Opinie użytkownika (57)

Placówka, którą ziś...
Placówka, którą ziś oceniam, jest w miarę regularnie odwiedzana przeze mnie. Dzisiejsza ocena będzie dotyczyć mojej ostatniej wizyty lecz generalnie jest zbieżna z każdą dotychczasową moją wizytą w tym sklepie. Każdorazowo wchodząc do salonu widoczna jest dbałość o czystość. Podłogi za każdym razem noszą widoczne ślady regularnego sprzątania, nie zdarzyło mi się trafić na sytuację by artykuły były pomieszane. Jednak kamyczkiem w ogródku jest fakt, że czasami przy okazji promocji, informacje z nazwą i ceną artykułów nie odpowiadają ich umieszczeniu na półkach. NIezaprzeczalnykm plusem jest z kolei przyjaźnie nastawiona obsługa. Wielokrotnie zdarzało mi się zapytać o wskazanie interesującego mnie produktu. Każdorazowo, nie tylko przekazano mi ustnie informację, lecz również zaczepiona przeze mnie osoba podeszła ze mną do odpowiedniej półki i wskazała mi progukt, który zamierzałem kupić. Do ubioru pracowników nigdy nie miałem zastrzeń, zawsze był czysty i schludny. Troszkę psują atmosferę ochroniarze, którzy czasami upatrzonym klientom zbyt nachalnie się przyglądają. Moim zdaniem oceniają klientów po ubiorze. Moja opinia wynika z moich własnych doświadczeń w tym zakresie. Jeśli dokonywałem zakupów w stroju służbowym, nie byłem zbyt specjalnie obserwowany, jeśłi jednak zakupy dokonywałem po uprzedniej wizycie w domu i zmianie ubioru (z reguły był to strój sportowy) oczy ochroniarzy dość długo za mną wodziły. Mam ochotę zapytać kiedyś takiego człowieka, dlaczego obserwuje mnie tak bacznie gdy luźno ubrany przychodzę do sklepu a nie zwraca szczeglnej uwagi gdy wracając w drodze z pracy do domu dokonuję zakupów. To co wpływa na moją pozytywną ocenę tej placówki, to obsługa w kasie. Panie podliczające zakupy klientów czynią to bardzo sprawnie. Nawet w sytuacjach gdy klientów do kasy jest dośc sporo to czas oczekiwania jest do przyjęcia. Warto zauważyć, że w chwili gdy kolejka do czynnych kas zaczyna się wydłużać, zawsze wysyłana jest do obsługi kasowej kolejna osoba. Ponadto wystawianie nowych towarów odbywa się bezkolizyjnie i klienci nie odczuwają z tego powodu dyskomfortu. Mankamentem moim zdaniem jest jedynie zbyt wielkie nagromadzenie dodatkowych standów z promocjami w części kosmetycznej. Generalnie jednak lubię robić w tym miejscu zakupy. Zawsze bowiem mogę liczyć na pomoc personelu a produkty nie zmieniają swojego miejsca położenia.

Paweł_1463

17.03.2012

Rossmann

Placówka

Łódź, Wyszyńskiego 29

Nie zgadzam się (0)
Tegoroczne Walentynki postanowiliśmy...
Tegoroczne Walentynki postanowiliśmy z moją partnerką wybrać się do kina. Nasz wybór padł na Cinema City i film "Żelazna Dama". W łódzkiej Manufakturze z reguły ciężko znaleźć miejsce do parkowania, tego wieczoru jednak wolnych miejsc nie brakowało szybko mogliśmy zaparkować samochód. Kolejna miła niespodzianka czekała na nas przy kasach. Czynne były dwa stanowiska, do każdego czekały po dwie osoby. Sytuacja taka nie zawsze ma miejsce lecz tym razem ilość czynnych kas była wystarczająca. W związku z tym w kilka minut byliśmy posiadaczami biletów. Zakup przekąsek odbył się równie szybko. Obsługujące nas w kasie i barze osoby były czysto i schludnie ubrane, a na nasze pytania potrafiły szybko i konkretnie odpowiedzieć. Ubiór biletera był równie nienaganny. Do czystości podłóg nie można było się przyczepiś, a ulotki były poukładane i znajdowały się w miejscach dla nich przeznaczonych. Zanim weszliśmy na salę kinową, zwiedziliśmy jeszcze WC, w których widać było dbałość o porządek. Podłogi, pisuary i muszle klosetowe były czyste, a zapach nie wymuszał wstrzymywania oddechu. To co wyróżnia sale kinowe w Cinema City od wielu innych kin, to ułożenie foteli. Każdy kolejny rząd jest na tyle wysoko nad poprzednim, że nie ma obawy by ktoś nam zasłaniał ekran i za to u mnie Cinema będzie zawsze plusować. Na sali również widozna była dbałość o czystość. Na podłodze nie było śladów jedzenia, a na fotelach bez obawy można było usiąść. Po seansie bez problemu można było w miarę szybko opuścić kino i udać się do domu.

Paweł_1463

13.03.2012

Cinema City

Placówka

Łódź, Zachodnia/Ogrodowa

Nie zgadzam się (0)
Ponieważ w czwartki...
Ponieważ w czwartki rozpoczynają się promocje w hipermarketach Real, wybrałem się do CH by skorzystać z możliwości dokonania tańszych zakupów. Z uwagi na wczesnopopołudniową porę nie miałem problemu ze znalezieniem miejsca na parkingu dość blisko wejśćia. Ponieważ pogoda była znośna, podłogi w Centrum Handlowym były w miarę czyste i nie można było się tego czepiać. Produkty w promocyjnych cenach znajdowały się w specjalnie w tym celu utworzonych strefach, dzięki czemu nie było dodatkowych przeszkód pomiędzy półkami i było wystarczająco dużo miejsca do poruszania się. W kilku miejscach pracownicy wykładali towar na półki. Czynione to było w sposób, który nie przeszkadzał w poruszaniu się i dokonywaniu sprawunków. Na półkach z artykułami, które mnie interesowały, produkty były poukładane a ceny można było bez problemu przypisać odpowiedniemu produktowi. Gdy pojawiła się konieczność uzyskania dodatkowej informacji odnośnie jednego z produktów, zaczepiona przeze mnie pracownica, w uprzejmy i konkretny sposób udzieliła mi wyjaśnień. W trakcie wędrówki po sali znalazłem w promocyjnej cenie interesujący mnie produkt, którego nie umieszczono w gazetce promocyjnej i nie miałem zamiaru, przed przyjazdem do marketu, dokonywać jego zakupu. Ilość czynnych kas, w odniesieniu do liczby osób dokonujących w tej porze zakupów, była odpowiednia i nie musiałem długo czekać na swoją kolej aby dokonać zapłaty za swoje sprawunki. Pani w kasie sprawnie i w miły sposób poradziła sobie z podliczeniem moich zakupów i przyjęciem zapłaty. Ubiór mijanych przeze mnie pracowników był czysty i odpowiedni do wykonywanej pracy.

Paweł_1463

05.03.2012

Real

Placówka

Łódź, Jana Pawła II 30

Nie zgadzam się (0)
W związku z...
W związku z moimi planami na tegoroczne wakacje zmuszony jestem złożyć wnioski o paszporty. Aby nie wracać kilka razy i uzupełniać dokumentację, poszedłem uzyskać jak najwięcej informacji, tak by wystarczyła jedna wizyta do złożenia wniosków. Wchodząc do Urzędu zwróciłem uwagę, że nie można mieć uwag do porządku panującego wewnątrz, co w tego typu instytucjach często jest problemem. Zaraz przy wejściu znajduje się stanowisko informacyjne. Pracująca tam pan, czysto i odpowiednio do swej pracy ubrana,i miło mnie przywitała i udzieliła w jasny i czytelny sposób wszystkich potrzebnych mi informacji. Ponieważ moje starsze dziecko ma już dość długo paszport, może się okazać że zmiana wyglądu spowoduje konieczność wymiany paszportu. I tu również, po szybkim sprawdzeniu w systemie danych dotyczących daty wydania paszportu, otrzymałem informację o kwocie do zapłaty jaka byłaby wtedy wymagana. Przy czym pani poradziła aby przyjść z dzieckiem i paszportem, tak by mogła ocenić czy wymiana jest w ogóle konieczna i czy istnieje konieczność ponoszenia kosztów tej wymiany. Otrzymałem również sugestie, w jakim terminie dobrze byłoby złożyć wniosk,i tak aby ominąć wzmożony ruch w Urządzie. Zaopatrzony w potrzebne formularze, zadowolony opuściłem Urząd.

Paweł_1463

01.03.2012

Łódzki Urząd Wojewódzki

Inna forma kontaktu

Nie zgadzam się (0)
Poszukująć produktu kredytowego...
Poszukująć produktu kredytowego postanowiłem skorzystać z usług doradcy finansowego w celu znalezienia odpowiedniego produktu dla mnie. Po zgłoszeniu prze internet chęci spotkania, skontaktowano się ze mną telefonicznie i bez problemu ustaliłem odpowiadający mi termin. Jedyną dla mnie niedogodnością była konieczność udania się do oddziału. W dniu spotkania otrzymałem dodatkowo telefon z przypomnieniem o spotkaniu i danymi doradcy. O umówionej godzinie stawiłęm się w oddziale. Zostałem miło powitany i po chwili poproszony do stanowiska. W oddziale panował porządek. Wykładzina w odpowiednim kolorze pozwala na ciągłe zachowanie wrażenia czystości na podłodze. Ulotki były ułożone w odpowiednich miejscach. Na stanowiskach doradców było czysto i nie widać było niepotrzebnych rzeczy. Wchodząc do oddziału, zwróciłem tylko uwagę na niezbyt szcześliwe usytuowanie kącika dla dzieci, który znajdował się dość blisko i prawie na wprost wejścia. Wszyscy pracownicy byli odpowiednio i nienagannie ubrani. Obsługujący mnie doradca w pełni profesjonalny sposób podszedł do wykonywania swoich obowiązków. Począwszy od części informacyjnej poprzez rozpoznanie potrzeb do przedstawienia wstępnych propozycj,i wszystko było ułożone w logiczną całość. Doradca potrafił słuchać,i doradzić gdzie należy, jak również przedstawić różne warianty z odpowiednim uzasadnieniem. Otrzymałem wszystkie interesujące mnie na obecną chwilę materiały i informacje. Na zakończenie nastąpiło miłem pożegnanie i zaproszeni do ponownego kontaktu. Po powrocie do siebie na swoim emailu mogłem znaleźć wysłane w formie elektronicznej podsumowanie i informacje z odpowiednimi załącznikami.

Paweł_1463

24.02.2012

Expander

Placówka

Łódź, Piotrkowska 16

Nie zgadzam się (0)
Wczoraj musiałem udać...
Wczoraj musiałem udać się z samochodem na przegląd techniczny. Wybrałem najbliżej mnie położoną stację kontroli pojazdów. Przybywszy na miejsce z zadowoleniem stwierdziłem, że jestem jedynym klientem, któy akurat przybył na badania techniczne. Po wejściu do biura zostałem sympatycznie przywitany przez dwóch panów, z których jeden zajął się papierologią a drugi bez straty czasu od razu zabrał samochód na przegląg. W biurze było czysto. Dla oczekujących klinetów dostępny był komputer, na któym można skorzystać z internetu. Ponieważ miałem również inne sprawy, które chciałem po sąsiedzku załatwić, umóiłem się z panami, że wrócę za kilkanaście minut. Gdy wróciłem po ok 12 minutach samochód czekał już gotowy do odebrania. Po uregulowaniu należności poproszono mnie jeszcze o wybranie sobie prezentu i zadowolony mogłem wrócić do domu.

Paweł_1463

24.02.2012
Nie zgadzam się (3)
Dwa dni temu...
Dwa dni temu odwiedziłem hipermarket Carrefour potrzebując zakupić parę drobiazgów ichcąc skorzystać z promocji, któe w tym dniu się rozpoczynały. Podjeżdżając pod market zauważyłem, że jest bardzo dużo samochodów, co sugerowało dużą ilość klientów w sklepie. Tak też było, na szczęście obsługę prowadziła większa ilość kas niż zwykle. Przeiwdziano więc konieczność obsługi kasowej dla większej ilośći klientów tego dnia. W pierwszej kolejnośćci udałem się po zeszyt do nut dla dziecka do szkoły. Od razu rzucało się w oczy, iż artykuły nie były poukładane lecz dość mocno wymieszane i ten sam artykuł można było znaleźć w różnych miejscach. Przez kilka minut szukałem wśród zeszytów interesującego mnie artykułu jednak nie byłem w stanie znaleźć tego co było mi potrzebne. Niestety nie było w okolicy pracownika, którego mógłbym poprosić o pomoc. Postanowiłem więc poszukać takowego co jednak nie było łatwe. Musiałem odejść dość daleko pomiędzy inne półki znaleźć pracownika sklepu. Jednak nie udzielono mi pomocy, usłyszałem tylko: "musi pan poszukać tam na półkach, ja jestem z innego działu i nie pomogę panu". Kolejna osoba również nie potrafiła mi pomóc, na dokładkę poinformowała mnie, że tam już nikogo nie ma bo poszli do domu. Rewelacja pomyślałem i wróciłem do półki z zeszytami. Po ok. 5 kolejnych minutach, gdy już traciłem nadzieję, udało mi się w końcu znaleźć zeszyyt do nut, które były przywalone innymi zeszytami i przez to zupełnie nie widoczne. Nastęopnie udałem się po żel pod prysznić. Ledwo wszedłem pomiędzy półki z takimi artykułami, poczułem iż chodzę po czymś śliskim. Okazało się, że na podłodze wylany był jakiś żel. Po śladach można było poznać, że znajdował się tam już dość długi czas i nikt tego nie sprzątał. Na półkach, na których znajdowały się artykuły z promocyjną ceną panował nieporządek. Dużo pojemników było poprzewracanych lub wymieszanych z innymi artykułami znajdującymi się na półkach obok lub poniżej. Z kolei kupując owoce ledwo mogłem się pomieścić z wózkiem pomiędzy stojakami z owocami, które dodatkowo poustawiano z artykułami promocyjnymi. Klienci mieli spore trudności by się pomiędzy nimi poruszać i dostać do interesujących ich artykułów. Na innych stoiskach nie było już na szczęście dodatkowych atrakcji, poza tym że większość artykułów w promocyjnych cenach nie była już dostępna i z uzyskanej informacji skończyła się już do południa. Wynika z tego, że w promocję zrobiono tylko po to aby sciągnąć klientó do sklepu, bo skoro już przyjdą to i tak coś kupią. Dobrze że przy kasie nie musiałem długo czekać i po 2-3 minutach mogłem zapłącić za swoje zakupy

Paweł_1463

24.02.2012

Carrefour

Placówka

Łódź, Bandurskiego 49

Nie zgadzam się (0)
Tegoroczne ferie spędziłem...
Tegoroczne ferie spędziłem z rodziną w Murzasichlu. Skorzystaliśmy z oferty ośrodka "U Zbójnika". W skład ośrodka wchodzą 2 budynki. Pierwszy, mieszczący się pod numerem 27a, może pomieścić większą liczbę osób. W budynku tym wydawane są posiłki i jest więcej pomieszczeń, w których można spędzić czas ćwicząc na sali gimnastycznej lub grając w bilarda, ping-ponga i inne gry. W drugim budynku, w którym mieszkaliśmy, jest tylko jedna świetlica, w której jest stół do ping-ponga i drugi z piłkarzykami. W każdym pokoju jest telewizor ale nie korzystaliśmy zbyt częśto z niego. Dzięki temu, że budynek pod numerem 34 mieści mniejszą ilość osób, jest w nim spokojniej, co jest szczególnie korzystne gdy jedzie isę z małym dzieckiem. Pokój, w którym mieszkaliśmy, był dobrze przygotowany na przyjęcie gości. Był wysprzątany i przygotowana była czysta pościel. Jak się później okazało, nie był niestety sprzątany w czasie naszego pobytu, jedynie śmieci były usuwane codziennie. W pokojach było bardzo ciepło. Na ogrzewaniu nie oszczędzano i musieliśmy przykręcaćy kaloryfery. Budynek położony jest ok 150 metrów od wyciągu co jest z pewnością bardzo wygodne. Posiłki, które nam serwowano, były bardzo smaczne. Dodatkowym plusem były śniadania i kolacje w formie szweckiego stołu, zawsze z ciepłym daniem. Dzięki takiemu rozwiązaniu, każdy mógł zjeść to na co miał ochotę i ile chciał. Stoły były czyste, sprzątane po każdej grupie, która kończyła posiłek. Do zastawy również nie można było mieć zastrzeżeń. Gospodarze i obsługa byli mili i pomocni. Zaraz po przyjeździe przekonaliśmy się o tym, gdy w sytuacji awaryjnej udzielono nam niezbędnej pomocy. Z wyjazdu jesteśmy zadowoleni i nie wykluczamy powrotu do tego miejsca.

Paweł_1463

10.02.2012

Ośrodek Wczasowy "U Zbójnika"

Placówka

Murzasichle, Sądelska 27a, 34

Nie zgadzam się (1)
Wyjazd na ferie...
Wyjazd na ferie lub wakacje, często wiąże się z koniecznością stołowania się w restauracjach lub barach. Tak było również w naszym przypadku. Tegoriczne ferie spędzamy w naszych polskich Tatrach w miescowości Murzasichle. Ponieważ dotarliśmy wcześniej na miejsce, obiad byliśmy zmuszeni skorzystać z oferty najbliższej "jadłodajni". Po wejściu do lokalu widać było, że dba się o porządek na stołach, któych blaty były czyste i ładnie przystrojone. Ponieważ na podłodze były ciemne deski, trudno było z całą pewnością określić ich czystość. Nie zauważyłem jednak śladów zeschniętego błota lub kałuż po roztopinym śniegu, czego można byłby się spodziewać biorąc pod uwagę zimową aurę. Zaraz po wejściu do lokalu zostaliśmy miło i z uśmiechem powitani przez obsługę i zaproszeni do stolika. Podano nam karty i gdy byliśmy gotowi przyjęto zamówienie. Obsługująca nas pani potrafiła konkretnie odpowiedzieć na nasze pytania dotyczące potraw, a także doradzić w razie potrzeby. Na potrawy nie czekaliśmy długo, zupa pojawiłą się po ok 3 min., a na pozostałe dania czekaliśmy od 10 do 12 min. Potrawy były bardzo smaczen i na pewno kucharzowi należą się słowa uznania. Opróżnione talerze były sukcesywnie sprzątane ze stołu. W trakcie posiłku zwróciłem uwagę na obsługę innych klientów, któzychw restauracji było na prawdę sporo i zajmowali salę na któej się znajdowaliśmy oraz jeszcze jedną nad nami. Pozostali klienci rónież szybko, sprawnie i z uśmiechem otrzymywali zamówione dania. W środku panowała bardzo przyjemna temperatura. NIe było ani za gorąco ani nie odczuwaliśmy chłodu. Wchodząc z zimnego powietrza można było się dość szubko ogrzać ale przebywanie w lokalu nie wiązało się z wylewaniem potu z uwagi na temperaturę. Obsługujące klientów panie ubrane były schludnie w czyste stroje regionalne. Jeśli chodzi o ceny w lokalu to nie odbiegały od cen w innych podobnych restauracjach. Jedyną uwagę jaką mógłbym mieć to doliczenie nam do rachunku chleba ze smalcem, który nam podano, a którego nie zamawialiśmy. Niby cena była niska, tylko 2 zł, jednak uważam że nie należy w ten sposób postępować z klientami. Uważam, że lokal jest godny polecenia, a potrawy zadowolą nawet najbardziej wybredne podniebienia.

Paweł_1463

03.02.2012

Restauracja Regionalna Koliba

Placówka

Murzasichle, Sądelska 30A

Nie zgadzam się (2)
W mojej wędrówce...
W mojej wędrówce po bankach trafiłem do Sntander Consumer Banku. Po wejściu do oddziału od razu w oczy rzuciła mi się brudna podłoga. Poza tym w oddziale panował porządek, na stołach i biurkach nie było bałaganu, a ulotki były równo ułożone w przeznaczonych na nie miejscach. W oddziale przebywało 6 kliemtów. Obsługę prowadziło 5 osób. które były czysto i odpowiednio do wykonywanej pracy ubrane W momencie gdy wszedłem do oddziału akurat jedno stanowisko była zwalniane przez klienta, który został już obsłużony, więc nie musiałem czekać na swoją kolej. Zostałem od razu poproszony do stanowiska i pani powstała na moje powitanie zapraszając do zajęcia krzesła przy jej stanowisku. Po miłym powitaniu zostałem zapytany o cel mojej wizyty. Obsługująca mnie pracownica banku w profesjonalny sposób, krótkimi, konkretnymi pytaniami, szybko rozeznała się w moich potrzebach. Interesującego mnie produktu nie było jednak w ofercie banku. W kilku zdaniach, nie rozwodząc się niepotrzebnie, zostałem poinformowany przez panią o jakie podobne produkty mógłbym wystąpić. Po tej krótkiej rozmowie zostałem miło pożegnany i zachęcony do skorzystania z oferowanych przez bank produktów. Moja wizyta trwała niecałe 5 min. Miła, profesjonalna i konkretna obsługa może zachęcić klientów do skorzystania z usług tego banku.

Paweł_1463

27.01.2012

Santander Consumer Bank

Placówka

Łódź, Piłsudskiego 6

Nie zgadzam się (0)
Poszukując interesującego mnie...
Poszukując interesującego mnie kredytu trafiłem do kolejnego banku. Wchodząc do oddziału DnB, na generalnie czystej podłodze, zauważyć od razu można było "ścieżkę". Zaschnięte ślady butów prowadziły od drzwi wejściowych do drzwi wiodących do części służbowej oddziału. Z dużym prawdopodobieństwem można było przyjąć, iż zostały zrobione przez pracowników. W oddziale nie było klientów, więc można było usunąć te zabrudzenia z podłogi, jednak nikt tego nie uczynił. Na blatach stołów i biurek panował porządek. Ulotki były równo poukładane. Na sali przebywała tylko jedna pani, która po moim wejściu zapytała mnie w czym może pomóc. Szybko ustaliła jaki produkt jest mi potrzebny. Jednak nie zajęła się udzielaniem informacji lecz zadzwoniła po innego pracownika, na którego czekałem 5 min. Pracownik, który przybył aby porozmawiać ze mną o kredycie, nie rozpoczął rozmowy od ustalenia moich oczekiwań i przekazania mi podstawowych wymagań lecz od razu zaczął wypytywać o informacje potrzebne do oszacowania zdolności kredytowej. Nie poinformował mnie na wstępie, że abym mógł wystąpić o produkt kredytowy w tym banku, muszę w nim założyć rachunek (cyt. "jest to cały pakiet"), na który będę przelewał wynagrodzenie. Pan od razu założył, iż taki rachunek otworzę i będę chciał za to płacić 18 zł co miesiąc. Moja niechęć do skorzystania z tego produktu została przyjęta ze nieukrywanym zdziwieniem. Pracownicy, z którymi miałem kontakt, byli czysto i elegancko ubrani. Jednak od pana można było wyczuć poczucie wyższości w stosunku do klienta i przekonanie, iż klientowi , który potrzebuje jeden produkt bankowy, da radę upchać jeszcze kilka innych w pakiecie. Pan nie uśmiechnął się ani razu i nie próbował przekonać klienta do swojego banku chociażby miłą i sympatyczną atmosferą. Moja wizyta w oddziale trwała prawie 15 min i była zdecydowanie zbyt długa. Wychodząc zostałem grzecznie pożegnany jednak nie zaproszono mnie do ponownych odwiedzin.

Paweł_1463

26.01.2012

DnB Nord

Placówka

Łódź, Piłsudskiego 6

Nie zgadzam się (2)
Rozglądając się już...
Rozglądając się już za ofertą wakacyjną, w dniu dzisiejszym odwiedziłem biuro podróży Sol Travel. W biurze nie było klientów. W zakresie czystości i porządku nie moźna było nic zarzucić. Podłogi i blaty czyste, ulotki równo poukładane. Zostałem miło powitany. Na zadane pytanie poinformowałem obsługującą mnie panią, gdzie planuję wybrać się na wakacje i zapytałem czy biuro posiada jakąs intreresującą ofertę. Pani cakiem szybko znalazła katalog, który zawiierał oferty z oczekiwanym przeze mnie kierunkiem podróży. Następnie rozpoczęła poszukiwania w komputerze. Jednak nie dipytała mnie szczegółowo o ilość osób, termin wyjazdu itp. Dlatego też, gdy wyniki wyszukiwarki nie odpowiadały moim oczekiwaniom, musiała jeszcze raz wprowadzać kryteria. Dalsze poszukiwania i przedstawienie ich wyników nie napotykały już przeszkód. Pani była bardzo miła i potrafiła udzielić wyczerpujących odpowiedzi na zadawane przeze mnie pytania. Otrzymałem materiały dotyczące interesujących mnie pozycji oraz informacje, gdzie mogę poszukać większej ilości ofert. Po zakończonej rozmowie zostałęm miło pożegnany i zaproszony do kolejnej wizyty. Wizyta w biurze podróży zajęła mi ok 15 min i moim zdaniem to adekwatny do uzyskanych informacji czas obsługi. Szkoda tylko, że pani nie ułatwiła sobie pracy, dopytując się już na początku o najważniejsze kryteria dotyczące wyjazdu.

Paweł_1463

24.01.2012

Sol Travel

Placówka

Łódź, Piotrkowska 132

Nie zgadzam się (3)
W dniu wczorajszym...
W dniu wczorajszym odwiedziłem wraz z moją rodziną "Decathlon". Potrzebowaliśmy dokonać zakupu paru rzeczy przed wyjazdem na ferie. Sklep jest dobrze oświetlony i brak dostatecznego oświetlenia nie był utrudnieniem przy wyborze artykułów i czytaniu opisów do nich. Ceny wraz z opisami były dobrze widoczne. Niestety asortyment często był wymieszany i nie widać było aby ktoś na bieżąco właściwie go układał. W trakcie zakupów postanowiliśmy skorzystać z pomocy personelu aby dnaleźć interesujący nas artykuł. Zaczepiony przez nas pan, po zadaniu kilku krótkich pytań, szybko rozeznał się w naszych potrzebach i wskazał nam miejsce, w którym znaleźliśmy to czego szukaliśmy. Po dokonaniu wyboru interesujących nas artykułów udaliśmy się do kasy. Pomimo dużej ilości klientów w sklepie, czynne były tylko 2 kasy. Musieliśmy odstać ok 5 min, które przy dwójce marudzących dzieci wloką się nieskończoność. W sklepie było czysto. Podłoga, pomimo deszczowej pogody, wyglądała całkiem dobrze i odnosiło się wrażenie, iż jest na bieżąco sprzątana. Pracownicy, z którymi mieliśmy kontakt, byli czysto i schludnie ubrani.

Paweł_1463

23.01.2012

DECATHLON

Placówka

Łódź, Al. Jana Pawła II 30

Nie zgadzam się (1)
Poszukując najkorzystniejszej oferty...
Poszukując najkorzystniejszej oferty kretydu odwiedziłem dziś oddział kolejnego banku, tym razem trafiło na Neobank. W oddziale, do którego wszedłem, obsługiwały tylko dwie osoby, jedna w kasie, druga prze stanowisku obsługi, Oprócz mnie przebywało w oddziale jeszcze 3 klientów, dwie osoby obsłużone zostały przy kasie, a jedna składała dokumenty przy stanowisku. Oczekując na swoją kolej rozejrzałem się po oddziale, w którym panował porządek i pierwsze wrażenie robił pozytywne. Podłoga nosiła ślady butów, jednak widać było, że w ciągu dnia była sprzątana. Ulotki znajdowały się w przeznaczonych na nie miejscach i dotyczyły 10 różnych produktów oferowanych przez bank. Zastrzeżenia można mieć do ubioru pracownic, które przebywały na sali obsługi, pomimo że ich stroje były czyste i schludne. Możliwe, że ich strój jest standardem w banku, jednak białe podkoszulki i granatowe sweterki to mało "biznesowy" ubiór dla bankowców. Kasjerka skończyła wcześniej obsługę lecz nie zapytała czy może mi w czymś pomóc. Nie poprosiła również innej osoby, choć zwróciła na mnie uwagę i wyszła na zaplecze i słychac było, że rozmawia z kilkoma innymi osobami. W międzyczasie pracownica, która obsługiwała przy stanowisku, zakończyła obsługę klienta. Nie zostałem jednak przez nią poproszony do stanowiska lecz nadal mogłem przeglądać ulotki. Dopiero po ok 2 minutach Pani zapytała w czym może mi pomóc. W sumie od wejścia do oddziału minęło 5 minut nim ktoś się zajął obsługą miojej osoby. Rozeznanie w potrzebach klienta szło opornie. Postanowiłem więc sam powiedzieć jaki produkt mnie interesuje. Jak się okazało, obsługująca mnie osoba dopiero niedawno rozpoczęła pracę i przy pytaniach o sposób wypłaty kredytu oraz jego rozliczenie musiała wyjść z sali w celu uzupełnienia swojej wiedzy. Pozostałe najbardziej interesujące mnie informacje zostały mi szybko i w prostu sposób przekazane. Otrzymałem również dokumenty, które należy wypełnić i dostarczyć. Pozytywnie odebrałem również brak próby wstępnego wyliczenia mojej zdolności kredytowej. Nie jest to na obecnym etapie moich poszukiwań potrzebne, a tylko przedłużyłoby wizytę w oddzialle. Pracownica była miła i starała się przekazać mi jak najwięcej interesujących mnie informacji. Powinna jednak jeszcze uzupełnić swoją wiedzę. Na zakończenie zostałem miło pożeganany. Moja wizyta trwała 15 minut, jednak mogłem otrzymać wszystkie informacje w krótszym czasie.

Paweł_1463

19.01.2012

neoBANK

Placówka

Łódź, Piotrkowska 133

Nie zgadzam się (1)
Poszukując do mojego...
Poszukując do mojego ubrania dodatków, które musiały być wymienione, znalazłem sklep, któryzasłużył na najwyższe noty i moim zdaniem wart jest polecenia. pierwszy plus muszą przyznać za to, iż zostałem obsłużony jeszcze przed godzinami pracy. Sklep otwarty jest od 10, a ja próbowałem się doń dostać ok.9.30. Drzwi były oczywiście zamknięte. Jednak Pani, która była w sklepie i mnie zauważyła, nie odesłała mnie spod drzwi z informacją o godzinach otwarcia lecz otworzyłą je i zaprosiła do środka. W bardzo miły i szybki sposób rozeznała się jakie rzeczy potrzebuję kupić. Następnie przedstawiła mi kilkaróżnych artykułów, a gdy zauważyła, że nie potrafię sam dokonać wyboru, pomogła mi w tym prezentując zalety jednego artykułu i informując dlaczego jest lepszy od innych. Po sprawnie dokonanych zakupach, w sklepie przebywałem ok. 4 minut, zostałem miło pożegnany. Sklep był czysty i przygotowany do przyjęcia klientów. Jedyne co mogłoby komuś przeszkadzać to duży asortyment, który musiał być umieszczony na dość małej przestrzeni, jaką dysponuje sklep. Przez to można mieć wrażenie, że trochę nieuwagi z naszej strony może spowodować upadek artykułów z półek. Nie było to jednak mnie niedogodnością, a najważniejsze co zapamiętałem to fakt, iż nie zostałem odesłany spod drzwi choć sklep był teoretycznie jeszcze zamknięty, a także miła i sprawna obsługa.

Paweł_1463

19.01.2012

Pasmanteria Dodatki Krawieckie

Placówka

Łódź, Nawrot 7

Nie zgadzam się (3)
Ponieważ w najbliższym...
Ponieważ w najbliższym czasie będę musiał dokonać ubezpieczenia samochodu, przypomniało mi się zdarzenie związane z obecnym moim ubezpieczycielem i opiszę moje doświadczenia z nim związane. W ubiegłym roku zdecydowałem się wykupić ubezpieczenie OC w Aviva Direct. Oczywiście najważniejszym kryterium wyboru była cena. Wszystkie informacje dotyczące produktu otrzymałem przez telefon i po analizie oferty innych ubezpieczycieli zdecydowałem się tę firmę. Nawiązanie współpracy i załatwienie wszelkich formalności z wykupieniem polisy wspominam bardzo pozytywnie i gotów byłbym przyznać za tą część współpracy najwyższe noty. Wszelkie formalności załatwione zostały przez telefon, email oraz pocztę. Po zakończonej rozmowie telefonicznej, w niecałą godzinę później, dysponowałem już elektroniczną formą polisy, którą mogłem sobie wydrukować. Po paru dniach otrzymałem pocztą oryginały dokumentów, które trzeba było podpisać i kopię odesłać do ubezpieczyciela. Szybko i sprawnie za niską cenę. Obsługujące mnie osoby były miłe i kompetentne. Udzielały wszelkich możliwych wyjaśnień i odpowiedzi na moje pytania i przedstawiły w sposób jasny i zrozumiały ofertę. Udzielono mi informacji o wszelkich możliwych zniżkach i rabatach. Ponadto wykonałem tylko jeden telefon. Później to do mnie telefonowano i to dokładnie w porze, którą ja określiłem. Nie było częstych i nachalnych wcześniejszych telefonów naciskających na szybsze zakończenie formalności Niestety na tym muszę zakończyć pozytywy. Kolejny mój kontakt miał miejsce latem ubiegłego roku, kiedy inny kierowca najechał na tył mojego samochodu. Zgłoszenie szkody nie nastarczyło problemu. Jednak nie mogłem się później doprosić informacji o dokumentacji, którą powinienem dostarczyć. Zgłaszając szkodę zostałem poinformowany, iż w przeciągu tygodnia otrzymam pocztą wnioski do wypenienia oraz informacje jakie inne dokumenty muszę jeszcze dostarczyć. Poporosiłem o przesłanie mi tej całej korespondencji emailem, jednak z niezrozumiałych względów nie chciano tego uczynić. Po dwóch tygodniach, w czasie których oczywiście nie otrzymałem żadnej przesyłki, zadzwoniłem ponownie. Po dłuższym wyjaśnianiu sprawy, okazało się, że nie wysłano korespondencji do mnie. Oczywiście wraz z przeprosinami otrzymałem zapewnienia, iż teraz to już na pewno przesyłka zostanie wysłana. Kiedy jednak minęły kolejne dwa tygodnie, ponownie zadzwoniłem i ponownie okazało się, że nie wysłano korespondencji. Nie byłem tym razem miły i wyrozumiały, a w trakcie rozmowy zażądałem wysłania wszelkich informacji i wzorów dokumentów także w formie elektronicznej. Następnego dnia otrzymałem na mój adres email żądane informacje. Po tygodniu dostarczono również dokumenty pocztą. Po zgromadzeniu całej potrzebnej dokumentacji, przesłałem zeskanowane dokumenty na wskazany w liście adres email. Po ponad dwóch tygodniach postanowiłem dowidzieć się czegokolwiek na temat zgłoszonej przeze mnie szkody, ponieważ nie otrzymałem przez ten okres czasu żadnej informacji. Okazało się, że nic się nie dzieje w mojej sprawie, ponieważ nie dotara jeszcze moja dokumentacja. Oczywiście nie potrafiono mi wyjaśnić jak przez prawie tydzień czasu mogła nie dotrzeć wiadomość emailowa. W końcu otrzymałem informację, że jeszcze nie przeczytano tej wiadomośc i lepiej wysłać emailk na inny adres, co też zaraz po zakończeniu rozmowy uczyniłem. Po kolejnych 5 dniach zatelefonowałem ponownie i kolejny raz uraczono mnie informacją, iż nie otrzymano majego emaila, który jednak się odnalazł w trakcie rozmowy, gdy poinformowałem że dysponuję kopiami przesłanych wiadomości i jest to argument na złą wolę firmy. Sądzę, że z premedytacją przedłużano rozpatrzenie mojego zgłoszenia i nie przekazywano prawdziwych informacji na temat wysłania oraz otrzymania dokumentacji. Zwlekanie z przesłaniem informacji do mnie oraz nie odbieranie moich wiadomości wydłużyło o prawie 2 miesiące rozpatrzenie mojego zgłoszenia, a przecież przy podpisywaniu umowy udowodniono, że można wszystkie formalności załatwić sprawnie i szybko.

Paweł_1463

17.01.2012

Aviva

Placówka

Nie zgadzam się (4)
W dniu dzisiejszym...
W dniu dzisiejszym odwiedziłem placówkę banku Credit Agricole (dawy Lukas Bank) ponieważ jestem zaimteresowany produktem kredytowym i chcę się rozeznać w ofertach różnych banków. Po wejściu do oddziału od razu rzuciła mi się w oczy niezbyt czysta podłoga, na której widoczne były zaschnięte ślady butów. Prawdopodobnie od rana podłoga nie była sprzątana. W oddziale był już jeden klient, który czekał na obsługę i właśnie został poproszony do jedynego czynnego stanowiska. Zaproponowano mi kawę. Oczekując na swoją kolej zacząłem szukać materiałów, z którymi mógłbym się w tym czasie zapoznać. Niestety jedyne dostępne ulotki dotyczyły oferty konta bankowego. Po ok. 2 minutach na sali pojawiła się druga osoba, które podeszła do mnie i zaprosiła do stanowiska. Ubiór pracownic był schludny i nie można było mieć zastrzeżeń. Rozeznanie w potrzebach klienta, które potrafi skrócić czas obsługi, nie było jednak mocną stroną obsługującej mnie osoby. Powoli sam musiałem naprowadzić pracownicę na interesujący mnie produkt. Poprosiłem o wszelkie możliwe informacje dotyczące tego kredytu. Obsługująca mnie pani postanowiła najpierw sprawdzić moją zdolność kredytową. W trakcie wprowadzania danych pojawiały się jednak ciągle jakieś problemy z apliakacją i czynność ta zajęła ok. 13 minut. Niestety przerwy nie zostały wykorzystane na przekazanie mi dodatkowych informacji dotyczących kredytu. Gdy w końcu wprowadzanie danych zostało zakończone, otrzymałem informację na temat możliwej wysokości kredytu oraz oprocentowaniu. Co mnie jednak zaskoczyło, pani od razu założyła, że założę w Creit Agricole konto i będę tam przelewał wynagrodzenie. Pani nie zapytała mnie czy chciałbym otworzyć rachunek i nie poinformowała wcześniej, że to ma wpływ na wysokość prowizji od udzielonego kredytu. Chciałem jeszcze uzyskać informację o dokumentach potrzebnych do uzyskania kredytu ale nie otrzymałem pełnej informacji. Jedyna informacją, która w pełni zaspokoiła moją ciekawość, to sposób wypłaty kolejnych transz kredytu oraz ich dokumentowania. Moja wizyta w oddziale trwała 19 minut i moim zdaniem była zbyt długa. Nie otrzymałem żadnych pisemnych informacji dotyczących interesującego mnie produktu bankowego. Przekazane mi informacje nie zaspokoiły moich oczekiwań. Wychodząc zostałem grzecznie pożegnany i zaproszony do kolejnej wizyty.

Paweł_1463

14.01.2012

Credit Agricole

Placówka

Łódź, Piotrkowska 119a

Nie zgadzam się (3)

Strefa Gwiazd Jakości Obsługi