Pierwsze wrażenie o hotelu - wieżowiec z wielkiej płyty który będzie świadczył niska jakość usług. Przed hotelem znajduje się strzeżony całodobowy parking dla gości. W recepcji kompetentny personel proponujący do wyboru kilka pokoi a towarzyszy nam przy tym zapach chloru który wydobywa się z basenu obok. Pokoje przestrzenne wyremontowane wraz ze średniej jakością łazienką . Windy stare pamiętające czasy PRL'u.
Dzwoniłam z reklamacją obuwia . reklamacja dotyczyła niezdatności tego obuwia do używania . Buty płaskie , ale bardzo niestabilne i łatwo można skręcić nogę. Do pani, która odebrała telefon obsługi klienta , taka informacja nie docierała . Natarczywie uważała , że reklamacja dotyczy pary butów , które ja posiadam.Próbowałam wytłumaczyć Pani , że wada jest we wszystkich butach i są szkodliwe. Poradziła mi to co mogę zrobić( oddać do reklamacji , aby biegły zbadał obuwie )ale nie wiem pod jakim kątem. Pani nie porafiła mi udzielić informacji na temat dalszej kolejności dochodzenia reklamacji, miała dziwne pomysły na ten temat: uważała np. że powinnam najpierw tydzień czasu chodzić w butach w domu dla pewności, że nie złamię nogi. Totalny brak profesjonalizmu. Osoba ta , zresztą była nerwowa i łatwo ją wyprowadzić z równowagi.Najgorszy jednak był brak wiedzy , choćby na temat UOKiKu.
Po wejściu do sklepu, daje się zauważyć dbałość o porządek i jakość ekspozycji. W sklepie było czysto. Towar wystawiony na półkach i regałach był ułożony tematycznie. Pani obsługująca była bardzo miła, po opisaniu problemu (przeciekająca kabina prysznicowa z powstającą dużą ilością pleśni) z jakim przyszłam, bez problemu doradziła mi odpowiedni produkt. Udzieliła również wskazówek jak zastosować polecony produkt grzybobójczy, zasugerowała również użycie odpowiedniego preparatu silikonowego do uszczelnienia kabiny. Na obsługe nie trzeba było długo czekać, osoba obsługująca mnie sprawiała wrażenie zainteresowania moim problemem. Poświecała uwagę klientowi nie robiła "tysiąca" rzeczy na raz. Po wysłuchaniu mnie, rozpoczęła prezentację oraz zasugerowała co zrobić. Po wyjściu ze sklepu byłam pewna o efektach jakie uzyskam po użyciu poleconych produktów. Osoby pracujące w sklepie z materiałami budowlanymi "Sewera" z pewnością posiadają dużą wiedzę, na temat posiadanego asortymentu, oraz potrafią wykorzystać tą wiedzę, by doradzić klientowi.
Kontakt z firmą dotyczył zakupu kamery internetowej. Bardzo dobra i szybka obsługa, z resztą nie pierwszy raz jestm klientem tego sklepu. Pełen profesjonalizm. Szybka wysyłka i towar zgodny ze stanem faktycznym. Transkacja przeprowadzona sprawie i szybko. Po raz kolejny duzy plus dla tego sklepu. Polecam.
Kontakt z firmą dotyczył przyjęcia telefonu do reklamacji. Otóż zgodnie z posiadaną przez ze mnie umową, gwarancją oraz potwierdzeniem zakupu Pani obsłgujące powinna go przyjąć. Przy czym była bardzo niemiła, do załatwienia sprawy podchodziła jakby jej się nie chciało pracować. Powiedziała ze nie przyjmnie mojego telefonu i wysłała mnie do głównej placówki w drugim koncu miasta.Nie wyjasniając bezpośrednio co jest przyczyną odmówienie przyjecia telefonu. Sam musiałem sie o wszystko dopytywaćNie hccaiłą nic wyjasniać tylko odsyłała mnie gdzie indziej.Gdzie bez prob elmu pozniej załatwiłem całą sprawę, a jeden z pracowników głównego salonu potwiedził, że nie było potrzby że bym przychodził do nich, gdyż powinien był to załatwić w dowolnym punkcie. W związku z tym bardzo niska ocena jakości obsługi przede wszystkim za nieodpowiednie podejscie do klienta i traktowanie go jak powietrze. Nie wyjasniając nic i odsyłacjąc do innego punktu na drugim koncu miasta.
Na początku musiałam co prawda odnaleźć pracownika odpowiedzialnego za interesujący mnie dział AGD na innym dziale sklepu. Pracownik okazał się jednak bardzo pomocny, miły i uczynny. Zadał kila pytań by rozpoznać moje potrzeby i w wyniku tego zaproponował kilka produktów, które spełniały moje oczekiwania. Po dokonaniu wyboru zaproponował pomoc w przeniesieniu i załadunku produktu (pralki) do samochodu lub wybranie terminu dostawy i montażu ze sklepu.
Sprzedawca cały czas był uśmiechnięty oraz skupiony na obsługiwanym kliencie. Wykazał się też odpowiednią wiedzą o produktach, które sprzedaje.
Była to moja druga wizyta w tym punkcie w przeciągu tygodnia. Zastałem go w idealnej czystości a jego pracowników niezwykle eleganckich i schludnych. W obu przypadkach jednakże podobny scenariusz: Czekam w jednoosobowej kolejce podczas gdy pracownicy zajęci są sobie tylko znanymi czynnościmi. Mija kilka minut kiedy ktoś zwraca na mnie uwagę. Zostaje poproszony do stanowiska. Pomimo to zostałem obsłuzony w sposób bardzo dobry. Przedstawiono mi nowe oferty, rzeczowo odpowiadano na zadawane przeze mnie pytania. Nie zapomniano o formach grzecznościowych - "Dzień dobry, do widzenia". Wyszedłem z Banku "załatwiając" wszystkie wczesniej zaplanowane sprawy. Wizyta trwała ok. 15 min.
Potrzebuję pilnie kupić drzwi.
Koleżanka w pracy doradziła mi zakupy w Obi-mają jej zdaniem świetne ceny i widziała niedawno w gazetce reklamowej, że jest w czym wybierać i same promocje.
Zatem pojechałam.....porażka:(
Asortyment nijaki....oglądałam, macałam , 15 minut czekałam, rozglądałam się.. "w końcu zaczepiłam przechodzącego Pana "w stroju wskazującym na służbowy.Zapytałam: przepraszam czy Pan tu z obsługi może..??" -"a o co chodzi"
Potrzebuję pilnie kupić drzwi wejściowe:90 otwierane od prawej tak do środka..." Pan nie dał mi dokończyć: "mamy chińskie"
Uhm..to znaczy, że co złe czy dobre??-pytam
"Chińskie" o takie...tu nastąpiła prezentacja drzwi...Dalej nie wiem chińskie to złe czy dobre??
Z tyłu na końcu alejki z drzwiami..zauważyłam wystawione bardzo ładne drzwi z kartkę "wyprzedaż" ale z boku była wetknięta kartka: zarezerwowane do 30.10 Drzwi te "bezcenne" nawiasem mówiąc były.. Zapytałam o te "bezcenne"-okazało się, że kosztowały 600 a teraz 400zł. Wyprzedaż.Pytałam czy są uszkodzone???skąd ta przecena??-uzyskałam info, że są bez opakowania tj pudła...
Mogę zadzwonić w poniedziałek jeśli nikt po nie nie przyjdzie to mi je ten Pan sprzeda...
Pytałam o zalety...różnice...
wszystko chińskie...
jedyny plus: Pan podał mi numer tel-sam od siebie -abym mogła przedzwonić i zapytać czy te drzwi "się sprzedały"
Sprzedawca sie na swój sposób starał...Był miły i zastanawiam się czy aż tak zmęczony czy po prostu brak wiedzy...a może "chińskie" to już samo w sobie jest zaletą?
"Potrzebuję pilnie zakupić drzwi wejściowe.
Jest to przeze mnie nieplanowany wcześniej zakup. Remontują nam klatkę schodową w budynku gdzie mieszkam więc...wpadłam na pomysł żeby niejako przy okazji wymienić drzwi. Temat jest pilny-drzwi muszę mieć do poniedziałku-żeby mi robotnicy wie Pan wstawili przed malowaniem.Co może Pan mi zaproponować do kupienia-bez czekania? co Pan ma godnego polecenia:szerokość 90-otwierane od prawej" -Tymi mniej więcej słowy powitałam pana z obsługi stoiska w Castoramie. Przyznaję, że dobre z 10minut oglądałam drzwi rozglądając sie nerwowo-myśląc-gdzież ta obsługa??(odejmuję punkt)
W momencie gdy moje stadium irytacji się nasilało do niebezpiecznej granicy-pojawił się "zbawca"tj pan z obsługi. Był zmęczony-wyraźnie miał już dość, ale wyczerpująco udzielił mi informacji. Zaproponował 2 produkty jako warte polecenia: z serii Multi-Door tzn. Cierpliwe tłumaczył czym te drzwi różnią się od innych (metalowa konstrukcja, ocieplenie w środku napchane są steropianem itd) jakie są zalety
i możliwości: np system ramzor:gdy zgubię klucz mam możliwość samodzielnej wymiany kodu klucza...
Jestem pod wrażeniem zarówno drzwi jak i sprzedawcy-pomimo zmęczenia przystępnie tłumaczył i cierpliwie odpowiadał na moje pytania "blondynki"
Oczywiście zapytałam o możliwe do zakupu "od ręki" kolory -z lekkim ociąganiem-ale ...sprawdził jakie są "na stanie" i nie było go w tym celu może 4minutki.
Wiem, że drzwi są z atestem-i może mi je zamontować "moja ekipa" a gwarancja jest na 2lata.
Nie ma niestety drzwi w kolorze który mi sie spodobał ale mam dzwonić jutro -dostałam numer tel-Pan sprawdzi dostępność...
Po dzisiejszej wizycie mogłabym sama sprzedawać drzwi:)
PKN Orlen Stacja nr 564
Na stację przyjechałem o godzinie 19:30, czekałem ok. 2 minut aż zwolni się miejsce przy dystrybutorach dla samochodów z wlewem z prawej strony. Zatankowałem sam (nie było obsługi na zewnątrz, a czasami na tej właśnie stacji jest) Verva ON za 100 zł, następnie udałem się do kasy, nie było kolejki. Obsługiwał mnie pan Przemek, był wyraźnie zajęty wypełnianiem jakichś formularzy i grupowaniem banknotów. Nie zaproponował mi żadnych produktów, nie pytał się też o kartę VITAY, której i tak nie posiadam (chociaż dzisiaj miałem ochotę ją wyrobić, ponieważ bardzo często tankuję na ORLENie). Poprosił mnie o PIN i dalej zajmował się tymi dokumentami, następnie dał mi rachunek, wyjąłem kartę. Pan Przemek był dalej zajęty, więc nie powiedział mi tylko "Do widzenia" i wyszedłem. Czas obsługi przy kasie to 53 sekundy.
Treść obserwacji usunięta na podstawie art. 14 ustawy z dnia 18 lipca 2002 r. o świadczeniu usług drogą elektroniczną (Dz. U. z 2002 r., Nr 144, poz. 1204 ze zm.).
Pomimo tłumu ludzi w kolejce do kasy biletowej, zostałam miło i fachowo obsłuzona. Czułam się jakbym była jedynym klientem w kolejce po bilet. Miłe i profesjonalne podejście do klienta. Podejście indywidualne. Nie czułam się jak na taśmie produkcyjnej.
Mając problem z silnikiem w samochodzie, postanowiłam poszukać pomocy w warsztacie. Kolega poradził mi, że w auto komisie samochodowym Gosia mają również serwis. Zadzwoniłam więc, by ustalono mi termin. Pojawiłam się punktualnie. Poproszono mnie o opis usterki. Powiedziałam, iż od kilku tygodni, na ciepłym silniku, po przekręceniu kluczyka w stacyjce, nie pojawia się kontrolka świec żarowych. Do tego rozrusznik zbyt długo kręci, zanim silnik zapali, a często w ogóle nie odpala po kolejnych kilku próbach. Wstępnie stwierdzono kłopot z jedną ze świec żarowych. Po ich sprawdzeniu, okazało się, że to nie jest przyczyną. Podłączono więc auto pod komputer, a ten wykazał zużycie przekaźnika świec żarowych. Zapewniono mnie, że jest to jedyny problem i po jego naprawie, auto będzie odpalało bez zarzutu. Ponieważ nie posiadali oni na miejscu tego przekaźnika, podano mi tylko numer i kazano kupić we własnym zakresie. Tak też zrobiłam. Zapłaciłam 270 zł za przekaźnik, a po jego wymianie okazało się, że z autem jak problem był, tak dalej jest. Poniosłam niepotrzebnie koszty błędnej diagnostyki - 70 zł, oraz przekaźnika za 270 zł. Po poinformowaniu serwisu o błędnej diagnostyce, usłyszałam, iż to nie ich wina, ba tak wykazał ich komputer, a ten też może się pomylić. Nie rozumiem tylko, dlaczego ja, jako klient, mam za to płacić.
Po zakupie upgrade oprogramowania AutoMapa z wersji Polska na Europa (opłacone kartą kredytową) otrzymałem informację od sprzedawcy w której zwrócił uwagę na fakt, że konto w Automapa traci swoją ważność w dniu 1.11.2008 i że upgrade nie przedłuża tego terminu a aktualizacja roczna kosztuje dla Automapa Polska 89 zł a Automapa Europa 189 zł. Dzięki sugestii pracownika (Pan Wojciech Z.) zaoszczędziłem jako klient 100 zł.
Podczas wizyty w kinie na seansie filmowym pozytywne wrażenie zrobiła na mnie obsługa kasy i punktu zakupu napojów i popcornu, niestety bardzo negatywnie na moją ocenę wpłynęła wizyta w ubikacji. Brudna podłoga oraz bardzo mocno zanieczyszczona kałem muszla klozetowa niestety wpłynęła bardzo negatywnie na jakość obsługi kina.
Około godziny 11:15 wszedłem do punktu obsługi klienta w ING Banku Śląskim ( w którym posiadam konto) celem dokonania wpłaty na konto. Odbyło się to szybko i sprawnie, gdyż nie było kolejki do żadnej z dwóch pań obsługujących klientów. Pani Kasia, która mnie obsługiwała była miła, rzeczowa, i sprawnie dokonała transakcji. Co rzuciło się w oczy to uśmiech przy dzień dobry jak i porządek na biurku.Cala operacja trwała niecałe 5 minut.
Wczoraj tj. 22/10/2008 około godziny 17.30 udałem się do centrum handlowego IKEA w Poznaniu na zakupy.
Chciałem kupić całe wyposażenie do solarium.
Przed wejściem do Ikea panował wielki porządek.
Pracowicy z uśmiechem obsługiwali klientów.
Ludzi było bardzo dużo.
Interesował mnie najbardziej dział meblowy, ponieważ szukałem wyposażenia do solarium. Dokładnie do poczekalni.
W dziale meblowym podszedłem do sprzedawcy i opowiedziałem czego mniej więcej szukam i gdzie to chcę wykorzystać. Sprzedawca był bardzo miły i zajął się mną w profesjonalny sposób.
Chodziliśmy po "wystawach", powiedziałem w jakich kolorach będzie wystrój, co mnie się podoba, ile mam miejsca do wykorzystania a sprzedawca wysłuchał mnie i znakomicie mi doradzał. Powiedział o dostępnych kolorach (ponieważ nie wszystkie były wystawione).
Wszystko rozrysował na kartce, abym miał wyobrażenie jak to będzie wyglądało.
Wiele rzeczy mi doradził, inne mi odradził (ze względu na powierzchnię użytkową lokalu).
Gdy już wybraliśmy asortyment, podeszliśmy do stanowiska sprzedawcy, w komputerze wszystko wprowadził, wyliczył wartość zakupów i wydrukował listę abym mógł łatwo odnaleźć je w magazynie.
Naszczęście wszystko było dostępne.
Podziękowałem i udałem się jeszcze na dział oświetlenia.
Tam też spotkałem się z miłą obsługą.
Sprzedawca doradził mi oświetlenie regałów, wytłumaczył mi sposób montażu (ponieważ instukcje nie zawsze są zrozumiałe dla amatorów)
Oświetlenie od razu włożyłem do torby i udałem się na magazyn.
Na magazynie również spotkałem się z profesjonalną obsługą.
Poprosiłem jednego Pana aby mi pomógł, ponieważ brałem bardzo dużo towaru, w tym fotele i meble. Sam nie dał bym sobie rady wszystkiego załadować i przewieźć do kas.
Pan sprzedawca poprosił kolegę, w trójkę udaliśmy się po wózki i załadowaliśmy wszystko z listy.
Po załadunku udałem się do kasy. W między czasie poprosiłem pracowników o to czy pomogliby mi załadować wszystko do auta po uregulowaniu rachunku. Odpowiedzieli, że nie ma problemu.
Więc zapłaciłem za wszystko i Panowie pomogli mi wszystko wywieźć ze sklepu.
Poczekali przed sklepem z wózkami z towarem a ja podjechałem autem pod sam sklep.
Pomogli mi wszystko załadować do auta.
Chciałem się jakoś odwdzięczyć i chciałem dać im "parę złotych" za pomoc. Odpowiedzieli, że nie przyjmą ponieważ to ich praca, nie mogą a poza tym cieszą się, że mogli pomóc.
Nalegałem, ale nie mogłem ich przekonać.
Podziękowałem i odjechałem.
To były miłe zakupy w sklepie Ikea.
Obawiałem się ich, ponieważ jechałem sam i myślałem, że nie poradzę sobie w pojedynkę.
Byłem w błędzie. Pracownicy pomogli mi maksymalnie jak mogli i jak mogłem się spodziewać.
Polecam wszystkim zakupy w sklepie Ikea.
To naprawdę fachowa obsługa.
Sklep somoobsługowy, stoisko mięsne, pieczywo i alkohole z obsługą. Nie ma tłoku personel nie zwraca uwagi na wchodzących klientów, sklep czysty, towar na półkach uzupełniony, czysty. Cenówki odpowiadają wystawionemu towarowi. Wyłozenie towarów na stoisku mięsnym zachęca do zakupów. Zakupu ztrobiłem na stoisku piekarniczym: obsługa miła i rzeczowa, poleca towar poza tym co chciałem kupić. Jedna kasa czynna na dwie brak kolejki. Ogólnie jestem zadowolony z odwiedzin w tym sklepie, z zakupów jestem zadowolony, jak będę w tej okolicy odwiedzę ten sklep powtórnie.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.