Korzystając z dnia wolnego udałem się do Cinema City na seans filmu Avatar. W Lublinie Cinema City jest jedynym kinem jakie film emitowało w 3D. Już od pewnego czasu starałem się zarezerwować bilet na ten film, lecz zawsze dobre miejsca były już zajęte, toteż przekładałem wizytę. W końcu do kina wybrałem się na poranny seans, na którym było bardzo mało osób. Przy kasie bardzo szybko i bez zbędnych kłopotów odebrałem bilet zamówiony wcześniej przez internet. Pani z obsługi była bardzo miła i serdeczna. Cena biletu była dość wysoka, ale takiej się spodziewałem po filmie 3D. Miałem jeszcze sporo czasu, więc udałem się do bufetu kinowego po coś do picia. Poprosiłem panią z bufetu o duży napój, po chwili napój już był nalany do kubka z logo kina. Cena napoju niemal powaliła mnie z nóg. Zapłaciłem ile było trzeba i udałem się do sali kinowej. Przy wejściu stały dwie osoby z obsługi. Niska kobieta przywitała mnie słowami: "Witamy, poproszę o bilet". Podałem bilet, bileterka oddarła kawałek a wysoki mężczyzna stojący za nią podał mi okulary 3D. Po odebraniu okularów i przejściu przez bramkę, kobieta dodała:" Życzymy miłego seansu". Sala kina jest bardzo duża i po wejściu robi dobre wrażenie, po krótkim rozejrzeniu się, udałem się na zamówione miejsce. Rzędy i miejsca są dobrze oznakowane i widoczne nawet w półmroku panującym w sali, więc nie miałem problemu z odnalezieniem swojego fotela. Usiadłem wygodnie i przy relaksującej, trochę zbyt głośnej muzyce czekałem na film. Fotele w kinie są bardzo wygodne i miękkie, dobrym pomysłem jest umieszczenie otworów na kubki z napojami. Po kilku minutach oczekiwania muzyka ucichła, światła przygasły i na ekranie wyświetlone zostały zwiastuny filmów, które mają się lada moment pojawić w ofercie kina. Po tych zwiastunach, wyświetlono instrukcje dotyczące okularów i informacje o przymusie ich zwrotu. Myśląc, że taka informacja wyświetlana jest przed filmem założyłem okulary i oczekiwałem na film. Zamiast filmu pojawiły się jednak reklamy i o dziwo myślę, że te reklamy to dobry pomysł. Reklamy emitowane były w 3D i pozwoliły się przyzwyczaić wzrokowi do nowych doznać. Po około 20 minutowej porcji reklam rozpoczął się seans. Film był dość ługi lecz mimo to cały czas było mi wygodnie, dzięki dużemu, miękkiemu zagłówkowi. Jedynym minusem jaki dostrzegłem, była waga wspomnianych okularów. Były one dość ciężkie i po około godzinie zrobiły się niewygodne. Mimo to wrażenia jakie zapewnił mi film i wygoda jaką zapewniło kino w pełni rekompensują cenę biletu. Polecam
Z powodu awarii instalacji sanitarnej w moim domu zmuszony byłem, dokonać szybkich zakupów części zamiennych. W tym celu udałem się do OBI. Godziny otwarcia sklepu są bardzo dobre ponieważ sklep jest otwarty do wieczora. Wejście do sklepu jak i okolica była czysta, wnętrze sklepu jest bardzo dobrze uporządkowane, po wejściu nie miałem żadnych kłopotów z odnalezieniem potrzebnych mi części. Ceny towaru są dobrze wyeksponowane i czytelne. Po dobraniu odpowiednich części, udałem się do kasy przy której była mała kolejka. Mężczyzna w wieku około 25 lat, z krótkimi rudymi włosami, szybko obsłużył wszystkich klientów. Rozmowę, ze mną zaczął od słów: Dzień dobry, naliczamy na paragon czy fakturę?". Jako, że faktura nie była mi potrzebna poprosiłem o paragon. Wszystkie moje zakupy zostały szybko naliczone i podsumowane na paragonie. Opłaciłem rachunek gotówką, kasjer wydał resztę na tackę i głośno wypowiedział kwotę jaką wydaje. Pożegnał mnie i zabrał się do obsługi kolejnego klienta. Jestem bardzo zadowolony z szybkich, udanych zakupów i miłej, kulturalnej obsługi.
Czwartkowego wieczoru wracając z centrum po dużych zakupach postanowiłem wrócić do domu taksówką. Jako, że już wcześniej korzystałem z usług Eska Taxi numer telefonu firmy miałem zapisany w telefonie. Zadzwoniłem pod ten numer, po paru sekundach w słuchawce usłyszałem głos miłej pani z dyspozytorni. Przywitała się słowami: "Radio Taxi Eska słucham". Przywitałem się i poprosiłem o taksówkę pod wskazany adres. Po paru sekundach usłyszałem, że taksówka stawi się w wskazanym miejscu za około 5 minut. Podziękowałem, pożegnałem się z panią obsługującą mnie i czekałem na auto. Po 4 minutach na miejsce przyjechał czarny Mercedes z logo firmy. Wsiadłem do środka na tylne siedzenie, kierowca, mężczyzna w wieku około 32 lat powiedział: "Witam Pana, dokąd Pan sobie życzy". Odpowiedziałem na miłe przywitanie, podałem adres i usadowiłem się wygodnie. Auto w środku było zadbane, czyste i co najważniejsze nie śmierdziało papierosami. Kierowca nie tracąc czasu ruszył pod wskazany adres. Droga minęła szybko, kierowca jechał najkrótszą możliwą trasą. W trakcie jazdy ucięliśmy sobie krótką pogawędkę o pogodzie. Po dojechaniu ustaliliśmy kwotę należna za usługę, która była adekwatna do odległości jaką przebyliśmy. Cena za kilometr jest przystępna, ponadto skorzystałem z karty rabatowej Easy Life dzięki, której otrzymałem rabat w wysokości 20%. Zadowolony z szybkiego, bezpiecznego i taniego powrotu do domu podziękowałem taksówkarzowi i wysiadłem. Samochód po chwili postoju odjechał. Obsługa była bardzo miła, taksówkarz nie próbował zarobić na wydłużonym kursie. Jestem zadowolony z usług tej firmy. Polecam.
Z okazji zbliżających się urodzin mojego brata, udałem się do Empiku w celu rozejrzenia się za ewentualnym prezentem. Zaraz po wejściu do sklepu pozytywne wrażenie zrobiła na mnie czystość, niejaskrawe oświetlenie i przyjemna cicha muzyka. Najpierw skierowałem się w stronę stoiska z grami planszowymi. Łatwo tam trafiłem ponieważ stoisko znajduję się zaraz przy kasach, jest dobrze oznaczone i widoczne. Pomimo bogatej oferty gier nie odnalazłem interesującego mnie tytułu. Podszedłem do kasy, za którą stał pan R., wysoki brunet z długimi włosami. Gdy tylko podszedłem przywitał się słowami: Witam Pana, w czym mogę pomóc. Wyjaśniłem, że szukam gry planszowej i podałem jej tytuł. Po kilku chwilach wyszukiwania w komputerze podanego tytułu dowiedziałem się, że gra jest w ofercie sklepu lecz w żadnym oddziale w Lublinie aktualnie jej nie ma. Zapytałem się o ewentualny termin sprowadzenia gry, lecz przekraczał on 7 dni więc zrezygnowałem z zamówienia. Pan R. dodał, że niestety ewentualne zamówienie przez sklep empik.com również będzie długo realizowane. Zrezygnowałem więc z zakupy gry i udałem się miedzy półki sklepowe poszukując innego interesującego prezentu. Po kilku chwilach poszukiwań odnalazłem nową książkę ulubionego autora mojego brata, wydanie było bardzo dobre, cena przystępna więc zdecydowałem się na jej zakup. Podszedłem do kasy, kasjer R. z uśmiechem powiedział: Cieszę się że znalazł Pan coś innego. Naliczył kwotę należną za książkę, przyjął płatność i szybko wydał resztę. Zakupy były bardzo przyjemne, obsługa miła i serdeczna. Warto wrócić tam po kolejne zakupy.
Księgarnia przy Agorze prowadzi sprzedaż książek poprzez portal www.allegro.pl jak i sprzedaż stacjonarną. W księgarni tej można znaleźć najnowsze wydania trudno dostępnych książek w atrakcyjnych cenach. Przy zakupach prowadzonych przez internet obsługa księgarni informuje kupującego o stanie przesyłki, odbiorze przelewu i nadaniu wysyłki poprzez e-mail. Bardzo wygodna jest możliwość wyboru formy przesyłki i formy płatności. Towar wysyłany jest tego samego dnia w którym księgarnia informuje o otrzymaniu przelewu. Paczki są zawsze dobrze zabezpieczone tekturowym opakowaniem, tak aby rogi książek się nie pozaginały. Księgarnia ma ponad 1500 pozytywnych komentarzy od użytkowników portalu. Zakupy tam są szybkie, wygodne, pewne i przede wszystkim tanie. Polecam
Z okazji zbliżających się walentynek, postanowiliśmy z moją dziewczyną zrobić sobie drobne upominki. Moja dziewczyna zażyczyła sobie jakieś seksownej bielizny, więc usiedliśmy przed komputerem i szukaliśmy czegoś co nam się spodoba. Przypadkiem trafiliśmy na stronę intymnie.com. Strona zainteresowała mnie przejrzystym wyglądem i czytelnym menu. Po chwili przeglądania spodobał się nam jeden z kompletów bielizny. Cena była bardzo przystępna, rozmiar się zgadzał, był również wybór możliwych kolorów wiec zainteresowaliśmy się ewentualnym zamówienie. Informacje na temat zamówienia i warunków zakupów można łatwo odnaleźć i są one czytelne. Bardzo spodobała nam się możliwość ewentualnego zwrotu towaru w ciągu 10 dni i to na koszt sklepu. Postanowiliśmy się zarejestrować i zamówić wybrany zestaw. Rejestracja na portalu jest bardzo łatwa i szybka, samo zamówienie też przebiegło szybko. Przy zamówieniu możliwy jest wybór operatora pocztowego, jaki ma nam dostarczyć przesyłkę oraz formy płatności. Jako że aktualnie trwała promocja na dostawy towaru firmą kurierską skorzystaliśmy z tej opcji, wybierając również przelew internetowy jako formę płatności. Po złożeniu zamówienia, zleciłem przelew. Następnego dnia otrzymałem maila z informacją o przyjętym zamówieniu i potwierdzeniu odbioru przelewu. W mailu zostałem poinformowany o możliwym czasie dostawy, który się spełnił w 100%. Miłą niespodzianką był dodatek do zamówienia w formie karty rabatowej na zakupy w sklepie. Kolejnym plusem jest uczestnictwo sklepu w programie Payback. Serdecznie polecam.
Kurier firmy GLS dostarczył mi przesyłkę zakupów internetowych. Ze sklepu internetowego otrzymałem informacje, że towar został przekazany do GLS 09.02 więc przesyłka dotarła do mnie w mniej niż 24 godziny z czego jestem bardzo zadowolony. Kurier, który wręczał mi przesyłkę był gburowaty i chamski. Po otworzeniu mu drzwi nie przedstawił się, nie powiedział z jakiej jest firmy ani się nie przywitał. Jedynymi jego słowami były : "Przesyłka dla pana..." . Gdy powiedziałem, że to ja wcisnął mi w ręce przesyłkę, podał elektroniczny terminal i wskazał palcem gdzie mam się podpisać. Odpowiedziałem mu że zanim cokolwiek podpisze, chce sprawdzić stan przesyłki, na co zrobił wielkie oczy i warknął: "Sprawdzaj pan". Obejrzałem zewnątrz paczkę, taśmy zabezpieczające sklepu internetowego były nienaruszone więc podpisałem odbiór przesyłki. Gdy tylko złożyłem podpis, kurier wyrwał mi długopis i bez słowa odszedł. Pomimo chamskiego i gburowatego zachowania kuriera, obsługę firmy oceniam minimalnie pozytywnie ponieważ najważniejsze dla mnie było bezpieczeństwo przesyłki i szybkość jej dostarczenia, a do tego nie mam żadnych zastrzeżeń.
Razem ze znajomymi w czwartkowy wieczór świętowaliśmy pewną rocznice. Przed udaniem się do baru postanowiliśmy coś zjeść. Wybór padł na kanapki Subway. Gdy weszliśmy do lokalu, zza lady powitała nas młoda blondynka, ubrana w firmowy uniform. Zdjęliśmy okrycie wierzchnie i podeszliśmy do lady, aby złożyć zamówienie. Po chwili zastanowienia każdy z nas wybrał swoją kanapkę. Powiedziano nam że wszystkie kanapki będą gotowe za kilka minut więc usiedliśmy i czekaliśmy. Nie minęło więcej niż 5 minut i nasze kanapki były gotowe. Wszystkie podano na raz więc nie musieliśmy czekać na nikogo. Po zjedzeniu podziękowaliśmy i opuściliśmy lokal. Wnętrze baru było urządzone pod kątem funkcjonalności a nie wystroju, co bardzo dobrze spełnia swoje zadanie. Siedzenia są wygodne, lokal jaskrawo oświetlony a w tle leciała cicha muzyka. Kanapki były bardzo smaczne, ciepłe i sycące. Bardzo dużym plusem baru jest możliwość wyboru wszystkich składników, od pieczywa poczynając na sosie kończąc. Ceny są przystępne, składniki świeże a obsługa miła. Chętnie wstąpię tam gdy kolejny raz będę miał ochotę na fast food.
W czwartkowy wieczór razem ze znajomymi udaliśmy się świętować pewną rocznice do kawiarni Hollywood. Lokal jest bardzo duży, przestronny i urządzony bardzo elegancko. W lokalu znajdują się dwa bary, jeden na parterze a drugi piętro niżej. Razem ze znajomymi wybraliśmy drugi bar. Usiedliśmy przy stoliku i po kilku chwilach zjawiła się kelnerka, miła młoda pani w wieku około 22-24 lat. Przywitała się i z uśmiechem podała nam karty menu. Po chwili kelnerka wróciła i złożyliśmy zamówienie. Po kilku chwilach otrzymaliśmy swoje zamówienie. Poprosiliśmy o ściszenie telewizora na którym wyświetlane były teledyski pop. Kelnerka ściszyła telewizor i udała się za bar. W tej miłej atmosferze spędziliśmy wieczór. Lokal bardzo nam się spodobał z powodu przytulnego, eleganckiego wystroju, bogatego menu i niezbyt wygórowanych cen. Jedyne co oceniam na minus, to łazienka, w której na podłodze pełno było wody i z tego powodu było bardzo ślisko.
Opisana sytuacja miała miejsce w autobusie numer 40 w centrum miasta. Jak co dzień około 9 rano wsiadłem do autobusu i zamierzałem dojechać do pracy. Zaraz po zajęciu miejsca siedzącego w starym i podniszczonym autobusie poczułem specyficzny zapach ropy. Po kilku chwilach gdy zapach cały czas się utrzymywał podszedłem do kierowcy i poinformowałem go o tym fakcie. Kierowca tylko wzruszył ramionami i się tym nie przejął. Po kilku następnych przystankach autobus odmówił posłuszeństwa. Wszyscy pasażerowie zostali wyproszeni z pojazdu. Po tym fakcie podszedłem do kierowcy podałem mu skasowany bilet i poprosiłem o zwrot kosztów, ponieważ nie dotarłem do zamierzonego miejsca. Za mną ustawiła się kolejka innych pasażerów, którzy również oczekiwali zwrotu kosztów podróży. Kierowca - nie wysoki mężczyzna w wieku około 40-45 lat, wąsaty brunet powiedział: " Jak chceta zwrot, to do MPK na Kraśnickich z tymi biletami idźta. Ja wam nic nie oddam" Następnie odwrócił się ignorując komentarze pasażerów, wyjął telefon komórkowy i zaczął dzwonić. Nie mają czasu na dyskusje opuściłem autobus i udałem się na kolejny przystanek. Kierowca był niemiły, ordynarny i śmierdział papierosami. Sam sposób reklamowania czegokolwiek w MPK jest skandaliczny. Pasażer, który chce otrzymać zwrot kosztów biletu (1 lub 2 złotych) musi udać się w tym celu do biura MPK. W przypadkach, w których zwrot ewidentnie się należy, kierowca powinien, takiego zwrotu udzielić.
W związku z bardzo niekorzystną aurą 31.01 w niedzielę bardzo się rozchorowałem. Jako że wszystkie znane mi przychodnie są w niedziele pozamykane a do najbliższego szpitala mam daleko, udałem się na pogotowie. Z początku nie byłem pewien czy nie zostanę odesłany do szpitala, ale postanowiłem to sprawdzić. Jak się okazało tego dnia dyżur pełnił lekarz z pobliskiej przychodni. Do poczekalni wszedłem akurat gdy z gabinetu wychodził jakiś mężczyzna z synem. Doktor gdy mnie tylko zobaczył od razu zaprosił mnie do gabinetu. Wszedłem pan doktor się przedstawił (rzadkość) i przywitał uściskiem dłoni. Powiedział: "Słabo Pan wygląda, co się dzieje", pokrótce opisałem objawy. Konieczne było osłuchanie moich płuc. Po kilku chwilach lekarz wydał diagnozę - zapalenie oskrzeli.Bardzo spodobało mi się że dopiero po badaniu byłem zapytany o dane, w końcu najpierw powinno udzielać się pomocy. Lekarz szybko mi wytłumaczył jakie leki powinienem brać, które są dostępne bez recepty, wypisał receptę na antybiotyk i zalecił odpowiednią dietę pod leki. Przy wpisywaniu moich danych na kartę pacjenta doktor musiał zauważyć że mój adres zameldowania znajduje się poza Lublinem i powiedział gdzie mogę znaleźć najbliższą aptekę otwartą o tej porze w niedziele. Wiedziałem to ponieważ od jakiegoś czasu jestem mieszkańcem Lublina, lecz dla kogoś kto nie zna jeszcze dobrze miasta, taka pomoc na pewno byłaby przydatna. Jedynym utrudnieniem jakie mnie spotkało podczas wizyty to, to że nie mogłem w jej trakcie otrzymać zwolnienia do pracy. Po takie zwolnienie musiałem udać się dopiero w poniedziałek do przychodni z diagnozą wystawioną przez lekarza pogotowia. Moja wizyta na pogotowiu była bardzo krótka i przebiegła w miłej atmosferze. Lekarz był bardzo kulturalny i miły. Dzięki jego chęci pomocy, po kilku dniach byłem zdrowy.
Zaraz przy wejściu do sklepu ustawione były wózki. Wziąłem jeden z nich i wszedłem w głąb sklepu. Sklep był czysty, podłoga na którą klienci nanosili błoto pośniegowe była regularnie zmywana. Szybko odnalazłem wszystkie interesujące mnie produkty. Jedynym kłopotem było określenie ceny pomarańczy na wagę. Nigdzie nie było informacji o cenie. Przy kasie jednej ze starszych klientek stłukła się butelka z barszczem czerwonym. Obsługa sklepu szybko zareagowała wytarła podłogę. Otwarte były tylko 3 kasy, pomimo że były bardzo długie kolejki. Gdy już doczekałem się swojej kolejki po około 8 minutach kasjerka mnie przywitała i zaczęła skanować towary. Poprosiłem o dodatkową reklamówkę wypłaciłem należność, po chwili kasjerka wydała mi resztę do ręki i pożegnała mnie słowami: Do widzenia.
Przy okazji wizyty w CH Plaza postanowiłem zrobić zakupy spożywcze, w tym celu udałem się do Delimy. Zaraz przy wejściu ustawione były koszyki i wózki na zakupy. Wziąłem jeden z nich i wszedłem między półki sklepowe. Na początku udałem się do stoiska z gotowymi świeżymi surówkami warzywnymi. Pani z obsługująca to stanowisko z początku była zajęta myciem łopatki do nakładania surówek. Gdy tylko zobaczyła że czekam szybko zakończyła mycie, z serdecznym uśmiechem przeprosiła że musiałem czekać i zapytała co podać. Poprosiłem o mała porcje jednej z sałatek. Bardzo mi się spodobało to że nałożono mi dokładnie taką ilość o jaką prosiłem. Następnie udałem się po kilka innych produktów z działu samoobsługowego. Wybór zakupów jest łatwy ponieważ ceny są czytelne i dobrze widoczne. Kolejno udałem się do stoiska z wędliną. Tam miła pani z obsługi zapytała się co podać. Po chwili zastanowienia wskazałem wybraną wędlinę i poprosiłem o małą porcie (około 150 g). Tu również podano mi porcie o jaką prosiłem. Podziękowałem i udałem się do kasy. Przy kasach były spore kolejki, wybrałem więc najkrótszą i poczekałem na swoją kolej. Czekałem dość długo ponieważ jeden z klientów przede mną miał kłopot z kartą płatniczą. Kasjerka (brunetka w wieku około 30-33 lat) potrafiła szybko sobie poradzić z zaistniałą sytuacją i kolejka dalej ruszyła do przodu. Gdy nadeszła moja kolej zostałem przywitany i zapytany: "Doliczyć torebkę?" Miałem przy sobie plecak więc podziękowałem. Kasjerka szybko naliczyła należną kwotę, wydała resztę podając ja do ręki i pożegnała mnie. Odległość między regałami z produktami w tym sklepie jest dość duża wiec minięcie się z innymi klientami nie stanowi kłopotu. Produkty są poustawiane równo i etykietami na zewnątrz więc nie ma kłopotu z odnalezieniem interesujących artykułów. Dużą zaletą sklepu jest duża różnorodność produktów i spory asortyment. W sklepie włączone było przyjemne, niezbyt jaskrawe oświetlenie, a w z głośników przy suficie leciała przyjemna cicha muzyka. Sklep był czysty, wszyscy pracownicy ubrani byli w czyste i schludne firmowe uniformy.
Nie dalej jak tydzień temu teść poprosił mnie abym udał się z nim aby przedłużyć umowę w Cyfrowym Polsacie. Udaliśmy się do placówki, gdzie zostaliśmy przywitani przez miłą młodą panią. Szybko przeszliśmy do rzeczy, w nowej umowie warunki jakie zostały nam zaoferowane były bardzo korzystne. Po krótkim namyśle wybraliśmy odpowiadającą nam opcje. Wtedy zostaliśmy poinformowani o możliwości zakupu dekodera HD za nie całe 100 i otrzymaliśmy dostęp do wszystkich programów w języku polskim w jakości HD na pół roku za darmo. Oferta bardzo nam się spodobała więc zaakceptowaliśmy umowę. Polecam
W programie Payback zarejestrowałem się pierwszego dnia jego działalności. Z ulotki jaką otrzymałem razem z kartami programu szybko zorientowałem się w ogólnych zasadach zdobywania i naliczania punktów. Bardzo dużym plusem tego programu lojalnościowego są dwie karty użytkownika, dzięki którym 2 osoby na raz mogą zbierać punkty na jedno konto i duża ilość firm współpracujących z programem. Jako że często robię zakupy przez Allegro i w Realu liczyłem na szybkie zdobywanie punktów. Niestety przelicznik punktów na pieniądze wynosi 1ptk=0.01pln. Co w przykładzie wygląda następująco. Za zakup przez allegro książki wartej 30 pln otrzymamy 10 punktów co daje nam 10 groszy. Jest to jedyny lecz bardzo istotny minus programu.
Wizyta w osiedlowym sklepie, była krótka i przyjemna. Sklep jest mały ale dobrze urządzony. Sklep nie jest samoobsługowy więc trzeba czekać w kolejce. Byłem akurat jedynym klientem. Sprzedawczyni była miła, sprawnie i szybko podawała wszystkie produkty. Duży asortyment sklepu pozwala zrobić szybkie zakupy gastronomiczne. Ceny są przystępne a obsługa bardzo miła. Polecam
W sobotę 23.01.2010 miałem wielką nieprzyjemność skorzystać z usług PKP. Obsługa kasy na dworcu w Lublinie zrobiła na mnie dobre wrażenie, ponieważ zostałem szybko, sprawnie i miło obsłużony. Kupiłem bilet na przejazd pociągiem osobowym do Dęblina. Do odjazdu pociągu miałem jeszcze 20 minut więc z powodu bardzo niskich temperatur poczekałem na pociąg przy kasach. Gdy pociąg już wjechał na peron wsiadłem do niego zająłem miejsce, zdjąłem kurtkę i czekałem na odjazd. Po kilki chwilach zrobiło się bardzo zimno, myślałem że po wyruszeniu w drogę ogrzewanie zacznie lepiej działać. Niestety zawiodłem się bardzo. Po paru przejechanych kilometrach w pociągu zrobiło się jeszcze zimnej. Założyłem kurtkę i próbowałem się jakoś ogrzać. Po około20 minutach jazdy do mojego przedziału wszedł konduktor. Sprawdził mój bilet,a na moje pytanie dlaczego pociąg nie jest ogrzewany odpowiedział : "Jak się nie podoba można wysiąść". Postanowiłem zareagować na takie chamstwo i poprosiłem o jego imię, nazwisko i numer legitymacji służbowej. Bardzo oburzony zapytał po co mi te dane. Wyjaśniłem że chce złożyć skargę. Bardzo niechętnie podał mi wszystkie dane, potem poprosił jeszcze raz o mój bilet. Sprawdzał go kilkakrotnie, korzystam z ulgi studenckiej wiec sprawdzał też moją legitymacje studencką. Nie miał się do czego przyczepić więc w końcu sobie poszedł. Moja podróż trwała 1,5 godziny i po tym czasie byłem już tak zmarznięty że nie myślałem już o niczym innym jako o ciepłym domu. Skargę na pracownika i ogrzewanie złożyłem prze e mail. Jedynym plusem tej podróży było dotarcie do zamierzonego celu.
Od dłuższego czasu planowałem zakupić pewien zestaw książek fantasy. Zestawu szukałem w różnych księgarniach i sklepach internetowych. W końcu sprawdziłem na allegro.pl i się nie zawiodłem książki były w dużo niższych cenach niż w sklepach i księgarniach (około 10% różnicy). Wyszukanie ich w portalu było bardzo łatwe ponieważ wyszukiwarka działa bardzo dobrze. Cenię sobie wygodę więc możliwość dostarczenia książek prosto do domu była kolejnym plusem portalu. Portal oceniam wysoko ponieważ nie pobiera on żadnych prowizji od kupujących. Jedynym mankamentem jest możliwość oszustwa. Tu natomiast allegro zastosowało praktyczny system komentarzy i ocen. Robiąc zakupy zawsze należy dokładnie zapoznać się z komentarzami osób które wystawiają przedmiot na aukcje. Kolejną zaletą portalu jest pomoc obsługi allegro w przypadku oszustw i niedopowiedzeń. Serdecznie polecam ten portal.
Drugiego dnia stycznia po raz pierwszy robiłem zakupy we wspomnianym sklepie. Jako osoba, która jest w nim po raz pierwszy od początku miałem kłopoty ze sprawnym poruszaniem się po sklepie. Na początku nie wiedziałem gdzie można znaleźć wózki lub kosze na zakupy. Zapytałem o to ochroniarza, który bez słowa wskazał mi miejsce. Z koszykiem w ręku udałem się między półki. Kilka chwil zajęło mi odnalezienie stoiska z pieczywem. Pieczywo było świeże, i smakowite. Włożyłem do koszyka interesujący mnie towar i udałem się do działu z napojami. Przy okazji krótkiego spaceru pomiędzy półkami stwierdziłem, że towar na nich jest poukładany tak aby szybko można było go odnaleźć i sprawdzić cenę. Po wybraniu zakupów udałem się do kas. Pierwszy raz w hipermarkecie widziałem tak krótki taśmy na zakupy. Taśmy w tym sklepie mają długość około metra i jeśli osoba stojąca przed nami w kolejce robi większe zakupy, na wyłożenie swoich trzeba poczekać aż kasjerka skończy nabijać produkty. W oczy rzucił mi się również bałagan jaki panował przy kasach, na podłodze była spora plama po jakimś soku a niezabrane przez klientów paragony, kasjerka rzucała pod swoje krzesło. Gdy już doszło kolejka przede mną została obsłużona kasjerka zaczęła skanować zakupy. Była to kobieta w wieku około 30-40 lat, ubrana w gruby siwy sweter i firmową niebieską kurtkę z logo sklepu. Kurtka miała pozawijane mankiety, i była na nich i przy kołnierzu brudna. Po przesunięciu nad czytnikiem wszystkich moich zakupów zostałem zapytany czy mam kartę "Rodzinka" odpowiedziałem że nie mam. Wtedy kasjerka zaczęła wypytywać innych klientów o kartę. Nikt się nie zgłaszał więc kasjerka wstała i prawie krzycząc wołała: "Czy ktoś ma kartę Rodzinka" Po chwili ktoś z innej kolejki podał jej kartę o kasjerka ja zeskanowała. Następnie opłaciłem swój rachunek zapakowałem zakupy i opuściłem sklep. Estetykę i wygląd sklepu oceniam nisko, lecz całość oceniam minimalnie na plus. W tym sklepie można dokonać szybkich i tanich zakupów a po to są właśnie hipermarkety.
Chciałem dziś złożyć rezygnacje z usługi ubezpieczenia, która została mi zaoferowana jako usługa dodatkowa do prowadzonego konta. W tym celu zalogowałem się na swoje konto online na stronie banku. Po kilki minutach poszukiwania miejsca, w którym mógłbym na stronie zlecić wyłączenie tej usługi nic nie znalazłem. Postanowiłem wiec zadzwonić do Biura Obsługi Klienta. Na stronie bardzo szybko odnalazłem zakładkę kontakt i tu się pojawiło moje bardzo duże ogromne zaskoczenie. Bank uruchomił możliwość kontaktu z infolinią bezpłatnie korzystając z połączenia internetowego programu. Jako, że z podanego programu korzystam bardzo często, szybko wpisałem login banku i czekałem na połączenie. Po kilku sygnałach powitał mnie serdeczny, kobiecy młody głos. Przywitałem się powiedziałem w czym rzecz i zostałem poproszony o chwilę cierpliwości ponieważ połączyłem się nie odpowiednim działem, po kliku następnych sygnałach powitał mnie głos młodego mężczyzny. Po raz kolejny powtórzyłem z jaką sprawą dzwonie. Okazało się, że telefonicznie nie mogę zlecić takiej rezygnacji, zapytałem więc czy na stronie internetowej jest taka możliwość. Znowu zostałem poproszony o cierpliwość i po chwili uzyskałem odpowiedź, że niestety również przez stronę tego nie będę mógł zlecić. Zostałem więc poproszony o wizytę w jakimkolwiek oddziale banku. Na moją prośbę konsultant szybko poinformował mnie o najbliższych placówkach w Lublinie i o godzinach otwarcia tych placówek. Serdecznie podziękowałem, pożegnaliśmy się z konsultantem wzajemnie i zakończyłem połączenie. Czas oczekiwania na połączenie był bardzo krótki, do kultury i wiedzy konsultantów nie mam żadnych zastrzeżeń. Profesjonalna i miła obsługa. Polecam
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.