Opinie użytkownika (83143)

W niedziele ograniczona...
W niedziele ograniczona jest liczba personelu na hali sprzedażowej. Pomimo to, pracownicy wykonują dodatkowe prace, a klienci muszą długo ich szukać lub czekają w kolejce by uzyskać potrzebne informacje. W takim dniu zapewne zakupów jest mniej, ale są to dni, kiedy można w gronie rodzinnym doprecyzować plany remontowe. Fachowa obsługa i podpowiedź mogą owocować zakupami już w dnach codzienych. Zarzązający takimi placówkami zapominają o tym. Ja miałem szczęście trafić na rzetelne i wyczerpujące informacje, pomimo wcześniejszego odczekania "swego" w kolejce do fachowca ;-))

zarejestrowany-uzytkownik

12.11.2009

Praktiker

Placówka

Olsztyn, ul. Generała Władysława Sikorskiego 2B

Nie zgadzam się (23)
W lipcu tego...
W lipcu tego roku przebywałam na wczasach w Łebie. Wybrałam domki Pod Sosnami. Jechałam w zasadzie w ciemno - po rezerwacji emailowej. Ta rezerwacja przebiegała bardzo sprawnie ,kontakt był bardzo miły i profesjonalny. Pani odpisywała wyczerpująco na wszelkie pytania. Ceny bardzo przystępne ,możliwość pobytu zwierzaka (bez dodatkowej opłaty) ,domki nowo-wybudowane. Wpłaciłam zaliczkę i pojechałam. Na miejscu mały minus - ciężko było znależć recepcję i kogoś z obsługi. Ośrodek jednak dopiero się rozkręcał,więc można im ,to darować. Gdy pani kierowniczka się pojawiła ,była bardzo miła i od razu zaprowadziła mnie do domku ,który był już przygotowany. Domek czyściutki i bardzo ładny. Posiadał wszystko co było w ofercie .Tutaj same plusy. Był oczywiście z łazienką . Minusik łazienki - maleńka i mała ilość wieszaków oraz półeczek. Dużym atutem ośrodka jest położenie - blisko morza. Do centrum miasta za ,to troszkę dalej ,ale dla mnie nie jest ,to minusem - spacery są zdrowe. W okolicy mnóstwo miejsc ,gdzie można coś zjeść. Polecam ten ośrodek.

zarejestrowany-uzytkownik

12.11.2009

Pod Sosnami

Placówka

Łeba, Nadmorska 20

Nie zgadzam się (30)
Nie dość, że...
Nie dość, że już jakiś czas temu zastąpiono prowadzących losowania osobami, które na pewno doskonale sprawdziłyby się w charakterze cyrkowych klaunów. To podniesiono cenę pojedynczego zakładu „dużego lotka” o 50% mamiąc większymi wygranymi. Poobserwowałem te zmiany przez kilka tygodni i narzuca mi się kilka wniosków. Za trafienie „trójki” w starym systemie dostawało się 16zł przy cenie zakładu 2zł. W nowym systemie proporcje się mocno zmieniły za tę samą ilość poprawnie skreślonych liczb otrzymuje się 20zł przy cenie zakładu 3zł. Obiecywano, że po podwyżce opłaty zwiększą się wygrane, przede wszystkim, że będą większe kumulacje. Z tego co zauważyłem główne wygrane zamiast się zwiększyć to się zmniejszyły. Ja widzę tylko dwie przyczyny takiego stanu rzeczy, pierwszą mniej prawdopodobną jest zwykły „przekręt”. Miał by on polegać np. na tym, że pieniądze z zawieranych zakładów idą na organizację EURO2012 bez oficjalnej informacji podanej do publicznej wiadomości.. I bardziej prawdopodobne, czyli takie, że ludzi po prostu nie stać na regularne wydawanie 3zł na zakłady, zmniejszyła się liczba zakładów, zmniejszyły się wygrane. Bolą mnie te zmiany, wolałem starą formułę z dwoma losowaniami w tygodniu. Kiedy LOTTO kojarzyło mi się z czymś elitarnym a nie telewizyjnym konkursem audio-tele, z pytaniami, które obrażają nawet 5-cio letnie dzieci a kierowane są przecież do osób dorosłych.

zarejestrowany-uzytkownik

12.11.2009

Totalizator Sportowy

Placówka

Mielec, Niepodległości 5

Nie zgadzam się (22)
Wjeżdżając na stację...
Wjeżdżając na stację paliw zauważyłem niekompletne oświetlenie - w szczególności pod wiatą oraz na poboczu stacji. Próbowałem zatankować pojazd - oczekiwałem na pracownika, który pomoże mi zatankować. Niestety po dobrych 5 minutach poinformowano mnie, iż nie ma na stacji takiego pracownika jak na ORLENIE, który pomaga tankować. Jak chcę to mogę pojechać sobie tam. Podczas tankowania paliwa zauważyłem bardzo brudny dystrybutor wraz z pistoletem. Pistolet przeciekał, a dystrybutor bardzo zakurzony. Przed sklepem stal regal z płynami do spryskiwaczy, które też były brudne. Ściany budynku względne. Natomiast drzwi wraz witrynami sklepowymi nadawały się do gruntowego umycia - oblepione klejem po starych nalepkach. W sklepie bardzo brudna podłoga, regały dość mało zatowarowane. Oświetlenie w sklepie również niekompletne. Podchodząc do kasy pracownik rozmawiał z drugim pracownikiem, nie zostałem powitamy. Odrazu zauważyłem nieświeżą odzież pracownika - przybrudzona i wygnieciona. Pracownik zapytał, czy tankowałem samochód. Podałem numer stanowiska i usłyszałem kwotę. Pracownik wydał mi resztę, lecz bez paragonu. Po tym zaczął dalej obsługiwać innego klienta nie pytając mnie o kartę lojalnościową. Pracownik również mnie nie pożegnał. Wychodząc zauważyłem bałagan w prasie.

zarejestrowany-uzytkownik

12.11.2009

Shell

Placówka

Szczecin, Al. Wojska Polskiego 142

Nie zgadzam się (22)
Podjechałem na SP...
Podjechałem na SP po napoje. Wysiadając z pojazdu zauważyłem, że nie działa kompletne oświetlenie na SP, a klient przy myjni ręcznej męczy się z kercherem. Idąc do wejścia do sklepu zauważyłem kompletne oświetlenie pod wiatą, dystrybutory czyste, kompletne foldery reklamowe. Przed wejściem super ekspozycja płynów do spryskiwaczy oraz płynów hamulcowych. Same drzwi wejściowe zadbane, czyste. Chodnik wokół stacji zadbany, witryny sklepowe również. Po wejściu do środka zauważyłem około 15-20 klientów, który głównie dokonywali zakupy w sklepie. Trzech pracowników bardzo dobrze sobie radziło z obsługą. W Toalecie lekko brudna podłoga i jeden z koszy przepełniony. Przechodząc po sali sprzedaży zauważyłem drobne luki w towarach, w kilku miejscach brakowało cen. Wybrałem napój i poszedłem do kasy. Pracownik powitał mnie nawiązując kontakt wzrokowy i werbalny "Dobry wieczór". Zapytał mnie, czy tankowałem paliwo, następnie zeskanował towar. Zaproponował mi kawę na drogę i podał kwotę do zapłaty. Po otrzymaniu banknot pozostał w widocznym miejscu, otrzymałem resztę wraz z paragonem. Dodatkowo poproszono mnie o kartę na PAYBACK. Po nabiciu punktów udałem się do wyjścia. Wychodząc pracownik życzył mi miłego wieczoru.

zarejestrowany-uzytkownik

12.11.2009

BP

Placówka

Szczecin, Ku Słońcu/Dworska

Nie zgadzam się (19)
Zatowarowanie sklepu trwa....
Zatowarowanie sklepu trwa. Jutro planowane jest jego otwarcie(jak głosi informacja naklejona na szybie zewnętrznej i ulotki) ale już dziś możemy w nim dokonać zakupów. W alejkach stoją nie rozpakowane jeszcze towary, choć półki sprawiają wrażenie że produktów na nich jest już maksimum. Regały są nieco wyższe niż były przed zmianą aranżacji i szyldu. Nie ma też stoiska z ciastem, a sklep w nowym ustawieniu mebli jest znaczniej bardziej ciasny. Przy regale chłodniczym pracownik z zaangażowaniem rozpakowuje asortyment który ma być w nim umieszczony. Ponieważ nie mam jak przejść bo uniemożliwiają mi to kartony stojące na podłodze pani próbuje je nieco przesunąć, w efekcie taca z nieopakowanym ciastem wsunięta zostaje niemalże pod lodówkę. Jednocześnie sprzedawca pyta się mnie czy mi w czymś nie pomóc i przeprasza za niedogodności w zakupach. Do prasy również nie mogę się dostać ponieważ stoi przednią duża paleta z nierozdysponowanym towarem. Przy kasie która jest usytuowana prostopadle do wejścia i oddzielona jest od reszty sklepu dodatkowo dwoma regałami z m.in. gotowymi kanapkami w zaskakująco szerokim wyborze, stoi młody chłopak który ma na sobie zielony fartuch wiązany(zapinany?) na szyi. Uśmiechnięty, nie unikający kontaktu wzrokowego. Sprawnie sprawdza w komputerze cenę wybranej przeze mnie kanapki. Reguluję rachunek, nie dostaję paragonu.Za ladą zauważam również drugą pracownicę która jest ubrana w zieloną koszulkę polo z logo Fresh market’u W sumie asortyment ciekawy, ale panujący na sklepie chaos, i mnogość nie rozpakowanego towaru sprawiły że te zakupy w pełni komfortowe nie były. Plusem jest obsługa która jest miła i pozytywnie nastawiona do klientów. Czas na pewno zweryfikuje ocenę jakości obsługi w tym sklepie. Na dzień dzisiejszy trochę na wyrost i na zachętę, usprawiedliwiając faktem pierwszego dnia ,,przed premierowego,, otwarcia przyznaję ocenę dostateczną, choć uważam iż można by jeszcze jeden dzień wstrzymać się z udostępnieniem sklepu dla kupujących i tym samym zaoszczędzić im widoku sklepu który jest nie do końca gotowy na ich obsługę… P. s Niestety nie mogłam podjechać w sobotę do w/ w Fresh market’u. Na podstawie zaproszenia wiem że przewidziane były liczne atrakcje i niespodzianki dla dużych i małych. W nim również jest zawarty kupon, a dokładnie dwa premiujący jednorazowe zakupy na kwotę 15 zł wyciskarką do cytrusów, a za 30 zł torbą(oferta obejmuje zakupy dokonane w ciągu dwóch tygodni od otwarcia sklepu ) Na zakończenie warto dodać że sieć Fresh market wydaje miesięczną gazetkę Fresh info zawierającą ofertę handlową tych że sklepów.

zarejestrowany-uzytkownik

12.11.2009

Freshmarket

Placówka

Warszawa, H.Czaki 4

Nie zgadzam się (23)
Wizyta w sklepie...
Wizyta w sklepie na długo mnie od tego sklepu odstraszyła. Moja ochota na coś słodkiego dość szybko została zaspokojona ,ale nie w sposób naturalny ,prowadzacy do konsumpcji jakiegoś słodkiego batonika. Nie , w sklepie w dziale 'dobroci" przywitały mnie PUSTE półki. Nie pusta przestrzeń po ostatniej czekoladzie . Po prostu białe , brudne , puste półki . Na niektórych jakieś puste pudełka , jakieś pojedyncze sztuki znanych i nieznanych artykułów. Kręcąc się z , ogladajac , ktore z rzeczy wrzuce do koszyka i nie mogac sie na nic zdecydowac przeszedlem na inny dzial , w tym dziale (nabiał) rownie znane mi z poprzedniego działu pustki. Krecące sie panie z obslugi ubrane w brzydkie blado żolto niebieskie niby stroje firmowe rozmawiaja ze sobą , co by zjadły bo za chwile maja przerwe . Jedna z bulka reka , druga z jogurtem. W czasie obserwacji pań zauwazylem ,ze zaczał za mna chodzić jakis Carrefour`owski Chuck Norris -ochroniarz , myslacy ,ze w ich sklepie jest cos wartego ukradzenia .Zrezygnowalem , pomyslalem ,zew ostatecznosci wezme cos z towarow wystawianych przy kasach. Kolejki długie , ale stanalem. polozylem towar na brudnej tasmie prowadzacej do pani kasjerki. pani kasjerka - przedmiot wprost z filmow z czasow PRL-u , wykonczona praca , niemiła dla Klientow przede mna , szybkie przesuwanie towarów na towary skasowane poprzedniego Klienta , nie patrzac na nic. Pani kasjerka posiada niezbyt czysty 'fartuszke firmowy" Wokol kasy brudno , kasa z lat 90tych ... przepraszajac tlum ludzi , ktory juz zdazyl sie za mna utworzyc , oddajac towar , wycofuje sie i wychodze ze sklepu bez zakupów. Porażka !.

zarejestrowany-uzytkownik

12.11.2009

Carrefour Express

Placówka

Katowice, Piotra Skargi 6

Nie zgadzam się (13)
Bardzo przestrony, choć...
Bardzo przestrony, choć dość ciemny salon prasowy, który w pełni na to miano zasługuje. Na ścianach wyeksponowane są tytuły prasowe, jak mi się wydaje są dostępne wszystkie lub prawie wszystkie wydawane w Polsce. Przy samej szybie stoi niewysoki regał którego jedna strona stanowi ekspozycję widoczną z zewnątrz, zaś druga jest dostępna z gazetami dla klientów. Vis -a-vis drzwi wejściowych są ustawione stojaki obrotowe na których wiszą kalendarze. Na parapecie stoją torebki do pakowania prezentów w różnych rozmiarach. W głębi placówki usytuowana jest lada z stanowiskiem kasowym, za którym jest regał z kosmetykami, papierosami oraz chemią gospodarczą. Dużą wygodą jest możliwość zapłaty kartą, nie ma ustalonego minimum wartości zakupów dla tej formy płatności. Pani która mnie obsługiwała ubrana była w jasnoróżową bluzkę na którą miała założony rozpinany szary sweterek. Podczas gdy mnie obsługiwała rzuciła uwagę ,,popatrz drzwi się nam same otwierają,, która najprawdopodobniej skierowana była do koleżanki której nie było widać…Gdy miałam potwierdzić kodem pin transakcję kartą nie zostałam poinformowana o konieczności naciśnięcia żółtego przycisku na terminalu przed jego wprowadzeniem. Ponieważ w większości przypadków od razu wprowadza się kod pin była by tak owa informacja wskazana na samym początku, gdy klient dostaje do ręki urządzenie. Oprócz tego małego nie dociągnięcia wszystko było w porządku jeżeli chodzi o etykietę obsługi. Pani była miła, pamiętała o powiedzeniu dzień dobry, podziękowaniu jak i pożegnaniu. Brak informacji o godzinach otwarcia sklepu również nie pozwala na wystawienie oceny bardzo dobrej, ogólnie biorąc wszystkie elementy takie jak asortyment i jego estetyka prezentacji , postawa personelu, oznaczenia i czystość tego salonu prasowego, dzisiejszą wizytę oceniam pozytywnie, jako dobrą z małym minusem.

zarejestrowany-uzytkownik

12.11.2009

RUCH S.A.

Placówka

Warszawa, Grójecka 26

Nie zgadzam się (21)
Wchodząc do pizzerii...
Wchodząc do pizzerii wita nas nieprzyjemny zapach , jak sie oreientuje , może on pochodzić z sąsiadującego fryzjera. Zapach towarzyszy przez cały czas konsumpcji. Lokal ładny , czysty , przyjemna atmosfera lekko przyciemnionego światła przy kazdym stoliku. Duzy telewizor z muzyka glosna lecz nie przeszkadzajaca w tle. Ubikacja ogolnie dostepna , czysta , duza. Proces zamowienia szybki , bezproblemowy. Pizza podana szybko, ciepla , dobra w smaku. Obsluga mila i rzetelna .

zarejestrowany-uzytkownik

12.11.2009

Telepizza

Placówka

Katowice, Stanisława 1

Nie zgadzam się (23)
Do sklepu wszedłem...
Do sklepu wszedłem bez konkretnego celu . Jak zwykle przeglądanie ubrań . Zainteresowany jedną z bluz i poszukiwaniu potrzebnego rozmiaru chciałem znaleśc kogoś z obsługi. Niestety , mimo , wielu doradców był z tym problem , wnioskować można że ilość pracy w sklepie jest za duża do ilości pracowników. Zniechęcony poszukiwaniem obsługi , kiedy już dostrzegłem doradcę , który obłożony był stosem ubrań i wielkim zmęczeniem (zmęczona twarz , sylwetka) postanowiłem ,że jeszcze raz samodzielnie poszukam rozmiaru. Dostrzegłem moją upragnioną bluzę na wieszaku , bardzo wysoko umiejscowionym , próby podskakiwania i mówienia sobie "dosięgnę" , nic z tego -porażka okazała się wieksza , kiedy wokoł nie znalazałem tez zadnego urządzenia pomocnego mi w zdjęciu ubrania z wieszaka. Rozpoczalem dalsze "rzucania oczami" , znalazlem bardzo ładną koszule , udałem sie do przymierzalni. Wszystkie zajete . Kolejna Pani obładowana ciuchami , przed przymierzalnia zdawała sie nie zwracac zadnej uwagi na nikogo. Po przymierzeniu i zdecydowaniu sie , najgorsze. kolejka , długa kolejka , bardzo dluga kolejka . Mnostwo czekania . Kiedy przychodzi moja kolej , woła mnie pan z niemiła twarza , nie patrzac w oczy , nie witajac sie , kasuje . Ufff wyszedlem , ale koszula mega :)

zarejestrowany-uzytkownik

12.11.2009

Reserved

Placówka

Katowice, Chorzowska 107

Nie zgadzam się (17)
W wielu bankach...
W wielu bankach w Koninie bywam, ale jeszcze tak przesympatycznej obsługi jak w multibanku nie spotkałem. Przeniosłem konto, limit, a jeszcze zastanawiam się nad kartą kredytową, bo jak odmówić tej miłej pani , zresztą wszyscy są oki. To jedyny bank, gdzie obsługa chyba nie ma złych dni i nie patrzy jak by mieli Cię zaraz zabić, bo coś muszą zrobić. Nie ma kolejek(jak np. w Lukasie) i można na miejscu korzystać z internetowego dostępu do konta(to także jest w BZWBK, ale na komputerze na którym chyba planowano II wojnę światową) .Jestem zachwycony i nie zamienię go na żaden inny.

zarejestrowany-uzytkownik

12.11.2009

mBank

Placówka

Konin, Energetyka 6B

Nie zgadzam się (27)
Moja wizyta w...
Moja wizyta w ZUS-ie w Lubaczowie przypadła w godzinach popołudniowych,czyli u schyłku dnia pracy.Po wejściu do pokoju nr.2 zostałem przyjęty chłodno,powiedziałbym nawet że poczułem się jak intruz.Wynikało to wprost z charakteru sprawy i związaną z tym ilością czasu potrzebnego do załatwienia tejże.Po zapoznaniu się z moją potrzebą,Pani w ZUS-ie podała mi nerwowo odpowiedni wniosek i długopis,który w połowie strony przestał pisać...Dodam w tym miejscu że jakość długopisu, czyli stopień zużycia nie tyle wkładu co jego obudowy oraz to że był przywiązany do stołu mocno poskręcanym sznurkiem i zaplamiony atramentem,uświadomiły mi nader wyraźnie jak mam o sobie rozumieć będąc po tej stronie stołu,trzymając w ręku podobny sprzęt,czyli będąc ,,załatwiany" jako Strona w ZUS-ie w Lubaczowie.Poprosiłem oczywiście o następny długopis,ten był o wiele lepszy,czysty,nowy i co najważniejsze pisał...bo należał do Pani.Kontynuowałem zatem moje zeznanie formatu A-4 gdy w pokoju nr:2 pojawiła się kolejna Pani,nazwijmy ją umownie Pani-2.W tym momencie zostałem poproszony o przejście do następnego stolika,po uprzednim oddaniu długopisu.Pani-2 obejrzała mój wniosek po czy zapytała gdzie znajduje się firma,jak długo w niej pracuję,itp.W gruncie rzeczy nie wiem dlaczego pytała mnie o to wszystko skoro te informacje zawierał wspomniany wniosek.Poczułem się jakbym chorował na głowę, nie zaś na kręgosłup,szczególnie że obie Panie artykułowały swoje polecenia wobec mnie mówiąc bardzo głośno jakby nie docierały do mnie komunikaty pt:USIĄŚĆ,PODEJŚĆ, TU PODPISAĆ,DOWÓD PROSZĘ itp.itd.No cóż ,,STRONA" może nie być świadoma że jest właśnie w ZUS-ie w Lubaczowie na ul.Legionów 4 w pokoju nr:2 i załatwia swoją sprawę o godzinie 14:20 a to nie jest godzina do załatwiania TAKICH SPRAW jak wniosek o ,,wysokości składki na ubezpieczenia społeczne przekazanej przez płatnika".Ale to wszystko to jeszcze nic.Pani-2 po wprowadzeniu danych do komputera około 7-9 minut,odnalazła potrzebne informacje.Jednak pytanie jakie w tym momencie padło, ścięło by mnie z nóg,na szczęście siedziałem na krześle.pytanie brzmiało JAK TO MOŻLIWE ŻE PAN JEST CHORY A ZARABIA AŻ ...... BRUTTO? CZY PAN WIE ŻE MUSI ZAWIESIĆ RENTĘ? TAK NIE MOŻNA !.Proszę Pani -odpowiedziałem grzecznie-to że straciłem sprawność ruchową nie oznacza wcale że wraz z tamtą, utraciłem sprawność intelektualną,umiejętność uczenia się nowych rzeczy oraz zdolność myślenia tak potrzebną w dorosłym życiu (ale nie w ZUS-ie,pomyślałem).Pani-2 najwyraźniej podjęła rękawicę,ponieważ z pasją udowadniała mi że będę musiał oddać WSZYSTKIE pieniądze nienależnie pobrane w ramach wypłaty zasiłku z tytułu inwalidztwa całe 460 zł, oczywiście pomnożone o ilość miesięcy kiedy wyłudzałem takie sumy od ZUS-u...Z niekłamaną satysfakcją odpowiedziałem Pani-2 że dziękuję za podobne rady,lecz nie obce mi są zasady pobierania zasiłków w ZUS-ie,w tym także kwoty graniczne, których przekroczenie skutkuje zmniejszeniem oraz zawieszeniem wypłaty zasiłku.Pani-2 nie była zadowolona.Poprosiłem zatem o dalsze wyjaśnienie kwestii moich składek przekazanych przez zakład pracy.Głośno i wyraźnie Pani-2 w obecności szanownej koleżanki odczytała mi moje przychody od których ZUS wylicza wspomniane ubezpieczenia:W SIERPNIU ........ BRUTTO!, WE WRZEŚNIU ....... BRUTTO! W PAŹDZIERNIKU .......... BRUTTO! Stop! zaprotestowałem,dlaczego Pani mi tego nie napisze,tylko podaje na głos takie poufne informacje w obecności osoby trzeciej? Poza tym prosiłem Panią o zaświadczenie na piśmie.Nie życzę sobie aby Pani koleżanka znała wysokość moich dochodów.Pani-2 zmieniła się na twarzy radykalnie,podniosła się z krzesła i krzyknęła PRZECIEŻ JA NIE MAM TAKICH UPRAWNIEŃ NA TYM STANOWISKU ABY WYDAWAĆ TAKIE ZAŚWIADCZENIA!JAK PAN CHCE ZAŚWIADCZENIE PROSZĘ DOPISAĆ TU,O TU ADRES DO KORESPONDENCJI NA JAKI ZUS PRZEWORSK PRZEŚLE PANU ZAŚWIADCZENIE. Jeśli Pani nie ma uprawnień do wydawania zaświadczenia,dlaczego podaje Pani na głos tak ważne i poufne dla mnie informacje w obecności osoby trzeciej?-powtórzyłem pytanie.Następnie mocno poruszony jakością obsługi w instytucji pożytku społecznego jaką jest ZUS,poprosiłem Panią-2 o podanie swojego nazwiska,oraz stopnia służbowego.Była to czysta formalność z mojej strony,ponieważ Pani miała w klapie żakietu identyfikator służbowy ale chciałem zobaczyć jak Pani-2 zachowa się będąc potraktowana w podobny sposób jak ja,czyli z góry.Efekt był zadowalający... Po dwóch dniach otrzymałem pismo z ZUS -u z Lubaczowa z informacją na temat postępów w mojej sprawie,lecz niestety podpisany przez inną Panią,słusznie ja też spróbuję szybko zapomnieć o wizycie w ZUS-ie w Lubaczowie na ul.Legionów 4 w pokoju nr:2 u Pani-2 o godzinie 14:20 na moje nieszczęście.

zarejestrowany-uzytkownik

12.11.2009

ZUS

Placówka

Lubaczów, Legionów 4

Nie zgadzam się (25)
Duży bałagan w...
Duży bałagan w cenach, no i można się nieźle wybrudzić, ponieważ niektóre towary są wyjątkowo brudne. Trudno znaleźć aktualne ceny, gdyż nikt chyba nad tym nie panuje. Są wywieszki żółte, że promocja, a przy kasie okazuje się, że promocji juz nie ma. W chłodni, na towarach przecenionych nie ma w ogóle informacji o cenie. Jest tylko wystawka "towar przeceniony" i chcesz to bierz na własne ryzyko. Pracownicy zabiegani są tak bardzo, ze najlepiej o nic nie pytać, a w kasie trzeba czekać, bo pani pije kawę. Trochę przypomina to czasy PRL. Dziwne miejsce, i chyba tylko dlatego, że w Iławie nie ma konkurencji, ludzie przyjeżdżają tu po towar.

zarejestrowany-uzytkownik

12.11.2009

EUROCASH

Placówka

Iława, Nowa Wieś 135

Nie zgadzam się (30)
Na stację wybrałem...
Na stację wybrałem się zatankować oraz coś zjeść przy okazji. Skorzystałem jeszcze z ubikacji. Musze przyznać, że była czysta. Wszystko wymyte i zadbane. Obsługiwała mnie pani. Zapytała czy posiadam kartę Premium. Jako, że nie posiadam, spytała czy nie chce sobie założyć i zbierać punktów. Polecała ją, gdyż zebrane punkty można wymienić na nagrody. Zamówiłem jeszcze hot-doga. Parówki były już na bieżąco podsmażane, więc szybko pani mi go przyrządziła. Uprzedziłem, że nie chce musztardy i dostałem w zamian więcej ketchupu.Wszystko załatwiłem szybko, kolejki nie było, obsługa miła. Hot-dog smaczny i ciepły. Polecam.

zarejestrowany-uzytkownik

12.11.2009

Circle K

Placówka

Zabrze, ul.Wolności 210

Nie zgadzam się (15)
Super zapamietałem tę...
Super zapamietałem tę wizytę w OBI, bo już dawno nikt mnie nie zniechęcił do zakupów jak wtedy. Była promocja grzejników aluminiowych, ale niestety nie kupiłem ani jednego, gdyż dwa takie same grzejniki różniły się ceną i nie udało mi się znaleźć kompetentnego pracownika, żeby mi to wyjaśnił. W OBI pracownicy dosłownie uciekają i chowają się przed klientami. Pan ze stanowiska rozłożył ręce bo obsługiwał już klienta i wyjaśnił mi, że te tańsze grzejniki są chińskie, ale że więcej to będzie wiedział kolega. Jednak kolega zniknął i nikt nie wie gdzie jest. No ja też nie mogłem tego wiedzieć. Kupiłem więc jedynie otulinę do rur grzewczych i regulatory ciepła do grzejników, a z promocji niestety nie skorzystałem. Pani przy kasie była bardzo powolna, i do tego zajęta rozmową z koleżanką. Gdyby nie to, że się spieszyłem to chyba bym złożył skargę.

zarejestrowany-uzytkownik

12.11.2009

OBI

Placówka

Gdańsk, Złota Karczma 26

Nie zgadzam się (21)
W sumie tę...
W sumie tę wizytę potraktowałem jak mały trening przed audytami i wyjątkowo dokładnie obejrzałem tego dnia sklep. Przede wszystkim moją uwagę zwróciło to, że przed samym sklepem leżały papierki i pety od papierosów, a więcej wózków było na parkingu samochodowym, niż obok sklepu. Podłoga pozostawiała wiele do życzenia, zwłaszcza przy dziale z owocami. Przy zupkach chińskich i płatkach jakiś młody chłopak w rozpiętym fartuchu i bez identyfikatora układał towar, ale zajęty był wyjątkowo sobą, i gdy jedna pani poprosiła go o pomoc to powiedział, że jest nowy i że nie wie jeszcze gdzie leżą wszystkie towary i kazał iść do innego pracownika. Cała scena była zabawna, bo tej pani chyba bardziej chodziło o tego chłopaka niż o towar, ale odpowiedź mnie zaskoczyła. W dziale z papierem toaletowym i ręcznikami papierowymi było sporo kartonów bo też był wykładany towar, a pani, którą poprosiłem o pomoc zaprowadziła mnie i wskazała towar - konkretnie świece zapachowe. Dokonałem zakupów i udałem się do kasy. Kolejka była koszmarna, i dopiero po 5 minutach otwarto drugą kasę. Ja już zostałem przy swojej bo miałem dużo do wyłożenia. Taśma przesuwająca towar była wymazana, ale za to pani bardzo miła, z wyraźnie wypisanym identyfikatorem. Zapłaciłem kartą i wyszedłem ze sklepu, spoglądając na tych, którzy jeszcze musieli stać w kolejkach.

zarejestrowany-uzytkownik

12.11.2009

Kaufland

Placówka

Piotrków Trybunalski, Wojska Polskiego 121

Nie zgadzam się (19)
Bardzo miła i...
Bardzo miła i fachowa obsługa. Doradcy rzetelnie i profesjonalnie obsługują klientów. Nigdy nie zdarzyło mi się czekać w kolejce dłużej niż 5 minut - zawsze czuję się zauważony po wejściu do placówki. Zdecydowanie polecam ten oddział. Panuje tam bardzo sympatyczna atmosfera, którą ciężko mi wyobrazić sobie w innych bankach.

zarejestrowany-uzytkownik

11.11.2009

mBank

Placówka

Wrocław, Kazimierza Wielkiego 1

Nie zgadzam się (15)
Niedawno rozpoczęłam swoją...
Niedawno rozpoczęłam swoją pierwszą pracę, więc pomyślałam, że przydałby mi się rachunek osobisty. Jakiś czas temu miałam konto w jednym z banków, ale zrezygnowałam z niego, ponieważ nie byłam zadowolona ani z obsługi w tej instytucji ani z posiadanego konta. Ciężko było mi się teraz zdecydować, kiedy na każdym kroku tyle różnych banków, reklamujących się jako te "najlepsze". Zdałam się więc na radę kilku znajomych, którzy polecii mi Mutlibank. Wybrałam się więc do najbliższej placówki z trochę sceptycznym nastawieniem, bo już wyobrażałam sobie jak czekam godzinę w kolejce.. Miło się rozczarowałam, bo po pierwsze okazało się, że przy placówce jest parking, więc bez problemu mogłam zaparkować auto (co często jest problem, bo większość placówek znajduje się w centrum miasta, a tam o miejscu parkingowym można tylko pomarzyć), a po drugie w żadnej kolejce nie musiałam stać:) Owszem, było kilku klientów, ale jak tylko weszłam do placówki, przywitała mnie miła pani, zapytała w czym może pomóc, zaproponowała mi kawę i od razu skierowała do odpowiedniego Doradcy. Tam została profesjonalnie obsłużona, dowiedziałam się wszystkiego, co mnie interesowało i po 20 minutach zadowolona opuściłam placówkę. Oczywiście założyłam tam konto:) Szczerze polecam ten bank, a szczególnie tę placówkę we Wrocławiu. Pracują tam nie sprzedawcy (którzy "wciskają" klientom swoje produkty) a prawdziwi doradcy.

zarejestrowany-uzytkownik

11.11.2009

mBank

Placówka

Wrocław, Legnicka 56

Nie zgadzam się (11)
Moja informacja dotyczy...
Moja informacja dotyczy banku, w którym posiadam konto osobiste, wobec czego często korzystam z jego usług. Przy wyborze banku kierowałam się przede wszystkim gwarancjami Skarbu Państwa oraz jego dostępnością, tzn. szeroką siecią placówek w całym kraju i siecią bankomatów. Gdziekolwiek jestem wszędzie mam dostęp do swoich pieniędzy i wszystkie sprawy związane z ich obrotem mogę załatwić w każdej z placówek. Również mogę korzystać z usług bankowości elektronicznej za pomocą internetu. W ostatnim okresie znacznie wzrosła kultura obsługi i kompetencje pracowników banku. Pomimo powyższych zalet zastanawiam się nad zmianą banku, ponieważ inne banki oferują znacznie tańsze usługi np. brak opłat za wypłaty z innych bankomatów, brak opłat przy przelewach i zleceniach stałych w przypadku korzystania z konta internetowego. Uważam też, że wystrój niektórych oddziałów w marmury jest przesadny, a wiadomo, że pośrednio płaci za to klient m.in. w ww. opłatach.

zarejestrowany-uzytkownik

11.11.2009

PKO BP

Placówka

Nie zgadzam się (23)
04.05.2022
Odpowiedź firmy
Dziękujemy za zgłoszenie. Z każdej opinii i oceny wyciągniemy wnioski, aby poprawiać jakość obsługi Klientów.
bardzo dobra i...
bardzo dobra i fachowa obsługa, bardzo pozytywnie odbieram wizytę w tym banku, szybko zostałam zauważona po wejściu przez pracowników, i wszystkie moje potrzeby zostały zrealizowane (załatwione) tak jak tego chciałam

zarejestrowany-uzytkownik

11.11.2009

mBank

Placówka

Piotrków Trybunalski, Sienkiewicza 13A

Nie zgadzam się (24)