Opinie użytkownika (31)

Do tej pory...
Do tej pory uznawałem restaurację Scandael Royal za miejsce do którego zawsze chcę wracać oraz polecać znajomym i rodzinie.Od ostatniej wizyty jednak zmieniłem zdanie.Udałem się ze znajomymi na kolację. Najpierw kelnerka przyniosła kartę z daniami dnia. Następnie przyjęła zamówienie.Po 10min przyszła i oznajmiła, że niestety nie ma pozycji z oferty dnia. Wydaje mi się, że powinna się lepiej orientować co jest na stanie, a czego nie ma i tym bardziej jeżeli dotyczy to dań dnia.Nie wiem czemu kelnerkom się wydaje, że nie trzeba zapisywać zamówień na kartce, ponieważ musieliśmy się upomnieć o napoje, które dodatkowo zamówilismy, a o których ona zapomniała. Niestety z przykrością stwierdzam, że wytatuowaną panią kelnerkę też nikt nie nauczył dobrych manier, ponieważ zabrała się do zbierania szklanek nie zwracając uwagi, że nie były one do końca puste.Następnym razem wypadałoby zapytać, czy można zabrać naczynia po konsumpcji albo upewnić się, że są one na 100% puste.Na koniec przyniosła rachunek, który wyglądał jak ksero na krzywej kartce.Tym razem wizyta pod względem jakości obsługi w Scandale Royale okazała się niestety porażką, a szkoda bo wcześniej było zdecydowanie lepiej.

Observer

28.04.2012

Scandale Royal

Inna forma kontaktu

Nie zgadzam się (0)
Udałam się do...
Udałam się do centrum stomatologicznego Zakopianka na wybielanie zębów metodą Beyond. Najpierw asystentka zaczęła skaling. Podczas zabiegu zamiast skupić sie na wykonywanej czynności i pacjencie odbierała co chwilę telefony. Następnie okazało się, że nie zrobi piaskowania tak jak było to przewidziane bo nie mogła uruchomić aparatury. Mimo, że było to wliczone w cenę, pominęła tę czynność.. Po wykonanym zabiegu zaproponowała zakup pasty wspomagającej wybielanie, która jak się okazało była 3 razy droższa niż można by ja kupić np. na allegro. Zamiast 15zł za mała pastę trzeba tam zapłacić 35zł. Gdzie tym czasem dużą pastę można kupić juz za tą kwotę Warto więc się czasami dwa razy zastanowić zanim skorzystamy z polecenia i promocji, żeby nie dać sie po prostu naciągnąć.

Observer

17.02.2011

Centrum Stomatologiczne Zakopianka

Placówka

Kraków, Zakopiańska 62

Nie zgadzam się (1)
Mąż wypatrzył kurtkę...
Mąż wypatrzył kurtkę męską, którą chciał sobie kupić w Peek & Cloppenburg . Okazało się, że nie ma odpowiedniego dla niego rozmiaru. Podeszliśmy zatem do ekspedientki aby zapytać o możliwość sprawdzenia dostępności kurtki w innych sklepach. Pani, która nas obsługiwała poinformowała nas, że są dwie kurtki w tym rozmiarze, w sklepie w Warszawie. Ponieważ nie mogła się dodzwonić do sklepu aby faktycznie sprawdzić czy kurtki fizycznie są na stanie, ponieważ zdarzało się, że to co było w komputerze nie zawsze odzwierciadlało stan faktyczny. Powiedzieliśmy jej, że bardzo zależy nam na zakupie tej kurtki, a pracownica poprosiła nas o zostawienie numeru telefonu i obiecala oddzwonić następnego dnia. Czekałam na informację w sprawie kurtki przez kolejne dwa dni, jednak nikt nie zadzwonił. Udaliśmy się ponownie do sklepu, tym razem poprosiłam o rozmowę z managerem, który tym razem zapewnił mnie, że kurtka zostanie sprowadzona na 100% i gwarantuje nam, że będzie załatwiona ta sprawa pozytywnie. Po kilkunastu dniach otrzymałam smsem informację, że zamówienie niestety nie mogło być zrezalizowane. Udaliśmy się zatem do sklepu aby wyjaśnić sprawę niezrealizowanego zamówienia, które jak zapewniał manager miało być zrealizowane. Wówczas pracownik z działu męskiego poinformował nas, że musiała zajść jakaś pomyłka ponieważ zamówiona kurtka jest w drodze w Warszawy do Krakowa. A zatem miała przyjś do sklepu dopiero za kilka dni. Na moje pytanie czemu zatem otrzymaliśmy smsa z informacją, że zamówienie nie zostało zrealizowane nie potrafił udzielić informacji. Przekazał jedynie informację, że jak kurtka dotrze do sklepu to któryś z pracowników skontaktuje się z nami. W tym czasie w sklepie panowała wyprzedaż i honorowane były kupony rabatowe, które miały obowiązywac tylko do 31stycznia. Ponieważ kurtka miała przyjść po tym terminie pracownik zapewniał mnie, że w tym przypadku będzie on uznany ponieważ miała się liczyć data zamówienia. Po kilku dniach zadzwonił telefon, lecz rozmowa została przerwana. Osoba, która dzwoniła nie zadzwoniła ponownie, więc oddzwoniłam pod nr który się wyświetlił. Zapytałam osobę, która odebrała, że przed chwilą ktoś próbował dodzwonić się z podanego numeru, a ona na to odpowiedziała, że być może dzwonił ktoś z jakiegoś działu i się rozłączyła. Zostałam po prostu bez słowa. Sądziłam, że może zapyta się czy połączyć z jakąś osobą, bo chciałam jej przedstawić o jaką sprawę chodzi. Udałam się zatem ponownie do sklepu z zamiarem ostatecznego załatwienia sprawy. Podeszłam do jednej z ekspedientek, która zawołała kolejnego pracownika. Pan ten ostentacyjnie stwierdził, że nie ma czasu i powiedział żeby zawołać kogoś innego. Okazało się,że był jednym z managerów. Nie przypuszcałam, że osoba na takim stanowisku może zachwoywać się w tak arogancki sposób przy klientach. Ostatecznie po 20 minutach, zjawiła się pracownica z poszukiwaną kurtką, którą tym razem też był problem odnaleźć na sklepie. Poinformowałam ją, że podczas poprzedniej wizyty pracownik z którym rozmawiałam potwierdził, że przy zakupie kurtki będę mogła skorzystać z kuponu rabatowego, mimo że upłynął termin ponieważ zamówienie było złożone w czasie trwania promocji. Wówczas do rzomowy przyłączył sie manager, który wcześniej nie miał czasu zająć się sprawą i wdał się w dyskusję, że kupon nie powinien byc uznany. Próbowałam mu wyjaśnić, że właśnie aby uniknąć podobnej sytuacji zapewniano mnie wcześniej ze na 100% kupon będzie przyjęty. Ostatecznie pracownica, która przyniosła kurtke uznała kupon. Uważam, że dezorganizacja i arogancja niektórych pracowników podczas całego procesu zakupu osiągnęła szczytu niekompetencji. Nie przypuszczałam, że aby kupić kurtkę w tym sklepie trzeba się wykazać niesamowitą cierpliwością i determinacją. Kolejny raz klient w tym sklepie został potraktowany jako zło konieczne. Lubiłam ten sklep ze względu na róznorodność produktów, które są tam sprzedawane. Niestety przekonałam się, że jakość obsługi jest na wyjątkowo marnym poziomie i pozostawia wiele do życzenia, mimo że sprzedawane są tam dobra luksusowe .

Observer

13.02.2011

Peek&Cloppenburg

Placówka

Kraków, Kamińskiego 11

Nie zgadzam się (1)
Wybrałam się na...
Wybrałam się na sylwestra wraz z rodziną i znajomymi do restauracji Avanti na Karmelickiej. Lokal ten był wyjątkowo gorąco polecony przez znajomych którzy byli tam wcześniej na zabawie andrzejkowej. Ponieważ była to moja pierwsza wizyta w tej restauracji i z tego co wcześniej słyszałam imprezy, które tam były organizowane miały być na odpowiednim poziomie. Okazało się zupełnie inaczej. Kelnerzy mimo,że obsługi nie brakowało byli niezorganizowani. Miało sie wrażenie jakby byli wzięci z łapanki z ulicy. Kelner nie potrafił otworzyć butelki z winem,brakowało coolerów częśc osób dostawała posiłki wcześniej inni później. Nie wiedzieli kto co ma dostać. Ponieważ częśc napojów typu kawa i herbata była dostępna w termosach, brakowało czystych filiżanek, mimo że kelnerzy przechodzili wielokrotnie nikt nie zauważał że ich brakuje. Ponieważ w cenie biletu nie były wliczone napoje typu soki jak i alkohol, jakież było moje zdziwienie jak bez pytania w połowie trwania imrezy na stół zaczęły napływać bez zamówienia dzbanki z różnymi sokami. Do tego stopnia,że w pewnym momencie sprytna kelnerka wynosiła niepełne dzbanki i przynosiła nowe. Na koniec jakież było uczestników imprezy sylwestrowej zdziwienie kiedy zobaczyli rachunek końcowy na kilkaset złotych. Okazało się że do rachunku dopisanych było kilkanaście dzbanków soku plus alkohole których nikt nie zamawiał.Próbując wyjaśnić sytuację skąd wziął sie taki rachunek spędziliśmy tam prawie godzinę. Pokazało to totalny bałagan i dezorganizację jaka panowała w tej restauracji. Jedna z kelnerek, która nas obsługiwała miała kilka karteczek na których rzekomo miała zapisane zamówienia, ale sama się gubiła w tym co było tam napisane. Wygląda na to,że pracownicy liczyli na to, iż w taki wieczór jak sylwester goście nie będą pamietać co zamawiali lub moze zapłacą za wszystko co im sie wpisze w rachunek. W każdym razie była to nasza pierwsza i ostatnia wizyta w restauracji Avanti na Karmelickiej. Stracone nerwy i niemałe pieniądze. Zdecydowanie odradzam wszelkie imprezy typu sylwester w tym lokalu.

Observer

13.02.2011

Restauracja Avanti

Placówka

Kraków, Karmelicka

Nie zgadzam się (2)
Wybrałam sie do...
Wybrałam sie do Metropolitan na niedzielne śniadanie. Po wejściu do restauracji zostałam miło przywitana. Kelnerka wskazała wolny stolik. Po chwili przyniosła menu, mówiła cicho i niewyraźnie jakby pod nosem. Najpierw podane zostały napoje, a nastepnie reszta zamówienia. Okazało się, że zamówione naleśniki były smaczne chociaż dość mocno przypalone. Kelnerka mimo, że po przyniesieniu zamówienia życzyła smacznego, powiedziała to z grobową miną i bez przekonania.Zwróciłam uwagę, że wyraźnie sprawiała wrażenie naburmuszonej co zupełnie nie pasowało do atmosfery lokalu. Zdziwił mnie fakt, że inne osoby z obsługi pożegnały mnie w sympatyczny sposób z uśmiechem na twarzy, oprócz kelnerki, przez którą byłam obsłużona. Po dzisiejszej wizycie mam mieszane uczucia, a szkoda bo do tej pory miałam jak najlepsze zdanie o tej resturacji.

Observer

12.12.2010

Metropolitan

Placówka

Kraków, Sławkowska 3

Nie zgadzam się (12)
W lipcu zostały...
W lipcu zostały złożone dokumenty w sprawie o zwrotpieniędzy za szkodę nie z winy poszkodowanego. Sprawa toczyła się przez prawie 4 miesiące. Mimo telefonów na infolinię, wysyłanych pism i monitów zwrot pieniędzy nastąpił 16 listopada. Totalna dezorganizacja, dezinformacja za każdym razem podawano inne informacje. Na koniec okazało się, że mimo iż sprawa nie została zakończona wylądowała w archiwum PZU w Katowicach nie wiadomo czemu.

Observer

08.12.2010

PZU

Placówka

Kraków, 1000-lecia 80

Nie zgadzam się (1)
W sierpniu zgłosiłam...
W sierpniu zgłosiłam szkodę do firmy Compensa w związku z zalaniem mieszkania z winy sąsiada. Zgłoszenie zostało przyjęte, wysłano na oględziny rzeczoznawcę, po czym po dwóch miesiącach otrzymałam pismo z Compensy, że postepowanie zostało zakończone ponieważ polisa sasiada była nieważna. Jakież bylo moje zdizwienie, że od razu takiej informacji nie można było ustalić. Co za bałagan panuje wtej firmie ubezpieczeniowej skoro po miesiącu od zgłoszenia przyjechał na oględziny rzeczoznawca. Brawo, że po ponad 2 miesiącach udało sie ustalić, że polisa jest nieważna. Dodam, że osoba prowadząca sprawę była mało kontaktowa, przy tym do uprzejmych nie należała zwłaszcza jeżeli miała podać jakieś konkretne informacje dotyczące sprawy. Gratuluje firmie refleksu i szybkości w działaniu.

Observer

08.12.2010

COMPENSA

Inna forma kontaktu

Nie zgadzam się (0)
Dzisiaj udałam się...
Dzisiaj udałam się na zabieg parafinowy na dłonie do salonu kosmetycznego Guinot. Salon się ostatnio rozbudował i poszerzył swoją ofertę o nowe gabinety i salon fryzjerski. Personel był jak zawsze miły i uprzejmy. Zabieg rozpoczął się we właściwym czasie, nie musiałam dodatkowo czekać jak to się czasami zdarza w innych salonach. Zabieg był bardzo przyjemny i od razu było widać różnicę na dłoniach. Polecam salon i oczywiście zabieg parafinowy na dłonie.

Observer

08.12.2010

Instytut Piękna Guinot

Placówka

Kraków, Kurniki 5

Nie zgadzam się (3)
W poszukiwaniu kreacji...
W poszukiwaniu kreacji wizytowej udałam się do Galerii Krakowskiej. Udałam się do sklepu Deni Cler. Od progu zostałam miło powitana od razu się mna zainteresowano i zaproponowano pomoc. Pracownica starała się wyszukać odpowiednią dla mnie sukienkę. Była przy tym bardzo sympatyczna i uśmiechała sie przez cały czas. Mimo, iż tym razem nic nie kupiłam zostałam na koniec serdecznie pożegnana i zaproszona ponownie.

Observer

08.12.2010

Deni Cler

Placówka

Kraków, Pawia 5

Nie zgadzam się (0)
Odwiedziłam restaurację KFC...
Odwiedziłam restaurację KFC w godzinach popołudniowych gdzie zazwyczaj jest duży ruch. Większość kas była otwarta i obsługa odbywała sie sprawnie. Złożyłam zamówienie, zapłaciłam a nastepnie otrzymałam resztę wraz z paragonem. Wówczas okazało się, że nie ma tego co chciałam i trzeba czekać około 18 minut. Uważam, że pracownica powinna się zorientować co jest, a czego nie ma przed dokonaniem zapłaty.

Observer

08.12.2010

KFC

Placówka

Kraków, Kamieńskiego 11

Nie zgadzam się (0)
W tej restauracji...
W tej restauracji zazwyczaj jest duży ruch, dlatego kolejki są znaczne. Mimo to po podejściu do lady zostałam z uśmiechem przywitana. Obsługa odbywała się na bieżąco. Złożyłam zamówienie, które było zreaizowane sprawnie. Zamówiona przekąska była swieża i smaczna, otrzymałam również wszystkie dodatki. W lokalu panował porządek.

Observer

03.12.2010

KFC

Placówka

Kraków, Galeria Krakowska 3 piętro

Nie zgadzam się (1)
Zamówiłam pizzę w...
Zamówiłam pizzę w pizzeri Banolli. Zamówienie dostarczono w czasie podanym przy zamówieniu, jednakże po odebraniu okazało się, że pizza była dość zimna. Żeby pizza była zjadliwa trzeba było ją ponownie podgrzać co oczywiście zmniejszyło walory smakowe. W związku z czym pizza była zjadliwa, chociaż lekko gumiasta.

Observer

03.12.2010

Banolli

Placówka

Kraków, Karmelicka 22

Nie zgadzam się (3)
Otrzymałam namiar na...
Otrzymałam namiar na firmę z polecenia. Zleciłam wymianę okna firmie Pol-Szkło z Krakowa. Najpierw okazało się, że wycena była zawyżona o jakieś 500zł, następnie pani która podała nową cenę nie potrafiła wytłumaczyc w rzczowy sposób skąd sie wzięła taka różnica. Na montaż szyby ekipa spóźniła sie ponad 2 godziny, w międzyczasie nie było żadnego kontaktu, telefonu żeby poinformować że się spóźnią czy co się z nimi w ogóle dzieje. Kiedy się zjawili, nie było nawet słowa przepraszam. Przyjechali nieprzygotowani, nie mieli ze sobą nic do zabezpieczenia wiedząc,że uszkodzona szyba się rozsypie. Prosili również o drabinę, czy kartony do szkła. Uważam, że nie była to ich pierwsza wymiana więc powinni takie rzeczy posiadać ze sobą. Podczas wymiany szyby poważnie uszkodzili drewnianą podłogę, kiedy zwróciłam im wagę co zrobili kłamali że uszkodzenie juz było. Podczas usługi pracownicy byli aroganccy i zachowywali się jakby zostali w epoce totalnej komuny. Szczerze odradzam. Naprawiając jedną rzecz mam do naprawy kolejną. Ręce opadają na polskich pseudofachowców.

Observer

02.12.2010

Pol-Szkło

Placówka

Kraków, Radzikowskiego 726/4

Nie zgadzam się (3)
Odwiedziłam sklep Peek&...
Odwiedziłam sklep Peek& Cloppenburg na poziomie +1. Udałam sie na dział damski ubrań luksusowych i przeglądałam rzeczy. Znajdowały się tam również dwie sprzedawczynie, które wyjątkowo głośno rozmawiały ze sobą zupełnie nie zważając co się wokół nich dzieje. Jedna z nich głośno przeklinała i narzekała na jakiegoś przełożonego. Zdziwiło mnie to bardzo, bo przecież jako klientka wszystko słyszałam a ona zupełnie się tym nie przejmowała. Trwało to dobre 5 minut. Uważam, że w takie zachowanie pracowników nie powinno mieć miejsca.

Observer

11.11.2010

Peek&Cloppenburg

Placówka

Kraków, Kamińskiego 11

Nie zgadzam się (0)
Konsultacja ze sprzedawcą...
Konsultacja ze sprzedawcą dotycząca poszukiwanego przeze mnie produktu przebiegła sprawnie. Pracownica starała się pomóc wybrać produkt odpowiadający moim potrzebom. Niestety przy kasach czas oczekiwanie w kolejce był zdecydowanie za długi. Zdziwił mnie fakt, iż nie otwarto dodatkowej kasy ponieważ obsługa wydłużała się chociaż przede mną stały tylko 2osoby. W kolejce spędziłam około 10 minut.

Observer

09.11.2010

Sephora

Placówka

Kraków, Bora-Komorowskiego 37

Nie zgadzam się (1)
Mimo otwartych w...
Mimo otwartych w większości kas, czas obsługi był wyjątkowo długi. Miałam wrażenie, że nie wszyscy pracownicy wiedzą co mają robić., zwłaszcza że manager stał przy kasach i zupełnie nie reagował na rosnące kolejki. Spokojnie liczył sobie pieniądze w jednej z kas. Widoczny był brak organizacji przy niektórych kasach. Do jakości zamówionych produktów nie miałam zastrzeżeń.

Observer

09.11.2010

McDonald's

Placówka

Kraków, ul. Kamieńskiego 11

Nie zgadzam się (1)
W dniu 03.11.2010r....
W dniu 03.11.2010r. odwiedziłam restaurację Pizza Hut w centrum handlowym M1. Na wejściu zostałam miło powitana, a kelnerka poprosiła mnie o chwilę cierpliwości ponieważ potrzebowała chwilę czasu na uprzątnięcie stolika. Po przygotowaniu stolika,kelnerka zaproponowała zestaw lunchowy, który obowiązywał do godz. 15. Zamówienie zostało szybko przyjęte. Wszystkie dania były podane gorace i w gwarantowanym czasie do 15 minut. Manager restauracji upewniał sie czy wszystko jest w porządku i smakuje. Wizytę w restauracji zaliczam do udanych i szczerze polecam. Obsługa była miła i kompetentna. Jedynym zastrzeżeniem do wizyty w restauracji ,była rozbieżność cenowa. W cenniku ceny napojów do zestawu lunchowego były inne niż na plakacie promującym przed restauracją.

Observer

09.11.2010

Pizza Hut

Placówka

Kraków, Al. Pokoju 67

Nie zgadzam się (0)
Po wejściu do...
Po wejściu do sklepu od razu zostałam przywitana i zaproponowano mi pomoc w zakupach. Pracownica z entuzjazmem podeszła do mnie i przedstawiła zalety produktu o który pytałam. Poinformowała mnie również w fachowy sposób jak należy o niego dbać aby jak najdłużej zachował swoje właściwości. Cały czas utrzymywała ze mną kontakt wzrokowy, była uśmiechnięta i wyjątkowo życzliwa. Po wybraniu produktów, które mnie interesowały zaprosiła mnie do kasy, podziękowała za zakup a do zakupu dołączyła kilka próbek innych produktów. Następnie zaprosiła na bezpłatne badanie skóry Estee Lauder z którego z przyjemnością skorzystałam. Zakupy w tym sklepie okazały się przyjemnością, zwłaszcza że nie spotkałam się z tak życzliwymi i entuzjastycznie nastawionymi pracownikami, mimo iż dość często robię zakupy w innych Sephorach. Szczerze polecam ten sklep i z pewnością do niego wkrótce wrócę.

Observer

04.08.2010

Sephora

Placówka

Rybnik, Raciborska 16

Nie zgadzam się (26)
W dniu 26.07.2010r...
W dniu 26.07.2010r o godzinie 22:06 udałam się na zakupy do Kefirka przy ul. Grodzkiej. Potrzebowałam kupić tylko kilka niezbędnych produktów dla dziecka. Ponieważ sklep jest niewielki, a towaru dużo, trudno było pewne rzeczy odnaleźć. Szukałam konkretnie płatków śniadaniowych Cheerios, które moje dziecko lubi. Podeszłam zatem na dział mięsny bo widziałam, że stały tam 3 ekspedientki aby zapytać gdzie mogę je znaleźć. Chwilę musiałam czekać bo panie były zajęte prywatną rozmową i kogoś z zacięciem obgadywały. Zapytałam gdzie mogę znaleźć chrupki, jedna z pań zaczęła się krzywić jakbym nie wiadomo o co pytała i wskazała żeby podejść do kasy. Przy tym była bardzo arogancka i opryskliwa. Żadna z nich nie pofatygowała się żeby podejść ze mną do regału, zaznaczam że nie były zajęte obsługą. Jedna z pań wysłała mnie do kasjerki, ta zaś z powrotem do pań, które były zajęte rozmową. Ostatecznie samej udało mi się znaleźć owe chrupki, chociaż nie ukrywam że zajęło mi to więcej czasu niż jakby któraś z "dam" bo tak się zachowywały wskazała mi je. Następnie kolejna niespodzianka czekała mnie przy kasie, kiedy wyciągnęłam banknot 100zł i wtedy kasjerka wręcz krzyknęła' proszę nawet tego nie wyciągać bo ja nie będę miała wydać". Zaczęłam jej spokojnie tłumaczyć, że w takim razie poszukam drobniejszych. Na co ona odburknęła pod nosem " no". Uważam, że zachowanie personelu było skandaliczne. Wygląda na to, że w Kefirku można zachowywać się w stosunku do klienta arogancko, a klient to zło konieczne. Rozmawiałam ze znajomymi o zaistniałej sytuacji, okazało się że też mieli podobne sytuacje wcześniej w tym sklepie. Koleżanka pracuje na Grodzkiej, więc przekonała się o słabej jakości obsługi nieraz na własnej skórze.

Observer

29.07.2010

Kefirek

Placówka

Kraków, Orzechowa - rejon Pętli Borek Fałęcki 5

Nie zgadzam się (26)
W dniu 04/07/10...
W dniu 04/07/10 udałam się z rodziną około godziny 15:20 do Pizzy Hut przy ul. Podgórskiej 34 w Krakowie. Najpierw podeszłam do stolika obsługi aby zapytać o wolny stolik dla 3 osób. Pracownica nie sprawdziwszy najpierw, które stoliki są wolne wysłała nas na salę restauracyjną. Okazało się, że nie było wolnych stolików dla 3 osób. Wróciliśmy z powrotem do punktu obsługi klienta z zapytaniem o wskazanie wolnego stolika bo zostaliśmy wprowadzeni w błąd. Zauważyłam też, że przy stoliku 6 osobowym siedziała tylko 1 osoba. Pracownica odpowiedziała, że zawoła koleżankę, która zaprowadzi nas do stolika. Niestety nikt do nas nie podszedł, więc po kilku minutach sami znaleźliśmy wolny stolik na zewnątrz. Widać było, że na niektórych stolikach nie były sprzątnięte naczynia po ostatnich klientach, podłoga była brudna. Kiedy podeszliśmy do stolika i usiedliśmy wówczas po kilku minutach przyszła pracownica i sprzątnęła część naczyń, po chwili wróciła po resztę. Następnie podeszła do stolika i zaczęła rozkładać karty z menu na brudnym, mokrym stole. Kiedy zwróciłam jej uwagę, że może by najpierw zetrzeć brudny stolik, stwierdziła ze nie ma czasu bo jest duży ruch. Zachowanie pracownicy i arogancja zupełnie nas zszokowały, tym bardziej że osoba ta potwierdziła swoim zachowaniem że jest zupełnie niezorganizowana, a ruch nie miał w tym przypadku nic do rzeczy bo dwa razy podchodziła do stolika żeby sprzątnąć naczynia. Burknęła jeszcze coś pod nosem, po chwili przyszła ze szmatką, ale tylko musnęła blat, który w dalszym ciągu był brudny. W międzyczasie zauważyłam, że osoby przy innych stolikach też miały uwagi do tej pani. Złożyłam zamówienie na napoje na które czekałam 10 minut, natomiast pizza była podana w akceptowalnym czasie czyli do 16 minut. Pizza była smaczna i gorąca. Zwróciłam uwagę, że pani Manager, która weszła na teren ogródka rozmawiała dłuższą chwilę z prywatną osobą, a później dość głośno i w lekceważący sposób odnosiła się do jednego z pracowników, którego instruowała jak ma sprzątać stoliki. Na koniec poprosiłam o rachunek. Pracownica przyjęła pieniądze, podziękowała, ale nie pożegnała się ani nie zaprosiła nas ponownie. W toalecie podłoga była brudna, zwłaszcza w rogach, które ewidentnie wyglądały na pomijane w sprzątaniu. Ogólnie wizytę poza walorami smakowymi zaliczam do nieudanych, nieuzasadniony chaos przy dużej ilości obecnych kelnerów, fatalna arogancka obsługa. Nie polecam, a wręcz odradzam, zwłaszcza na niedzielny obiad wraz z rodziną.

Observer

06.07.2010

Pizza Hut

Placówka

Kraków, (Galeria Kazimierz) Podgórska 34

Nie zgadzam się (20)

Strefa Gwiazd Jakości Obsługi