Obserwacja podczas tankowania paliwa. Wokół stacji oraz w środku lokalu czysto. Wystarczająco miejsc do zaparkowania. Ceny zaprezentowane czytelnie. Dość niegrzeczna pracownica przy kasie, zwracająca w sposób bardzo bezpośredni uwagę klientowi.
Dnia 20.07.2009 byłam klientem Apteki "Novum" w Gliwicach przy ulicy: Kosów 15. Personel rzetelnie wykonujący swoja pracę, cierpliwy, poświęca klientowi tyle czasu ile wymaga na to sytuacja, co więcej Apteka prowadzi katy na punkty, dzięki którym po uzyskaniu odpowiedniej ilości punktów, możemy o wiele taniej kupić dany produkt. Wystrój Apteki nowoczesny, czyściutko i zawsze się opuszcza to miejsce z cennymi poradami .
Bardzo mi się podobaja stacja Orlenu - ocena za wygląd 5
Obsługa trochę nachalna z serwowaniem produktów dnia typu hod-dog - ocena 2 , dodatkowo zawsze są kolejki do kas - ocena 2 .
Dostępności ( czynne 24h/dobę ) + aortyment oceniam na 4 .
Jakośc towaru - nie zawiodłam się ocena 4 .
Jednak cena za paliwo zbyt wysoka i za często się zmienia - ocena 1 .
Wygląd sklepu i ekspozycja asortymentu - bardzo dobra ocena 5
Ilośc i jakośc towaru - ocena 5
Obsługa fachowa ale jest problem , trochę trwało zanim ktoś się mną zainteresował i przyszedł - ocena 2
procedury udzielania kredytu - trwały dośc długo ale z drugiej strony wszystko było dostępne na miejscu - ocena 4
Bardzo mi się podobało , ze przy wydawaniu gwarancji obsługa przy mnie wyjęła towar i oceniła jego jakośc - ocena 5
Reklama " nie dla idiotów " irytuje mnie , bo jednak czuję się jak idiotka będąc tam :( powinni to zmienić !
Szybkie i sprawne załatwienie wszelkich spraw związanych z kredytem na poziomie oceny 5 . Niestety przy reklamacji obsługa stała się niechętna i dopiero groźby wycofania umowy zmobilizowały personel do znależienie kompromisu .
Ostatecznie rozwiązano problem ale dużo nerwów to kosztowało dlatego ocena na poziomie tylko 1.
W sklepie było dwóch sprzedawców jeden siedział i robił coś w komputerze drugi natomiast rozmawiał przez telefon .Pomimo 3 klientów w sklepie żaden z nich nie zainteresował się potencjalnymi kupującymi, a wychodząc sprzedawcy nie odpowiedzieli do widzenia. Jeśli chodzi o jakość obsługi była zła. W lokalu natomiast było czysto i przyjemnie z głośników słychać było muzykę i gazetki były ułożone i w widocznym miejscu.
Szanowna Pani Elżbieto.
Dziękujemy za cenne uwagi i spostrzeżenia.
Z pewnością weźmiemy je pod uwagę.
1.Wejście do sklepu:Wchodząc...
1.Wejście do sklepu:Wchodząc do sklepu usłyszałam "Dzień Dobry" od pracownika stojącego przy strefie wejściowej.
2.Personel:Wszyscy pracownicy byli ubrani w koszulki służbowe i identyfikatory.dodam że nie zauważyłam aby ktokolwiek z obsługi stan bezczynnie.
3.Obsługa:Podeszła do mnie dziewczyna która zauważyła że uporczywie szukam odpowiedniego roz. buta i znalazła mi go.Odpowiedziała profesjonalnie na wszystkie pytania zadane przeze mnie i zaniosła mi pudełko z butami do kasy.
4.Wygląd ekspozycji i wewnętrzny sklepu: Asortyment był w miarę poukładany choć zdarzały się w pudełku niekompletne modele.Nie podobał mi się bałagan panujący na kasie i jej okolicach w postaci porozrzucanych kartonów po dostawie i butach.
5.Obsługa przy kasie:Szybka i prawna obsługa przy kasie z dodatkowymi informacjami na temat pielęgnacji i okresu gwarancji.
SKlep wyglądał bardzo źle. Na ladzie kasowej rozłożone były części jakiegoś mebla, w związku z czym kliencie mieli problem z dostaniem się do jedynej czynnej kasy. Przejścia w wejściu na główną halę zawalone paczkami do tego stopnia, że trudno było przechodzić.
Kolejny kasjer pojawił się dopiero wtedy, gdy ciężko było wychodzić ze sklepu.
Na dworze, w padającym deszczu niszczały meble ekspozycyjne.
Zamawialam ksiazki z ksiegarni internetowej. Planowo mialam zamowienie otrzymac przez kuriera OPEK dnia 16lipca 2009.W tym dniu, zatelefonowal do mnie kurier i zapytal,czy bylby to dla mnie problem, gdybym otrzymala przesylke dnia nastepnego tj.17.07 o tej samej porze 14.30.Jako,ze nie stanowilo to dla mnie problemu zgodzilam sie.Nastepnego dnia, dokladnie o 14.30 kurier pojawil sie z przesylke. Przeprosil za zaistniala sytuacje i podziekowal za wyrozumialosc. Przesylka dotarla kompletna.Nie zaplacilam za dostarczenie. Nie mam zastrzezen.
Na stacji panuje ogólny nieporządek! Po pierwsze toalety były podpisane na kilka godzin do przodu... Kasjerki obecne na zmianie nie przestrzegają przepisów BHP, tj: jedzą, wychodzą na papierosa(i wcale tego nie ukrywają!!!), czystość strefy Bristo, również pozostawiała wiele do życzenia. Ponadto pracownicy w czasie obecności klientów na stacji odnoszą się do siebie w sposób niekulturalny, nierzadko obraźliwy! odnosze wrażenie, że jest to w pewnym sensie załuga samego szefostwa. Podczas moich obserwacji doszło do incydentu, który trudno nazwać rozmową. Mianowice dwóch mężczyzn, będących za cienką ścianą zaplecza, wymieniało bulwersujące spostrzeżenia na swój temat w bardzo śmiały i wulgarny sposób. Być może to właśnie dlatego na stacji ponowało ogólne poddenerwowanie. Podsumuwując BP jest ogólnie niezdyscyplinowane, karygodne zachowanie personelu odstrasza wręcz klientów a upokarzające postępowanie szefostwa zniechęca pracowników do wykonywania obowiązków. Niemniej jednak pragne zaznaczyć, że ten obiekt kwalifikuje sie do dalczych moich obsewracji. Dziekuję.
Mięso sprzedawane w sklepie potrafi być zepsute. Pojemniki próżniowe z mięsem, które było w zakresie 2 dni od daty ważności, zawierały mięso o nieświeżym, zatęchłym zapachu.
W tym samym dniu, w lodówce spotkałem kilka opakowań próżniowych poprzecinanych na wylot. Podarte opakowania foliowe to prawie standard jeżeli chodzi o kurczaki.
W SKLEPIE MEDIA MARKT CHCIALAM KUPIC URZADZENIE WIELOFUNKCYJNE I KLAWIATURE DO KOMPUTERA. BYLA SOBOTA, DUZY RUCH, GDZIE NIE SPOJRZEC DORADCY KLIENTA, KTORZY NIE UCIEKALI OD KLIENTOW,ALE UPRZEJMIE I WYCZERPUJACO ODPOWIADALI NA PYTANIA. JA ROWNIEZ POPROSILAM JEDNEGO Z DORADCOW O PORADE, KTORE URZADZENIE WIELOFUNKCYJNE POWINNAM WYBRAC I ZAKUPIC.PAN NAJPIERW DOKLADNIE ZAPYTAL MNIE O MOJE WYMAGANIA (CENA, MARKA) I Z JAKICH FUNKCJI URZADZENIA BEDE NAJCZESCIEJ KORZYSTAC, I ILE PLANUJE PRZEZNACZYC NA EKSPLOATaCJE URZADZENIA.NASZA ROZMOWA TRAWALA KILKANASCIE MINUT, ZADAWALAM MNOSTWO PYTAN I NA WSZYSTKIE OTRZYMALAM SATYSFAKCJONUJACA ODPOWIEDZ.NIE ZAUWAZYLAM ZNIECIERPLIWIENIA ZE STRONY DORADCY ANI OZNAK POIRYTOWANIA MOJA DOCIEKLIWOSCIA.W EFEKCIE. KUPILAM URZADZENIE WIELOFUNKCYJNE I NA PEWNO NASTEPNYM RAZEM PONOWNIE WYBIORE SIE DO SKLEPU MEDIA MARKT NA ZAKUPY.
Mimo ptzytłaczającej presji lobby ekologicznego sklep nie poddał się modzie na pozostawianiu klientów bez opakowania zakupionych produktów. Pracownik kasy wydaje torebkę zgodnie z rzeczywistą potrzebą.
Pomijając to, czy można odzyskać tworzywo z tej torebki, czy wyrzucona zabija misie na Svalbardzie, uważam pakowanie za rzecz normalną, należną klientowi. Wyłudzanie nawet 50 groszy za torebkę foliową to raczej rozbój, a nie dbałość o środowisko.
Daję tylko + 1, bo nie ma pozycji 0. Za zero przyjąłbym w tej skali standard. Zapakowanie 4 wałków malarskich, pędzli i kilku innych drobiazgów do torby to standard. Pozostawienie klienta z problemem. lub domaganie się za to pieniędzy to zła obsługa.
Chcąc zakupić produkt w dziale kosmetycznym na ekspedientkę czekać musiałam okolo 10 minut, gdyż nie było żadnej w tym dziale. Obsługa kompetentna, zna rozkład produktów na półkach, udziela szczegółowych informacji. Cena taka jak w katalogu, niższa niż w innych perfumeriach. Sklep dobrze zaopatrzony. Obsługa miła, szybka. Otrzymałam darmowe próbki, oraz katalog. Miejsce obsługi czyste, zadbane.
Po wejściu do banku pierwszą rzeczą która razi w oczy jest kolejka w której stoi kikanaście osób do okienka wpłat i wypłat i pomimo tak dużego natężenia oczekujących na realizację wpłaty bądż wypłaty jest czynne tylko jedno okienko kasowe.
Drugą rzeczą na którą zwróciłam uwagę podczas zakładania konta są to wysokie opłaty związane z prowadzeniem konta , dokonywaniem tranzakcji poprzez konto internrtowe itp.
Pragnę dodać , iż obsługa jest miła i pomocna ale bardzo wolna.
Dziękuję.
Dziękujemy za zgłoszenie. Z każdej opinii i oceny wyciągniemy wnioski, aby poprawiać jakość obsługi Klientów.
Pani obsługująca kasę...
Pani obsługująca kasę nie znała kodu na dany produkt, musiała pytać innej kasjerki, co trwało pare minut. Kasjerki oraz pozostały personel w mundurkach pracowniczych, chętne do pomocy. Ceny produktów znacznie wyższe niż w innych sklepach, ale zaopatrzenie sklepu bardzo bogate. W godzinach szczytu otwarte dwie kasy, na obsługę czekałam około 20 minut. Całość delikatesów była czysta i schludna.
Sklep znajduje się w galerii handlowej, nie ma więc problemu z zaparkowaniem auta. Jest to niedużych rozmiarów sklep. Wchodząc widzimy na każdej ze ścian regały z obuwiem, prócz regałów towar znajduję się na „wysepce” na środku posadzki. Nie jest to na szczęście góra usypana z pudeł kartonowych tylko pomysłowy owalny regał. Pomieszczenie pozwala odnieść dobre wrażenie, wydobyto z niego maksimum jego możliwości nie utrudniając przy tym zakupów klientowi. Sam wybór, nie jest wielki do tego nie zmienił się od mojej ostatniej wizyty w tym sklepie trzy tygodnie temu. Obsługa jest za to miła, bardzo dobrze ubrana, sama swoim wyglądem zachęca do wejścia do sklepu. Jest pomocna i zawsze na posterunku. Mieszkańcom Dębicy polecam.
Będą dziś w Centrum miasta, postanowiłem napić się herbaty w KFC. Wchodząc do restauracji zauważyłem, że przed wejściem są porozrzucane śmieci. Jeżeli chodzi o tą lokalizację, to bardzo trudno jest utrzymać porządek z powodu nieciekawego sąsiedztwa. O każdej porze można wokół lokalu spotkać ludzi przesiadujących na murkach i sprzedających owoce i kwiaty. Sam sprzedaż nie jest niczym zły, natomiast różne pojęcia czystości już tak. Po wejściu do lokalu powitała mnie muzyka sącząca się z głośników umieszczonych w lokalu i Pani Patrycja, która uśmiechnięta czekała za kasami na klientów. Przywitałem się w odpowiedzi na powitanie Pani i otrzymałem propozycję Twistera grillowanego. Kiedy odmówiłem, Pani zaproponowała mi napój z lionką. Także odmówiłem z uwagi na porę. Zamówiłem herbatę, uregulowałem należność a na pożegnanie usłyszałem zaproszenie do ponownej wizyty od Pani Patrycji. Idąc do stolika wziąłem ze sobą gazetę, tak jak zwykle były powieszone na specjalnym uchwycie. Pani która mnie obsługiwała był ubrana zgodnie ze standardami firmy, miała koszulę z krótkim rękawem, spodnie, plakietkę z imieniem a włosy były bardzo ładnie uczesane. Przy stoliku okazało się, że na miejscach do siedzenia, krzesłach i kanapie są jakieś brudy, kurz i resztki. Po lekturze gazety i wypiciu herbaty wyszedłem z restauracji. No cóż, ogólnie to standardy zostały utrzymane, ceny są na odpowiednim poziomie, czytelność menu i kompetencje pracowników także, szkoda tylko, że te szczegóły z utrzymaniem czystości zawiodły.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.