Z daleka po przeciwnej stronie ulicy dostrzegam dwie duże atrapy kręconych lodów potocznie zwanymi z automatu gdyż w ten sposób są porcjowane i sprzedawane.
Postanawiam podejść i skosztować zimnej słodyczy.
Jest to punkt który reprezentuje sprzedaż z na oścież otwartego dużego okna. Mamy lodowe menu w dwóch w zasadzie smakach i rozmiarach.
Wanilia i czekolada oraz wersja pół na pół.
Mały (small) lód 4 zł duży (big) w cenie 5 zł.
Ofertę uzupełnia okrojony asortyment napoi które stoją na maszynie do kręcenia lodów.
Zaplecze jest osłonięte planszą z wizerunkiem kaktusa w czerwonym kapeluszu dzierżącego w jednym z wyrostków porcję lodów w waflu.
Motyw ten pojawia się również na folo lii osłaniającej elementy boczne okna.
Pani która tam obsługuje, ubrana w czerwony fartuszek mocowany trokiem na szyi reaguje natychmiast na pojawienie się klienta przy okienku.
Wita się sprawnie i fachowo chciało by się rzec realizuje zamówienie i życząc z uśmiechem smacznego nas żegna.
Otoczenie i to co widzimy w środku co do czystości nie budzi zastrzeżeń.
Podobnie jeżeli chodzi o zachowanie personelu jak i cenę oraz jakość.
Sezonowa sprzedaż jest tu dobrze zorganizowana i jak pokazuje mój chociażby przykład „przyciąga” klienta.
Trochę mnie zastanawia nazwa ale cóż sama grafika nawiązująca do niej przyznaję jest fajna dla oka.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.