Mimo upału na dworze, klimatyzacja sklepowa ”dawała” przyjemny chłód, można było zrobić zakupy w komfortowych warunkach, warzywa i owoce były świeże, niektóre w cenach promocyjnych, uporządkowane na straganie. Pozostały asortyment sklepu, także był w ładzie handlowym, ekspedientki/pracownice sklepu miłe, grzeczne i uprzejme, każda uśmiechnięta, elegancki wygląd sklepowy. Organizacja handlowa placówki na wysokim poziomie, kasjer Sabina, profesjonalnie kończyła pobyt na zakupach, w dniu 28 VII.
Bardzo dobra lokalizacja, w sąsiedztwie cmentarza pozwala na zakup wszelkich akcesoriów i dekoracji, bez potrzeby dźwigania ich z miasta, ceny są tu bardzo przystępne, różnorodność artykułów imponująca i obsługa profesjonalna z należytą kulturą względem kupującego. Rankiem, 28 lipca kupowałam tu wkłady wymienne do zniczy, z uwagi na upały, sprzedawczyni polecała te, które sprawdzą się w takim stanie pogodowym. Otoczenie bardzo ładne, ozdobione ekspozycjami kwiatów, przeznaczonych do handlu. Reklama tej kwiaciarni, pojawiła się także na telebimach, w różnych placówkach handlowych miasteczka.
Lody dla ochłody na upalny dzień 27 VII, to najlepsza oferta, zwłaszcza w tej Lodziarni, sprzedawane z okienka wprost na chodnik. Duży wybór smakowy, tzw. włoskie i na gałki, liczne dodatki, wielkość porcji na życzenie, ceny przystępne, profesjonalna obsługa i ogólna organizacja. Jeśli ktoś chce usiąść pod parasolem, jest tu taka możliwość. Placówka jest zlokalizowana przy centrum w miejscu bezpiecznym dla dzieci, z dala od ruchliwej ulicy.
Niedziela, popołudnie, samochód prawie „na kapciu” i brak pompki, tyle zbiegów i brak możliwości rozwiązania, a domu wrócić, był czas. Jedynym wyjściem było znaleźć urządzenie w postaci pompki, która niestety okazała się być niedostępna, ani u znajomych, ani na żadnej stacji paliw, ale Kaufland okazał się niezawodny i w dodatku wybór był – albo na wtyczkę do zapalniczki, albo tradycyjna. Dział motoryzacyjny tego sklepu, okazał się bardzo pomocny w dniu 27 VII, panował tu porządek i przejrzystość prezentacji, podobnie jak w pozostałych częściach. Obsługa kasowa zorganizowana tak, że prawie nie trzeba było czekać, pani Barbara miła i grzeczna, w pełni profesjonalnej, jakości obsługi.
Dziękujemy za zgłoszenie pozytywnej obserwacji na temat naszego marketu w Nysie.
Bardzo nam miło, iż Pani opinia na temat funkcjonowania naszego marketu jest pozytywna, i mamy nadzieję, że dzięki naszej urozmaiconej ofercie, wysokiej jakości produktów i niskim cenom pozostanie Pani nadal naszą Klientką.
Pozdrawiamy, Centrum Obsługi Klienta
Drogeria i pasmanteria...
Drogeria i pasmanteria Evian, to niewielki i bardzo estetyczny sklep z asortymentem, eksponowanym w odrębnych jego częściach, są tu także drobne dodatki ozdobne (sztuczna biżuteria, zapinki, klamerki, etc), umieszczone na obrotowym stojaku. Potrzebowałam dodatki krawieckie, do wyboru okazano mi wiele rodzajów, pracownica służyła radą i pomocą, była miła i grzeczna, a ceny bardzo przystępne. Rzadko tu zaglądam, ale gdy jestem, kupię to, czego potrzebuję, tego dnia (26 VII), też tak było.
W Polo Markecie dba się o aktualne daty ważności dla artykułów handlowych, nie raz się o tym przekonałam. W dniu 26 VII, przy kasie stał niewielki kosz z ”alpejskim mleczkiem”, miał cenę niższą o ponad 50%, sprawdziłam datę, okazało się, że jeszcze dwa tygodnie będzie obowiązywała, pomimo to, bardzo atrakcyjną cenę już zaoferowane, z nie jak wiele placówek – na 2-3 dni przed końcem. Sklep prezentował się w ładzie handlowym z wygodą dla poruszania się dla klientów, natomiast kasjer Bogdan, profesjonalną postawą, dopełnił reszty wizerunku placówki.
Mankamentem tego sklepu jest parkowanie przy nim, ale rankiem, w sobotę 26 VII, nie było problemu, być może ze względu na dość wczesną porę, gdy zjawiłam się tutaj po chleb i drobne pieczywo. Wchodzących witały uśmiechnięte sprzedawczynie, w sklepie panował porządek handlowy, a świeżego pieczywa było pod dostatkiem. Obsługa sprawna, w sympatycznej atmosferze handlowej, udane zakupy, pełen komfort.
Atrakcyjne ceny wielu owoców i warzyw, prezentowanych w ładzie, na straganie u wejścia na sklep, porządek w całej placówce oraz pracownicy na każde życzenie klienta, jeśli tego potrzebował. Supermarket EKO jest przychylnie dla klientów zorganizowany, tu można liczyć na pomoc i radę, np. przy wyborze wędlin, kawałki mięsa są odkrawane wedle oczekiwań kupującego. Obsługa sprawna, w dziale, co najmniej dwie pracownice obsługują, zazwyczaj. W dniu 26 VII tak było, a kasjerka Jadwiga, z wdziękiem finalizowała zakupy. Organizacja kasowa tego dnia, wymagała dostępności wszystkich kas i były one czynne, sobotnia ilość klientów była wystarczającym powodem.
Na tym Orlenie, po raz pierwszy spotkałam się z odpłatnością za korzystanie z toalety. Nie mam nic przeciwko płaceniu, ale skoro już jest, to należałoby zadbać o wizerunek i higienę tego miejsca. Tym czasem, 25 lipca – posadzka mokra, jakby przetarta, ale tylko ”centralnie”, kąty, łączenia ścian czy posadzki z kabiną, miejscami wręcz ”bałwany” zanieczyszczeń/kurzu skrywały, zamknięcie kabiny to starodawna, przyrdzewiała, trudno przesuwna zasuwka, zapach bliski przykremu, papierowych ręczników brak, a suszarek nie toleruję. Nie było za sympatycznie, ale fizjologia była silniejsza i trzeba było skorzystać. Natomiast pani pry okienku skrzętnie pilnowała, aby nikt nie przemknął się bez zapłaty, system pomieszczeń był: panie na prawo, panowie na lewo. Wiele stacji Orlenu odwiedzałam, toalety były bezpłatne, ale ich wizerunek – biegunowo odległy od tego, więc może warto byłoby tu też tak zrobić, może się polepszy. Nieco inaczej było w sklepie/kasie, tu obsługa na poziomie, choć pracownicy momentami nie ogarniali chaosu i co jakiś czas słychać było nawoływania kierowcy, który zatankował gaz i chyba nie dokonał jeszcze płatności, ten stan trwał przez cały okres mojego pobytu w sklepie/kasie, jakieś 20 minut. Organizacja, w miarę przyzwoita, stałam w kolejce do pracownika Kamila, obsłużyła mnie Ewa, która z uśmiechem zaprosiła do kasy obok (mimo 2 czynnych), właśnie uruchomionej ze względu na utworzoną kolejkę. Nie było opcji zaparzenia kawy w międzyczasie oczekiwania do kasy, dopiero po opłaceniu klient otrzymywał kubek. Chociaż były dwie kawiarki, korzystać można było z jednej, więc długo trwało, bo wielu klientów miało ochotę na świeżą kawę.
Wiele akcji tematycznych ma Biedronka, co sygnalizuje tematycznymi wydaniami ofert/gazetek. Tygodniowe Inspiracje, tym razem pod hasłem ”Wszystko w porządku cz.2” to kontynuacja, a to wydanie obowiązuje od 28 lipca. Jest poświęcone nie tylko sprzątaniu, ale też żywieniu, dodatkowo z poradami kulinarnymi, dziecięcym radościom, dekoracjom i funkcjonalności mieszkania, majsterkowaniu i także innym aspektom gospodarstwa domowego. Jest kolorowe, zawiera pomysłowo eksponowane artykuły, przejrzyste, czytelne z wieloma atrakcyjnymi cenami. Ostatnia strona zawiera zapowiedź kolejnej akcji tematycznej, kategorii letniej. Gazetkę nabyłam, będąc na zakupach w jednym z miejscowych sklepów, gdzie pod dostatkiem eksponowano w podajniku egzemplarze.
Ten portal pracy, jest w ostatnim czasie, regularnie przeze mnie śledzony, mam tu swoje konto i przegląd ofert zatrudnienia. Ponadto wybrane kategorie są codziennie przesyłane na moją prywatną pocztę, dzięki temu wiem na bieżąco, kto i w jakim regionie kraju prowadzi rekrutację, a na koniec tygodnia otrzymuję raport ze stanu moich aplikacji. To szybka i wygodna forma poszukiwania zatrudnienia podstawowego i dodatkowego. Obsługa jest prosta, wewnętrzna wyszukiwarka pozwala na selekcję poszukiwań, a zakładki dają porządek zawartości strony - przejrzyście, wygodnie, bez pośpiechu. Można porównać własne zarobki, znaleźć szkolenia, kursy, warsztaty, można zlecić napisanie, np. CV lub poznać wskazówki dla jego napisania, można tu o wiele więcej, bardzo przydatny portal.
W otoczeniu lasów, przy drodze krajowej 3, przy stacji paliw Orlenu znajduje się ta przesympatyczna restauracja, gdzie, będąc w trasie 25 lipca, zatrzymaliśmy się, aby coś zjeść. Bardzo zróżnicowane menu, obsługa na wysokim poziomie z pełną kulturą (schludnie ubrana, uśmiechnięta, miła i grzeczna pracownica), ceny do przyjęcia, stosunkowo krótki czas oczekiwania (zależny od rodzaju zamówienia, na grillowany karczek czekałam nieco dłużej), bardzo smaczne, estetycznie podane potrawy. Lokal bardzo zmyślnie urządzony, fantazyjnie eksponowane dekoracje roślinne, akcenty sztucznych ptaków. Bardzo przyjemne otoczenie, czysto, jasno i miło. Można było spożywać zamówienia, także na zewnątrz, stoliki zarówno dwu, jak i więcej-osobowe.
Ten sklep pamiątek znajduje się u podnóża pomnika/figury Chrystusa Króla i należy, do Parafii p.w. Miłosierdzia Bożego. Sprzedaje tu bardzo sympatyczna, starsza pani, miła, rzeczna, uśmiechnięta i w pełni komunikatywna. Weszliśmy tutaj, aby kupić pamiątkę z pobytu w tym miejscu, wybór był różnorodny, większość nawiązywała do w/w pomnika, m.in. kartki, kubki, figurki, foldery, breloczki i inne. Ich ceny nie przerażały, były bardzo przystępne, określam je, jako normalne. Zwykle interesują mnie małe magnesy, tematycznie związane z odwiedzanymi miejscami i taki tu kupiłam. Bardzo dekoracyjny, efektowny i skromny jednocześnie, bardzo porządnie wykonany zestaw kolędowy (metaloplastyka), też nie uszedł mojej uwadze, tym bardziej, że atrakcyjność ceny nie pozwoliła mi, nie kupić. Już od dawna szukałam coś godnego uwagi w tej kategorii, tutaj znalazłam. Ład, porządek, przejrzystość prezentacji i dialog ze sprzedawczynią, były dodatkowym bodźcem.
EKO czy Ledi, jest z tym trochę zamieszania, bo na paragonach z dokonanych zakupów w lokalnym sklepie, już od dawna widnieje nazwa Ledi, gazetki/oferty handlowe są opatrzone dwoma znakami firmowymi, natomiast miejscowy supermarket funkcjonuje pod szyldem EKO, na sklepie. Dotąd jeden sklep z szyldem Ledi "trafiłam" i było to w woj. dolnośląskim. No to właściwie nie wiem, jakie nazewnictwo jest aktualnie poprawne. Jednak niezależnie od tego, kolejną ofertę wydawniczą już dostarczono do koszy przy skrzynkach pocztowych – gazetka nr 30, z cenami od 1 sierpnia ”Inter Kram”, no tu organizacja na medal, z zawartością produktów, w wymiarze wielu atrakcji cenowych (np. wybrane napoje), część z nich, podobno na stałe obniżono, prześledzę, przekonam się czy to prawda. Pomyślano też o nowym roku szkolnym i jedną stronę tej kategorii poświęcono. Cały asortyment jest uporządkowany, oferta wydana czytelnie, wyraziście i na papierze wtórnego przerobu, to istotne działanie ekologiczne.
Nowy pakiet cen promocyjnych będzie obowiązywał od 30-go, ale to nie przeszkadzało, aby już 28-go dostarczyć mieszkańcom papierowe oferty/gazetki handlowe, aby przedwcześnie zapoznali się z nimi. Miejscowy Polo Market pilnuje takiego stanu, dlatego już dziś poznałam propozycje na zbliżający się, tygodniowy okres. 25% na wybrane świeże mięso i nawet 33 na wędliny, do 40-stu na owoce i wiele innych, dość atrakcyjnych obniżek. Produkty pogrupowane przemyślanymi hasłami, przy niektórych krótka charakterystyka, wyraziste ilustracje na umiejętnie dobranej kolorystyce stron, przy produktach alkoholowych, stosowne informacje/ostrzeżenia, duży przekrój gatunkowy – spożywcze, chemiczne, higieniczne, gospodarstwo domowe, łakocie i inne. W ogólnym wydaniu/kreatywnemu wrażeniu, gazetki tej sieci nie dorównują Biedronce, ale też są dopracowane i zasługują na wysoką ocenę.
To nie jest typowa opinia o sklepie Castoramy, ale dotyczy tylko jednego z aspektów tego marketu. W dniu 25 lipca byliśmy w Zielonej Górze, aby załatwić jedną sprawę. Było to w pobliżu Castoramy, parkowanie na ulicy nie bardzo było możliwe, więc uznaliśmy, że wjedziemy do podziemnego parkingu marketu i tu zostawimy samochód, będzie bezpiecznie niezależnie od opłaty. Nie mieliśmy dotąd przyjemności parkowania w tej sieci, więc trudno mi mówić, co do ogólnych warunków. Jednak tego dnia nie było warunków, szlabany były podniesione, nie pobierało się biletów, parkować można było bezpłatnie. Wyznaczone miejsca, oznaczone alejki poruszania się, ale ciemno, Ana podłożu mokro, jak mniemam to efekt ulewy, która wcześniej przeszła nad miastem i zapewne nie oszczędziła parkingu, znajdującego się niżej niż poziom ulicy. Na uznanie zasługuje fakt organizacyjny takiego stanu, nie pobierano opłat, a pracownicy zajęli się porządkowaniem, nie utrudniając pobytu wjeżdżającym.
W przeszłości bywałam na tej stacji paliw i dotąd nie miałam zastrzeżeń, co do organizacji i jakości funkcjonowania placówki. W dniu 25 VII, zaistniała też potrzeba skorzystania z toalety i okazało się, że jedynym plusem jest jej istnienie. Pomieszczenie max 2 na 1,5 m, przystosowane dla obu płci, podłoga mokra z wodą stojącą, smród wymieszany z zapachem kwiatowym, komfortu zero, nie licząc odosobnienia od innych ludzi. Nawet rąk nie umyłam, bo jakoś obrzydzenie mnie brało, aby dotknąć kranu. To mała stacja przy A4, otoczenie uporządkowane i ogromna dbałość o estetykę sklepu/kasy, gdzie oba stanowiska kasowe były dostępne, a obsługująca mnie Justyna, niczego nie zaniechała. Ogólny wizerunek to jakby dwa światy: idealny i paskudny, a przecież to jedna placówka, więc w całości powinna być zadbana. Jej lokalizacja przy autostradzie to, także wzmożone wizyty międzynarodowych podróżnych.
Godzina wczesna-ranna jest dobrym czasem na mycie samochodu z dwóch aspektów: słońce jeszcze nie nagrzało samochodu i do myjni automatycznej nie było kolejki. O takiej porze udaliśmy się tutaj w dniu 25 VII, przed wyjazdem w dalszą trasę. Pełny pakiet mycia to zaledwie 20 zł i człowiek nie musi się moczyć, a samochód ma umyte podwozie, jest nawoskowany podwójnie i osuszony. Miły starszy pan, zajmuje się tu myciem wstępnym, reszta załatwiana jest automatycznie. Rewelacyjna organizacja za niewielkie pieniądze. Dość często korzystamy z ich usług, dotąd nie byliśmy zawiedzeni.
Wyścig F1 z toru Hungarorig na Węgrzech, obejrzeliśmy w niedzielne popołudnie 27 VII na żywo, dzięki transmisji przez telewizję Polsat Sport, która (jak sięgnę pamięcią) ma ten rodzaj sportu w swoim programie. Operatorzy kamer przekazali wszelkie zdarzenia na torze z przebitkami ogólnych widoków toru, poparte powtórkami w dogodnych momentach wyścigu, natomiast panowie Borowczyk i Jędrzejewski, nie szczędzili wyjaśnień sytuacji i zdarzeń na torze (było ich trochę – ”kontakty” bolidów, przedwczesne zakończenie wyścigu, etc), ciekawostek z życia teamów, kierowców i innych znamienitych osób, związanych z F1. Emocje komentujących wspaniałe, zwłaszcza zachwyt, że startujący z ostatniego pola, zakończył wyścig na III miejscu. To fascynujący sport i mogę go śledzić dzięki TV Polsat.
Wyprzedź Mnie to serwis internetowy, poświęcony F1 i innym seriom wyścigowym GP2, GP3, Porsche Supercup, DTM. Zupełnie przypadkiem trafiłam tutaj, wpisując w Google ”tory f1”, przed wyścigiem F1 na torze Hockenheim, rankiem 20 VII. Bardzo spodobał mi się ten portal, precyzyjne zakładki prowadzą do poszukiwanych informacji, które zaspokoją, chyba każdego fana i sympatyka wyścigów. W kategorii, F1 jest tu zgromadzone wszystko: charakterystyka torów, ich historia, jest podział na tory obecne, byłe i także aktualne, jako testowe, aktualny kalendarz uzupełniany na bieżąco, klasyfikacje, rezultaty kierowców, historia i inne. Tory, na których ścigał się Kubica, są dodatkowo uzupełnione jego wypowiedziami i odczuciami z okrążeń, są też pod-strony poświęcone tylko jemu, z podziałem na profil, osiągnięcia, etc. Nie włączają się tu denerwujące reklamy, aczkolwiek są, umieszczone w sposób nieabsorbujący. To rewelacyjny serwis internetowy, świetnie pomyślany, przydatny i funkcjonujący bez zarzutów, nie raz tu zajrzę.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.