Opinia użytkownika: Szakal
Dotycząca firmy: John Bull
Treść opinii: Rok 2010 był wielką gratką dla fanów piłki nożnej. Dla mnie oczywiście również. Cały miesiąc była okazja do oglądania kilku meczy dziennie. Jak zagorzały kibic nie mogłem opuścić takiego szlagieru jak spotkanie Niemcy-Anglia. Umówiłem się ze znajomymi. Wspólnie ustaliliśmy jako miejsce spotkania pub John Bull. Było lato, pogoda sprzyjała, więc można było skorzystać z ogródka piwnego. Spodziewaliśmy się tłumów na tym meczy, więc postanowiliśmy przybyć na miejsce godzinę przed meczem. Ogródek był prawie pusty. Nieliczne miejsca zajęte były jedynie przez uczestników turnieju w piłkarzyki, który akurat odbywał się w tym czasie. Znaleźliśmy dogodne miejsce i zamówiliśmy pierwszą kolejkę piwa. Akurat w tym samym czasie odbywało się grand prix w formule 1, więc poprosiliśmy o możliwość przełączenia na transmisję. Kelnerka nie była pewna czy posiadają polsat, więc poszła do osoby zajmującej się sprzętem RTV. Po chwili zostało przełączone na transmisję GP. Godzina do meczu minęła błyskawicznie. Zbliżała się godzina rozpoczęcia meczu. Ludzi przybywało, jednak nie było spodziewanych tłumów. W międzyczasie prowadzono konkursy wiedzy o piłce nożnej, turnieje w podbijaniu piłki. Odbył się również pokaz freestyle'a. Przed rozpoczęciem spotkania wszyscy, którzy przebywali w tym lokalu mogli obstawić wynik meczu, minuty, w których padną bramki. Do wygrania były atrakcyjne nagrody. Podczas każdego meczu torby, piłki i inny sprzęt sportowy. A oprócz tego podczas finału ze wszystkich typów losowana była wycieczka do Barcelony. Świetny pomysł na ściągnięcie klientów. Mimo, że ze strony lokalu wszystko dopięte było na ostatni guzik to humory popsuł nam sędzia, który nie uznał bramki, mimo że piłka o metr przekroczyła linię bramkową. W ogródku do dyspozycji klientów są wygodne, mięciutkie fotele. Przy kilku fotelach stoi malutki stolik. Na kilka kufli piwa w zupełności wystarczy. Niestety ogólne wrażenia psują słabej jakości telewizory. Mała przekątna ekranu sprawia, że oglądanie staje się trochę niekomfortowe. Telewizorów jest jednak na tyle, że każdy może znaleźć najbardziej mu odpowiadający.