Jestem czytelnikiem Krowoderska Biblioteka Publiczna w Krakowie. Udałem się tam dziś aby parę książek przedłużyć i wypożyczyć kilka nowych.Książki której szukałem nie było w tej chwili dostępnej, zaproponowano mi natomiast rezerwację polegającą na odłożeniu i powiadomieniu mnie drogą elektroniczną gdy tylko zarezerwowana książka się pojawi.Obsługa biblioteki jest zawsze rada do pomocy i kompetentna.Gdy poprosiłem o zmianę hasła bo przy zapisywaniu się do biblioteki, nie zapamiętałem dokładnie, dwie różne osoby zmieniły mi hasło na nowe. W bibliotece mogłoby być więcej nowości panie bibliotekarki mówią, że ze swojej strony bibliotekarze dokładają wszelkich starań by nowości było jak najwięcej ale to nie zależy tylko od nich.
Do salonu poszedłem w celu przedłużenia umowy. Tym razem w kolejce czekałam ponad 30 min. Wszystko przez system "numerowy" który wprowadzili swego czasu. Taki czas oczekiwania pokazywał system, czekałem jednak dłużej. Gdy wreszcie przyszła moja kolej, cała sprawa została załatwiona dosłownie parę minut. Telefon który chciałem kosztował 1zł. Sprzedawca dokładnie wyjaśnił mi „sieci rodzinnej” odpowiadając na moje pytania. Nie podoba mi się ten system, teraz mam wrażenie że dłużej niż przedtem czekam w kolejce.
W sobotę na zakupy wybraliśmy się rodziną do M1. Nie byliiśmy tam od dłuższego czasu,gdyż małżonka straciła zaufanie do Real`a. Przy wejściu do sklepu czysto, nie było żadnych paragonów, gazetki reklamowe równo ułożone. Towary na półkach poukładane równo, a przy każdym cena przy większości nawet aktualna. Na niektórych półkach towarów w ogóle nie było, ale wtedy była informacja chwilowy brak towaru lub też została nieściągnięta cena. Olbrzymim minusem w markecie jest stoisko warzywa owoce mały wybór, a jakość towaru bardzo kiepska, często nieświeża. Do kasy nie było dużych kolejek koło 5-7 osób, a nie były otwarte wszystkie kasy. W sumie po staremu 2.
W sobotę udałem się do kiosku w Centrum Handlowym Bonarka w Krakowie. Kiosk stoi tu o0d początku wybudowania centrum i stara się wychodzić na przeciw oczekiwaniom klientom. Panie obsługujące są miłe. Wybór jest szeroki. Wewnątrz czysto gazety i czasopisma poukładane są na półkach. Podłoga czysta, szyby również, oświetlenie zadowalające ale trochę ciasno- to nie Empik :). Generalnie polecam jeżeli chcemy kupić gazetę lub co do picia.
Operator telefonii komórkowej niedawno zmienił swoją stronę. Wygląda lepiej niż poprzednio, ale zdecydowanie trudniej jest tu teraz znaleźć poszukiwane informacje. Odnośniki odsyłają do tych samych podstron, co sprawia wrażenie błądzenia po stronach. Plusem strony jest Play24, dzięki któremu możemy zarządzać swoim kontem w Play. Ta funkcja strony działa zdecydowanie najlepiej. Jednak z całą stroną często występują problemy, czasami nie wczytuje się wcale lub wczytuje się bardzo wolno, a nawet wyrzuca użytkownika ze strony.
W dniu wczorajszym odwiedziłem sklep Leroy Merlin. Szukałem preparatu na ślimaki. Idąc w stronę wejścia zauważyłem, że w okół panuje porządek,wystawione są artykuły objęte aktualnie promocją. Na sali sprzedaży są stanowiska personelu, który chętnie sprawdzi cenę lub doradzi. Wszyscy pracownicy przy punkcie obsługi klienta byli ubrani w firmowe uniformy, byli życzliwie nastawieni do klientów. Na hali wszystkie produkty były pogrupowane, miały ceny i niezbędną informację. Prawie na każdym dziale znajdowali się pracownicy będący do dyspozycji klientów. Po wybraniu interesującego mnie produktów udałem się do kasy. Przy kasach nie oczekiwało więcej jak jedna osoba. Pani kasjerka bardzo uprzejma, uśmiechnięta. Tak jak inni pracownicy była ubrana wi uniform służbowy. Miło było robić tam zakupy
Wczoraj wybrałam się do Praktikera z zamiarem zakupu kilku drobiazgów ogrodniczych. Spodziewałam się szerokiego asortymentu produktów. Niestety asortyment w tym sklepie ustawicznie się pogarsza. Ponad to ceny są dość wygórowane ten sam asortyment widziałem w innym sklepie tej branży za niższą cenę. Sprzedawców na sklepiei nie sposób spotkać, trudno też się o coś zapytać, bo pracownicy są zabiegane, że nie zauważają klienta,a co dopiero mówić o udzieleniu mu jakiejkolwiek informacji. Próbowałam znaleźć cenę krzesła ogrodowego, które musiało dość długo leżeć w sklepie bo było okropnie zakurzone. Czekałam więc na obsługę, bez efektu. Po dłuższej chwili zaczęłam poszukiwania w najbliższych działach. Jednak tam też nikogo nie było. Jeżeli chodzi o dział z roślinami to trudno to nie ma słów by to nazwać, mnóstwo zwiędniętych, uschniętych i zmasakrowanych sadzonek, duża część z nich przewrócona na ziemię, rozsypane grudy ziemi i ogólnie bałagan jak się patrzy.
W sklepie mało pracowników! ponad 30 minut szukałem pomocy, do jedynego pracownika w najbliższej okolicy kolejka 8 osób, zakup który zamierzałam zrobić wymagał uzyskania porady której w akceptowalnym okresie czasu się nie doczekałam. Poza tym szczegółem sklep czysty, zadbany. Towar czytelnie opisany i poukładany. A przed wejściem śmierdzące chemią rogaliki.
Sklep mieści się w centrum handlowym Bonarka. Wchodząc do sklepu widać ład i porządek nie tylko na półkach. Podłoga była czysta.Personelu czuwa na sklepie i podchodzi do klientów i stara pomóc, odpowiedzieć na zadawane pytania. W sklepie jest dość duży wybór a towar jest logicznie poukładany na półkach. Akwaria są zadbane. Kiedy stałem przy akwariach sprzedawca karmił gady w terrariach, udzielił mi kilku wskazówek dotyczących gadów.
W sklepie było mało klientów. Ochrona patrolowała przestrzenie pomiędzy półkami i bacznie obserwowała klientów. Pracownicy oraz pani z pasem do makijażu byli skupieni w środkowej części sklepu. Kiedy jakiś klient stał przez chwilę przy jakimś produkcie za chwilę był witany przez uśmiechniętego pracownika. Towar był wystawiony na przystępnej wysokości w zasięgu wzroku klienta, perfumy uporządkowane według firm. Podłoga w sklepie była czysta, pomiędzy półkami można było się swobodnie poruszać. Jednak ochrona była nachalna, wpatrywała się w każdego jak w złodzieja dopóki nie podszedł sprzedawca. Niestety nie wszystkie produkty posiadały testery lub były one puste, przez co nie było możliwości sprawdzenia kosmetyku. Zainteresowałem się produktami z półki wyprzedaże. Były one w niższych cenach, a półka była dobrze widoczna od chwili wejścia na sklepu. Wybrałem produktu podszedłem do kasy. Kasjerka powitała mnie uśmiechem. Sprzedawca przy kasie obsłużył mnie bardzo sprawnie.
Będąc na zakupach w znanym w Krakowie hipermarkecie wstąpiliśmy do jednego sklepu znanej sieci sklepów . W środku sporo osób, w końcu wyprzedaż letnia. Zatrzymuję się przed ekspozycja z wyprzedażą na wieszaku okrągłym kilka podkoszulków, spodnie. Towar dobrze opisany cenowo, lecz asortyment jak dla mnie nie stanowi zachwytu, same małe rozmiary nie było z czego dokonać wyboru. Kieruję się między regały z biżuterią, poszukuję konkretnego modelu. Zerkam troszkę z boku na panią przy kasie zajęta rozmową chyba z kimś znajomym gdyż mówią sobie po imieniu. Przeszedłem przez sklep jeszcze oglądając kilka działów,nie było reakcji ze strony personelu. Poza ty miała być przecena do 70% a ceny były niższe może o 5%.
Miła i kompetentna obsługa, która z chęcią służy pomocą. Oferty wysprzedaży w łatwo dostępnym miejscu . Zarówno część z książkami jak i czasopismami, grami i programami komputerowymi bardzo dobrze zaopatrzona. Niektóre programy zamknięte w szklanej wystawie. Wszystkie sale sprzedaży utrzymana w czystości , pracownicy w trakcie pracy dbają o porządek .
Sklep zawsze dobrze oświetlony i czysty. Tu nie uświadczysz kolejek, a obsługa jest bardzo miła. Jest dużo promocji i upominków do zakupów zarówno dla starych jak i nowych klientów. Wchodząc do tego sklepu z reguły kupię dwa produkty. Bardzo często do zakupów dostaje gratis próbki kosmetyków. Ekspedientki bardzo uprzejme i pomocne przy wyborze odpowiednich kosmetyków. W tym sklepie się czuje ,że Klient jest najważniejszy.n.
Ostatnio poszedłem KFC, ale tym razem byliśmy niezadowoleni. Plus kolejki nie było w ogóle, za to za ladą stało więcej ludzi niż klientów. Pracownik od razu zapytała co podać.Więc zamówiliśmy, żona wzięła kubek nalała koli i poszła usiąść. Po przygotowaniu całości pracownik nie pożegnał,i nie życzył mi smacznego ani nie podziękował za zamówienie. Kanapka i frytki dostałem szybko. Stolików obok KFC jest bardzo mało lub są dość oddalone. Usialiśmy do stolika aby zjeść zakupione specjały. Frytki były zimne. Nie poszedłem ich reklamować gdyż małżonka odpuściła reklamacje. Poza tym o połowę zmniejszyły się kubki w na Pepsi w KFC. Oboje z żoną zniechęciliśmy się do tej placówki i chyba długo tam nie pójdziemy.
Jazda próbna zaproponowana przez sprzedawce była bardzo kurtką jazdą. Sprzedawca wybrał bardzo krótką i zakorkowaną drogę. Po przejechaniu około 5 kilometrów sprzedawca przekazał mi kierownice i ja już wracałem do salonu. Prawie przez całą drogę sprzedawca opowiadał mi o samochodzie lub odpowiadał na moje pytania.
Podczas jazdy próbnej sprzedawca zaprezentował jazdę po drodze terenowej. Po przejechaniu około 15 kilometrów sprzedawca zamienił się ze mną fotelami i ja już wracałem. Prawie całą drogę sprzedawca opowiadał mi o samochodzie lub odpowiadał na moje pytania. Uważam, że sprzedawca powinien pozwolić na większą swobodę w wyborze trasy potencjalnemu kupcowi.
Przed salonem była wywieszona czysta flaga Suzuki. Wewnątrz czysto, samochody równo postawione. Biurka pracowników bez zarzutu, czyste bez zbędnych papierów. Obsługa bardzo miła, fachowa, Natomiast jeżeli chodzi podział obowiązków, uważam, że jest to dobre rozwiązanie. Salon jest źle zaprojektowany pod względem akustycznym, gdyż dźwięk roznosi się i odbija od szklanych ścian, co nie sprzyja poufności rozmowy.
Przed salonem nie było wywieszonych flag Suzuki, logo widniało na srebrnej tablicy na skrawku przed sklepem. Było dość czysto, nie licząc lekko zabrudzonych szyb. Wewnątrz również czysto, samochody luźno rozstawione, do każdego z nich był swobodny dostęp. Biurka pracowników bez zarzutu, czyste bez zbędnych papierów. Obsługa bardzo miła, fachowa, Natomiast jeżeli chodzi podział obowiązków, uważam, że jest to dobre rozwiązanie. Ekspozycja samochodów w salonie jest połączona z inną marką Nissanem, Z tym że są dwa niezależne wejścia do salonów. Stanowiska sprzedawców są dwa przedzielone od siebie ścianą. Natomiast stanowiska ubezpieczeń czy finansowe znajdują się w dwóch różnych pokojach, sprzyja poufności w rozmowie. Ogólne moje wrażenie jest bardzo dobre, sprzedawca konkretny, rzeczowy.
Oddział otwarty już od dawna , otwarty w tym miejscu od kilku lat. Personel niesympatyczny, nieuprzejmy, Nie potrafi uaktywnić polecenia zapłaty z Ery.Panie bezczelnie wmawiają, że jest to wina operatora. Na koniec wizyty pani poradziła mi iść do byłej ERY i pożegnała się ze mną. Obiecała że zadzwoni do mnie jak to załatwi i nie zadzwoniła. Będąc tam czuć jest, że pracownikom nie zależy aby zdobyć drobnego klienta lecz jak piszą nad często pustym okienkiem "Zamożnego".
Ostatnio odwiedzam ten sklep średnio raz na dwa dni.Wczoraj wybrałam się,aby kupić kilka zabawek dla nowego członka rodziny.Pomyślałem, że tutaj kupię taniej. Jednak moje zaskoczenie było ogromne kiedy zobaczyłam ceny. Owszem na regałach leży mnóstwo zabawek od niemowlaka aż po dorosłego człowieka. Są one jednak dość drogie i wcale nie ma tak szerokiego asortymentu jak oczekiwałem, przeważnie brzydkie Chińskie zabawki Pracownica, która układa nowy towar zajmowała pół alejki. Obsługa kasy była miła. Pani, kasując towar chowała go do jednorazówek.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.