Profil użytkownika
Szeryf Jakości Obsługi
Opinie użytkownika (2240)
W pobliżu Ch...
W pobliżu Ch Zakopianka jest Urząd pocztowy Kraków 12. Po wejsciu do urzędu pocztowego napotykamy już mało estetyczną podłogę mimo bezdeszczoweo dnia. Dalej to już tylo kolejki i zniecierpliwieni klienci. Druczków na polecony czy paczkę nie ma szans znaleźć w jakimś stojaku, więc trzeba się przeciskać przez tlum odczekać chwilę przy okienku bo Pani przecież przyjmuje wpłatę lub wydaje przesyłkę. Po dłuższym stani i kilkakrtnym proszeniu otrzymałam druczek na list ppolecony nei pomogły tłumaczenia, że potrzebuje odrazu dwa. Musiałam stać kolejna chwilę i dopominać się znowu o druczek. Ogólnie widać nieład i chaos w częśći tej do której klient nie ma dostępu. Nie ma możliwości aby przyjść o 14.20 i zdąrzyć nadać priorytet do 15.00
Bardzo przestronny i...
Bardzo przestronny i zadbany sklep. Towar pomimo sporego asortymentu ładnie poukładany na pólkach. Regały w sklepie umieszczone w taki sposób, że nie utrudniają chodzenia po sklepie. Personel odpowiada na zadane pytania - w tym przypadku poszukiwanie konkretnej zabawki. Personel miły i uczynny i co ważne zorientowany w asortymencie jaki posiada.
Duży plus za...
Duży plus za powierzchnię sklep i spory wybór odzieży od bielizny przez bluzki do torebek. Niestety im bardziej w głąb sklepu tym większy nieład na wieszakach itp. Spora kolejka do przymierzalni i generalnie leniwy, niechętny do jakiejkolwiek pomocy personel. W przymierzalni brudno i nie estetycznie.
Jedyny hipermarket Auchan...
Jedyny hipermarket Auchan w Krakowie mieści się w CH Bonarka. Jest bardzo duży wybor towaru. Pukładanego dość logicznie na półkach i łatwego w odszukaniu. Po raz kolejny zakupiłam kila produktów, których z pewnością nei kupiłabym w innym hipermarkecie ( i nie mam na myśli tylko tzw marek własnych). Duża powierzchnia sklepu jest utrzymana w czystości a personel na stoiskach wewnętzrnych jest widoczny i chętny do pomocy w trakcie zakupów. jedyny minus to długi czas oczekiwania do kasy- ale może to kwestia dnia i godziny o której tam byłam.
W sobotę wybierałam...
W sobotę wybierałam się na drugi koniec miasta na spotkanie. Sprawdziłam na stronie www rozkład jazdy linii 178. Zastanawiałam się czy beda kursy według sobotniego czy świątecznego rozkładu, ale nie mogąc się dodzownić na podany nr tel w tej sprawie na stronie wybrałam godzinę, gdzie róźnica w czasie pomiędzy kursem sobotnim a niedzielnym nie przekraczała 10 minut. Czekałam napętli Kampus Uj a atobusu nie było zaczynałam się niecierpliwić ponieważ nei lubię się spóźniać. Po ok. 10 minutach oczekiwania po tzw czasie podjechał autobus ale na sam koniec pętli- podeszłam do kierowcy i spytałam się czy już odjeżdza na co odburknął, że musi zgłosić się do dyspozytorni bo jest spóźniony i nie wie czy będzie jechał. I poszedłdo pomieszczenia- konteneru dla kierowców. Zaskoczyła mnie odpowiedż ponieważ następny kurs tej linii gdyby ten nie pojechał to dopiero za godzinę. Stałam nie przekonana na pzrestanku ale po ok. 5 minutach oczekiwania autobus podjechał. Autobus czysty i nowoczesny niestety jak kierowca dojechał do tzw Tandety i tam zaczął się korek to szarpał i hamował na przemian tak dość dziwnie. Kori to raczej sprawa normalna w Krakowie, ale dawno tak żaden kierowca tym bardziej w tych nowoczesnych autobusach nie jechał. Próbowała jechac szybko a potem hamował. Na drugi raz jak autobus bedzie się spóźniał pozostaje dzwonić dodyspozytora na podany numer na przestanku to może nie będzie sytuacji niepewności czy Pan pojedzie czy nie. Błędem moze było też n
W aptece generalnie...
W aptece generalnie panuje zawsze porządek. Jest sporo ulotek i bywają róźne akcje promocyjne między inym kosmetyków tzw aptecznych. Zbliża się Mikołaj więc coraz więcej jes tzw okazji jeśli chodzi o zestawy kosmetyków. Postanowiłam zajrzeć jakie to zestawy są w ofercie w tej aptece. Najbardziej chyba skusiło mnie to że widac było że waptece nie ma kolejki. Weszłam przejrzałam bardzo ładnie wyeksponowane kosmetyki w gablotach po lewej stronie- szkoda tylko, że ceny są nie widoczne. Moją uwagę przyciągnęły zestawy promocyjne kosmetyków do włosów, które bardzo lubię i używam na codzień a dostępne są tylko w aptece. Podeszłam do lady i spojrzałam na 4 róźne zestawy z tej samej firmy i zdając sobie sprawe ile kosztuje sam szampon a takze ile osttanio płaciłam za odżywkę i to w promocji zapytałam o cenę. I tu Pani za lada mnie zaskoczyła bo stojąc po drugiej stronie lady nei wykonując żadnej inenj czynosci odpowiedziała: Jest na pudelku. Zrobiłam wielkie oczy i automatycznie zaczełam wzrokiem szukac ceny na tym pudełku- na krzywo przeklejonej metce z ceną zobaczyłam małymi cyferkami cenę. Mimo, że dość okazyjną dotarł do mnie jednak bsurd sytuacji i zrezygnowałam. Tym bardziej że w okresie przed świątecznym okazji do udanych zakupów będzie jeszcze sporo.
Ładna wystawa tego...
Ładna wystawa tego sklepu już nie peirwszy raz skusiła mnie aby wejść do środka. Dodatkowym motywatorem były informacje o obniżkach cen. Przeszłam przez część sklepu w stronę kas- a raczej przepchałam się przez gąszcz wieszaków, które są dziwnie i nie wygodnie rozmieszczone. Co więcej są zbyt dociążane rozwieszoną na wieszkach odzieżą aby w przypadku chęći obejrzenia np bluzki swobodnie wieszak z bluzką wziąść do ręki, że o poszukiwaniach własciwego rozmiaru nie wspomnę. Towar po prostu jest poupychany i niestety w większości pognieciony. Mając sporą torebkę i jedną średnią siatkę z zakupami zrezygnowałam z zakupów. Co dziwne w przeciągu ok. 10 minut poza panią na kasie nie widziałam żadnej innej osoby z personelu.
Na dziale z...
Na dziale z odzieżą i bielizną damską mimo obniżek 30% i sporego ruchu klientek panował porządek. A pracownica działu bez problemu dawała radę dowieszac nowy towar, odpowiadać na pytania odnośnie czy z modelu biustonosza który chciałam nabyć jest konkretny rozmiar, który mneiinetresował. Co więcej poszukała też dwa zblizone rozmiary informując, że kilka klientek miało zastrzeżenia co do rozmiarówki tych sportowych biustonoszy. Zrobiłam bardzo udane bieliźniane zakupy za małe pieniądze i w bardzo miłej atmosferze.
Nie pierwszy raz...
Nie pierwszy raz wyszłam uśmiechnięta i zadowolona z tego oddziału ING Bank Śląski. Gdy weszłam i powiedziałam Dzien dobry odrazu personel zauważył, ze w banku pojawił się klient i nie było zbędnego czekania aż Pani sobei coś tam dokończy.Miła i kompetentna obsługa- pełna informacja. Błyskawiczna obsługa przy okienku kasowym. POLECAM!
CH Bonarka to...
CH Bonarka to największe centrum Handlowe w Małopolsce otwarte rok temu. Niestety centrum położone jest w takim miejscu, że dojazd komunikacją miejską lub dojście piechota jest dość utrudnione. Jakis czas temu uruchomiono dwie darmowe linie autobusowe. Jedna z nich kursuje średnio co pól godziny do Borku Fałęckiego a druga cześciej do Ronda Mateczneo. Autobusy są czyste i bardzo estetyczne. Kierowcy uprzejmi. Autobusy jeżdzą zgodnie z rozkładem jazdy.
Do CH Zakopianka...
Do CH Zakopianka można dojechać dwoma darmowymi liniami autobusowymi 1. Jaś oraz 2. Małgosia. W przypadku linii Małgosia z której korzystam robiąc zakupy w CH Zakopianka dużo by można pisać niestety złego. Jedyną zaletą tej linii autobusowej jest to, że jest bezpłatna i tu zalety się kończą. Linia Małgosia ( ak jak i Jaś) ma rozkład jazdy, o ile w Krakowie korki to zjawisko nagminne i kierowca nic na to nie poradzi to odjazdy wcześniejsze np o 5 minut, albo spóźnione mimo, że było widać autobus, że stoi na parkingu to niestety bardzo częsta praktyka kierowców. Autobus nie wiem czemu zatrzymuje się z tyłu sklepu Dekathlon i aby dojść do CH Zakopianka o ile nie jest daleko to niezbyt bezpiecznie ani wygodnie. Zastanawiam się czemu nikt nie pomyślał aby zrobić przestanek koncowy w innym miejscu? Autobus jest brudny i zakurzony i nawet darmobus można by było czasami posprzątać bo w zakurzonym autobusie jakoś mało przyjemnie wraca się z zakupów. Kierowca bywa oprysliwy i nei przyjemny gdy się go już ktoś zapyta o trase itp.
Bardzo lubię i...
Bardzo lubię i sport i zakupy w tym sklepie. Od pewnego czasu posiadam kartę klienta i podczas zakupów tych dużych i tych cakiem małych okazuję ją przy kasie i zbieram pkt. Pierwszy raz zdarzyło mi się aby po przejrzeniu zakupów na stronie dekathlona ( istnieje taka mozliwość na stronie www podając nr karty klienta można sprawdzić swoje zakupy daty i cały paragon) nie było zakupów z dnia 21.10. Udałam się do obsługi klienta z paragonem i kartą. Pani podeszła odrazu po podaniu karty i paragonu i wyjaśnieniu w kilku słowach o co mi chodzi wprowadziłapotrzebne zminy do komputera i po chwili paragon i kartę oddała mi z powrotem. Wszystko trwało moment. Nie spotkałam w żadnej inej sieci tak bezproblemowych osób w dziale obłsuga klienta.
Jak tylo jest...
Jak tylo jest mi po drodze kupuję piezywo w piekarniach sieci Awitex. Świeże, bardzo smaczne i w bardzo dobrej cenie. Ta moja najbardziej po drodze do domu piekarnia zawsze jest czysta a towar estetycznie wyeksponowany. Ekspedientki zawsze są pogodne i nie robi dla nich problemu pokrojenie chleba czy zważenie kilkunstu deko ciastek. POLECAM!
Stoisko firmowe w...
Stoisko firmowe w Pasażu CH Zakopianka pozwoliło mi się na chwilę przenieść w czasy PRL. Pani ekspedientka typowa 'pani sklepowa" z minionej epoki zajęta bardziej pogaduchami niż klientami. Wielce obrażona, że została oderwana od miłej konwersacji na TYLKO zważenie 20 deko jednej z surówek.O ile zaopatrzeie asortyment jest dobry to ceny uwaga wyższe na niektórych produktach w porównaniu z tym co jest parę metrów dalej w hipermarkecie Carrefour. Zawsze mi się wydawało, że stoisko firmowe powinno mieć konkurencyjne i najniższe ceny. A obsługa nie powinan byc ździwioniona gdy ktos kupuje TYLO 2O deko jednej surówki.Nie polecam ponieważ niektóre sałatki i surówki wyglądały tak średnio ametycznie i świeżo.
Weszłam do sklepu...
Weszłam do sklepu dosłownie na chwilę i na przysłowiowy rekonesans. Mąż lubi zapachy tej marki i używa tylko te od dawna. Po 2 latach używania tego samego zapachu zaczęliśmy się zastanawiać czy nie pora zmienić. Nie było na półce jednego testeru Pani przysniosła z zaplecza nowy i zaproponowała próbki w chusteczkach. Jednym słowem czy kupujesz czy testujesz i ta jesteś traktowany poważnie.
Pomimo, że o...
Pomimo, że o ej porze w dzień powszedni nie ma kolejek do kasy i pomimo, że nie miałam ani dużych zakupów ani jakiś bardzo skomplikowanych typu nie wchodzący kod itp przy kasie spędziłam bardzo dużo czasu i niestety zostałm postawiona w dość nie miłej dla mnie sytuacji. Podczas kasowania produktów , które wyłożyłam już na tasmę ( 30 art. oraz 5 par identycznych rękawiczek) podjechała wrotkarka po zwroty Kasjerka pomimo, że do zakończenia kasowania brakowało tylko "nabicia " na kasę zważonych krokietów ( z widocznym kodem kreskowym i bez zabezpieczenia do usunięcia) rozpoczęła przemiłą dla siebie pogawedkę z wrotkarką, która podjechala po artykuły do zwrotu. Pani podawła wrotkarce przedmioty powoli a potem wrotkarka jej z powrotem twierdząc na jak spojrzą na nas to nie będzie, ze nic nie robimy. Spojrzałam wymownie na wrotkarkę- totalnie bez efektu. Dopiero gdy powiedziałam, że dziękuje za te krokiety upomniała mnie czy ja nie widzę, że ona oddaje zwroty. Zrobiłam wielkie oczy i powtórzyłam , że dziękuje za krokiety. Pani krokiety i tak nabiła na kasę i powiedziała kwotę. Wyciągnełam gotówkę z jednego portfela i nie mając juz czasu na doszukiwanie się portmonentki z drobnymi podałam drugi baknot. na co oburzona kasjerka odpowiedziała, że chce drobne powiedziałam, że nie mam. Na co usłyszłam, że jak stałam tyle czasu przy kasie to mogłam poszukać po torebce i na pewno mam jakieś luzem wrzucane drobne. Zaniemówiłam całe szczęscie już bez dalszych konwersacji otrzymałam reszte. Chyba są nowe kasjerki w hipermarkecie bo to już drugie nie miłe zdarzenie w ciągu 7 dni w tym hipemarkecie
Brak małych koszyków...
Brak małych koszyków takich do ręki. Wchodząc na sklep po kilka rzeczy w dodatku w pośpiechu szkoda czasu na odpinanie dużego wózka tym bardziej, że nie zawsze ma się monetę ze sobą. O ile ceny większości asortymentu są naprawdę konkurencyjne, to jednak przy kasach jest mało przyjemnie. Przy kasach z zasady znużone kasjerki albo rozmawiające z kimś znajomym z kolejki, co więcej jakieś „wybrakowane” terminale dla kart płatniczych, bo nie tylko moją kartę czasami znudzona Pani bierze w folie i jeszcze raz próbuje ja odczytać w terminalu. Co więcej miejsca na zakupy po skasowaniu jest mało i trzeba się nawet przy kilku sztukach nieźle uwijać aby je spakować i było miejsce na odkładanie kolejnych.
Na dziale odzieżowym...
Na dziale odzieżowym panował nie ład-, ale jest to bardzo często w czasie wyprzedaży. Był bałagan, ale pomimo śniegu na dworze posadzki były wmiarę czyste, a personel działu był widoczny „pomiędzy wieszakami” i co jakiś czas starała się ekspedientka zapanować nad tym bałaganem. Wyszukałam wśród wieszaków dość dziwny komplet jako piżamę, bo zgadzał się rozmiar i bluzy i spodni, ale ani rodzaj materiału ani deseń nie. Spodnie i bluza były szczepione szarym zabezpieczeniem towaru i była przy tym tekturowa karta z kodem napisanym odręcznie. Nie było możliwości sprawdzenia pod czytnikiem ceny- bo nie był to kod kreskowy. Gdy spytałam pracownicy działu czy może mi sprawdzić cenę powiedziała, ze nie ma takiej możliwości-, ale mogę podejść do obsługi klienta od strony sklepu i tam mi to sprawdzą odręcznie- trwało to 1 minutę dosłownie. Do domu wróciłam z zakupami i tą piżamą z której w sumie użyję tylko spodnie jako dół do koszuli nocnej z tej serii. Ale za 6, 9 zł to naprawde fajny zakup na który raczej bym się nie zdecydowała gdybym nie sprawdziła ceny w obłudze klienta.
Wczoraj udałam się...
Wczoraj udałam się do sklepu Saturn w celu zakupu płytki cd oraz pedułka, które moje dziecko mogło by nosić z dwoma- trzema płytkami cd do szkoły. Po przejrzeniu asortymentu ( dość ubogi, jeśli idzie o pudełka) zobaczyłam, że na stojakach przy kasie są pudełka na kilka płytek. Podeszłam na końcu kolejki do kasy stał Ochroniarz zajęty rozmową przez telefon albo krótkofalówkę burknął do mnie, że kasa jest juz zamykana i proszę odejść - po chwili kontynuował rozmowę. Gdy nie odeszłam warknął- no kasa zamknięta po co tu Pani chodzi? Odpowiedział po raz drugi, że oglądam pudełka na płytki. Ochota na zakupy przeszła mi totalnie. Tym bardziej, ze właściwego pudełka nie znalazłam. Oczywiście, że pójdę do konkurencji, nie był to pierwszy nie miły incydent z tym sklepie jakiego doswiadczyłam.
Pomimo "wyprzedażowego" bałaganu...
Pomimo "wyprzedażowego" bałaganu na sklepie ekspedientki bardzo uczynne i miłe. Przy wyjściu z przymierzalni oddając 3 biustonosze i mówiąc, ze dziękuje Pani pokazała mi odwieszone z boku, że są jerszcze takie na wyprzedaży z tego rzomairu tylk nei zdarzyła odnieść. Wzięłam, zmierzyłam i to było to. przy kasie nastała kłopotliwa cisza, ponieważ na znizki sa jakeis kody, które ekspedientka ma wypine na kartce i tego biustonosza w wykazie nie było. Pani cofnęła sie do wieszaków z bielizną i błyskawicznie przejrzała identyczne, ale w innych rozmirach. Bez problemu kończąc tranzakcje. Czas trwania ok 5 minut.
