Opinie użytkownika (83191)

Punkt sieci sklepów...
Punkt sieci sklepów House w centrum handlowym Karolinka utrzymany jest w bardzo dobrym stanie. Sklep zawsze jest czysty, podłogi umyte. Ubrania powieszone są w odpowiednich miejscach oraz dobrane są w odpowiedniej kolorystyce, dzięki czemu zwracają one uwagę klienta. Na wyspach na środku sklepu ubrania są zawsze z cenie zachwycającej klienta. Obsługa sklepu bardzo miła.

zarejestrowany-uzytkownik

04.08.2010

House

Placówka

Opole, Wrocławska 154

Nie zgadzam się (22)
Stacja paliw Orlen...
Stacja paliw Orlen jest moją ulubioną. Obsługa zawsze miła oraz pomocna. Lokal zawsze czysty, zadbany. Toalety w świetnym stanie, zero zanieczyszczeń i usterek. Dodatkowym atutem stacji są hot dogi które są wyśmienite! Jadlam te hot dogi na wielu stacjach ale na Orlenie przy ulicy Otmuchowskiej są najlepsze! Zawsze świeże!

zarejestrowany-uzytkownik

04.08.2010

ORLEN

Placówka

Nysa, Otmuchowska 2

Nie zgadzam się (22)
W poniedziałek zaszłam...
W poniedziałek zaszłam do biedronki aby zrobić zakupy, co zastałam to po prostu nie mieści się w głowie, wchodząc przez bramkę idąc aleją soków i produktów na paletach podłoga była brudna wręcz czarna i krótko mówiąc śmierdziało, towar był poukładany nie estetycznie w lodówkach, w koszach był porządek towaru nie brakowało, ekspedientka Pani M. szybko obsługiwała klientów, witała i zegnała klientów słowami zapraszam ponownie, ale po tym co zobaczyłam i czułam niestety byłam tam ostatni raz

zarejestrowany-uzytkownik

04.08.2010

Biedronka

Placówka

Wałcz, Wojska Polskiego 52

Nie zgadzam się (27)
Naprawa pralki na...
Naprawa pralki na gwarancji. Technik był u mnie po dwoch dniach od wykonania telefonu do Centrum Serwisowego. Przyjechal orginalnym autem serwisowym, bardzo profesjolany wyglad i zachowanie. Pralka dziala bez zarzutu. Dodatkowo, Pan poinformował mnie o tym, iż w przypadku wystapienia ponownej usterki, powinien zglosic sie do mnie juz nastepnego dnia po telefonie.

zarejestrowany-uzytkownik

04.08.2010

Amica

Placówka

Szamotuły, Gasawska

Nie zgadzam się (31)
Reklamacja towaru w...
Reklamacja towaru w sklepie BuyVip oznacza drogę przez mękę. Firma nieprawidłowo zrealizowała złożone przeze mnie zamówienie. Złożyłem reklamację, którą firma uznała, ale jak się okazało tylko w teorii. Pieniędzy za zwrócony towar nie otrzymałem do dnia dzisiejszego, mimo, że od daty transakcji minęło już ponad 3 miesiące. Zdecydowanie odradzam korzystanie z ich usług.

zarejestrowany-uzytkownik

04.08.2010

pl.buyvip.com

Placówka

Nie zgadzam się (17)
Przejeżdżałam obok stacji...
Przejeżdżałam obok stacji Lukoil i pomimo, że jeszcze miałam trochę paliwa, zachęcona weekendową ceną na ropę 4,21 zł za litr postanowiłam zatankować. Było kilka wolnych dytsrybutorów, więc operacja ta zajęła mi niewiele czasu. Wokół dytsrybutorów panował porządek, wszędzie z tego co zauważyłam były dostępne jednorazowe rękawice oraz woda w wiadrach do mycia szyb. Przy kasie bardzo miły pracownik przywitał mnie i sprawnie obsłużył. Wewnątrz było czysto, produkty równo poukładane. Pracownik pożegnał mnie uprzejmie. Bardzo zadowolona odjechałam ze stacji. Moje zadowolenie pogłebiło się jednak następnego dnia jeszcze bardziej, ponieważ przejeżdżając obok tej stacji zauważyłam, że cena za ropę wzrosła do 4,39 zł, co oznacza, że zaoszczędziłam 18 groszy na litrze. Nie jest to może porażająca kwota. ale przy tankowaniu prawie do pełna zawsze parę złotych się zaoszczędzi.

zarejestrowany-uzytkownik

04.08.2010

Amic Energy

Placówka

Toruń, Generała Józefa Bema 124

Nie zgadzam się (14)
Musiałam wypłacić walutę...
Musiałam wypłacić walutę z konta, więc przed jedenastą rano udałam się do banku BGŻ. Przyjechałam samochodem, więc obawiałam się czy uda mi się znaleźć miejsce na bardzo małym parkingu. Dawno nie byłam w tym banku, więc zdziwiłam się, że przed wjazdem na parking umieszczona została barierka ograniczająca wjazd tylko dla klientów. Wjazd na parking jest bardzo wąski i miałam pecha, ponieważ w momencie, gdy podjechałam do barierk,i z parkingu wyjeżdżał inny samochód. Niestety pan siedzący w tym samochodzie nie miał zupełnie zamiaru się wycofać, więc chcąc nie chcąc musiałam z powrotem wyjechać na ruchliwą ulicę, żeby zrobić mu miejsce. Na szczęście okazało się, że tym razem na parkingu były dwa wolne miejsca i szczęśliwa zaparkowałam. Po wejściu na salę operacyjną banku byłam mile zaskoczona panującym porządkiem oraz wystrojem. Dla wygody klientów w sali operacyjnej umieszczono wiele wygodnych kanap i foteli. Można było także zauważyć kilka stolkiów, na których klienci mogli wypełnić swobodnie potrzebne druki. Okazało się, że czynne były dwa stoiska kasowe i przede mną stały a raczej siedziały już trzy osoby. Siadłam więc wygodnie. Wydawało się, że obsługa dosyć sprawnie radzi sobie z klientami, jednak czekałam na swoją kolejkę około 10 minut. Szczęśliwa podeszłam w końcu do okienka i tu wielkie rozczarowanie! Wydawałoby się, że prosta operacja wypłaty z konta zajęła obsługującej mnie pani prawie 30 minut! Po podejściu do kasy od razu podałam dyspozycję i dowód osobisty. Młoda kobieta o długich czarnych włosach przywitała mnie i w zasadzie na tym zakończył się nasz kontakt. Obok niej stała starsza pracownica, która jak się okazało chyba ją szkoliła mówiła coś do niej ściszonym głosem, coś jej tłumaczyła, wpatrywały się razem w ekran komputera, coś sprawdzały. Pierwsze dziesięć minut byłam dosyć spokojna i grzecznie czekałam. Wprawdzie w środku już się gotowałam , bo rozumiem, że pracowników trzeba szkolić, ale wypadało przynajmniej mnie o tym poinformować, uśmiechnąć się, przeprosić i sytuacja by się rozładowała. Tymczasem panie traktowały mnie jak powietrze, rozmawiały ze sobą kompletnie mnie ignorując. Szkolona pani wpisywała coś w komputerze, szkoląca dalej coś podszeptywała a ja siedziałam naprzeciwko nich i coraz bardziej się denerwowałam. W końcu zapytałam, czy coś jest nie w porządku z moją dyspozycją. Pani odpowiedziała, że chyba jest jakiś problem z podpisem, ale że generalnie to pewnie doradca nie dołączył wzoru do systemu i powinno być jednak w porządku. Szkoda, że pani nie powiedziała mi o tym kilka minut wcześniej. Musialam sama dopytywać się o co chodzi, ale jak się okazało nie była to jednak żadna przeszkoda, ponieważ po moim pytaniu obsługa jakby przyspieszyła. Po kolejnych minutach udało się w końcu zrealizować dyspozycję, ale niesmak pozostał. Rozumiem szkolenia, rozumiem, że ktoś się uczy i potrzebuje czasu. uważam jednak, że należy klienta poinformować, przeprosić i nawiązać z nim kontakt. Nie można kogoś trzymać przy okienku kompletnie nic nie mówić i w zasadzie nie zwracać na niego uwagi. Mam nadzieję, że bank weźmie pod uwagę moją sugestię. To naprawdę niewiele kosztuje - trochę wyobraźni ze strony obsługi i życzliwego podejścia. Klient traktowany jak powietrze to najgorsze wyjście.

zarejestrowany-uzytkownik

04.08.2010

BNP Paribas

Placówka

Toruń, Wały Gen. Sikorskiego 15

Nie zgadzam się (30)
Wchodząc do sklepu...
Wchodząc do sklepu zauważyłam, że nie było klientów, a obsługa nie była niczym szczególnym zajęta. Jednak przez dłuższy czas nikt się nie pokwapił z zaproponowaniem pomocy. Krążyłam wokół sprzętu AGD, starając się znaleźć pralkę spełniająca moje oczekiwania i porównując ceny. Muszę zaznaczyć, że nie na wszystkich pralkach ceny w ogóle były dostępne. Kiedy w końcu jeden z pracowników zaoferował swoją pomoc, zdążyłam tylko powiedzieć, ze interesują mnie pralki o mniejszych wymiarach, na co otrzymałam błyskawiczna odpowiedź, gdzie stoją i że w ekspozycji na ścianie są tylko pralki duże, po czym pracownik się oddalił, uznając widocznie, ze na tym jego rola się kończy.

zarejestrowany-uzytkownik

04.08.2010

Avans.pl

Placówka

Lubin, Bema 1

Nie zgadzam się (28)
Bardzo często robię...
Bardzo często robię zakupy w Kauflandzie z powodu niskich cen ,obecnośc klimatyzacji też jest atutem .Ogólna ocena dla personelowu mogłaby byc dość dobra ,gdyby nie fakt nie właściwej obsługi na stoisku z wędlinami .Nie ma problemu kiedy ktoś jest już obsługiwany .Natomiast kiedy podchodzę do stoiska bez kolejki ,naogół nie moge doczekać się na obsługę ,pomimo tego że są 2-3 osoby nie koniecznie wykonujące swoje obowiązki.Zamiast podejść do mnie pochłaniają ich rozmowy między sobą .Na moje uwagi udają ,że nie rozumieją problemu . Ostatnio kiedy chciałem kupić kaszankę okazało się ,że pomimo wyłożenia jej w ladzie chłodniczej nie była do sprzedaży ,a jedynie przygotowana na dzień następny jako towar promocyjny .Jest to nie dopuszczalne ,ponieważ zgodnie z ustawą każdy wystawiony towar powinien mieć widoczną cenę ,a skoro jest wystawiony powinien znaleźć się w sprzedaży . Jeśli chodzi o porządek i czystość w sklepie są nienaganne . Nawet na takim dziale jak warzywa ,gdzie utrzymanie czystości jest trudniejsze panuje porządek ,a wyłożenie towaru zachęca do zakupów . Przy kasach nie tworzą się zbyt długie kolejki ,ponieważ przy dużej ilości klientów sa otwierane dodatkowe kasy . Całość asortymentu wyłożony jest w sposób przejrzysty dla klientów . Ogólne moje wrażenie po zakupach jest pozytywne i poleciłbym ten sklep innym do robienia zakupów

zarejestrowany-uzytkownik

04.08.2010

Kaufland

Placówka

Poznań, Aleja Solidarności 42

Nie zgadzam się (21)
Witam, wchodząc dzisiaj...
Witam, wchodząc dzisiaj na konto wyświetla mi się wiadomość "Twoje konto zostało zablokowane z powodu podejrzewanego nadużycia. W celu uzyskania dokładniejszych informacji skontaktuj się z nami." Nie wiem czy to błąd systemu, czy coś innego... rozwiązałem test na osobowość i parę godzin po tym zostałem jak widać podejrzany od nadużycia... jest to dla mnie nie do przyjęcia i jestem niesamowicie zniesmaczony zaistniałą sytuacją... teraz czekam i zobaczymy czy moje konto zostanie odblokowane, chociaż wątpię czy ktoś z obsługi nadąża za czytaniem tych wszystkich maili.

zarejestrowany-uzytkownik

03.08.2010

nk.pl

Placówka

Nie zgadzam się (31)
26.03.2022
Odpowiedź firmy
Dziękujemy za wyrażenie opinii na portalu jakośćobsługi.pl Niezmiernie cieszy nas fakt,że pomimo występujących trudności, jest Pan zadowolony ze sposobu rozwiązania problemu. Zapraszamy do wyrażania swoich opinii w przyszłości. Pozdrawiam, Izabela Michalak zespół nk.pl
Od pewnego czasu...
Od pewnego czasu najpopularniejsza platforma handlu detalicznego w polskim internecie - Allegro - udostępnia tzw. płatności allegro. Polega to, w skrócie, na tym, że kupujący może wpłacić pieniądze przelewem na 'rachunek' sprzedawcy prowadzony na platformie allegro (działa podobnie do paypal). Sprzedawca, który chce uzyskać realny dostęp do pieniędzy zgromadzonych na takim rachunku, musi skonfigurować konto, między innymi poprzez podanie numeru rachunku bankowego i zlecenie przelewu (bądź ustawiając tzw. przelewy automatyczne, realizowane przez system od wskazanej przez posiadacza konta kwoty w pln). I tyle, ogólnie rzecz biorąc usługa może (nie musi) się podobać). Mnie się nie podoba, ale powiedzmy, że jako opcja jest ok. Gorzej, kiedy klient/użytkownik zostaje zmuszony do jej używania. A w moim przypadku tak to niestety wyglądało. Wystawiłam kilka przedmiotów na sprzedaż. Po zakończeniu aukcji dwóch kupujących poinformowało mnie, że zapłaciło poprzez płatności allegro. Moje zaskoczenie było niemałe, bowiem NIGDY nie udostępniłam nikomu tej usługi, jak również nie skonfigurowałam konta (jak napisałam, trzeba tam podać między innymi numer rachunku). Jak w związku z tym ktokolwiek mógł wpłacić cokolwiek na konto, które nie istnieje? Kiedy zalogowałam się do konta na allegro, okazało się, że pieniadze - owszem - są, tyle że ze względu na nieistniejące konto - zawieszone w próżni. System poinformował mnie uprzejmie, że jeśli chcę uzyskać dostęp do moich pieniędzy, konieczne jest uzupełnienie danych konta. Allegro wyszło najwyraźniej z (słusznego) założenia, że człowiek przyparty do muru jest bardziej skłonny do kompromisu. Nie było wyjścia, dane uzupełniłam i od razu zleciłam wypłatę środków na rachunek. Przelew trwał dokładnie dobę. Zatem w ostatecznym rozrachunku - straciłam 24 godziny, zanim należność za sprzedane towary znalazła się w mojej pełnej dyspozycji. Z mojego punktu widzenia usługa 'płatności allegro' to tylko strata czasu. Niepotrzebne zamieszanie + wprowadzanie w błąd (zwłaszcza) niedoświadczonych kupujących, którzy może nawet dobrze chcieli, nie wiedzieli tylko do końca, w czym rzecz. FATALNA PRAKTYKA, mam nadzieję, że ktoś z ekipy portalu pójdzie po rozum do głowy i zaprzestanie opisanych żałosnych praktyk. Dodam tylko, że wysłałam także do allegro email z pytaniem, co należy zrobić, by z usługi skutecznie i całkowicie nie korzystać oraz by kupujący nie mieli szans płacić za cokolwiek i kiedykolwiek w ten sposób. Na stronie allegro informacji na ten temat próżno szukać. Ciekawe, ile potrwa formułowanie właściwej odpowiedzi.

zarejestrowany-uzytkownik

03.08.2010

Allegro

Placówka

Nie zgadzam się (23)
Musiałem skorzystać z...
Musiałem skorzystać z pomocy lekarza na pogotowiu, gdyż już nie byłem w stanie nic mówić. Widać, że klimatyzacja dała o sobie znać. Po otrzymaniu recepty od lekarza, udałem się od razu do apteki, która znajduje się w tym samym budynku co pogotowie. Po podejściu do okienka, pracownik przywitał się ze mną. Po wręczeniu mu recepty, farmaceuta w dość krótkiej chwili podał mi lek i zapytał się, czy posiadam lekarstwa osłonowe na antybiotyki. Po otrzymaniu odpowiedzi,że nie, zaproponował dwie pozycję. Cena ich była podobna, w związku z powyższym odpowiedziałem, że decyduję się na wiedzę farmaceuty. Po zapłaceniu i po powrocie do domu sprawdziłem paragon, gdyż wydawał mi się trochę zbyt duży. Okazało się, że lek osłonowy kosztował prawie 30,00 zł. Moje gapiostwo, bo wiem z doświadczenia, że osłonowe są dużo tańsze. Ale jak widać, działania przedstawicieli farmaceutycznych powodują, że klienci ufają farmaceutom a dzięki temu płacę więcej za leki.

zarejestrowany-uzytkownik

03.08.2010

Apteka przy pogotowiu

Placówka

Białystok, Poleska 89

Nie zgadzam się (22)
Tym razem muszę...
Tym razem muszę pochwalić obsługę za stosunek do klientów. Podczas tankowania można było zauważyć porządek a także można było skorzystać z czystej wody, która jest udostępniona do mycia szyb. Po wejściu do środka i po ustawieniu się w krótkiej kolejce zostałem poproszony do drugiej kas, gdyż właśnie zwolniło się przy niej miejsce. Po podejściu, pracownik stacji przywitał się ze mną i zapytał, z którego dystrybutora korzystałem. Po otrzymaniu odpowiedzi, pracownik podał mi kwotę do zapłaty. Przed zakończeniem transakcji, zaproponowano mi promocje przykasowe. Po pdziękowaniu i po poinformowaniu, że nie skorzystam z oferty, pracownik zakończył transakcję. Po wręczeniu mi karty kredytowej i paragonu, zostałem mile pożegnany i zaproszono mnie ponownie. Należy wspomnieć, że pracownik był zadbany i posiadał czyste ubranie. Starał się patrzeć klientowi w oczy podczas rozmowy z nim. Widać było zaangażowanie w wykonywaną pracę.

zarejestrowany-uzytkownik

03.08.2010

Shell

Placówka

Białystok, Składowa 9 9

Nie zgadzam się (21)
Po pierwsze zniechęcają...
Po pierwsze zniechęcają często nieczynne dystrybutory z paliwem co wiąże się z koniecznością zawracania, objeżdżania i wykonywania innych manewrów i szczególnie jeśli ma się większy samochód i czasu nie jest zbyt wiele, staje się to nieprzyjemne. Sprzedawcy podczas dokonywania płatności nic nie mówią, gdy czekam na 2 grosze reszty ( a bardziej zależy mi na paragonie niż na reszcie ) patrzą się nieco dziwnie. Paliwo jest tańsze o 3-6 groszy niż na innych stacjach paliw jednak kosztem jakości obsługi. Gdyby połączyć lepsze traktowanie klienta ze stosunkowo dobrą cena paliwa, byłoby całkiem miło.

zarejestrowany-uzytkownik

03.08.2010

ORLEN

Placówka

Opole, Oleska 47

Nie zgadzam się (27)
Tym razem do...
Tym razem do sklepu wybrałam się razem z moją mamą. Praktycznie przy wejściu przywitała nas pracownica, pytając czy może w czymś pomóc. W czasie, kiedy oglądałyśmy i wybierałyśmy ubrania i dodatki cały czas nam dyskretnie towarzyszyła, pomagając i doradzając. Jednocześnie zajmowała się innymi klientami, których było coraz więcej. Na pytanie o tuniki, pomagała wybrać odpowiednią, proponując określony model, na który nie zwróciłyśmy wcześniej uwagi (propozycja okazała się trafiona). Kiedy szukałam innego rozmiaru czy porównywałam dwa rozmiary, ściągała ubrania z wieszaka, pomagając mi w tym. Przez cały czas była uśmiechnięta i uprzejma i w miarę możliwości prowadziła z nami luźną rozmowę. Chociaż ostatecznie nie kupiłyśmy tego, co zamierzałyśmy, to i tak wyszłyśmy ze sklepu zadowolone, a przecież o to właśnie chodzi.

zarejestrowany-uzytkownik

03.08.2010

Blue Shadow

Placówka

Dąbrowa Górnicza, Katowicka

Nie zgadzam się (31)
Skuszona dużymi obniżkami...
Skuszona dużymi obniżkami weszłam do sklepu Blue Shadow z zamiarem kupienia czegoś. W sklepie oprócz mnie były jeszcze 2-3 osoby. Przeglądając wiszące na wieszakach ubrania wybrałam kilka sztuk. Niestety obecność Klientów nie przeszkadzała pracownicom w prywatnej rozmowie. Pracownice nie zareagowały nawet, kiedy z półki zaczęły spadać torebki. To ja je złapałam i ustawiłam na nowo, dlatego że stałam obok półki. Nikt z obsługi nie podszedł i nie spytał, czy może w czymś pomóc. Pracownica zainteresowała się moją osobą w momencie, kiedy wychodziłam z przymierzalni. Kiedy szłam do wieszaków, aby odwiesić rzeczy podeszła i zapytała, czy kupię któreś z wybranych ubrań. Na moją odpowiedź, że nie, odebrała rzeczy. Gdyby nie fakt, że ubrania są w tym sklepie na prawdę fajne (i w atrakcyjnych cenach wyprzedażowych) oraz fakt, że dojrzałam kilka fajnych ubrań dla mojej mamy, pewnie nie wróciłabym już do tego punktu.

zarejestrowany-uzytkownik

03.08.2010

Blue Shadow

Placówka

Dąbrowa Górnicza, Katowicka

Nie zgadzam się (27)
Oferują się z...
Oferują się z przecenami obuwia, więc z zaciekawieniem pojechałyśmy na zakupy. Sklep z zewnątrz robi przytłaczające wrażenie, wydaje się , że jest z czasów PRL-lu, obdrapany jakiś, wewnątrz nie jest lepiej. Towar jest poustawiany na sklepie w wielkim nieładzie co powoduje, ze klient kręci się w koło i nie wie, co już przejrzał a co jeszcze nie. Asortyment w większości już niemodny, z przed kilku sezonów. Praktycznie nie ma co kupić. Ogólna klapa i niemiłe wrażenie.

zarejestrowany-uzytkownik

03.08.2010

CTO

Placówka

Iława, Stare Miasto

Nie zgadzam się (30)
obserwacja przeprowadzona nad...
obserwacja przeprowadzona nad tematem telewizorów LCD i plazmowych cel:podjecie odpowiedniej decyzji dostosowanej do danego klienta. ekspedient kulturalny rzeczowy i precyzyjny i w zakresie pożądanego prze ze mnie przedmiotu. Może odrobinę zbyt energiczny , brak możliwości zobaczenia identyfikatora. Ekspedient odpowiednio po informowany i chętny do współpracy nie wymuszał decyzji na kliencie sklepowa ekspozycja dobrze skomponowana aczkolwiek odrobinę zbyt mało rzeczy przyciągających wzrok. Cześć personelu zajmowała się czymś zupełnie nie związanym z wykonywaniem pracy.

zarejestrowany-uzytkownik

03.08.2010

NEONET

Placówka

Świdwin, 3 Marca 10

Nie zgadzam się (25)
Przed wejściem do...
Przed wejściem do sklepu czysto. Zakupy robiliłem dość szybko, konkretne rzeczy. Towar poustawiany poprawnie. Brak trzech wydaje mi się podstawowych artykułow wiodących firm na rynku po które głównie przyszedłem ich niestety nie było , nie było nikogo na sali kogo mógłbym nawet o nie zapytać. Przy kasie duza koleja 2 czynne kasy. Pani za kasą krótko scieta blondynka widać że zmęczona ledwo siedząca za kasą bez emocji. Płaciłem kartą. Ogólnie słabo , słaba obsługa i mało towaru.

zarejestrowany-uzytkownik

03.08.2010

Rossmann

Placówka

Warszawa, Targowa 66

Nie zgadzam się (20)
Weszłam do budynku...
Weszłam do budynku MOSiR-u, podeszłam do recepcji z prośbą o bilet na basen. Pani dosyć ospale wydała bilet. Rzeczy wartościowe zostawia się właśnie w kasie biletowej, jest do tego specjalne okienko i Pani powinna przyjąć torby i plecaki. Spakowałam wszystkie swoje wartościowe rzeczy, położyłam w tym okienku z komunikatem : "czy mogłabym zostawić swoje rzeczy oraz dostać numerek?" Na co Pani przyjmująca powiedziała: proszę sobie samemu wejść i wziąć ( przez drzwi przeznaczone tylko dla personelu). Gdy odchodziłam od kasy za mną przyszła para, która też chciała skorzystać z basenu - nie byli polakami. Zapytali Panią czy umie choć trochę język angielski, niestety nie umiała udzielić informacji - państwo musieli zrezygnować ze swoich planów. Tak wyglądała obsługa wczoraj. Tydzień temu gdy podeszłam do kasy biletowej siedział Pan, który nie wiedział jak obsłużyć kasę, zapłaciłam za bilet a on powiedział : proszę powiedzieć u góry że zapłacone ( u Pani która wpuszcza do szatni). Nie otrzymałam biletu a owa Pani, która była odpowiedzialna za wpuszczanie do szatni powiedziała; cyt: "To niech on dzwoni, gada a bo ja potem nie wiem czy mogę wpuścić czy nie".

zarejestrowany-uzytkownik

03.08.2010

MOSiR Toruń

Placówka

Toruń, Bażyńskich 9/17

Nie zgadzam się (12)

Strefa Gwiazd Jakości Obsługi