Robiąc zakupy z markecie Polo Market zostałem obsłużony przez jedną z kasjerek w sposób tak miły, że od tamtej pory odwiedzam tamten sklep o wiele częściej, niż dotychczas. Pracownica była bardzo mila i sympatyczna, odpowiadała z pełnym zaangażowaniem na moje pytania na temat alkoholu, który zamierzałem kupić.
Biedronka w Goleniowie - jedna i jedyna.
Wchodzę - brak koszyków, klientów było sporo, ale puste koszyki przy kasach stały( ok 30szt.), jakiś pracownik powinien je przestawić pod wejście.
Zaopatrzona w koszyk wracam do punktu wyjścia, mijam promowane produkty na "wyspach". Klient rozdeptał winogrona, okazuje się, że pracownica sprząta niemal od razu. Duży plus.
Interesuje mnie oferta na ten tydzień, wszystko ładnie ułożone , a o tej porze spodziewałabym się bałaganu. Znowu widzę pracownika, układającego to, co klienci poprzewracali.
Ceny - duże i czytelne, ułożone pod/nad towarami, nie ma bałaganu.
Kasa - kolejka straszna (po ok. 9 osób). 2 na 4 kasy otwarte ale już słyszę charakterystyczny dzwonek i otwarto 3 kasę. Miło, że nie musiałam długo czekać.
Kasjerka pracuje z prędkością karabinu maszynowego.
Przy wejściu ochroniarz poprosił mnie o zdjęcie plecaka-który oddałam do depozytu, gdy weszłam na hale leciała cicho muzyka, podłoga była czysta, światła wszystkie działały, pracownicy dwie osoby wykładali produkty na półki, trochę zrobili bałagan, duża ilość pudełek leżała wokoło, reszta produktów leżała przodem do klienta równo poukładana na półkach, chciałam kupić buty, więc znalazłam pracownika zajmującego się obuwiem i poprosiłam o znalezienie odpowiedniego modelu i rozmiaru (był to wysoki mężczyzna z którtkimi włosami i lekkim kilkudniowym zarostem, posiadł koszulkę pracownika tesco i identyfikator) trochę to trwało zanim się doczekałam około 10min lecz pracownik wrócił z odpowiednim rozmiarem niestety kolor był nieodpowiedni i zdecydowałam nie kupić tych butów, potem poszłam do działu słodycze gdzie kupiłam kilka czekolad i poszłam do kasy, przede mną było 3 osoby czekałam 12min w kolejce, zapłaciłam i wzięłam paragon.
Bank AIG odwiedziłem w celu założenia lokaty oszczędnościowej. Obsługiwała mnie miła pani w wieku ok. 35 lat. Kiedy dowiedziała się, że chcę założyć lokatę, popatrzyła na zegarek i stwierdziła, że kasa do której mogę wpłacić pieniądze jest czynna jeszcze tylko przez 10 minut. Od tego momentu pracownica banku znacznie przyspieszyła obsługę, omijając niektóre punkty z etapu podpisywania umowy (np. "Nie będę pana pytać jakie pan filmy lubi i jakie ma pan zainteresowania, bo nie mamy na to czasu."). Od tego momentu również jej odpowiedzi na moje pytania były znacznie bardziej zdawkowe niż wcześniej. Gdybym sam już wcześniej nie zdobył szczegółowych informacji na temat lokaty (np. z internetu), a dysponował jedynie wiedzą z mało konkretnych odpowiedzi pracownicy, przypuszczam, że nie zdecydowałbym się na sfinalizowanie umowy i założenie lokaty.
Tuż po wejściu do sklepu zostałam mile powitana przez pracownika, który okazał się być oddelegowany do badania potrzeb Klientów i późniejszego kierowania już z określonymi preferencjami do doradcy sprzedażowego. Pracownik ten starał się wypełniać dobrze swoje obowiązki, jednak lepiej by było, gdyby bardziej wysłuchiwał potrzeb Klientów, nie narzucając swojego zdania lub punktu widzenia - tutaj pracownik zbyt podkreślał własną znajomość produktów i tym sposobem przynajmniej dla mnie podkreślał moją mniejszą wiedzę na ten temat. W następnym kroku zostałam przyjęta już przez doradcę, która to osoba bardzo dobrze znała dostępne produkty i usługi, umiała doradzić. W rezultacie moje wątpliwości na temat oferty zostały rozwiązane, więc kupiłam produkt w postaci telefonu. Pracownica podziękowała mi za zakupy, życzyła zadowolenia z nabytego aparatu, mile pożegnała podczas opuszczania sklepu.
Po wejściu do sklepu, można było zauważyć duży ruch. Po podejściu do działu z mięsem, wybrałem produkty promocyjne, który wcześniej przeczytałem z gazetki. Sprzedawczyni dość sprawnie mnie obsłużyła. W drodze do kasy były małe problemy w związku z paletami z towarem na przejściu. Kolejka do kasy dość szybko się zmniejszała. Kasjerka, po podejściu do kasy przywitała mnie a po zakończeniu obsługi, podziękowała za zakupy i zapraszała ponownie.
Salon drogi, wystrój dość przyjemny, ale fryzjerzy fatalni...byłam tam 3 razy, za każdym razem u innego fryzjera i za każdym razem musiałam poprawiać cięcie...a właściwie to oni ociosywali, a nie ścinali...nie potrafią doradzić cięcia- a niby STYLIŚCI, a nie FRYZJERZY ;)
Czynne dwie kasy, długie kolejki klientów i brak reakcji obsługi, kasa expresowa (do 10 artykułów) czynna tylko na afiszu, kobiety w ciąży i z małymi dziećmi stoją na równi ze wszystkimi.
Wszedłem ze znajomymi na kolację. Kelner przywitał nas przy wejściu i zaproponował stolik. Usiedliśmy.Po chwili kelner wręczył nam menu i coś zaproponował. Studiując menu zadawaliśmy szczegółowe pytania a on rzeczowo odpowiadał. Zamówiliśmy posiłek i nie czekaliśmy długo mimo, że restauracja była pełna klientów. W czasie posiłku przełożyłem sztućce do góry talerza, kelner zauważywszy ten gest podszedł i zabrał talerz. Po posiłku, wystarczyło, że spojrzałem a natychmiast podszedł pytając w czym może pomóc. Zapłaciłem i wyszliśmy zadowoleni.
Chciałam skorzystać z ostatnich letnich wyprzedaży. Przecenione ubrania znajdowały się tuż prze wejściu na dwóch wieszakach co ułatwiło mi dostęp. Pozostałe ubrania były oznaczone opisami "Nowa kolekcja". Wybrałam odpowiadający mi rozmiar spodni i poszłam je zmierzyć do przymierzalni. Zdecydowałam się na zakup. Kolejka przy kasie była dość długa przede mną 4 osoby za mną szybko ustawiły się trzy kolejne. Panie obsługujące były jednak bardzo sprawne i uśmiechnięte. Moje oczekiwanie nie trwało dłużej niż trzy minuty, pomimo tego, że panie proponowały każdej klientce wstąpienie do " Klubu Orsay" i wręczały ulotki.
Chociaż sklep do tanich nie należy, wybrałam się popatrzeć na jakieś eleganckie ubranko i w sumie, chociaż nie wpisuję się w schemat wizerunku typowych klientek sklepów, gdzie sukienka kosztuje średnio 700zł, to jednak nie spotkałam się z nieprzychylnością i wzrokiem pytającym "co Pani tutaj robi? I tak Pani nie stać " ;) wręcz przeciwnie - obsługa wykazała się sporym profesjonalizmem, panie były bardzo pomocne, doradzały kroje, kolory, informowały o trendach - wyszłam bez zakupów, ale bardzo zadowolona z podejścia do klienta :)
Złożenie reklamacji dot. żarówki energooszczędnej.
Pierwszy kontakt - punkt informacyjny.
Po opisaniu wady towaru zostałem skierowany do Dział Obsługi Klienta, położonego w głębi sklepu.
Rozpatrzenie reklamacji - po opisaniu wady towaru moja reklamacja została na miejscu uznana i zaproponowano mi 2 rozwiązania - wymiana towaru lub zwrot gotówki. Po wybraniu opcji zwrotu gotówki otrzymałem formularz uznania reklamacji, z którym udałem się do informacji, gdzie wydano mi pieniądze.
Szybko, miło, sprawnie. Polecam ten sklep.
To nie pierwsza moja wizyta w tej aptece, bo mieszkam niedaleko, więc zazwyczaj tam zaopatruję się w leki, ale nie jestem zadowolona z obsługi. Farmaceutki nie potrafią doradzić, a jak już coś MUSZĄ polecić, to zawsze jest to lek z najwyższej półki cenowej... Jak tylko powiem, że chcę coś tańszego spotykam się ze wzrokiem, który jakby mógł, to by zabijał... Poza tym kilkakrotnie zdarzało się, że doradzały ŹLE - opis na leku wskazywał kompletnie inne działanie niż to, o które mi chodziło...
Podczas zakupów w w/w sklepie poprosiłam panią z obsługi o wskazanie miejsca, w którym leżą placki ziemniaczane. Pani po chwili namysłu stwierdziła, że ich nie ma. Gdy powiedziałam, że znajoma godzinę wcześniej kupowała je właśnie w tym sklepie, pani odpowiedziała, że skoro koleżanka kupowała placki ziemniaczane u nich w markecie to mam zadzwonić do niej i spytać się, gdzie one leżą, po czym poszła w stronę magazynu.
Potrzebowałem bardzo pilnie lekarstwa dla moich dzieci, o dawce niezbyt popularnej: 125 mg. Obsługa w aptece nie posiadała w swoich zasobach tego lekarstwa a lek zastępczy był dwukrotnie droższy.
Laborantki na własny koszt zadzwoniły do kilku lokalnych aptek, pytając o dostępność leku.
Podczas zakupów w sklepie "Bata" spotkałam się z bardzo miłą i sympatyczną atmosferą. Obsługa sklepu jest bardzo przyjaźnie nastawiona do klienta, chętnie służy pomocą, doradzi. Stawiam ocenę najwyższą ponieważ uważam, iż pracownicy sklepu są kulturalni i przychylnie nastawieni do klienta.
Ocena przebiegu zakupów w hali nr 1 Makro Cash&Carry w Warszawie: wrażenie estetyczne ocena dobra (4 pkt)- czytelne oznaczenie wszystkich działów; personel ocena bardzo słaba (-3 pkt) - pracownik kasy Pan Dariusz Błaszczak miałem wrażenie, że pracował na "pół gwizdka", tzn. proces naliczania zajmował Panu bardzo dużo czasu.
W salonie pojawiłem się razem z moją narzeczoną. Nikt z obsługi nie przywitał nas słowami "Dzień dobry, w czym mogę służyć". Zaczęliśmy wybierać produkty - niestety, żaden ze sprzedawców się nami nie zainteresował. W moich oczach obsługa przez sprzedawców polegała tylko na składaniu odzieży i obsłudze kasy. Gdy chcieliśmy udać się do przymierzalni okazało się, że tylko jedna z nich jest dostępna - pozostałe były zawalone kartonami z ciuchami. Nikt z obsługi nie zareagował, żeby zapewnić dostęp do pozostałych przymierzalni. Zrobiła się kolejka i to nas ostatecznie zniechęciło do przymierzania czy do zakupów w tym salonie.
15 minut usiłowałem się dodzwonić do sklepu pod wskazany na stronie www nr +48 32 60 29 600 - nikt nie odbierał. Wreszcie nastąpiło połączenie i po kilku trzaskach w słuchawce usłyszałem muzykę, po kilku minutach koncertu połączenie zostało zerwane. Sytuacja powtórzyła się dwukrotnie. Po 40 minutach ostatecznie zrezygnowałem.
Moja wizyta w salonie firmowym Volkswagena była uwarunkowana zakupem części do mojego samochodu (chlapaczy). Ocena: wrażenia estetyczne ocena bardzo słaba (-3) - pomieszczenie "szczelnie" zastawione samochodami; obsługa poniżej krytyki (-4) - oczekując na rozmowę z pracownikiem odniosłem wrażenie, że wszystkim przeszkadzam. Po "dostąpieniu zaszczytu" rozmowy z pracownikiem nie usłyszałem nawet"dzień dobry". Niestety nie zanotowałem danych osobowych osoby, z którą miałem nie przyjemność rozmawiać.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.