Opinia użytkownika: Paweł_1463
Dotycząca firmy: DnB Nord
Treść opinii: Poszukując interesującego mnie kredytu trafiłem do kolejnego banku. Wchodząc do oddziału DnB, na generalnie czystej podłodze, zauważyć od razu można było "ścieżkę". Zaschnięte ślady butów prowadziły od drzwi wejściowych do drzwi wiodących do części służbowej oddziału. Z dużym prawdopodobieństwem można było przyjąć, iż zostały zrobione przez pracowników. W oddziale nie było klientów, więc można było usunąć te zabrudzenia z podłogi, jednak nikt tego nie uczynił. Na blatach stołów i biurek panował porządek. Ulotki były równo poukładane. Na sali przebywała tylko jedna pani, która po moim wejściu zapytała mnie w czym może pomóc. Szybko ustaliła jaki produkt jest mi potrzebny. Jednak nie zajęła się udzielaniem informacji lecz zadzwoniła po innego pracownika, na którego czekałem 5 min. Pracownik, który przybył aby porozmawiać ze mną o kredycie, nie rozpoczął rozmowy od ustalenia moich oczekiwań i przekazania mi podstawowych wymagań lecz od razu zaczął wypytywać o informacje potrzebne do oszacowania zdolności kredytowej. Nie poinformował mnie na wstępie, że abym mógł wystąpić o produkt kredytowy w tym banku, muszę w nim założyć rachunek (cyt. "jest to cały pakiet"), na który będę przelewał wynagrodzenie. Pan od razu założył, iż taki rachunek otworzę i będę chciał za to płacić 18 zł co miesiąc. Moja niechęć do skorzystania z tego produktu została przyjęta ze nieukrywanym zdziwieniem. Pracownicy, z którymi miałem kontakt, byli czysto i elegancko ubrani. Jednak od pana można było wyczuć poczucie wyższości w stosunku do klienta i przekonanie, iż klientowi , który potrzebuje jeden produkt bankowy, da radę upchać jeszcze kilka innych w pakiecie. Pan nie uśmiechnął się ani razu i nie próbował przekonać klienta do swojego banku chociażby miłą i sympatyczną atmosferą. Moja wizyta w oddziale trwała prawie 15 min i była zdecydowanie zbyt długa. Wychodząc zostałem grzecznie pożegnany jednak nie zaproszono mnie do ponownych odwiedzin.