Profil użytkownika
Szeryf Jakości Obsługi
Opinie użytkownika (2246)
Weszłam na chwilę...
Weszłam na chwilę do empiku aby zobaczyć ofertę map i przewodników. Empik jest duży powierzchniowo ale regały według mnie są ustawione w sposób utrudni jacy przemieszczanie się po sklepie. A dla osoby, która dawno nie była w tym saloniku prasowym i potrzebuje coś z działu, który nie jest tuż na wejściu to prawdziwy labirynt. Brakło mi wyraźnego i widocznego z daleka oznakowania. Stoły z promocyjnym produktami tuż na wejściu według mnie utrudniały swobodne przemieszczanie się po sklepie. Dział z mapami znalazłam. Wybór planów miast regiony śląskiego był bardzo mały, w sumie trudno mówić o jakimś wyborze. Podczas ok. 10 minutowej wizyty w salonie nie spotkałam się z nikim z obsługi. Minus jeden ponieważ nadmiar towaru był przytłaczający, poniewaz nieco pobłądziłam zanim znalazłam dział no i wybór planów miast tego regionu bardzo ubogi.
Sklep znajduje się...
Sklep znajduje się tuż przy przestanku autobusowym w kierunku Skotniki. Obok jest salon fryzjerski i kwiaciarnia. Weszłam bo miałam wolna chwilę a w dodatku jestem na etapie zakupu torebki na jesień. Witryna była mało atrakcyjna, ale do czystości nie można mieć większych zastrzeżeń. Podłoga w sklepie tez była średnio czysta pomimo słonecznego dnia. Pani ekspedientka miała nieco skwaszoną minę i mało przyjemny wyraz twarzy, nie odpowiedziała na wyraźne dzień dobry. Dopiero po chwili po "zlustrowaniu" mnie w sumie butów i torebki zaproponowała pomoc i z każdą chwilą stawała się coraz bardziej nachalna. W sklepie panował nieład i chaos a towar był mało ciekawy. Przyjrzałam się bliżej torebką i do tej pory mam wątpliwość czy obie torebki które obejrzałam to naprawdę torebki marki david jones czy podróbki. Ponieważ torebki tej marki należą do moich ulubionych co najmniej od 10 lat i raczej są lepszej jakości. Pani podała mi co prawda wskazana torebkę, ale zanim dobrze obejrzałam już wciskała w moje ręce następną. Tą logowaną moją ulubioną marką torebek jakoś za dużo kleju było przy logo i rączki były jakieś cienkie i w innym odcieniu. Ostatecznie czułam się coraz mniej komfortowo i niemal osaczona. Podziękowałam i wyszłam ze sklepu i z pewnością tam już nie wrócę.
Piekarnio- cukiernia tej...
Piekarnio- cukiernia tej sieci ma doskonałą lokalizację tuż przy przestanku tramwajowym. Najbardziej podoba mi się sposób otwierania drzwi. Ponieważ wchodząc do środka drzwi musimy pociągnąć do siebie. Wychodząc z zakupami sytuacja jest odwrotna czyli wystarczy tylko pchnąć drzwi do przodu i już możemy wyjść.
Bardzo miła obsługa i szybka co najważniejsze! Ekspedientka doskonale zorientowana w asortymencie. Lada jest bardzo ciekawie i wygodnie wyprofilowana. Pyszny kapuśniaczek kosztuje 1, 5 zł
Będąc w Galerii...
Będąc w Galerii zajrzałam do saloniku Empik. Plusem według mnie są dwa wejscia do tego sklepu oraz kasa w centralnym punkcie sklepu. Niestety regały są poustawiane ciasno i utrudniają swobodne przemieszczanie się po sklepie nawet tylko wtedy gdy się ma dużą damską torebkę. Wyraźne rozdzielenie działów umożliwia w tym ścisku ominięcie regałów a nawet całej części sklepu z asortymentem, którym nie jesteśmy zainteresowani. Sporym minusem są wyspy z książkami, które sprawiają wrażenie tłoku i nadmiaru towaru. Spory wybór pudełek ozdobnych na prezenty w bardzo zróżnicowanych cenach,.
Moje dziecko latem...
Moje dziecko latem " zakręciło" dziadkiem i stało się szczęśliwym posiadaczem nowego aparatu telefonicznego w sieci której chciał czyli w Play. Telefon zastał zakupiony za jakieś ok. 30 zł ze zobowiązaniem 40 doładowań w kwocie 30 zł każde. termin doładowania był na 3 wrzesień. Nie bardzo orientując się który toi plan taryfowy ma moje dziecko spanikowałam nieco czy aby dobrze doładuje. Oczywiście w piątek wieczorem ruszenie się z domu było ostatnią rzeczą na jaką miałam ochotę. Przypomniało mi się, ze powinna być umowa, odnalazłam i przeczytałam. Weszłam na stronę operatora aby doładować ze strony, ale przez chwilę poczułam niepewność który to plan taryfowy. Zadzwoniłam na podany nr infolini. I tu wielkie brawa ponieważ nie czekałam więcej niż 15 sekund na połączenie z konsultantem. Co więcej konsultant wysłuchał mojego pytania i odrazu udzielił jasnej odpowiedzi, która rozwiązała mój problem. Dawno się nie spotkałam z tym aby konsultant jakieś infolii uważnie słuchał i udzielił konkretnej odpowiedzi na zadane pytanie. Z zasady jest to dużo gadania na tematy poboczne.
Weszłam tak po...
Weszłam tak po drodze bez specjalnych zamiarów zakupowych. Powiększona latem powierzchnia sklepu wyszła na dobre. Ponieważ w sklepie jest przestronnie i można przemieszczać się swobodnie. Ceny mam wrażenie, że poszły nieco do góry głownie te drobne czyli maseczki w saszetkach. Ale gdy staniemy przed regałem z idealnie ustawionymi kosmetykami i ni musimy tracić czasu na szukanie produktów i ceny są widoczne to jest to jednak spory plus. Mam tylko wrażenie, że sprzedawczynie jakby nie ogarniały tej powierzchni i jednak zbyt mocne było przyzwyczajenie do poprzedniej ciasnoty. Olbrzymi plus za widoczny monitor podczas kasowania zakupów.
Zajrzałam do mojego...
Zajrzałam do mojego ulubionego szmateksu ponieważ moje dziecko przez wakacje wyrosło prawie ze wszystkich spodni. Nie wiedziałam, że akurat jest to dzień dostawy. Cena za kg w dniu dostawy 36 zł. Weszłam i odrazu zauważyłam i więcej klientów i więcej osób z obsługi. Odzież na stołach posortowana czyli spokojnie mogłam ominąć spódnice i sukienki oraz męskie koszule i shirty. Wyszperałam bluzkę z C&A nową z metką z krótkim rękawem, jedwabną fioletową i dwie bluzki- koszule z tzw spandexu oraz nowe bez matki spodnie na podszewce firmy nike. Za całość zapłaciłam 32 zł. Na żadnym z kupionych ciuszków nie ma śladów używania.
Sklep znajduje się...
Sklep znajduje się na ul. Kalwaryjskiej ok. 50 m przed skrzyżowaniem z ul. Smolki. Charakterystyczne logo na witrynie sklepu czyni go widocznym z daleka. Weszłam do sklepu, a że miałam reklamówkę z zakupami ze szmateksu zapytałam czy włożyć do szafki czy wejść z ta reklamówką. Ekspedientka z miną obrażonej księżniczki dosłownie rzuciła mi kluczy przez ladę. Uf złapałam kluczyk, otworzyłam szafeczkę i schowałam reklamówkę. Powędrowałam na dział damski Nic ciekawego nie było i panował tal lekki nieporządek. Gdy przeszłam na dział męski na wprost wejścia na zaplecze było nieco ciasno. Według mnie można było to rozwiązać nieco innym ustawieniem no ale trudno. W sklepie jest dość ciemno i ciasno na działach damskim i męskim. Gdy wychodziłam zabrałam swoją reklamówkę i oddalam kluczyk. Zostałam pożegnana chłodnym spojrzeniem. Ani wybór, ani ceny ani obsługa w moim odczuciu nie spełniła pewnego minimum jak na obecne czasy i konkurencje.
Okazało się, że...
Okazało się, że dziecko do szkoły potrzebuje drobne pieniądze na opłatę za wycieczkę z PTTK. Z racji godziny decyzja była oczywista idziemy po mleko do carrefoura i rozmienimy 50 zł. Weszliśmy na sam i radośnie powitały nas muszki owocówki. Muszki zalęgły się przy spleśniałych pomidorach. Stanowczo można uznać to za chwyt marketingowy ponieważ dzięki tym muszkom zauważyłam z boku skrzynki z pomidorami za 2, 99 zł i te z boku były ładniejsze niż te na wejściu. Włożyliśmy do koszyka kilka produktów. Ale jak się już po chwili okazało to i tak było za dużo. Ponieważ jedna czynna kasa była na monopolowym. A tam trudno się wykłada zakupy gdy się ma więcej niż jedna dwie małe sztuki. Co więcej załapaliśmy się jak zwykle na zdegustowaną znudzoną minę Pani na monopolowym. No przecież gdzieś do kasy podejść musiałam i nie moja wina, że pozostałe te zwykłe były zamknięte. Najważniejsze, że mleko kupiliśmy, pieniądze rozmieniliśmy a dzięki muszkom owocówką kupiliśmy całkiem niezłe pomidory wybrane ze skrzynki obok muszek.
Moja obserwacja dotyczy...
Moja obserwacja dotyczy toalet w Kauflandzie.Byłam mile zaskoczona gdy wchodząc za drzwi prowadzące do toalet nie poczułam nie przyjemnego zapachu. Skierowałam się do damskiej toalety. O dziwo czystość była więcej niż poprawna. Podłoga nie miała plam, smug ani nie była na niej rozlana czy rozchlapana woda. A zamek od kabiny był sprawny. W części gdzie jest umywalnia nie było porozrzucanych chusteczek higienicznych a w dozowniku było mydło. Nawet lustro było w średnim stanie czystości. Generalnie średnio i przeciętnie, ale jak na te toalety to nie bywały sukces bo tam zawsze jest brudno i brak jest mydła.
Po wejściu na...
Po wejściu na stronę odrazu widać charakterystyczne logo sieci kakadu i nie ma wątpliwości, że jesteśmy na właściwej stronie. Strona ma przyjazne wesołe kolory. Pasek poziomego menu jest jasny i łatwo można wyszukać odrazu dział informacji jaki nas interesuje. Jednak moim zdaniem układ strony jest taki, że jest zbyt dużo informacji na stronie głównej i jest to niezbyt czytelne dla mnie. Duży plus za możliwość przejścia odrazu do sklepu internetowego. Niestety oferta tego sklepu bardzo uboga przynajmniej w zakresie moich potrzeb. Jeśli chodzi o treść moim zdaniem bardzo uboga strona.
Idealnie czysta lada...
Idealnie czysta lada chłodnicza i bardzo estetycznie ułożone ciastka przyciągały wzrok. Pomimo, mocnego postanowienia o ograniczeniu słodkości skusiłam się na eklera, który z za lady wyglądał bardzo smakowicie. Po skosztowaniu był równie smakowity. W piekarnio- cukierni są stoliku z krzesłami przy których można siąść wygodnie i zjeść zakupione ciastko. Podoba mi się, że jakiś czas temu od strony wejscia na sam w Kauflandzie zrobiono rury, które oddzielają owe stoliku od korytarza na którym jest spory ruch. ekspedientki w charakterystycznych strojach miłe i uśmiechnięte.
Byłam bardzo zaskoczona...
Byłam bardzo zaskoczona gdy zobaczyłam klientkę z czerwonym koszykiem na kółkach. w pierwszej chwili pomyślałam, że jest to prywatny koszyk tej Pani. Ale po chwili na lewo zauważyłam koszyczki. BRAWO dla pomysłodawcy. Na sklepie jak zwykle był bałagan, a wyspy z artykułami papierniczymi ustawione na głównej alejce sklepu stanowczo utrudniały przemieszczanie się po sklepie. Marchewka w promocji za mniej niż 0,7 zł była pozorną promocją poniewaz marchew wyłożona w skrzynkach nie nadawała się nawet do starcia jej na sok. Przy kasie nei było kolejek, a obsługa była miła. Niestety minusem sa krótkie odcinki lady na które kasjerka przekłada kasowany towary i niestety albo duży koszyk albo bardzo szybkie zbieranie się. Tym razem aż +4 za te koszyki!
Moja obserwacja dotyczy...
Moja obserwacja dotyczy korzystania z karty klienta sieci Decathlon. Generalnie nie przywiązuje wagi do wszelkich kart lojalnościowych itp. Dość często bywam jednak w sklepie dekathlon stąd jednak uległam i kartę założyłam. Na kartę zbiera się pkt 5 pkt jedna wizyta z jakimkolwiek zakupem w ciągu dnia oraz dodatkowo pkt za zakupy. Zakupy za 20 zł to 5 pkt. Co prawda przelicznik ie to trzeba wydać aby otrzymać talon za 20 zł jest mało zachęcający to już inne plusy karty są jej olbrzymim aututem. Ponieważ jeśli któryś z zakupionych towarów chcemy zwrócić to nie musimy posiadać paragonu wystarczy tylko karta klienta użyta podczas zakupu. Gdy zdarzyło by się przynieść jakiś przedmiot zakupiony w tym sklepie do reklamacji wystarczy również tylko karta użyta podczas zakupu i nie musimy szukać paragonu. Jak dla mnie to najważniejsze plusy posiadania tej karty Co do pkt jeśli ubieramy ich 250 to otrzymujemy bon na 20 zł do zrealizowania w wybranym sklepie tej sieci. Niby mało, ale jak ktoś sportowe zakupy robi często to miły dodatek.
Moja obserwacja dotyczy...
Moja obserwacja dotyczy nie przyjemnego jak dla mnie zachowania kierowcy linii 114 na pętli Kampus Uj. Autobus stał w połowie zatoczki autobusowej na pętli Kampus Uj. Kierowca uruchomił silnik więc momentalnie pomimo niezbyt dużej odległości zaczęłam biec co widził doskonale kierowca. Kroku przyspieszy też dwie dziewczyny będące bliżej niż ja. Dobiegłam i tuż przed nosem kierowca zamknął mi pierwsze drzwi do drugich drzwi podeszły dwie dziewczyny, które w chwili gdy chciały wsiąść nie mogły już poniewaz drzwi się zamknęły. Kierowca ruszył pomimo, że odrazu jedna z dziewczyn nacisnęła przycisk do otwierania drzwi. Podjechał do początku zatoczki i otworzył drzwi. W tym czasie zdążyłam podejść do rozkładu i sprawdzić jaka inna linia za chwilę powinna odjechać. Gdy zobaczyłam, ze autobus linii 114 jednak jest podeszłam i wsiadłam. Z wielkim trudem pohamowałam się od komentarz do kierowcy bo podejrzewam, że nic by to nie dało. Tym bardziej, że nieraz autobusy w trakcie postoju podjeżdżają do przodu zatoczki i w analogicznej sytuacji nikt nikomu przed nosem drzwi nie zamyka.
Obserwacja dotyczy toalet...
Obserwacja dotyczy toalet w Ch Bonarka. Dobre oznakowanie jak dojść do toalet. Toalety w tym centrum handlowym nie są na przysłowiowym końcu świata tylko w centralnym punkcie centrum co jest dość wygodne. Toaleta damska ma wyrażnei rozdzielona część z umywalnią oraz z wc. Lustra i strefa wokół umywalek była względnie czysta. Niestety dwa dozowniki z mydłem były puste, reszty dozowników nie udało mi się sprawdzić. Na części wc było względnie czysto. Pracownica uzupełniała papier toaletowy w kabinach. Burczała sobie coś pod nosem i trzaskała drzwiami i było to mało sympatyczne. Ale to nie pierwszy raz kiedy spotykam naburmuszoną pracownicę w wc odpowiedzialną za czystość.
Dawno temu pisałam...
Dawno temu pisałam dziennik na tej stronie- gdy jeszcze było to www.twojstyl.pl Potem wiele się pozmieniało i od dłuższego czasu zaglądam tam sporadycznie. Nie pisze tam bloga- nie mam ani jednego wpisu. Komentuje sporadycznie ponieważ z racji przyczyn technicznych co rusz kom enty i tak nie są dodawane. Jakież zniesmaczenie wywołała wiadomość od admina strony, którą wysłała wiadomością wewnętrzną. Brr. Wiadomość była skierowana ponoć do najbardziej aktywnych dziennikowiczek. Nie jednak osoba by się roześmiała dla mnie wcale to nie było śmieszne tylko cyniczne. Aż -1 za checiPonieważ mimo wielu próśb tzw admin wszystko do tej pory ignorował. W wielkie zmiany nie wierzę a pisanie do wszystkich tego samego tekstu z pochwała ich zaangażowania jest bynajmniej żałosne. Aż -1 za chęci pomimo, że jak dla mnie kłamstwem podszyte.
Moja ocena dotyczy...
Moja ocena dotyczy sali sprzedaży auchana. Pomimo sobotniego popołudnia czyli zwiększonej liczby kupujących na sali sprzedaży panował względny ład. Ceny artykułów objętych promocją były dobrze widoczne. Dużym plusem tego marketu jest dla mnie to, że w większości artykułów spożywczych obok ceny jest podana również przeliczona cena za kg danego towaru. Stanowczo ułatwia to porównanie cen produktów rożnych firm w rożnych pojemnościach. Czytniki na sklepie są dobrze oznakowane i widoczne z daleka i co ważne sprawne.
To jest moja...
To jest moja druga część obserwacji obsługi w tym sklepie. Niestety sam moment finalizacji transakcji czyli oczekiwania przy kasie to jednak trwa. Nie zdecydowaliśmy się z synem ostatecznie na ślimaki, ale na promocji był pokarm dla bojownika- który uwielbiają nasze neonki. Pomimo, że mamy jeszcze trochę tej karmy w domu zdecydowaliśmy się kupić z racji dość korzystnej ceny - bo niecałe 11 zł. Skierowaliśmy się do kasy. W strefie kasy był nadmiar drobiazgów i przedmiotów,m ale może to specyfika tego sklepu? Przed nami były tylko dwie osoby! Z dwóch stanowisk kasowych było czynne jedno. Za ladą były aż trzy osoby z personelu nie wiem po co? Czekałam prawie 10 minut aż osoby przede mną pomimo małych zakupów zostaną obsłużone. To niestety standard w tym sklepie taki czas oczekiwania przy kasie. Moze kasa samoobsługowa byłaby rozwiązaniem?
Uśmiechnięta ekspedientka i...
Uśmiechnięta ekspedientka i równo ułożone ciastka w ladzie chłodniczej robią bardzo pozytywne wrażenie już na wejściu. Czysta podłoga bez okruszków i stoliki w głębi cukierni sprawiają, że aż chce się zostać tam na dłużej. Ceny dobrze widoczne dla klienta. Kupiłam eklera za 3, 1 zł był naprawdę świeży i smaczny. Kupiłam i poprosiłam o zapakowanie na wynos. Ekler został tak zapakowany, że gdybym potrzebowała go donieść bez zgniecenia z pewnością by mi się to udało.
