Opinie użytkownika (83154)

Do kawiarni Café...
Do kawiarni Café NESCAFÉ mieszczącej się przy ul. Kościuszki 1-5 w kinie Cinema City w Częstochowie udałem się w sobotę dnia 05-06-2010 o godz. 15:15. Za ladą stały dwie obsługujące panie, były to panie W. oraz druga, której mimo widocznego identyfikatora nie udało mi się odczytać imienia. Przy stolikach siedziało ok. 15 osób, lecz tylko dwa stoliki – 6 osób, były zajęte przez klientów kawiarni, pozostałe osoby najwidoczniej czekały na seans filmu i nie zamawiały nic z oferty kawiarni. W półmrocznym bardzo dużym (kilkaset metrów kwadratowych) pomieszczeniu, kącik w którym mieści się Cafe Nescafe sprawia bardzo dobre wrażenie, widać szalenie estetyczne i nowocześnie prezentujące się kolorowe oświetlenie nad stoiskiem z czerwono-niebieską poświatą, a całość uruchamia potrzebę zbliżenia się do tego ekscentrycznego miejsca. Produkty są wyeksponowane w sposób widoczny, przejrzysty, przede wszystkim zwróciłem uwagę na trzy elementy: menu z cennikiem na ścianie na wprost dobrze usytuowany i widoczny, lody w ladzie chłodniczej oraz ladę chłodniczą z ciastem i innymi dodatkami. Nie było kolejki, podszedłem do lady i powiedziałem, że mam ochotę na jakąś kawę, pani W. zapytała którą wybieram, na co ja odparłem, iż może jakąś Latte i którą by mi poleciła. Pani zaproponowała karmelową, twierdząc, iż jest to kawa słodka, która ma bardzo dobry smak i ona ją lubi. Zgodziłem się. Pani W. poinformowała mnie o kwocie 9 zł i zaczęła nabijać zamówienie na kasę. Nie zaproponowała żadnego dodatku. Zapytałem o coś dodatkowego, zerkając na trzy kawałki ciasta, za szybą. Zapytałem o ich smaki, dowiedziałem się, iż jeden z nich to czekoladowy, pozostałe to śmietankowe, oba bardzo dobre. W tym momencie do rozmowy włączyła się druga obsługująca pani i dodała, że do latte proponuje śmietankowy, na co przystałem. Ciasto otrzymałem na miejscu, położone na specjalnej twardej papierowej serwetce na talerzyku, a ten na tacy i pani W. poinformowała mnie, iż kawę przyniesie do stolika. Po minucie otrzymałem kawę w odpowiedniej wysokiej szklance z uchwytem. Ciasto było smaczne, bardzo słodkie, kawa wyglądała jak ze zdjęcia, które odnalazłem na jednej z trzech ulotek stojących na stole. W trakcie mojego pobytu, pani jeden raz odwiedziła wszystkie stoliki, poprawiając i sprawdzając stan ich czystości. Uważam, że było czysto, stoliki były puste bez pozostawionych przez klientów resztek, podłoga lśniła. Jedyne zastrzeżenie do higieny, to jakby maźnięta od środka lodami szyba w ladzie chłodniczej z lodami. Następnie odniosłem brudne naczynia na boczną część lady, jedna z pań uśmiechnęła się i skinęła głową na pożegnanie, obie obsługiwały w tym czasie klientów.

zarejestrowany-uzytkownik

08.06.2010

Cafe Nescafe

Placówka

Częstochowa, Kościuszki 1-5

Nie zgadzam się (23)
W sobotę wybrałam...
W sobotę wybrałam się do Centrum Handlowego. Chciałam kupić sukienkę, więc skuszona wystawą wstąpiłam do sklepu Bolero. Niestety po wejściu-zrezygnowałam. Panie obsługujące bardziej były zajęte sobą niż klientem, więc nie usłyszałam nawet odpowiedzi na dzień dobry, nie wspominając już o obsłudze, a raczej o jej braku... Zostałam potraktowana jak powietrze. Nie polecam zakupów w tym sklepie.

zarejestrowany-uzytkownik

08.06.2010

Bolero

Placówka

Szczecin, al. Bohaterów Warszawy 42

Nie zgadzam się (15)
Zaszłam z narzeczonym...
Zaszłam z narzeczonym do empik cafe ok 20:50 czyli tuż przed zamknięciem. Myślałam, że już nic z tego nie będzie, gdy jednak po podejściu do lady usłyszałam, że możemy jeszcze zamówić. Usiedliśmy sobir w holu, gdzie podano nam z uśmiechem kartę i poczekano aż zlożymy zamówienie. Na zamówienie nie czekaliśmy długo i pozwolono nam w spokoju wypić kawę, pomimo tego, że sklepy w galerii już byly pozamykane. Gdy skończyliśmy zapłaciliśmy rachuneki z uśmiechem nas pożegnano. Jestem pod wielkim wrażeniem. Myślałam, że wyproszą nas tak jak z innych sklepów w galerii jednak okazało się, że obsługa była miła i fachowa. Wielki plus.

zarejestrowany-uzytkownik

08.06.2010

empik cafe

Placówka

Gdańsk, Grunwaldzka 141

Nie zgadzam się (19)
W dniu wczorajszym...
W dniu wczorajszym odwiedziłem pizzerię PIZZA HUT. Jest ona zlokalizowana w zasadzie w ścisłym centrum miasta, w drodze do rynku, a zatem moim zdaniem lokalizacja jest świetna.. Zaraz przy wejściu miła pani kelnerka poinformowała mnie, że restauracja jest całkowice dla niepalących i poprosiła o wybór miejsca.. Jak dla mnie - świetna sprawa, bo nie lubię kiedy ktos mi narzuca wybór. ale wybrałem miejsce dla mnie i osoby mi towarzyszącej, otrzymaliśmy karty z aktualnym menu i usiedlismy za stołem.. Po paru minutach kelnerka wróciła z zapytaniem czy może przyjąć zamówienie. Poprosiłem jeszcze o chwilkę.. W odpowiedzi dostałem nie pogardliwą uwage, ale uśmiech zrozumienia. Po paru chwilach byłem gotowy złozyć zamówienie.. Kelnerka przyjęła je i zabrała karty menu. To co mi się podoba to to, że kelnerzy nie zapisują sobie zamówień klientów. kelnerka bezbłędnie powtórzyła, to co Jej powiedziałem.. Jedyne zastrzeżenie jakie mam, to długi czas oczekiwania na realizację zamówienia oraz nieco wyższe ceny niż w innych lokalach w mieście. Ale wszystkie te "niedociągnięcia" rekompensuje to, ze pizza podana w tym lokalu jest zawsze ciepła i smaczna.

zarejestrowany-uzytkownik

07.06.2010

Pizza Hut

Placówka

Opole, Plac Wolności 6

Nie zgadzam się (30)
Codzienne zakupy w...
Codzienne zakupy w markecie Alma.Do lodówek z nabiałem nie można się dostać bo w przejściu stoją 3 panie rozkładające towar i cztery wózki z towarem do rozłożenia.Podchodzę do działu mięsnego.Na całej długości od ryb aż po gotowe wyroby garmażeryjne nie ma ani jednej osoby obsługującej.Zdezorientowani klienci tak jak ja krążą przy ladach.Jest za to mnóstwo osób( z obsługi) wykładających towar,kręcących się po sklepie z wózkami załadowanymi jakimiś workami,pani wycierająca lodówki na nikogo nie zwraca uwagi.Wreszcie po około 5 minutach pojawia się pani która mnie obsługuje(nareszcie!).Jadę z wózkiem do kasy! Dwie kasy czynne 8 osób przy jednej kasie 7 przy drugiej.Kolejne minuty upływają...W markecie nie ma zbyt dużego ruchu...Kilkanaście osób krąży z wózkami.Fakt że można w Almie dostać szeroki wybór produktów i są one zawsze świeże i estetyczne nie zwalnia moim zdaniem z przeszkolenia personelu aby byl bardziej nastawiony na obsługę klienta,pomocny,uśmiechnięty.Nie są to moje pierwsze zakupy w tym miejscu ale zawsze trafiam na "spowolniony" personel.Zamiast czuć się komfortowo w markowym sklepie człowiek skupia się na sprawach prozaicznych-brak przeszkolonego personelu.Ale i tak zakupy będę tam robić-to jedyny dobrze zaopatrzony sklep w mojej okolicy.

zarejestrowany-uzytkownik

07.06.2010

Alma Market

Placówka

Pruszków, ul. Sprawiedliwości 4

Nie zgadzam się (22)
Byłam z siostrzenicą...
Byłam z siostrzenicą w kinie na seansie 3D emitowanym w Dzień Dziecka, niestety kino w ogóle nie przygotowało się do zwiększonej ilości małych Milusińskich. Jedynie w kasie po opłaceniu biletów otrzymałyśmy 2 opakowania żelowych cuierków (próbki reklamowe z 3 sztukami). Nie nastawiałam się na niewiadomo jak wielką imprezę z tej okazji, ale myślałam, że kino w sosób szczególny przyjmnie swoich małych klientów -nie było specjalnego wystroju, jakby w ogóle nia było ich święta. Nawet ceny biletów nie były obniżone dla dzieci. Po prostu negatywnie mnie to zaskoczyło, w końcu można było zauważyć, że w tym dniu było o wiele więcej klientów no i oczywiście dzieci... Dodatkowo wspomnę o komentarzu dwóch pracownic kina na temat zapachu moich perfum... szok!!!! po prostu brak profesjonalizmu!!!!

zarejestrowany-uzytkownik

07.06.2010

Cinema City

Placówka

Katowice, ul. Gliwicka 44

Nie zgadzam się (28)
Opisywany bufet, chociaż...
Opisywany bufet, chociaż to za duże słowo, mieści się na terenie Parku Miniatur w Inwałdzie. Celowo „czepiam się” słowa bufet, ponieważ zwykła budka z hamburgerami w centrum jakiegokolwiek miasta ma w swojej ofercie większy wybór dań niż opisywany „bufet”. Bardzo skromne menu, z którego można wybrać hamburgera, hot-doga, frytki i to chyba wszystko. Całe szczęście, że w ofercie jest kawa i herbata. Kwestię cen chciałem przemilczeć, ale nie mogę, ponieważ uważam, że 5 złotych za kilka frytek to gruba przesada. Poprosiłem obsługę o podzielenie jednej porcji frytek na dwie, ponieważ chciałem każdemu z moich dzieci wręczyć tytkę z porcją frytek. Pracownica zmierzyła mnie wzrokiem nic nie mówiąc, po czym zniknęła na zapleczu. Po chwili wróciła i oświadczyła, że owszem mogą tak zrobić. Tak więc po 5 minutach otrzymałem SPALONE frytki, dosłownie spalone. Nie wiem jak długo były smażone, ale nie dało ich się jeść. Zwróciłem uwagę pracownicy i po chwili dostałem nową „jadalną” porcję frytek. Do porządku, jaki panował w „bufecie” nie mogę mieć zastrzeżeń. Czysto i schludnie, mam tylko nadzieję, że nie jest to efektem braku klientów.

zarejestrowany-uzytkownik

07.06.2010

APRO

Placówka

Inwałd, Wadowicka 169

Nie zgadzam się (20)
Polomarket jest dla...
Polomarket jest dla mnie sklepem o dużym zasięgu, jest prawie w każdem mieście, nawet po dwa sklepy, jednak nie podtrzymuje marki jako jeden z lepszych sklepów. Podoba mi się, że nie mają tam firmowych produktów, z czego zakupy powinny być przyjemne. Ale sklep o którym piszę pozostawia wiele do życzenia, ponieważ od samego początku jest bardzo brudny. Przy wejściu szyby i drzwi - brudne, schodek i podjazd dla wózków - brudny od odchodów ptaków. Następnie na wejściu około 50 papierków dodatkowo brudna podłoga, wózki nie ułożone w jednolity sposób, za kasami dużo inny niepotrzebnych produktów i paragonów. Im dalej się idzie, tym jest lepiej podłoga czyściejsza ale w każej alejce stoją palety do rozłożenia towaru, nie chce mi się wierzyć, że aż tyle osób rozkłada towar może nie mają miejsca na mogazynie, bo te palety mogą tak długo stać. Produkty promocyjne np. płyn do płukania stał wyekponowały a butelki i karton na którym stały cały brudy, klejące butelki. Do kasy kolejka około 5 osób i nie zostaje otwarta dodatkowa kasa. Osbługa nie koniecznie miła, panie nie uśmiechają się i nie wykazują żadnej życzliwości.

zarejestrowany-uzytkownik

07.06.2010

POLOmarket

Placówka

Płońsk, Grunwaldzka 58

Nie zgadzam się (19)
Pierwszy raz spotkałem...
Pierwszy raz spotkałem się w tak miłą obsługą na stacji benzynowej. A samochodem jeżdżę już od 18 lat. Obsługę, którą poniżej opiszę znam tylko z amerykańskich filmów. Ale do rzeczy. Gdy podjeżdżałem pod dystrybutor na omawianej stacji, dostrzegłem dwóch pracowników obsługi, którzy jak się później okazało oferowali pomoc kierowcą. Ja akurat musiałem zatankować gaz a że samemu mi nie wolno było go sobie zatankować, więc siłą rzeczy musiałem skorzystać z pomocy pracownika stacji. Gdy tylko zatrzymałem samochód pracownik już stał przy moim samochodzie. Przywitał mnie z uśmiechem na twarzy, zapytał czy zatankować do pełna. Potwierdziłem. W między czasie jak tankował mi samochód zaproponował, że umyje mi szyby. Odmówiłem gdyż miałem w miarę czyste. Po chwili pracownik zapytał „dolać panu płynu do spryskiwaczy?”. Odmówiłem, ponieważ przed wyjazdem akurat dolałem go pod „korek”. Po chwili pracownik znów się udzielił i zapytał „może uzupełnić panu olej w silniku?”. W pierwszej chwili myślałem, że się przesłyszałem, poprosiłem nawet o powtórzenie pytania. Szok, czegoś takiego jeszcze nie doświadczyłem. Jak mówiłem ten rodzaj obsługi znam tylko z filmów. Gdy już samochód został zatankowany pracownik poprosił mnie abym poszedł do kasy zapłacić. A przy kasie czekała na mnie z uśmiechem pracownica (Kasia – imię z identyfikatora), proponując napój energetyzujący. Oczywiście nie za darmo. Podziękowałem i odmówiłem, zapłaciłem za paliwo i udałem się do samochodu po drodze mijając pracownika, który tankował mi samochód. Pracownik podziękował mi za wizytę na stacji i zaprosiła ponownie. Powiem szczerze, że gdyby ta stacja znajdowała się bliżej mojego miejsca zamieszkania to z całą pewnością byłbym tam stałym klientem. A tak pozostaje mi tylko polecić ją wszystkim kierowcom.

zarejestrowany-uzytkownik

07.06.2010

Shell

Placówka

Sosnowiec, Lenartowicza 99

Nie zgadzam się (28)
Lokalizacjia - super...
Lokalizacjia - super bo mam niedaleko, zabawki - super tylko, że ciężko tam coś znaleźć, na każdej półce wszystko naćkane, że znalezienie danej zabawki zamuje mi pół godziny przynajmniej, zabawki takie same, ale o niższej cenie można znaleźć gdzieś schowane za innymi zabawkami, w kącie, lub na órnych półkach itp. Strasznie denerwująca ochrona jak tylko wejdę to czuję się jak złodziej chociaż nigdy nic nie ukradłam, a tu ciągła obserwacja, a w szczególności jak wejdę z wózkiem, czy naprawde mamy z wózkami tak kradną? Poza tym długie kolejki w godzinach "szczytu zakupów". Pracujący tam ludzie nie są zbyt pomocni w wyborze rzeczy, kiedyś spytałam jak dobrać buciki dla niemowlaka, nie dostałam zbyt wielkiej pomocy, o wiele lepiej doradzili mi gdzie indziej.

zarejestrowany-uzytkownik

07.06.2010

Smyk

Placówka

Nie zgadzam się (17)
Niegrzeczny Pan, który...
Niegrzeczny Pan, który stał na kasie na Shellu. Arogancki, zaczął się do mnie pogardliwie odzywać, przy innych klientach !! Potratował mnie jak idiotkę i na mój żart zareagował agresją. A na pytanie czy możliwy jest transfer punktów skoro nie mam przy sobie karty, odpowiedział łaskawie za drugim razem, najpierw się denerwując na mnie. To nie pierwsza taka moja sytuacja na stacji shella. Oj nieładnie!!

zarejestrowany-uzytkownik

07.06.2010

Shell

Placówka

Kraków, Zakopiańska 48

Nie zgadzam się (20)
ogłoszony konkurs dla...
ogłoszony konkurs dla klientów supermarketu...niby fajna zabawa,ale to głośne przekrzykiwanie stało się bardzo uciążliwe dla klientów chcących dokonać jakichkolwiek zakupów..jak najszybciej uciec z tego miejsca. Samo losowanie nagród...to odsłona pełnej amatorszczyzny tej placówki/nie przystoi taki sposób prowadzenia dla takiej marki sieci/. Podawanie pełnych danych z numerem domu,mieszkania.....a gdzie zachowanie danych osobowych,gdzie zachowanie ich tajemnicy....brak poprawnej polszczyzny przez prowadzącego to następny wielki mankament.....przekładanie jakichś kuponów w trakcie losowania nagród budzi poważne wątpliwości nad ich prawidłowym losowaniem....

zarejestrowany-uzytkownik

06.06.2010

E.Leclerc

Placówka

Gdańsk, Obrońców Wybrzeża 1

Nie zgadzam się (14)
Chcę Was przestrzedz...
Chcę Was przestrzedz przed zmarnowaniem humoru, pieniędzy i zdrowia w tej knajpie. W dn.01.06.2010r. trafiliśmy w to miejsce. Kelner powitał nas „a hoj” na co odpowiedzieliśmy „dzieńdobry”, musiało go to wkurzyć ponieważ ze złością jeszcze raz powtórzył „a hoj” i patrzył się się złym wzrokiem. W końcu odpowiedzieliśmy mu „a hoj”. Lokal był pusty poza 1 osobą. W 3 osoby usiedliśmy przy większym stoliku, co go również wkurzyło, przepędził nas do mniejszego –jako argument podał ,że jak przyjdą ludzie to nie będzie miał gdzie ich posadzić. Z moim agrumentem , że nie ma tu tłumów i jest pusto nie umiał już sobie poradzić. Kelner dając kartę dań stwierdził, że może nie być kompletna bo klienci kradną i wyrywają strony!!!!! To w sumie od czego on tam był powinien sprawdzić co daje gościom, ale to przemilczałam. Dosłownie za 2 minuty przyleciał i pytał się co zamawiamy. Spytałam go o golonkę i czy jest świeża na to on cyt: ”golonka jest z ubiegłego roku a jak chce się świeże to trzeba iść do MC Donalda” na drugi raz będę wiedziała, jeżeli kelner daje takie propozycje to należy skorzystać z jego rady i opuść lokal. My cały dzień chodziliśmy po Krakowie, było chłodno i padał deszcze byliśmy zmęczeni. Podpadłam kelnerowi w związku z tym zamówiłam piwo w butelce – czeski budvaiser wcześniej spytałam się o piwa typu pilsner z karty, aby mieć opinię czy się na czymś zna. Odradził mi Kozela twierdząc, że to piwo ma niewyraźny smak!!! Kelner przynióśł butelkę już otwartą!!!, po spróbowaniu piwa, osłupiałam – jestem specjalistą od jakości piwa zawodowo – to co wylał z butelki miało silny posmak metaliczny – jak ze starej metalowej beczki, posmak chemiczny jak z jakiegoś płynu do mycia oraz wyraźny smak cytrynowy – z tego płynu. Nic im tam nie schodzi w związku z tym mają pootwierane butelki (a nie mieli po kozelu), wlewają piwo beczkowane i dolano mi ekstra płynu do zmywania – za karę. Odstawiłam piwo i odwołałam swoje zamówienie na danie. Zgłosiłam też reklamację piwa kelnerowi, który z tupetem jej nie przyjął. Trzecia z osób dostała golonkę miała być ona gotowana w piwie i chrzanie, a musiała być gotowana razem z żeberkami, które również były w menu. Za 3 piwa w tym moje z płynem oraz 1 golonkę zapłaciliśmy niecałe 70 pln – niesmak z pobytu w tym lokalu – dosłownie przez ten płyn i w przenośni - czujemy do tej pory. Byłam tam i przeżyłam coś takiego.

zarejestrowany-uzytkownik

06.06.2010

Ceska Chodba

Placówka

Kraków, Zwierzyniecka

Nie zgadzam się (28)
Da Grasso -...
Da Grasso - dobrze znana, ogólnopolska sieć pizzerii - mimo wszystko uznawana za gorszą względem Pizza Hut. Osobiście nie zgadzam się z tym stwierdzeniem, gdyż smak serwowanej tam pizzy jest nieporównywalny do tej "najlepszej". Rzecz, którą cenię najbardziej jest obfita ilość danych składników ( nie raz obrazki nie zgadzają się z rzeczywistością). Kolejnym plusem, jest przyjazna cena. Jednak wg mnie, pizzeria powinna być odnowiona już dawno temu, gdyż przypomina stołówkę - ciemny sufit, chwiejące się krzesła czy zniszczone stoliki. Mimo wszystko polecam serdecznie.

zarejestrowany-uzytkownik

06.06.2010

Da Grasso

Placówka

Sochaczew, Kraszewskiego 5

Nie zgadzam się (30)
Obecnie możemy wymienić...
Obecnie możemy wymienić wiele banków dostępnych na rynku, które zawzięcie walczą o nowych klientów. Jednym z nich jest ING Bank Śląski, posiadający filie prawie w każdym mieście. Muszę przyznać, iż ostatnia moja wizyta wywarła na mnie ogromne wrażenie. Obsługa niezwykle życzliwa i serdeczna, bardzo sprawnie udzielająca pomocy. Na każde zadane pytanie otrzymywałam wyczerpującą oraz satysfakcjonującą odpowiedź. Gorąco polecam.

zarejestrowany-uzytkownik

06.06.2010
Nie zgadzam się (19)
Dziś po pracy...
Dziś po pracy postanowiłem, że nie będę gotować obiadu, tylko pójdę do jakiejś restauracji typu "tanie obiady". Ujrzałem takową na ulicy Narutowicza i postanowiłem wejść by skosztować jej kuchni. Wiedza personelu (były wówczas 3 osoby - pani za barem, kelnerka i kucharka) na temat menu była duża, ale nie można było powiedzieć, że są to kompetentne osoby. W przyjmowaniu zamówienia uczestniczyły bowiem wszystkie trzy panie (uważam, że kucharka nie była potrzebna przy obsłudze klientów) i każda starała się mnie przekonać do tego jaką powinienem skosztować surówkę, nie pytając się mnie o moje preferencje w tym zakresie. W końcu poprosiłem o taką, której żadna z pań nie wymieniła, ale okazało się, że w dniu dzisiejszym jej nie ma w menu. Zdecydowałem się więc na inną, osiągalną dziś. Zachowanie pań też nie było profesjonalne. Najpierw kelnerka podeszła do mnie do stolika i pomimo, że widziała, iż rozmawiam przez telefon próbowała zakłócić moją rozmowę i przyjąć zamówienie na siłę - poprosiłem ją więc, że jak skończę rozmawiać, to sam podejdę do baru złożyć zamówienie. Tak też się stało. Pani za barem natomiast gdy płaciłem rachunek poprosiła mnie o drobne. Przyzwyczaiłem się, że w Polsce tak często jest, że sprzedawca prosi klienta o konkretne banknoty, zapominając, że to on powinien być przygotowany na taką okoliczność, a nie klient. Na Zachodzie, zwłaszcza w Stanach Zjednoczonych Ameryki Północnej takie zachowanie jest nie do pomyślenia. Wcześniej natomiast, gdy rachunek płacił inny klient, pani za barem i pani kelnerka posprzeczały się kto ma pójść rozmienić pieniądze do jednego z pobliskich sklepów. W restauracji był też pies jednej z trzech pań, co nie powinno mieć miejsca w gastronomii. Wkrótce pojawiło się też troje klientów, którzy wprowadzili psa i czułem się jak w psiarni. Wygląd personelu też pozostawiał wiele do życzenia - poza kucharką, pani za barem i kelnerka wyglądały po prostu mało estetycznie. Za obiad dwudaniowy i napój 0,5 litra zapłaciłem 30 zł. Uważam, że to dużo jak na taką obsługę i restaurację typu "tanie obiady", bowiem wczoraj podczas zamówienia takiego samego obiadu z dowozem do domu zapłaciłem 4 zł mniej (a w tym przecież była cena dowozu). Poza tym obiad nie był tak pyszny jak bym tego oczekiwał. Rosół był ciepły, ale jest to specyficzna zupa, którą w profesjonalnych restauracjach podaje się na gorąco. Zupa była słabo przyprawiona. Drugie danie było dobre, ale zbytnio tłuste. Dostałem też tępy nóż, przez co nie kroiło mi się lekko kotleta schabowego. Panie były słabo zorganizowane. Pomimo, że na kilkanaście sześcioosobowych stolików w restauracji było łącznie ze mną przez praktycznie cały mój pobyt tylko sześciu klientów, czas oczekiwania na jedzenie był długi. Obiad był też niespiesznie podawany i przez różne osoby - napój podała kelnerka, zupę kucharka, a drugie danie pani zza baru. Miałem wrażenie, że w tym miejscu czas się troszkę zatrzymał. Wygląd restauracji idealnie pasował do zwrotu "tanie obiady" i pamięta jeszcze czasy PRLu, ale wszędzie było czysto. W Łodzi takich restauracji jest dużo i można zjeść pyszniej taki obiad i z dużo lepszej jakości obsługą o ok. 10 zł taniej, dlatego też nie mam specjalnych powodów by ten lokal rekomendować.

zarejestrowany-uzytkownik

05.06.2010

Bla Ni z Kogucika

Placówka

Łódź, Narutowicza 42

Nie zgadzam się (17)
W drodze do...
W drodze do Otwocka musiałem zatankować samochód, w tym celu zatrzymałem się na stacji paliw Lukoil. Po zatankowaniu udałem się do kasy, żeby zapłacić za zakupione paliwo. Towar na sali sprzedaży był poukładany w sposób czytelny. pani obsługująca była dość sympatyczna, jedyne co wzbudziło negatywne odczucia, to jej koleżanki, które wyszły rozbawione z pomieszczeń magazynowych.

zarejestrowany-uzytkownik

04.06.2010

Amic Energy

Placówka

Dzierzążnia, Dzierzążnia 41a

Nie zgadzam się (15)
Podczas powrotu z...
Podczas powrotu z Otwocka postanowiłem zatrzymać się na stacji Statoil w celu zakupienia czegoś do zjedzenia. Nie było kolejki więc poprosiłem o pięć hot-dogów. Pani, która obsługiwała była bardzo miła i szybko je dla mnie przygotowała. Miła i szybka obsługa. Jedyny minus to parówka, która była niesmaczna.

zarejestrowany-uzytkownik

04.06.2010

Circle K

Placówka

Zakroczym, Byłych Więźniów Twierdzy Zakr. 41

Nie zgadzam się (16)
hala targowa w...
hala targowa w gdyni-dobre miejsce....ale kochani sprzedawcy,klient robiący zakupy w tym miejscu....to nie tylko dobra oferta,miła obsługa ale klient potrzebuje przejść,a Wy o tym nie myślicie.Zastawiacie alejki swoim towarem...a my musimy się przeciskać a to bardzo nas zniechęca.Jak przejść z siatkami,z zakupami-kolejki wasze towary wystawione poza boksy handlowe na alejkach to również niebezpieczeństwo....a co na to straż pożarna gdyby doszło tam do ....../nie życzę nikomu nic złego/ ale jedynie w trosce o bezpieczeństwo

zarejestrowany-uzytkownik

04.06.2010

Hala targowa w Gdyni

Placówka

Gdynia, Wójta Radtkego

Nie zgadzam się (17)
sklep,market to może...
sklep,market to może i w porządku....ale wjazd i wyjazd z parkingu w związku z przebudową TRAGEDIA.Brak jakiejkolwiek organizacji,brak jakiejkolwiek informacji.....Panowie,nie na tym polega aby kupić-ale również trzeba zadbać o dojazd-jak na straconą godzinę w oczekiwaniu na wyjazd z parkingu to zdecydowanie za dużo.Brak informacji,że tylko jest jeden wyjazd to ....skandal jak na właściciela tego miejsca

zarejestrowany-uzytkownik

04.06.2010

Auchan

Placówka

Gdańsk, Kartuska

Nie zgadzam się (24)