Profil użytkownika
Szeryf Jakości Obsługi
Opinie użytkownika (2246)
Weszłam do sklepu...
Weszłam do sklepu po mineralną. W tym sklepie mineralna jest w trzech miejscach. Co według mnie utrudnia szukanie konkretnej wody. Nie podoba mi się też to, że ceny nie są widoczne. Napisałaby wręcz, ze w przypadku napoi ceny posiadają jedynie wybrane produkty. pani przy kasie obsługiwała bardzo wolno. Ale być może to specyfika małych sklepów spożywczych. Gdy przyszła moja kolej okazało, że nałęczowianka jest wiele droższa niż u konkurencji ( 2, 5 ł za 1, 5 l.) . zapytałam więc o cisowiankę. Pani była uprzejma ale ja po zapłaceniu z ulgą wyszłam ze sklepu i szybko tam z pewnością nie pójdę aby bawić się w Sherlocka Holmesa w poszukiwaniu cen.
Weszłam i odrazu...
Weszłam i odrazu poczułam jakiś mało przyjemny zapach jak by od mopa, od niedomytej podłogi. Podeszłam do lady była inna sprzedawczyni niż ostatnio. Chwilę szukała eklera o którego poprosiłam. Szyba lodówki z ciastkami była średnio czysta jakby nie do polerowana. Pani taka nijaka ani uprzejma anie nie uprzejma. Poprosiłam o ciastko tak aby już było do zjedzenia. Ciastko położyła na wadze w serwecie dość grubej ale nie starczało na całość. Tak średnio estetycznie. Byłam zbyt godna i miałam zbyt dużą ochotę na eklera aby zrezygnować. Na następny raz jednak spojrzę przez szybę kto jest dzisiaj w cukierni i od tego uzależnię swoje zakupy.
Moja obserwacja dotyczy...
Moja obserwacja dotyczy zakupu doładowania telefonu Heya za 5 zł. Weszłam tylko po jakiś maly napój i doładowanie telefonu. Kolejki przy kasie o tej porze nie było, więc dość szybko przyszła moja kolej przy kasie. Poza bułką i napojem poprosiłam jeszcze doładowanie heya za 5 zł. Pani podała mi łączną kwotę do zapłaty ok. 8 zł Podałam 10 zl i otrzymałam resztę i paragon i usłyszałam do widzenia. Grecznie spytałam się o doładowanie. Pani po chwili bez słowa podała mi kupon doładowujący. Pierwszy raz odkąd kupuje doładowania w auchanie zdarzyło mi się, że musiałam się o ten kwitek upomnieć. Ale prawdziwa droga przez męke była dopiero przede mną. Ponieważ pierwszy raz kupowałam doładowanie do tej sieci, zawsze kupuje do drugiego telefonu, który jest w orange. I po odebraniu kuponu i znalezieniu spokojnego miejsca zadzwoniłam pod nr podany na kuponie, aby zgodnie z tym co na tym świstku było napisane postąpić zgodnie ze wskazówkami. Zadzwoniłam i owych wskazówek poza informacją, że mam zero na koncie już nie było. Potrzebowałam pilnie zadzwonić i dobrze, że miałam ten drugi telefon bo zadzwoniłam z niego. jednak kwestia doładowania okazała się kłopotliwa. Siadłam z powrotem na ławce i zaczęłam się zastanawiać czemu dzwoniąc pod podany numer nie ma dalszych instrukcji i nie mam możliwości doładowania konta. Ostatecznie świtało mi wpisanie *109* i wpisanie kodu oraz "kratki" i to był strzał w dziesiatkę. Uff. Tylko w takim razie po co informacja na kuponie doładowującym? Dlatego aż -4 bo doładowanie kupiłam i w końcu doładowałam, ale błędna informacja na kuponie moim zdaniem nie powinna się znaleźć.
Moja obserwacja dotyczy...
Moja obserwacja dotyczy małego sklepu (kiosku?) spożywczego znajdującego się tuż przy pętli autobusowej Borek Fałęcki, Sklepik mieści się po prawej stronie kiosku ruchu. A nieopodal po tej samej stronie jest Kefirek. Weszłam bo miałam ochotę na lody. Po lewej stronie od wejscia była lodówka i zajrzałam przez szybę jakie są lody. Dostrzegłam informację bardzo wyraźna: LODY PODAJE SPRZEDAWCA. W sumie uzasadniona, ale jak na taka informację to lodówka zbyt daleko od kasy aby za każdym razem w sezonie letnim sprzedawca ganiał do lodówki. I co najważniejsze dla mnie niestety brak informacji o cenach lodów. Ani na lodówce, ani nad lodówką ani obok ani w pobliżu. W sklepie panował lekki nieporządek i miałam wrażenie nadmiaru towaru. Pani ekspedientka obsługiwała jedna osobę przy ladzie an tyle długo, że osoba z tyłu zaczęła się już niecierpliwić. zrezygnowałam więc z zakupu. W sklepie był taki niezbyt przyjemnych zapach jak by niedomytej podłogi.
Tak się złożyło,...
Tak się złożyło, że potrzebowałam nagle zakupić ceratę w niedzielę w grę wchodziły tylko markety. Udałam się rano na przestanek autobusowy aby linią darmową Małgosia udać się do Ch zakopianka. Na przestanku byłam odpowiednio wcześniej. Autobus nie pojechał o godzinie zgodnej z rozkładem jazdy, poczekałam 15 minut i wróciłam do domu.Pomyślałam, że kierowca po prostu zaspał bo to pierwszy kurs. O 10.50 wróciłam ponownie na przystanek i niestety znowu autobus nie pojechał. Pojechałam autobusem mpk do innego marketu. Po dokonaniu zakupów dojechałam do Borku fałęckiego, a że autobus mp miał być dopiero za ponad 40 minut a darmobus za ok. 20 minut podeszłam na przestanek darmobusu. Z pięciominutowym opóźnieniem na przestanek podjechał autobus ( dość charakterystyczny_, który obsługuje linie Małgosia. Ale miał tabliczkę Jaś- to druga linia darmowa. Spytałam kierowcy o Małgosie. Usłyszałam, że autobus się popsuł. Aż mną zatrzęsło bo było to ewidentne kłamstwo. No trudno podjechałam z powrotem do borku i poczekałam na autobus mpk. Ja rozumiem, że był środek długiego weekendu. Ale można było w takim razie wywiesić wcześniej informacje o zawieszeniu linii. Autobus - konkretny pojazd się nie popsuł tylko jeździł jako Jaś.
Perfekcyjnie zaaranżowana wystawa...
Perfekcyjnie zaaranżowana wystawa zwróciła moją uwagę i weszłam do środka. Podłoga była czysta a bielizna ładnie wyeksponowana na wieszakach. Personel był chętny do pomocy, ale nie nachalny. W sklepie wieszaki itp byy tak rozmieszczone, że nie utrudniały swobodnego przemieszczania się po sklepie, co akurat dla mnie jest bardzo ważne. Wieszaczki z bielizną na stojakach były tak zawieszone, że sięgając po jedną wybraną sztukę bielizny nie strącało się niczego. Spory wybór bielizny w kolorze beżu. Pooglądałam ale ostatecznie nic z bielizny w kolorze którego szukałam nie znalazła.
Plusem tej księgarni...
Plusem tej księgarni jest możliwość wejścia przez dział papierniczy od strony ul. Krupniczej. Przed wczoraj kupiłam wszystkie ćwiczenia dla dziecka na nowy rok szkolny w tej księgarni i w ręce wpadł mi zbiór zadań z matematyki, ale ostatecznie się nie zdecydowałam. Po zakupach na dziale papierniczym zdecydowałam się jednak dzisiaj dokupić ten zbiór zadań. Książki na dziale poukładane według szkoły np: podstawowa, gimnazjum itp. Ułatwia to odnalezienie się wśród podręczników. W obrębie każdego działu są regały podpisane wyraźnie np kl. 6 i wydawało by się, ze w czasie kiedy nie ma jeszcze intensywnego ruchu klientów to powinien panować idealny ład. Niestety książki są po prostu położone a nie wyłożone na półkę i wśród stosów stosików możemy sobie szukać np matematyki. Zbiór znalazłam nawet szybko w nieco innym miejscu niż dwa dni temu.I ruszyłam prze długa księgarnie do kasy. Pani średnio uprzejma skasowała moje zakupy w trakcie których pytała równocześnie panią co stanęła przy ladzie o co chciała zapytać. hm jakby to przy zakupie tylko jednej książki nie mogło poczekać. Wybór olbrzymi podręczników, ściąg, repetytorium itp. Kolejek brak ale to chyba ta godzina i jeszcze ta pora miesiąca. Niestety Pani przy kasie cóż następne podręcznikowe zakupy za rok więc może coś się zmieni.
Duży plus za...
Duży plus za czułą fotokomórkę przy drzwiach wejściowych do sklepu. Minus za wąską i niewygodną strefę wejscia na salę sprzedaży oraz napis informujący o konieczności brania koszyczka aby wejść dalej. Pierwsza część sklepu z warzywami i ladami chłodniczymi jest w miarę wygodna i wszystko ustawione jest tak, że można swobodnie przemieszczać się po tej części. Niestety dalej wchodzimy w świat wąsko ustawionych regałów i tutaj musimy uważać aby czegoś obowiązkowym koszyczkiem nie strącić. Towar na pólkach był ładnie poukładany. Niestety wypiekanie bułek na stoisku z mięsem jednak wygląda niesmacznie jak dla mnie. Przy kasie czeka;la mnie prawdziwa próba cierpliwości. Przede mną było 5 osób z małymi zakupami, ale ponad 10 minut ćwiczyłam cierpliwość z widokiem na alkohole! Aż jeden pkt bo pepsi w puszcze była za 1.59 zł Paragonu nie dostałam no bo w sumie chyba nie ma tutaj tego zwyczaju?@!
Moja ocena dotyczy...
Moja ocena dotyczy alejki promocyjnej z artykułami szkolnymi. Zeszyty były ułożone w miarę porządnie. Ceny były widoczne przy wszystkich zeszytach. w przypadku wątpliwości w widocznym miejscu znajdował się sprawny czytnik. Ceny zeszytów bardzo rozbieżne bo zależne od ilości kartek, producenta itp. Zeszyt z napisem informatyka w miękkiej okładce 60 kartek kupiłam za 1, 45 zł. Zeszyt w linie 60 kartek z całkiem ładną okładką za 0.78 z marki własnej auchana. ustawienie koszy z zeszytami jest w sam raz ponieważ można swobodnie przechodzić, ale nie jest za daleko aby obejrzeć zarówno zeszyty po prawej stronie alejki jak i po lewej stronie alejki.
Weszłam do sklepu...
Weszłam do sklepu i odrazu zauważyłam z daleka stref wyprzedaży. Ceny na każdym ciuszku z obniżona ceną były widoczne. Można było nabyć już bluzkę koszulową - tunikę za 25 zł. Wybór wśród przecenionej odzieży był nawet spory jak na końcówkę wyprzedaży. Pani przy przymierzalniach akurat krążyła pomiędzy magazynem a salą sprzedaży i tylko spytała mnie o ilość wnoszonych rzeczy nie wydając numerka. Kabiny- boks w przymierzalni były niezbyt duże, ale miały wygodna ławeczkę. Dodatkowym plusem były spore lustra na wprost każdej kabiny, ze po odsłonięciu zasłony można było się przejrzeć na wprost w dużym lustrze. Niestety bluzeczki nie leżały ładnie i nie kupiłam żadnej. Przy kasie zatrzymałam się jeszcze na chwilę bo urzekły mnie stojaki z biżuterią. bardzo podobało m się pookładanie kolorami biżuterii.
Weszłam aby spytać...
Weszłam aby spytać czy czarna karta sephory będzie mi dostarczona do domu czy wymiana będzie przy najbliższych zakupach w sklepie. Kierując się w stronę kasy przeszłam obok ekspozycji z tzw kosmetykami kolorowymi i niestety chaos i bałagan jaki tam panował był zauważalny ze znacznej odległości. I nie wyglądało to na świeże nabrudzenie. doszłam do kasy i stanęłam przy kasie, jak stanęłam tak już stałam sobie ponad 5-7 minut. Byłam doskonale widoczna dla personelu ale niestety nikt nie zamierzał podejść. O dłużej chwili oczekiwania stanowczo więcej niż 5 minut , no może niewiele mniej niż 10 podeszła do mnie ekspedientka. Gdy powiedziałam o co chcę zapytać, z wielkim zdziwieniem powiedziała coś w stylu no jak to Pani nie wiem to pocztą będzie dosłane. Hm teraz to już wiem, i gdybym wiedziała wcześniej to bym nie wchodziła się pytać.
Urzekły mnie wzorowo...
Urzekły mnie wzorowo czyste witryny i weszłam. Podłoga była idealnie czysta a ekspozycja towaru w sklepie była perfekcyjna. Wszystko wisiało równo na wieszaczkach zarówno figi jak i biustonosze oraz koszule nocne i halki. Oglądałam kilka biustonoszy i wieszaki są tak zawieszane na stojakach, że gdy sięga się po konkretny model nie zrzuca się reszty. Personel miły i uprzejmy w zasięgu wzroku. Ekspedientki bardzo chętne do pomocy, ale nie nachalne. czyli w4edług mnie złoty środek zachowania personelu. Strefa wyprzedaży też utrzymana w idealnym ładzie, a ceny widoczne na każdej sztuce towaru. Niestety w kwocie jakiej miałam przeznaczonej na biustonosz 50 zl nie znalazłam modelu na szerokich ramiączkach w każdym kolorze aby nie biały.
Weszłam do reserved...
Weszłam do reserved i byłam mile zaskoczona względnym ładem na dziale damskim. Torebki z materiału czyli takie typowo letnie były już od 29,9 zł. przy przymierzalniach nie było kolejki. Była za to miła i uśmiechnięta ekspedientka. W przymierzalni do której weszłam nie było nieodwieszonej odzieży a lustro było czyste. Po wyjściu z przymierzalni odwiesiłam obie sztuki odzież y na wieszaku do tego przeznaczonym. Ekspedientka podziękowała mi i pożegnała się. Oglądałam jeszcze nową kolekcję, która była nienagannie zaprezentowana na wieszakach, półkach i stołach. Ale poczekam jednak na kolejne wyprzedaże. W sklepie była czysta podłoga a lustra na sali sprzedaży były starannie wypolerowane.
Ta piekarnio- cukiernia...
Ta piekarnio- cukiernia znajduje się tuż przy ul. Czarnowiejskiej. Po lewej stronie przed wejściem do pizzerii Olimp.Witryna piekarnio- cukierni była czysta. Po wejściu zauważyłam idealny ład i porządek w piekarni. Ciastka były ułożone równo i estetycznie i sprawiały wrażenie świeżych. Drożdżówka z serem kosztowała 1, 5 zł. Ekspedientka była miła i uprzejma.
Witryna była czysta...
Witryna była czysta i estetyczna. Podoba mi się w tym sklepie bardzo wyraźne rozdzielenie kolekcji dla dziewczynek i kolekcji dla chłopców. Nie sposób pomylić. Pomimo wyprzedaży w sklepie panował ład. a co najważniejsze na odzieży były metki. z aktualną ceną. Mam wrażenie, że wieszaki na dziale dla chłopców są ustawione zbyt ciasno. Personel nijaki zajęty tym co robi w strefie kasy ( nie wiem czy metkuje itp?). Skoro kontaktu z personelem nie miałam przez ok. 10 minut będąc jedyną klientką w tym czasie w sklepie to chyba trudno inaczej ocenić zaangażowanie personelu.
Weszłam tylko po...
Weszłam tylko po jakiś napój i ewentualnie drożdżówkę. Koszyki były widoczne po lewej stronie od wejscia. Ale sama strefa wejscia była bardzo ciasna i niewygodna. Weszłam na salę sprzedaży i jak dla mnie "bramka" wejscia na tą salę sprzedaży była niczym bramka do przemieszczania się w czasie Poczułam się jak w PRL. Dość brudno i mało estetycznie powystawiany towar na półkach. Wybór powiedzmy średni jak na te czasy. W sklepie regały i "wyspy" z towarem poustawiane w sposób utrudniający swobodne przemieszczanie się po sklepie. Włożyłam do koszyka napój z promocji izotoniczny oschee w cenie 1,99 zł i dlatego daję aż 2 pkt temu sklepowi. Bo ciasno, bo brzydko, bo brudno. Ale jako kupiłam to co chciałam w dobrej cenie i dostałam paragon.
Witryna sklepu była...
Witryna sklepu była czysta i estetyczna. Weszłam i odrazu skierowałam się do ekspedientki z prośbą o pomoc w doborze rajstop do spódnicy, którą wyciągnęłam z torebki. Pani podeszła do półki- regału i otworzyła szufladę i zaczęła przeszukiwać za najbardziej odpowiednim kolorem. Spytała mnie o grubość rajstop ja stwierdziłam, że najważniejsze jest aby było w najbardziej zbliżonym kolorze do spódnicy i w rozm. 2 a grubość to już wybiorę z tego co będzie. Pani wzięła do ręki próbnik z fragmentami rajstop ( w sumie nie bardzo wiem jak to nazwać) i zdecydowała jaki kolor. Przeszukała jeszcze raz szufladę, w której panował idealny ład i porządek. i zaproponowała mi 15 lub 20 den. Wybrałam 20 i poprosiłam odrazu o 2 pary. W międzyczasie poprosiła drugą ekspedientkę o sprawdzenie czy są może grubsze rajstopy w tym odcieniu. przy kasie była bardzo szybka i sprawna obsługa. Moje zakupy Pani zapakowała w mała jednorazową reklamówkę z logo gatta. Parę dni później gdy ubrałam garsonkę oraz zakupione rajstopy byłam od wrażeniem jak idealnie pasują. Pełny profesjonalizm jeśli chodzi o pomoc w doborze rajstop i bardzo miła obsługa. W sklepie był idealny ład i porządek. Nie orientuje się w cenach, ale za rajstopy 20 den (Luna 20) zapłaciłam
7, 9 zł.
Moja obserwacja dotyczy...
Moja obserwacja dotyczy podwyżki cen biletów mpk w krakowie czyli braku czytelnej informacji na ten temat wcześniej oraz braku dostępności biletów od wczesnych godzin porannych w dniu 4 sierpnia.
Nie zamierzam robić dywagacji czy narzekań na zmianę cen biletów ale NA BRAK INFORMACJI I BILETÓW.
W dniu 3 sierpnia nie zauważyłam żadnych informacji ani na przestankach ani w autobusach MPK o zmianie cen biletów od dnia 4.08.2011. Zakupiłam większa ilość biletów aby mieć na najbliższe dni. w miesiącu sierpniu nie kupowałam biletu miesięcznego. Jakież było moje zdziwienie gdy usłyszałam o tej zmianie cen na któreś z lokalnych stacji radiowych weszłam na stronę MPK i owszem informację znalazłam w jednej z zakładek Ale nie jako informację szczególnej wagi czy jakoś bardzo widoczną. Zakupione bilety niestety były od godz. 0.01 już nie ważne. rano po 6.00 w automatach biletowych nie było jeszcze pozmienianych cen. Cóż zarobili kontrolerzy na tej zmianie cen bez większego informowania i dostępności biletów. Ja mogłam zmienić plany i ruszyć się z domu koło południa jak już bilety były ogólnodostępne. Ale całą sytuacje uważam za skandaliczną. Często sprawdzam na stronie mpk Kraków rozkłady jazdy mpk i szkoda, że tej informacji nikt w widoczny sposób nie zamieścił!
Wyraźny rozkład jazdy...
Wyraźny rozkład jazdy i dobrze oznakowany przestanek dla autobusów darmowych pod Ch Bonarka jest widoczny z daleka. Litery na tablicach są duże i czytelne nawet dla osób o słabszym wzroku. Autobusy są nowe w pełni sprawne. Kierowca trasy Ch Bonarka- borek Fałęcki autobus prowadzi płynnie bez szarpania itp. Potrafi prędkość jazdy do stosować do warunków panujących na drodze. W autobusie jest miejsce dla klientów z większymi zakupami, które można postawić wygodnie. są też trzy podnoszone składane miejsca, które w zależności od potrzeb można rozłożyć i siąść lub wstawić tam wózek dziecięcy. Autobus kursuje punktualnie zgodnie z rozkładem.
Witryna tego sklepu...
Witryna tego sklepu nie wygląda zbyt ciekawie a w środku można znaleźć sporo uchybień w ekspozycji towaru. Tak jakby brakło jednak komuś wyobraźni, pomysłu czy chęci aby pookładać towar nieco inaczej co by dało wrażenie ładu i porządku.Bo tak ma się wrażenie nie do sprzątania. Plusem tego sklepu są widoczne ceny na towarze np na maseczkach w saszetkach. Maseczki sa ułożone dość chaotycznie i nie atrakcyjnie, ale i tak wygląda to już lepiej niż z jakieś pół roku temu. Wybór herbat ziołowych, medykamentów oraz kosmetyków jest niesamowicie duży. Ja kupiłam maseczkę Trio Marion (peeling, serum, maseczka) za 3 zł oraz maseczkę z biel endy 9 ta dwu saszetka) z granatu za 2, 5 zł gdzie indziej są po ok4, 5 . Obsługa miła i uprzejma.
