Opinie użytkownika (83658)

Typowe wieczorne zakupy...
Typowe wieczorne zakupy w pośpiechu. Pieczywo, wino na weekend, oliwki, miód, szynka, sery, lody, owoce i do domu. Przy stoisku z pieczywem, mimo późnej pory, duży wybór świeżego, pysznego pieczywa. Chleby z najlepszych, małych piekarni warszawskich. Rożne rodzaje, w zdecydowanej większości tzw. chleby z metra. Stosunkowo drogie, ale zawsze warte swojej ceny. Szczególnie polecam chleb włoski, wszystkie chleby ziarniste, chłopski (wielkie prawie metrowe bochny, które zachowują świeżość do ok. tygodnia od zakupu). Od dłuższego czasu pieczywo kupuję w Almie w Skoroszach, z uwagi na to, że w przeszłości znalezienie w pruszkowskiej Almie pod koniec dnia czegoś więcej niż tylko białych, wymęczonych bułek, graniczyło z cudem. Zastany przeze mnie spory wybór pieczywa świadczyć może o tym, że zaszła tu dość istotna zmiana. Czy trwała, zweryfikuję przy najbliższej okazji. Pani obsługująca stoisko była wyraźnie zmęczona, ale mimo to bardzo miła. Reszta zakupów w pośpiechu - wybór i stan owoców lepszy niż w większej Almie w Skoroszach, podobnie w przypadku lodów (wreszcie nabyłam malinowy sorbet carte d'or, na ktory bezskutecznie polowalam od początku wakacji). Sery, szynki - wybór zadowalający, gorzej z oliwkami, mogłoby być więcej, szczególnie czarnych. Wina - ok, jak na sklep niewielkich w gruncie rzeczy rozmiarów - całkiem niezły asortyment. Przy kasach, ze względu na porę - pusto. Dobre miejsce na małe, szybkie, uzupełniające zakupy, w drodze do domu.

zarejestrowany-uzytkownik

27.08.2009

Alma Market

Placówka

Pruszków, ul. Sprawiedliwości 4

Nie zgadzam się (29)
Obsługa jest bardzo...
Obsługa jest bardzo rzetelna i miła. Potrafi udzielić informacji na każdy temat związany min. z funduszem emerytalnym. Jaki wybrać, kiedy i dlaczego. Mimo mojego młodego wieku zostałem jako potencjalny klient potraktowany bardzo poważnie. Jako dodatkowe informatory otrzymałem mnóstwo broszur związanych z funduszem emerytalnym. Rozmowa z doradcą klienta odbywa się w ciszy z dala od innych ludzi, dzięki czemu klient może czuć się traktowany wyjątkowo i uważniej skupić się na informacjach udzielonych przez pracownika PZU.

zarejestrowany-uzytkownik

27.08.2009

PZU

Placówka

Zduńska Wola, Kilińskiego 7/11

Nie zgadzam się (26)
Sklep jest czysty,...
Sklep jest czysty, brak nieprzyjemnych zapachów. Towar na sklepie rozłożony jest w sposób przejrzysty tak, że potencjalny klient nie ma problemu ze znalezieniem artykułu, który go interesuje. Część asortymentu jest znacznie zakurzona. Obsługa jest miła i częściowo rzetelna, gdyż niektórzy pracownicy zapytani o funkcje Telewizora LCD zdają się nie mieć pełnej wiedzy na temat jego funkcji, brak wiedzy uzupełniają przez pokazanie klientowi instrukcji obsługi telewizora.Czas obsługi klienta jest w miarę szybki co rekompensuje brak znajomości funkcji asortymentu.

zarejestrowany-uzytkownik

27.08.2009

Mix electronics

Placówka

Zduńska Wola, Ul. Getta Żydowskiego 20

Nie zgadzam się (29)
01.07.2021
Odpowiedź firmy
Szanowny Panie Marcelu, Dziękujemy za Pańskie spostrzeżenia. Nieustannie pracujemy nad tym aby jakość obsługi w naszych salonach kształtowała się na najwyższym poziomie. Zapraszamy!
Szybka i miła...
Szybka i miła obsługa. Pomocna przy wyborze. Asortyment bardzo bogaty zarówno w kawach jak i w lodach i deserach. Niestety w lodach za dużo grudek lodu daje się wyczuć. Niewielki wybór w smakach lodów możliwych do zakupienia w pudełku. obsługa na bieżąco sprząta stoliki. Krótki czas oczekiwania ale tylko w dni robocze kiedy nie ma wielkiego ruchu. w weekendy trwa to zdecydowanie za długo

zarejestrowany-uzytkownik

27.08.2009

GRYCAN

Placówka

Zielona Góra, Wrocławska 17

Nie zgadzam się (20)
Realizując w ubiegłym...
Realizując w ubiegłym roku naprawę z tytułu szkody, umówiłem się na dostarczenie brakujących dokumentów do konsultanta w danym dniu. Centrum Likwidacji Szkód jest czynne niestety do godz. 16 - co jest dla mnie dziwne bo inne oddziały PZU pracują do 18. Niestety pędząc przez całe miasto spóźniłem się o 5 minut. Pan z ochrony PZU nie pozwolił mi wejść do sali obsługi pomimo że spóźniłem się tylko 5 minut, byłem umówiony i miałem zostawić wyłacznie kilka dokumentów - co zajęło by mi max 3 minuty. Pan nie pofatygował się nawet żeby zapytać pracowników CLS czy faktycznie byłem umówiony. Gdy podczas wizyty w kolejnym dniu (ok. 15:30) poskarżyłem się kierownikowi w jaki sposób zostałem potraktowany, powiedział mi że pierwszy raz słyszą o czymś takim i że to niemożliwe. Nawet nie przeprosilił mnie za zaistniałą sytuację.

zarejestrowany-uzytkownik

27.08.2009

PZU

Placówka

Rzeszów, Rejtna 67

Nie zgadzam się (19)
Tym razem pracownicy...
Tym razem pracownicy agencji PZU stanęli na wysokości zadania. Spotkałem się z uprzejmym przyjęciem, pracownicy witali mnie jak oczekiwanego gościa. Sprawa mojego ubezpieczenia nie była standardowa, trzeba było poświęcić jej więcej czasu, a przy tym pracownicy nie mięli prowizyjnych dodatków z tytułu załatwienia mojej sprawy. Mimo to wykazano cierpliwość i obsłużono mnie w profesjonalny sposób. Niestety, nie zawsze tak było. Poprzednim razem w innym oddziale spotkałem się z przyjęciem zgoła odwrotnym: niemiła obsługa i próba oszukania mnia na kwotę 80 zł. Dlatego moja ogólna ocena to +2, na zachętę na przyszłość.

zarejestrowany-uzytkownik

27.08.2009

PZU

Placówka

Kalety, Kościuszki 15

Nie zgadzam się (19)
Chciałam kupić córce...
Chciałam kupić córce nowe buty na rozpoczęcie roku szkolnego. Wybrałam DEICHMANN i był to dobry wybór . Po wejściu do sklepu mogłam swobodnie wybierać wśród dużego asortymentu a córka siedziała na sofie i oglądała bajki. Miła pani z obsługi pomagała mi w mierzeniu bucików wyjmowała z nich papiery i przynosiła inne rozmiary , aby dopasować do stopy córki . Przy kasie poinformowano mnie jak trzeba dbać o obuwie zaproponowano odpowiednią pastę oraz wkładki z naturalnej skóry specjalne dla dzieci . Ze sklepu wyszłam pełna optymizmu i chodź późnej pory poszłyśmy na lody .

zarejestrowany-uzytkownik

27.08.2009

DEICHMANN

Placówka

Łódź, Zachodnia/Ogrodowa

Nie zgadzam się (24)
Postanowiłam zadzwonić na...
Postanowiłam zadzwonić na infolinię PZU by sprawdzić cenę i ofertę interesującego mnie ubezpieczenia medycznego. Praktycznie od razu zostałam połączona z konsultantem, czekałam jakieś kilka sekund - duży plus. Odebrała kobieta. Zapytałam o to, czy mają w swojej ofercie ubezpieczenie rodzinne i jak to wygląda, ponieważ nie mogłam odnaleźć tej informacji na stronie. Pani od razu poinformowała mnie, że nie mają takiej usługi, i że umowy dla poszczególnych członków rodziny zawiera się oddzielnie. Poinformowała mnie również od razu o korzyściach takiego sposobu ubezpieczenia. Dowiedziałam się również gdzie mogę podpisać umowę, kiedy ona wejdzie w życie w takim przypadku a także jakie dokumenty muszę mieć ze sobą przy jej podpisywaniu. Otrzymałam również informacje o zniżkach, jakie przysługują przy płatnościach od razu za rok (6%), pół roku (4%) czy kwartał (2%). Ogólnie bardzo pozytywne wrażenie, pani kompetentna, odpowiadała na moje pytania bardzo rzeczowo, a również dodawała od siebie informacje, które w mojej ocenie były dla mnie bardzo przydatne. Widać było, że wie o czym mówi, że nie jest znudzona czy zniechęcona naszą rozmową. Bardzo pozytywnie.

zarejestrowany-uzytkownik

27.08.2009

PZU

Placówka

Nie zgadzam się (19)
fatalna obsluga w...
fatalna obsluga w sklepie. zero kontaktu z klientem. zamowilam piekarnik gorenje , najpierw ktos do mnie zadzwonil z tego sklepu z zastrzezonego numeru informujac ze piekarnik juz wyjechal firma kurierska i nastepnego dnia bede go miala. czekalam caly dzien, nikt nawet nie raczyl zadzwonic, ze nastapila pomylka i nic nigdzie nie wyjechalo. Po 15 telefonach w koncu laskawie odebrala jakas pani , ktora miala do mnie oddzwonic co dalej , do dnia dzisiejszego nie oddzwonila. NIE POLECAM TEGO SKLEPU!!!!!!!!ZŁA OBSŁUGA, BRAK KONTAKTU, BRAK FACHOWOSCI!!!!PRZESTRZEGAM!!!

zarejestrowany-uzytkownik

27.08.2009
Nie zgadzam się (26)
Kończyła mi się...
Kończyła mi się umowa z Play, więc kuszona telefonami od pań z infolinii przeszłam się do salonu w Złotych tarasach aby zamówić sobie nową komórkę. Niestety model, który wybrałam był tylko na zamówienie i akurat nie mieli go na miejscu. Miły pan więc złożył zamówienie do magazynu, kazał podpisać. Powiedział ,że telefonu mogę się spodziewać w środę, czwartek, a na pewno w tym tygodniu. Był poniedziałek. Podał mi również swój numer, powiedział, że jak telefon będzie to do mnie zadzwoni i poinformuje o tym fakcie. Niestety telefonu nie było w środę, czwartek. Kiedy tam poszłam ponownie pan rozłożył ręce i powiedział, że trzeba czekać i że tym razem na pewno zadzwoni. Nie zadzwonił, a telefonu również nie odbierał. Postanowiłam zadzwonić do Play na infolinię i zapytać się czemu tak długo muszę czekać. Minęły już 2 tygodnie od mojego zgłoszenia. Pan w Infolinii równie miły jak jego poprzednik, oświadczył, że on w zasadzie nic nie wie i trzeba czekać. Poprosiłam o rozmowę z jego przełożonych. Było ciężko, ponieważ ten pan nie chciał podobno podejść do słuchawki, lub też nie mógł jak twierdził konsultant z infolinii. Po około 15 minutach negocjacji z konsultantem udało się. Pan kierownik natomiast mógł powiedzieć już więcej, wyjaśnił, że te telefony są i jadą już do miejsca odbioru. Musiałam złożyć ponownie zamówienie i oczywiście czekać. Poprosiłam by zadzwonili do mnie, kiedy ta sytuacja będzie już rozwiązana, kiedy będę mogła odebrać telefon. Miałam obiecane przez pana kierownika, że tydzień to wystarczająco długi czas. Oczywiście - nie zadzwonili. Minął tydzień więc dzwonię ponownie, tym razem gotowa złożyć skargę, albo nawet rezygnację. Konsultant oczywiście nie wiedział nic, prócz tego, że mógł sprawdzić status zgłoszenia. Wybłagał u mnie jeszcze tydzień. I wreszcie udało się. Zadzwonili ostatniego dnia. Odebrałam swój telefon, wszyscy byli zadowoleni. Dopiero po miesiącu od pierwszego mojego przyjścia do salonu mogłam cieszyć się telefonem. Ale to jeszcze nie koniec historii. Mniej więcej tydzień później znów do mnie zadzwonili z Play. I powiedzieli... że telefon czeka na mnie w salonie, żebym go odebrała! Poradziłam im, żeby uporządkowali bałagan, a później dzwonili. Koniec historii Bardzo źle oceniam całą infolinię Play,trzeba strasznie długo walczyć, zanim się coś wywalczy. Kierownik w porządku, kompetentny, wiedział co zrobić. Konsultanci - bez komentarza, im tam nic nie wolno, nie maja żadnych uprawnień.

zarejestrowany-uzytkownik

27.08.2009

Play

Placówka

Nie zgadzam się (20)
W punkcie obsługi...
W punkcie obsługi klienta złożyłam dyspozycję wypowiedzenia umowy o kredyt odnawialny w trybie natychmiastowym. Formularz wypowiedzenia jest do pobrania ze strony internetowej mbanku. Wypowiedzenia w takim trybie mozna dokonać w dwojakiej formie - wysyłając dyspozycję listem poleconym na adres centrali albo składając formularz w punkcie obsługi, który raz w tygodniu kurierem wysyła do centrali zestaw zebranych dyspozycji klientów. Po 4 dniach od złożenia, formularz dotarł do banku - potwierdziłam tę informację u pracownika infolinii. Faktyczne zamknięcie i rozliczenie kredytu w trybie natychmiastowym następuje dość sprawnie - w ciągu 3 dni roboczych od otrzymania dyspozycji przez bank.

zarejestrowany-uzytkownik

27.08.2009

mFinanse

Placówka

Warszawa, CH Reduta al. Jerozolimskie 148

Nie zgadzam się (25)
30.04.2022
Odpowiedź firmy
Witam. Dziękujemy za podzielenie się z nami Pani obserwacją. Opinia naszych Klientów jest dla nas bardzo cenną informacją. Dokładamy wielu starań, aby nasza obsługa była na jak najwyższym poziomie. Formularz wypowiedzenia umowy o kredyt odnawialny w trybie natychmiastowym gwarantuje zamknięcie kredytu w ciągu 14 dni. Cieszymy się, że spełniliśmy Pani oczekiwania w zakresie czasu obsługi. Pozdrawiamy Zespół mBanku.
Załatwiałem sprawy związane...
Załatwiałem sprawy związane z likwidacją szkody pojazdu /samochodu/. Aby gdziekolwiek się dostac trzeba niestety wiele czasu poświęcic. Ilośc pomieszczeń które służą osłudze klienta jest nieadekwatna do ilości osób.Jest po prostu ciasno.Obsługa klienta odbywała się poprawnie ale niestety załatwienie sprawy w ciągu jednego dnia jest praktycznie niemożliwe. Taka sytuacja miała miejsce wówczas.W każdym razie instytucja nie zachęca do powtórnego pobytu.

zarejestrowany-uzytkownik

27.08.2009

PZU

Placówka

Gliwice, Jana Pawła II 2

Nie zgadzam się (19)
W marcu miałem...
W marcu miałem bezpośredni kontakt z przedstawicielem firmy PZU. Spotkanie przebiegało sprawnie, a pracownik wykazał się kompetencją. Po umówieniu telefonicznym (podczas rozmowy konsultant był kulturalny i miły, a jednocześnie służył pomocą), pracownik PZU stawił się w wyznaczonym miejscu i czasie. Od początku wykazywał się zaangażowaniem, szukając najodpowiedniejszego dla mnie ubezpieczenia samochodu. Zapytał o informacje dotyczące mnie i mojego auta, które mogły pomóc w zoptymalizowaniu ubezpieczenia. Jedynym mankamentem podczas spotkania mógł okazać się ubiór, który bardziej przypominał styl casual (sportowa marynarka), niż strój biznesowy. Całe spotkanie jednoznacznie oceniam jednak jako dobre. Otrzymałem odpowiednie ubezpieczenie, w adekwatnej do moich zarobków cenie, a odpowiednio zorganizowane spotkanie (co do czasu i miejsca) wpłynęło na polepszenie wizerunku firmy PZU w moich oczach.

zarejestrowany-uzytkownik

27.08.2009

PZU

Placówka

Grajewo, Osiedle Centrum 7

Nie zgadzam się (25)
Do Swiss udałam...
Do Swiss udałam się w poszukiwaniu prezentu urodzinowego dla krewnego. Chodziło o męski zegarek uznanej marki w określonym przedziale cenowym. Sklep obsługiwała bardzo uprzejma Pani, która po wysłuchaniu moich oczekiwań co do zegarka zaoferowała 4 modele. Byłam jedynym klientem, miałam więc wystarczająco dużo czasu na rozmowę ze sprzedawcą i podjęcie decyzji. Sprzedawczyni cierpliwie odpowiadała na pytania, probując pomóc mi w wyborze. Po kwadransie wstępnie zdecydowałam się na 2 modele. Poprosiłam o zapisanie ich na kartce, w celu podjęcia decyzji co do konkretnego modelu na spokojnie w domu. Decyzję co do zakupu zegarka już podjęłam i z pewnością dokonam go w tym salonie Swiss.

zarejestrowany-uzytkownik

27.08.2009

SWISS

Placówka

Warszawa, Klif, Okopowa

Nie zgadzam się (27)
W końcu stało...
W końcu stało się - w Warszawie otwarta została pierwsza kawiarnia Sturbucks. Teraz jest ich już chyba więcej, wiem na pewno o jednym lokalu otwartym we Wrocławiu. Oczekiwanie było spore, wydarzenie odbiło się pewnym echem w prasie, więc trzeba było sprawdzić na własnej skórze, o co ten cały szum. Od razu zaznaczę, że nie jestem zwolennikiem sieciowych kawiarni. Wolę małe, przytulne lokale z klimatem i stałą, powracającą klientelą, która szuka swojego kawiarnianego miejsca na dluzej. Wyjątkiem jest może Coffee heaven, które serwuje na tyle dobrą kawę i zjadliwe sałatki, że bywam tam od czasu do czasu. Właśnie ze względu na pozycję Coffee heaven na mapie polskich sieciowych kawiarni postanowiłam sprawdzić, czy faktycznie "wielki" Strubucks stanowi dla tej sieci jakiekolwiek zagrożenie. Po jednej wizycie jestem zdania, że CH zupełnie nie powinna mieć powodów do obaw. Wystrój Sturbucks przy Nowym Świecie - przeciętny, żeby nie powiedzieć rozczarowujący. Wnętrze mało przytulne, ciemno, niewygodne krzesła, generalnie - jesli już koniecznie musimy coś tam kupić, lepiej weźmy kawę na wynos. Może taki typ lokalu podoba się nastolatkom, dla trzydziestolatków :) to żadna atrakcja. Obsługa - miła, chwilami może nawet nieco zbyt nachalna, ale ogólnie nie budzi zastrzeżeń. Zamówiłam mrożoną kawę na wynos. Kawa podawana jest szybko. Fajnym pomysłem jest podpisywanie kubka imieniem klienta, ale w zestawieniu ze wszystkimi minusami to trochę za mało, by poprawić wizerunek lokalu. Asortyment - mizerny. Zadowalający jest tylko wybór kaw, natomiast jeśli chodzi o sałatki, kanapki, koktajle, herbatniki, muffiny, etc konkurencyjne kawiarnie mają wyraźnie więcej do zaoferowania. Ceny - warszawskie, nie odstają od innych "sieciówek", chociaż wydaje się, że w przypadku sieci, która przebojem weszła na rynek, promocje nie byłyby złym pomysłem. Byłam, sprawdziłam i na razie mi wystarczy. Kolejnych wizyt w kawiarniach Strubucks nie planuję.

zarejestrowany-uzytkownik

27.08.2009

Starbucks

Placówka

Warszawa, pl. Trzech Krzyży 16

Nie zgadzam się (24)
W dniu 17.08.09r....
W dniu 17.08.09r. udałam się do najbliższej placówki PZU w celu ustalenia wysokości składki nieobowiązkowego ubezpieczenia AC dla mojego samochodu. Musiałam poczekać w kolejce, która niestety jest nieodłącznym elementem tej instytucji. W trakcie oczekiwania byłam zmuszona wysłuchać wszystkich informacji dotyczących petenta obsługiwanego przez pracownicę, ponieważ nie położono nacisku na uszanowanie prywatności klientów. Gdy nadeszła moja kolej, pracownica wykazała się uprzejmością, wprowadziła mnóstwo szczegółowych danych do systemu, zadała mnóstwo nieistotnych pytań, zważywszy iż moja wizyta miała na celu zrobienie wstępnego rozeznania. Jak nietrudno się domyślić spędziłam tam naprawdę dużo czasu. Rezultat był taki, że system po przeanalizowaniu wielu danych dotyczących mojego samochodu, zaproponował ubezpieczenie o ponad 300zł droższe niż w konkurencyjnych firmach. Z uwagi na to podziękowałam i udałam się do kierownika punktu obsługi klienta w celu odebrania zaświadczenia o bezszkodowej jeździe. Pani kierownik okazała się bardzo uprzejma, zapytała mnie o powód rezygnacji, zaproponowała usługę assistance, z której nie skorzystałam. Podczas rozmowy pani kierownik przeanalizowała iż korzystniejsze dla nas będzie wydanie zaświadczenia na nazwisko męża niż moje, gdyż ma on więcej zniżek, co też uczyniła. Na koniec zostałam zapewniona, że gdybym zmieniła zdanie firmie będzie miło ubezpieczyć mój samochód ponownie, może zechcę wrócić za rok, jeśli nie teraz. W tej oto przyjaznej atmosferze rozstałam się z moim ubezpieczycielem.

zarejestrowany-uzytkownik

27.08.2009

PZU

Placówka

Włoszczowa, ul. Partyzantów 48

Nie zgadzam się (26)
Jestem stałym klientem...
Jestem stałym klientem sklepu APIA w Klifie. Tym razem postanowiłam kupić buty camper, które w Polsce dostępne są chyba tylko w tej sieci. Jako że nie było butów w moim rozmiarze, sprzedawca od razu zaoferował sprowadzenie ich z poznańskiego sklepu, w którym były dostępne. To standardowa praktyka tej sieci. Sprowadzenie butów trwa nie dłużej niż 3 dni robocze i następuje bez dodatkowej opłaty oraz bez konieczności uiszczania zaliczki. We wskazanym terminie odebrałam w sklepie zamówiony towar. Obsługa-jak zawsze-cierpliwa, uprzejma, kompetentna, poświęca klientowi odpowiednią ilość uwagi i nie manifestuje zniechęcenia bądź rozczarowania w sytuacji, kiedy klient w danym momencie nie zdecyduje się na zakup obuwia.

zarejestrowany-uzytkownik

27.08.2009

APIA

Placówka

Warszawa, Okopowa 58/62

Nie zgadzam się (30)
W sklepie internetowym...
W sklepie internetowym EURO RTV AGD zamówiłam obiektyw zmiennoogniskowy do lustrzanki Canon, z odbiorem osobistym w stacjonarnej placówce w Klifie. Zgodnie z informacją na stronie internetowej, obiektyw miał zostać dostarczony do sklepu w ciągu 48 godzin od złożenia zamówienia. Tymczasem, po ok. 30 minutach od zamówienia towaru, otrzymałam email z informacją, że odbiór będzie możliwy już następnego dnia, po godzinie 15.00. Kiedy zjawiłam się na miejscu, sprzedawca szybko odnalazł zamówiony towar na zapleczu. Mogłam go rozpakować, sprawdzić, obejrzeć. Płatność uregulowałam kartą. Odbiór towaru na miejscu nie trwał dłużej niż 15 minut. Plusem jest także możliwość kontaktowania się za posrednictwem emaila z osobą odpowiedzialną za realizację zamówienia. Przy innej okazji skorzystałam z tej opcji, a osoba "przypisana" do złożonego przeze mnie zamówienia szybko odpowiadała na pytania i wprowadzała w nim odpowiednie zmiany. Cena obiektywu była o ok. 250 zł niższa niż w konkurencyjnym sklepie Saturn w Arkadii. Uwagę mam w zasadzie jedną - w moim przekonaniu doliczanie przez sklep 4.95 zł za "transport małej sztuki do sklepu" jest działaniem nieuzasadnionym i co więcej wątpliwym pod względem wizerunkowym. Jeśli mnie pamięć nie myli, wspomniana opłata stanowi pewne novum. Nie pamiętam niestety, kiedy została wprowadzona, ale może warto byłoby przemyśleć jej likwidację. Zamawianie towaru przez internet samo w sobie stanowi korzyść dla sklepu, który dzięki temu ma możliwość skuteczniej zarządzać asortymentem dostępnym w sklepie i sprawniej reagować na potrzeby klientów. Doliczanie opłaty, nawet w niewielkiej wysokości, niektórych może jednak skutecznie do zakupu zniechęcić .

zarejestrowany-uzytkownik

27.08.2009

RTV EURO AGD

Placówka

Warszawa, Okopowa 58/72

Nie zgadzam się (21)
Obserwacja dotyczy jednego...
Obserwacja dotyczy jednego z mniejszych, zlokalizowanych w Warszawie (w centrum handlowym Reduta) salonów Almi Decor. Udałam się tam po zakup drobiazgu - kieliszków marki Krosno, w celu uzupełnienia posiadanego kompletu o dwa stłuczone ostatnio egzemplarze. Z uwagi na upadłość producenta, wyroby tej marki są obecnie wyraznie trudniej dostępne. Na szczęscie w AD udało mi się namierzyć ostatki kolekcji. Pierwsza uwaga natury ogólnej - w cięższych czasach, kiedy sklepy segmentu wyposażenia wnętrz tracą klientów, poziom obsługi w Almi Decor najwyraźniej wzrósł. W sklepach tej sieci miałam okazję kupować zarówno meble, jak również drobniejsze artykuly wyposażenia wnętrz. Zdarzało się, ze kupując stolik czy łóżko, nie miałam co liczyć na tyle zainteresowania, uwagi i uprzejmości ze strony sprzedawcy, co teraz, przy zakupie ledwie dwu kieliszków wartych łącznie kilkadziesiąt złotych. Wystarczyło, że weszłam do salonu, zatrzymałam się przy półce z kieliszkami, a już dwu sprzedawców zapytało "w czym mogę Pani pomóc?". Byłam mile zaskoczona i mam nadzieję, że obsługa sklepu z obecnej sytuacji wyciągnie odpowiednie wnioski. O klienta trzeba dbać zawsze, a nie tylko wtedy, kiedy sieć odczuwa spadek przychodów wynikający z obniżenia popytu. Kieliszki - jak zawsze w AD, zostały zapakowane bardzo starannie w folię bąbelkową i kartonową torbę, za którą - mimo że niewątpliwie mieści się w kategorii "ekologiczna" nikt nie wymusił na mnie dopłaty 50 gr. Dodatkowo, dostałam aktualny sierpniowy numer magazynu "Dom i wnętrze" Ogólnie - bardzo pozytywnie.

zarejestrowany-uzytkownik

27.08.2009

ALMI DECOR

Placówka

Warszawa, Aleje Jerozolimskie

Nie zgadzam się (34)
W placówce inspektoratu...
W placówce inspektoratu PZU przy Grójeckiej kupiłam ubezpieczenie samochodowe AC. Pierwsza uwaga - placówka czynna jest od 8 rano, pracuje w niej wystarczająca liczba konsultantów, dzięki czemu obsługa przebiega dość płynnie, nie tworzą się kolejki i można załatwić sprawę z samego rana, nie spóźniając się przy tym do pracy. Podstawowy plus dla PZU to ubezpieczenie samochodów starych (miałam wówczas auto 10-letnie; pojazdy z takim stazem w niektórych firmach (np. Allianz) w ogóle nie kwalifikują się do ubezpieczenia AC). Jako że nie byłam umówiona z żadnym konkretnym agentem (zmieniałam ubezpieczyciela), zostałam obsłużona przez "przypadkowego" pracownika placówki. Poziom obsługi oceniam jako wysoki - zaoferowano mi polisę korzystną cenowo, z płatnością składek rozłożoną na dwie raty. Konsultant był uprzejmym młodym człowiekiem, który z jednej strony potrafił odpowiedzieć na wszystkie zadane przeze mnie pytania dodatkowe, z drugiej zaś nie namawiał do zakupu usług z mojego punktu widzenia zupełnie nieprzydatnych. Co ważne - należność z tytułu składki można było uregulować przy każdym stanowisku kartą, w tym american express (która z uwagi na wysokie koszty obsługi jest "dyskryminowana" w wielu krajowych punktach usługowych). Nie miałam (szczęśliwie i oby tak pozostało) okazji przetestować sprawności PZU w likwidacji szkód, mam jednak dodatkową uwagę dotyczącą obsługi umowy ubezpieczenia po zakupie polisy. Otóż, z uwagi na to, że jestem osobą dość zajętą, większą część czasu spędzam w pracy lub generalnie poza domem, zdarza mi się zapominać o terminach płatności składek. Firma, w której posiadam wszelkie inne ubezpieczenia, każdorazowo z odpowiednim wyprzedzeniem informuje mnie listownie albo telefonicznie o zbliżającym się terminie płatności, co eliminuje ewentualne opóźnienia i związane z tym naliczanie odsetek od powstałej zaległosci. PZU, niestety, nie stosuje takich praktyk. Kiedy po powrocie z urlopu zorientowałam się, że 2 miesiące temu minął termin płatności drugiej raty z tytułu AC, sama zadzwoniłam do centrali prosząc o skalkulowanie wysokości odsetek, jakie mam doliczyć do zaległej składki. Nie są dla mnie jasne przyczyny takiego postępowania. Może fakt, że brak płatności składki nie skutkuje wygaśnieciem stosunku ubezpieczenia sprawia, że PZU celowo nie informuje klientów o zaległościach, by później mieć podstawy do dochodzenia zaległych należności wraz z odsetkami należnymi za dłuższe okresy? Wydaje się, że firma z taką pozycją powinna bardziej dbać o klientów w tym zakresie i informować ich na bieżąco o wszelkich zdarzeniach, mających związek z zawartą umową. Przecież klient raz zdobyty przez firmę nie jest klientem danym jej na zawsze.

zarejestrowany-uzytkownik

27.08.2009

PZU

Placówka

Warszawa, Grójecka 186

Nie zgadzam się (24)

Strefa Gwiazd Jakości Obsługi