Po zajęciu stolika, czas oczekiwania na obsługę wynosił ok. 5 minut. Pracownik obsługi nie przywitał się tylko zapytał od razu o możliwość przyjęcia zamówienia. Nie zaproponowano żadnego sosu do pizzy, tylko coś do picia. Na zamówienie trzeba było czekać ok 25 minut, czyli nie długo, mimo dużej ilości gości w lokalu. Kelnerka po przyniesieniu zamówienia nie interesowała się już klientami, nie pytała czy chcemy zamówić coś jeszcze.
Oddałem do naprawy gwarancyjnej odkurzacz firmy Zelmer "Metor 2". Objawy były następujące:
- z odkurzacza wydobywał się zapach spalenizny,
- brak reakcji na włączenie urządzenia - silnik nie pracował.
Dodam, że sprzęt zakupiłem w sklepie internetowym i posiadałem na niego fakturę zakupu. Sprzęt objęty jest 4letnia gwarancją.
Początkowo w serwisie odmówiono przyjęcia odkurzacza do naprawy gwarancyjnej, argumentując to tym, że cytuję " 4-letnia gwarancja obejmuje tylko użytkowników indywidualnych, a nie firmy". Gdy poprosiłem o wyjaśnienie, pan serwisant stwierdził, że skoro mam fakturę na sprzęt, a nie mam paragonu to prowadzę działalność gospodarczą. Po naprawdę długich wyjaśnieniach sprzęt został przyjęty w ramach gwarancji. Po dwóch tygodniach zgłosiłem się, aby odebrać odkurzacz. Okazało się, że sprzęt został naprawiony częściowo, bo u producenta nie można było dostać płytki elektroniki odpowiedzialnej za zmianę mocy silnika. Zgodziłem się poczekać jeszcze kilka dni, aż serwis dostanie potrzebna część. Po paru dniach otrzymałem telefon, że sprzęt jest do odbioru. Odebrałem odkrzacz i okazało się, że płytka została wymieniona, jednak prawdopodobnie na płytkę z innego modelu, bo odkurzacz dalej nie zmieniał siły ssania. Po rozmowie telefonicznej z serwisem usłyszałem, że mogę znowu przywieźć sprzęt do naprawy. Po moim pytaniu na jak długo i ile jeszcze razy odkurzacz będzie w serwisie usłyszałem cytuje " tyle razy ile trzeba, bo ten rodzaj gwarancji ( 4 lata) nie uprawnia do wymiany sprzętu po określonej ilości napraw.
Reasumując jakość naprawy mierna, jakość obsługi i podejście do klienta bardzo zła. Personel arogancki i w widoczny sposób traktujący klienta jak "zło konieczne".
Kolejny etap podróży z wakacji: Mc Donald's w Koninie. W trakcie podróży lubię zajeżdżać do Mc Donald's na kawę. Moje dziecko również- wyludza wówczas zestaw wraz z jakąś okazjonalną zabawką. Jak to dziecko. Niedziela. Kolejka do kas "wszechobecna"- trudno znaleźć jej koniec. Ustawiłamy się w którymś tam ogonku i czekamy. Dość długo. Personel jak zwykle ubrany w firmowe czyste ciuszki. Wszyscy kupują. Chyba lody są w promocji, bo co druga osoba odchodzi od kasy z lodami. Zgiełk niesamowity. W końcu nasza kolej. Obsługuje nas młoda pani w szarym ubranku. Ani "dzień dobry", tylko suche "słucham". Lekko zaskakujące jak na to miejsce;) Syn zamawia zestaw, ja 3 kawy- sobie i pozostałym współpodróżnikom z auta. Pani wykazuje poirytowanie, gdy syn nie odpowiada na jej pytanie o zamówienie. Nie zrozumiał, zbyt cicho mówiła. Płacimy. 27,20pln. Znowu drogo... własnie tego nie lubię w Mc Donald's... tej drożyzny. Siadamy przy stoliku w środku, bo na zewnątrz jakieś osy dokuczają. Jak zwykle "podkradam" synowi frytki... hmmm tym razem ku mojemu niemiłemu zaskoczeniu- ledwo ciepłe. Mały zonk firmy.My- dorośli, spijamy wolno kawy. W tle,od czasu do czasu, dochodzi do mojej świadomości denrwujący odgłos. Chyba jakaś rzężąca klimatyzacja. Włączało się to niezidentyfikowane coś o upiornym odgłosie co jakiś czas. Strasznie przeszkadzało. Przy wyjściu wyrzucaliśmy pozostałości do kosza. No i tu kolejna niespodzianka- kosz przepełniony po brzegi, z tacki pospadały kubki, zamiast do kosza na śmieci, spadły na podłogę. No cóż, wizyta w lokalu okazała się lekko zaskakująca. Zgiełk i te wszystkie nakładające się na siebie odgłosy plus niemiła pani obsługująca nas przy kasie i przepełnione kosze na śmieci- moim zdaniem do poprawki. Dyskomfort w takim miejscu to dla firmy zła wizytówka.
Stacje bznynowe odwiedza każdy kierowca. Mnie zdarzyło się wracać z dzieckiem z wakacji i zajechałam na stację STATOIL w Wieluniu. Stacja jak stacja. Na pierwszy rzut oka w miarę czysto. Obsługa kasowała kupujących klientów- czyli bez jakichkolwiek rewelacji i bez tzw. szału. Na półkach na stacji sporo towaru. Można było zaopatrzyć się w przeróżne drobiazgi, szczególnie teraz latem, gdy jest tak ciepło- wody i napojów pod dostatkiem. Czyli ok, podoba mi się. No, ale wystarczyło wejść do toalety...to moje wcześniejsze "ok" się skończyło... Matko, obraz smutku i rozpaczy. Brudno i z lekka obrzydliwie. Czar stacji prysnął w jednej sekundzie, a z toalety musiałam skorzystać. Niestety...:(( Być może ktoś kto pilnuje porządku zaspał tego dnia, ale utrzymywanie tego typu miejsc, moim zdaniem, w skandalicnym stanie jest odrażające i nieakceptowalne. Porządne czyszczenie z odpowiednimi środkami do dezynfekcji, szmata i mycie zlewu i toalety na pewno przydałyby się na tej stacji. Gdyby ktoś zajechał- nie polecam.
Placówka niezbyt zachęcająca swoim wnętrzem, ponieważ jest olbrzymia i surowa. Natomiast jakoś usług tam oferowanych jest na bardzo wysokim poziomie. W części sektora dla osób prywatnych i małych firm w bardzo szybki sposób, bez kolejki (przy każdym stanowisku siedziała pani) dowiedziałam się wszystkiego na temat proponowanych kredytów, różnych możliwościach spłat i wysokości rat. Bardzo miła i fachowa obsługa.
Piotr i Paweł w centrum Ferio we Wrocławiu (może inne też, nie sprawdzalem) jest ciągle niezastąpiony w "walce" z piwoszami. Oto najnowszy pomysl: jest tam automat do przyjmowania butelek po piwie. jak działa, jeśli dziala, to odrębna historia, ale o tym juz pisałem.
Operacja zwrotu butelek polega na włożeniu ich do stosownego otworu ( na marginesie - raz automat akceptuje butelkę, innym razem to samą odrzuca jako "niekaucjonowaną"). Następnie automat wydaje talon z wypisaną kwotą, ktory realizowało sie w kasie, płacąc za zakupy. Teraz jednak z talonem trzeba odstac w kolejce przy dziale monopolowym, bo tam tylko mozna uzyskać gotówkę. A potem do kolejna kolejka do kasy, zapłacić za zakupy.
czekam na kolejny pomysł racjonalizatorski.
SANITRANS- firma zajmująca się wywozem nieczystości z Białych Błót. Korzystam z ich usług od 2005 roku i do pewnego momentu byłam bardzo zadowolonym klientem. Na początku każdego roku znajdowałam w skrzynce pocztowej harmonogram wywozu odpadów. Od czasu do czasu pojawiała się również informacja na temat podwyżki cen usług. Dla klienta- informacja najmniej pocieszająca, bo kto z nas lubi podyżki. Ten rok rozpoczął się jak każdy inny. Do początku lutego nie otrzymałam do skrzynki żadnej informacji o harmonogramie wywózki- bazowałam więc na harmonogramie z ubieglego roku. Daty mniej więcej się pokrywały, więc nie było większego problemu. Po telefonie w miesiącu lutym 2010r. wykonanym do firmy SANITRANS i moim zapytaniu o koszty wywozu śmieci i harmonogram wywozu, uslyszałam że koszty wzrosły już w połowie ubiegłego roku i w chwili obecnej są póki co niezmienne. ZASKOCZENIE. Nie słyszałam o podwyżce od połowy ubiegłego roku. Zapytałam ile wynoszą te koszty. Pani podała mi kwotę i to trochę mnie zaskoczyło. Podwyżka była znacząca. O ile w 2005 roku płaciłam około 18,00pln, teraz cena za tę samą usługę wynosi dokładnie 31,00pln. W ciągu 5 lat- jak dla mnie dużo. Przyjęłam wiadomość o cenie. Zapłaciłam za miesiąc styczeń i dalej byłabym w miarę zadowolonym klientem, gdyby nie pewne późniejsze zdarzenia. Był marzec bieżącego roku. W skrzynce znalazłam list z firmy Sanitrans. Tym razem oprócz informacji o zmianie konta, firma przypominała o zmianie cennika od 01.07 ub. roku. Przyjęłam do wiadomości. Harmonogramu firma nie dołączyła. Przyjęte było do tej pory, że wywóz smieci segregowanych następuje w ostatni weekend każdego miesiąca. W lipcu na ostatni weekend wyjeżdżałam odebrać dziecko z wakacji. Śmieci wystawiłam wcześniej przed posesję. Trudno ich nie zauważyć. Po powrocie do domu w niedzielny wieczór- szok. Śmieci leżały tam gdzie je zostawiłam... We wtorek zadzwoniłam z zapytaniem o odbiór śmieci segregowanych. Jak się okazało, akurat w ten weekend firma ich nie wywoziła, wywiozła je tydzień wcześniej. Na moje zapytanie co do ich odbioru usłyszałam, że niestety muszę czekać do nastepnego terminu w sierpniu. Zapytałam więc czy nie można ich odebrać wraz ze zwykłymi śmieciami w najbliższym terminie. Usłyszałam: NIE. Tak mnie to zdezorientowało, że powiedziałam "do widzenia" i się rozłączyłam. Byłam zdziwiona jak najbardziej, bo któregoś roku miałam podobną sytuację i firma przyjechała odebrać ode mnie śmieci- wówczas nie było problemu. Więcej: wówczas firma bardzo pozytywnie mnie zaskoczyła. Na zakończenie: korzystam z usług tej firmy od 5 lat. Jest to nie tylko wywóz śmieci. Zamawiam wóz asymilacyjny od czasu do czasu aby wywiózł nieczystości płynne. Zostawiam sporo pieniędzy w tej firmie. Co roku koszty są coraz wyższe, a jakość usług w moim odczuciu znacząco się pogorszyła. O ile jeszcze kilka tygodni temu oceniłabym firmę pozytywnie, o tyle obecnie uważam, że w firmie jest bardzo dużo do poprawy jakości usług. Dlatego moja ocena nie będzie pozytywna.
Na samym poczatku moze słów kilka o lokalizacji, która jest moim sdaniem jedynym mankamentem ( i jeszcze duzy tłok) tej knajpki. Jest to lokal hm....dla wegetarian. podawane sa tam wylacznie zapiekanki warzywne NJAROZNIEJSZEGO RODZAJU. ale miesozercy rownie czesto odwiedzaja to miejsce gdyz zapiekank sa tak pyszne i sycace ze uffffh. porcja kosztuje 10 zlotych niezaleznie jaki rodzaj wybierzemy + darmowe ilosci sałatki ktore juz sami wybieramy z baru salatkowego. do tego jakies piwo i ....za 16 zlotych jestesmy pojedzenie nie żartuje na dwa dni. jeszcze nigdy mi sie nie zdarzylo abym zjadala w calosci podana porcje. tlok ktory tam panuje w godzinach szczytu jest troszke denerwujacy ale swiadczy o jakosci smaku jedzonka tam serwowanego. polecam!
Często zaglądam do tego sklepu z uwagi na bardzo odpowiadającą mi ofertę. Ceny są może ciut za wysokie do jakości produktów, ale generalnie nie przykładam do tego większej wagi. Panie pracujące w tym miejscu są BARDZO uprzejme, pomocne (tak było i przedwczoraj). Nie obrzucają ironicznym spojrzeniem, jeśli mimo przymiarki wielu rzeczy nic nie wybiorę. Wręcz przeciwnie - zawsze zachęcają do powrotu, zapraszają, mówiąc, że może następnym razem będzie coś bardziej odpowiedniego dla mnie. Zawsze z uśmiechem. Kiedyś także pracowałam w sklepie i wiem, jak czasem ciężko jest już po 20.00, czasem po całej dniówce. Tutaj, nigdy nie miałam wrażenia, że jestem niemile widziana. Pozdrowienia z dla Pań z motivi :-)
Wczoraj miałam wątpliwą przyjemność dokonywania zmian w swoich ubezpieczeniach w w.w. instytucji. Mój pech, bo idąc (jak mi sie wydawało dobrą drogą), trafiłam do złego miejsca (nazwanego nie inaczej, jak Obsluga Klienta). Podeszłam do informacji i pokazałam pismo. Pani nawet nie odpowiedziała na "dzień dobry" tylko burknęła "przecież ma tu pani napisane, że do obsługi klienta, to po drugiej stronie!". Nie wdawałam się w dyskusje i poszłam we wskazane miejsce. Widząc, że na sali wszyscy pracownicy wpatrzeni w komputery (tylko przy jednym stanowisku był klient) stanęłam w kolejce do jednego z nich. Przy pozostałych widniała kartka "nieczynne". Nagle za słupa wyłania się pracownica, bardzo młoda i do mnie "a pani to na co czeka??". Mówię więc uprzejmie: "Na wolne stanowisko". Pani dosłownie prychnęła pogardliwie z wydętymi ustami i dodała "no proszę siadać!". Było to po prostu NIEPRZYJEMNE i IRONICZNE. miałam wrażenie, ze potem Pani lekko sie zreflektowała, zaczęła tłumaczyć rzeczy, o które nawet nie pytałam, ale niestety pierwsze wrażenie pozostało. Na nic się zdały kompetencje i wiedza. Najprzyjemniejszą postacią jaką spotkałam tego dnia w ZUS-ie był Pan, starszy ochroniarz o siwej skroni, który z uśmiechem, z własnej woli pomógł mi, wskazując odpowiednią drogę. Dla niego wielki plus.
Nikomu nie polecam tego sklepu. Fatalna jakość produktów, pomimo wysokich cen. Za każdym razem, gdy przechodzę przez próg dziwię się, że projektanci tej odzieży proponują "coś takiego" kobietom. Mało tego, za każdym razem jest tam brudno - kłęby kurzu kumulują się pod ścianą, a w przymierzalniach jest ich cała sterta. Co do personelu jestem obojętna, mimo wszystko nie są nieżyczliwi.
Po dojściu do kas zobaczyłem wiele reklam z hasłem "podaj kod". Kiedy nadeszła moja kolej, pracownica zamiast powiedzieć dzień dobry powiedziała "proszę podać kod". Kiedy zapytałem czemu pyta mnie o kod, kasjerka zaczęła okazywać irytację, zniecierpliwienie. Nalegała na podanie kodu zamiast odpowiedzieć na pytanie. Na zwróconą uwagę, że zachowuje się niegrzecznie wobec klientów zareagowała równie nerwowo i dopiero wtedy powiedziała, że chodzi o cele marketingowe, ale ona wcale nie musi tego tłumaczyć.
Mimo iż nie posiadam prawa jazdy, bardzo chętnie udaję się na tą stację, ze względu na wspaniałe gorące posiłki. Każdy pasjonat hot dog'ów nie będzie narzekał na smak a tym bardziej jakość tego produktu. Lubuję się również w tortilla'ch, które zawierają ogromną ilość dodatków. Plusem jest również bardzo niska cena i podkreślę - nie kosztem jakości. Personel jest zawsze elokwentnie ubrany oraz tryskający energią ( aż dziwne ). Podoba mi się fakt, iż znajdują się tam stoliczki oraz krzesła gdzie można wygodnie usiąść. Naprawdę polecam każdemu :)
W dniu dzisiejszym wybrałam się do biura podróży celem rezerwacji wycieczki. Chciałabym je polecić głównie ze względu na bardzo kompetentną obsługę, cierpliwą i uprzejmą. Pomimo moich wielu różnych zapytań (zmiana kierunku podróży, standardu hotelu i innych kryteriów) nie odczułam zniecierpliwienia, czy też braku chęci pomocy ze strony obsługującej mnie Pani. Po około godzinie udało nam się dokonać wyboru. Wychodząc z biura miałam pewność, że zostałam potraktowana bardzo profesjonalnie.
Oscar to niewielka, lecz bardzo gęsta sieć "fast food'ów" oferująca mnóstwo wspaniałych przekąsek. Osobiście, za każdym razem urzekają mnie tam kanapki grillowane - zawierają ogromną ilość świeżych dodatków. Najważniejsze jest to, że ceny należą do niezmiernie korzystnych i na pewno każdy klient znajdzie coś pod swój gust. Mimo stresu i wielu obowiązków, personel jest niezwykle uprzejmy oraz kulturalny. Zauważyłam również, że obsługa na bieżąco dba o uzupełnianie składników i wszelkich dodatków.
Każda z tablic informacyjnych dla pociągu odjeżdżającego do Szczecina wyrażała coś innego. Jakkolwiek stacja docelowa określona była poprawnie, to każdorazowo podawano inną trasę. Szokującym było to, że proponowano między innymi stacje pośrednie leżące w przeciwnym kierunku, niż kierunek jazdy.
Nie wiem, co mam jeszcze napisać na ten temat. Fakt jest faktem. Po co się rozwodzić nad tym w minimum 300 znakach.
beznadziejna obsługa, zero zainteresowania klientem, sprzedawcy strasznie zajęci komputerem lub oglądaniem telewizji, strasznie brudno na salonie.Chciałem kupić telewizor, oraz kino domowe, ale chciałem żeby ktoś mi w tym pomógł, niestety nikt z pracowników tej firmy nawet się mną nie zainteresował.NIe polecam robienia tam zakupów.
Otwarta jedna kasa przy sporej liczbie klientow czekajacych do niej,po okolo 5 minutach i zwroceniu uwagi kasjerce obslugujacej klientow otworzono dopiero druga kase.Personel sklepu ubrany w ubrania biedronki,wygladajacy schludnie.Bogata oferta produkow w sklepie po konkurencyjnych cenach.Ogulny wyglad i porzadek sklepu sredni czesty brak malych koszy na zakupy przy wejsciu do slepu poniewaz stoja one kolo kas rzadko kiedy przenoszone przez personel.
Kupowałam pokrowiec na telefon. Pracownik zainicjował rozmowę. Nawiązał ze mną kontakt wzrokowy. Nie stał w grupie pracowników. Moje potrzeby były wysłuchane aktywnie ( niewerbalnie). Zostały zadane mi pytania otwarte, w celu określenia potrzeb. Zostały zaproponowane mi 3 modele, miałam możliwość wyboru. Język pracownika był zrozumiały. Zostałam zaproszona do ponownego odwiedzenia marketu. Ponadto zostałam utwierdzona o słuszności dokonanego wyboru. sprzedawca poprawnie buduje wypowiedzi, łatwo nawiązuje kontakt z drugą osobą. Pracownik jest osobą umiejącą swobodnie przeprowadzić rozmowę z klientem , sprzedawca sympatyczny o miłej aparycji.
Mc Donald's serwuje bardzo dobre jedzenie. Nigdy nie zdażyło mi się jedzenie stare po którym mogłabym doznać bólu brzuchu itp. Obsługa ubrana schludnie i czysto. Personel jest bardzo miły i kiedy nie wiemy co zamówić oni bardzo chętnie doradzą. Jedynym minusem jest to, że trzeba długo stać w kolejce do kasy ale to przez wzgląd na duże zainteresowanie ludzi jedzeniem które jest bardzo smaczne.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.