Opinie użytkownika (104)

Sklep jest bardzo...
Sklep jest bardzo mały, alejki pomiędzy pułkami uniemożliwiają minięcie się. Asortyment sklepu niczym nie odbiega od innych sklepów tej sieci. Zaraz przy wejściu zamontowane są bramki wejściowe i wyjściowe, które tylko utrudniają poruszanie się. Gdy tylko przecisnąłem się przez alejki i wybrałem interesujący mnie towar udałem się do kasy przed którą ustawiła się długa kolejka. Panie kasjerki szybko się uwinęły i obsłużyły klientów przede mną. Po podejściu do kasy zostałem przywitany przez panią w wieku około 28 lat. Kasjerka zaczęła skanować towar a ze zdumieniem stwierdziłem, że na ladzie nigdzie nie widać czytnika kart płatniczych. Ze zdziwieniem zapytałem czy w sklepie można płacić kartą. Kasjerka powiedziała, że nie. Tego dnia specjalnie udałem się do tego sklepu ponieważ nie miałem przy sobie gotówki a wiedziałem, że w sieci sklepów groszek oferuje bezgotówkową formę płatności. Byłem zmuszony prosić o anulowanie zakupu. Kasjerka z politowaniem skasowała paragon. Była jednak na tyle miła, że zaoferowała odstawienie towaru na miejsce. Opuściłem sklep

_red_

09.12.2009

Groszek

Placówka

Lublin, Nałkowskich

Nie zgadzam się (23)
Moja wizyta w...
Moja wizyta w sklepie była krótka i bardzo satysfakcjonująca, wszystko dzięki obsłudze sklepu. Sklep wewnątrz jest dość ciasny ale mimo to do każdego artykułu można się z łatwością dostać. Po wejściu do sklepu zostałem powitany przez około 35letniego pana stojącego za ladą. Odpowiedziałem na przywitanie i zapytałem czy w sklepie mogę kupić interesujące mnie rzeczy. Chodziło dokładnie o zestaw kości wielościennych, które są trudno dostępne w Lublinie. Okazało się, że sklep ma duży wybór takich kości. Ekspedient pokazał mi wszystkie zestawy i podał ich cenę. Wybrałem 3 z nich opłaciłem należność i zapytałem o książki do gier RPG. Odpowiedź była szybka i satysfakcjonująca. Sklep prowadzi sprzedaż takich podręczników, lecz aktualnie w ofercie jest tylko kilka. Zostałem zaprowadzony do pułki na którym owe podręczniki stały. Stwierdziłem, że niestety nie ma interesujących mnie egzemplarzy więc podziękowałem i wyszedłem ze sklepu. Przed wyjściem zostałem dodatkowo zapewniony, że w razie potrzeby sklep może takie podręczniki dla mnie sprowadzić. Nie skorzystałem z oferty, podziękowałem i udałem się do wyjścia. Zostałem serdecznie pożegnany i zaproszony na kolejne wizyty.

_red_

28.11.2009

Krzyś

Placówka

Lublin, Gabriela Narutowicza 15

Nie zgadzam się (29)
Korzystając z "Szalonej...
Korzystając z "Szalonej Nocy Zakupów" w C.H. Plaza wstąpiłem do sklepu Cropp. Sklep cieszył się tej nocy ogromnym zainteresowaniem przez promocje jakie przygotował na tę noc. Przeciskając się przez tłum innych klientów doszedłem do stoiska z koszulkami. Po krótkim przejrzeniu towaru w oko wpadł mi żółty T-shirt w moim rozmiarze przeceniony o aż 50%. Stwierdziłem, że to dobry zakup i udałem się do przymierzalni. Kolejki przed przymierzalnią były wręcz ogromne i po kilku minutach stwierdziłem że w ogóle się nie posuwają do przodu. Jako że nie pierwszy raz byłem w tym sklepie, pamiętałem, że w razie złego rozmiaru można zwrócić nieużywany towar. zapytałem o to ekspedientkę (wysoką brunetkę, w wieku około 28-29 lat). Ekspedientka uprzejmie potwierdziła moje pytanie słowami: Owszem, tak, o ile nie zerwie pan metki. Zadowolony odpowiedzią, zająłem miejsce na końcu kolejki. Kolejka przy kasach posuwała się bardzo szybko ponieważ 2 ekspedientki robiły wszystko aby jak najszybciej obsłużyć klientów. Opłaciłem rachunek i wyszedłem ze sklepu. Sklep oceniam na 3 z powodu nieskoordynowanej kolejki do przebieralni i ciasnoty w sklepie nawet gdy klientów nie jest dużo.

_red_

21.11.2009

Cropp

Placówka

Lublin, Lipowa 13

Nie zgadzam się (20)
Przy okazji "Szalonej...
Przy okazji "Szalonej Nocy Zakupów" w C.H.Plaza robiłem zakupy w sklepie odzieżowym Rapper. Po wejściu do sklepu mimo dużego tłoku jedna z ekspedientek (niska brunetka, ubrana w stylu pasującym do odzieży sprzedawanej w sklepie) mnie przywitała i zapytała w czym może pomóc. Powiedziałem, że szukam spodni i zostałem poprowadzony do półki z jeansami. Podałem odpowiedni rozmiar i ekspedientka zaczęła szukać odpowiadających mi spodni. Po wybraniu kilku sztuk udałem się do przymierzalni. Gdy tylko był problem z rozmiarem kolejna ekspedientka (blondynka o średnim wzroście) zapytała czy podać inny. Gdy dopasowałem dwie pary spodni i miałem już płacić trzecia ekspedientka poinformowała mnie o trwającej tego dnia promocji 2+1 trzecią (najtańszą) rzecz mogłem zakupić już za złotówkę. Wybrałem więc jeansową kurtkę, która już wcześniej mnie zainteresowała, opłaciłem rachunek i zadowolony opuściłem sklep. Kasjerka pożegnała mnie słowami: Dziękujemy, zapraszamy ponownie. Po dotarciu do domu stwierdziłem, że z kurtki przez pomyłkę nie zdjęto klipsa zabezpieczającego. Zdziwiło mnie to bo bramki nie alarmowały gdy wychodziłem ze sklepu. Pomimo tej małej wpadki sklep i obsługę oceniam prawie idealnie. 4

_red_

21.11.2009

Rapper

Placówka

Lublin, Lipowa 13

Nie zgadzam się (18)
Przy okazji Olimp...
Przy okazji Olimp Fashion Night zaszedłem do sklepu z odzieżą jeansową Stanley. Tej nocy w większości sklepów w galerii Olimp można było zrobić zakupy z dużymi rabatami, więc od razu po wejściu do sklepu, w którym oprócz mnie było tylko dwoje klientów, przywitałem się i zapytałem jaki rabat można dziś otrzymać. Niestety moje pytanie zostało przemilczane przez około pięćdziesięcioletniego mężczyznę, który wyglądał na właściciela sklepu. Pomimo zignorowania mojego pytania zapytałem o spodnie w moim rozmiarze. Pan widocznie nie miał ochoty przebywać w sklepie o tak później porze ponieważ spodnie które mnie interesowały bez słowa rzucał na ladę. Wybrałem jedne z nich, poczekałem chwile aż zwolni się przymierzalnia i je przymierzyłem. Stwierdziłem, że materiał oraz wykonanie spodni nie jest adekwatne do dość wysokiej ceny, więc po wyjściu z boksu ponownie zapytałem o rabat, tym razem panią ekspedientkę, również w wieku około 50 lat (prawdopodobnie żonę wspomnianego wcześniej pana). Ta na moje pytanie odpowiedziała wzruszeniem ramion. Zdenerwowało mnie takie ignorowanie więc przebrałem się, oddałem spodnie i bez silenia się na uprzejmość opuściłem sklep. Obsługa fakt ten przemilczała tak samo jak moje powitanie przy wejściu do sklepu. Nie polecam

_red_

20.11.2009

Stanley

Placówka

Lublin, Spółdzielczości pracy 36

Nie zgadzam się (20)
Przy okazji zakupów...
Przy okazji zakupów w Leclerc wstąpiłem do sklepu firmowego Mustang mieszczącego się w galerii. Od wejścia zostałem przywitany przez niską, atrakcyjną brunetkę w wieku około 20 lat. Zaraz po powitaniu ekspedientka podeszła do mnie i z szerokim uśmiechem zapytała w czym może mi pomóc. Odpowiedziałem, że szukam jeansowych spodni i podałem interesujący mnie rozmiar. Zostałem zaprowadzony do półki ze spodniami i ekspedientka zaczęła prezentować mi towar w wybranym rozmiarze. Przy wejściu do sklepu zauważyłem, że sklep przyjmuje lubelskie karty rabatowe Easy Life, jako że jestem takiej posiadaczem zapytałem o rabat jaki mogę otrzymać przy zakupie spodni. Niestety żadna z ekspedientek przebywających w sklepie tego nie wiedziała. Po szybkim telefonie otrzymałem odpowiedź, że z kartą mogę otrzymać rabat 5% na cały asortyment. Przy wybieraniu interesującego mnie kroju i koloru spodni ekspedientka cały czas utrzymywała ze mną kontakt wzrokowy i razem żartowaliśmy. Niestety okazało się że nie mam przy sobie odpowiedniej ilości gotówki na zakup wybranych spodni. Mam zamiar wrócić tam jutro i nabyć spodnie. W dużej części skłania mnie do tego przemiła obsługa tego sklepu. 5

_red_

20.11.2009

Mustang

Placówka

Lublin, Tomasza Zana 19

Nie zgadzam się (24)
Dzisiejszego wieczoru udałem...
Dzisiejszego wieczoru udałem się do sklepu w celu złożenia reklamacji na buty firmy Mustang. Byłem zapewniany, że buty mają roczną gwarancje. Po wejściu zapytałem najbliżej stojącej ekspedientki jak mogę zgłosić reklamacje. Pani skierowała mnie prosto do kierowniczki sklepu. Podszedłem do kierowniczki (wiek około 40 lat, niewysoka blondynka) ubranej w jeansy i błękitny golf. Zostałem uprzejmie powitany i zapytany o co chodzi z uśmiechem na ustach. Gdy powiedziałem, że chodzi o reklamacje obuwia uśmiech nieco przygasł. Omówiłem co jest przedmiotem reklamacji i pokazałem dokładnie jak wygląda obuwie. Kierowniczka obejrzała obuwie, krótko szybko i fachowo opisała pisemnie uszkodzenie i spisała protokół reklamacyjny. Następnie zostałem poproszony o paragon zakupu, który został dołączony do reklamacji. Zostałem poproszony o dane kontaktowe i usłyszałem, że decyzja w sprawie ewentualnej wymiany obuwia zapadnie w ciągu 14 dni. Następnie kierowniczka kończąc kwestie reklamacji zapewniła mnie, że skontaktuje się ze mną telefonicznie. Wchodząc do sklepu spodziewałem się większych formalności. Cała sprawa została załatwiona szybko i fachowo. Po oddaniu obuwia, krótko rozejrzałem się po sklepie i wychodząc powiedziałem: " Dziękuje, Dobranoc" na co obie stojące obok wyjścia ekspedientki odpowiedziały: Dziękujemy.

_red_

20.11.2009

Hollybut

Placówka

Lublin, Tomasza Zana 29

Nie zgadzam się (38)
Zakupy w delikatesach...
Zakupy w delikatesach były szybkie i przyjemne. Sklep był zadbany, czysty a w tle leciała spokojna przyjemna muzyka. Asortyment sklepu jest bardzo duży i różnorodny. Towary poustawiane są w alejkach według kategorii. Wędlina jest zawsze świeża. Bardzo dużym plusem sklepu jest możliwość zakupienia jeszcze ciepłego pieczywa. Kasjerka w wieku około 26 lat przywitała się uśmiechem i słowami: " Dzień dobry". Zeskanowała wszystkie towary, które chciałem kupić i powiedziała jak wysoki rachunek trzeba uiścić. Opłaciłem rachunek wyliczoną kwotą. Kasjerka podziękowała i zaprosiła na kolejne zakupy.

_red_

16.11.2009

Delima

Placówka

Lublin, Lipowa 13

Nie zgadzam się (30)
Z usług PKP...
Z usług PKP Intercity korzystałem przy okazji powrotu z domu rodzinnego do Lublina. Jako, że 08.11 była niedziela i rozkład pociągów, kursujących z Dęblina do Lublina, nie był tak bogaty jak w pracujące dni tygodnia, wybrałem połączenie pociągiem pośpiesznym linii PKP Intercity. Dworzec PKP, który niedawno przechodził gruntowny remont już jest zniszczony. Od zewnątrz wszystko wygląda ładnie, lecz poczekalnia cała jest pomazana flamastrami. Niestety nikt nie wpadł na pomysł aby, przy okazji remontu zainstalować monitoring. Kasy biletowe są bardziej zadbane. Kasy są dwie, lecz jedno okienko jest zawsze zamknięte. W tym właśnie oknie szyba jest popękana i tylko czeka żeby wypaś z ram i kogoś pokaleczyć. Kolejka do jedynej otwartej kasy roztropnie utworzyła się z dala od tej szyby. Gdy zająłem miejsce w kolejce przede mną były 4 osoby, które zostały szybko obsłużone. Po podejściu do kasy bardzo się zdziwiłem. Za szybą siedziała zaniedbana kobieta około 40 lat wyglądająca jak po libacji alkoholowej. Ubrana była w czarną, brudną kurtkę zimową. Gdy podszedłem do okienka nie odezwała się ani słowem, więc ja zacząłem. Przywitałem się i zamówiłem bilet. Na przywitanie kasjerka nie odpowiedziała i chyba nie dosłyszała, że zamawiam bilet do Lublina ponieważ opryskliwym tonem odpowiedziała: Jesteś pan w Dęblinie. Zamówiłem bilet jeszcze raz, wyraźniej wypowiadając stacje docelową. Opłaciłem zamówienie i gdy obierałem resztę rzuciło mi się w oczy, że ręka podająca mi bilon ma nieobcięte paznokcie i zapasem brudu po nimi. Po otrzymaniu biletu udałem się na peron. Pociąg podjechał po kilku minutach. Chciałem wsiąść do pierwszego wagonu za lokomotywą, żeby w Lublinie mieć bliżej do wyjścia z peronu. Niestety w pierwszym wagonie działały tylko 1 drzwi więc utworzyła się duża kolejka osób wysiadających, a potem wsiadających. Gdy już dostałem się do pociągu stwierdziłem, że nie mam szans na miejsce siedzące ponieważ nawet na korytarzu przy przedziałach jest duży tłok. Zająłem więc miejsce stojące na korytarzu, oparłem się o ścianę i czekałem na stację Lublin. Sama podróż minęła bez żadnych przygód. Bilet, który zakupiłem nie był sprawdzany. Niestety komfort podroży był bardzo niski, stojąc w korytarzu słyszałem narzekania innych podróżnych, którzy mówili, że do tak popularnego pociągu PKP powinno dołączyć jeszcze około 3 wagonów. Zupełnie zgodziłem się z tą opinią gdy wysiadłem i zauważyłem, że pociąg składał się z tylko 5 wagonów w tym 2 pierwszej klasy.

_red_

09.11.2009

PKP Intercity

Placówka

Dęblin, Dworcowa 6

Nie zgadzam się (30)
Na dworzec kolejowy...
Na dworzec kolejowy w Lublinie dotarłem o 10:00, od razu zauważyłem, że dworzec jest czysty i zadbany. Przy kasach nie było żadnych kolejek więc szybko zakupiłem bilet na wybrany kurs. Około 32-letnia kobieta w okienku ubrana w schludny i czysty uniform, była miła i serdeczna, całą procedurę wydania biletu i reszty przeprowadziła szybko i sprawnie. Pociąg startował z 2 peronu więc tam się udałem przejściem podziemnym, które już nie jest tak zadbane i czyste. Peron 2 również wymaga remontu ponieważ stare zadaszenie, ławki i bruk stanowią bardzo duży kontrast w porównaniu z peronem 1. Wsiadłem do podstawionego wcześniej pociągu. W pociągu było sporo podrurznych ponieważ w każdym przedziale siedziały po 2-3 osoby. Znalazłem przedział pusty, więc tam zajołem miejsce. Przedział prezentował się dość dobrze. Na pierwszy rzut oka można było zauważyć, że wagony są już stare i wysłużone, ale sam przedział w którym siedziałem był czysty i zadbany. Przy oknach wisiały pachnące jeszcze płynem do płukania zasłonki, a na siedzeniach umieszczone były białe zagłówki. Podczas podróży ani razu nie był sprawdzany bilet i kierownik pociągu nie informował przez interkomy o stacji do której się zbliżamy. Na stacje docelową Dęblin dotarłem o planowanym czasie. Pomimo kilku niedociągnięć i niedogodności, jestem zadowolony z tej szybkiej i bezpiecznej podroży.

_red_

09.11.2009

PKP Intercity

Placówka

Nie zgadzam się (15)
Do sklepu często...
Do sklepu często wstępuje po zakończonej pracy, aby kupić pożywienie dla mojego ptasznika. Niestety nigdy tego pożywienia nie ma i jestem zapewniany, że za kilka dni lub w najbliższy piątek już będzie. Gdy zachodzę do sklepu w określonej dacie lub kilka dni po ostatniej wizycie tego pokarmu nadal nie ma i słyszę kolejne zapewnienia. Sklep oprócz wspomnianego asortymentu ma bogatą ofertę akwarystyczną, hodowlaną i terrarystyczną. Jest dość ciasny ale urządzony bardzo mądrze(podzielony na wspomniane wcześniej działy) Obsługa sklepu jest miła lecz nie potrafi dokładnie określić, kiedy towar będzie dostępny, przez co straciłem sporo czasu na kolejne wizyty. Zwierzęta sprzedawane w sklepie są zadbane i wyglądają na zdrowe. Sklep oceniam na 4 lecz odejmuje 2 punkty za kłopoty z dostawą ww asortymentu. Ocena 2

_red_

06.11.2009

Arctus zoo

Placówka

Lublin, Chodźki 14

Nie zgadzam się (22)
Dziś będąc w...
Dziś będąc w C.H. Olimp wstąpiłem do delikatesów Alma po drobne zakupy spożywcze. Od razu dobre wrażenie zrobiła na mnie czystość i przestronność sklepu. Odstępy pomiędzy regałami z towarem są tam niespotykanie duże. Cena każdego towaru jest czytelna i naklejona w rzucającym się w oczy miejscu.. Cały sklep podzielony jest na odpowiednie działy i stoiska. Przy stoisku z pieczywem zostałem szybko obsłużony przez miłą kobietę w wieku około 30 lat, ubraną w czysty i schludny uniform. Po wybraniu interesujących mnie artykułów udałem się do kasy gdzie zostałem szybko i fachowo obsłużony. Po opłaceniu rachunku Usłyszałem wypowiadane miłym tonem :Dziękujemy za zakupy, zapraszamy ponownie. Nie mam nic do zarzucenia. Najwyższa ocena.

_red_

03.11.2009

Alma Market

Placówka

Lublin, Al. Spółdzielczości Pracy 34

Nie zgadzam się (25)
Do sklepu zaszedłem...
Do sklepu zaszedłem aby zakupić drukarkę. Pan z obsługi od razu przeszedł do rzeczy prezentując kilka modeli drukarek różnych firm. Bardzo spodobał mi się sposób prezentowania każdego z modeli ponieważ ekspedient wymieniał: cenę, dostępność, jakość druku, czas gwarancji. Na każde pytanie odpowiadał szybko i pewnie. Po omówieniu każdego z modeli zasugerowano mi zastanowienie się nad zakupem drukarki taniej w eksploatacji. Dzięki uprzejmości obsługi szybko zapoznałem się z cenami oryginalnych tuszy i ich zamienników. Postanowiłem nie zajmować więcej czasu obsłudze i sprawę przeanalizować w domu. Gdy ekspedient to usłyszał podał mi adres strony oraz numer infolinii. Wydrukował specyfikacje techniczną wszystkich drukarek wraz z cenami tuszy. Sklep zadbany czysty. Trochę ciasny ale nie stanowi to kłopotu. Wszyscy z obsługi byli ubrani w czyste i wyprasowane koszule z logo firmy. Ocena 5

_red_

30.10.2009

Komputronik

Placówka

Lublin, CH Plaza, Lipowa 13

Nie zgadzam się (22)
Dziś przy okazji...
Dziś przy okazji zakupów w C.H. Plaza wstąpiłem coś przekąsić do KFC. Kolejki były spore lecz obsługa szybko i zręcznie wszystkich obsługiwała. Byłem pozytywnie zaskoczony gdy po 2-3 minutach oczekiwania miła pani w wieku około 25 lat zapytała co podać. Poprosiłem o herbatę i pikantną sałatkę z kurczakiem. Herbatę podano prawię natychmiast i tu duży plus, zostałem zapytany czy jedna saszetka cukru wystarczy czy potrzebuje więcej. Po otrzymaniu herbaty zostałem poinformowany, że na kurczaka w pikantnej panierce trzeba poczekać około 5 minut. Oddaliłem się w celu poszukiwania stolika. Pierwsze 4 wolne jakie znalazłem były obsypane okruchami i usmarowane sosem. Czystość 4 była zadowalająca wiec usiadłem. Po 5 minutach gdy podszedłem do kasy po swoją sałatkę usłyszałem, że jeszcze chwilę muszę zaczekać. Nie chcąc znowu przeciskać się do stolika poczekałem przy kasie i czułem się bardzo nieswojo obserwowany przez obsługę. Po kilku minutach otrzymałem swoją sałatkę. Niestety prze to czekanie herbata mocno ostygła. Ogólna ocena 3.

_red_

30.10.2009

KFC

Placówka

Lublin, Al. Racławickie 2a

Nie zgadzam się (21)
Obsługa sklepu bardzo...
Obsługa sklepu bardzo miła, profesjonalna i szybka. Pani w wieku około 40 lat gdy tylko wszedłem powitała mnie i zapytała co podać. Powiedziałem czego potrzebuje i obsługa bez chwili zwłoki podała wędlinę w takiej ilości o jaką prosiłem. Później pani zapytała czy coś jeszcze, gdy zanegowałem od razu naliczyła paragon. Płaciłem gotówką w dużym nominale i spodziewałem się kłopotów z wypłaceniem reszty. Pani poprosiła o chwilę schyliła się pod ladę i szybko wydała resztę. Wszystko szybko, kulturalnie i z uśmiechem na ustach. Ocena sklepu i obsługi byłaby dużo wyższa gdyby nie wygląd sklepu. Brzydki szaro-żółty kolor ścian, kilka pustych półek, stare głośno"brzęczące" chłodziarki i zardzewiałe kraty w oknach nie sprawiają dobrego wrażenia. Poza tym same plusy.

_red_

30.10.2009

Sklep mięsny Cioczek Z.J

Placówka

Lublin, Lipowa 17

Nie zgadzam się (21)
29.10 wieczorem będąc...
29.10 wieczorem będąc w centrum postanowiłem zjeść coś na mieście. Wracając z uczelni zauważyłem bardzo zachęcający szyld zapraszający do pubu. Postanowiłem zajść i sprawdzić jak wygląda wnętrze, obsługa no i co tam można zjeść. Już po wejściu mi się spodobało, ponieważ pub jest bardzo przyjemnie urządzony, wszędzie panuje przyjemny półmrok i leci cicha nastrojowa muzyka. Gdy tylko kelnerka ( około 25 lat niewysoka blondynka z leciutkim makijażem ) powitała mnie serdecznym uśmiechem. Pani podała mi menu i zaprosiła do wolnego stolika. Cały pub jest stylowo urządzony i wnętrze aż zachęca do pozostania dłużej. Wszystkie stoły i krzesła są z ciemnego, ciężkiego drewna. Menu wygląda bardzo zachęcająco nie tylko z powodu obfitości dań i napoi jakie zawiera, ale również dlatego że wydrukowane jest na starym aromatycznym papierze i oprawione w ręcznie ozdobioną suchymi liśćmi okładkę. Gdy tylko odłożyłem menu kelnerka uznała, że wybrałem już coś dla siebie, podeszła i znowu z serdecznym uśmiechem zapytała co podać. Złożyłem zamówienie i czekałem na realizacje. Po chwili otrzymałem zamówione piwo oraz orzeszki, których nie zamawiałem z tłumaczeniem, że kucharz ma mały kłopot i na danie trzeba będzie poczekać około 15 minut. Jako, że nie zamawiałem fast fooda spodziewałem się takie +/- okresu oczekiwania więc się nie zraziłem a orzeszki były oczywiście gratis. Po mniej więcej 13 minutach otrzymałem zamówione danie podane na białym porcelanowym talerzu ustawionym na dużej drewnianej tacy. Sztućce zawinięte w białą serwetkę były proste, eleganckie i co najważniejsze nóż był ostry. Danie było smaczne, porcja duża estetycznie podana na talerzu. Po skonsumowaniu udałem się uregulować rachunek i z uśmiechem na ustach pozostawiłem kelnerce 15% napiwku. Z jeszcze większym uśmiechem niż poprzednio kelnerka podziękowała i zaprosiła na ponowną wizytę. Pub oceniam na 4 ponieważ jest on jednak trochę za mały i w środku cały bardzo fajny klimat psuje wielki telewizor na ścianie i automat hazardowy przy barze. Reszta bez zarzutu obsługa serdeczna i szybka jedzenie smaczne, ceny przystępne. Polecam.

_red_

30.10.2009

Siesta

Placówka

Lublin, Skłodowskiej

Nie zgadzam się (17)
Wieczorem wybrałem się...
Wieczorem wybrałem się do Aldika po drobne zakupy spożywcze. W sklepie stało kilka palet nierozładowanego towaru, z działu warzyw i owoców śmierdziało jakimś zgniłym owocem. Wokół przecenionych winogron latało pokaźnie stado muszek owocówek. Niestety nie udało mi się kupić wędliny ponieważ pani w wieku około 40 lat ze złością powiedziała mi, że za kwadrans zamykają i nie pokroi mi wędliny ponieważ krajalnica już jest wyczyszczona. Jak zwykle okazało się, że otwarta jest tylko jedna kasa i pierwszych 5 klientek w kolejce to obsługa sklepu. Gdy już udało mi się przebrnąć przez kolejkę i dostać się do kasy, moja ocena trochę się poprawiła ponieważ przy kasie powitała mnie serdecznym "Dobry wieczór" młoda atrakcyjna brunetka. Kolejną zaletą sklepu jest możliwość płatności kartą nawet przy kwotach nie przekraczających 10PLN. Po opłaceniu zakupów musiałem już tylko przecisnąć się pomiędzy wózkami sklepowymi, które jak zwykle były pozostawione w nieładzie wzdłuż wyjścia. Obsługa sklepu jest miła lecz ich stroje są brzydkie i często wyglądają na brudne.

_red_

29.10.2009

Aldik

Placówka

Lublin, Nałkowskich 126

Nie zgadzam się (25)
Salon partnerski sieci...
Salon partnerski sieci Era w Dęblinie to totalne dno. Jako przedstawiciel schorowanego dziadka poszedłem do owego salonu aby dowiedzieć się jaką opłatę musiałby ponieść dziadek w przypadku rozwiązania umowy. Na początku wielkim problemem była sama weryfikacja mnie jako reprezentanta abonenta (dziadka) Po okazaniu dowodu, umowy, samego aparatu o którym mowa oraz podaniu hasła abonenckiego dla owego telefonu pan z obsługi stwierdził, że nie poda mi żadnych informacji. Gdy zapytałem co muszę zrobić aby taką informacje od niego uzyskać, odpowiedział ordynarnie: "Być abonentem" Dopiero po kontakcie z infolinią Ery pan stwierdził, że jednak samo podanie hasła powinno wystarczyć. Następnie doszło do omówienia tematu. I tu dopiero zaczęły się schody. Pan stwierdził że po pierwsze nie może sprawdzić jaka jest początkowa kara dla tej umowy ponieważ, uwaga: NIE ARCHIWIZUJĄ REGULAMINÓW WIĘCEJ NIŻ ROK WSTECZ. Prawie wybuchnąłem śmiechem. Po drugie kara będzie podana dopiero gdy centrala otrzyma pisemne wypowiedzenie. I po trzecie kara będzie taka jaką była ustalona przy umowie. Po wysłuchaniu wszystkich głupot, którymi zostałem obsypany. Poinformowałem obsługę, że dnia 6 lipca br. miała miejsce nowelizacja prawa telekomunikacyjnego i powinni się z nią szczegółowo zapoznać. Po tym opuściłem salon. Oczywiście ubiór pracownika i czystość salonu nie odbiegała od norm, lecz tak rażąca niekompetencja pracownika nie pozostawia mi innego wyboru jak przyznać najgorszą z możliwych ocen -5

_red_

29.10.2009

T-Mobile

Placówka

Ryki, Warszawska 56

Nie zgadzam się (22)
Nikomu nie polecam...
Nikomu nie polecam tej pizzerii. Pizza jaką zamówiliśmy była po prostu koszmarna. Niestety nie zajrzeliśmy do pudełka przy dostawcy bo wystarczyło na nią spojrzeć aby stwierdzić, że z pizzą ma mało wspólnego. To co otrzymaliśmy to był raczej suchar (i to przypalony) z kilkoma dodatkami. Ser (o ile to był ser) smakował jak tektura, pieczarki były wyschnięte na proch. Jedyne co zachowało smak to salami. Na dostawę tego wątpliwego smakołyku czekaliśmy o 10 minut dłużej niż podano przy zamówieniu. SZCZERZE NIE POLECAM

_red_

29.10.2009

Alanya

Inna forma kontaktu

Nie zgadzam się (35)
Infolinia: Oceniać infolinie...
Infolinia: Oceniać infolinie jest bardzo trudno ponieważ na naszą ocenę największy wpływ ma konsultant z jakim się połączymy. Ten aspekt więc sobie daruje. Ocenić natomiast należy sposób łączenia z konsultantem oraz cenę takiego połączenia. 2,44 za całość rozmowy to dużo w porównaniu np. z infolinią Orange 1PLN. Samo poruszanie się w automatycznym biurze nie stanowi żadnych kłopotów. Lektor mówi wolno i wyraźnie. Wszystkie kategorie są dobrze pogrupowane. Czas oczekiwania na rozmowę zależy oczywiście od abonentów, którzy aktualnie dzwonią więc również nie będę oceniał. W ogólnym rozrachunku wszystko bardziej na +.

_red_

29.10.2009

T-Mobile

Placówka

Nie zgadzam się (31)

Strefa Gwiazd Jakości Obsługi