Bardzo lubię ciuchy z H&M. Kupuje tam głownie ciuchy dla mojego syna oraz koszulki bawełniane dla siebie. Nieraz już przekonałam się o róźnicach w asortymencie w róźnych miastach dlatego jak jestem gdzieś poza Krakowem to staram się odwiedzić sklep tej sieci aby zobaczyć co jest jeszcze ciekawego warteo zakupu. Weszłyśmy z koleżanką w sobotnie letnie południe do sklepu przy ul. Stawowej chyba najruchliwszy deptak w Katowicach? Odrazu od dzwi było jakoś dziwnie w sklepie ponieważ pomimo małej ilości klientów w sklepie był wielki bałagan, brud i nie było za bardzo widać personelu. Zjechałyśmy schodami ruchomymi na dół na dział dziecięcy. Pobuszowałyśmy pomiędzy półkami, wieszakami i znalazłam fajną czapke z daszkiem dla mojego syna. Udałyśmy się do kasy. No i tutaj sobie poczekałyśmy ponad 10 minut i skapitulowałyśmy weszłyśmy na ruchome schody i z czapką udałyśmy się do kasy na parterze. Tutaj przy kasie była ekspedientka, która odesłała nas na 1 pietro a raczej próbowała odesłać i mówiła, że ona nie kasuje tylko odsyła bo tak jej kazali. zrobiłam oczy i pytam się czy w takim razie nie zawoła kogoś na kase tutaj? Odpowiedż była jednoznaczna i odmowna. Usłyszałam, ze przecież to nie problem schodami ruchomymi udać się na 1 pietro. Powiedziałam, że moze nie pod warukiem gdybym z tą czapką z poziomu -1 już nie wędrowała na parter. Że nie dam się ganiać po sklepie. I tu sytuacja zrobiła się mało przyjemna bo odłożyłam czapkę i powiedziałam, że w takim razie dziekuje na co ekspedientak fukneła , że dla chcącego nic trudnego- odpuściłam sobie dalsze konwersacje z tą panią i wyszłyśmy z koleżanką dość zdegustowane ze sklepu. Chyba h& M ma kiepskie szkolenie personelu i organizacja pracy leży u nich totalnie?
Bardzo często korzystam z linii BUS-ów na tarsie Kraków- Katowice- Kraków. Unii bus to moja ulubiona linia nie tylo ze wzgledu na promocje cenową jaka była w dniu podróży czyli 8 zł za Kurs Kraków- Katowice wygodnym autokarem z kierowcą, który nie szarpał, jechał płynnie i nie wyprzedzał nie zgodnie z przepisami.
O ile fanką Mc Donald's jak przystało na wegetariankę nie jestem. o jednakkawa jest jedną z najlepszych jakie można wypić wtej ilości za ok. 6 zł. Na poziomie -1 na wprost carrefoura jest Mc Donald's.Pomimo sporego ruchu bo to po drodze do kasy biletowej i na perony i do szybkiego tramwaju to zawsze jest tam czysto. Jeśli nawet są spore kolejki to obsługa jest bardzo sprawna i długo się nie czeka. Jeśli kasjerka nie ma jak wydać raz dwa rozmieia u koleżanki obok i nie stawnowi problemu nie posiadanie drobnych.
Juz od wejścia widać ład i porządek w sklepie. Personel w pełni panuje nad porządkiem bez względu na dzień tygodnia czy wyprzedaż. Pudełka sa równo poustawiane niektóre na podłodze neiktre na regałach. Ceny są widoczne a łyżki do butów dostepne na sklepie pod ręką bez szukania czy dopytywania. Personel chętny do pomocy w szukaniu konkretnego fasonu w konkretnym rozmiarze.
Na poziomie -1 znajduje się toaleta. Jest to jedyna płatna toaleta w CH jaką spotkałam w Krakowie. Reszta toalet w Ch jest darmowa. Co prawda jest tabliczka, że jest to opłata sugerowana itp Ale pracownice tak wczuwają się w dopilnowywaniu owej opłaty że została mi zwrocona uwaga, że toaleta płatna i mam zapłacić. Odpowiedziałam Pani, że jeśli po skorzystaniu z Wc okarze się, ż ebył tam porządek to zapłacę. Niestety jak zwykle jest brudno- brakuje papieru toaletowego i ręczników papierowych.Umywalki są brudne a podoga nawet przy dobrej bezdeszczowej pogodzie brudna i zapuszczona. Mam wrażenie jakby Pani zobsługi były skupione na pobieraniu sgerowanej opłaty a nie utrzymywaniu toalety w czyśtości. O długiej kolejce do Wc to już nie wspomnę.
O ile sieć sklepów Roban według mnie jak na Lumpeksy ma zbyt wysokie ceny to jednak czasami na wyprzedaży można za symboliczne pieniądze upić fajne ciuchy ze znanych firm i co ważne w dobrym stanie. W piątek całkiem przypadkiem odwiedził Roban na ul. Wrocławskiej zachęciła mnie ładna wystawa oraz obniżka na 8 zł za kg. Po wejsciu do sklepu byłam zaskoczona bo jak na tego typu sklep panowal tam porządek, a ciuhy były pozawieszone tematycznie: typu spodnie, spódnice itp. Wzięłam się za przeglądanie o cóż skoro była to wyprzedaż to cudów nie należało się spodziewać. Ale wyszukałam ładną spódnicę i fajną bluzę w sumie za ok. 3 zł. Moją uwagę przyciagneła bluzka z wyceny - ale cyny były przez pół. Na wieszakach gdzie były spódnice wyszukałam identyczną jak bluzka czyli musiał być to komplet. przymierzyłam i niestety nie leżała na mnie dobrze.Przez chwilę zastanawiałam się czy jednak przepłacić i spódnice wrzucic w kąt szafy czy zrezygnować z bluzki, która leżała super. Mój dylemt rozstrzygnęła ekspedientka mówiąc, że nie muszę brać całego kompletu, że mogę kupić tylo bluzkę. Byłam bardzo zadowolona za 2 ciuchy n awagę i bluzkę z wyceny zapłaciłam w sumie 10 zł. Gdy wychodziłam ze sklepu na manekinie zauważyłam jesienny płaszczyk w jodełkę, sprawdziłam rozmiar- okazało się, że mój. Spytałam czy mogę ściągnąć i zmierzyć? I tutaj odpwowiedż przeszła moje najśmielsze oczekiwania. Pani na mojepytanie odpowiedziała: tak oczywiście czy pomóc? Gdy powiedziałam Nie dziękuje. Zajęła się swoją pracą - bez problemu i szybko ściągnełam sobie płaszcz i pzrymierzylam. Zanim zaczełam się zastanawiać Pani zaproponowała zważenie ak orientacyjnie. Cena była szokująco niska jak na firmowy płaszczyk w tym stanie. Za płaszczyk zapłaciłam i zadowolona wyszlam ze sklepu Z pewnością zajrze tam jeszcze nie raz. Tym bardziej że amok antyreklamówkowy nie dopad tego sklepu i zakupy miałam spakowane w cienkie jednorazowe siatki. Nie ukrywam że bez owych jedorazowych siatek miałabym problem z zabraniem się z moimi spontanicznymi zakupami.
Empik w Galeri Kraków jest dość spory i bardzo dobrz zaopatrzony. Obsłga jest miła i kompetentna jeśli chodzi o znajomość asortymentu na konkretnym dziale. Niestety są meijsca w empik dzie ustawienie regałów czy półek urudia swobodne przemieśczanie się nawet tylko ze średnią torebką i w krótkiej kurtce.Przy kasie nei czeka się długo a kasjer pyta czy dac reklamówkę.
Bardzo duży wybór towaru. Karma dla zwierząr jest poukładana bardzo logiznie i jest dość spory wybór.Na sklepie jest czysto. Personel jest zajęty zwierzakami, które są w sklepie, ale jednocześnie dość uczyy i zorientowany w tym co jest na sklepie oraz w specyfice opieki żywienia nad konkretnymatunkiem zwierzęcia. Przy kasie tranzakcja trwa chwilę.
Już po wejsciu do sklepu daje się zauważyć nieład wśród wieszaków i półek a takze długa kolejkę do kasy i do przymierzalni. Personel na sklepie nie jes widoczny więc wrazie poszukiwań jakiegos konkretnego ciucha można sobie poszukac najpierw personelu. Przymierzalnie są brudne. Ogólne wrażenie jest dość negatywne pomimo, że oferta jest szeroka.
O ile mimo bogatej palety kolorów lakierów do paznokci nie uzywam zbyt często ych lakierów poniewaz według mnie są średniej jakości i niestety trzeba pomalowac aż trzy warstwy to jednak paleta kolorów jest oszłamiająca. Zaletą lakierów tej firmy jest też to, że przez dłuzszy czas przechowywania nie tracą swoich własciwości. I raz do roku kupuje swój ulubiony kolor nie dostępny z żadnej innej firmy. W Galerii Kraków zamist stoiska w pasażu jest calkiem spory sklep. W sklepie panuje porządek i ład pomimo że asortyment to drobne małe buteleczki i pudeka z cieniami itp. Personel uśmiechnięty i doskanale znający ofertę sieci w której pracuje. Jeśli ktoś jest mniej wymagjacy jeśli chodzi o jakość lakieru i ilość warst , które trzeba poożyc aby kolor był ładny to polecam.
Lubię kosmetyki z Yves Rocher i używam ich od lat. Generalnie zakupy robię w Ch zakopianka w swoim ulubionym sklepie tej sieci. Ale przechodząc obok yves rocher w galerii Kraków postanowałam tam zajrzeć. Ogólnieporządek i poukładane równo kosmetyki na pólkach. Sklep przestronny, obok kosmetyków na pólkach dostępna też większośc testerów. Problem niestety w obsłudze, która zbyt nachalnei dopytywała się w czym pomóc a przy kasie wmuszała zakup produktu zniżkowego na kartę klienta, że to niby mega okazja. Moze i a ale nie zawsze korzystam z owej mega okazji przy kasie.
Już po wejsciu do sklepu widać bałagan, nieład wśród prezentowanej odzieży torebek czy butów. Przymierzalnie są brudne i nikt nie kontroluje co kto am wnosi i czy odwiesza po wyjsciu czy zostawia odzież w przmierzalni. Personel nie widoczny na sklepie. Wieszaki poutawiane bardzo chaotycznie i zbyt ciasno. Bardzo długi czas oczekiwania przy kasie i arogancka obsługa. Typu nie mam drobnych nie wydam. Jedyna chyba zaleta mimo wszystko to to, że mozna obejśc a raczej poprzeciskać się w tym bałaganie swobodnie bez napastwych pytan co chwilę ekspedientek w czym pomóc,ja pomogę a czeo Pani szuka itp.
Po wejsciu do sklepu miałam mieszane uczucia tak jakbym weszlam do sklepu społem z czasów PRL. Regały na slepie poustawiane dość ciasno. nawołujące się ekspedientki przez cały sklep. Chaos na półkach i niezbyt czysta podłoga. Przy kasie neistety dość długo czekałam a Pani bardzo wolno skanowała towary osób przede mną.
Pomimo wyprzedaży na sklepie panował względny ład. Ekspedientki były uprzejme i nie stanowiło probemu przy przeymierzalni zostawienie kilku sztuk odziezy ( byłaokreślona ilośc jaka mozna było mierzyć na raz) i wymiana po chwili. Obmierzyłam ok. 15 sztuk odzieży pomimo, że nei wybrałam nic ekspedientka wydajaca numerki do przymierzalni nie okazała zniecierpliwienia. Wychodząc ze sklepu dostrzegłam fajną torebkę w okazyjnej cenie. Wróciłam się obejrzałam torebkę i udałam się do kasy.Niestety brakowała paska do tej torebki Pani szukała na zapleczu i przy kasie i na półkach i niestety paska nie było. Proponowała inny, ale tamten nie pasował. Torebkę zakupiłam i jestem z niej zadowolona. Owego paska trochę brakuje ( nosze ją za tzw uszy) no ale obsuga zrobiła wszystko co się dało.
Po wejściu do sklepu persoel odrazu zauważa klienta. W sklepie jest czysto i odzież jest ładnie poukładana. Personel jest widoczny i chętny do pomocy- ale nie nachalny. Przymierzalnie czyste a Pani przy przymierzalni jest zorientowana w asortymencie i ma żadką umiejeość czyli wyczucia stylu i taktownie potrafi doradzić co do sylwetki klienti raczej nie będzie pasować a co jest idealne. Jestem bardzo zadowolona z owego doradzctwa bo wyszło to w spóśb taki bardzo naturalny i taktowny.
Sklep mieści się w Galerii Kraków w dogodnym miejscu. Wystawa jest taka sabie ale w środku sklepu panuje względny porządek. Niestety ekspedientki znużone i niechętne aby odpowiadać na jakiekowliek pytania związane z asortymentem zaczynając od tego czy dana bluzka jes na sklepie w inym konkretnym rozmiarze. gdy okazało się, że bluski nie ma w tym rozmiarze co chciałam pani odmówiła wyszukiwania w komputerze czy jest w innym sklepie tej sieci tłumacząc, ze jest kolejka i moze później. Później nie będzie bo to już nie czasy kiedy się za ciuchami ganiało.
Po przebudoweie Rodo Mogilskie stało się dogodnym węzłem komunikacjii tramwajowej. Naprzestanku w stronę Dworca Głowneo ( dlalinii tramwajowych nadjeżdzajacych od strony ul. Moglskiej) znajduje się automat bletowy ( ten duży). Wydaje się, że ta lokalizacja automatu w którym można też doładować Krakowska Kartę miejską ( czyli bilet miesięczny) jest logicznym i wygodnym rozwiazaniem. Ale tylko pozornie, ponieważ na Rondzie moglskiem przesiada się bardzo dużo osób i po drodze korzysta z automatu aby doładowac kartę miejską. Doładowanie karty trwa nieco dłuzej niż zakup jednorazowego biletu. Kolejka prawie zawsze i to w róźnych godzinach jest dość spora. W piątek przed 16.00 bije już chyba rekordy? A wystarczyło by chyba postawićobok tenmniejszy automat tylko do biletów jednorazowych i można by było zdąrzyć na trawmawaj.
Po wejściu do delikatesów odrazu widać nie nagnny porządek i wzorowe - równe ułożenie towaru na półkach. Poza porządkiem w sklepie panuje też wzorowa czystość nawet w deszczowe dni. Jest bardzo duży wybór towarów i są one dobrze wyeksponowane. Wzorowy ład w ulożeniu towarów na półkach dodatkowo ułatwia zakupy tak samo jak widoczne ceny i sprawne czytniki na sklepie. Jedyny minus to wysokie ceny.
Moja obserwacja nie dotyczy tylko podanej daty i dnia, ale wiele dłuzszego okresu funkcjonowania portalu.
Niestety o ile wszelkie zmiany mają na celu poprawianie jakośc standartów i błyśnięcia czymś wyjątkowym przed konkurencją, To kolejne wcielenia teo portalu, który zaczynał jako www.twojstyl.pl będący dodatkiem i stroną www czasopisma Twój styl są coraz gorsze zarówno technicznie jak i pd względem treści. Artykuły sa zdawkowe, lakoniczne i bardzo tendecyjne nazwałabym wręcz propagandowe. Reklamy jakie są zamieszczanie tzw luksusowych przedmiotów są całkiem nie na miejscu bo w wiekszości są poza zasięgiem finansowym Polek. Konkursy internetowe polegają na wysłaniu sms-a co trudno nazwac konkursem internetowym. Natomiast najbardziej ulubiona część czyli dzieniki pozostaje bez zadnego nadzoru moderatora i prosby można sobei pisać do nikąd w przypadkach znikajacyh komentarzy pod wpisami czy nagminnego łamania regulaminu przez niektóre uzytkowniczki. Jesli tak wyglada wsystko co mozna opatrzyć słowem luksus to ciesze się, że mnie na luksusy nie stać.
Na allegro zarejstrowałam się z końcem pażdziernika 2004 roku za namową koleżanki. Było to ponad 6 lat temu od tej pory za posrednictwem serwisu sprzedałam róźne rzeczy, które mi zawadzały w domu lub były nietrafionymi zakupami. A jak się zliczy wszystkie te drobne kwoty za jakie sprzedalam te przedmioty to wyjdzie całkiem pokaźna sumka, której gdyby nie możliwość sprzedaży na allegro to bym nie miała. Udało mi się też złapac kilka okazji cenowych z asortymentu, któy mnie ineresuje.Są to dogodne zakupy w ktoryh mamy czas na porównianie ofert cenowych i asortymentowych siedząc w zaciszu domowym. Najważniejsze jest chyba to że obsłua serwisu szuka cały czas nwoych rozwiązań, ulepszeń. I jeśli nawet na poczatku wydają się kontrowersyjne to w praktyce się sprawdzają na korzyść głownie kupującego.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.