Opinie użytkownika (347)

Jakiś czas temu...
Jakiś czas temu moja firma zakupiła w Dellu laptopa wraz z torbą. Po kilku miesiącach obudowa laptopa wytarła się od wypustek wewnątrz torby. Zgłosiliśmy reklamację. Po około 2 tygodniach dostałam nową klapę do laptopa, a pracownik firmy Dell napisał do mnie maila,ze jak tylko prsyjdzie klapa to mam napisać to wyślą technika do jej wymiany. Następnego dnia przyjechał technik. Chciał zamontować klapę ale okazało się,ze to nie ten rodzaj co ja potrzebuję. Napisałam maila do firmy Dell z informacją, że nie doszło do wymiany. Po kolejnych 4 tygodniach otrzymałam nową klapę i znowu przyjechał technikwymienić ją. Tym razem się udało. Klapa została wymieniona.Mniej więcej tydzień po tym fakcie dokonywaliśmy zakupów w Dellu, ale realizacja zamówienia została wstrzymana. Okazało się, że mamy jakieś zaległości płatnicze. Zdziwiłam się bo zawsze płacimy za faktury w terminie. W Dellu dowiedziałam się, że nie zapłaciłam za klapę, która była wymieniana w ramach reklamacji. Zdębiałam zupełnie. Przecież za klapę nie powinnam płacić więc jak to się stało, że faktura została wystawiona. Zresztą nigdy do nas nie doszła. Kolejny tydzień trwało wyjaśnianie tej sytuacji i odblokowywanie naszego zamówienia.

Iskierka_1

19.06.2010

Dell

Placówka

Warszawa, Domaniewska 41

Nie zgadzam się (30)
Byłam z koleżankami...
Byłam z koleżankami na pizzy. Zamówiłyśmy sobie po pół pizzy z colą . Obsługa była bardzo szybka i miła. Sama pizza smakowała wyjątkowo. W pizzeri dbają o jakość wykonania i zadowolenie klientów. Wyszłabym zadowolona z pizzeri gdyby nie sytuacja podczas płacenia za pizze. Każda z nas chciała zapłacić osobno gdyż widujemy się rzadko i nie mozemy oddać jedna drugiej pieniądze w przeciagu krótkiego czasu. Jas płaciłam setką. Miałam do zapłaty 14, 50. Ale pani nie miała jak wydać. Powiedziała, że mam jej dać drobne bo ona nie ma jak wydać. Odpowiedziałam jej, ze mam tylko 100 zł i nie moge dać jej inaczej. Przez jakieś 5 minut stałyśmy we dwie dyskutując kto powinien zapewnić drobne. W ostateczności inny klient zapłacił za zamówienie i z tych pieniędzy otrzymałam resztę.

Iskierka_1

19.06.2010

Pizzeria Avanti

Placówka

Szczecinek, 28 Lutego

Nie zgadzam się (19)
Szczepiłam synka. Weszłam...
Szczepiłam synka. Weszłam do gabinetu i zaczęłam rozbierać malucha. Podeszła do nas pielęgniarka i poprosiła o książeczkę. Gdy go rozebrałam dokładnie go zmierzyła i zwarzyła. Aby maluch nie płakał zagadywała go cały czas. Po zbadaniu przez lekarza pielęgniarka powiedziała, że mam czesciowo ubrać synka a zostawić tylko odkrytą nóżke. Poinformowała mnie, ze tak będzie lepiej bo maluszek po szczepieniu będzie płakał i ubierając go wcześniej oszczędzę sobie i jemu dodatkowego stresu. Tak zrobiłam. Cieszę się, że mi to podpowiedziała bo później synek bardzo płakał a ja się tym denerwowałam. Ubrałam go a pielęgniarka pomogła mi zabrać pozostałe rzeczy i zanieść je do wózka. Tak moim zdaniem powinna wyglądać dobra obsługa.

Iskierka_1

19.06.2010

Publiczna Przychodnia Lekarska w Szczecinku

Placówka

Szczecinek, Karlińska

Nie zgadzam się (19)
Miałam poważny problem...
Miałam poważny problem z wrastaniem paznokcia w skórę w palcu mojej nogi. Ponieważ byłam w ciąży postanowiłam przesunąć termin zabiegu do momentu urodzenia dziecka. W tym czasie niestety palec zaropiał. Poszłam do chirurga na zabieg. Lekarz dal mi znieczulenie inpowiedział, ze musimy poczekać aż zacznie działąć. Po 10 minutach przystąpił do zabiegu. Niestety palec bardzo mnie bolał. Powiedziałam o tym lekarzowi. Lekarz odpowiedział bym się odprężyła i nie bała. Skoro boli to pielęgniarka da mi dodatkowe znieczulenie., a on zacznie zabieg jak bedzie miał pewnośż, że nic nie czuję. Ponieważ nie był to mój pierwszy zabieg to do samego końca się bałam bulu znając wcześniejszą sytuację. Jednakże lekarz był bardzo delikatny i opiekuńczy. Dzięki niemu uwierzylam, że wizyta u chirurga nie musi być wcale bolesna a lekarz potrafi zrozumieć obawy pacjenta.

Iskierka_1

19.06.2010

Szpital Powiatowy w Szczecinku

Placówka

Szczecinek, Kościuszki

Nie zgadzam się (20)
Pojechałam do baru...
Pojechałam do baru Szrek po sałatke na kolecję. Zawsze kupuję w tym barze jak mamy ochotę na sałatkę. Dotychczas nie miałam żadnych pretensji co do smaku czy wykonania. Jednakże to co było dzisiaj postawiło pod znakiem zapytania dalsze kupowanie w tym barze. Była godzina 16.30 czyli stosunkowo wcześnie a sprzedawca poinformował mnie, że już nie ma mozzarelli. Ten ser to podstawa sałatki , więc nie chciałam rezygnować. Powiedział, że jeżeli poczekam to kucharz kupi w pobliskim sklepie mozzarellę. Poczekałam. Półgodziny później wracałam do domu z sałatkami. W domu rozczarowałamsię ponownie bo sałatka była bardzo niesmaczna. Sałata podwiędła a mięso miało jakiś dziwny charakterystyczny smak. Sałatki wyrzuciłam do kosza. Nie moze być tak, ze w barze wciskają ludziom zepsute potrawy.

Iskierka_1

19.06.2010

Szrek

Placówka

Szczecinek, 28 Lutego

Nie zgadzam się (27)
W tym samym...
W tym samym dniu ale już przy innej kasie do której musiałam sięprzenieść, obsługujaca mnie pani była bardzo miła i uprzejma. Pomogła mi przenieść wszystkie kupowane przeze mnie rzeczy z jednej kasy do drugiej. Po zapłaceniu za zakupy już wychodziłam kiedy spojrzałam na paragon i zobaczyłam, że zamiast 85 zł za kupione w promocji 2 paczki pampersów zapłaciłam 2 razy po 55 zł. Wróciłam się bo różnica w cenie znaczna. Na dwóch opakowaniach straciłam 25 zł. Podeszlam do kasy i powiedziałam o co chodzi. Pani bardzo grzecznie odpowiedziała mi, ze wszystko się zgadza. Rabat naliczony jest na samym dole paragonu i czesto zdarza sie, ze kupujący tego nie zauważają. Przeprosiłam panią za kłopot i wyszłam.

Iskierka_1

19.06.2010

Tesco

Placówka

Szczecinek, ul. Koszalińska 82

Nie zgadzam się (24)
Kupowałam dzisiaj w...
Kupowałam dzisiaj w Tesko zupki dla synka. Wybrałam około 10 słoiczk ow zupek i tyle samo deserków. Prócz tego miałam pampersy i kilka butelek picia. Wyciągnełam wszystko na taśmę. Kasjerka zaczęła skanowac ceny. Kiedy wszystko było już zeskanowane a ja w połowie zapakowana w reklamówki, kasjerkapoinformowała mnie, że nie moze zakończyc transakcji ponieważ ma problem z kasą. Zapytałam co się stało, a ona odpowiedziała, że nie wie. Kazała mi się ponownie rozpakować i przenieść rzeczy do następnej kasy. Pani była bardzo niemiła mówiąc mi, że kasa się zepuła, jakbym to ja była wszystkiemu winna.

Iskierka_1

19.06.2010

Tesco

Placówka

Szczecinek, ul. Koszalińska 82

Nie zgadzam się (21)
Byłam w Mc...
Byłam w Mc Donaldzie z meżem i córką. Po podejściu do lady powiedziałam pani co zamawiam. Zamówienie było 9 proste bo trzy gotowe zestawy z colą. Pani trzykrotnie pytała się mnie o zamówienie w trakcie jego realizacji. W końcu dostalam wszystko na tacę ale colę pani zapomniała podać. Kiedy się o nią upomniałam powiedziała, że zamawiałam tylko dwie. Odpowiedziałam jej,ze z pewnością zamówiłam 3 i mało tego kilkukrotnie jej o tym wspominałam. W ostateczności dostałam colę ale posiłek nie był już zjedzony w tak dobrym nastroju jak wcześniej.

Iskierka_1

19.06.2010

McDonald's

Placówka

Koszalin, Paderewskiego 1

Nie zgadzam się (24)
Wieczorem byłam świadkiem...
Wieczorem byłam świadkiem sytuacji, króra bardzo pozutywnie mnie natchnęła. Przy lodówkach w sklepie stała starsza pani i spoglądała na twarożki biorąc co róż jakiś do ręki. Stała tam chyba z 5 minut. W pewnym momencie podeszła do niej sprzedawczyni i zapytała w czym może pomóc . Pani odpowiedziała, że szuka dla siebie twarożku. Sprzedawczyni zapytała w jakiej cenie i czy ma być delikatny czy ostrzejszy. Po uzyskaniu informacji zaporoponowała pani taki, który z pewnością jej zasmakuje. Bardzo mi się spodobało, że sprzedawczyni tak opiekuńczo podeszła do staruszki.

Iskierka_1

19.06.2010

Lewiatan

Placówka

Szczecinek, Karlińska 17

Nie zgadzam się (16)
Sprawdzałam pocztę, która...
Sprawdzałam pocztę, która dzisiaj przyszła i wśród listów znalazłam pismo z Hestii. Zaciekawiona otworzyłam szybko bo nioe spodziewałam się żadnej korespondencji od nich. W liscie szczecinecki oddział Hestii informował, że w nastepnym miesiącu kończy mi się polisa ubezpieczenia samochodu i jeżeli chcę przedłużyć to mam się skontaktować z oddziałam natomiast w przypadku rezygnacji mam przynieść pismo wypowiadające umowę. Cieszę się, że wysłali to pismo ponieważ ja zawsze zapominam o odległych terminach.

Iskierka_1

19.06.2010

ERGO Hestia

Placówka

Szczecinek, Boh. Warszawy 43

Nie zgadzam się (15)
Byłam dzisiaj w...
Byłam dzisiaj w sklepie zoologicznym. Kupowałam rybki oraz pokarm dla rybek. Za wszystko chciałam zapłacić kartą. Sprzedawczyni 3 razy próbowała dokonać płatności kartą. Za każdym razem transakcja była odrzucona. Powiedziałam, jej, że skoro nie moge zapłacić to zostawię wszystkie rzeczy i przyjdę innego dnia. Jednakże ona powiedziała, ze mam wziąć towar i przyjść jutro zapłacić. Odpowiedziałam, ze jutro nie moge ponieważ wyjeżdżam do Koszalina. Odpowiedziała, że nie ma najmniejszego problemu i mogę jutro zapłacić, zwłaszcza że czesto robię u niej zakupy i ma do mnie zaufanie. Ucieszyły mnie jej słowa zwłaszcza, że do zakupów dołożyła gratis.

Iskierka_1

19.06.2010

Mini zoo

Placówka

Szczecinek, 28 Lutego 54

Nie zgadzam się (22)
Odprowadzałam babcię na...
Odprowadzałam babcię na pociąg bo wracała już do swojej miejscowości. Razem z nią była moja kuzynka, która jeszcze się uczy. Obie stanęły przy okienku i zaczęły między sobą rozmawiać. Kiedy babcia powiedziała kasjerce dokąd chce jechać ona zapytała się czy czasem nie jedzie razem z dziewczyną stojąca obok niej. Babcia potwierdziała. Na to kasjerka powiedziała, że skoro tak to bardziej będzie się opłacało jak kupią jeden bilet ponieważ opiekunowi dziecka przysługuje zniżka. Bez zniżki babcia zapłaciłaby 11 zł za bilet a tak zapłaciła 7,50. Może to nie jest zbyt wiele ale liczy się sam fakt, że kasjerka bez żadnej namowy zaproponowała babci tańszy bilet.

Iskierka_1

19.06.2010

PKP Intercity

Placówka

Nie zgadzam się (22)
Zaraz po pracy...
Zaraz po pracy udałam się na pizzę do pobliskiej pizzeri. Zamówiłam pizzę kompozycja własna. Mimo, że nie było dużo ludzi musiałam czekać na pizzę ponad dwie godziny. Powodem było to, że zabrakło jednego ze składników do pizzy. Dowiedziałąm się o tym od pracownika pizzerii, któy przyszedł poinformować, że trzeba będzie poczekać dlużej na pizzę. W zamian za długi czas oczekiwania dostałam soczek cappy gratis. Oceniam wysoko takie potraktowanie klienta. Zostałam poinformowana co jest powodem dłuższego czekania i przeproszona. A ramach tych przeprosin dostałam gratis.

Iskierka_1

19.06.2010

Pizzeria Avanti

Placówka

Szczecinek, 28 Lutego

Nie zgadzam się (21)
Jestem kierowcą, a...
Jestem kierowcą, a w zasadzie użytkownikiem samochodu, bo zupełnie się na nich nie znam. I wszelkie określenia związane z pojazdami są dla mnie czarną magia. Koniecznie chciałam kupić kołpaki do auta bo bez nich koła wyglądały fatalnie. Autko ma już 12 lat no i wiadomo jak to w tym wieku wygląda. Udałam się do sklepu motoryzacyjnego i powiedziałam sprzedawcy, ze chcę kupić kołpaki. Zapytał mnie jaki rozmiar i jakie mam felgi. Przyznam, że nie wiedziałam jakie felgi bo jakoś mało mnie to interesuje. Rozmiar na szczęście znałam. Jednakże odpowiadając już czułam się jak przysłowiowa blondynka. Panowie mieli świetny ubaw widząc kupującą kobietę w sklepie motoryzacyjnym. Powiedziałam sprzedawcy, że chcę fajne kołpaki do mojego małego autka i mam nadzieję iż pomoże mi w tym zakupie. Oczywiście pomógł mi wskazując ręką gdzie leżą i mówiąc, że mam sobie iść wybrać. To poszłam. A sprzedawca wraz z kolegą mieli używanie widząc jak zastanawiam się nad wyborem. Nie wiem, ale wydaje mi się, że nie tylko kobiety zwracają uwagę na drobnostki przy swoich autach. Myślę, że mężczyźni również kupując kołpaki nie biorą pierwszych z brzegu tylko te, które im się podobają. To był mój pierwszy zakup w tym sklepie i ostatni. W razie konieczności będę męża tam wysyłać.

Iskierka_1

18.06.2010

Sklep Motoryzacyjny

Placówka

Szczecinek, 28 Lutego 14

Nie zgadzam się (21)
Właśnie wróciłam od...
Właśnie wróciłam od dentysty. Zawsze gdy tam chodzę to wracam zła. I wcale nie chodzi o lekarza, który mnie leczy. Chodzi o panią, która siedzi w recepcji i zapisuje chorych na kolejną wizytę. Wiadomo, że do dentysty są długie kolejki. Więc ja profilaktycznie zawsze zamawiam sobie od razu 2 wizyty. Prawda jest taka, że podczas ciąży nie chodziłam do lekarza bo nie mogłam przyjmować środków znieczulających, a ja bez tego nie dam rady. No i teraz chciałam nadrobić stracony czas w leczeniu. Powiedziałam grzecznie pani, ze proszę mnie zapisać na 2 kolejne wizyty. Ona odpowiedziała, że zapisze tylko na jedną. Zapytałam dlaczego. Odpowiedziała, że rejestrując się tak często odbieram innym możliwość darmowego leczenia się u dentysty i te pozostałe osoby muszą strasznie długo czekać. Powiedziałam jej, że ja prawie rok nie chodziłam do lekarza i mam teraz prawo częściej chodzić bo mam taką potrzebę. Na to ona, że myślę wyłącznie o sobie. Miałam ochotę już się z nią pokłócić. W tym momencie wyszedł lekarz z gabinetu o coś zapytać recepcjonistkę. Zapytałam go czy jest możliwość bym się do niego zarejestrowała na dwie wizyty w krótkim odcinku czasu. Powiedział, ze nie ma najmniejszego problemu bo i tak teraz okres letni to ludzie jakoś mniej zaczęli przychodzić. Zła i zdziwiona spojrzałam na recepcjonistkę. Nie miałam już siły komentować sytuacji. Zresztą nie wniosłaby pewnie niczego dobrego a jeszcze bardzie by zaogniła sprawę.

Iskierka_1

18.06.2010

NZOZ Peozet

Placówka

Szczecinek, 28 Lutego 3

Nie zgadzam się (27)
W dniu 16...
W dniu 16 czerwca miałam urodziny. Zgodnie z uchwałą rady naszego miasta, w tym dniu mogłam korzystać za darmo, ze wszystkich atrakcji w mieście, które należą do budżetówki.Taka promocja z okazji 700 lecia miasta. Mogłam zatem iść na basen, do kina, przejechać się autobusem komunikacji miejskiej, popływać na nartach wodnych. W pierwszej kolejności postanowiłam wrócić do siebie na osiedla autobusem komunikacji miejskiej. Wsiadłam do autobusu i nie kasowałam biletu. Dwa przystanki dalej wsiadł kontroler i zaczął sprawdzać bilety. Ja spokojne wyciągnęłam legitymację członkowska i czekałam na podejście kontrolera. Gdy podszedł podałam mu legitymację i powiedziałam, że mam dzisiaj urodziny. On sprawdził datę i oddał mi dokument. Powiedział, że aby jechać za darmo muszę pokazać mu dowód lub prawo jazdy. Odpowiedziałam, ze nie mam nic takiego przy sobie. Mam tylko ta legitymację. Zapytałam dlaczego legitymacja nie może być skoro wszędzie mówi się o dowodzie potwierdzającym datę urodzin nie precyzując co to ma być. Odpowiedział, że on wykonuje tylko swoje obowiązki i tak został pouczony. Ma być któryś z tych dwóch dowodów. Dał mi do wyboru: albo wystawi mandat, który będzie anulowany jak przyniosę któryś z dokumentów do siedziby MKS lub wyjdę na najbliższym przystanku z autobusu. Bilet kosztuje 2.40 zł i dla takich pieniędzy szkoda mi było chodzić gdzieś po biurach, zanosić papiery lub udowadniać, że kontroler nie miał racji. Kupiłam bilet i pojechałam dalej. Tyle miałam przyjemności z darmowego przejazdu. Z pozostałych rzeczy też nie skorzystałam bo już straciłam na nie ochotę.

Iskierka_1

18.06.2010
Nie zgadzam się (21)
Po ciąży czuję...
Po ciąży czuję się jak pączuszek. Postanowiłam zatem się odchudzać. Znalazłam w internecie świetną stronę, która mi w tym pomoże. Przynajmniej taką mam nadzieję. Chodzi mi o stronę Vitalia.pl. Na stronie można się zarejestrować w bardzo szybki sposób podając tylko podstawowe dane. Po zarejestrowaniu dostaje się dostęp do kilku funkcji. Między innymi można wpisać i okresowo uzupełniać swoją wagę oraz wymiary niektórych części ciała. Na podstawie tych danym wylicza się BMI oraz zawartość tłuszczu w organiźmie. Niektóre funkcje na portalu są płatne. Jednakże biorąc aktywny udział, poprzez prowadzenie bloga, udzielanie się na forum oraz komentowanie artykułów zawartych na stronie można uzyskać dodatkowe punkty wymienne na płatne części serwisu. Strona jest bardzo łata w obsłudze i czytelna. Jest powiązaniem portalu społecznościowego z portalem informacyjnym dotyczącym zdrowego odżywiania. Dla użytkownika takiego jak ja istotne jest również, że strona nie emanuje tysiącem reklam, które przeszkadzają w spokojnym zapoznawaniu się z zawartymi materiałami.

Iskierka_1

18.06.2010

Vitalia.pl

Placówka

Nie zgadzam się (20)
Moja obserwacja dotyczy...
Moja obserwacja dotyczy toczącego się obecnie konkursu Strzelaj obserwacje, łap nagrody. Biorę w nim czynny udział więc obserwuję jakie zmiany zachodzą w ciągu całego czasu trwania konkursu. W pierwszym zdaniu napisane jest, że nagrodę dzienną w formie piłki otrzyma osoba, która w danym dniu zgłosi najwięcej obserwacji. W związku z tym całe to nasze towarzystwo (ja również) rozpisało się i wprowadza nowe obserwacje do systemu. Co jakiś czas ranking osób, które wprowadziły najwięcej obserwacji jest aktualizowany i podaje, która osoba jest na jakim miejscu. Moim zdaniem podawanie takich danych w trakcje trwania konkursu prowadzi do „płodzenia” wielu mało użytecznych opinii i prześcigiwania się poszczególnych osób w ilości ich tworzenia. Myślę, że gdyby dane te były ukryte, to konkurs byłby zdecydowanie ciekawszy a obserwacje byłyby wpisywane spontanicznie a nie na ilość. Zresztą przecież chodzi o normalną konkurencję a nie o wyliczanie: ile, kto w ciągu dnia wpisał obserwacji i ile mi jeszcze zostało do wpisania by tą osobę prześcignąć.

Iskierka_1

18.06.2010
Nie zgadzam się (26)
05.04.2022
Odpowiedź firmy
Dziękujemy za opinię! Cieszy nas tak ogromne zainteresowanie konkursem wśród Użytkowników. Zapewniamy, że każda obserwacja zgłoszona w trakcie trwania konkursu jest starannie analizowana - mówi o tym zapis umieszczony na konkursowej stronie po to, by jakość obserwacji była jak najwyższa: "Komisja konkursowa ma prawo odrzucić z rankingu obserwacje nie zawierające informacji zgodnych z celem i misją Programu Jakość Obsługi, a więc obserwacji niekonkretnych, napisanych niedbałym językiem, itp. W tym celu każda obserwacja jest oceniana przez moderatora w skali od 1 do 3 punktów. Obserwacje ocenione na 1, tj. lakoniczne, pobieżne, pisane niedbałym językiem są automatycznie wyłączane z rankingu." Mamy nadzieję, że Użytkownicy zadbają o to, by ich obserwacje były najwyższej jakości - za wzór stawiamy HITy wyróżnione na stronie głównej w specjalnej ramce. W konkursie "STRZELAJ OBSERWACJE, ŁAP NAGRODY" chcemy nagrodzić tych Użytkowników, którzy umieszczą jak najwięcej obserwacji najwyższej jakości - dlatego codzienne aktualizowanie wyników jest niezbędne, by Użytkownicy znali swoją aktualną pozycję w rankingu. Zachęcamy do umieszczania kolejnych, jak najlepszych obserwacji! Pozdrawiamy, Zespół Jakość Obsługi
Bank DnB Nord...
Bank DnB Nord to dla mnie nie kończąca się historia braku kompetencji, braku zorganizowania i braku uprzejmości. Po wcześniejszych problemach z tym bankiem postanowiłam dowiedzieć się okrężną drogą o to czy bank wysłał do BGK wymagane dokumenty byśmy otrzymali premię termomodernizacyjną. Według zapewnień banku dokumenty zostały wysłane do BGK 25 maja. Zgodnie z moją wiedza BGK wypłaca premię w ciągu 7 dni od otrzymania kompletu dobrze przygotowanych dokumentów. Zadzwoniłam wiec do BGK z prośbą o podanie informacji jaki jest status wypłaty premii dla zawiadomienia o numerze, które właśnie podaję. Pani, z którą rozmawiałam przez telefon poinformowała mnie, że premia nie została jeszcze wypłacona. Jeżeli chwilę poczekam to ona sprawdzi co było powodem. Po jakiś 5 minutach poinformowała, że w dniu 1czerwca wysłano z BGK do DNB Nord informację o brakach w dokumentach, którą my powinniśmy poprawić. Podziękowałam pani za rozmowę i się rozłączyłam. Był 17 czerwiec a ja od DNB Nord nie dostałam żadnej informacji o tym, ze są jakiekolwiek braki. Nikt, w ciągu 17 dni nie zadzwonił ani nie napisał, że są opóźnienia wynikające z braków w dokumentacji. Napisałam więc maila do banku z prośbą o wyjaśnienie sytuacji ponieważ każdy dzień zwłoki oznacza dla nas płacenie wyższych odsetek od kredytu. Minęły 2 dni a ja odpowiedzi nie otrzymałam. Zastanawiam się jak długo to jeszcze potrwa i czy bank nie ma jakiś wewnętrznych procedur mówiących o terminach w jakich powinni wykonywać pewne czynności.

Iskierka_1

18.06.2010

DnB Nord

Placówka

Bydgoszcz, Focha 12

Nie zgadzam się (29)
W święta chrzciłam...
W święta chrzciłam synka. Tydzień wcześniej zamówiłam w pobliskiej cukierni tort z okazji chrztu. Pani pokazała mi prospekt z torcikami bym wybrała ten, który najbardziej mi odpowiada. W sobotę wielkanocną poszłam odebrać tort. Pani przed wydaniem otworzyła karton bym zobaczyła jak wygląda. No i okazało się, że tort jest zupełnie inny niż ten, który zamówiłam. Mój miał być owocowy z napisem Chrzest Aleksandra, a ten w kartonie był orzechowy bez napisu. Powiedziałam pani, że to nie to ciasto. Pani zaczęła sprawdzać zamówienie i potwierdziła, że mam rację. Nie wiedziała jednak co ma zrobić bo każdemu kto odbierał tort pokazywała zawartość i nikt nie skarżył się, iż dostaje nieprawidłowy wypiek. Chrzciny już już w niedzielę a ja bez tortu zostaję. Pani sprzedawczyni poprosiła właściciela sklepu o pomoc w rozwiązaniu sytuacji. Właściciel zapytał czy nie zechciałabym kupić ten tort zamiast zamówionego bo oni już nie zdążą zrobić następnego. W ramach zadośćuczynienia zaproponował mi dodatkowo mały serniczek o wadze niecałego kilograma bez konieczności płacenia za niego. Zgodziłam się ponieważ wiem, że pomyłki się zdarzają a najważniejsze to dobrze wybrnąć z całej sytuacji tak by zadowolić zawiedzionego klienta. Ja zresztą bardzo lubię serniki.

Iskierka_1

18.06.2010

Oskarek

Placówka

Szczecinek, ulica 9 Maja 17

Nie zgadzam się (20)

Strefa Gwiazd Jakości Obsługi