Opinie użytkownika (18)

Sezon wyprzedaży w...
Sezon wyprzedaży w pełni. Korzystając z licznych przecen w salonie odzieżowym Bershka, postanowiłam sobie coś kupić. Znalazłam 2 pary świetnych spodni, które postanowiłam przymierzyć. Pracownica (Pani X) stojąca obok przymierzalni sprawdziła z iloma parami wchodzę za parawan. Okazało się, że potrzebuję rozmiar mniejsze, niż znalazłam na wieszakach. Podeszłam do innej pracownicy, która była na sali sprzedaży (Pani Y) i zapytałam czy dostanę mniejszy rozmiar. Pracownica (Pani Y), odpowiedziała, że mają tylko to, co jest wywieszone. Zrezygnowana, poszłam odwiesić spodnie, po czym trafiłam na Panią(X), która obsługiwała mnie przed wejściem do przymierzalni. Zapytała czy spodnie pasują. Odpowiedziałam, że potrzebuję mniejsze i ku mojemu zdziwieniu Pani powiedziała, że sprawdzi, czy na magazynie nie mają mniejszych. Były. Kupiłam dwie pary! Oceniam w tej sytuacji brak komunikacji między personelem i lenistwo jednej z pracownic na -4, natomiast umiejętne utrzymanie klienta przez drugą pracownicę na +5. zapomniałam.... ktoś znów nie posprzątał podłogi w przymierzalniach- wszechobecne kołduny z kurzu !!

Marta_61

14.08.2012

Bershka

Placówka

Słupsk, Szczecińska 58

Nie zgadzam się (0)
każdorazowa wizyta w...
każdorazowa wizyta w tym sklepie, to czysta przyjemność. Pracownicy zawsze są uprzejmi i zaangażowani w dobre relacje z klientami. Nawet dzis, pomimo ogromnego ruchu ( w dniu jutrzejszym będą zamkniete wszystkie sklepy), nie brakuje pieczywa i produktów swieżych, a sami pracownicy są bardzo życzliwi dla klientów, w porównaniu z innymi slepami osiedlowymi. Pracownicy zawsze dobrze doradzają i są cierpliwi wobec nawet najbardziej niezdecydownaych klientów.

Marta_61

11.11.2011

Wanda

Placówka

Słupsk, Sołdka

Nie zgadzam się (2)
Za każdym razem...
Za każdym razem jak wchodzę do tego sklepu zakupy są dal mnie udręką. Uważam, że czas się tam zatrzymał i Panie praconice żyją latami PRL-U. Obsługa nigdy nie jest życzliwa, nikt nikomu nie mówi "dzień dobry", "dziękuję", "zapraszam". Gdy podchodzę na dział garmażerki to mój żołądek szaleje- stoję sama- nikogo nie ma przy lodówkach, a dwie Panie z garmażerki obgadują szefostwo. Czekam ok 5 min, a mimo tego, że obie Panie mnie widzą żadna nie podchodzi do mnie. Wreszcie po chwili, jedna z Pań pyta co podać, a ja poprosiłam 2 paszteciki. Pytając czy są świeże, druga z Pań się roześmiała. Pani mnie obsługująca odpowiedziała, że zawsze są świeże ( co jest kłamstwem, bo nie raz produkty garmażeryjne podchodziły stęchniętym zapachem). Uważam, że Panie w tym sklepie powinny nauczyć się szacunku dla klienta i to jak najszybciej, ponieważ coraz większa ilość klientów odchodzi ze sklepu z niemiłymi wrażenieami obsługi.

Marta_61

22.07.2011

PSS Społem

Placówka

Słupsk, Starzyńskiego 6

Nie zgadzam się (3)
Dziś wybralismy się...
Dziś wybralismy się ze znajomymi na obiad w jedej z Usteckich restauracji całosezonowych. Trafiliśmy na restaurację Molo. Wnętrze bardzo eleganckie, obsługa miła, przyjazna atmosfera, jedzenie fantastyczne. W trakcie posiłku który spożywaliśmy, w mojej sałatce znalazłam włos ( i nie był on mój). Zniesmaczona oddałam Pani z obsługi talerz, informuąc ją o sytuacji. Kobieta weszła do kuchni z talerzem i po chwili do mnie podeszła przepraszając za incydent i zapytała czy w ramach rekompensaty zechcę drugą sałatkę, ale podziękowałam. Plus dla obsługi za poszanowanie klienta, a także nieamowity klimat w restauraci.

Marta_61

07.03.2011

Restauracja Molo

Inna forma kontaktu

Nie zgadzam się (7)
W trakcie wizyty...
W trakcie wizyty w hipermarkecie Real zaszłam do tego sklepu, aby rozejrzeć się za pralką, którą zamierzam kupić. Zapytałam jednego z panów( Pan Kamil) z obsługi jaką pralkę by mi polecił. Pan dość interesująco omówił zalety kilku z pralek spośród dużego wyboru. Wskazał mi 2 modele warte uwagi i po pytaniu jaka jest ich wadliwość, Pan szczegółówo opowiedział o wadach modeli które mnie interesują. Pełna fachowa wiedza, nie tylko na temat produktu ale i usługi jaką oferuje sklep. Wszystkie informacje rzetenie przedstawione. Za dobre przygotowanie i wiedzę przyznaję 5

Marta_61

05.03.2011

RTV EURO AGD

Placówka

Słupsk, Szczecińska 58

Nie zgadzam się (4)
Jak co tydzień...
Jak co tydzień w pracy musiałam jechać do banku ko\rzystając z usług taxi ( korzystamy z siec Vigor, bo są dość szybcy). Zamówiłam taksówkę i zanim zdążyłam zejść pod budynek, taksówka już czekała... poddany tuningowi polonez z wzmacniaczami na tylnym siedzeniu.. Podczas jazdy młody Pan kierowca słowa do mnie nie powiedział, a za przejazd po mieście w dwie strony policzył 35zł!!! Cena astronomiczna, a komfort jazdy ... cóż... ( na każdym skrzyżowaniu Pan "palił gumy")... Moje wrażenia będą niezapomniane.

Marta_61

17.02.2011

Vigor taxi

Placówka

Słupsk, Starzyńśkiego

Nie zgadzam się (2)
Każdego dnia z...
Każdego dnia z rana przed pracą idę do sklepu PSS, (idę tam z czystego lenistwa bo sklep, jest najbliżej na drodze do mojej pracy). Muszę przyznać, że z każdą wizytą w tym sklepie nabieram coraz większej niechęci do robienia zakupów tam. Bardzo rzadko zdarza się, by którakolwiek z Pań czy to przy kasie, czy też przy garmażerce była miła. Zawsze suche, oziębłę , bez miłego słowa dla klienta. Nawet "dzień dobry" , "dziękuję" nie usłyszysz od obsługi. Pyając, czy krokiety (które wyraźnie mają co mnajmniej 3 dni), są świeże, Panie odpowiadają " tak, dzisiejsze". Przy kasach za każdym razem pracownice mają martwy wyraz twarzy i są wyrafinowane w udzielaniu odpowiedzi. Polecam ten sklep tym, którzy chcą poczuć prawdziwa atmosferę późnych lat 80, gdzie od Pani ekspedientki zależy, kto dostanie ostatni kawałek szynki.

Marta_61

07.02.2011

PSS Społem

Placówka

Słupsk, Starzyńskiego 6

Nie zgadzam się (2)
Wczorajszego dnia...
Wczorajszego dnia potrzebowałam szybko gotówki, więc udałam się do bankomatu PKO przy ul Wojska Polskiego. Niestety był zeputy. Zmuszona była uać się do filii banku przy ul. Wojscka Polskiego. Byłąm tam po raz pierwszy i ostatni. O razu po wejściu do pomieszczenia usłyszałam czyjś arogancki głos, iż "drzwi się zamyka". - trochę się z tym męczyłąm bo zamek w drzwiach był chyba zepsuty. Stojąc w kolecje uszłuszałam po raz kolejny od tej samej Pani zniecierpliwony okrzyk"słucham?". Zapytałam czy mogę wypłacić pieniądze, po czym podałam kartę płatniczą. Po dłużzej chwili oczekiwania na weryfikację przez system komputerowy usłuszałam od Pani, która w obecności innych klientów bardzo głośno i z grymasem na twarzy poinformowała mnie że karta zawiera błąd i nie wypłaci mi pieniędzy. Podałam więc drugą kartę. Pani za ladą nagle zorientowała się, że wpisała nieodpowiedni numer z poprzedniej karty i poinformowała tym koleżankę, lecz do mnie się nie odzywała. Wypłacono mi pieniądze i pożegnano. Pani obsługująca mnie zachowała się w sposób bardzo nieprofesjonalny i niekulturalny. Mam ogromny niesmak jeśli chodzi o obługę tej Pani. Jej podejście do klienta jest nieadekwatne do stanowska na którym pracuje.

Marta_61

03.02.2011

PKO BP

Placówka

Nie zgadzam się (0)
18.05.2022
Odpowiedź firmy
Dziękujemy za zgłoszenie. Z każdej opinii i oceny wyciągniemy wnioski, aby poprawiać jakość obsługi Klientów.
Wczorajszego dnia udałam...
Wczorajszego dnia udałam się do klinki Salus, do której rano się umówiłam na wizytę do internisty. Miałam stawić się na godz. 14.30 Z racji tego, że mieszkam na drugim końcu miasta, wyjechałam dużo wcześniej i w recepcji byłam o godz. 14.11 Stałam w niesamowicie długiej kolejce i słyszałam jak pielęgniarki rozmawiają o nowym systemie komputerowym. Panie z recepcji bardzo głośno rozmawiały z pacjentami i każdy mógł usłyszeć o czym rozmawiają. W międzyczasie panie zajmowały się wszystkim innym niż interesantami czekającymi w niesamowicie długiej kolejce. Stałam tam ponad 20 min i czekałam jako 5 osoba. Pracownice recepcji były wyraźnie zmęczone i rozdrażnione, co dało się odczuć w ich relacji z pacjentami. Uważam, że w dniach, kiedy wdrażany jest nowy system, klinka traci na wizerunku, ponieważ pracownicy nie radzą sobie z programem, czas obsługi pacjentów się wydłuża, a poirytowani pracownicy wyładowują emocje na pacjentach.

Marta_61

06.01.2011

Klinika Salus

Placówka

Słupsk, Sportowa

Nie zgadzam się (5)
Dzisiejszego dnia udałam...
Dzisiejszego dnia udałam się do jednego ze sklepów z odzieżą dziecięcą, by kupić dziecku kapcie. Wybrałam sklep 5. 10. 15. Stojąc koło półek z bucikami, przez długi czas poszukiwałam kartonika z rozmiarem, którego potrzebowałam. Jedna z pracownic stała na przeciw mnie i patrzyła co robię. Nie podeszła o mnie, nie zaproponowała pomocy. Wreszcie zapytałam ją czy może podejść. Stojąc dalej w swoim miejscu zapytała- słucham? Zapytałam czy w razie pomyłki rozmiaru mogę kapcie wymienić na mniejsze. Pani odpowiedziała, że tak. Zauważłam,znajmoych, którzy szukali ubranka dla maleńkiego dzidziusie. NBie mogli doszukać się odpowiedzniego koloru. Natomiast druga z Pań obsługujących również sobie stała i tylko patrzyła. Żadna z tych pracownic nie podeszła do klientów by zaproponować pomoc. Jest to sytuacja dość niekomfortowa, bo klienci nie czując "wsparcia od pracowników" przy wyborze produktu, po prostu wychodzą ze sklepu. Brak rozmowy z klientem wyklucza możliwość dokonania zakupu.

Marta_61

19.12.2010

5.10.15.

Placówka

Słupsk, Szczecińska 58

Nie zgadzam się (3)
Dwa tygodnie wcześniej...
Dwa tygodnie wcześniej składałam w dziale obsługi klienta reklamację czajnika elektrycznego. Wczoraj udałam się w celu zapytania o decyzję w sprawie tej reklamacji. Pani z obsługi nie reagując na moją osobę rozmawiała sobie z koleżanką o swoich problemach zdrowotnych. Wreszcie raczyła się odwrócić i odezwać arogancko-słucham. Podałam jej kartkę z opisem reklamacji. Kobieta po długim poszukiwaniu danych w komputerze oburknęła do mnie -zwrot gotówki będzie. Miałam ochotę zapytać czy mówi to to mnie. Kolejna osoba, która czekała obok mnie na obsługę zaczęła się niecierpliwić, bo kolejna Pani, siedząc na fotelu i się na nim "kręcąc", patrzyła na klientów jak w obrazek i nie raczyła do nic podejść. Relacja klient- personel jest w tym sektorze obsługi bardzo zaburzona. Kobiety, które tam pracują maja w nosie jak się porozumiewać z klientami. Są one gburowate, nieprzyjemne w rozmowie i często są wręcz bezczelne w stosunku do klientów. Uważam, że przydała by się im długa lekcja dobrych manier. Poza tym, należało by przeprowadzić z tymi kobietami szkolenie z zakresu wyglądu miejsca obsługi klienta ( na blatach leżały otwarte folie z czekoladą, która była spożywana, leżały pogniecione faktury, papiery, folie, stały kubki z kawą, napój gazowany niedopity, kartki z danymi osobowymi).

Marta_61

19.12.2010

E.Leclerc

Placówka

Słupsk, ul. Szczecińska 36K

Nie zgadzam się (5)
Wizyta w tej...
Wizyta w tej aptece jest drugą w ciągu tego miesiąca. Niestety po raz drugi zawiodłam się na obsłudze personelu. Po raz pierwszy niespełna tydzień temu potrzebowałam silnych leków przeciwbólowych. Stojąc w kolejce i niecierpliwiąc się, że tylko jedna osoba obsługuje a druga zakłada bombki na choinkę, w końcu poprosiłam Panią o doradzenie najsilniejszego leku z dostępnych bez recepty. Kobieta po prostu mnie zbyła mówiąc " ale ja nie wiem co Pani chce, mamy dużo produktów przeciwbólowych. Co podać?". Dziś poprosiłam jakiś preparat( maść, krem ) nawilżający do ust dla 4 latka. Pani Farmaceutka ( ta sama co poprzednio) odpowiedziała :" A krem Nivea może?" Po czym powiedziałam, że chciałabym produkt bardziej medyczny. Ekspedientka powiedziała, że nie ma nic dla dzieci. Zapytałam o produkt "Tisane" (poleciła mi koleżanka). Pani odpowiedziała; " NO w sumie, jak pani chce to tam... on też może być"... Brak wiedzy i podejście do klienta są żenujące. Odnoszę wrażenie, że Pracownice tej apteki pracują tam za karę. Nie polecam nikomu takiej apteki, w której pracownik sprzedaje leki "od tak, jak mu leży"..

Marta_61

16.12.2010

Dom Leków

Placówka

Słupsk, Sienkiewicza

Nie zgadzam się (4)
Dzisiejszego dnia miałam...
Dzisiejszego dnia miałam okazję robić zakupy w hipermarkecie e' Leclerc. Byłam bardzo zdziwiona, że w sklepie między wszystkimi regałami stali pracownicy i wykładali towary na półki. Dostęp do większości produktów był prawie niemożliwy, a na ziemi walały się kartony. Na półkach zaś brakowało cen i opisów produktów- trzeba było sprawdzać większość cen za pomocą czytnika( syrop klonowy, maggi, kostki rosołowe, szampon SYOSS, przyprawy do mięsa mielonego firmy Prymat- to tylko niektóre z produktów). Pracownicy byli o dziwo poirytowani, gdy pytałam o cenę tych produkty. Dało się odczuć, że się im przeszkadzam. Byłam także bardzo zniesmaczona, gdy pani przy kasie nie mogła odczytac kodu z szamponu i poprosiła koleżankę o sprawdzenie go na sali sprzedży. Stojąc przy kasie ponad 4 minut w ciszy czułam się niezręcznie, bo za mną długa kolejka, a pani przy kasie, po prostu sobie siedziła i czekała. Robienie zakupów w tym markecie ogranicza się dla mnie do konieczności, ponieważ pracownicy są bardzo obojętni na klienta, a coraz częściej nawet nieuprzejmi.

Marta_61

30.11.2010

E.Leclerc

Placówka

Słupsk, ul. Szczecińska 36K

Nie zgadzam się (2)
W piątek tankowałam...
W piątek tankowałam paliwo do auta na stacji Shell. Gdy stanęłam na wyznaczonym miejscu, podszedł do mnie pracownik obsługi (młody, szczupły o ciemnych włosach- widziałam go na stacji po raz pierwszy) i zapytał, czy pomóc mi zatankować paliwo do auta. Poprosiłam o pomoc ponieważ trochę się śpieszyłam. Zanim Pan zaczął nalewać paliwo, zapytał mnie o to jakie paliwo chcę i wytłumaczył jaka jest różnica między paliwem zwykłym bezołowiowym a paliwem V-Power. Zostałam także poinformowana o aktualnej promocji punktowej. Pan zaproponował mi także uzupełnienie płynów w aucie, a także wymycie szyb. Przyznaję, po raz pierwszy zostałam tak komfortowo obsłużona na tej stacji. Zazwyczaj sama tankuję sama myję szyby, ponieważ nikt z obsługi stojącej na zewnątrz nie podchodzi do mojego auta.

Marta_61

15.11.2010

Shell

Placówka

Słupsk, szczecińska 58B

Nie zgadzam się (2)
Wczorajszego dnia, idąc...
Wczorajszego dnia, idąc razem z rodziną na spacer, postanowiliśmy zajść na chwilę po małe zakupy do E' Leclerca. Już przed samym wejściem do sklepu dało się odczuć napiętą atmosferę. Pracownicy sprzątali wyjście, zamykali boksy znajdujące się między strefą wejścia, nie zwracając uwagi na klientów, którzy chcieli zrobić zakupy. Po wejściu na salę sprzedaży zdziwiło mnie, że na niektórych półkach kompletnie brakowało towaru, zaś obok półek stały nierozpakowane kartony z towarem ( dział oferty promocyjnej, kosmetyki, chemia). Po sklepie poruszały się pracownice, które nie zwracały kompletnie uwagi na to że w niektórych miejscach stoją puste kartony na półkach i wręcz szpecą wizerunek sklepu. Po podejściu do kasy byłam zszokowana, gdyż między ludźmi krzątały się pracownice z mopami i bezczelnie myły podłogę miedzy ich nogami! Poręcze dla klientów przy kasie, były mokre i ludzie brudzili sobie rękawy! Także panie kasjerki były gburowate i bardzo niemiłe, co widać było nie tylko przy kasie, przy której stałam, ale także i w następnej- naprzeciwko mnie. Jestem w stanie zrozumieć, że każdy pracownik chciał już zakończyć swoją pracę, z racji dzisiejszego święta, ale rozprężenie jakie panowało w sklepie jest nie do przyjęcia. Wszystkim klientom dano do zrozumienia, że powinni jak najszybciej wyjść ze sklepu, bo przeszkadzają w zamykaniu hipermarketu.

Marta_61

01.11.2010

E.Leclerc

Placówka

Słupsk, ul. Szczecińska 36K

Nie zgadzam się (1)
Podczas moich cotygodniowych...
Podczas moich cotygodniowych zakupów w tym hipermarkecie, zmuszona byłam do kupienia mięsa w tym sklepie ( przeważnie wystrzegam się kupowania mięsa i drobiu w hipermarketach). Stojąc naprzeciw lodówek z mięsem i czekając dość długo na ekspedientkę, która nie zważała na kolejkę klientów, lecz rozmawiała z koleżanką obok, miałam chwilę czasu, by przyjrzeć się temu, co panuje za ladą. Po pierwsze; zlew, w którym myte było mięso był cały umazany w resztkach mięsa i krwi. Kafle otaczające zlew były ochlapane i pełne brązowych plam. Po drugie; lodówka w której znajdowało się mięso, była potwornie brudna, pełno na niej było odcisków dłoni i smazów. Szyby służące do ochrony - od strony pracownika- zamiast się przesuwać, wypadały z suwadeł i spadały na mięso. W środku lodówki na kratkach wentylacyjnych (takich z małymi dziurkami), były powpychane do środka maleńkie kawałeczki mięsa, które zachodziły RDZĄ! Uważam, że sanepid nie dopuściłby takiej lodówki oraz stoiska z mięsem do użytku, gdyż zagrażają one zdrowiu konsumentów! Jestem przerażona tym co zobaczyłam w tym sklepie i upewniłam się tylko w tym, że nie warto kupować mięsa z hipermarketów.

Marta_61

28.08.2010

E.Leclerc

Placówka

Słupsk, ul. Szczecińska 36K

Nie zgadzam się (14)
w czerwcu tego...
w czerwcu tego roku kupowałam okulary dla córki w salonie Vision Express w Galerii Jantar w Słupsku. Muszę przyznać, że Pani, która nas obsługiwała, była mało komunikatywna i ciężko było się z nią porozumieć . Jej rozmowa polegała na mówieniu wyuczonych zdań na temat promocji, zestawu itp, ale nie były to żadne konkrety. Dokonaliśmy zakupu, bo zależało nam na czasie, ale okazało się, że w przeciągu następnych dwóch tygodni odwiedzaliśmy salon niemal co drugi dzień, by poprawić kształt zauszników- ich długość i noski, bo dziecku nieustannie spadały okulary. Niestety Pani obsługująca nigdy nie potrafiła tego zrobić, wiec kazała przychodzić dzień lub dwa później. W piątek tego miesiąca, byłam zmuszona zanieść okulary do naprawy, bo pękł prawy zausznik. Okulary zaniosłam do innego salonu( w galerii Podkowa), bo jest mi tam blisko po pracy. Pani od razu powiedziała, że nowe okulary można odebrać następnego dnia. Z racji braku czasu odebrałam je dziś w południe. Od razu , na miejscu dwie osoby zajęły się dopasowywaniem zauszników i nosków do maleńkiej buzi mojej córki. Z salonu wyszłyśmy po 15 minutach z IDEALNIE dopasowanymi okularami i poprawionymi - zastępczymi. Uważam, że pracownicy tego salonu to to profesjonaliści, którzy wiedzą co robią w tym miejscu

Marta_61

20.07.2010

Vision Express

Placówka

Słupsk, galeria Podkowa

Nie zgadzam się (22)
Jestem stały klientem...
Jestem stały klientem hipermarketu e leclerc. za każym razem jak rozbię zakupy, niestety muszę sprawdza na czytniku ceny artykółów, które wkładam do koszyka( ponieważ cena wywieszona przy produkcie, zupełnie różni się od tej, którą płacę przy kasie). także i podczas zakupów dnia 03.04.2010 kupowałam m.inn. "dziadka do orzechów". cena pod poduktem, to 7.99. przy kasie zapłaciłam 17.99. zwróciałam się więc do Pani z punktu obsługi klienta, która sprawdziła razem ze mną cenę przy stoisku z tym produktem, po czym zwróciła mi różnicę mniędzy cenami.

Marta_61

18.04.2010

E.Leclerc

Placówka

Słupsk, ul. Szczecińska 36K

Nie zgadzam się (27)

Strefa Gwiazd Jakości Obsługi