Długie oczekiwanie na obsługę. Asystenci klienta są niekompetentni, nie znają się na marce Saab, choć występują jako salon firmowy. Bardzo wysokie ceny za usługi i brak podstawowej wiedzy z zakresu naprawy auta. Klient nie jest informowany o działaniach serwisu, i nie jest z nim konsultowana ostateczna cena obsługi. Ogólnie - długie oczekiwanie na obsługę, niekompetencja i brak troski o klienta, niesprawna komunikacja na poziomie asystent klienta - klient.
Dzisiejszego dnia byłam w sklepie Reserved znajdującym się w Galerii Słowiańskiej. W obecnym okresie są spore przeceny i wyprzedaże, co niewątpliwie jest plusem sklepu. Szukałam dżinsowych spodni. Znalazłam je, w dodatku był duży wybór, większośc miała znacznie obniżone ceny. Podobało mi się, że wszystkie dżinsy znajdują się w jednym miejscu w sklepie, nie musiałam szukac różnych modeli po całym pomieszczeniu. Jednak rozmiary były pomieszane i trochę mi zabrało czasu zanim znalazłam swój. Na dodatek tuż przy wieszakach ze spodniami znajdowała się dwójka pracowników, która zastawiła dojście do ubrań kartonami i znacznie utrudniła ich swobodne oglądanie. Dopiero po chwli przesunęli się. Udałam się jednak w końcu ze spodniami do przymierzalni. Niestety, w kabinach znajdowały się ubrania pozostawione przez poprzednich potencjalnych klientów, nikt z obsługi ich nie sprzątnął. Spodnie jednak pasowały, wobec czego podeszłam do kasy. Nie było akurat przede mną żadnych klienów, z pracownic jedna układała ubrania, druga kasowała. Szybko zapłaciłam kartą i opuściłam sklep. Mimo pewnych niedociągnięc jestem zadowolona z obsługi.
Dnia 16 lipca udałam się do sklepu Eko znajdującego się w Zgorzelcu przy ulicy Poniatowskiego aby zakupic wraz z koleżanką lody. Lokal jest nieduży, ale dobrze wyposażony. Ceny są umiarkowane. W momencie naszych zakupów w środku znajdowało się niewielu klientów, ale byc może z powodu wieczornej godziny. Znalazłyśmy produkty, których szukałyśmy, wybór był spory. Minusem był jednak brak cen przy lodówkach, musiałyśmy się pytac kasjera. Pan, który nas kasował był uprzejmy, miło nas obsłużył, jednocześnie szybko wykonał swoją pracę. Ze sklepu wyszłyśmy zadowolone, z produktami, których szukałyśmy i za które nie zapłaciłyśmy dużo.
Poszukiwałam płynu do kąpieli na prezent. Płyn miał nie być zbyt drogi, więc szukałam produktu w cenie do 50 zł, ale w ładnym opakowaniu. Panie z obsługi w perfumeriach Douglas są zawsze miłe i gotowe służyć swoją pomocą, więc i tym razem nie było inaczej. Chociaż witanie klienta od samego wejścia słowami 'dzień dobry w czym mogę pomóc' nie jest aż tak pożądane moim zdaniem. Uważam, że klient powinien mieć możliwość chociaż wejścia do sklepu:) Później jednak ta pomoc jest wskazana, ponieważ jest tam bardzo duży asortyment i nie zawsze można znaleźć to, czego się szuka w danym momencie. Także pani z obsługi pomogła mi w wyborze odpowiedniego płynu o świeżym cytrusowym zapachu, po odpowiedniej cenie i w odpowiednim opakowaniu. Później, kiedy powiedziałam, że to na prezent zaproponowano mi ozdobne opakowanie, na co się zgodziłam (w perfumeriach Douglas papier i ozdobne zapakowanie jest gratis:)) bo nie miałam już później problemu ze znalezieniem odpowiedniego opakowania do mojego płynu. Jakość obsługi i wiedzę personelu oceniam na 4, zawsze można trochę więcej :)
Kupowałam dziś plastry Nicorette dla męża ponieważ nareszcie postanowił rzucć ten paskudny nałóg.Pani farmaceutka wprawnie pomogła mi dobrać plastry z odpowiednią dawką nikotyny, podzieliła się również ze mną własnymi spostrzeżeniami odnośnie działania tego produktu, ponieważ jej mąż również rzucał palenie przy pomocy tych plastrów. Przy okazji zostałam wprawnie podniesiona na duchu, bo skoro komuś się udało, to powinno się też udać mojemu mężowi. Niestety w sprzedaży były tylko opakowania po 28 sztuk. A po pierwsze kosztowałoby to jednorazowo ponad 200 zł, co przy niewiedzy jak organizm męża zareaguje, byłoby dość ryzykownym zakupem,i po drugie nie wiadomo kiedy będzie mógł używać słabszych plastrów, może aż 28 nie będzie potrzebnych. Na szczęście pani farmaceutka znów okazała się osobą na poziomie i rozpakowując opakowanie, sprzedała mi dawkę tygodniową.Dodam, że już bez jakiejkolwiek dodatkowej marży za mniejszą ilość. Jedynym mankamentem jest to, że nie otrzymałam ulotki leku, ale myślę że po dokładnych wskazówkach, które otrzymałam w aptece, damy sobie radę bez niej.Byleby tylko mąż dał sobie radę bez papierosów!
Personel nie jest w stanie do końca udzielić pełnej informacji klientom, oczekiwanie na informacje jest długie, w sklepie jest gorąco i duszno. Pracownicy są bardzo mili, ale niezbyt kompetentni
Byłam obsługiwana przez pana Łukasza K., zastępcę kierownika sklepu. Obsługa była szybka, sprawna i kompetentna. Odpowiedziano na moje wszystkie pytania i rozwiano wątpliwości. Z przyjemnością wrócę tam przy następnej okazji.
Byłam obsługiwana przez Specjalistę Obsługi Klienta panią Bogusławę. Jakkolwiek PZU nazwało tę panią "specjalistką", gwarantuję iż nie uczyniłby tego żaden obsłgiwany przez nią klient. Pani ta zwoływała po kolei swoje koleżanki z sąsiednich stanowisk, szukając u nich pomocy w załatwieniu mojej sprawy. Na szczęście dla mnie, chyba trzecia z kolei okazała się kompetentna i udzieliła swojej niedouczonej koleżance stosownych wskazówek. Brak wiedzy nie był jednak jedynym mankamentem obsługi. W czasie drukowania dokumentów pani przystąpiła do konsumowania kanapek, raz po raz pochylając się pod biurko. Byłoby to nawet zabawne gdyby nie to, że to raczej nie wypada a poza tym spędziłam tam już ok. pół godziny wysłuchując konsultacji. Na koniec pani wyraźnie się ożywiła (może kanapki podziałały) i próbowała dość nachalnie wcisnąć mi inny produkt firmy, o który nie pytałam i którym nie byłam zainteresowana.W wyniku tego braku zainteresowania zostałam pożegnana krótkim "to tyle". Tak więc mimo że moja sprawa w końcu została załatwiona, to jednak jakość obsługi pozostawia bardzo wiele do życzenia.
Przemiła obsługa , pełny profesjonalizm i zaangażowanie . Pani która pracuje na stanowisku doradcy klienta wykazała się profesjonalizmem i mimo stanowiska jakie zajmuje poczuciem humoru . Przyjazna atmosfera panująca w banku , sprawia że klient nie czuje takiego skrępowania jakie zazwyczaj panuje w tego typu instytucjach .
Chciałam zrobić szybki zakup kilku drobych rzeczy, więc przechodząc obok wstąpiłam do sklepu, udając się do półek z interesującymi mnie produktami. Na regałach znajdował się pełny asortyment z dobrze oznaczonymi i przystępnymi cenami (jest też możliwość ich sprawdzenia za pomocą odpowiednich czytników). Pracownicy ubrani w odzież roboczą (czerowne fartuchy) uzupełniali asortyment, porządkowali towar na półkach. Niestety po wejściu do sklepu rzuciała się w oczy brudna podłoga, a w trakcie dokonywania zakupów dało się odczuć duszność, gdyż klimatyzacja nie działała. Po udaniu się do kasy, musiałam dłuższą chwilę oczekiwać w jednej z kolejek ze względu na dużą liczbę klientów (gdyż budynek znajduje się w sąsiedztwie dworca PKS), poza tym były czynne trzy stanowiska kasowe z czterech dostępnych. Kasjerki dość sprawnie prowadziły obsługę, jednak utrudnieniem jest gdy ktoś z klientów chce kupić alkohol, który może mu podać tylko kasjerka. Wydłuża to czas obsługi, gdyż pracownica musi odejść od kasy i udać się do stanowiska z alkoholami. (Moim zdaniem powinien tam znajdować się inny pracownik). Nie podobało mi się, że kasjerka która mnie obsługiwała, wręcz przerzucała ze zdenerwowaniem zakupiony towar klientów, ponadto identyfikator miała schowany do kieszeni fartucha.
Co jakiś czas wpadam do Retro z żoną i córką. Jest tam piękny ogródek z małym stawikiem i dość sporym miejscem do siedzenia. Panie z personelu są bardzo miłe i prawie zawsze uśmiechnięte. Duży wybór dań i napojów idzie w parze z cenami. Zawsze chętnie tam chodzę i każdemu bym polecił to miejsce.
Uważam oferta tych sklepów jest bardzo dobra,ze względu na dobra jakość produktów odzieżowych i cenę.Sklepy są rozmieszczone głównie w dużych miastach(są to centra handlowe).W sklepie którym byłem obsługa była bardzo miła i fachowa.Doradziła w wyborze odpowiedniej marynarki dla mnie.Podobał mi się wygląd sklepu,bardzo dużo przestrzeni oraz oddzielenie rzeczy męskich od damskich.Jedyne mogę mieć zastrzeżenie,że miałem mniejszy wybór odzieży niż kobiety.Warto też się wybierać na promocje,jakie te sklepy organizują,wtedy można kupić po bardzo niskich cenach.
W sklepie brak klimatyzacji, co w 30-o stopniowym upale jest dużym minusem. Mimo otwartych - zablokowanych koszem na śmieci!- drzwi, w środku jest duszno i czuć niezbyt przyjemny zapach. Nie jest też zbyt czysto, podłoga sprawia wrażenie umytej pare dni wczesniej, ponadto w jednym z kątów leżą porozrzucane strzepy kartonów - nie widać by ktoś miał zamiar to posprzątać.
Personel też nie wygląda dobrze - wprawdzie ekspedientki noszą czerwone firmowe fartuchy ale są one rozpiete, a same panie wygladają niechlujnie - ubranie pod faruchami wyraźnie letnie i w jednym przypadku brudne.
Personel niezbyt miły i mało zainteresowany klientami. Na 4 kasy pracują tylko 2 mimo, że w obu kolejkach czeka po ok. 8-10 osób. A stoiskach są jeszcze 2 panie, jedna zajeta układaniem nowego towaru, druga jej ten towar donosi z magazynu. Ochroniarza, nie widać żadnego, ani przy kasach, ani przy stoiskach.
Towar średniej jakości, mały wybór poszczególnych produktów, ceny raczej niskie.
Ostatni udałam się do Tesco na cotygodniowe zakupy. Niestety po raz kolejny przekonałam się o niechęci personelu do pomocy. Jakiś czas temu poprzestawiano w Tesco produkty na półkach więc podeszłam do Pana wstawiającego produkty na półkę w dziale spożywczym i zapytałam o interesujący mnie asortyment Pan wzruszył tylko ramionami i powiedział, ze on nie wie i ze mogę sobie zadzwonić do obsługi klienta. Po skończonych zakupach podeszłam do kasy i stałam 40 minut w kolejce. Niestety czynnych było tylko kilka kas.
Ostatnio kupowałam laptop. Pan starał się doradzić mi jak najlepiej zadając pytania o moje preferencje i potrzeby. Nie był zdenerwowany i pomimo moich długich wahań spędził ze mną sporo czasu. W końcu po wybraniu laptopa Pracownik szczegółowo wyjaśnił mi min. jak bateria powinna zostać sformatowana. Po godzinie wyszłam ze sklepu zadowolona.
Z babcią wybrałam się na zakupy. Potrzebowałyśmy pieczywa. Zapytałyśmy młodą ekspedientkę o rodzaje chleba. Babcia chciała okrągły ciemny. Zapytała czy mają taki pokrojony. Pani spojrzała na półkę i potwierdziła. Grzecznie zapytała czy go podać. Następnie zapoznałyśmy się z ofertą bułek. Poprosiłyśmy o świeże słodkie. Pani zapewiała, że wszystko jest świeże. Każdy produkt zapakowała do osobnego woreczka, jednak wszystkich razem do jednej torby już nie włożyła. Podała nam za to paragon i życzyła miłego dnia. Kiedy pakowałam rzeczy do torby usłyszałam, jak pan za mną pyta o rodzaje pączków. Powiedziała, że są z budyniem, marmoladą i różą. Pan wybrał jeden rodzaj, a ona, czy życzy sobie z lukrem czy z pudrem. Zaskoczyło go to pytanie, bo długo myślał nad tą kombinacją. Nie wzbudzając podejrzeń odeszłam, żegnając się.
Brak zainteresowania na potrzeby klienta potrzebującego informacji o sprzedawanych produktach, niedouczenie, raczej znikoma możliwość konwersacji, zbyt długa opieka nad jednym klientem w przypadku większej liczby zainteresowanych.
Weszlam do sklepu carrefour żeby zrobić drobne zakupy,nie moglam znalezc octu wiec zapytalam sie pani ktora wykladala towar gdzie go moge znalec i uslyszalam "ja nie wiem ,to jest sklep samoobsługowy "no coz poszlam sobie go sama szukac.W sklepie na polkach panuje istny balagan ceny sa nie aktualne,co innego przy kasie co innego na polce i panie ktore tam pracuja rozmawiaja miedzy soba (kasujac klienta)o swoich prywatnych sprawach.
Małe co nie co o Kolporterze w Biedronce. Tylko dlatego, że znajduje się w tym samym lokalu co dyskont ma chyba jakiś klientów. Salonik prasowy znajduje się w bardzo małym, ciasnym, zagraconym na środku pomieszczeniu. Nie jest też klimatyzowany. Ceny w tej placówce do najniższych nie należą, ale taka jest już chyba specyfika ”kiosków”. Moim skromnym zdaniem w zamyśle twórców służyć mają szybkim zakupom drobnych rzeczy, niekoniecznie tanio. Wszak czas to pieniądz dla wielu. Niestety o szybkich zakupach można zapomnieć. Wczoraj stałem w kilkuosobowej kojce kilka minut, po czym zniecierpliwiony wyszedłem. Kolejka utworzyła się nie z przyczyn obiektywnych (klient nie wiedział czego chce, staruszka nie mogła znaleźć drobnych etc.) Czekałem wraz z resztą osób, ponieważ Pani za ladą rozmawiała przez telefon.
Jak dla mnie coś takiego jest niedopuszczalne. Odradzam ten salonik z całą mocą!
Wybrałam się do salonu w C.H. TESCO w celu zakupu kanapy. Po wyborze konkretnej kanapy, miałam zamiar zapytać o kilka szczegółów kogoś z personelu. Trafiłam jednak na panią, która o asortymencie za dużo nie wiedziała. Po zapytaniu skąd mogę wybrać materiał na obicie dopiero on innej Pani dowiedziałam się, gdzie są próbki materiału. Przy dodatkowym pytaniu o wygląd kanapy, Pani zniknęła na około 5-7 minut. W rezultacie otrzymałam odpowiedź. Nikt nie zainteresował się mną po wejściu do sklepu. Ostatecznie podczas składania zamówienia, przy ladzie spędziłam około 10 minut a musiałam tylko podać nazwę wybranej kanapy, kod materiału i kod nóżek od kanapy. Ogólnie zachowanie personelu było na wysokim poziomie, jednakże organizacja, kompetencje i czas obsługi pozostawiał wiele do życzenia. Tą daną placówkę polecił mi znajomy, jednakże przy zakupie innych mebli z tego sklepu zastanowię się gdzie się wybrać.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.