Chyba jeszcze nigdy nie kupiłam nic w CCC, ale co pewnie czas tam wchodzę. Tym razem zachęciły mnie obniżki. W sklepie było czysto, obuwie było równo poustawiane. Nie było prawie klientów w sklepie. Obeszłam salon, ale nie zauważyłam nic ciekawego. Było tanio, ale nie podobały mi się fasony i nie mam przekonania co do jakości tych butów. Obsługa nie zwróciła na mnie uwagi – nikt mnie nie przywitał, nikt mnie też nie pożegnał gdy opuszczałam sklep.
Od czasu do czasu mam ochotę na hamburgera. Tym razem naszła mnie ona w Galerii Malta, postanowiłam więc zamówić coś w Burger Kingu. Niby nie było dużo klientów przy kasach, ale mimo to obsługa szła naprawdę wolno. Może wynikało to z faktu, ze na regale za kasami nie było prawie żadnych gotowych kanapek i na wszystkie trzeba było czekać. Pracownica przywitała mnie, przyjęła zamówienia, poinformowała mnie, ze kanapka będzie za ok. 3 minuty. Była uprzejma, ale na jej twarzy zdecydowanie zabrakło uśmiechu, swoja pracę wykonywała wyraźnie mechanicznie.
Będąc w mieście chciałam coś przekąsić. Miałam mało czasu, więc chciałam to zrobić szybko, bez długiego czekania, ale jednocześnie chciałam zjeśc coś zdrowego. Zdecydowałam się więc na Green Way. Wystrój jest średni, ale kwiaty dodają temu miejscu uroku. Jest tanio i jedzenie otrzymuje się bardzo szybko. Zamawia się przy barze i tam odbiera dania. Obsługująca mnie pani była uprzejma, grzeczna, uśmiechnięta. Nie byłam bardzo głodna, więc zdecydowałam się na pół porcji kotletów sojowych z kaszą i surówkami. Jedzenie było smaczne i świeże i jak na pół porcji było go całkiem dużo. Polecam.
Byliśmy dzisiaj z chłopakiem w sklepie Militaria w Starym Browarze, po powrocie do domu zajrzeliśmy do sklepu internetowego tej firmy. Tu wybór jeszcze większy, można znaleźć naprawdę sporu towarów. Strona internetowa sprawia profesjonalne wrażenie, podzielona jest na działy, łatwo się po niej poruszać i znaleźć szukany sprzęt. Dzięki wyszukiwarce można znaleźć to czego się szuka poprzez wpisanie słowa kluczowego. Plus za kartę stałego klienta - zbiera się punkty za zakupy i recenzowanie produktów.
Sklep średniej wielkości. Spory wybór sprzętu typu wiatrówki, łuki, lornetki, latarki, noże. Dostępna również odzież militarna, ale tu wybór jest dość ograniczony. Ceny zróżnicowane, można znaleźć coś na każdą kieszeń. To z pewnością prawdziwa kopalnia pomysłów na męskie prezenty - mojemu chłopakowi dosłownie świeciły się tam oczy :) Bardzo miła obsługa - witają klientów, chętnie i z własnej inicjatywy służą pomocą, poradą, posiadają fachową wiedzę.
To moja pierwsza wizyta w salonie Lacoste. Sklep zajął miejsce zlikwidowanego niedawno Benettona. Salon jest tuz przy wejściu do Browaru, więc prezentuje się doskonale. W środku jest czysto, przestronnie, jasno. Wybór towaru średni, w tak dużym sklepie spokojnie mogłoby być więcej odzieży. Ceny wysokie - za granicą w sklepach tej marki jest taniej. Obsługa poprawna, uprzejma.
Byłam dzisiaj w Starym Browarze i weszłam do Piotra i Pawła po chleb na kolacje. Mimo niedzieli wybór pieczywa był olbrzymi. Dostępne były również bagietki prosto z pieca. W sklepie było czysto, panował porządek, był przyjemny zapach. Otwarta była odpowiednia ilość kas. Zakupy w Piotrze i Pawle po raz kolejny były przyjemnością.
Azja to dziwny lokal. Ma sporo minusów, ale ma też plusy, szczerze mówiąc miałam dużo trudności by zdecydować się jaką przyznać mu ocenę końcową. Jest ona jednak pozytywna (aczkolwiek tylko +1) za sprawą bardzo sympatycznej kelnerki. Zacznę jednak od początku: wystrój jest kiepski. Miało być orientalnie, wyszła straszna tandeta. Malunki na ścianach mają być ,jak sądzę, egzotyczne, mi jednak bardziej kojarzą się z komiksem fantasy typu wojownicza księżniczka Xena. Lampy bardziej pasują do klimatu tunezyjsko-marokańskiego. Największym koszmarem są jednak nie pasujące absolutnie do niczego paskudne błękitne obrusy ze stylonu.
Karty wyglądają jak z restauracji typu Społem, znajdziemy w nich szereg dań niby orientalnych i trochę typowych obiadowych.
Gdy weszliśmy do lokalu zajęte były dwa stoliki. Na trzech innych były brudne naczynia po przednich gościach. Gdy usiedliśmy z baru wyszedł pan w rozciągniętym t-shircie i bez słowa położył nam karty na stół. Potem nastąpiło długie ... nic. W którymś momencie zaczęłam mieć wrażenie, że jesteśmy niewidzialni, bo nikt do nas tak długo nie podchodził, w końcu jednak zjawiła się kelnerka. I tylko dzięki niej to miejsce dostaje ode mnie plus, bo pracownica była naprawdę miła, bardzo sympatyczna, pomocna. Owszem, trzeba było na nią naprawdę długo czekać, ale to nie jej wina tylko złej organizacji kogoś kto lokalem zarządza. Pani była jedyną kelnerką w restauracji. Fakt, ruchu w niej dużego nie było, ale biorąc pod uwagę, ze Azja prowadzi również dowóz jedzenia na telefon, a nasza kelnerka była jednocześnie osobą odbierającą zamówienia telefoniczne, to miała co robić - telefon praktycznie cały czas dzwonił.
Jedzenie jest przeciętnie. Ani specjalnie smaczne, ani niesmaczne. Na pewno nie czuję potrzeby skosztowania tych dań po raz drugi.
Do Auchan jeżdżę bardzo rzadko – jest mi do tego marketu kompletnie nie po drodze. Dzisiaj jechałam jednak do znajomych z wizytą i postanowiłam zatrzymać się włąśnie tam i kupić jakieś wino i może jakieś owoce. Parking pełny, nieco brudno na nim, w sklepie tłum ludzi. Owoce różne – jedne wygladają lepiej, inne moim zdaniem nie powinny już w ogóle być w sprzedaży. Do kas kolejki. Nie przypadł mi ten market do gustu.
Będąc w Galerii Pestka weszłam do sklepu z bielizną Esotiq. Nie znam tej marki, nigdy wcześniej nie zwróciłam na nią uwagi, więc byłam nieco zaintrygowana. Do wejścia do srodka zachęca efektownie zaaranżowana wystawa. Lokal średniej wielkości, dość spory wybór w środku, znajdziemy rozmaite kolory i wzory. W sklepie było czysto, panował porządek. Uśmiechnieta sprzedawczyni witała wchodzących. Obejrzałam dwa komplety, ale nie zdecydowałam się na zakup, nie mniej do sklepu na pewno jeszcze wrócę.
Bardzo lubię sklepy Mango, więc ucieszyłam się gdy zobaczyłam, ze powstał on również w centrum handlowym Plaza. Bez wahania weszłam do środka. Salon jest średniej wielkości, nie jest tak duży jak sklep tej firmy na ulicy Półwiejskiej, jest jednak bardziej elegancki. W sklepie panował nienaganny porządek, ubrania i dodatki były równo poukładane i efektownie wyeksponowane. Wizualnie nie można salonowi nic zarzucić, nieco gorzej z obsługą. W sklepie było dwóch sprzedawców, kobieta i mężczyzna, i oboje byli zajęci obsługą przy kasie jednej klientki. Nie wiem czy było to konieczne, ale na pewno nie wpływało to dobrze na obsługę innych klientów. Oprócz mnie w sklepie były jeszcze dwie inne klientki i nikt się nimi nie zainteresował, nie zwrócił na nie uwagi. Salon piękny, ale obsługa musi się jeszcze trochę nauczyć.
To portal, który niezmiennie poprawia mi humor. Oczywiście niektóre zamieszczone zdjęcia/informacje są lepsze, inne gorsze, niemniej zawsze można znaleźć coś, co nas rozbawi. Strona internetowa jest prosta, czytelna, łatwa w obsłudze. Nie ma problemu z poruszaniem się po niej. Polecam dla osób, które chcą się pośmiać.
Jadąc do rodziców podjechałam do Netto. Na parkingu sporo miejsca, bez problemu znalazłam miejsce tuż przy wejściu. W środku niestety dobre wrażenia się skończyły. W sklepie panował bałagan, chaos, towary poukładane moim zdaniem w jakiś kompletnie nie przemyślany sposób. Wybór towarów dość mały, interesujace mnie pozycje z gazetki promocyjnej nie dostępne. Otwarta tylko jedna kasa, a do niej długa kolejka. Zrezygnowałam z kupna czegokolwiek i opusciłam sklep.
Nie byłabym sobą gdybym będąc w centrum handlowym Plaza nie weszła do Empiku. Salon jest duży, przestronny. Panował w nim porządek. Mimo stosunkowo wielu klientów w sklepie bez problemu znalazłam wolnego pracownika, który pomógł mi znaleźć książkę którą szukałam. Pracownik był uprzejmy, pomocny. Otwarta była odpowiednia ilość kas, obsługa odbywała się sprawnie. Pracownica przy kasie również uprzejma. Polecam.
Jakiś czas temu odkryłam kanał telewizyjny TLC. Muszę przyznać, że znalazłam tam kilka pozycji, które przypadły mi do gustu. Możemy tam obejrzeć serie dotyczące zwyczajnych, a zarazem niezwykłych ludzi np. Policjantki czyli historie pań będących stróżami prawa na Florydzie czy opowieść o właścicielce agencji PR z Nowego Jorku. Polecam telewizję osobom, które lubią ciekawie zrobione historie oparte na faktach.
Lubię kosmetyki marki Ziaja – są tanie, łatwo dostępne i dobrej jakości. Strona internetowa tej firmy jest bardzo prosta, powiedziałabym nawet uboga, trochę sprawia wrażenie niedopracowanej. Niemniej można tu znaleźć informacje o kosmetykach, informację o firmie, spis sklepów. Prestiż strony podnosi fakt, ze jest ona nie tylko w języku polskim, ale również w kilku językach obcych.
W Ikei jestem częstym gościem, ale na ich stronie internetowej byłam po raz pierwszy – przed wybraniem się do sklepu chciałam sprawdzić czy mają interesujacy mnie produkt. Strona jest bardzo dobrze zrobiona moim zdaniem – prosta, czytelna, łatwa w obsłudze, bez niepotrzebnych ozdobników. Jest podział na pokoje i kategorie towarów. Przejrzymy tu cały asortyment Ikei wraz z cenami. Jeżeli szukamy czegoś konkretnego możemy też użyć wyszukiwarki wpisując pożądane słowo.
Na witrynie sklepu Cropp Town zawieszone były duże plakaty informujące, ze dostępna jest już nowa kolekcja. Chociaż to sklep z bardziej młodzieżowymi ubraniami z ciekawości weszłam jednak do srodka, czasem uda mi się tam znalezć i coś dla siebie. Na sali sprzedażowej znajdowały się dwie sprzedawczynie. Nie próżnowały – układały ubrania. Miały jednak podzielna uwagę-podczas porządków zachowywały czujność i witały wchodzących klientów, w razie potrzeby służąc im pomocą. W tle słychać było dość głośną, fajna muzykę. Ogólnie w salonie panowała bardzo zachęcająca atmosfera.
W H&M króluje już kolekcja wiosenna. W sklepie był porządek, ubrania były poukładane, ładnie wyeksponowane. Zwróciłam uwagę na efektowne buty – przymierzyłam je, aczkolwiek okazały się być niezbyt wygodne. Zamiast tego zdecydowałam się na bluzeczkę z nowej kolekcji, była tania, a ładna. Do kasy nie było kolejek, kasjerka uprzejma i uśmiechnięta. Miło robiło się tam zakupy.
To moja kolejna negatywna ocena obsługi w sklepie Heavy Duty. Weszłam tam dzisiaj obejrzeć przecenione kalosze. W sklepie były dwie sprzedawczynie – jedna obsługiwała klientkę przy kasie, druga stała obok wpatrzona w przestrzeń. Na pewno nie wypatrywała klientów, bo tych w małym sklepie było kilku, więc nie sposób ich przeoczyć, Nikt nie witał wchodzących, nikt oglądającym nie proponował pomocy. Zaczynam mieć wrażenie, ze obsługa interesuje się tam klientem wyłacznie na jego wyraźne żądanie.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.