Opinie użytkownika (8687)

Ten dzień to...
Ten dzień to ważna data w ”życiu kraju”, nazywana ”Świętem demokracji” – wybory parlamentarne. Google uświetniło to pomysłem grafiki wyborczej – literki nazwy przybrały postacie głosujących (oczka, usta, nóżki, ręce) w kolejce do urny, której też nie zabrakło i przybrała barwy biało czerwone. Na przedzie kolejki umieszczono tabliczkę informacyjną z kierunkiem do wyborów. Każdy, uprawniony internauta, nie może przegapić tej, niedzielnej daty, Doodle w Google mu o niej przypomni. Bardziej zainteresowany, mógł kliknąć w grafikę i zgłębić wiedzę wyborczą, łącznie z zasadami głosowania. Bardzo ładnie Google, podoba mi się taka inicjatywa, aktywizująca do udziału w wyborach 2015. Pochwalam takie działania

DORA_1

26.10.2015

Google

Kontakt online

Nie zgadzam się (0)
Furs Ogrody to...
Furs Ogrody to jedno, wielkie przedsiębiorstwo, głównie handlowe, oferujące wiele możliwości zakupów, związanych z domem i ogrodem, zarówno do pielęgnacji, dekoracji, jak i innych aspektów. Tu można kupić, m.in. nasiona, sadzonki, donice, kwietniki, ziemię, korę, włókninę, wazony, konewki, ale także owoce do spożycia, np. jabłka, śliwki czy gruszki. Sezonowość czy okazjonalność, np. aktualnie 1 listopada, też można się zaopatrzyć w różne akcesoria czy dekoracje. Bardzo miła i grzeczna obsługa, której kultury i życzliwości w komunikacji, nie można odmówić. Efektowne otoczenie, estetyczny wygląd sklepu i prezentacje w ładzie handlowym, to tylko część efektu wizualizacyjnego. Teren firmy, obejmuje, także parking dla klientów.

DORA_1

23.10.2015

FURS Ogrody

Placówka

Grodków, Krakowska 23

Nie zgadzam się (0)
Mam u nich...
Mam u nich jedno ubezpieczenie i niezmordowanie, próbują mnie namówić na kolejne, tak jakbym innych wydatków nie miała. Nie był to pierwszy telefon od AiG i zapewne, nie ostatni. Tym razem, 19 X, konsultant Dominik zadzwonił z ofertą. Był miły, był grzeczny, był rozmowny i był grzecznie uparty w namawianiu. Używał argumentów, bazujących na dobroczynności oferty, ale nie potrafił, może nie chciał mi zacytować konkretów, zawartych w plisie. Usilnie chciał mi wysłać warunki ubezpieczenia. Ja jestem ”szczególarz”, ja lubię czytelne konkrety, samo barwne opowiadanie, mnie nie urządza, więc dopytuję o szczegóły. Być może konsultant nie miał przed sobą polisy, a może zwyczajnie, instrukcja do prowadzenia rozmowy, nie zawierała takiego punktu, a jej celem było, jedynie zwerbować, potencjalnego ubezpieczonego, posiadacza karty kredytowej. Miałabym, w ciągu miesiąca zapoznać się z warunkami i ewentualnie – zrezygnować, ale gdybym ”przegapiła” termin, spłata mojej karty powiększyłaby się o 50 zł, bo kwotę polisy doliczono by mi do rachunku. Miła rozmowa, przybrała charakter akwizycji, aczkolwiek kulturalnej do samego końca, choć zaczęła budzić zniecierpliwienie konsultanta, nieprzygotowanego na dłuższą konwersację, aczkolwiek starał się ”trzymać fason”, a zwrot ”rozumiem, że mogę przesłać pani umowę do przejrzenia”, zaczął pojawiać się coraz częściej, bo rozmowa przedłużała się, ja byłam ”oporna” i czas uciekał, dla konsultanta bezowocny. Całość trwała blisko 10 minut, a ja miałam czas. Pracownik był grzeczny do samego jej końca, ale oferta mnie nie przekonała. Nie lubię, gdy próbuje mi się wciskać kolejny produkt, mówiąc, że to tylko 50 zł. W mojej ocenie, dla jednych ”tylko”, dla innych ”aż”, co przyznał mi pan Dominik, lecz zaraz próbował uzupełnienia, typu, „ale …”. Tak mami się ludzi, ewentualnymi profitami, ale chodzi o to, aby wspierać finansowo konsorcja, tak jakby człowiek nie miał innych wydatków/przyjemności w życiu. W tej rozmowie, głównym tematem okazała się wysokość wypłaty pogrzebowego, argument cynicznie wykorzystany przez AiG, bo do rozmówcy, personalnie nic nie mam. Jednak, najpierw wypadałoby posiadać wiedzę o kliencie, zwłaszcza, gdy oferuje mu się drugi produkt, tego Dominik nie wiedział, jedynie domniemał, że może to być uzupełnienie, do posiadanego pakietu.

DORA_1

23.10.2015

AIG

Inna forma kontaktu

Nie zgadzam się (0)
Super obsługa telefoniczna,...
Super obsługa telefoniczna, dla abonentów nc+. Grzecznie, miło i przyjemnie, pełna informacja podstawowa, zgodnie z tematem rozmowy, a dodatkowo – informacje nowe, bo pojawiły się kolejne oferty. To ja zadzwoniłam, aby zgłosić rezygnację z darmowego kanału w kończącym się okresie. Pani Sylwia nadmieniła o niewielkiej, wręcz groszowej opacie, ale ten kanał TV posiadam u innego operatora, więc mnie nie namawiała, ale zaoferowała, do końca roku, 3 inne, darmowe kanały dostępu. W komunikacie, przed docelowym połączeniem, usłyszałam informację o możliwym obniżeniu, dość znacznym, abonamentu. Tu Sylwia nie umiała mi udzielić informacji, więc podała mi kontakt do tzw. ”strefy biznesu”, więc wykonałam drugi telefon. Niestety, tu, od Izy, dowiedziałam się, że oferta dotyczy, jedynie nowych abonentów, w połączeniu z posiadanym kontem w Eurobanku. Mam takie, ale nie spełniam warunku ”nowy”, choć, dopiero od miesiąca używam nc+. Więc zapytałam, co mają dla aktualnych, nie mieli nic, więc wyraziłam ”małe” niezadowolenie/zawód – profity płatności dla nowych, pieniądze od ”starych” klientów. Dwie rozmowy, dwa różne odczucia i uśredniona ocena, co do ofert. Gdybym oceniła tylko pierwszą rozmowę – byłoby rewelacyjnie, choć obie rozmowy były przyjemne w kontakcie, bo pracownice wykazywały kulturę i takt, a na docelowe połączenia nie musiałam czekać zbyt długo, bo procedura komunikatów do ”przełączania” była dość uproszczona, bez mnogości etapów. Szkoda, że oferty nie były równie fajne.

DORA_1

23.10.2015
Nie zgadzam się (0)
Gdy chcemy szybko...
Gdy chcemy szybko umyć samochód, zawsze korzystamy z miejscowego Eko Luk, gdzie jest możliwa, także samoobsługa, w tym zakresie. Automat przyjmuje monety od 1 zł, każdy sam decyduje, ile wyda na tę czynność, każdy sam myje samochód, wykorzystując jeden z 2 rodzajów karcher-ów: szczotka lub rozpylacz, a woda spływa od razu do ścieku. Są tu 3 stanowiska i rankiem, w niedzielę 18-go, można była sprawnie się obsłużyć, co uczynił mąż, ja byłam, jedynie biernym uczestnikiem, który wykonał, tylko czynność ”rozmiany” banknotu, w znajdującym się tutaj sklepie, gdzie takt i kultura pracownika, były standardem (nie tylko tego dnia, tu zawsze tak było). Doskonała organizacja, nie tylko myjni czy sklepu, bo Luk ma więcej ofert motoryzacyjnych, np. odkurzanie czy tankowanie, ale tylko gazu.

DORA_1

23.10.2015

Eco LUK

Placówka

Grodków, Krakowska 24

Nie zgadzam się (0)
Bar Herbaciarnia jest...
Bar Herbaciarnia jest jedną z placówek gastronomii, znajdujących się w pobliżu klasztoru Jasnogórskiego. Nie tak dawno, jeden z uczestników portalu, negatywnie wyraził się o jednej z moich opinii, na temat tego miejsca, wizyty sprzed roku. W dniu 18 pażdziernika, byliśmy tutaj i, muszę przyznać, obserwacja do tej opinii, była znacznie baczniejsza. Nadal nie mam zastrzeżeń, co, do jakości potraw, m.in. kotlet był świeży, frytki chrupiące, surówki smaczne, ceny przyzwoite. Ok. 13-ej trafiliśmy na porę obiadową i dość znacznie długą ”pozawijaną” kolejkę, która dość szybko się przesuwała. Wprawdzie są tu dwa stanowiska obsługi, ale tylko jedno funkcjonowało. W czasie oczekiwania na obsługę, skończyła się ”zielona” surówka, a takie lubię najbardziej, więc trochę mnie to zdegustowało. Na moje pytanie ”czy doniesiona zostanie surówka”, obsługująca rzuciła” krótkie – nie wiem. Gdy doszłam do stanowiska nakładania potraw, została mi jedynie marchewka, jednak zanim dokonałam płatności przy kasie, doniesiono inną surówkę i obsługująca pani, na moją prośbę, wymieniła mi ten dodatek. Część jadalniana jest bardzo duża, są długie stoły i ławy do siedzenia. Na jednym z filarów widniało zalecenie ”proszę nie dokarmiać ptaków”, co mnie zaskoczyło – ptaki?, w jadalni? Okazało się, że pod stołami spacerowały gołębie, szczęście, że po stołach nie skakały. To nie licowało z miejscem. Uważam, że administrator powinien to zniwelować, zamiast pisać informacje dla klientów. Obecność ptaków w takim miejscu, może nieść pewne zagrożenia gastrologiczne. Nic nam nie zaszkodziło, wszystko smakowało, ale obecne tu, gołębie – to ogromny minus.

DORA_1

22.10.2015

BAR-Herbaciarnia

Placówka

Częstochowa, Ks. kardynała Stefana Wyszyńskiego 1/31

Nie zgadzam się (0)
Sklep pamiątek, a...
Sklep pamiątek, a konkretniej – stoisko, typu kiosk, mieszczący się w muzeum 600-lecia jest stałym punktem, który służy mi do zakupu aniołka- pamiątki z wizyty na Jasnej Górze. Tak to moja indywidualna tradycja i nie ma w tym, żadnego podtekstu jakiejkolwiek skrajności. To mój osobisty zwyczaj. W dniu 18 X, obsługę stanowiła bardzo sympatyczna zakonnica, kobieta uśmiechnięta o łagodnym tonie głosu i komunikatywna. Gdy powiedziałam, czego szukam, wyjęła nawet dodatkowe postacie małych aniołków, których nie było na półce wystawowej. Stoisko ma ogrom różnych pamiątek, związanych głównie z Jasną Górą, które mogą być wykorzystywane, także praktycznie, np. breloki, widokówki czy kredki. Oferty handlowe, są ciasno ułożone obok siebie, mają widoczne ceny, a pracownica chętnie służyła swoją pomocą.

DORA_1

22.10.2015

Pamiątki

Placówka

Częstochowa, Jasna Góra

Nie zgadzam się (0)
Bastion św. Rocha...
Bastion św. Rocha jest miejscem Jasnej Góry, które często, aczkolwiek nie przy każdym pobycie w tym miejscu, odwiedzamy. Jest tutaj taka ilość zgromadzonych pamiątek, nie tylko religijnych, że nie sposób je wszystkie ogarnąć/zapamiętać, a w układzie prezentacyjnym, co jakiś czas jest zmieniany. Jest tu, tak jakby namiastka historii naszego państwa, liczne pamiątki/dary, także potwierdzenia nagród (np. Nobel dla L. Wałęsy), przekazywane znamienitym postaciom w przeszłości, ryciny, obrazy, dokumenty, zbiory broni, zbroje, sukna tureckie, odlewy gipsowe, zbiory kul armatnich, buławy hetmańskie, pamiątki z czasów ”Solidarności”, odzież wojskowa, pamiątki p generałach, liczny zbiór honorowych odznaczeń wojskowych, monstrancje. Jedyna rzecz, która nie zmienia się, to makieta obrony Częstochowy, podczas najazdu z imitowanymi odgłosami walki i śpiewu, tego dawno minionego okresu – jest zbyt duża, aby ją przemieszczać. Zawsze, niezmienne wrażenie robi na mnie Monstrancja Bursztynowa – ogromna, piękna, okazała i niezwykle tajemnicza. Osobną część stanowi sala Ks. Kordeckiego, gdzie także, zgromadzono wiele pamiątek, a obraz Matki Boskiej, wykonany z części tkanin, pochodzących z ubrań internowanych, ma niesamowitą wymowę. Zwiedzanie jest objęte wolnymi datkami, przeznaczonymi na utrzymanie tego miejsca, oznaczony kierunek i tabliczki informacyjne, nie wymagają obecności przewodnika, a obecni pracownicy, nie ingerowali w zwiedzających, natomiast nie stronili od odpowiedzi na zadane pytanie. Pobyt tutaj, był takim obcowaniem z historią, dla której stworzono tutaj, swoisty klimat.

DORA_1

22.10.2015

Bastion św. Rocha

Placówka

Częstochowa, Jasna Góra b/n

Nie zgadzam się (0)
Stacje paliw, generalnie,...
Stacje paliw, generalnie, powinny spełniać oczekiwania podróżnych, jednak ta stacja Orlenu, nie jest okazem, do końca spełniającym te funkcje. Wprawdzie można tu zatankować, umyć szyby czy dopełnić powietrza w oponach, nawet napić się gorącej kawy, ale co do gorących przekąsek – niekoniecznie się zadowolić. 18 października byliśmy w drodze, zatrzymaliśmy się tutaj ok.12-ej, na podjeździe krzątał się pracownik stanowiska. Wśród zakupów sklepowych zamierzałam kupić kawę i gorące H-Dogi. Niestety, z H-Dogów, dostępne były tylko ”mega”, a małe nie były osiągalne, bo dopiero co, kiełbaski zaczęto podgrzewać, jak poinformowała mnie Patrycja, obecny pracownik stanowiska kasowo handlowego. W obliczu takiej okoliczności, postanowiliśmy wziąć kanapkę z kurczakiem i zjeść ją na pół. Okazało się to niemożliwe, bo tutaj nie podgrzewa się kanapek, a Patrycja powiedziała, że sprzedają, tylko na zimno. Po co podróżującemu zimna kanapka z chłodni? Chyba po to, by rozbolał go brzuch. Zrezygnowaliśmy z kanapki, bo zimna, a na silniku samochodu jej nie podgrzejemy, więc w drodze nam się nie przydałaby. Rzadko pamiętam o ciastku do kawy, ale na Orlenach jest ono proponowane, tutaj nie było o tym mowy, choć kartę punktową, pani Patrycja – poprosiła. Skorzystałam z toalety – posadzka była zadeptana z zaschniętego brudu, choć tego dnia nie było deszczu, ale przyjemny aromat świeżości, unosił się w powietrzu. Wychodząc z toalety, spojrzałam na kartę kontroli czystości (była na ścianie w przedsionku toalet), zakres godzinowy kontroli w godz. 12-13 został potwierdzony podpisem, choć była, dopiero godzina 12.05, więc chyba, pracownik nie sprawdził czystości, a jedynie złożył podpis na karcie, być może nawet, na wyrost czasowy”, bo w sklepie spędziliśmy jakieś 10 minut i żaden pracownik nie ”kręcił” się pobliżu drzwi toalety i w tym czasie, żadna inne osoba do niej nie wchodziła, ani jej nie opuszczała. To niewielkie pomieszczenie, a zagospodarowanie ściany od wejścia, po lewej stronie to: małe stoisko parzenia kawy, prasa, trochę motoryzacji i drzwi toalety, więc ruch osobowy, byłby zauważalny.

DORA_1

22.10.2015

ORLEN

Placówka

Ozimek, Opolska 1

Nie zgadzam się (0)
Choć często krytykuję...
Choć często krytykuję różne aspekty handlowe, tego Auchan, zakupów w nim nie zaniecham, bo jestem klientem tej sieci, znacznie dłużej niż ta placówka istnieje, znam tę sieć i mam pozytywne wrażenia z kontaktów, choć niekoniecznie, dotyczące tej, konkretnej placówki. Udałam się tutaj na zakupy po konkretne artykuły i takie nabyłam, choć dodatkowe, też kupiłam. Odbyło się to bez najmniejszych problemów, ale pewne fakty (przy kasie) sama uprzedziłam, nauczona doświadczeniem przeszłości. W Auchan bardzo często zmienia się ekspozycje artykułów na wejściu, tym razem były to czapki, szaliki i inne, aktualne sezonowo towary. Przestronność dla kupującego, ład i porządek handlowy, były bez zarzutów, podobnie jak opis rozmieszczenia artykułów. Skorzystałam z pomocy pracownika sklepu, był życzliwy i uczynny. Duża ilość promocji i obniżonych cen, to dodatkowy, pozytywny aspekt placówki, po wizycie tego dnia (17 X). doskonała organizacja kasowa, pozwoliła na sprawną finalizację. Nie czekałam, aż kasjerka spyta mnie o kartę ”Skarbonka”, sama jej wręczyłam, tym razem, a obsługująca kasę pracownica, wiedziała, w jakim celu to robię. Ta wizyta należała do udanych.

DORA_1

22.10.2015

Auchan

Placówka

Opole, Wrocławska 154

Nie zgadzam się (0)
Zakupy w Tesco,...
Zakupy w Tesco, robię zwykle okazyjnie, gdy jestem w pobliżu. W dniu 17 października wstąpiłam i zauważyłam ”małe” zmiany, od czasu poprzedniej wizyty. Przy wielu produktach pojawiły się tzw. stopery, określające różne okazje zakupowe, np. ”jestem nowy”, ”hit” czy ”okazja”. To rozwiązanie, mające zainteresować kupującego, już od jakiegoś czasu funkcjonuje w Biedronkach. W sklepie zastałam sporo promocji, zwłaszcza na znicze, z czego, m.in. chętnie skorzystałam. Było tu czysto i estetycznie, zadbano o swobodę poruszania się, zostawiając dość obszerne przejścia między regałami. W koszach było świeże pieczywo, asortymenty sprzedażowe, prezentowano w grupach rodzajowych. Niektóre ceny były specjalne, dla posiadaczy kart Tesco, co mnie, także dotyczyło. Obsługa kasowa była zorganizowana sprawnie, a kasjerka zachowała profesjonalizm handlowy. Nie żałowałam, że wstąpiłam tu na zakupy.

DORA_1

20.10.2015

Tesco

Placówka

Chrząstowice, Opolska 5

Nie zgadzam się (0)
Już dość dawno,...
Już dość dawno, nie byłam w tym Pepco, zwykle zaglądałam tu przy okazji zakupów w Polo Markecie, gdzie Pepco ma swoją lokalizację. Jednak w dniu 17 października, wstąpiłam do tej placówki, choć nie robiłam zakupów w PM. Nie wszystkie artykuły sklepu spełniają moje oczekiwania, ale są takie, które tu nabywam. Powodem jest nadchodząca zima i bielizna powinna być nieco pełniejsza, a taka jest tutaj dostępna, miękka, przyjemna i jej ceny są godne uwagi. W najogólniejszym zarysie, nie mam specjalnych zastrzeżeń do tego sklepu, ani do sieci, ale coś takiego, jak metka cenowa, powinno być tutaj normą. Aby poznać cenę danego produktu, trzeba wyobracać metki, znajdujące się bezpośrednio przy towarze, bo cenówki, tutaj raczej nie obowiązują, co uważam za poważne niedociągnięcie. Z racji zbliżającego się dnia, 1 listopada, byłam też zainteresowana cenami zniczy, każdy musiałam podnieść i odszukać cenę i nawet nie chce myśleć, co by było, gdyby któryś wypadł mi z reki. Widniała przy nich, widoczna informacja ”produkt z gazetki”, ale klient nie chodzi z gazetką po sklepie. Obsługa sklepowa, to grzeczne pracownice, które witają wchodzącego. Nie popieram faktu kończenia wizyty - oferuje się klientowi płatną reklamówkę, a jeśli odmawia, nie pakuje się zakupu, nawet do foliowego woreczka, że o jednorazówce/reklamówce, nie wspomnę. Zakupiona podkoszulka wylądowała bezpośrednio w torebce. To nie jest standard wysokiego poziomu handlu. W sklepie jest bardzo dużo, różnorodnego zaopatrzenia, placówka nie jest ogromna, więc w niektórych miejscach, zwłaszcza na wieszakach, jest dość ciasno.

DORA_1

20.10.2015

PEPCO

Placówka

Niemodlin, Opolska 11

Nie zgadzam się (0)
Wspaniałe, smaczne, godne...
Wspaniałe, smaczne, godne polecenia wyroby, przygotowywane na miejscu (od podstaw), nie żadne, sklepowe mrożonki – różnego rodzaju pizze, knyszę, zapiekanki etc. bardzo sympatyczna obsługa, pełna kultury i przyjaznej atmosfery. Niesamowity ”klimat” pizzerii, mieszczącej się w piwnicznym pomieszczeniu ratusza. Można złożyć zamówienie telefonicznie, przybyć i odebrać gotowy wyrób. Można też przyjść z rodziną czy znajomymi i delektować się urokiem otoczenia, jakby z innej epoki (kamienne ściany z ”surowym” wizażem, drewniane ławy), połączonej z współczesnym wydźwiękiem, stonowanego podkładu muzycznego. Czasem korzystamy z ofert Sempre, innym tez polecam.

DORA_1

20.10.2015

Sempre

Placówka

Grodków, Rynek - Ratusz 1

Nie zgadzam się (0)
To duży przyjazny...
To duży przyjazny sklep. Pracownicy są uczynni i gotowi, w każdym momencie zadowolić klienta. Udaliśmy się tutaj, aby zakupić obuwie: mąż chciał adidasy, ja potrzebuję kozaki, bo zima tuż, tuż. Zaopatrzenie sklepu jest imponujące, jednak moje oczekiwania były na tzw. wyrost. Sklep spełnia wymogi trendów mody, ale nie uwzględnia indywidualistów i tzw. klasyczne oczekiwania klienta, bez względu na modę, są trudne do spełnienia. Było dużo obuwia z obcasem tzw., słupek, brakło eleganckiej szpilki. Natomiast mąż, bez problemu znalazł buty dla siebie, mężczyznom jest łatwiej. Sklep jest estetyczny i przestronny, a wygodne siedziska, pozwalają na, swoisty komfort i swobodę. Po tej wizycie, zadowolenie mogę określić w stosunku 50:50%.

DORA_1

19.10.2015

CCC

Placówka

Opole, Sosnkowskiego 16

Nie zgadzam się (0)
W dniu 15...
W dniu 15 października tankowałam samochód na tej stacji paliw Orlenu. Nie było tu pracownika, więc czynność tę musiałam wykonać sama i w dodatku pistolet był ubrudzony paliwem, wiec moja ręka miała nieprzyjemny zapach po tej czynności. Wcześniej rozejrzałam się za rękawiczkami foliowymi, ale nie były widoczne. Dostrzegłam je później, gdy zmierzałam do kasy, były umieszczone w miejscu widocznym tylko z jednego punktu, ja podjechałam od drugiej strony i tu, niestety nie mogłam ich dostrzec. Nawet mycie wodą nie pomogło, bo paliwo ma specyficzny zapach, co do trwałości. W sklepie obsłużyła mnie Aleksandra, uśmiechnięta, grzeczna pracownica. Nie była to ponadstandardowa obsługa, nie proponowano nic dodatkowego, np. kawy. Ot zwyczajnie, aczkolwiek grzecznie. Na terenie stacji było czysto i estetycznie. Co do ceny paliwa, nie będę narzekać, bo otrzymany rabat, dość znacznie ją obniżył, przy tankowaniu do pełna. Największe niezadowolenie, wzbudziła we mnie dłoń z zapachem paliwa.

DORA_1

19.10.2015

ORLEN

Placówka

Brzeg, Łokietka 4

Nie zgadzam się (0)
Skocznia narciarska Orlinek...
Skocznia narciarska Orlinek w Karpaczu, nosi imię Stanisława Marusarza, ale nie jest ciekawą atrakcją turystyczna, jak inne, np. w Wiśle czy Zakopanem. Będąc tam, jakiś czas temu – blisko rok, zastaliśmy zarośnięty chaszczami, zamknięty teren. 11 X znów byliśmy w Karpaczu i znów odwiedziliśmy ten obiekt. Powiem krótko:, jaka opłata – taka atrakcja. Wstęp/bilet - 2 zł, obejmował wejście na nowo przygotowany, z metalowych kratownic, mały taras widokowy i wejście, niszczejącymi schodami na szczyt skoczni. Skocznia jest częściowo zdemontowana – brak podnóża, w dole widoczne jest jakieś bajorko. To bardzo zaniedbany, jakby niszczejący obiekt, zdezolowany rozbieg/zjazd, gdzie używanie mają warunki atmosferyczne. Jedyna atrakcja to świetny widok z góry na górską okolicę Karpacza, bo sam obiekt, to nic specjalnego, a teren wokół niego to takie ”pobojowisko” z zadeptaną trawą. Nie specjalnie mi się podobało, jedyne, co było przyjemnym doświadczeniem (oprócz panoramy), to kontakt z pracownikiem obsługi, młodym mężczyzną, który sprzedawał wejściówki. Był grzeczny i bardzo sympatyczny, poinstruował o możliwościach zwiedzania, przedstawił to tak, jakby to była świetna atrakcja, a paragon był dla niego normą, należną dla wchodzącego.

DORA_1

18.10.2015

Skocznia narciarska ORLINEK

Placówka

Karpacz, Olimpijska .

Nie zgadzam się (0)
W przeszłości, wielokrotnie...
W przeszłości, wielokrotnie przystankowali-śmy na Orlenie w Kostomłotach i zdarzało mi się mieć do czynienia z osobami o tych samych twarzach, więc niektóre kojarzę bardzo pozytywnie. Taką osobą jest pani Renata, która 11 X, znów miała zmianę w części Stop Cafe. To kobieta o dość charakterystycznym tonie głosu, miła, uśmiechnięta i bardzo przyjazna. Wraz z koleżanką, sprawnie realizowała swoje powinności, koleżanka była wsparciem przygotowaniu zamówień, pani Renata realizowała sprawy płatności i przyjmowania życzeń klientów, każdemu proponowała coś dodatkowego, np. kawę czy ciastko. Świetna organizacja, wspaniała atmosfera, ład i estetyka. To duża placówka, z wyodrębnioną częścią barową, większość zakupów finalizują obie części, jednak papierosy, musiałam kupić w części motoryzacyjnej, gdzie był równie miły i grzeczny Karol.

DORA_1

18.10.2015

ORLEN

Placówka

Kostomłoty, Kostomłoty 1

Nie zgadzam się (0)
Jakoś niespecjalnie przebiegała...
Jakoś niespecjalnie przebiegała obsługa w KFC 10 X, co bardzo dziwi, bo tu, na sprawność obsługi, raczej nie można było narzekać, ale tego dnia, trzeba było długo czekać, a 3stanowiska kasowe – to było zbyt mało, ok. 14-ej. Gdyby przedmiotem oceny był tylko bezpośredni kontakt z pracownikiem, żadne zastrzeżenia nie wchodziłyby w zakres – takt, kultura, uśmiech na twarzy, miła aparycja, same superlatywy w traktowani kupującego. Od jakiegoś czasu, widnieje tutaj tablica, informująca o imionach kucharzy i pochodzeniu wyrobów drobiarskich. Taka, odręcznie, kredą zapisana informacja dla klienta, stojąc w kolejce miałam czas na dokładniejsze przyjrzenie się różnym dodatkowym ”elementom”, głównie wyświetlanym informacjom o ofertach, których KFC ma sporo i proponuje w różnych zestawieniach. Wprawdzie nie zmieniło to mojej preferencji zakupu (kubełek skrzydełek), ale pozwoliło poznać nowości, taka wiedza dla samej wiedzy, co z punktu informacji dla klienta, ma swoje pozytywne znaczenie, jednak nie podniosło waloru organizacyjnego, w tym dniu.

DORA_1

18.10.2015

KFC

Placówka

Opole, Wrocławska 154

Nie zgadzam się (0)
Auchan w Opolu...
Auchan w Opolu jest, chyba jedynym sklepem tej sieci, na Opolszczyźnie, istnieje od ponad roku. Jednak nadal nie ma tu pełnej kultury obsługi, w duchu tej francuskiej sieci, której klientem, jestem od lat. Wprawdzie kasjerki mają instrukcje ”przed nosem”, ale widać to tylko ozdoba/gadżet kasowy. Widoczne, wyraźnie, litery/napis z instrukcji, polecenie dla kasjera, m.in. ”czy posiada pani kartę Auchan?”, jest tylko, jak hasło reklamowe, niczego nie wnoszące dla kasjera. Znów miałam zdarzenie, bez poproszenia o kartę Skarbonka, podałam sama, a kasjerka mi mówi, że płatność to za chwilę. Potraktowała mnie, jak idiotę, który nie wie, do czego służy karta, tymczasem kasjerka nie miała pojęcia, po co podaję jej kartę Auchan. Wręcz musiałam jej powiedzieć, że to ”skarbonka”, a potem jeszcze nie umiała przyjąć płatności tą samą kartą, blokując, tym samym, kolejkę oczekujących. Niektórzy klienci zmienili kasę i zostali szybciej obsłużeni niż ja, choć byli za mną. Z pomocą koleżanki, w końcu jej się udało. Szkoda, że na koniec wizyty, taki niesympatyczny akcent, bo zakupy były udane, dużo promocji z racji 25-lecia sieci, ład i porządek w sklepie. Tylko organizacja kasowa – byle, jaka, przynajmniej trafiłam na taką 10 października.

DORA_1

18.10.2015

Auchan

Placówka

Opole, Wrocławska 154

Nie zgadzam się (0)
Bardzo dobrze wyposażona...
Bardzo dobrze wyposażona stacja paliw – odkurzacz, myjnia, kompresor, możliwe zakupy, mała gastronomia Stop Cafe i profesjonalny personel – miły, grzeczny, uczynny, z kulturą słowa i bycia. Jeśli nie ma przepełnienia tankujących, pracownik podjazdu, przemyje nawet szyby samochodu, po jego zatankowaniu. Tu segreguje się odpady – stoją pojemniki oznaczone, a oferty handlowe, widnieją w ładzie prezentacyjnym. W dniu 9 X, personel sklepowy stanowiły dwie panie Katarzyny, zadbane, uśmiechnięte, komunikatywne i sprawne w swoich obowiązkach, osoby w pełni kompetentne. Profesjonalnie obsłużona, opuściłam Orlen, zadowolona, jak zwykle.

DORA_1

15.10.2015

ORLEN

Placówka

Opole, Wrocławska 135

Nie zgadzam się (0)

Strefa Gwiazd Jakości Obsługi