Opinie użytkownika (83227)

Duże, gwarne centrum...
Duże, gwarne centrum handlowe u zbiegu ulic Jana Pawła i Zygmunta Słomińskiego (Rondo Radosław) Dominuje Carrefour, Leroy Merlin i Saturn. Jest tu także Empik i Perfumeria Douglas oraz kino Cinema City Na pierwszym piętrze pas restauracyjny (food court) Wiele pomniejszych lokali podnajmowanych gównie przez firmy „sieciowe” Układ jest prosty Dzięki czemu komunikacja po centrum nie nastręcza problemów. W recepcji możemy zasięgnąć informacji co i jak . Zamówić tu możemy kartę podarunkową. Na dziedzińcu centrum nowoczesna fontanna i ławeczki. Dołączając do tego dobre z komunikowanie centrum mamy obraz miejsca chętnie odwiedzanego i przyjaznego. Miejsca gdzie nie tylko zrobimy zakupy ale gdzie możemy się spotkać ze znajomymi.

zarejestrowany-uzytkownik

02.05.2011

Arkadia

Placówka

Warszawa, al. Jana Pawła II 82

Nie zgadzam się (3)
Lokal wysoka półka,jedzenie...
Lokal wysoka półka,jedzenie na najwyższym poziomie,obsługa usmiechnięta i witająca gośi od progu.Menu bardzo dobrze dobrane w głównej mierze preferujące kuchnię staropolską.Wreszcie mogłem zjesc prawdziwy rosół ze swoiskim makaronem i kaczkę z pampuchą. Gorąco polecam bowiem przebija ten lokal przebrzmiały PF

zarejestrowany-uzytkownik

02.05.2011

Restauracja Stajnia

Placówka

Piła, Gliniana 1

Nie zgadzam się (5)
Zakupy te nie...
Zakupy te nie należały do przyjemnych. Sklep jest ogromny, rozplanowanie ekspozycji dość chaotyczne i przynajmniej dla mnie mało logiczne. Worki na śmieci weźmy na przykład na jednym krańcu a chemia na drugim. Zmywaki kuchenne w dwóch miejscach co również myli co do ich wyboru. No cóż po sklepie trzeba się nadreptać sporo. Wysiłek w odalezienie potrzebnych nam produktów sprawia iż o niektórych planach zakupowych zapominamy. Przy regale z nabiałem po prostu smierdzi. Szybko się z stamtąd wycofuję. Odstrasza i zapach i pustki na półkach, no i serek po terminie. W chłodni z lodami impulsowymi również braki a to co jest w znikomej ilości wygląda bardzo nieciekawie. Udaję się do kasy . Tu jedna osoba przede mną. Kasjerka ubrana w ciemnogranatową koszulkę polo (interkadra) z pod której wystaje kołnierzyk i białe rękawy jej prywatnej bluzki. Jest ona miła i grzeczna. Mówi dzień dobry, dziękuję i dowidzenia. Końcowy akcent pozytywny. Sklep jednak mało pozytywny, zakupy dość niekomfortowe.

zarejestrowany-uzytkownik

02.05.2011

Carrefour

Placówka

Warszawa, al. Jana Pawła II 82

Nie zgadzam się (2)
Witam!!! Bardzo serdecznie polecam...
Witam!!! Bardzo serdecznie polecam usługi w/w biura podróży. Miła i rzeczowa obsługa. Pan nie stara się wcisnąć na siłę żadnej oferty, tylko wysłuchuje oczekiwań, a następnie wyszukuje odpowiednią propozycję. Czego nie mogę powiedzieć o niektórych innych biurach podróży w tym mieście. Jestem kolejny raz zadowolony z usług tego biura. Za każdym razem ofertę otrzymałem szytą na miarę!!! W biurze tym panuje iście domowa atmosfera!!! Tak więc SERDECZNIE POLECAM usługi biura podróży "Travel for Sun" .

zarejestrowany-uzytkownik

02.05.2011

Travel for Sun

Placówka

Łowicz, Zduńska 31B

Nie zgadzam się (8)
ZUS, wspaniała instytucja,...
ZUS, wspaniała instytucja, zwłaszcza jak sobie ktoś spróbuje zdać sprawę, po co to w ogóle istnieje, skoro nie ułatwia nam to życia. Swego czasu, musiałem się tam udać osobiście po pewne zaświadczenie, na pierwszej kondygnacji budynku dowiedziałem się od miłej Pani, gdzie mam się udać po owy dokument, pokój 12 był moim miejscem docelowym. W pokoju nr 12 siedzą z reguły 3 lub 4 panie, każda za swoim biurkiem, są one tak mocno pochłonięte swoją pracą, że mimo mojego wcześniejszego pukania (z brakiem jakiejkolwiek odpowiedzi czy reakcji po samym wejściu), a następnie wejścia do pomieszczenia, nie zwracają uwagi na nikogo. Nie wiem, może radio za głośno gra? I zaczyna się cała zabawa, podchodzę do pani, która siedzi najbliżej wejścia, pytam, do której z nich mam się zwrócić o pomoc w sprawie ”x”, dostaję wskazanie, że do koleżanki z naprzeciwka. Koleżanka z naprzeciwka, mimo, że siedzi naprzeciwko biurko w biurko udaje, że nic nie słyszała. Więc przepraszam, że jej przeszkadzam w pracy i tłumaczę ponownie sprawę. Niestety i tu następuje oznaka braku kultury i szacunku, pani nie pozwala mi dokończyć wypowiedzi i szybko odpowiada, że ona doskonale wie, o co mi chodzi. Ja kiwam głową w ten czas twierdząco, że rozumiem, ale na wszelki wypadek upewniam się czy mówimy, aby o tej samej rzeczy i co, znowu, ten sam efekt, po kilku wyrazach mojej wypowiedzi, słyszę, „ja cały czas wystawiam takie zaświadczenia, wiem dokładnie jak ono wygląda i co na nim powinno być” Rety, jaki ja byłem w tedy szczęśliwy, tak szybko jeszcze chyba żadnej urzędowej sprawy nie załatwiłem i nawet spytano mnie czy odbiorę to osobiście czy mają mi to wysłać. Poprosiłem o list, bo mieszkam ponad 120 km od Brodnicy i ciężko będzie mi tu przyjechać, w krótkim czasie a zależy mi na tempie uzyskania tego dokumentu. Po tygodniu otrzymałem list i co? REWELACJA!!, dostałem nie to, o co prosiłem, po prostu nie chce się komentować, kto tam pracuje. I nie rozumiem, dlaczego te panie tak traktują osoby tam się zjawiające, dlaczego zawsze One lepiej wiedzą, o co mi chodzi? Czy tak ciężko wysłuchać kogoś do końca? Paranoja, jak ktoś tam załatwi cokolwiek, szybko i bez problemów może uważać się za szczęśliwca.Oczywiście jak przystało na urząd, wszystko tam wręcz lśni czystości, porządek na każdym kroku i cisza taka na korytarzach jakby nikogo tam nie było.

zarejestrowany-uzytkownik

02.05.2011

ZUS

Placówka

Brodnica, Mały Rynek 5

Nie zgadzam się (2)
Witam!!! Chciałbym zwrócić uwagę...
Witam!!! Chciałbym zwrócić uwagę wszystkich klientów na fakt ku przestrodze, by podczas wchodzenia do tego sklepu UWAŻALI na niezwykle śliskie wejście, gdy jest mroźno na dworze. Jeden niepewny krok i prawdopodobna wizyta na chirurgii niemal murowana!!! W ogóle nie zabezpieczone przed poślizgiem jest to miejsce, żadnej maty gumowej, czy chociażby posypania pisaku. Co na pewno poprawiłoby bezpieczeństwo!!! Następnie, również w mroźne dni po wejściu do owego sklepu jest po prostu chłodno. Zapewne to oszczędność. Myślę, że niekiedy temperatura nie ma nawet 18 st. C, czego wymaga PRAWO PRACY!!! Latem zaś nie można tam wytrzymać, a na pewno nikt nie wyjdzie suchy, bo mimo tak dużej powierzchni nie ma żadnej klimatyzacji. Zaledwie dwa wiatraki w wątpliwym stanie technicznym, które sobie zwyczajnie nie radzą!!! Katorgą jest przebywanie w przymierzalni w upalne dni. Człowieku! wyjdziesz mokry/a, a Pani kierownik zamiast ten stan rzeczy poprawić na korzyść, to woli powyzywać pracownice od "idiotek", czego sam byłem świadkiem. Myślę, że spodziewała się jakiejś kontroli i bez żadnej żenady naubliżała pracownicy - DNO!!! Zaduch i upał odczuwalny jest od około połowy schodów prowadzących na sale sprzedaży!!! Poprosić Panią kierownik o jakąś pomoc ze strony klienta też nie należy do przyjemności. Nos w chmurach i jeszcze kręcenie, gdy odmawia się i prosi o podanie kolejnego rozmiaru!!! Oprócz Pani kierownik, która zapewne najlepiej kieruje swoim portfelem i oszczędza nie na tym co potrzeba, nie mogę się przyczepić do pozostałej obsługi - na plus. Odnośnie asortymentu - ceny dość znośne, duży wybór produktów lecz nie zawsze gatunek jest adekwatny do ceny!!! Aha! Na całej powierzchni brak jakiegokolwiek miejsca ze światłem dziennym. Tylko i wyłącznie lampy!!! Jestem ciekaw, czy PIP przeprowadziła w tym sklepie kiedykolwiek jakąś kontrolę?! Tak więc wybór należy do Was!!!

zarejestrowany-uzytkownik

02.05.2011

TXM textilmarket

Placówka

Łowicz, Zduńska

Nie zgadzam się (6)
Zrobiło się ciepło,...
Zrobiło się ciepło, więc czas na zmianę obuwia. Udaliśmy się do sklepiku z dziecięcym obuwiem w pasażu Reala, dobrze widoczne i znane miejsce. Wstawy czyste, świetnie zaprezentowane obuwie dla najmłodszych, brak negatywów. W środku ogromny wybór, lecz ze względu na niewielką przestrzeń sklepu, towar wyeksponowany jest wszędzie, co powoduje, że dwójka klientów sprawia, że ciężko się poruszać po sklepiku. Obsługa schludnie i czysto ubrana, miła i bardzo pomocna. Zorientowana była Pani we wszystkich naszych zapytaniach o rozmiary, modele czy też kolory a czego nie wiedziała, szybko potrafiła sprawdzić (dobrze była zorientowana, co gdzie ma leżeć). Ceny niestety, ale nie należą do najniższych, lecz jest to charakterystyczne dla tego rodzaju sklepików – dzieci są wszak najważniejsze, więc nie można oszczędzać ich kosztem. W sklepie po za ściskiem, było bardzo czysto a obsługa bardzo pomocna, warto tam jest zajrzeć, a na pewno nie będzie to strata czasu, polecam.

zarejestrowany-uzytkownik

02.05.2011

Bucik

Placówka

Olsztyn, Sikorskiego 2b

Nie zgadzam się (4)
Sytuacja dość awaryjna,...
Sytuacja dość awaryjna, wyjechaliśmy na święta i zachorował nam synek. Temperatura, wymioty, ale po podaniu leku na zbicie gorączki poprawił się jego stan. Niestety, ale nie na długo, kolejnego dnia z rana postanowiliśmy udać się po pomoc na pobliskie pogotowie. Jakież było moje zaskoczenie, kiedy znaleźliśmy się w budynku – jeden wielki remont, kable zwisają wszędzie, walają się jakieś płyty gipsowe, ogólnie kurz i pełno budowlanych śmieci. Trudno się mówi, kiedyś trzeba było pewnie przeprowadzić tu remont. Przed nami dwóch pacjentów (dzieci również), okazało się, że trafiliśmy na zmianę służby i lekarz przyjmuje od 8:00, przynajmniej tak widniało na tabliczce zawieszonej na drzwiach do gabinetu lekarskiego. Było około 7:40 jak się zjawiliśmy i spokojnie z resztą pacjentów czekaliśmy, ale w trakcie czekania zjawiło się jeszcze kilka osób, dwójka dzieci i czworo starszych osób. Po dość długim oczekiwaniu i krzątaniu się kilku pracowników, co później się okazało, dwóch lekarzy rozpoczęli oni przyjmowanie pacjentów o godzinie 8:40 (no, po co się śpieszyć, przecież nikt tam nie umierał), choć i to pewni nie wiele by zmieniło. Udało się, wreszcie rozpoczęli pracę, ale kolejka z wiadomych zapewne tylko lekarzom przyczyn nie obowiązywała, pani wyczytywała osoby, w pierwszej kolejności starsze osoby, na zastrzyk a następnie młodzież. Dostaliśmy się do miłego, młodszego Pana, naprawdę sympatyczny człowiek i „fachowiec”. Osłuchał nam synka, wypytał, co mu jest, jakie są objawy, co mu do tej pory podaliśmy, obadał go przez ucisk brzuszka i sprawdził gardełko. Wszystko zgodnie z procedurami, ale diagnoza była lekko wątpliwa, lekarz nie stwierdził choroby, a jedynie „coś w rodzaju zapalenia gardła”, bo było zaczerwienione, choroba przypomina anginę, ale nią nie jest i tu najlepsze. Lekarz wciągną sporą książkę, powetował kartki i wystawił receptę na antybiotyk. Z całym szacunkiem dla medycyny i tego człowieka, ale wydaje mi się, że antybiotyk podaje się przynajmniej po próbach leczenia bez takiej niszczącej ingerencji antybiotyków. Ponadto, nie sama diagnoza, która była dość wątpliwa, ale samo przepisanie leku zaczerpnięte prosto z podręcznika sprawiły, że moje zaufanie do takiej osoby, jako lekarza spadło do „0”. Określenie, że mamy podawać ten lek przez „jakieś!!!” Kilka dni a potem można zrobić kontrolę, po prostu ręce mi opadły. Człowiek albo na tyle był nie czuły albo nie ma dzieci, ale takie podejście przy rodzicach, którzy martwią się o swoją pociechę i starają się jak najlepiej dla niej jest po prostu lekceważące i nie profesjonalne. Na szczęście przepisany lek był poprawny, upewniłem się po pierwsze w aptece, gdzie go wykupywałem a następnie po przestudiowaniu sporej ulotki do niego załączonej. Nie dowiedziałem się, także, że przy podawaniu antybiotyków, wskazane jest podawanie leku osłonowego, bo przy takiej kuracji osłabia się bardzo organizm. Nie mogę powiedzieć, żeby ktoś, kto musi udać się na pogotowie nie zjawiał się w tym miejscu, bo są to sytuacje alarmowe, ale niech ma tę świadomość, że tam może, przy takim zawodzie jak lekarz, gdzie zaufanie jest konieczne, lekko je sobie nadszarpnąć.

zarejestrowany-uzytkownik

02.05.2011

Pogotowie Ratunkowe

Placówka

Pruszcz Gdański, Wojska Polskiego 16

Nie zgadzam się (6)
Jestem zażenowana jakością...
Jestem zażenowana jakością obsługi w tej placówce. Udałam się w celu nabycia telewizora, w sklepie nie było wielu klientów pomimo tego personel nie był zbyt zainteresowany moją osobą i pomącą mi. Sama musiałam poprosić jednego z panów o pomoc i udzielenie mi informacji. Niestety sprzedawca nie potraktował mnie zbyt poważnie a informacje jakich mi udzielił były lakoniczne, w między czasie pojawił się nowy klient mężczyzna i zostałam pozostawiona sama sobie. W taki własnie sposób nie dokonałam zakupu telewizora na który chciałam przeznaczyć około 3000 tyś.

zarejestrowany-uzytkownik

02.05.2011

RTV EURO AGD

Placówka

Warszawa, Wołoska 12

Nie zgadzam się (6)
Sklep jak każdy...
Sklep jak każdy inny, sieć Stokrotka, niby zwykły sklep, ale są pewne zastrzeżenia. Wystrój sklepu, jak to przypada na zwykły osiedlowy sklepik, wszystko na wszystkim. Chociaż półki zapełnione towarem i znajdowały się przy nich ceny do produktów. Na szczególną uwagę zasługuje lada mięsno/wędliniarska, obowiązuje tam jedna kolejka, o której przekonałem się, gdy zapytałem jedyną obsługującą tam panią, czy obsługuje ona również stoisko z wędlinami czy tylko mięso? Pomijam fakt, że nie tylko ja stałem jak wryty czekając, aż mnie ktoś obsłuży, bo chciałem kupić wędlinę, druga pani była skrzętnie zajęta wykładaniem towaru, świata po za tym nie widziała a na pewno już nie, zdezorientowanych klientów. Po tym jak mnie poinformowano o zasadzie, jaka obowiązuje na tym stoisku, zauważyłem niewielką tabliczkę, przyklejoną dość niechlujnie, taśma bezbarwną z informacją, że obowiązuje jedna kolejka, jakże się ucieszyłem, że to nie wina sklepu a mój brak spostrzegawczości, tak „wielkich i widocznych znaków”. Obsługa szybka i konkretna, bez większej wylewności, to po prostu praca, którą trzeba wykonać. Udałem się do kasy, tu troszeczkę sobie postałem, gdyż, mimo, że w sklepie były możliwe cztery kasy do obsadzenia, uruchomione były dwie, ale mimo tak licznej klienteli i prób przywołania sygnałem dzwonka kolejnej ekspedientki (najprawdopodobniej), próby spełzły na niczym. Wydaje mi się jednak, że dla pozostałych klientów to normalna sytuacja, gdyż nie słyszałem chociażby jęku zawodu, któregoś z nich, że trzeba się jeszcze nastać w kolejce. Obsługiwała mnie Pani Monika, miła, uśmiechnięta i naprawdę sprawiająca bardzo życzliwą osobę ekspedientka, ubrana oczywiście w czysty i schludny strój służbowy z identyfikatorem. Sklep nie jest zachwycający w swej odsłonie czy też przestrzeni zakupowej, ale na niewielkie zakupy spokojnie się nadaje.

zarejestrowany-uzytkownik

02.05.2011

Stokrotka

Placówka

Kętrzyn, Sikorskiego 34a

Nie zgadzam się (3)
Po raz pierwszy...
Po raz pierwszy spotkałam się z formą Outlet sieci Empik. Sąsiaduje on z tradycyjnym punktem. Stosunek sporej powierzchni i dość małej ilości towaru stwarza wrażenie pustki. Znajdziemy tu głównie ksiąski i płyty. W ofercie są również sportowe torby, plecaki, gry – wszystko to z czym mogliśmy się spotkać na półkach Epiku. Wszystko jest uporządkowane i estetyczne wyeksponowane. Ceny są na plakietkach przy produktach. Jest koło nich również data obniżki. Personel ubrany w czarne koszulki polo, dwóch panów za ladą kasową zajętych rozmową między sobą. Pan ochroniarz oparty o barierkę przy wejściu sprawia wrażenie nieco znudzonego i obojętnego. Sklep jest zimny jeżeli chodzi o atmosferę . Ale gdydy chcemy przyoszczędzić może i warto tu zajrzeć. Rabaty do 70% o których informują nas plakaty na szybach są kuszące .

zarejestrowany-uzytkownik

02.05.2011

empik

Placówka

Warszawa, Marszałkowska 104

Nie zgadzam się (5)
Wczoraj razem z...
Wczoraj razem z rodziną wybraliśmy się do naszej pizzerii Verona w naszej miejscowości Skwierzyna.Lokal bardzo sympatyczny , personel miły i zadbany.Zamawiamy zazwyczaj dużą rodzinną pizze i bułeczki z masłem czosnkowym . Na ogół czekamy od kilka do kilkudziesięciu min. Ale warto bo smak i sposób podania to sama przyjemność! Zdecydowanie polecam !

zarejestrowany-uzytkownik

02.05.2011

Verona

Placówka

Skwierzyna, Chrobrego

Nie zgadzam się (9)
Klientką internetowego sklepu...
Klientką internetowego sklepu wielobranżowego jestem od 5 lat. Głównie tu zaopatruję się w książki. Zadowolona jestem z bogatego wyboru, umiarkowanych cen i szybkiej realizacji zamówienia które możemy odebrać mi. osobiście. Strona www jest czytelna, wszystko klarownie podzielone. Jak do tej pory nie mam powodów do niezadowolenia.

zarejestrowany-uzytkownik

02.05.2011

merlin.pl

Placówka

Nie zgadzam się (3)
Meble kinowe mogłyby...
Meble kinowe mogłyby ulec wymianie, bo mam wrażenie, że budynek nie zaznał remontu od czasu budowy. Dotyczy to holu głównego, łazienek, sali kinowej mniej, choć olbrzymi zaciek na ścianie wizualnie nie zachęca, to mimo wszystko nie ma wpływu na jakość odbioru filmu. Kolejki do kas były całkiem spore, ale szybko się posuwały. Na szczęście otwartość pracowników i indywidualne podejście do klienta (z humorem) poprawia rangę tego miejsca. Ceny niestety zbyt wygórowane. Warto byłoby pomyśleć o ich obniżce, może wtedy nie zdarzałyby się seanse z jedną osobą na sali, a nie raz w takim uczestniczyłem.

zarejestrowany-uzytkownik

01.05.2011

Multikino

Placówka

Gdańsk, Aleja Zwycięstwa 14

Nie zgadzam się (2)
Wybrałam się na...
Wybrałam się na obiad do "budki" obok Kauflandu. Przy budce były rozstawione stoliczki z krzesełkami i parasolami i było tam sporo osób. Dlatego stwierdziłam, że obiad wezmę na wynos. Pani, która mnie obsługiwała była bardzo sympatyczna. Umówiłam się z nią, że złożę zamówienie i zapłacę, a obiad odbiorę po zakupach w Kauflandzie. Pani zgodziła się bez problemu. Jedzonko było pysze i warte swojej ceny. Polecam.

zarejestrowany-uzytkownik

30.04.2011

Kurcze Pieczone

Placówka

Giżycko, Kazimierza Wielkiego 2

Nie zgadzam się (3)
Wybrałam się na...
Wybrałam się na zakupy do giżyckiego Kauflandu. Pierwsze, co mnie zdziwiło, to "gadający" bankomat, który mieści się przed wejściem do sklepu. Nigdy jeszcze nie korzystałam z czegoś takiego, no ale to w sumie nie sprawa Kauflandu. Sam sklep był dość dziwny. Nie wiem jak została ustawiona klimatyzacja na hali, ale było potwornie duszno. A miałam nadzieję, że schłodzę się trochę w sklepie. Regały w tym Kauflandzie są poustawiane tak, że nie miałam pojęcia, co gdzie jest. Parę razy zgubiłam się między półkami :) Kolejka przy kasie była potwornie długa, a pani kasjerka podirytowana. Ciekawe, bo na ścianie wisiała informacja, że klient, który stoi w kolejce dłużej niż 5 minut, a nie wszystkie kasy są otwarte, otrzyma w ramach przeprosin bon pięciozłotowy na zakupy. Mi oczywiście nie chciało się "robić zachodu" i zastanawiam się czy w ogóle ktoś z tego kiedyś skorzystał i na jakiej zasadzie to się odbywa. Wydaje mi się, że nie, bo panie kasjerki widziały, jakie kolejki się tworzą i nie otwierały kolejnej kasy. Następnym razem chyba trzeba skorzystać.

zarejestrowany-uzytkownik

30.04.2011

Kaufland

Placówka

Hajnówka, Stefana Batorego 18

Nie zgadzam się (0)
Typowe zakupy na...
Typowe zakupy na ostatnią chwilę, choć może nie do końca. Niestety jak to bywa o tej porze 20:30 (sklep czynny jest do 21:00), chciałoby się zrobić te niewielkie zakupy i uciec do domu. No cóż, o tej porze dnia, nie jest to możliwe, jakby się nagle wszyscy obudzili, że jeszcze trzeba zrobić zakupy. Kolejki do kas ogromne, po około 20 osób i tym razem już nie słychać „dzwonka” o pomoc. Dwie kasy muszą wystarczyć. Na sklepie ogólny porządek, gdyż z zasłyszenie zastępca kierownika sklepu uwijała się w pocie czoła by zamknąć sklep o czasie i nie pozostawić go w złym stanie na następny dzień. W takich okolicznościach, nadążyć za panią, nie było sposób. Panie musze przyznać obrotna, w jednej ręce telefon, przez który rozmawiała a w drugiej na przemian to towar to puste kartony. O tej godzinie nie ma, co liczyć na to, że dostanie się wszystko kupić, co jest normalnie dostępne w sklepie, są duże braki. Niestety nie dowiedziałem się, czego chciałem i udałem się do kasy, tam zrobiło się dopiero nie ciekawie, swoje trzeba było odstać oczywiście i żeby nie było nudno znalazło się kilku klientów, którzy próbowali wcisnąć się w kolejkę. Sama transakcja płatności jednak miła, pani uśmiechnięta, ubrana w czysty służbowy strój, z plakietką z imieniem i w całkiem miły, spokojny i kulturalny sposób wykonywała swoje obowiązki. Minusy, brak pomocy na sklepie i braki towarowe, ale za to ceny konkurencyjne, a promocje związane z piwem, które pojawiają się dość często, zastanawiają, jak taka Biedronka, potrafi sprzedawać coś, co w innym sklepie, ogromnych sieci handlowych potrafi być droższe nie raz nawet o połowę?

zarejestrowany-uzytkownik

30.04.2011

Biedronka

Placówka

Koło, Włocławska 16B

Nie zgadzam się (4)
Przy okazji niewielkich...
Przy okazji niewielkich zakupów, postanowiłem sprawdzić, jak się mają ceny TV w nieodległym sklepie, w końcu trzeba będzie sobie kiedyś kupić jakąś porządną plazmę albo LCD czy nawet LED. Sklep na pierwszy rzut oka zadbany, czysto, w środku, pracowników sporo, klientów niewiele. Pracownicy wszyscy oczywiście nienagannie i służbowo ubrani, każdy posiadał identyfikator, lecz co do ich zapału do pomocy, nie było już tak różowo. Owszem po dłuższej chwili dotarł ktoś do mnie z zapytaniem, czy można mi w czymś pomóc, ale było to dopiero po skończonej dość gwarnej debacie przy kasie trzech pracowników w tym jedna kobieta. Personel jednak mimo początkowej niewielkiej wpadki bardzo miły, sympatyczny i posiadał tę wiedzę, na której mi zależało, więc na tym poziomie jest ok. Niestety z samym wystrojem, ulokowanie i ekspozycją sprzętów o wiele gorzej, ceny były, ale dość często napotykałem produkt „bez cenny”, ponadto etykiety były drukowane, ale nazwa modelu już dopisana długopisem i to naprawdę nie starannie, ktoś musiał się porządnie śpieszyć. Kulminacją a zarazem powodem, dla którego wybuchłem wręcz śmiechem, była tabliczka z ceną i krótkim opisem telewizora firmy LG, zaczynała się od słów „Kuchenka Gazowa…” cena 1599, jak na TV 42 cale całkiem przystępna cena. Sklep przestrzenny, obsługa w porządku, ale nieład i zamieszanie z ekspozycją produktów i ich oznakowanie fatalne, można pooglądać sprzęt i dowiedzieć się więcej od sprzedawcy a niżeli z informacji z tabliczek, przy produktach.

zarejestrowany-uzytkownik

30.04.2011

Mix electronics

Placówka

Ostrołęka, Al. Jana Pawła II 4

Nie zgadzam się (2)
Jestem bardzo zadowolona...
Jestem bardzo zadowolona z obsługi sklepu w au chanie Bata dziewczyny bardzo miłe potrafią doradzić klientom zawsze wychodzę zadowolona .Rozumiem że nie wpuszczają z wózkami nie ma miejsca na to .. szyby mają powybijane .Profesjonalna obsługa jak najbardziej daje 5 tak trzymać dziewczyny .. nie mieniajcie się o waszą sympatycznością zdobywacie klientów

zarejestrowany-uzytkownik

30.04.2011

BATA

Placówka

Nie zgadzam się (2)
Wczoraj byłam w...
Wczoraj byłam w restauracji Sphinx w Arkadii. Niestety, muszę przyznać, że obsługa nie jest dobra. Zostałam wręcz wyproszona bez podania ŻADNEGO powodu. Poczułam się niezbyt komfortowo, gdyż jestem osobą młodą i ambitną, a takie coś, delikatnie mówiąc, dobiło mnie; tym bardziej, że byłam tam częstą klientką i zostawiałam zawsze napiwki. Cóż, widać z kimś mnie pomylono, ale nawet nie dano szansy na wyjaśnienie tej sytuacji...

zarejestrowany-uzytkownik

30.04.2011

Sphinx

Placówka

Warszawa, al. Jana Pawła II 82

Nie zgadzam się (4)

Strefa Gwiazd Jakości Obsługi