Opinia użytkownika: zarejestrowany-uzytkownik
Dotycząca firmy: Hebe
Treść opinii: Drogeria już otwarta. Rabaty do 30%. Nowy projekt sprzedaży detalicznej JMD. Po dobrze znanych, różnie ocenianych dyskontach „Biedronka”, telefonii komórkowej Tu Biedronka i gastronomicznej Kropce Relaks postanowiono wkroczyć na rynek stricte kosmetyczno -drogeryjny. Hebe. Grecka bogini młodości i nazwa nowej sieci. Od frontu lokal całkowicie przeszkolony, z otwartym wejściem z ulicy. Za szybami ekspozycja zbudowanych ze świeczek piramidek. Zwieszają się koła z ofertą rabatów. W środku gwarno choć klientów nie za wiele. Aranżacja lekka, utrzymana w kolorach bieli z różowo pomarańczowymi akcentami. Asortyment wyeksponowany starannie logicznie. Opisany cenowo. Ceny przeciętne, umiarkowane. Na nie które produkty znacznie lub nie znacznie wyższe niż w innych sklepach. Potrzeba czasu by ocenić ekonomiczność zakupów. Widać ochronę, i krążącego pana fotografa z aparatem. Przy kasie obsługa sprawna i szybka. Czas oczekiwania krótki. Pani ubrana w białą koszulkę dopasowaną do ciała, z firmowym haftem. Dzień dobry okraszone uśmiechem. Odpowiadam na powitanie. Zakupy zostają zeskanowane, zapakowane do firmowej foliowej torebki. Po podaniu sumy do zapłaty, sprzedawca pyta czy nie „mam drobniej”. Niestety dysponuję tylko banknotem 50 zł .Mówię iż mogę zapłacić kartą. I tu gwóźdź programu. Taki sposób zapłaty wiąże się z dodatkowym kosztem prowizji 1,4% od kwoty zakupów. Bardzo mnie to niemiło zdziwiło. Nigdzie chyba się jeszcze nie spotkałam z taką praktyką. Przyznaję iż fakt ten stanowi bardzo poważny dla mnie minus, i zniechęca do zakupów. Co do zasady taka polityka bardzo mi nie odpowiada. Elegancko, miło z prezentem dołączonym do zakupów. Oferta standardowa dla podobnych sklepów w branży np. Rossmanna choć aspirująca do klasy wyżej. Byłam zobaczyłam. Pierwsze zakupy dokonane. Ocena na dziś pozytywna, znacznie w dół pociągnięta za prowizję od transakcji kartowych.