Profil użytkownika
Opinie użytkownika (83658)
Wyjątkowo miła i...
Wyjątkowo miła i kompetentna obsługa. Atmosfera w kawiarni - sklepie jest bardzo przyjazna. Personel uśmiechnięty zawsze gotowy do pomocy i udzielenia rady. Kierownictwo bardzo dba o wystrój sklepu i szybką obsługę klienta. Klient w tym miejscu jest rozpoznawany przez personel. To jest bardzo miłe. Z przyjemnością wpadam tam na kawę i robię tam zakupy.
Kolejna ekspozycja w...
Kolejna ekspozycja w Leclercu. Egzotycvzne przyprawy na wysokości stołu. W nich łyżki do nabierania. Można na wszystko kichać, prychać i się ślinić. W dobie grypy świńskiej przykład nieprawidłowego zabezpieczenia higienicznego.
Otrzymałem zadanie. Kupić...
Otrzymałem zadanie. Kupić słoiki z zakrętkami na przetwory. Przejeżdżałem koło Leclerca. Wstąpiłem. Długo błądziłem, by w ogóle odszukać słoiki. Kiedy już je znalazłem okazało się, że słoiki sprzedawane są bez pokrywek. Poprosiłem panią ustawiającą słoiki o wskazanie jakie pokrywki pasują do tych, które wypakowuje. Oświadczyłą, że nie wie. Na pytanie o to, kto ma wiedzieć powiedziała, że nie wie i żebym "se poszukał" i zadecydował, która zakrętka będzie pasować.
Reakcja prawidłowa, czyli sprawdzenie przykrywek odbyły się dopiero wtedy, gdy poprosiłem o kontakt z kimś z dyrekcji skelpu mając nadzieję, że zarządzający będą wiedzieli co kupili.
Brak kompetenckji oraz...
Brak kompetenckji oraz totalne hamstwo i ignorancja klienta.
Dzwonilem ok 10:35 do Katowic do Biura Obsługi Klienta. Podałem numer listu przewozowego, oraz poprosilem i sprecyzowanie terminu dostarczenia w/w paczki. Uzyskałem informacje, ze paczka zostala nadana dzien wczesniej i że bedzie dostarczona dzis do 18 lub jutro rano. Na pytanie dlaczego tak, uzyskalem informacje ze jest to tania paczka cos podobnego do ekonomicznej gdzie kurier moze dostarczyc ja kiedy chce. Pani poinformowala mnie, arogancko, ze sam sobie jestem winny, ze takie cos wybralem i ze nie mam miec do niej pretensji. Chcialem uzyskac numer do kuriera, lub zeby konsultant skontaktowal sie z nim, zebym mogl odebrac paczke w terenie, aby bylo szybciej. Uzyskalem ponownie informacje ze jest to tania paczka i tutaj nie ma mozliwosci takiej. Gdy poprosilem z kierownikiem, uzyskalem informacje ze to i tak nic nie da. Gdy poprosilem te Pania o imie i nazwisko powiedziala ze nie. Powiedzialem ze zloze na nia skarge. W tym momencie ten beszczelny konsultant sie rozlaczyl. Gdy pojechalem do Katowic, siedziala Paniusia i rozmawialac z klientem przez telefon zula gume i czytala gazete.... Kochani tak UPS nas ma w glebokim powazaniu
Chcę pochwalić bardzo...
Chcę pochwalić bardzo profesjonalną, terminową i pomocną obsługę prezentowaną przez pracowników placówki MultiBanku w Skierniewicach:
- panią Monikę W.;
- panią Małgorzata K..
Moja dzisiejsza wizyta...
Moja dzisiejsza wizyta na stacji Statoil to prawie przypadek. Prawie, gdyż od jakiegoś czasu nosiłem się z zamiarem wizyty i naocznego przekonania się jak pracuje ta sieć stacji. Fakty są takie, że dziś ze spawami, które miałem do załatwienia z samego rana uporałem się sprawnie i zaplanowałem drogę tak, aby odwiedzić tą stację Statoil przy ulicy Boh. Warszawy 37e. Kiedy podjeżdżałem pod stację przez sekundę maiłem wrażanie, że stacja jest nieczynna. Przy dystrybutorach nie było żywego ducha a po wejściu przez chwile nikogo nie było. Po chwili zobaczyłem Pana Przemka, który pracował za kasami. Podchodząc do regałów z pasą, zacząłem przyglądać się asortymentowi i stacji. Generalnie na w obiekcie tak jak i przed nim panował porządek, przy dystrybutorach były rękawiczki jednorazowe, ręczniki i wszystko, co powinno być. Słowem, nic dodać nic ująć. W środku należy docenić posprzątane i bardzo efektownie wyeksponowane miejsce, cafe bar, przy którym można zrobić sobie kawę. Jeżeli chodzi o prasę to oferta nie rzuca na kolana. Kilka magazynów dla Panów i Pań, a z dzienników mamy od dyspozycji GW, Głos i Kurier. Zapytałem Panią, która robiła jakąś kontrolę towaru, czy dostają Rzeczpospolitą. „Niestety nie, jakoś nam nie dowożą” usłyszałem w odpowiedzi i przyznać trzeba, że było to powiedziane bardzo niepewnie. Po chwili, kiedy przyjrzałem się jeszcze raz tytułom gazet postanowiłem zapytać Pan, który pracował za kasami. Okazało się, że nie wie. „No to, co widać, jeżeli nie ma to nie ma”. Patrząc na regały gdzie były wyeksponowane gazety miałem wrażenie pustych półek, tak jak by czegoś brakowało. Co do pozostałych produktów to, że asortyment nie odbiega od innych firm posiadających stacje benzynowe zorganizowane w sieci (paliwo w dniu odwiedzin było o 4 grosze droższe niż np. na BP, a jakość ? nie było to tematem badania). Pracownicy byli ubrani w jednolite stroje, kompetentni a sama stacja była przygotowana dobrze do obsługi klienta.
Sklep znajduje się...
Sklep znajduje się w centrum handlowym Tesco, powodem mojej wizyty tamtego dnia był odbiór butów z reklamacji. Dwa tygodnie temu zareklamowłaam obuwie kupione miesiąc wcześniej, chodziło o rozerwanie kawałka skóry pod klamrą z przodu lewego buta. Podczas pisania formularza obsługa była miła, zapytano mnie czego żądam od firmy (ja chciałam naprawy), wypełniłam dane i poproszono mnie bym przyszła za 2 tygodnie, ponieważ jest to maksymalny czas oczekiwania na naprawę i buty będą już wtedy na pewno do odbioru.
Po otrzymaniu towaru z naprawioną szkodą, kazano mi dokładnie obejrzeć, czy nie mam żadnych zastrzeżeń, podpisałam jeszcze jeden z dokumentów.
Po odebraniu pospacerowałam jeszcze po sklepie, było tam dużo par butów przecenionych, klapek, sandałów, niestety w większości duże numery jak dla kobiet: 39,40, 41... Zostałam również zapytana czy potrzebuję pomocy, zauważyłam, że ekspedientka nieustannie poprawia pudełka, także dbanie o porządek na plus. Wszystkie krzesełka równo poukładane, buty, kartonowe pudełka również. Ogólnie z usługi byłam zadowolona, brakowało mi jedynie większego uśmiechu na twarzach kasjerek.
Bank na prawdę...
Bank na prawdę godny polecenia jednak jestem niezadowolony z kilku rzeczy:
* nie można doładować telefonu za pośrednictwem bankowości Internetowej
* połączenie z infolinią jest płatne jak za połączenie lokalne a często trzeba długo czekać na zgłoszenie się konsultanta - już lepiej by było z numerem 0801
* wpisywanie hasła jest strasznie denerwujące, rozumiem, że to dla mojego bezpieczeństwa ale jest to często strasznie irytujące gdy w "myślach" trzeba sobie literować hasło, żeby je spokojnie wpisać (powinien być wybór w jaki sposób ma być wpisywane hasło)
Plusem tego lokalu...
Plusem tego lokalu jest ciekawe wnętrze w środku. Ceglaste ściany sprawiają wrażenie surowego wnętrza, dlatego nie polecam go "zmarźluchom", szczególnie w zimie. Ponadto, po dłuższym siedzieniu na ubraniu czy włosach mamy na sobie rozkruszona cegłę, która się na nas lekko osypuje.
Tym razem jednak zasiadłam wraz ze znajomą w tak ciepły dzień przy stolikach na zewnątrz lokalu. Zaraz podeszła kelnerka z menu, po chwili pytając się co zamawiamy. Na napoje nie trzeba było długo czekać, potem zamówiłyśmy jeszcze po piwie. Kelnerka zapytała się z jakim sokiem, wybrałam malinowy, a po spróbowaniu okazało się, że dostałam imbirowy. Zgłosiłam te uwagę i bez problemu piwo wymieniono. Po poproszeniu rachunku znów natrafiam na pomyłkę-źle podliczony rachunek. Też zwracam na to uwagę i poprawki szybko dokonano.
Ogólnie personel bardzo wesoły, podczas wieczoru włączono latynoskie rytmy i cała załoga obsługiwała klientów tanecznym krokiem, co było urozmaiceniem i sprawiało, że w piwiarni nie było nudno, ani sztywno. Jednak przez te dwie pomyłki czułam lekkie niezadowolenie...
Zachęcona widniejącymi informacjami...
Zachęcona widniejącymi informacjami o obniżkach cen postanowiłam wejść do salonu. Pomieszczenie bardzo duże, spory wybór ubrań, gdzieniegdzie widziałam je porozrzucane, co nie świadczyło o zbyt dużym porządku.
Nie byłam nastawiona na kupno konkretnej odzieży, do przymierzenia wybrałam 3: sweterek, spodnie fitness oraz spodenki dresowe, które podejrzewałam o rozmiar S lub XS, a spoglądając na metkę zauważyłam, iż spodenki pochodzą z działu Reserved Kids (rozmiar 11-12 years). Nie znając dobrze sklepu zawędrowałam do przymierzalni, gdzie wchodząc, sprzedawczyni poprosiła mnie bym jednak udała się do damskiej. Zapytałam się zatem gdzie ona się znajduje, informację uzyskałam, choć miałam ogólne wrażenie, że ekspedientka nie jest miła. Po znalezieniu przymierzalni damskiej, dostałam odpowiedni numerek z liczbą sztuk odzieży, a po wyjściu zostałam poproszona o ich odwieszenie na miejsce. Zdziwiło mnie to, uważam, że od tego jest personel sklepu. Spodenki z Reserved Kids postanowiłam kupić, ale poszłam jeszcze zobaczyć czy są inne kolory. Zamiast czarnych wybrałam szare, jednak gdy w tym dziale podeszłam do kasy, zastałam tabliczkę, że jest ona chwilowo nieczynna. Niechętnie udałam się do kasy głównej, gdyż była tam spora kolejka. Z jedna wybraną rzeczą zostałam mile obsłużona z wymaganymi zwrotami grzecznościowymi typu "dzień dobry", "dziękuję", "zapraszam ponownie". Stojąc przy kasie na ciemnym blacie oraz na klawiaturze widać było sporo kurzu, za co daję mniejszą ilość punktów.
Kiedy dziś jechałem...
Kiedy dziś jechałem do Centrum miasta postanowiłem odwiedzić stacje bp. Korzystanie z tej stacji jest bardzo wygodne z uwagi na lokalizację a także z uwagi na aranżację wnętrza. Po zatankowaniu lub kupnie np. jakiś artykułów można usiąść i sprawnie przejrzeć codzienną prasę a także magazyny. Stoliki są tak ustawione, że nie traci się niepotrzebnie czasu na chodzenie i szukanie gazet. Nie na każdej stacji tak jest, co pokazuje praktyka. Kiedy wchodziłem do budynku stacji okazało się, że jestem jednym z 5 klientów. Dwóch z nich stało przy kasie a 2 akurat tankowało swoje samochody. Kiedy wszedłem, przywitałem się, w odpowiedzi usłyszałem „Dzień Dobry”. I pojawiła się druga Pani do obsługi. Powiedziała „Zapraszam do siebie”. Miałem zamiar zostać przy pierwszej kasie, ale osoba stojąca przede mną zaproponowała abym poszedł, bo ona ma czas. Skorzystałem z tej propozycji i udałem się do 2 giej kasy. Tam podąłem Pani produkty, które wybrałem, poprosiłem o kawę, żetony na myjnię i podałem elektroniczne pieniądze. Okazało się, że był jakiś kłopot z transakcją i dopiero druga próba wykonana przez Panią (niestety nie zdołałem przeczytać imienia) zakończyła się sukcesem. W przerwie, tzn. w czasie nawiązywania kontaktu Pani zaproponowała mi płyn do spryskiwaczy w ten oto sposób, „Może płyn do spryskiwaczy?”. Podziękowałem za propozycję, wziąłem kartę i kwitek potwierdzający zakończenie transakcji i podszedłem do miejsca gdzie można odebrać zamówioną kawę. Podziękowałem i usiadłem przy jednym z 3 stolików, aby przejrzeć poranne gazety. Zauważyłem, że byłą tylko Gazeta Wyborcza a brakowało Rzeczpospolitej, Głosu i Kuriera. Następnie udałem się do myjni bezdotykowej i umyłem samochód. W godzinach porannych jak pokazuje praktyka nie ma specjalnych kolejek. Tak było i tym razem, oprócz mnie tylko jedna osoba myła samochód. Cała obsługa, ubiór pracowników, czystość miejsca pracy a także wyeksponowanie towaru nie pozostawiają wątpliwości, że jest to profesjonalnie prowadzony biznes. Przed stacją, a także w myjni panował porządek, co warto zauważyć, bo nie jest to norma na wszystkich stacjach.
Sklep znajduje się...
Sklep znajduje się w Centrum Handlowym i zajmuje dużą przestrzeń, jednak tego wolnego miejsca nie odczuwa się gdy chodzi się po sklepie. Duży wybór koszulek w każdym kolorze, rozmiarze i fasonie. Jednak mnie interesowały kostiumy kąpielowe i tam już nie było takiego wyboru być może późno się zdecydowałam na kupno, jednak obejrzałam dostępne kostiumy. Między czasie podeszła pani i zapytała w czym może mi pomóc. Zaproponowała kilka modeli podobych do tego który sobie wcześniej wybrałam, zasugierowała jaki rozmiar będzie dla mnie dobry i zaprosiła do przymierzalni. Przymierzyłam wszystkie te kostiumy i wybrałm najodpowiedniejszy. Gdy wyszłam z przymierzalni wszystkie te kostiumy miałam w ręku i próbowałam jakoś sobie poradzić aby je powiesić na wieszaki i odwiesić na miejsce. Obok mnie stały inne dwie panie i nie wiem czemu ale dziwnie na mnie patrzyłe co robię, jednak żadna z nich nie zaproponował, że może wziąć ode mnie pozostałe kostiumy. Jednak zjawiła się pani, która mnie obsługiwała i wzięła ode mnie wszystko. Miałm wrażenie, że każdy kilent ma tam swoje doradce, który nie wtrąca się koleżankom. Młody zespół z obsługi, dziewczyny ubrane w bardzo krótkie spódniczki i bluzki na ramiączka (sportowy styl).
Sklep duży, przestrzenny...
Sklep duży, przestrzenny jednak 2/3 sklepu zajmuje duży wybór rowerów i taki był mój cel wizyty. Po jedej stronie sklepu są same rowery i tam dyło dwóch panów, którzy pomagają i doradzają w wyborze. Dobrze znają się na markach rowerów i doradzają jakie opny są dobre do dróg asfaltowych a jakie do piaskowych. Doradzają w wyborze osprzętu, przy doborze hamulców, bądź odradzają w kupowaniu zbędnych rzeczy do roweru. Po drugiej stronie znajdują się kasy i tam było czterech panów, którzy na bierzacą obsługiwali klientów więc długo w kolejce nie trzeba czekać, jeśli czegoś brakuje na sklepie odrazu składają zamówienie. Ceny niższe niż u konkurencji. Szybka, miła i fachowa obsługa.
obserwacja wg mnie...
obserwacja wg mnie bardzo dobra,przede wszystkim zauwazenie klienta w cigu 10 sekund,przywitanie wstanie z miejsca,rozpoznała moje pierwsze potrzeby udzieliła na jakim stanowisku moge załatwic dane sprawy.
konsultant wsał przywital sie z imienia i nazwiska gestem wskazał miejsce do siedzenia.zadał min 3 pytania w celu rozpoznania moich potrzeb np czy wielkosc klawiszy jest dla pana istotna,przedstawił koszty min poza abonamentem smsy itp...
przedstawienie zalet danych usług, pokazał 3 telefony do obekjrzenia nie jeden!
otrzymałek ulotke cennik wizzytówke co jest b wazne oraz zaprosił do ponownej wizyzty, pozegnał sie stojąc.
dodatkowo skorzystał z UP\cross selling
Otoczeniu zawiele się...
Otoczeniu zawiele się nie przyjrzałam ponieważ padał deszcz. Ceny wyższe niż na innych stacjach, które po drodz mijałam. Do kasy poszłam z kolegą, który też tankował gaz ale jako piewrszy. Pan z obsługi przyjął od niego pieniądze a następnie ja ustałam w kolejce. Pan poprosił, żebym na chwilę odeszła, ale nie zrobił tego złośliwie ponieważ gaz dla mnie jeszcze się takował a w tym czsie mógł obsłużyć inne dwie osoby. Między czasie zapytałam o okolice i Pan był dobrze zorientowany w miejscowościach wypoczynkowych i udzielił porady.Blat do obsługi duży, czysty, przestrzenny, jednak nie dostałam paragonu.
Złożyłem wniosek przez...
Złożyłem wniosek przez internet o karte kredytową z limitem 5000zł, Po tygodniu poproszono mnie o dowiezienie zaświadczenia o dochodach po następnym tygodniu że musze wypełnić wniosek jeszcze raz bo w rejestracji internetowej nie ma wszystkich wymaganych pól???? :) poszedłem złożyłem po kilku kolejnych dniach dostałem odpowiedź z banku że wniosek został odrzucony????( umowa na czas nieokreślony, zarobki 2500netto żadnych kredytów ani innych kart) Na moje pytanie dlaczego Pani z banku powiedziała że sama była zdziwiona i nie wie?????. Wszystko trwało prawie 3 tyg.
Po tygodniu zadzwoniłem na infolinie do Aliora tam mi powiedzieli że po wstępnych obliczeniach mam zdolność na 14000 zł, więc złożyłem wniosek jeszcze raz tym razem przez call center, następnego dnia został zweryfikowany i mogłem jechać do banku podpisać umowe wszystko trwało 3dni:). Wybrałem placówkę w której mam podpisać pojechałem a na miejscu okazało się że nie zdążyli przesłać papierów:):) i czy mogę przyjść w poniedziałek bo dzisiaj nie dadzą rady(był piątek 17:40).
Ech gdyby nie to że mają jedną z lepszych ofert na rynku (jak na moje potrzeby) już zrezygnowałbym z rachunku w Aliorze i wrócił do STAREGO "prawie":) darmowego WBK.
Przyjemną atmosferę czuć...
Przyjemną atmosferę czuć juz na wejściu, obsługa odrazu zajmuje się klientem. Na pytania uzyskałem rzetelną odpowiedź, w sprawach trudniejszych chetnie pomocą służył Dyrektor oddziału. Troszke dużo papierów do podpisania, to mogło by się zmienić. Sprawa zakończyła się sukcesem a to najważniejsze.
Na odebranie połączenia...
Na odebranie połączenia w infolinii LENOVO czekałem ok 30s. Obsługujący pan był sympatyczny lecz nie potrafił rozwiązac mojego problemu. Dalszy kontakt z serwisem następował pocztą elektroniczną, gdzie po krótkiej wymianie e-maili, nastąpiło rozwiązanie problemu.
Nie ma pradu,...
Nie ma pradu, anu z powodu hawarii ani z pogody. Nikt nie powiadomi o ciecie pradu. To nie pierwszy raz. Energiapro gigawat w Lubaniu robi z klientami co chce (jak chce ta firma nas nazywac "klient"!) Wyglada ze Bóg istnieje w branzy energii, bo robi z nami co tylko zechce. Gdzies indziej przynajmniej jest informacja, ze pewny czas nie ma pradu!
No tym razem...
No tym razem to naprawdę ostatni raz tam pojechałem. Nie trzeba oceniać oferty, nawet nie próbowałem. Przed godz. 20 pełny parking samochodów, a w markecie czynna może co 10 kasa. Dokładnie licząc to dwie tzw. szybkiej obslugi przy których było najwięcej ludzi, no i może ze 3-4 pozostałe. Do każdej kasy kolejka po kilkanaście osób, nawiasem mówiąc podziwiam ich cierpliwość, chociaż jeśli ktoś nie spojrzał na kolejki przy kasach wszedł, załadował dwa tiry zakupami, to nie bardzo ma co zrobić. Zakładając, że przeciętnie na jednego klienta schodzi się im ok. 5 min. (pod warunkiem, że np. brakujący kod nie zablokuje na 15 minut którejś z kas). Wychodzi, że po załadowaniu koszyka, jeszcze półtorej godziny stania w kolejce. To już wynik, którego nie powstydziłyby się sklepy w PRL. Ale w tamtych było tanio i można było robić zakupy w godzinach pracy, a nie po pracy.
Tesco to złodzieje i wyzyskiwacze, niezależnie od kryzysu, nikt w tym łagrze pracować nie chce. Ogłoszenia wciąż wiszą i czekają na frajerów, lub desperatów
