Opinie użytkownika (2238)

Spojrzałam prze idealnie...
Spojrzałam prze idealnie czystą witrynę do środka apteki olbrzymia przestrzeń oraz idealnie ułożone witaminy oraz inne preparaty na półkach Weszłam do środka mimo, że pierwotnie nie planowałam zakupów w aptece. Idealny ład, perfekcyjna czystość czegoś takiego nie widziałam już dawno. Olbrzymia przestrzeń też jest nie bez znaczenia ponieważ w przypadku większego ruchu w aptece i tak ewentualna kolejka nie będzie nam : wisieć: na plecach gdy my będzie przy ladzie. Zaskoczyło mnie odrębne stanowisko z kosmetykami w końcu na spokojnie mogłam popytać, popróbować bez zniecierpliwionych osób i komentarzy w stylu to apteka nie drogeria. Uprzejma pracownica ( nie wiem czy farmaceutka czy dermokonsultantka) miała olbrzymią wiedzę na temat składników danych kosmetyków itp, Były ciekawe zestawy mini produktów do podróży lub tak na przetestowanie. Co ważne otrzymałam próbki i na spokojnie podejmę decyzję w który krem zainwestuje bo wybór był naprawdę spory.

Magika

15.07.2011
Nie zgadzam się (3)
Witryna sklepu była...
Witryna sklepu była czysta i estetyczna. Już z daleka było widać, że w sklepie jest sporo klientek. Weszłam i nie miałam odrazu wątpliwości gdzie szukać przecenionych obrań. Odzież z obniżonymi cenami miała wyraźne metki z niższa ceną i znajdowała się w oznaczonych miejscach w sklepie. Przecenionej odzieży było dość sporo, ale wcale nie było trudno w niej doszukać się konkretnej rzeczy typu bluzka koszulowa czy spódnica. Wybrałam bluzkę koszulową - tunikę z lekkim niedowierzaniem jeśli chodzi o cenę obejrzałam metkę na której widniało 25 zł. Skierował się do przymierzalni. Przed wejściem na ta cześć sklepu powitała mnie bardzo sympatyczna Pani wręczając numer z ilością ciuchów jakie biorę do zmierzania. W strefie przymierzalni było czysto a w kabinach nie było porzuconych ubrań. Niestety tunika źle leżała i z żalem oddałam tunikę wraz z numerkiem. Na krótkie pytanie Pani czy decyduje się na zakup odpowiedziałam niestety ni leży dobrze. I tu mnie Pani zaskoczyła poniewaz pon\informowała mnie, że jak potrzebuję rozmiar mniejszą to zaraz poda. Bo jeśli bym chciała większą to niestety nie ma bo zostały tylko dwa rozmiary. Niestety potzrebowałam rozmiar większą więc wyszłam ze sklepu bez tuniki. Ale pod wrażeniem przymierzalni, które są przestronne i utrzymane w czystości pomimo, ze z racji wyprzedaży klientek jest więcej niż normalnie.

Magika

15.07.2011

Orsay

Placówka

Kraków, Kamieńskiego 11

Nie zgadzam się (2)
Na dziale z...
Na dziale z warzywami i owocami były spore braki w towarze. A świeżość niektórych owoców i warzyw pozostawiała sobie sporo do życzenia. Dlatego ostatecznie zrezygnowałam z zakupów na tym dziale. W sklepie panował wyjątkowy ład w porównaniu z tym co widziałam podczas ostatnich zakupów w tym sklepie. Przy ladach chłodniczych z jogurtami a także tymi z masłem, margaryną było czuć spory chłód to dobrze przynajmniej są produkty przechowywane w odpowiednich warunkach. Byłam mile zaskoczona gdy przy półkach z napojami izotonicznymi oraz energ. Każdemu rodzajowi napoju była przyporządkowana odpowiednia cena. Na regałach z sokami nie było większych, zauważalnych braków w towarze i ceny były też dobrze widoczne. Wzięłam do koszyka 4 rożne soki i mając możliwość wcześniej sprawdzenia ceny bez chodzenia pod czytnik. Przy kasie nie było zbyt długiej kolejki a Pani kasjerka obsługiwała dość szybko. Kasjerka była miła u uprzejma i bardzo energicznie kasowała towary wyłożone na taśmę. Byłam lekko zaskoczona ponieważ takiego ładu i tak miłej obsługi dawno nie spotkałam w tym sklepie. Jedyny minus to te braki w warzywach i owocach.

Magika

15.07.2011

Kaufland

Placówka

Gdynia, Józefa Unruga 5

Nie zgadzam się (1)
Chwilę się wahałam...
Chwilę się wahałam zanim weszłam do środka. Głównie dlatego, ze ceny w tym sklepie są raczej nie na moją kieszeń. Pomimo wyprzedaży w sklepie panował ład porządek. Na pólkach przy towarze były ceny albo bezpośredni na konkretnym towarze. Towary przecenione nie były rozwleczone po całym sklepie a znajdowały się w wyznaczonych strefach wyprzedaży. Pooglądam, ale ostatecznie nic nie wybrałam. Ekspedientki uprzejme, ale nie nachalne. Największy plus ekspedientek to chyba panowanie nad porządkiem w sklepie w czasie wyprzedaży i na idealnym rozpoznawaniu potrzeb klientów bo były i takie klientki, które potrzebowało pomocy personelu podczas zakupów. Bardzo mi się to spodobało, bo przynajmniej nie przeszkadzały mi w spokojnym obejrzeniu asortymentu. Gdybym wybierała się na wesele czy rocznice śluby z pewnością bym coś ciekawego znalazła w rozsądnej cenie. Brawo za porządek i zachowanie personelu~!

Magika

15.07.2011

DUKA

Placówka

Kraków, Pawia 5

Nie zgadzam się (0)
Witryna sklepi była...
Witryna sklepi była czysta a z głębi sklepi regał nad którym były informacje o obniżkach kusiły aby wejść do środka. Obejrzałam bieżącą kolekcje wyeksponowaną na regalach po prawej stronie i podążyłam do regału wyprzedaż owego. Jak zawsze zostałam miło powitana podczas chodzenia po sklepie. Mam wrażenie, że każda z kolekcji jest coraz słabsza tak jakby wyczerpały się już pomysły. Co by ti jeszcze wyprodukować. A szkoda bo kiedyś bardzo lubiłam towary z tego sklepu w szczególności ciuchy. Wśród towarów na wyprzedaży panował względny ład. Co najważniejsze ceny te obniżone były bardzo dobrze widoczne. W przymierzalni nie było stosu nie odniesionych ubrań. Ostatecznie nic nie wybrałam i wyszłam z wrażeniem, że czasy świetnych kolekcji tchibo ma już za sobą. Aby kupić kawę musiałabym stać w kolejce dlatego zrezygnowałam.

Magika

14.07.2011

Tchibo

Placówka

Kraków, ul. Pawia 5

Nie zgadzam się (4)
Sporadycznie wchodzę do...
Sporadycznie wchodzę do tego sklepi ponieważ przeważnie bywa tak tłok a poza tym nie przepadam za tego typu sklepami. Potrzebuję kupić szkatułkę więc tym razem zajrzałam do środka. Na środku sklepi są takie wyspy - stołu z rożnymi drobiazgami idealnymi na prezenty jednak są jednak ustawione tak blisko siebie, że gdy w sklepie jest ruch to można bardzo łatwo o coś zawadzić i generalnie bardzo utrudniają przemieszczanie się po sklepie. ostatnio nawet zaczęłam się zastanawiać czy te wyspy tak ciasno nie zostały ustawione celowo aby klienci obeszli cały sklep a nie na skróty odrazu przeszli do regału gdzie są wazoniki itp po które przyszli. Według mnie na półkach jest po prostu nadmiar towaru, który łatwo robi wrażenie bałagani u chaosu. szkatułki są wmaire dobrze wyeksponowane ponieważ pomiędzy każda warstwa poustawiana na sobie jest szyba, które nie powoduje spadania szkatułek jeśli ruszy się jedną. Wybór wspomnianych szkatułek jest spory i gdybym nie miała czasu chodzić po innych sklepach z pewnością bym coś wybrała. Obeszłam, obejrzałam pierwszy raz na spokojnie calu asortyment i ostatecznie niczego nie kupiłam, ale gdybym potrzebowała czegoś na drobny prezent z pewnością bym coś znalazła.

Magika

14.07.2011

Nanu Nana

Placówka

Kraków, Kamieńskiego 11

Nie zgadzam się (1)
Jak zawsze gdy...
Jak zawsze gdy w galerii handlowej spory ruch to i tutaj jest tłoczno. Ale sprzedawczynie są bardzo energiczne u doskonale znają ofertę piekarnio- cukierni więc obsługa przy kasie jest sprawna i błyskawiczna. Ciastka są bardzo ładnie wyeksponowane w ladzie chłodniczej. Od pewnego czasu oferta piekarnio-cukierni rozszerzyła się o kanapki, Kanapki są widoczne już na wejściu u nie trzeba ich wzrokiem szukać pomiędzy ciastkami czy pieczywem. Ceny zarówno pieczywo jak i ciastek średnie ani super okazyjne ani jakieś wysokie. Co najważniejsze ciastka- głownie eklery są pyszne i świeże. Można też zamówić kawę zjeść zakupione ciastko przy stoliku, których jest kilka w piekarnio- cukierni.

Magika

14.07.2011
Nie zgadzam się (0)
Moja obserwacja dotyczy...
Moja obserwacja dotyczy sklepi sieci Carrefour w Galerii Krakowskiej na poziomie -1. Wiem, że w sklepie spożywczym w rejonie dworca jest zawsze sporo klientów ale bałagan i chaos jaki panuje w tym sklepie według mnie można by było chociaż starać się zmniejszyć lepszą organizacją. Po wejściu na sklep czasami są dostępne koszyczki czasami nie. Ja i tak nie potzrebowałam koszyczka, więc nie sprawiło mi to różnicy, że ich nie ma. Brak cen przy niektórych napojach stanowczo utrudniał mi decyzję co mam nabyć do picia. Przy pieczywie były ceny, ale znalezienie jednorazowego woreczka graniczyło z cudem. Nie wiem czemu jaki kol wiek towar w tym sklepie wykładany jest tak, ze zaczyna się go wykładać po czym porzuca się go na dłuższą chwilę. A to stanowczo utrudnia poruszanie się po sklepie. według mnie przy tej lokalizacji sklepu i dużej ilości klientów strategie marketingowe są bezużyteczne i należało by pomyśleć nad innymi dostosowanymi do sklepu o tej lokalizacji. Przy kasach korki i zmęczone apatyczne kasjerki. Kolejki i tłok odstrasza ceny są wysokie, ale jak na napoje w rejonie dworca to i tak najkorzystniejsze w tym rejonie. Może mała reorganizacja? kasa ekspres do 5 produktów?

Magika

14.07.2011

Carrefour

Placówka

Nie zgadzam się (0)
Tą obserwację należałoby...
Tą obserwację należałoby nazwać „ Poszukiwanie zagubionego kartonika z butem”, czyli szukamy coś, czego nigdy w tym sklepie nie było. Weszłam do CCC, ponieważ moje letnie buty są już lekko znoszone. Ze sklepu aż krzyczały czerwone napisy – 50% uległam i weszłam. Jak na czas wyprzedaży i spory ruch w sklepie to było dość czysto i panował tam nawet ład. Weszłam w głąb sklepu i zaczęłam oglądać buty. Ceny były dość przestępne, ponieważ całkiem ładne koturny można było nabyć już za 39 zł. Co ważne pomimo wyprzedaży ceny na kartonikach te wyprzedażowe po obniżce były dobrze widoczne i nie budziły żadnych wątpliwości czy to jest cena od tego czy nie. Jako, że mam rozmiar 36 to wcale nie tak łatwo jest Mo znaleźć buty. Znalazłam but, który odpowiadał moim wymaganiom pod każdym względem wzięłam go do ręki i obejrzałam dokładnie. Sięgnęłam do pudełka na regale po stopki, aby nie mierzyć na gołą stopę oraz po pudełko z drugim butem. Pudełko z rzekomym drugim butem wzięłam z miejsca gdzie stały te buty patrząc tylko na rozmiar nie spojrzałam już na obrazem z butem. Siadłam wygodnie u jakież było moje, ździwinie gdy po otworzeniu pudełka zobaczyłam inne buty. W jednym bucie swoim drugim mierzonym z torebką na ramieniu podążyłam do półki- porzucając drugi swój but. Stanęłam przed regałem i patrząc już po obrazkach i po rozmiarach szukałam i znaleźć nie mogłam. Podreptałam po swój porzucony but i parasol i wróciłam przed regał widząc w pobliżu pracownicę w charakterystycznej pomarańczowej koszulce. Poprosiłam o pomoc, pani zerknęła na regał, przy którym stałam i przejrzała pudełka, po czym podniosła wzrok i powiedziała: Może ktoś mierzy”? I po chwili dodała cała lawinę narzekań na klientki, co rozwlekają obuwie po całym sklepie. Stwierdziła, że raczej by nikt z pudełkiem jednego buta nie brał. Bo jeśli ktoś to mierzył przede mną to wziąłby tego wystawionego. Pani poszła na zaplecze sprawdzić wróciła po chwili i mówi, że no nie ma. Zaczynałam czuć się jak małe dziecko, które widzi zabawkę, którą bardzo chce mieć a jednak nie może. Powiedziałam, że bardzo mi zależy na tych butach, bo przy moim rozmiarze jest naprawdę ciężko cos kupić. Pani spojrzała na mnie z błyskiem w Oki i powiedziała:” wiem coś o tym”. Poprosiła abym poczekała i poszła ponownie na zaplecze, zanim weszłam poprosiła o pomoc koleżankę, która tez szła właśnie na zaplecze. Do poszukiwań butów wciągnęła się kolejna ekspedientka. Niestety na zapleczu ani drugiego buta ani kartonika nie było. Pani zaproponowała mi przejście po sklepie i szukanie na innej półce. Trwało to prawie 10 minut, ale cały sklep CCC mam w nogach. Spytałam nieśmiało a może by tak sprawdzić przy kasie? Do poszukiwań włączyła się kolejna sprzedawczyni, która sprawdziła pod lada na wystawie itp. I podeszła do regału proponując uporządkowanie tego, co jest. I okazało się, ze szukamy czegoś, czego nie ma, ponieważ ilość obuwia z tego fasonu jest parzysta tylko, że jedna para przyjechała z innego sklepu w rozmiarze 39 i 36 no nie wiem jak ktoś tak mógł spakować do pudełka, ale tak buty jako para przyjechały razem. Poprosiłam o sprawdzenie w systemie czy te buty gdzieś kupię w Krakowie. Pani po chwili przy kasie pokiwała głową, że nie, że we Wrocławiu Częstochowie itp. Minus za stracony czas i urąganie na klientki, co rozwlekają buty po sklepie. Plus za ceny i zaangażowanie w poszukiwania. No i mimo dobrej zabawy w poszukiwania wyszłam bez niczego no bo w tym rozmiarze kupić buty to naprawdę wyczyn.

Magika

14.07.2011

CCC

Placówka

Kraków, Kamieńskiego 11

Nie zgadzam się (3)
Na wprost wejścia...
Na wprost wejścia na stołach leżały na wielkiej stercie bawełniane bluzki różnych kolorów fasonów i rozmiarów. Były dosłownie usypane w wielką górę ciuchów. Dla mnie wyglądało to bardzo nieestetycznie i odpychająco. Minęłam górę ciuchów, które miały chyba zachęcać do wejścia i skierowałam się w stronę bielizny. Tutaj byłam bardzo mile zaskoczona wyraźnym rozdzieleniem nowej kolekcji bielizny i tej na wyprzedaży. Wszystkie sztuki bielizny jakie brałam do reki i oglądałam miały metki z czytelnymi cenami. W śród piżam i koszul nocnych panował mały nieporządek, ale nie były one przemieszane z innym rodzajem odzieży. Na sali sprzedaży zaważyłam dość sporo osób z personelu, starającego się opanowywać wyprzedaż owy bałagan. Podłoga w sklepie była czysta. Ale pracownica z wielką , szeroka miotła przemieszczając się dość szybko po sklepie bywała jednak chwilami uciążliwa gdy coś oglądałam a Ona akurat znowu zamiatała podłogę koło mnie. Do przymierzalni była długa kolejka, która dość wolno przesuwała się do kabin. Ceny moim zdaniem były okazyjne- biustonosz można było już zakupić od 19,9 a stringi od 6, 9 zł, letnia bluzka koszulowa kosztowała 29,9 zł a dżinsowa torebka 39,9 ( przed wyprzedażą była za 99 zł, potem 59,9 a teraz za niespełna 40 zł). Ostatecznie gdy zobaczyłam kolejkę do kasy zrezygnowałam z dalszego oglądania kolekcji na wyprzedaży. Kolejka była długa i długo jednak stała w jednym miejscu.

Magika

14.07.2011

Reserved

Placówka

Kraków, Kamieńskiego 11

Nie zgadzam się (5)
Dawno nie było...
Dawno nie było w tym sklepie nie upatrzyłam sobie nic przed wyprzedażami Ale chodząc po galerii zajrzałam i tutaj do modu młodzieżowej. Olbrzymi wybór odzieży, bielizny butów, torebek jest w czym wybierać. Nie wiem czemu ale tutaj czy jest nowa kolekcja czy wyprzedaż to i tak stojaki, regały wieszaki itp są poustawiane tak, że utrudniają swobodne przemieszanie się po sklepie. I gdy się ma nawet tylko torebkę to i tak przechodząc po sklepie co rusz tracą się to co się mija. Pomimo wyprzedaży jednak buty były w obrębie działu z bytami, a blizki były w jednym miejscu lub np na określonej części wieszaka. Także nie trzeba było przeszukiwać wieszaków aby znaleźć np spodnie. Na dziale z bielizna był nieład, ale towar by; generalnie o metkowany. oglądam ponad 10 biustonoszu i każdy miał widoczną cenę tą wyprzedaż ową. Plusem tego sklepu są przymierzalnie w jego centralnej części. Także nie ma sytuacji że aby przymierzyć cokolwiek trzeba iść na drugi koniec sklepu. W przymierzalni nie było stosów nie odwieszonych ubrań. przy kasie kolejka była średnia ale czas oczekiwania był krótki ponieważ oglądając koszulki w pobliżu kasy co chwilę słyszał:" zapraszam do kasy". I Ekspedientka naprawdę bardzo energicznie obsługiwała klientów.

Magika

14.07.2011

New Yorker

Placówka

Nie zgadzam się (3)
Do sklepu tej...
Do sklepu tej sieci w Galerii Krakowskiej jest bardzo wygodne wejście z zewnątrz galerii od ulicy, którym lubię wchodzić. Podłoga w sklepie była czysta, a pierwsze rzędy wieszaków z kolekcją dziecięcą były utrzymane w porządku i ładzie. Weszłam dalej im dalej szłam tym napotykałam na większy nieład. Wybrałam dwie bawełniane bluzki i udałam się do przymierzalni. Fajnie bo nie było kolejki ale w kabinie było sporo nie odwieszonych rzeczy co utrudniało mi jednak rozłożenie się ze swoimi rzeczami i tymi do mierzenia. Podoba mi się sposób ustawienia luster ponieważ można jednocześnie oglądać siebie z przodu i patrząc nieco do tyłu również z boku. Pooglądałam, pomierzyłam, ale na zakup się nie zdecydowałam bluzki odwiesiłam na wieszak stojący przy kabinach. Podeszłam do stojaków z bielizną, niestety panował tu totalny chaos i nieporządek, a nie wszystkie modele miały metki z cenami. Zrezygnowałam więc z dochodzenia, który biustonosz może ile kosztować z tych co mi się podobały a były bez metek. Poszłam w głąb sklepu im dalej tym był większy bałagan, sporo ubrań leżących na podłodze obok wieszaków. Obejrzałam jeszcze kilka rzeczy ale w tym totalnym przemieszaniu asortymentu i kolorów i rozmiarów odpuściłam sobie szukanie kolory z danego fasonu czy rozmiaru. Ja wiem, że to wyprzedaż ale takiego bajzlu nie widziałam w żadnym innym sklepie w galerii.

Magika

14.07.2011

C&A

Placówka

Nie zgadzam się (1)
To jest druga...
To jest druga część obserwacji dotycząca obsługi w Aptece Marfarm czyli ocena odbioru zamówionego specyfiku. Weszłam do apteki w połowie dnia po godz. 14.00 w aptece odchodziła była tylko farmaceutka za ladą. Powiedziałam dzień dobry Pani podniosła wzrok całkiem od niechcenia się przywitała. Wymieniałam nazwę preparatu i powiedziała, że miał być na sobotę. pani poszła na chwilę na zapłaczę- widziałam ją z za lady i podnosiła pudełka i recepty i burczała coś pod nosem. Żdzwiło mnie bo przez długi czas był to dość popularny specyfik i trudno było uznać go za syrop czy zestaw kosmetyków dla dzieci. Pani wróciła na sale sprzedaży, pokręciła się jeszcze chwilę pomiędzy pólkami i szufladkami znowu coś burknęła i wyszła na zaplecze. Cała sytuacja zaczynała być niezręczna i nie przyjemna bo albo coś jest albo czegoś nie ma i chyba by było prościej sprawdzić w komputerze a nie szukać tego po aptece. z zaplecza przyszła w towarzystwie drugiej farmaceutki, która jej pokazała szufladę z lekami na oczy. Po chwili ciszy usłyszałam głośne MAM. hm jakby ktoś bawił się w ciepło zimno czy szukanie schowanych przedmiotów w tym przypadku preparatów. Zerknęłam na pudełko, które Pani miała w ręce i to nie było to. Pani pokazała swoją zdobycz po czym ja odpowiedziałam, ze za wersję max ( czy forte) to ja dziękuje. Na co z obudzeniem Pani powiedziała, że ta jest lepsza, skuteczniejsza. Stanęłam niczym słup soli. Ponieważ Pani próbowała wmówić mi, że nie ma sensu szukacz tamtego skoro jest to. Ostatecznie podziękowałam i wyszłam w chwili gdy Pani znowu zaczęła coś o niezdecydowanych klientach burczeć pod nosem. Może nie byłam klientka marzeń tej Pani ale byłam zdecydowana od samego wejścia po co przyszłam. Chyba powinien grafik dyżurów farmaceutek wisieć na drzwiach apteki. Bo tak różna obsługą w tej samej aptece i do tej pani z pewnością już nie wrócę.

Magika

13.07.2011

Marfarm

Placówka

Kraków, bobrzyńskiego 37

Nie zgadzam się (4)
Ocena jakości obsługi...
Ocena jakości obsługi w tej Aptece składa się w pewnym sensie z dwóch ocen.Czyli pytania o tzw Suplementy diety oraz próbę jego odbioru dwa dni robocze później. W piątek weszłam po 19.00 do apteki. Raz do roku zakupuję kapsułki z lucerną ( pominę nazwę) tak profilaktycznie. Niestety w tym roku nie spotkałam nigdzie tego preparatu. Weszłam do apteki gdzie pomimo finalizowania zakupów klientki przy ladzie Pani farmaceutka powitała mnie serdecznym uśmiechem. Gdy wydała resztę i podała paragon przyszła moja kolej. Spytałam o konkretny preparat Pani stwierdziła, ze raczej go nie ma i dość dawno go już nie było. Po czym sprawdziła w komputerze i powiedziała, ze nie ma tego preparatu. Że jest jego wersja Max forte czy jakoś tak zanim usłyszałam cenę odrazi powiedziałam, że wolałabym wariant podstawowy, no ale trudno w takim razie skoro nie ma. Pani zaproponowała mi sprowadzenie na dzień następny tego preparatu. Podała mi też wizytówkę apteki abym zadzwoniła i upewniła się czy jest ten preparat. Gdy wyraziłam wątpliwość czy będę mogła go odebrać w sobotę Pani uśmiechem rozwiała moją wątpliwość i powiedziała, że nie muszę odrazu jutro po niego przychodzić, jeżeli tylko będzie w hurtowni to zaczeka do przyszłego tygodnia. Byłam mile zaskoczona. oczywiście, że poprosiłam o zamówienie tego preparatu. Dodatkowym zaskoczeniem było tez dla mnie, że mimo, że to był piątek późna godzina już w sumie to Pani była miła serdeczna i po prostu chciało się jej sprawdzać itp. Podejmować próbę dzwonienia do hurtowni (telefon niestety był zajęty).

Magika

13.07.2011

Marfarm

Placówka

Kraków, bobrzyńskiego 37

Nie zgadzam się (5)
Nie pamiętam dokładnie...
Nie pamiętam dokładnie kiedy poza komentarzami do transakcji wprowadzono też Ocena sprzedaży w postaci gwiazdek. Początkowo odniosłam się do tego pomysłu niechętnie bo przecież skoro średnia ocen jest pokazywana po każdych 10 transakcjach i generalnie kupujący wystawia je anonimowo - nie tak jak komentarze podpisując nickiem to czy to spełni swoją rolę? Ocena dokonywana jest w zakresie: Zgodność przedmiotu z opisem, Kontakt ze Sprzedającym; Czasu realizacji zamówienia; Koszt wysyłki. Wczoraj szukając kilku przedmiotów jakie planując kupić dopiero doceniłam zalety tej dodatkowej oceny sprzedających. Ponieważ przed ewentualnym zakupem ważne było dla mnie czy towar u danego sprzedawcy jest zgodny z opisem, no koszt wysyłki też był ważny. I w przypadku kilku sprzedających którzy mieli 100 % pozytywnych komentarzy to przy ocenach tych cząstkowych nie wypadli tak dobrze Bo np średnia za zgodność towaru z opisem wahała się ok 4, 7. dla mnie jako potencjalnego klienta to znak aby jedna nie sugerować się ładnym zdjęciem czy opisem, ale szukać dalej tego co planuję kupić i innych sprzedawców. Także z tą dodatkowa oceną sprzedających uważam, ze to był strzał w dziesiątkę.

Magika

12.07.2011

Allegro

Placówka

Nie zgadzam się (1)
Przed kwiaciarnią na...
Przed kwiaciarnią na stojakach stoją kwiaty balkonowe, jak na ten upał wyglądają całkiem świeżo. Minus ponieważ przy doniczkach nie ma ani cen ani nazw chociaż tych "zwyczajowych". Po wejściu do środka kwiaciarni odrazu poczułam zapach kwiatów i nie było wątpliwości, gdzie weszłam Mam wrażenie jednak, ze w sklepie panował chaos jeśli chodzi o poustawianie kwiatów i drobnych upominków. Kwiaty na balkon były całkiem z tyłu, zagrodzone jakimiś innymi stojakami. Nie było tak jak w przypadku kwiatów na zewnątrz ani cen ani nazw chociaż by obok doniczek. Aksamitki były tanie u wyglądały ładnie. Ich cena to 2 zł za jedna sadzonkę, każda miała min 2 rozwinięte kwiatki i min 1 pączek. Pani wzięła pierwszych 5 z brzegu i podążyła do kasy. Owszem zapakowała to strannie i delikatnie do foliowej reklamówki. Ale mimo wszystko wolałabym sobie wybrać sama te aksamitki według wysokości. Pani była miła i cierpliwa na początku gdy zastanawiałam się, które kwiatki kupię na balkon. Ale wolałabym mieć te same kwiatki w jednym miejscu i nie chodzić pomiędzy kwiaciarnią a stojakami na zewnątrz. u wolałabym w chwili podejmowania decyzji widzieć ceny anie dopytywać się podczas oglądania kwiatków. Ostatecznie za 7 kwiatków ( w tym 5 aksamitek po 2 zł) zapłaciłam 20 zł czyli według mnie w sam raz. Po 2 dniach widzę, że te które były na zewnątrz trzymają się dobrze ( dwa kwiatki, nie znam nazw) natomiast aksamitki, które były w środku kwiaciarni, gdzie była dość mocno ustawiona klimatyzacja źle zniosły taka zmianę temperatury z chłodnego w upał.

Magika

12.07.2011

Florgard

Placówka

Kraków, Chmieleniec 2/S3

Nie zgadzam się (0)
Pomimo, że bardzo...
Pomimo, że bardzo lubię sieć tych sklepów to byłam bardzo rozczarowana ta wizytą i zakupami. Obeszłam prawie cały sklep w poszukiwaniu tzw okazji bo nieraz już tak kupowałam np szampon w super cenie czy maseczki do twarzy. Nie spotkałam nic ciekawego na sklepowych półkach u udałam się do regałów z kremami. Poszukiwałam kremów z konkretnej serii konkretnej firmy. Do tej pory kupowałam je właśnie jedynie w Rossmannie. Przejrzałam regał od prawej do lewej i z powrotem. na sklepie nie było nikogo w pobliżu kogo mogłabym się spytać. Wzięłam dwie maseczki w saszetkach inne firmy u ruszyłam do kasy. Po skasowaniu u wysłuchaniu cóż to za super okazje są przy kasie spytałam o te kremy. Pani powiedziała, ze są chyba wycofywane z sieci bo ich tez dawno nie widziała. Gdy spytałam czy w innym rosmanie jest szansa je kupić Pani odpowiedziała chyba tak. I na tym informacja się skończyła, według mnie nie do końca spójna. szkoda, pozostaną mi zakupy ze strony internetowej tej firmy. Generalnie byłam rozczarowana promocjami jakie były - zawsze cóż znajdowałam dla siebie. Brakiem kremu i informacji czy jeszcze kupie czy nie. I trajkotaniem o ofercie promocyjnej jakby by jej przy kasie nie było widać.

Magika

12.07.2011

Rossmann

Placówka

Kraków, Zakopiańska 105

Nie zgadzam się (3)
W sklepie zawsze...
W sklepie zawsze panuje porządek. Zamówiłam witaminy dla naszych pupili. I nie pierwszy już raz zamówienie było zrealizowane w terminie i co ważne cena znacznie niższa niż u konkurencji. Natomiast witaminy świeże i zdążę je zużyć przed końcem terminu ważności. sprzedawczyni miła i kompetentna jak zawsze. Witaminy dla żółwi wodnych 20 ml kosztowały 16 zł a u konkurencji są po min 22 zł i z wiele e krótszym terminem ważności bo stoją już dłuższy czas na sklepie. Mrożonki dla dużych ryb i żółwi już od 3 zł w innych sklepach są droższe albo nie prowadzi się ich wcale. Co ważne mimo, że to sklep zoologiczny nie ma jakiś nie przyjemnych zapachów czy brudu u zwierzaków futerkowy typ[u chomiki czy świnki morskie.

Magika

12.07.2011

Bocja

Placówka

Nie zgadzam się (0)
Pomimo, że jakieś...
Pomimo, że jakieś 5 minut wcześniej minęła godzina 19.00 a sklep jest do 19.00 drzwi sklepu 1001 drobiazgów były otwarte szeroko. spojrzałam na zegarek i niepewnie spytałam się sprzedawczyni przy kasie czy jeszcze można wejść. Pani zaprosiła nie gestem do środka, zapytałam o tarkę. Pani wyszła z za lady przy kasie i podeszła do dość odległego regału, podążyłam za Nią. Już po chwili oglądałam 5 tarek. Co ważne ceny były naklejone w widocznych miejscach na tarkach. Po chwili zastanowienia wybrałam tą która spodobała mi się najbardziej. Trudno mi jest ocenić czy ceny są tam wysokie czy niskie bo kupowałam tylko tarkę. Za tarkę zapłaciłam 8, 2 zł porównując z hipermarketami to jednak taniej. Gdyby nie uprzejma sprzedawczyni błąkałabym się po sklepie dłużej. Gdyby bardzo dokładnie pilnowała czasu zamknięcia znowu bym tarki nie kupiła. Z pewnością wrócę do tego sklepu gdy będę potrzebowała jeszcze jakiegoś drobiazgu do kuchni. Minus za wrażenie nie porządku na pólkach chociaż nie wiem czy przy tym asortymencie da się utrzymać idealny porządek w sklepie?

Magika

11.07.2011

Szlem

Placówka

Kraków, Chmieleniec 2A/LU4

Nie zgadzam się (2)
Wózki do małych...
Wózki do małych koszyków były dostępne przed wejściem na sam. Zaraz za bramką niestety małych koszyczków nie było. Stousiko z warzywami u owocami jest odrazi na samym wejściu i teoretycznie jest wizytówka sklepu. Niestety owoce było niemal porozrzucane, były spore braki w promocyjnym asortymencie. Natomiast po lewej stronie w olbrzymiej jak by skrzyni było kilka arbuzów. Cóż aby wyciągnąć z samego dna nieźle trzeba by było się nagimnastykować. zrezygnowałam i z gimnastyku i z arbuza w promocyjnej cenie. Przy surówkach zatrzymałam się na chwilę przy ladzie, ale nieco obeschnięte budzące wątpliwość co do ich świeżości surówki jednak nie wyglądało zachęcająco. Ostatecznie również zrezygnowałam i cofnęłam się na warzywa po sałatę, która wyglądała jeszcze jako tako. Podeszłam do lodówki z mrożonkami- tam gdzie głownie są frytki. Nie wiem czy ceny iległy zamrożeniu czy zamarzły. etykiet z cenami było bardzo mało. Przy karbowych frytkach była cena zwykłych - prostych. Postałam chwilę i się poddałam byłam zbyt zmęczona aby rozwiązywać cenowe rebusy. Ostatecznie wybrałam frytki i poszłam pod czytnik i było to wiele szybsze rozwiązanie niż próba znalezienia ceny do towaru. Nie lubię tego sklepu, ale w piątkowe popołudnie tym razem zakupy miałam wyjątkowo nie udane. Szkoda, że przy koszykach nie ma czytników do cen, wówczas biorąc jakiś produkt do ręki mogłabym odrazy mając koszyk sprawdzać jego cenę.

Magika

09.07.2011

Carrefour

Placówka

Kraków, Bobrzyńskiego 37

Nie zgadzam się (3)