Weszłam do sklepu bo z daleka widziałam informacje o wyprzedażach. ceny bytów tych na wyprzedaży były podane np buty już od 39,9 szkoda tylko, że po podejściu do regału w strefie ceny ani jedna z kilku wyprzedażowych par nie była w cenie tej od której niby tam się zaczynały ceny obuwia. Wiem to był chwyt marketingowy, ale po sprawdzeniu trzech miejsc w sklepie z podobnymi nieco wyższymi cenami nie znajdując anu jednej pary( już nie patrzyłam nawet na swój rozmiar) wyszłam bardzo zniesmaczona ze sklepu. Bo gdyby owa wyprzedaż była uczciwa ceny od nawet powiedzmy 99 zl to może bym, któreś buty nabyła. A tak nie dość, że to co na wyprzedaży porozkładane po kilku miejscach w sklepie to jeszcze wywieszki wprowadzające w błąd. Dziękuje nie muszę mieć butów z tego sklepu.
Nie wiem w co kliknęłam na stronie Onetu ale przeszłam na ta stronę. W pierwszej chwili myślałam, że to grupon przyjemna u czytelna szata graficzna zatrzymała mnie na dłużej na stronie. Opisy proponowanych usług u zakupów po okazyjnych cenach były jasne i zrozumiałe.Wszystkie najistotniejsze informacje były ujęte w kolumnie pod hasłem:Ważne informacje. PO lewej stronie istotna tez informacją do kiedy ważna jest oferta. Dl amie wygląda to na konkurencje dla słynnego groupon-a. Z tą przewagą, że czas danej promocji jest dłuższy. Uwaga po prawej stronie w górnym rogu jest nawet numer infolinii. A okazja dnia to " OKazja Dnia: 99 zł zamiast 290 zł za profesjonalne kompleksowe WYCZYSZCZENIE WNĘTRZA SAMOCHODU " ważna jeszcze 6 dni i 9 godzin.
Weszłyśmy z koleżanką i odrazu na wprost wejscia ( no prawie na wprost) zauważyłyśmy idealnie czystą szklaną ladę. Podłoga też była w stanie idealnej czystości. Ciastka były ułożone równo i bardzo estetycznie, nawet te na wagę były ładnie wyeksponowane. Na zamówiona kawę czekałyśmy ok 3 minut pomimo, że był spory ruch w cukierni. Ciastka,które kupiłyśmy do kawy były pyszne i w całkiem przestępnej cenie ekler 3 zł. Po prawej stronie od wejscia tuż przy ścianę są stoliki i krzesła. Można tam siąść na chwile aby zjeść ciastko albo wypić też kawę. Stolików jest kilka więc zawsze jest któryś wolny. W cukierni nie ma głośnej muzyki u są całkiem przyjemne zapachy. Jak na miejsce aby siąść pogadać w spokoju przy kawie i ciastku w cukierni to według mnie najlepsze miejsce w galerii Bonarka. No i cena posiedzenia jak na dwie kawy u ciastko ok 16 zł też konkurencyjna.
O ile był czas kiedy byłam fanką sklepów tej sieci to ten konkretnie nie przypadł mi nigdy jakoś specjalnie do gustu. Według nie w tym sklepie wszystko jest poustawiane tak, ze utrudnia swobodne przemieszczanie się po sklepie. Weszłam poniewaz miałam jeszcze nieco czasu do umówionego spotkania z koleżanką. Przy ladzie stałą dość spora kolejka co więcej wcale w jakimiś szybkim tempie nie posuwała się do przodu czy nie malała. Obejrzałam regał po regale i niestety sporo opakowań było otwartych i nie nieuporządkowanych u widać to było tak na pierwsze wrażenie. Pooglądam, pozastawiałam się prze ok 10 minut bytności w sklepie nie zostałam zauważona ani powitana, generalnie owe powitanie nie było dla mnie ważne ale jakoś brak personelu chętnego do pomocy czy porządkującego półki kłócił mi się z dotychczasowym wizerunkiem tej sieci sklepów. Wśród przecenionych artykułów które znajdowały się na regale obok przymierzalni panował wyjątkowy nieporządek.
Witryna sklepu była czysta. Weszłam z synem po tzw obuwie zmienne Przeszliśmy przez cały sklep na sam koniec. Mijaliśmy buty ustawione w wyspy na pudełkach wyglądało to estetycznie. Ale według mnie były ustawione zbyt ciasno. Obuwie typu trampki były w metalowych koszach na samym końcu sklepu. Pomimo, ze były w koszach były w miarę poukładane. a znalezienie właściwego rozmiaru nie stanowiło problemu. Wybór by spory moje dziecko ostatecznie wybrało 5 fasonów i zaczęło po kolei je mierzyć. Była wygodna, szeroka pufa a także w pobliżu były lustra. Lustra były starannie wypolerowane. Miejsce gdzie stała pufa było bardzo dogodne bo nie przeszkadzało w przemieszczaniu się po sklepie. Ostatecznie syn wybrał dwie pary. Za obie pary tzw halówki zapłaciłam prawie 40 zł. Pani przy kasie gdy zobaczyła banknot 100 zł w ręce. Lekko się powiedziała bardzo grzecznie, że nie ma niestety wydać. Gdy spytałam się czy jest mozliwośc zapłaty kartą. Ekspedientka uśmiechnęła się i powiedziała: oczywiście.
Przychodzi do mnie dość sporo korespondencji w formie listów poleconych. Nic jeszcze nie zaginęło itp. Listonosz bez względu na ilość wizyt u mnie w tygodniu z przesyłkami jest zawsze uśmiechnięty. We wtorek zdarzyła mi się nieoczekiwana przesyłka. No niestety poczta polska niewiele jest wstanie poradzić na to, że ktoś wrzuca dość ciężkie dokumenty do starej delikatnej koperty i wysyła. Pan zanim podsunął mi wykaz listów i pokazał gdzie pokwitować odbiór. Uprzedził o uszkodzonej kopercie i mi to pokazał. Gdy zerknęłam na pieczątkę nadawcy wiedziałam już wszystko. Miło, że najpierw zostałam uprzedzona a potem dopiero miałam kwitować jak zdecydowałam się na odbiór.
Jest to najbliższy sklep kolo mojego miejsca zamieszkania gdzie generalnie chodzę po mrożonki i drobiazgu. Tym razem weszłam i mijając stoisko z warzywami u owocami na półce przy bakaliach zauważyłam płatki migdałowe równo ustawione w pudełku nad ceną 0,99 zł a ze były tzw mark własnej cena wydała mi się bardzo prawdopodobna. Przeszłam po sklepie do koszyka wrzuciłam do co jeszcze potzrebowałam i skierowałam się do kasy. Po skasowaniu zapłaciłam, odebrałam paragon i odeszłam na bok aby sprawdzić paragon, ale było moje zdziwienie gdy owe płatki migdałowe na paragonie kosztowały ponad 3, 7 zł. Nie pierwszy raz w tym sklepie cena jest niezgodna z tym co na półce, wiec już wiem gdzie iść. Podeszłam do stoiska monopolowego gdzie jest też pkt obsługi klienta w sumie który według mnie powinien nazywać się pkt obsługi intruza bo tak tutaj przeważnie traktuje się klienta. W pkt panował niesamowity bałagan, poprzewracane segregatory itp. pani po z monopolowego podeszła do mnie nawet szybko czekałam tylko 5 minut co na warunki tego sklepu jest super błyskawicznie. Pokazałam paragon , płatki i powiedziałam o co mu chodzi. Pni wzięła paragon i poszła do regału ja postawiłam torbę z mrożonkami na podłodze i powoli zaczynałam żałować interwencji. Pani wróciła i wydało mi do słownie od niechcenia komendzie proszę ze mną. Wyraziłam wątpliwość bo w końcu miałam zakupy. Pani dosłownie nakazał mi je bardzo zniesmaczona, ze cokolwiek jeszcze się odzywam zostawić. Poszłam wiec za Pania podeszłam z nią na koniec stoiska z warzywami i owocami i zdębiałam bo usłyszałam : No jak Pani widziała inna cenę no tutaj jest ta z paragonu". Spojrzałam i co gorsza śmiałam się odezwać, ale ja wzięłam to z półki i tam była inna cena. No niby skąd? Podeszłam do bakalii i zaczęłam tak lekko niepewnie patrzeć po cenach. If znalazłam!! HURRA. Pokazałam Pani na co pani cene leko zagięta wyciągnęła i an części niedostępnej wcześniej pokazał mi drobnym druczkiem, ze cena dotyczy maku. Zrobiłam wielkie oczy u mówię pani, ze teraz to widać czego dotyczy wcześniej była tylko cena pod pudełkiem z płatkami i nie było nazwy towaru. Podreptałyśmy z powrotem, sukces bo Pani wróciła mi pieniądze za te płatki - płatki zabrała paragon też. A ja zaczęłam się zastanawiać czy od tej pory własny czytnik powinnam mieć na zakupy czy chodzić z jasnowidzem?
Zapach z piekarni było czuć na ulicy. Nie mogłam przejść obojętnie! Witryna i drzwi były czyste. Bułeczki, drożdżówki itp były starannie poukładane za szybą. Wszystko było widać wraz z cenami, ale nikt nie miał możliwości dotykania itp. Szyba, która oddzielała klientów w kolejce od wypieków była czysta. Poza chlebkiem domowym kupiłam jeszcze bułkę pizze za 1, 7 zł. zarówno chleb jak u bułka były świeże i smaczne. Sprzedawczyni bardzo szybko obsługuje, a pokrojenie chleba niestanowi dla niej żadnego problemu.
Mając więcej czasu ostatnio sprzątam mieszkanie. Przeglądam rzeczy, książki itp. Trochę wyrzucam, wystawiam na allegro itp.Odkrywam też braki czyli są przedmioty, które powinnam dokupić. Allegro jest super, ale koszty wysyłki po zakupie nieraz podrażają realny koszt zakupi jakieś rzeczy. Ag dy wystawiamy to akurat na tablicy możemy to zrobić bezpłatnie czyli jeśli coś sprzedamy za 20 zł to już nie płacimy żadnej prowizji i jest to nasz ostateczny zarobek bez żadnych potrąceń. Proste menu i wyszukiwarka ułatwiają poruszanie się po stronie. Dal mnie to alternatywa dla allegro i sposób na pozbycie się większych przedmiotów typu rower czy fotel, które są jeszcze w dobrym stanie ale mnie się już nie przydadzą.
Pociąg przyjechał punktualnie ze Świnoujścia. Wagony były dobrze oznakowane. W przedziale w którym jechałam było czysto i estetycznie u była to wagon 2 klasy ale na 3 siedzenia po jednej stronie czyli w sumie 6 w przedziale Siedzenia były w miarę czyste bez nieprzyjemnych zapachów i się lekko wysuwały co było spory udogodnieniem dla osoby która podróżowała na dłuższej trasie tak jak ja. Podczas podróży bilety były sprawdzane dość często przez rożne ekipy konduktorskie, które zmieniały się na trasie. Przez częste sprawdzanie biletów czułam się jednak bezpieczniej, ze konduktorzy chodzą po pociągu i kontrolują co się dzieje. Pociąg miał na jednym odcinku ok 15 minut opóźnienia, ale później to nadrobił na trasie. Oceniam na 4 pkt ponieważ jedyne uchybienia jakie były w podróży to stan toalet chociaż i tak nie były aż takie brudne, to jednak mogłyby wyglądać lepiej.
Zwabiona informacjami o promocjach weszłam do drogerii. i zakupiłam zgodnie z informacją z plakatu o promocjach płyn do demakijażu oczu za 4, 19 zl. Obeszłam znaczna część drogerii i podeszłam do półki gdzie były wystawione kosmetyku ziaji. Oglądałam, czytałam i nie ukrywam pomoc by się przydała. dawno nie używałam kosmetyków tej firmy. a mając ważniejsze wydatki postanowiłam przetestować te kosmetyki z racji ich atrakcyjnych cen jak mi się wydawało. zakupiłam krem kozie mleko 2 + krem pod oczy gratis za 9, 1 zł. Oraz dwupak nagietek mleczko +tonik za pół ceny za 8, 3 zł Udałam się do kasy. Finalizacja transakcji trwała chwilkę. Kilka dni po zkaupach porównałam ceny zakupionych promocyjnych produktów i poza tym płynem do demakijażu to jakieś oszałamiające ceny nie były jeśli chodzi o atrakcyjność. Ale być może w ogóle bym nie wpadła na taki pomysł gdybym tam nie weszła i bez tłoku przed regałem z bardzo równo ustawionymi kosmetykami nie stała. Zaletą tej perfumerii są perfekcyjnie równo ustawione kosmetyki na pólkach i brak tłoku.
Nawet w seforze były obniżki Dowiedziałam się o tym z informacji przysłanej na e-maila. Wybrałam się więc specjalnie po konkretny kosmetyk. Weszłam do Sefory przeszłam przez pół sklepu i pomimo wyprzedaży nie zauważyłam aby był nieład czy chaos na pólkach czy stojakach. Podeszłam do półki gdzie stał zestawy z sefory krem+roll-on pod oczy. Starałam się znaleźć datę ważności na zestawie ale jej nie było. Podeszłam do kasy u spytałam o datę . Ekspedientka pokazała mi symbole na dnie opakowania i poinformowała, że pól roku roll-on i rok krem od chwili otwarcia. Podziękowałam za informacje i zdecydowałam się na zakup tego zestawu kosmetyków, w końcu po to przyszłam. zestawy już przed wyprzedażą były w promocji tzn krem z serii sefora ten nawilżający oraz roll-on z serii sefora pod oczy były razem w kosmetyczce za 79 zł. Teraz na wyprzedaży za 39 zł! Jak to dobrze czasami poczekać z zakupem! Podczas finalizacji transakcji Pani spytała czy opakować na prezent. Uśmiechnęłam się i powiedziałam, że pomimo, ze jutro mam urodziny to nie trzeba pakować. Pani odwzajemniła się uśmiechem. Otrzymałam próbkę 3 mll kosmetyku takiego z górnej półki ( w małej tubce) paragon. Pani poinformowała mnie też,ze transakcja została dodana do mojej karty.
Od stycznia coraz częściej i te małe u te duże zakupy robię w Auchanie z racji cen oraz bardzo szerokiego asortymentu towaru. Tym razem to były zakupy na ok 10 produktów. Pozbierałam do koszyka bardzo szybko to co potrzebowałam i skierowałam się do kasy. Przy kasie ze stojaka wzięłam jeszcze kartę z doładowaniem telefonu. Kartę z doładowaniem jako pierwszą podałam kasjerowi. Kasjer błyskawicznie zeskanował wszystkie produkty jakie zamierzałam kupić i podał mi kwotę do zapłaty. Należność zapłaciłam kartę i gdy tylko otrzymałam paragon i potwierdzenie płatności kartą i kartę wzięłam reklamówkę z zakupami i już odchodziłam od kasy. Kasjer stanowczym głosem zawołała za mną DOŁADOWANIE. Był to krótki i jasny komunikat zawróciłam natychmiast. Odebrałam kwitek z kodem i podziękowałam. Byłam mile zaskoczona poniewaz gdyby odkryła po wyjściu i odjechaniu autobusem brak tego doładowania to po doładowanie za 5 zł z pewnością bym się już nie cofała.
W rejonie kas biletowych było nawet czysto co wcale nie jest normą na tym dworcu. Kolejka do kasy był krótka u pani kasjerka obsługiwała dość szybko i sprawnie. Gdy już była moja kolej tylko raz powiedziałam trasę na jaką chce bilet ( ze Szczecina do Krakowa zazwyczaj kupuje się bilety na inną trasę przez Wrocław ja kupiłam przez Jarocin, ostrów wlkp.). Po chwili dosłownie miałam już bilet a pani wyraźnie powiedziała kwotę do zapłaty. Nie upominała się nachalnie o końcówkę czy drobniejsze. Czas jaki poświeciłam na zakup biletu łącznie z czekaniem w kolejce to 5 mak. 7 minut. Dawno nie odeszłam tak szybko i tak zadowolona od kasy na tym dworcu.
W sklepie panuje ład i porządek a podłoga jest czysta. Przymierzalnie są w głębi sklepu po lewej stronie. Lokalizacja przymierzalni jest dobra ale uch wystrój i zasłony nieco z minionej epoki i nie są funkcjonalne. minusem tez jest to, ze sklep mieści się jakby w piwnicy u trzeba zejść kilka stopni w dół aby wejść do sklepu. Minusem też są aranżacje wystawy takie bez polotu bez weny powiedzmy takie nijakie. Przemieszczanie po sklepie utrudnia jedynie pierwsze koło z wieszakami reszta stojaków itp jest wygodnie rozmieszczona. Ekspedientki są miłe i uczynne ale nie nachalne. W sklepie nie ma sie wrażenia nadmiaru ani braków w towarze. Czyli w sam raz towaru anu mało ani dużo. Przeceniona odzież ma wyraźne metki z cenami i znajduje się w jednym miejscu. Nic niestety nie wybrałam tym razem, a piękne prochowce w okazyjnej cenie niestety już zniknęły ze sklepu.
Weszłam przypadkiem do tego sklepu. Zaczynało padać coraz bardziej schowałam się w bramie na ul. Szewskiej i w głębi na samym końcu zauważyłam sklep obuwniczy. szyba w drzwiach wejściowych była czysta. Weszłam do sklepu bardzo spodobała mi się aranżacja wnętrza. Morki z cegły zrobiły na mnie bardzo dobre wrażenie. Sprzedawczyni w sklepie była w zasięgu wzroku, ale nie była nachalna pozwoliła mi obejść na spokojnie sklep i samej rozejrzeć się w asortymencie. Bity były bardzo starannie poustawiane na czystych pólkach. Strefa butów przecenionych miała wyraźne informacje o obniżkach. Na konkretnych butach były do podeszwy przyklejone aktualne ceny. Towar na półkach wyglądał estetycznie. Nie było nadmiaru towaru ale nie było też zauważalnych braków czyli taki złoty środek, który wyglądał estetycznie. Bity było dobrej jakości u już za 120 zł można było nabyć całkiem ładne i porządne buty damskie.
Dawno już nie odwiedzałam tego portalu mając więcej czasu zajrzałam na chwilę i niestety zamiast coś ulepszyć, coś poprawić to strona prezentuje się gorzej niż ostatnio. Weszłam w strefę konkursów. Jest jeden według mnie to mało jak na lato sezon urlopowy. Tytuł konkursu jednak kojarzy mi się dziwnie tak jakby ktoś zastanawiał się jak przyciągnąć uwagę i celowo napisał to w niezbyt po polsku:'Wygraj smaki Indonezji". Przejrzałam stronę no niestety nie bardzo jest co poczytać a przecież to ekskluzywny wortal, który jest jakby wirtualnym dodatkiem ponoć najbardziej poczytnego luksusowego. magazynu dla kobiet : Twój styl".Weszłam a tzw dzienniki, kiedyś zaglądam tu kilka razy dziennie. a teraz nie dość, ze po tytułach widzę, ze komentarze nie wchodzą czyli albo siedzimy cicho albo robimy oddzielny wpis ze swoim komentem. Przejrzałam nie bardzo potrafię też zrozumieć, czemu skór jest zakładka przepisy to na blogach jest typowo kuchenny blog u nikt tych przepisów nie przenosi w strefę przepisów. Ale cóż chaos i bałagan jak widać w modzie ważne aby dodać słowo ekskluzywny.
Lśniąca witryna widoczna już z daleka tak samo jak cena dnia za kg odzieży. Po wejściu odrazu zauważyłam czystą podłogę oraz równo ustawione koszyczki po lewej stronie. Jedyny minus jaki jest w tym sklepie to brak przymierzalni, ale przy jednej osobie obsługi to raczej zrozumiałe.Jak zawsze wszystko posegregowane na stołach czyli jeśli interesują mnie spodnie yo mogę sobie tylko przekopywać ciuchy na stole ze spodniami. Wśród towaru bardzo często można kupić nową odzież jeszcze z metkami. Jeśli nad czymś się zastanawiam mam zawsze możliwość zważenia i zobaczenia ile by to kosztowało.W sklepie są duże lustra w których bez problemu można się przejrzeć. Przy stole ze spodniami jest na stałe metr krawiecki, więc wrazie potrzeby można zmierzyć na długość na szerokość. Pan przy kasie jest miły i nie dopomina się nachalnie o drobne.
Będąc przypadkiem w tamtej okolicy weszłam po bułkę do najbliższego sklepu spożywczego. W sklepie panował względny ład pomimo, że pierwsze wrażenie jakie sklep robił to tak jakbym cofnęła się w czasy PRL. No niestety podłoga i regały wyglądały mało estetyczne. Weszłam na sam, w strefie wejscia było czysto. Na dziale z warzywami i owocami panował ład, warzywa były świeże a pomidory, które były w promocyjnej cenie były dostępne. Ochrona dyskretnie obserwowała klientów. Niestety jakiś rewelacyjnych cen anu asortymentu nie zauważyłam. Nie zauważyłam też cen przy lodówce z lodami i wzięłam w ciemno loda algidy bo one generalnie mają wszędzie cenę do 2 zł. Przy kasie swoje odczekałam, ale sama finalizacja transakcji była bez większych uchybień. oceniam na 2 pkt bo jednak nie ma się czym zachwycać w tym sklepie ani z wyglądu anu z asortymentu.
O ile sama piekarnia jest małym pomieszczeniem to ekspedientka obsługuje na tyle szybko i sprawnie, że nie ma w środku tłoku. Po wejściu już czuć zapach świeżego chleba. Ceny według mnie są umiarkowane ponieważ mały chlebek z żurawiną kosztuje 3 zł a jest naprawdę pyszny. Pokrojenie pieczywa dla ekspedientki nie stanowi problemu u tą czynność wykonuje błyskawicznie. Jest spory wybór ciastek półfrancuskich w cenie ok. 1, 5 zł. Ciasta są pyszne i nie osypują się od spodu jak to się zdarza w wypiekach innych sieci przy tego typu ciastkach.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.