Opinie użytkownika (347)

Zaszłam dzisiaj do...
Zaszłam dzisiaj do Lewiatana po lody. Już w progu zauważyłam, że przy kasie stoją dwie pracownice. Jedna z nich obsługiwała klientów natomiast druga stała koło niej i jadła z talerza jakieś danie. Kolejka do kasy była stosunkowo długa, a one rozmawiały ze sobą jak gdyby nigdy nic. Poszłam do lodówki poszukać ulubionych lodów. W lodówce nie było zbyt dużego wyboru. Część lodów na patyku miała dziwny kształt, pewnie sie połamały. Niektóre lody w kubkach były otwarte a pokrywki leżały na dnie lodówki. Znalazłam swoje lody, sprawdziłam datę przydatności do spożycia i podeszłam do kasy. W kasie siedziała już tylko jedna z pań, natomiast druga podeszła do kasy obok i sprawdzała towar z fakturą. Niestety talerz, z którego wcześniej jadła postawiła na taśmie obok towarów, które sprawdzała z fakturą. Poza talerzem stał jeszcze kubek. Myślę, że nie powinna pić w trakcie wykonywania pracy bo może wylać zawartość kubka na rzeczy, które tam leżały. Jedzenie i rozmawianie z pełną buzią z inną kasjerką w momencie kiedy przy kasie jest długa kolejka też nie jest najlepszym rozwiązaniem. Zwłaszcza, że rozmowa z kasjerką spowolniałajej pracę.

Iskierka_1

28.06.2010

Lewiatan

Placówka

Szczecinek, Karlińska 17

Nie zgadzam się (28)
Byłam dzisiaj w...
Byłam dzisiaj w Biedronce. Kupowałam owoce bo były takie zachęcające. Zwłaszcza nektarynki i brzoskwinie. Niestety nie mogłam znależć ceny nektarynek więc wpakowałam je do jednego woreczka z brzoskwiniami. Sądziłam, że cena jest ta sama i mogą być razem zapakowane. Po podejściu do kasy pani zaczeła wyciągać brzoskwinie z reklamówki. Najpierw zwarzyła brzoskwinie a później nektarynki. Zajrzała również do jabłek, które kupowałam by mieć pewność, że znowu nie pomieszałam kolejnych owoców. Ponieważ dziwnie sie na nią spojrzałam wytłumaczyła mi, że każdy owoc ma kod który trzeba nabić na kasę i nie jest wszystko jedno wkładając rzeczy o tej samej cenie do jednego woreczka. Mówiąc to była cały czas cierpliwa i nie dawała mi do zrozumienia, że przeze mnie ma dodatkową pracę, która spowalnia obsługiwanie klientów. Zwłaszcza, że za mną ustawiła sie spora kolejka. Ja do tej pory nie wiedziałam, że to takie istotne. Teraz już nie zamierzam mieszać owoców w jednej reklamówce.

Iskierka_1

27.06.2010

Biedronka

Placówka

Knurów, Witosa 4

Nie zgadzam się (23)
Trafiłam dzisiaj przez...
Trafiłam dzisiaj przez przypadek na bajkę lecącą na Disney Channel. To byli Wymiennicy. Nie zwróciłabym na tą bajkę żadnej uwagi gdyby nie słownictwo jakiego używano w bajce. Moim zdaniem były bardzo wulgarne. Młoda dziewczynka –postać rysunkowa- mówiła do kolegi Ty debilu! W odpowiedzi kolega nazwał ją idiotką. Prócz tych słów wielokrotnie przewijały się też inne, jak wkurzasz mnie. Nie wiem jak inni na to patrzą ale uważam, że telewizja nie powinna puszczać dzieciom bajek, w których używane są takie słowa. Przecież dzieci w lot wyłapują słówka, których nie wolno im używać. Nie chcę by moje dziecko uważało słowo debil zanormalne określenie kolegi i tak sie do niego zwracało.

Iskierka_1

27.06.2010

Disney Channel

Inna forma kontaktu

Nie zgadzam się (27)
Z samego rana...
Z samego rana udałam się do sklepu po świerze pieczywo. Mąż wyjeżdżał i chciałam mu zrobić bułeczki na drogę. Szybko wbiegłam do sklepu, wzięłam ser żółty i podeszłam do pieczywa. Na regale nie było niczego. Za to obok stały skrzyneczki, jedna na drugiej i w niej znajdowało się pieczywo. Nie wiedziałam czy mogę stamtad wziąć bo na pieczywie zauważyłam fakturę. Postałam chwilę ale nikt z obsługi nie przyszedł. Poszłam zatem sama szukać pracownika. Na sali nikogo nie zastałam. W kasie była pracownica, która właśnie obsługiwała. Zapytałam się jej czy mogę wziąć bułki ze skrzymeczki. Nie pozwoliła mi bo podobno trseba je policzyć. Xzapytałam a kiedy ktoś przyjdzie i rozłoży je. Nie wiedziała.Wróciłam z powrotem. Czekałam chyba kolejne 3 minuty. W końcu wziełam bułki i poszłam do kasy. jak pani mi skasowała towar to dopiero wtedy jej powiedziałam, że bułki wziełam z kosza i niech sobie oodnotuje ile. Już chciała na mnie krzyknąć, ale powiedziałam jej szybko, że wiem iż nie miałam stamtąd brać ale jest już 6.30 i bułki są nie rozłożone a sklep otwierają o 6.00. Rozumię poślizg, ale ja już 10 minut czekam aż ktoś przyjdzie i rozłoży towar, a ja nie mam czasu czekać bo mąż wyjeżdża. Czekając 10 minut przy bułkach i tak wykazałam się dużą cierpliwością. Kasjerka nic nie odpowiedziała a ja wyszłam zła bo z samego rana musiałam się już denerwować.

Iskierka_1

27.06.2010

Lewiatan

Placówka

Szczecinek, Karlińska 17

Nie zgadzam się (28)
W naszym mieście...
W naszym mieście sklepy powstają jak grzyby po deszczu i niestety równie szybko znikają. Na miejscu sklepu z ciuszkami do którego czasami zaglądałam powstał sklep o nazwie Kraina Mydełek. W sklepie przepięknie pachniało nieokreślonym zapachem. Wydaje mi się, że zapachy poszczególnych mydełek, kulek zapachowych i innych artykułów mieszały się ze sobą. Ale zapach ten nie był natarczywy. Obejrzałam dokładnie co w sklepie można kupić. Najbardzie zainteresowały mnie mydełka, w których zatopione były różne ozdoby. Były piękne ale drogie.Sprzedawczyni podeszła do mnie i zapytała, czy wybrałam któreś z mydełek. Powiedziała, że są trochę drogie. Ona na to, że jeżeli chce taniej to mogę sama je zrobić. W sklepie są do kupienia artykuły, z których można wykonać mydełko. Wymieniła mi co bedę potrzebowała do samodzielnego zrobienia mydełka i pokazała wszystkie ozdoby do wtapiania. Poza tym powiedziała, że przy zakupie artykułów dostanę ulotkę jak się robi mydełka, a wszelkie wzory mogę sobie zobaczyć na internecie. Uprzedziła jednak, że by się mi opłacało zrobienie mydełka musze nastawić się na zrobienie przynajmniej 10-15 sztuk. Poniżej tej ilości nie opłaca się kupować surowców, gdyż niektóre rzeczy pakowane są po kilkanaście sztuk i dobrze by było wykorzystać wszystko. Wyliczyłyśmy razem, że musiałabym zrobić zakupy za około 200 zł. Powiedziała jej, że to stanowczo za dużo, zwłaszcza że nie wiem czy wyjdą mi tak piękne jak te w sklepie. Przyznała mi rację. Mimo, że niczego nie kupiłam była cały czas dla mnie miła. Na odchodne dała mi truflę kąpielową i powiedziała, że zaprasza mnie ponownie. Oceniam obsługę bardzo wysoko i mam nadzieję, że zachpowanie pani nie było podyktowane tym, że dopiero otworzyła sklep i chce zdobyć klientów.

Iskierka_1

27.06.2010

Kraina Mydełek

Placówka

Szczecinek, Karlińska

Nie zgadzam się (25)
Zajrzałam do nowo...
Zajrzałam do nowo otwartej w naszymmieście Makaroniarni. Uwielbiam makarony w każdej postaci. Po wejściu zwróciłam uwagę na, że jest bardzo schludnie i czysto. Pomieszczenie stosunkowo małe, w którym znajdują się 3 wysokie stoliki z ciemnego drewna, każdy na minimum 6 osób. Wystrój jest raczej nowoczesny i minimalistyczny, ale bardzo zachęcający. Na karcie dań koło 10 rodzajów makaronów i kilka napojów do wyboru. Nic więcej. I bardzo dobrze. Za ladą uśmiechnięta pani przyjmująca zamówienie. Danie dostałam po jakiś 5 minutach, co znaczy że makaron czeka już ugotowany. Efektem tego niestety jest to, że był rozgotowany a nie aldente. Rozpadał się po nabiciu go na widelec. Ale było za to ciepłe i sos bardzo smaczny.Do tego danie podawane jest na plastikowym talerzu. Strasznie to koliduje z bardzo ładnym wystrojem sali. Ogólnie lokal oceniam dobrze. Warto tam zajrzeć ze wzgledu na smaczne dania i co ważne tanie.Do zawitania w lokalu zachęca również wystrój sali i miła obsługa. Na plastikowe talerze można przymknąć oko.

Iskierka_1

27.06.2010

Makaroniarnia

Placówka

Szczecinek, Wyszyńskiego

Nie zgadzam się (27)
Byłam dziś w...
Byłam dziś w Intermarche w centrum miasta. Kupiłam kilka drobnych rzeczy i zapłaciłam 32 złote. Zdziwiłam się, że tyle zapłaciłam bo rzeczy było mało. Zaczęłam więc sprawdzać paragon. Okazało się, że na paragonie ceny są zgodne z tymi wywieszonymi na regale. Tylko oprócz tego co kupiłam widnieje jeszcze jedna pozycja. Trzonek o długości 110 cm.. Kosztował 1,99 zł. Wróciłam do kasy i zapytałam pani co to za trzonek bo ja nic takiego nie brałam. Pani powiedziała byśmy sprawdziły paragon pozycja po pozycji. Wszystko odchaczyłyśmy, żaden towar nie został a trzonek na liście tak. W końcu pani wpadła na pomysł, że ten trzonek to przez przypadek nabiła zamiast reklamówki jednorazowej. Zrobiła reklamację na paragon i oddała mi pieniądze. Na koniec powiedziała, że mnie bardzo przeprasza. Nie wiem czy to była zwykła pomyłka czy też celowe działanie. fakt pozostaje faktem, że z takich małych kwót uzbiera się duża i sklep na takich pomyłkach zarabia. Zastanawiąjące jest dlaczego w 95% pomyłek zdarza się na niekorzyść klienta a nie odwrotnie.

Iskierka_1

26.06.2010

Intermarche

Placówka

Szczecinek, Emilii Plater 5/7

Nie zgadzam się (15)
Byłam dzisiaj na...
Byłam dzisiaj na małych zakupach w Biedronce. Na zewnątrz było czysto, za to wewnątrz nie wyglądało już zachecająco. Po pierwsze regały są ustawione jakoś bliżej siebie niż w innych Biedronkach i jest problem by sie wyminąć. Kasze przy wejściu stały nie poukładane. Gdy weszłam dalej pracownik właśnie sprzątał jajka, które musiały się wcześniej rozbić i już śmierdziały. W koszach z towarem panował bałagan. Pracownica, która zamiatała podłogę nie patrzyła czy zmiata śmieci komuś na nogi tylko pruła dalej by jak najszybciej skończyć. W sklepie są filary, które dodatkowo zagracały wąskie już przejścia pomiędzy regałami. Towar był nagromadzony w dużych ilościach, że w pierwszej chwili zauważało się tylko chaos panujący w sklepie. Przy kasach kosze również były byle jak porozstawiane. Ogólnie sklep robił negatywne wrażenie. Raczej nie bedę w nim robiła więcej zakupów.

Iskierka_1

26.06.2010

Biedronka

Placówka

Knurów, Witosa 4

Nie zgadzam się (22)
Kolejny dzień chodzę...
Kolejny dzień chodzę do jadłodajni po obiadki. Wolny czas mogę poświęcić za to synkowi. Jak wspominałam cały obiad kosztuje tam 8 zł. Pierwszego dnia, najdrobniejsze pieniądze jakie miałam w portfelu to całe 10 zł. Podałam je pani ale powiedziała, że nie ma jak wydać. Poszłam zatem do mieszczącej się obok Żabki i tam pani rozmieniła mi pieniądze. Drugiego dnia miałam 20 zł i znowu pani w jadłodajni nie miała mi jak wydać. Trzeciego dnia było tak samo. Za każdym razem ratowała mnie Żabka. Zastanawiam się czy przypadkiem w jadłodajni nie powinno być jakiegoś pogotowia kasowego. Skoro nie miała wydać nawet z 10 zł to chyba nie miała żadnych pieniędzy. Poza tym kto powinien zadbać o drobne, ja kupując czy ona powinna zadbać o to by mieć czym wydać. A gdyby jadłodajnia nie mieściła się w pobliżu jakiegokolwiek sklepu to odeszłabym stamtąd nie dokonając zakupu bo nikt nie pomyślał by zapewnić pieniądze do wydawania klientom.

Iskierka_1

26.06.2010

Jadłodajnia

Placówka

Szczecinek, Karlińska

Nie zgadzam się (27)
Już od długiego...
Już od długiego czasu jestem zarejestrowana na stronie moikrewni.pl i wraz z rodzinką budujemy drzewo genealogiczne naszej rodziny. Udało nam się nawet daleko zajść dzięki pomocy dalszej rodziny. Każdy dołożył coś od siebie przy budowie drzewa bo sama obsługa portalu i dodawanie nowych członków rodziny jest bardzo łatwe. W pierwszej kolejnosci wysłaliśmy do rodziny zaproszenia do zarejestrowania się na portalu, następnie rodzinka rozesłała zaproszenia dalej. W ten spób każdy kto się zarejestrował mógł drzewo rozbudować. Dla mnie osobiście bardzo fajną rzecza jest to, że dostaję na maila przypomnienie o urodzinach i rocznicach ślubu najbliższej rodziny. Nie zawsze o tym pamietam. Niestety program nie działa niezawodnie. Kiedy ja dostaje maila o tym, że moja siostra czy mama ma urodziny to mój mąż nie dostaje w tym czasie żadnego przypomnienia. Rozumię, jeśli by chodziło o moją dalszą rodzinę i mąż nie dostałby powiadomienia. Ale teściowa, wbrew panującej opinii, to bliska rodzina.

Iskierka_1

26.06.2010

moikrewni.pl

Placówka

Nie zgadzam się (27)
Poszłyśmy z kuzynką...
Poszłyśmy z kuzynką na spacer. Ja prowadziłam wózek z synkiem a ona mojego małego pieska. Przechodząc obok sklepu chemicznego przypomniałam sobie, że mogłanbym tam zajrzeć by zobaczyć czy mają ozdoby do paznokci.Kuzynka została a ja weszłam. Okazało się, że w sklepie jest bardzo duży wybó ozdób. Obejrzałam je z grubsza i już chciałam wyjść by powiedzieć kuzynce by teraz ona poszła do sklepu i sobie coś wybrala a ja zostanę z dzieckiem i psem przed sklepem, ale cofnełam się w ostatniej chwili i zapytałam panią czy mogłabym wejśc do sklepu z pieskiem bo wraz z kuzynką chcemy kupić ozdoby i chaiłaybyśmy coś razem wybrać. Pani odpowiedziała, że nie ma najmniejszego problemu. Weszłyśmy zatem obie i kupiłyśmy podobające się nam ozdoby. Kiedy już wychodziłysmy pani powiedziała, że następnym razem bez problemu mogę przyjść z pieskiem, zwłaszcza że jest taki uroczy. Uśmiechnełam się do niej podziękowałam i wyszłam. Zdarzenie powiedziałabym nic szczególnego, ale potraktowanie nas przez sprzedawczynię było bardzo miłe i w kontekście wyproszenia mnie jakiś czastemu ze sklepu Bricomarche ponieważ wjechałam na jego teren z wózkiem dziecięcym nabiera dużego znaczenia. Sklep Bricomaerche bede omijała z daleka a do tej małej drogerii zajdę z wielką chęcią.

Iskierka_1

25.06.2010

Drogeria Aster

Placówka

Szczecinek, Boh. Warszawy

Nie zgadzam się (28)
Wczoraj w nocy...
Wczoraj w nocy moja klawiatura odmówiła posłuszeństwa, zapewne z powodu intwensywnego maltretowania poszczególnych przycisków podczas wpisywania obserwacji. Musiałam zatem zainwestować pieniążki w nową. Zajrzałam na stronę internetową Komputronika i upatrzyłam sobie klawiaturę. Szczerze mówiąc miałam cichą nadzieję, że w naszym sklepie będzie akurat w sprzedaży. Bedąc jeszcze w pracy zadzwoniłam do skepu i zapytałam o klawiaturę podając jej kod. Pan powiedział, że sprawdzi i za chwileczkę da mi znać. Po dosłownie minucie powiedział, że niestety nie ma na stanie. Zmartwiłam się tym i powiedziałam mu, że koniecznie muszękupić dzisiaj klawiature bo moją nie nadaje się do pracy a mam ważne rzeczy do wykonania. Pan odpowiedział, że ma inna klawiaturę, która jest podobna do tej jaką byłam zainteresowana. W ostateczności może jak przyjdę do sklepu to znajde coś równie interesującego. Zaraz po pracy pobiegłam do sklepu i od progu wołałm, ze to ja dzwoniłam w sprawie klawiatury. Uśmiechnięty sprzedawca przyniósł dwie różne bym wybrała którąś z nich. Przez cały czas obsługi był bardzo miły. Na zakończenie dodał bym częściej robiła u nich zakupy.

Iskierka_1

25.06.2010

Komputronik

Placówka

Szczecinek, Szkolna 2

Nie zgadzam się (24)
Orange jest jedną...
Orange jest jedną z firm, która ma program promocyjny Payback. Ponieważ wcześniej brałam udział w programie Profit to postanowiłam, że do tego też przystąpię, zwłaszcza, że punkty mogę zbierać nie tylko za zakupy w Orange, ale i na Allegro co czesto robię, jak również w Realu i kilku innych miejscach. Po zebraniu odpowiedniej ilości punktów można je wymienić na nagrody. Moim zdaniem ilość punktów jaką trzeba zebrać by otrzymać jakiś drobiazg w stylu kubka czy długopisu jest zdecydowanie za dużo. Same nagrody zresztą nie są najlepszej jakości. Pomyślałam, że wymienię je zatem na jakieś oferty z Orange. Konkretnie miałam nadzieję na obniżke ceny przy zakupie nowego telefonu przy przedłużaniu umowy. W programie Profit tak mogłam zrobić. Niestety zostałam uświadomiona przez konsultantkę, że nie ma takiej możliwości. Za punkty payback moge nabyć jedynie dzwonki, gry, tapety lub doładować konto. W zasadzie to nic mnie z tego nie interesuje. Moim zdaniem Orange nie pomyślał o potrzebach wszystkich klientów wprowadzając program payback. Nie każdy przecież jest zainteresowany dzwonkami czy grami. Osoby takie jak ja, którym telefon służy do dzwonienia i smsowania są moim zdaniem zawiedzione obecną promocją.

Iskierka_1

25.06.2010

Orange

Placówka

Nie zgadzam się (16)
Konkurs trwa a...
Konkurs trwa a opini przybywa. Z dnia na dzień jest ich coraz więcej. Jestem zwyciężczynią 3 piłek. Bardzo się z tego cieszę, ale prawda taka, że moja wygrana to porażka innej osoby. Taktyka jest prosta obserwować innych i napisać więcej obserwacji by zawsze być górą. Już dotarły do mnie komentarze bym dała szansę innym, którzy też chcieli by wygrać piłeczkę. Dla mnie nie ma problemu bo mam już i więcej nie potrzebuję. Ale walka trwa i nie mogę pozwolić na stracenie pozycji lidera. Taki mam plan. A widząc ile kto ma obserwacji staram się być lepsza. Dlatego jestem zdania, że nie pokazywanie statystyk dało by lepszą zabawę bo ilość obserwacji każdego z nas byłaby zagadką. Być może wtedy ranking zmieniałby się diametralnie. A tak mamy liderów, którzy konkurują między sobą o główną nagrodę. Ja osobiście lubię niespodzianki i gdybym się dowiedziała, że wygrałam nie widząc wcześniej rankingów byłabym chyba bardziej zadowolona z nagrody.

Iskierka_1

25.06.2010
Nie zgadzam się (30)
27.11.2021
Odpowiedź firmy
Dziękujemy Iskierko, z pewnością weźmiemy sobie Twoje uwagi do serca przy planowaniu kolejnych konkursów. Równocześnie gratulujemy niezaprzeczalnego sukcesu jakim jest potrójne zwycięstwo w obecnym konkursie! Hat-trick w Twoim wykonaniu to mistrzostwo świata :)
Moim zdaniem DHLto...
Moim zdaniem DHLto najlepsza firma przewozowa. Zawsze jak zamawiam coś i wybieram kuriera to pytam się jaka firma będzie przewoźnikiem. Jeżeli inna niż DHL wybieram pocztę. A dlaczego DHL? Bo przesyłka jest zawsze bardzo szybka, bo kurier zawsze najpierw zadzwoni nim przyjedzie, a jak kogośniema w domu to zapyta gdzie może podjechać. Ostatnio czekalam na dostawę telefonu. Pan zadzwonił w momencie kiedy byłam w mieście. Powiedziałam mu, że za 10 minut mogę być pod galerią przy której właśnie stoi. Pan nie robił żadnych problemów. Poczekał na mnie. A ja z wózkiemi dzieciątkiem turlałam się do niego nieco dłużej. I jak mnie zobaczył nie powiedział żadnego złego słowa. Wręcz przeciwnie był miły i uśmiechnięty. W przypadku innych firm to przyjeżdżają bez zapowiedzi, najlepiej do 15 i zostawiają w drzwiach kartki z numerem telefonu. A jak zadzwonię do nich to mówią, że już są poza miastem i odbiór przesyłki możliwy dnia nastepnego.

Iskierka_1

25.06.2010

DHL

Placówka

Nie zgadzam się (24)
O Poczcie Polskiej...
O Poczcie Polskiej można pisać poematy. Ja się również dotego poematu dopiszę. Sprzedawałam na allegro karuzelkę po moim synku. Pani poprosiła mnie o szybką wysyłke i zapłaciła poprzez allegro bym jeszcze tego samego dnia nadała paczkę. Zrobiłam to zaraz po pracy w poniedziałek więc na środe moim zdaniem powinna być. Napisałam amila do pani, że paczka poszła. W piątek pani do mnie dzwoni i pyta czy na pewno wysłałam karuzelkę bo ona jej jeszcze nie dostała. Trochę mnie to zdziwiło i powiem szczerze, że poczułam się jak ktoś kto oszukał i nie wysłał paczki. Powiedziałam pani by dała znać jeżeli w poniedziałek paczka nie dojdzie. W poniedziałek pani napisała już maila, że paczka doszła, karuzelka jest ok. Ja tego samego dnia poszłam na poczte wysłać listy i zapytałam jak to jest, że priorytet tak późno dochodzi. Pani na poczcie odpowiedziała, że tak czasami się zdarza, ale one nie mają na to wpływu bo jeszcze tego samego dnia przed 18 oddają wszystkie przesyłki. Dowiedziałam się również, że w przypadku takiego opóźnienia nie należy się żadne odszkodowanie ani inna gratyfikacja. Zatem jaki sens płacić więcej i wysyłać priorytetem?

Iskierka_1

25.06.2010

Poczta Polska

Placówka

Nie zgadzam się (18)
Niedawno zarejestrowałam się...
Niedawno zarejestrowałam się na tej stronie by zostać trendsetterem. W celu pełnej możliwości korzystania z badań jakie daje ta firma musiałam wydrukować, podpisać wysłać oświadczenie w którym napisane było, że zgadzam się z regulaminem i wyrażam zgodę na przetwarzanie danych osobowych. Zrobiłam to jak najszybciej i wysłałam. Od czasu do czasu logowałam się by wypełnić ankiety produktowe dające większą szansę na udział w kampani. Jakie było dla mnie zdziwienie, kiedy po kolejnym zalogowaniu znowu dostałam komunikat, że ze wzgledu na zmiany w firmie i połączenia kapitałowe znowu muszę wypełniać ten sam dokument i muszę go ponownie wyslać. Nazwa firmy się jako tako nie zmieniła dodano tylko drobnym drukiem dodatkowe słowa. Zastsnawiam się jak to jest, że jedne firmy mają takie wymogi i nalezy im wysyłać w oryginale dokumenty, a inne zadawalają się wysłaniem skanu czy też faksu.

Iskierka_1

25.06.2010

streetcom.pl

Placówka

Nie zgadzam się (20)
Na kolacje zamówiłam...
Na kolacje zamówiłam kebab z dostawą z baru, w którym często zamawiam. Po 30 minutach przyjechał pan i wdrapał się na 4 piętro by dostarczyć nam posiłek. Kebab był jeszcze ciepły, choć obawiałam się, że zdarzy wystygnąć. Po rozpakowaniu okazało się,że jest napakowany do granić możliwości surówką i mięsem.Na wierzch polano sosem mieszanym. Przy dostawach do domu zawsze jest problem, że dostanie się okrojony produkt. Ja byłam całkowicie zadowolona. Porcja była tak duża jak sprzedają zawsze na miejscu. Zamówienie było na 5 kebabów ponieważ mieliśmy babski wieczór. Okazało się, że z okazji dużego zamówienia nie muszę płacić za dostawę do domu. Niby nic bo tylko 5 złoty, ale każdy rabat cieszy. Najważniejsze, ze danie było pyszne, surówki świeże i w ilości takiej jak się należy.

Iskierka_1

25.06.2010

Karamba

Placówka

Szczecinek, Wyszyńskiego

Nie zgadzam się (22)
Galeria Aria była...
Galeria Aria była pierwszą i jedyną przez dłuższy czas galerią. Na jej otwarcie wszyscy czekali z utęsknieniem. Po otwarciu każdy z zaciekawieniem zaglądał tam. Ja również tam byłam i od razu porównywałam galerię z galeriami w Poznaniu czy Koszalinie. Naszej galerii daleko było nawet do tych w Koszalinie. Na parterze umieszczono Biedronkę oraz drogerię Natura. Na pierwszym piętrze kilka sklepów, w tym Triumph, Cocodrillo, jubiler, i kilka innych sklepów z odzieżą. Na drugim piętrze pizzeria. Moim zdaniem dla sklepów na 2 piętrze wygospodarowano zbyt mało miejsca. Każdy znich zajmuje koło 10-50 meteów kwadratowych. Stosunkowo mało by zaoferowac dobry wybór klientom. Jedyna atrakcja galerii to ruchome schody, które są oblegane prez dzieci szkół podstawowych. Poza tym galeria nie ma nic do zaoferowania. Dobrze, ze chociaż wostartnim czasie zrobiono nowy parking bo dotychczasowy przyjmował zaledwie koło 20 aut.

Iskierka_1

25.06.2010

Galeria Aria

Placówka

Szczecinek, Boh. Warszawy

Nie zgadzam się (18)
W Szczecinku powstałą...
W Szczecinku powstałą nowa galeria, a w niej sklep Triumph. Bardzo lubię robić zakupy w sklepach Triumph więc tam też zaszłam. Niestety od samego wejścia rozczarowanie. Sklep stosunkowo mały, może ma zaledwie 10 metrow kwadratowych. Fakt, że było czysto i wszystko starannie poukładane. Każy towar miał przypiętą cenę. W tle rozbrzmiewała muzyka i było całkiem przyjemnie. Wtedy skupiłam się na zakupie koszuli nocnej. Ale od razu zrezygnowałam bo na wieszaku wisiały doslownie 3 koszule nocne w 3-4 wielkościach i nic poza tym. Ofera staników była trochę większa, ale też nic specjalnego. Co do obsługi to pani była bardzo miła. Starała się ze wszystkich sił bym wyszla zadowolona. Niestety nie udało się z winy małej ilości towaru na półkach i braku wyboru.

Iskierka_1

25.06.2010

Triumph

Placówka

Szczecinek, Boh. Warszawy 35

Nie zgadzam się (24)

Strefa Gwiazd Jakości Obsługi