Kontakt z serwisem graniczy z cudem! Cokolwiek by Klient chciał załatwić - albo nie odbierają telefonów, albo odbierają, proszą by czekać i się rozłączają. Nie wiem czy firma jest na wykończeniu czy jak, ale kontakt telefoniczny i przez stronę jest niczym mission impossible. Jestem bardzo rozdrażniona tym podejściem do Klienta, a z serwisem nie chce mieć nic wspólnego...
Zamówiłam towar (kosmetyki różnego rodzaju) ) we wtorek po południu przez stronę www.doz.pl z odbiorem w w.w. aptece. Następnego dnia rano przyszła informacja, że towar jest do odebrania. A więc błyskawicznie i na dodatek w niskich cenach. W aptece spotkałam bardzo przyjemną, uprzejmą Panią. Co mnie zaskoczyło najbardziej? Pomimo kolejki Pani sama zaproponowała, że otworzy przygotowaną dla mnie paczkę, by sprawdzić terminy ważności. Nie przyszłoby mi to do głowy. Bardzo polecam stronę doz oraz samą aptekę na Podwalu. Ja z pewnością będę kontynuować tam zakupy.
Jest to mały, osiedlowy lokal. Sam wystrój bardzo przyjemny, wewnątrz schludnie, czysto. Obsługa uprzejma, rzetelna i szybka, na pytania dotyczące menu otrzymałam konkretne i jasne odpowiedzi. Stosunkowo krótki okres oczekiwania na posiłek. Jedzenie bardzo smaczne, duże porcje (można naprawdę się najeść). Ceny nie są wygórowane, ani też przesadnie niskie.
Podczas poniedziałkowego, świątecznego spaceru ul. Długą w Gdańsku, koleżanka, mieszkanka wręcz Gdańska, zabrała nas w jedną z uliczek bocznych, sam bym chyba tam nie trafił. Po kilkudziesięciu metrach, przed oczyma stanął nam, niewielki, niepozorny a wręcz mało atrakcyjny lokal. Jak przystało na człowieka, który lubi wyzwania, postanowiłem wejść skosztować a następnie zreflektować się srogą opinią na temat lokalu i zapewne „wyśmienitych dań” (deserów). Okazało się jednak, że lokal tylko z zewnątrz wyglądał mało ciekawie, za to wnętrze, lekko wytłumione, stonowane, po prostu mające swój klimat. Niewiele miejsc, by się rozsiąść, lecz i tłumów też tam nie było. Lokal oczywiście zadbany a w tle słychać było spokojną muzykę. Obsługa, przyniosła nam Menu i rozpoczęliśmy wertowanie tych zaledwie kliku kartek. U mnie padło na „Szarlotkę z bita śmietaną i lodami” oraz czekoladę na gorąco „z musem bananowym”. Jakie było moje zaskoczenie, kiedy obsługa, dostarczyła nam świetnie wyglądające zamówienia, tak by człowiek wzrokiem wręcz je zjadł. Cóż można powiedzieć więcej, wszystko było wyśmienite, szarlotka lekko gorąca, lody chyba waniliowe (a nie jak to mi się już zdarzało w innych lokalach dostać miętowe albo jeszcze lepiej „takie, którymi lokal akurat dysponuje”), szybko pochłonąłem ten smakołyk. Wszystko estetycznie podane. Czekolada gorąca, pyszna i bardzo, bardzo słodka, aż gęsta. Takiej czekolady jeszcze nie miałem okazji pić to też, delektowanie zajęło mi dłuższą chwilę, ale podołałem. Po przyjemnościach, oczywiście nastąpił czas na zapłatę, przyznać musze u bardzo miłego Pana, który zarówno jak kelnerka był nienagannie i czysto ubrany a ponadto transakcję przeprowadził sprawnie i bez żadnej pomyłki. Ceny nie są wygórowane, menu, jak na lokal serwujący desery, było obszerne. Powiem, że był to chyba najmilszy koniec dnia podczas tych świąt. Polecam, każdemu, kto będzie miał okazję być w Gdańsku, Indygo ul. Piwna 16, naprawdę warto, jest to dosłownie rzut beretem w bok od ulicy Długiej, a dla zainteresowanych, to lokal podobno nazywał się wcześniej Czekoladownia Wedla. Wszyscy goście naszej paczki zgodnie przytaknęli, że zarówno lokal, obsługa jak i serwowane desery były wyśmienite.
Tego dnia wchodziła nowa oferta. Zainteresował mnie laptop, i chciałem go kupić. Udałem się rano do sklepu, i niestety laptopy do tego sklepu nie dojechały. Z problemem zwróciłem się do pracowniczki, która obdzwoniła z własnej woli pobliskie oddziały z pytaniem o dostępność towaru. To zaoszczędziło mi jeżdżenia i w rezultacie i tak nic bym nie załatwił, ponieważ na Lublin tego dnia dotarł chyba tylko jeden laptop.
Ja uwielbiam robić zakupy w tym włąśnie sklepie,nigdy nie ma kolejek,jak są to zaraz dziewczyny dzwonią 2 razy i przychodzi osoba na kase,poza tym zawsze świeże owoce i warzywa.Zawsze miła i fajna obsługa,bardzo rodzinny sklep.Zawsze chętnie będe robić zakupy w tym właśnie supermarkecie,jest to najlepszy sklep w okolicy.
Pewnego pięknego poranka, tj. w miniony czwartek, jadąc w trasę oświeciło mnie, że za daleko nie zajadę, bo braknie mi powili paliwa, oczywiście, żeby nie było za wesoło zorientowałem się dopiero jak się kontrolka rezerwy zaświeciła. Pierwsza napotkana stacja, pomyślałem, moja i jest Orlen w Brodnicy, pierwszy na wlocie do miasta od strony Olsztyna. Niby zwykła stacja a i owszem rewelacji na pierwszy rzut oka tam nie ma. Jednak mimo wszystko, całego nienagannego wyglądu i czystości zarówno dystrybutora, podjazdu i obecności wszystkich udogodnień kierowcy, typu rękawiczki jednorazowe i papierowe ręczniki, zwrócił moją uwagę pracownik, który dłubał coś na zewnątrz. I tu zaskoczenie, owy pracownik, mimo, że podjechałem zatankować diesla a nie GAZ, podszedł do mnie i spytał czy może pomóc, odparłem standardowo, że sobie poradzę i tu kolejna niespodzianka, pan zapytał czy może mi umyć szyby w aucie. Niby nie były one przesadnie brudne, ale sama propozycja już mnie osłupiła. Mile zaskoczony oczywiście również podziękowałem a pracownik wrócił do swoich zajęć. Wiem, że poniekąd pracownicy tych stacji mają pewnie obowiązek dbać o klientów, ale przyznam, jak sporo śmigam po kraju, takie zachowanie to rzadkość. Po zapełnieniu baku udałem się by zapłacić za tę przyjemność i ruszyć w trasę, co się tu okazało, pomieszczeni stacji lśni czystością, półki zapełnione towarem, grill zapełniony kiełbaskami i stoisko a stoisko z kawą, aż zachęcało do gorącego łyka, na pobudkę. Pracownicy wewnątrz stacji równie mili, uśmiechnięci, poinformowany zostałem o nowej promocji, przypomniano mi o karcie lojalnościowej a cała transakcja przebiegła szybko, sprawnie i bez pomyłek. Nie wiem jak inni, ale ja z całą pewnością wrócę bez obaw na tę stację, przynajmniej gorycz gotówki, jaką trzeba tam wydać (ceny paliwa ciągle rosną), umilają pracownicy. Już dawno nie wyjechałem ze stacji z tak pozytywnym nastawieniem a był dopiero początek dnia.
Po wejściu do budynku widać porządek i ład. Na wstępie klient udaje się do rejestracji w której personel trzyma się ściśle procedur rejestracyjnych, wymogu poprawnego wypełniania ankiet oraz weryfikacji danych osobowych. Nie stwierdziłem odstępstwa od wymaganych procedur. Następnie należy udać się na badanie krwi i tutaj również nie stwierdziłem odstępstwa od procedur. W szczególności używania rękawiczek ochronnych, sprzętu jednorazowego użytku oraz odkażania. Następnie należy udać się do lekarza, który przeprowadza krótkie badanie i wywiad lekarski. Wykonane jest to poprawnie, jednak przed wizytą zdarza się czekać do kilkunastu minut. Faza końcowa to oddanie krwi. Personel profesjonalnie odkaża miejsca na ciele oraz udziela porad i pomocy. Niestety zdarza się tutaj wśród personelu brak używania lateksowych rękawic ochronnych.
Kilka razy miałem przyjemność grać w Squash Point.
Zalety tego miejsca:
- dobre podejście do początkujących graczy (doradzenie wyboru rakietki i piłeczki )
- możliwość wypożyczenia rakietki na miejscu za niewielką opłatą - 5zł, co jest dobrą usługą ponieważ można przetestować kilka rakietek przed zakupem własnej.
- możliwość wypożyczenia najnowszych modeli rakietek renomowanych firm - 8 zł
- przyzwoita cena do godziny 16.00 - 28 zł.
- zniżki dla studentów, co też się ceni - 22 zł za grę do 16.00
- nie trzeba rezerwować ze znacznym wyprzedzeniem, są trzy korty i bardzo często można trafić na wolny kort.
- szatnie ładne, duże szafki, zmieści się torba, ubrania łącznie z kurtką w deszczowy dzień.
- ławeczki przy szafkach co ułatwia przebieranie
- kabiny prysznicowe eleganckie, przyjemnie się bierze kąpiel.
- w razie problemów ( zapomniałem oddać kluczyka do szafki ) sprawę można załatwić telefonicznie bez najmniejszego problemu.
Wady:
- wysoka cena po godzinie 16.00
- nieopłacalne opcje karnetowe
Zadługie kolejki do kasy, niemiła obsługa. jak tak dalej będą traktować ludzi to stracą klijentów.
kanapki co kupiłem były pewnie stare bo się przyklejały do pudełka a frytki były przesolone ale przecierpiałem to i zjadłem.
następnym razem zawołam kierownika i powiem aby dał naganę lub upomniał danego pracownika
Przed wejściem do sklepu dostępne były ulotki reklamowe. W czasie mojej wizyty w sklepie Deichmann zwróciłam uwagę na uporządkowane kartony z butami na regałach. Każdy but był wyeksponowany przed swoimi kartonami co umożliwia szybkie i łatwe odszukanie potrzebnego nam rozmiaru. Przy wejściu do sklepu stały ułożone w kolumnę koszyki dla kupujących. W sklepie dostępne były stopki oraz łyżki do obuwia przydatne przy mierzeniu obuwia. Miedzy regałami stały krzesła, które ułatwiały mierzenie butów. W sklepie dostępnych jest wiele luster w których można zobaczyć wygląd naszego „przyszłego” obuwia. Pani przy kasie przywitała mnie oraz uśmiechnęła się. Wydała mi paragon, zapakowała moje buty w reklamówkę oraz pożegnała.
Stałem w kolejce ale zrezygnowałem bo za długa była.
W banku było 6 stanowisk a obsługiwać miało 5 osób a obsługiwały tylko 3 a pracowników było dużo.
Ludzie w tym ja Się denerwowałem że tak długo trzeba czekać.
Jak tak można olewać Swoich klientów. Ja chciałem tylko aktywować kartę. Stałbym w kolejce koło godziny a sprawe załatwiałbym 20 góra 30 minut. Skandal
Będąc na popołudniowym spacerze z córeczką zaszedłem do sklepu Alex mieszczącego się na parterze w bloku przy ulicy Kazańskiej 28. Sklep ma bardzo dobrą lokalizację, jednak wewnątrz jest zaprojektowany fatalnie. Po pierwsze tuż po wejściu do sklepu, w przedsionku znajduje się miejsce gdzie stoją koszyki. Przeważnie (tak jak dzisiaj) kosze stały w nieładzie, skutecznie tarasowały wejście. Osoby z wózkiem dziecięcym mogą nie wejść w ogóle. Po drugie na półkach nie wszystkie towary były właściwie opisane i opatrzone metkami z ceną, na przykład chipsy i niektóre soki były pozbawione cen. Poza tym w tym punkcie był dosyć duży wybór towarów, były logicznie poumieszczane na półkach. W sklepie była jedna kasjerka. Pracę swoją wykonywała dobrze, a więc zostałem przywitany werbalnie, następnie dosyć sprawnie policzyła zakupy. Podała kwote do zapłaty, wydała resztę i paragon. Była przy tym grzeczna i uprzejma. Podsumowując – plus za zachowanie ekspedientki, natomiast duży minus za organizację i wygląd sklepu.
Jestem bardzo rozczarowana tą stacją. Osoby pracujące tam wydaje się, że zostały niejako zmuszone do tej pracy. Tempo, w jakim wykonują swoje czynności, niemalże zwala z nóg i to niestety nie w pozytywnym sensie. Po raz kolejny również miałam problem z zatankowaniem, a pan, który mógłby mi pomóc, był głęboko zatopiony w rozmowie z kolegą. Z tego względu negatywna ocena.
Na tej stacji zawsze tankuję z przyjemnością. Obsługa jest bardzo miła i sympatyczna, co ciekawe - cenowo również są bardzo konkurencyjni. Jest to mała przydrożna stacyjka i zadziwiające, jak bardzo może różnić się atmosfera i obsługa na tego typu stacjach. Tutaj każdy zawsze służy chętnie pomocą, chociażby przy podłączaniu kompresora.
Z przyjemnością wracam w to miejsce. Panie zawsze bardzo dobrze doradzają mi dobór kosmetyków, kremów, a nawet szamponów. Obsługa jest bardzo miłą i co ciekawe - niezależnie od tego, jak bardzo lub nie bardzo upiorną klientkę obsługują - zawsze z uśmiechem i cierpliwie tłumaczą, dlaczego właśnie ten typ kosmetyku będzie najwłaściwszy.
Dziękujemy za zgłoszenie obserwacji. Jest nam niezmiernie miło usłyszeć tak pozytywną opinię o naszym sklepie.
Mały, ale bardzo...
Mały, ale bardzo sprawnie działający sklep komputerowy. Obsługujący w nim Panowie zawsze służą radą i pomocą, tonery napełniane są profesjonalnie i błyskawicznie, wizyty domowe, w celu naprawy sprzętu komputerowego, są zawsze bardzo miłe. Ponadto mają bardzo duży wybór asortymentu komputerowego. Jest to jedna z najsprawniej działających firm w tym mieście.
Jakiś czas temu, zakupiłem za pośrednictwem portalu Sweetdeal wejściówki do Fikolandu. Na potwierdzeniu dokonania zakupu, nie było daty realizacji kuponów. Pewnego dnia, postanowiłem pójśc z maluchami do centrum rozrywki, aby trochę się wyszalały. Na miejscu okazało się, że zakupione wejściówki nie obejmuja wejścia w weekendy. No dobrze, postanowiłem normalnie zapłacić, jednocześnie informując pracownika, że na zakupionych wejściówkach nie ma informacji, do kiedy są one ważne a także, że nie obejmują wejść w weekendy. I tu nastąpiła miła chwila . Pracownik zaproponował rozwiązanie, które mnie satysfakcjonowało. Skorzystałem z wejściówek, pomimo, że nie obejmowały weekendu. Widać było, że zależy obsłudze, aby klient nie wyszedł zrażony z centrum zabaw. A to, że błąd nie był z mojej strony, to już nie moja sprawa, lecz firmy.
Dość często robię zakupy w Auchan, gdyż często są tam ciekawe promocje. Tak też było i tym razem. Wchodząc na teren hali można było zauważyć spory ruch. Wybierając interesujące mnie produkty można było zauważyć pracowników, którzy ustawiali produkty na półki, lub też porządkowali. Nie mogąc znaleść jednego z produktów, poprosiłem o pomoc najbliższego pracownika. Pracownik ten, bez żadnego problemu spełnił moją prośbę i zaprowadził mnie do miejsca, gdzie znalazłem interesujący mnie produkt. Muszę przyznać, że myślałem, że pracownik tylko powie gdzie mam szukać, gdyż zajęty był wykładaniem towaru, jednakże przerwał on wykonywaną pracę i zaprowadził mnie do odpowiedniego stoiska. Należy się szcaunek takiej osobie, która pomimo, że ma dużo pracy to z chęcią udziela pomocy klientowi.
To już jest mała przesada. Już kilka razy miałem telefony z banku z propozycją kupna ubezpieczenia. Za każdym razem dziękowałem za ofertę i za każdym razem informowałem, że nie interesuje mnie ta oferta. Pomimo, że informowałem, iż już kilka razy miałem telefon z tą propozycją, dalej z uporem są telefony. Już tracę powoli cierpliwość. Wiem, że zależy im na dokonaniu sprzedaży, ale ile razy można mówić, że ta oferta mnie nie interesuje. Przecież przez takie podejście, klient może zrezygnować z dotychczasowych usług banku.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.