Profil użytkownika
Szeryf Jakości Obsługi
Opinie użytkownika (2238)
Autobus przyjechał chwilę...
Autobus przyjechał chwilę przed odjazdem. Pasażerowie wysiedli i weszli nowi pasażerowie do środka. Kierowca był podczas postoju zajęty rozmową i odjechał z ok. 5 minutowym opóźnieniem. Autobus miał brudne szyby i podłoga w autobusie też była dość brudna pomimo, że w sobotę był słoneczny dzień i nie był to brud z błota. Generalnie do sposobu prowadzenia autobusu przez kierowcę nie mam zastrzeżeń. Co do czystości dość sporo ponieważ nawet darmowy autobus można by było raz na jakiś czas umyć lub chociaż w nim zamieść. Owszem irytujące było to czekanie na odjazd, ale podczas sobotnich zakupów te 5 minut to już większej różnicy nie robi.
Uciekł nam dosłownie...
Uciekł nam dosłownie spod nosa darmobus do Ch. Bonarka. Moje synowi chciało się pić więc poszliśmy po jakieś picie do pobliskiego sklepu. W pobliżu czynny był jedynie mały koszmarny sklep spożywczy i kefirek. Weszliśmy do Kefirka.Tutaj chwilę zajęło nam szukanie koszyczków takich do ręki. Weszliśmy na sale sprzedaży. Przecisnęliśmy się przez nadmiernie zastawiona strefę wejścia i przeciskaliśmy się dalej. Plus za działają czytnik pod którym sprawdziliśmy cenę wybranego napoju. W sklepie panował nieład. Było sporo towaru poustawianego w tzw wyspy i skutecznie to utrudniało swobodne przemieszczanie się po sklepie. Gdy skierowaliśmy się już do kasy zauważyliśmy długą kolejkę na dziale monopolowym. W międzyczasie podeszła sprzedawczyni i zaprosiła do kasy. Pobiegliśmy co by pół dnia nie spędzić w kolejce w Kefirku. W rejonie kasy było bardzo ciasno. Pani szybko skasowała nasze produkty i bardzo nachalnie przy paragonie na ok 6, 4 zl a podanym banknocie 10 zł ( czyli mniej niż 4 zł do wydania) upominała się o drobne.
Autobus przyjechał punktualnie...
Autobus przyjechał punktualnie na przestanek Jest to najwygodniejszy sposób na dojechanie do CH zakopianka z miejsca gdzie mieszkam. Kierowca jechał płynnie, nie szarpał, nie hamował nagle. Za każdym razem gdy na przestanku wsiadała większa grupa osób nie zamykał za wcześnie drzwi. Z tyłu za kierowcą znajdował się aktualny rozkład jazdy Małgosi oraz Jasia ( autobusu spod Ch w inna cześć miasta). No może brakło takich małym skserowanych rozkładów do zabrania, ale komu potrzebne to albo zapamiętał nowy rozkład albo przepisał. Autobus pod Ch zakopianka dojechał zgodnie z rozkładem.
Mając w portfelu...
Mając w portfelu kartę prezentową empik wygraną w konkursie z nagrodami gwarantowanymi w jakości obsługi wybrałam się z dzieckiem po piórnik do empiku. Wydawało mi się, że z racji powierzchni w empiku mieszczącym się w CH bonarka jest większy wybór niż w tym mniejszych salonach tej sieci. Empik w bonarce ma aż 3 kondygnacje. Weszliśmy na wprost wejscia była alejka promocyjna, której plusem było takie ustawienie stołów, ze nie utrudniały swobodnego przemieszczania się po sklepie. Skierowaliśmy się na dział papierniczy. Dziecko dostrzegło piórnik typu tuba, ale na regale ską wzięło piórnik nie było ceny. Podeszło wiec do czytnika, który moim zdaniem jest źle zlokalizowany i mało widoczny bo znajduje się przy kartkach okolicznościowych. Cena po sprawdzeniu to prawie 30 zł za piórnik typu tuba z mało ciekawym obrazkiem i raczej marnej jakości. Dziecko odłożyło piórnik na miejsce i poszliśmy po wkłady do długopisu. Przy stojaku gdzie znajdowały się wkłady do długopisów panował bałagan. Była miła ekspedientka wykładająca towar, ale uważam, ze chaos i nie porządek oraz nadmiar pudełek plastikowym z towarem do wyłożenia był nie na miejscu. Raz dwa wybraliśmy wkłady i skierowaliśmy się do kasy. Przy kasie była ekspedientka, która była owszem miła, ale gdy na początku zobaczyła kartkę prezentową jako formę płatności zrobiła dziwną minę i jakby na chwile wpadła w panikę czy będzie umiała to obsłużyć. Uf wszystko się udało czyli prawie 22 zł zostały ściągnięte z karty, otrzymałam paragony i wyszliśmy. Po raz kolejny mam wrażenie, że czasy świetności w tym salonie prasowym dawno już minęły.
Moja obserwacja dotyczy...
Moja obserwacja dotyczy zwrotu towaru. Kupując w decathlonie teoretycznie można zwrócić na podstawie paragonu lub karty klienta na której została zarejestrowana transakcja zakupiony towar bez odznak użytkowania do 30 dni. Kupiłam kilka dni temu dziecku spodnie, które po przymierzeniu okazały się jednak nie takie. No cóż w wakacje urósł i powoli trzeba przyzwyczaić się do nowych wymiarów mojego dziecka. Podeszłam do obsługi klienta wyciągnęłam spodnie i podałam paragon. Sam zwrot trwał dosłownie chwilę, nic nie musiałam podpisywać, Pani nie pytała o przyczynę zwrotu. Pomimo, że płatności dokonała kartą mogłam wybrać czy odbieram gotówkę czy wolę zwrot na kartę. Jestem pod wrażeniem bo zwroty w decathlonie w praktyce wyglądają identycznie jak w informacji teoretycznej gdy się pytałam o możliwość zwrotu.
Weszłam ponieważ potrzebowałam...
Weszłam ponieważ potrzebowałam rozmienić 50 zł. Przy okazji zerknęłam też na produkty w promocji. Plusem tego sklepu są drzwi przesuwane na fotokomórkę. Po wejściu na salę sprzedaży pierwsze co zauważyłam to nadmiar towaru poczułam się jak w jakimś magazynie. Na prawo od wejscia były stojaki z prasą. Pomimo, że stojaki bardzo estetyczne o panował tam bałagan i chaos. Minęłam dział z napojami, który był w sumie odrazu na wejściu na salę sprzedaży i poszłam dalej. Kiedyś na półce w pobliżu oleju, oliwy z oliwek stały oliwki tym razem już ich nie było i o kilkakrotnym spojrzeniu dokładnie na regał udałam się na dalszy spacer po sklepie. Udało mi się trafić na oliwki. Doliczyłam do 5 i uważam to za plus sklepu, że było więcej niż 5 rodzai oliwek. Zaskoczyło mnie, że obok ceny za opakowanie ( słoik bądź saszetkę) była tez podana cena za kg. Pozwoliło mi to porównać ceny i przyspieszyć decyzje o wyborze. Po drodze do kasy zauważyłam czerwona fasolkę w puszce z firmy bonduel w cenie 2,99 zł i udałam się już prosto do kasy. Niestety kolejka była spora, ale po chwili podeszła kasjerka i została otworzona jeszcze jedna kasa. Nie było problemu z wydaniem reszty z 50 zł przy kwocie zakupów 13,01 zł Pani tylko zapytała czy 1 grosik będę miała. Miałam 3 zł i 1 grosz. Pani wydała mi 40 zł i podała paragon. Plusem finalizacji transakcji był widoczny monitor na którym widziałam ceny produktów podczas kasowania. Oceniam na 2 ponieważ totalnie nie logiczne było dla mnie położenie oliwek z dala od oleju i oliwy z oliwek. Podłoga w sklepie była brudna. Ceny tam są wysokie i jak wchodzę e sporadycznie to jedynie tylko po to co na promocji. sklep całościowo sprawiał wrażenie post PRL-owskiego. Na sklepie panował nieład i nadmiar towaru a przy kasie według mnie spędziłam zbyt dużo czasu jak na zakup 5 produktów.
Piękna jesienna wystawa...
Piękna jesienna wystawa zadziałała na mnie jak lep na muchę. Weszłam pomimo, że nie planowałam zakupów tym sklepie. Nowa kolekcja dosłownie krzyczała z wieszaków" Mierz mnie, kup mnie". Odzież była idealnie pozawieszana na wieszakach. Ekspedientki były zajęte porządkowaniem odzieży na wieszakach, ale gdy weszłam powitały się uśmiechem. Zmierzyłam kamizelkę i bluzkę no niestety nie leżało tak jakbym chciała. Przymierzalnie znajdują się w dobrym miejsku w sklepie według mnie bo są widoczne już na wejściu. W przymierzalniach było czysto a lustra lśniły czystością.
Moja obserwacja dotyczy...
Moja obserwacja dotyczy ODBIORU KARTY KLIENTA.
W maju na stronie www wypełniłam formularz konieczny do odbioru karty klienta sieci Super-Pharm (drogerie i apteki). Wypełniony formularz wydrukowałam ale się do drogerii nie wybrałam na zakupy i przypuszczalnie podczas któryś generalnych porządków wyrzuciłam. Gdy podczas zakupu peelingu do ciała na pytanie czy mam kartę klienta odpowiedziałam, że na wypełnieniu i wydruku wniosku się skończyło Pani zaproponowała zawołanie koleżanki od kart. Już po chwili podeszła od mnie miła ekspedientka i zaprosiła do innego stanowiska z samym monitorem. Było to dobre rozwiązanie ponieważ nie blokowałam kolejki. Pani zapytała mnie o imię i nazwisko oraz adres i już po chwili moje podane dane osobowe były wyświetlone na monitorze. Byłam zaskoczona, że pomimo upływu kilku miesięcy te dane są nadal. Jeszcze większym zaskoczeniem było to, że po chwili otrzymałam wydrukowaną na plastiku kartę gdzie należało złożyć tylko podpis. Szybko i bezproblemowo bez oczekiwania aż poczta dośle i bez ponownego wypełniania formularza.
Dojechałam do Katowic...
Dojechałam do Katowic i potrzebowałam dostać się dalej komunikacją miejską. O ile zakup biletu na 3 i więcej miast nie był problemem bo kosztował 4, 2 zł i taką kwotę drobnych miałam ze sobą. to chcąc kupić bilet 5 dniowy w cenie 36 zł pomimo posiadania odliczonej kwoty nastąpił mały problem. Ponieważ automat przyjmuje tylko monety. A ja przygotowane 36 zł miałam w 3 banknotach po 10 zł oraz 5 zł i 1 zł. Znajdowałam się w centrum Katowic w rejonie ul. Sokolskiej i w sobotę o tej porze na rozmienienie 3 banknotów po 10 zł nie miałam co liczyć.
Kolektura biletowa w rejonie Dworca była zamknięta. Ul. Piotra skargi jest dość ważnym węzłem komunikacyjnym jeśli chodzi o linie autobusowe i uważam, że przydałby się gdzieś w tym rejonie automat, który przyjmowałby banknoty. Nie mam na myśli wydawania reszty, ale tak jak w moim przypadku kwota 36 zl zgodna ale 30 zł w 3 banknotach.Niestety biletu nie kupiłam. Plus, że automaty były i można było kupić bilet na przejazd olbrzymi minus, że nawet w centrum nie ma takiego typu automatu gdzie można by kupić bilety płacąc banknotami.
Lista powodów dla...
Lista powodów dla których wolę skorzystać z Busa jadąc z Krakowa do Katowic jest bardzo długa. Busy odjeżdżają z dolnej płyty dworca pks w Krakowie. Dla kierowcy nie stanowiło problemu wydanie reszty z 50 zł gdy bilet kosztuje 12 zł. Ten kurs był obsługiwany przez autobus a nie mały busik. W autobusie było czysto i nie było zbędnych nieprzyjemnych zapachów świadczących o brakach w czystości. Dla podróżnych z większym bagażem był dostępny bagażnik. Ja miałam tylko mały plecaczek ( nie większy niż klasyczny plecaczek szkolny) i byłam bardzo zadowolona, że kierowca nie próbował przekonywać mnie do schowania go do bagażnika. Bus wyruszył pkt z dworca. Do chwili odjazdu do bramek na autostradzie pomimo nie sprzyjających okoliczności na trasie kierowca jechał płynnie, nie szarpał, nie przyspieszał. Po wjeździe na autostradę również Jego jazda była płynna i nie było nagłych przyspieszeń czy zwolnień czy szarpania. Gdy dojechaliśmy już do Katowic kierowca pomimo zakorkowanych ulic nadal jechał w sposób zapewniający komfort podróży. Na przestanek pod Hotelem Katowice ( nowe miejsce z powodu remontu dworca) Bus dojechał zgodnie z rozkladem.
Weszłam do drogerii...
Weszłam do drogerii i odrazu zauważyłam idealny ład w strefie wejscia oraz gazetkę promocyjną. Na sklepie panował ład a podłoga była czysta. Z drogerii można wejść do apteki ale tym razem nie miałam takiej potrzeby. chciałam zakupić henne do włosów, ale niestety pomimo olbrzymiego wyboru szamponów, farb itp henny do włosów nie było na półkach. Zauważyłam, że kosmetyki do pielęgnacji włosów sa ułożone perfekcyjnie i przyciągają zwrok nawet gdy nie planuje się ich kupić. Natomiast wszelkie szampony i farby do włosów są ustawione w pobliżu kosmetyków do pielęgnacji i również panuje tam idealny ład i porządek. Są też plaety kolorów czyli próbki zafarbowanych włosów danym rodzajem kosmetyki i kolorem. Na dziale z kosmetykami tzw kolorowymi były dostępne testery do wszystkich kosmetyków, które oglądałam ( ok. 10 sztuk). Niestety jest tam zbyt tłoczno i ja bym zmieniła ustawienie regałów aby zyskać nieco więcej miejsca. Ostatecznie zakupiłam tylko peeling do ciała za ok. 13 zł - skandia różany z kawałkami migdałów. Finalizacja transakcji przy kasie trwała dosłownie chwilę. Ekspedientka zapytała mnie o kartę klienta gdy odpowiedziałam, że keidyś w necie nawet wypełniłam formularz, ale to było wmaju i nie mam go ze sobą natychmiast zaproponowała zawołanie ekspedientki, która zajmuje się wydawaniem kart klienta itp. ekspedientki od tzw kiosku. Wszystko trwało chwilę a wydanie karty klienta to już inna obserwacja.
Wiem, że po...
Wiem, że po całym dniu personel też może mieć dość pracy itp ale według mnie są pewne granice.
Weszłam z dzieckiem na salę sprzedaży. Udało mi się wybrać ok. 2 kg winogron z promocji za 2, 99 zł za kg. Na lewo była papryka nad którą fruwało stado muszek. Czerwona cebula wyglądała też na mocno zdezelowaną. Pomidory były w super cenie 1,99 zł ale jakieś nijakie, blade itp Po krótkim czasie okazało się, że znowu trafił się nam wózek z uszkodzonymi kółkami. Ech w sumie to nie pamiętam kiedy ostatnio trafiłam w tym sklepie na sprawny wózek do plastikowych koszyczków czy czyste koszyki. Gdy powrzucaliśmy do koszyka to co potrzebowaliśmy skierowaliśmy się do kasy. Niestety znowu tylko była czynna ta na monopolowym. Gdy pani zobaczyła z daleka dwa plastikowe koszyczki zapełnione zakupami zdecydowała się zawołać koleżankę. Zdarzyłam podejść do pierwszej kasy, wyłożyć zawartość dwóch koszyczków na taśmę. Poukładać równo i według ciężaru co ułatwi mi pakowanie do plecaczka, porozmawiać chwilę z dzieckiem, obejrzeć wszystkie gumy i słodycze w pobliżu kasy a Pani jak nie było tak nie było. Podeszła dopiero gdy zrobiła się dłuższa kolejka. No cóż w tym sklepie nie powinny mnie jednak takie sytuacje dziwić.
Zajrzałam w wolnej...
Zajrzałam w wolnej chwili dzisiaj na allegro ponieważ mam wystawionych kilka przedmiotów w ramach generalnych porządków w domu. Jakieś było moje zaskoczenie gdy przy nicku z allegro zauważyłam jakieś zmiany w rodzaju i kolorze gwiazdek.Zatrzymałam się na dłużej na stronie i kliknęłam w gwiazdkę aby wyświetlić dodatkową informację. i tu trzeba było widzieć moja minę bo była bardzo zdziwiona. Dotychczasowy system oznaczania pkt przy nicku allegrowicza działa odkad pamiętam czyli od jesieni 2004 i może rzeczywiste pora na zmiany. Tylko po co zmieniać jak to nowe jest mniej czytelne i oczywiste? System gwiazdek jako ilości pkt za transakcje w przypadku zakupów jest ważny według mnie bo po ilości zawartych transakcji wiemy czy mamy do czynienia z kims kto od dłuższego czasu sprzedaje w sieci czy dopiero zaczyna/ Bo przecież od początkującego sprzedawcy nie bardzo możemy być pewni co do zgodności opisu z przedmiotem itp. STARY SYSTEM BYŁ BARDZIEJ OCZYWISTY I ŁATWIEJSZY W ODBIORZE. Minusem nowego systemu jest też zmiana przedziałów pkt owych na zbyt duże tzn:
1-5 punktów
6-50 punktów
51-250 punktów
251-2500 punktów
2501-12500 punktów
12501 i więcej punktów
Zmiany sa potrzebne i to nie podlega dyskusji, że należy unowocześniać zmieniać itp. Ale aby zmieniać na mniej czytelne i gorsze to jestem stanowczo przeciw.
Tak się złożyło,...
Tak się złożyło, że potrzebowałam sobie posprawdzać kilka połączeń autobusowych na śląsku przed wyjazdem w delegacje. Gdy weszłam na stronę www kzk gop urzekła mnie bardzo miła dla oka szata graficzna i bardzo proste przejrzyste menu. Strefa pasażera widoczna odrazu po pierwszym spojrzeniu na stronę. Możliwość wyświetlenia przebiegu linii jest według mnie bardzo dobrym pomysłem. Co więcej gdy wyświetlimy sobie przebieg Lini na mapie to klikając w określony przestanek mamy informacje o innych liniach autobusowych a czasami autobusowych i tramwajowych zatrzymujących się na tym przestanku. Idealne rozwiązanie dla kogoś kto jest przyjezdny i chce dojechać. Albo sprawdzić np czy plan miasta którym dysponuje ma zaznaczoną aktualną komunikację. Sporym ułatwieniem jest też na samym początku po kliknięciu w rozkłady jazdy pełny wykaz linii Katowice centrum ponieważ z racji przebudowy dworca jest tam mały chaos komunikacyjny.
W dniu 1.09....
W dniu 1.09. została nadana dla mnie przesyłka, która była bardzo ważna i byłby kłopot gdyby nie doszła w ostatni dzień roboczy tygodnia. Rano ok. 7 zadzwonił do mnie kurier firmy UPS i powiedział, że ma przesyłkę do doręczenia i będzie u mnie pomiędzy 12 a 13. Byłam bardzo zadowolona, że już na początku dnia miałam pewność, że przesyłka jest już w Krakowie i będzie mi dzisiaj doręczona. Ważne dla mnie też było, że wiedziałam w jakim przedziale czasowym muszę być w domu. Kurier doręczył mi przesyłkę chwilę po 12.00. Czyli koniec z wyczekiwaniem przez pół dnia na kuriera i iście rosyjską ruletką czy dzisiaj czy dnia następnego doręczy przesyłkę. A takie właśnie miałam kiedyś doświadczenia z przesyłką kurierską.Punktualnie i szybko. Kurier uprzejmy a przesyłka cała bez uszkdozeń.
Weszłam po maść...
Weszłam po maść majerankową. Podłoga w aptece była perfekcyjnie czysta. A jedna z pracownic dyskretnie z małą szmatką pucowała ladę. Zostałam zaproszona uśmiechem przez jedną ze sprzedawczyń do stanowiska. Zapytałam o maść majerankową, niestety już po chwili usłyszałam niestety nie mamy. Zapytałam o wapno i tutaj natychmiast przede mną na ladzie Pani wyłożyła 2 rodzaje zdecydowałam się na calcium C o smaku cytrynowym za 2, 1 zł 16 tabletek:). Moją uwagę przyciągnęły produkty w promocji: żel do nóg beaty aescin w cenie 8,95 zł był tak ładnie wyeksponowany a cena widoczna z daleka, że skuszona ceną niecałe 9 zł zakupiłam. Dzięki idelanemu ładowi w gablocie wypatrzyłam też krem do ciała vichy nutri extra w tubce o pojemności 100 ml za 9,5 zł. Miła obsługa, perfekcyjny porządek i super promocje cenowe z pewnością zajrzę tam jeszcze nieraz zarówno po suplementy diety jak i po kosmetyki.
Weszłam do sklepu...
Weszłam do sklepu aby obejrzeć nową kolekcję. Idealnie czysta witryna i wzorowy porządek w strefie wejścia to standardy w tym sklepie, który jest moim ulubionym sklepem tej sieci. Sprzedawczyni podniosła wzrok znad wykonywanej pracy. Gdy zobaczyła przed sobą miks poprzednich kolekcji jaki miałam na sobie uśmiechnęła się serdecznie i powróciła do wykonywanej pracy. Ustawienie wieszaków, stołów itp w tym sklepie ułatwia swobodne przemieszczanie się po sklepie. Biżuteria i apaszki znajdują się standardowo przy kasie. Przymierzalnie znajdują się na samym końcu sklepu. Ale według mnie to dobre miejsce i wygodne jak na tą powierzchnię sklepu. Przymierzalnie mają przestronne kabiny i czyste duże lustra. Według mnie atutem tego sklepu jest też duże lustro w pobliżu przymierzalni gdzie można sprawdzić jak leży na nas płaszczyk czy marynarka wrazie kolejki do przymierzalni. Nie zdecydowałam się na żaden ciuszek ponieważ muszę najpierw przejrzeć w szafie co by mi się przydało na pewno na nowy jesienny sezon.
Weszłam aby skorzystać...
Weszłam aby skorzystać z otrzymanej karty prezentowej empik o wartości 50 zł w konkursie z nagrodami gwarantowanymi. Weszłam na dział papierniczy poniewaz potzrebowałam cienkopisy. Owszem wybór był spory, ale ceny ani na cienkopisach ( tych pojedynczych) ani na pudełku ani na regale nie było. Czytnika w zasięgu wzroku również. Wybrałam ostatecznie dwa cienkopisy i ruszyłam na dalsze zakupy. Wybrałam jedną z gazet komputerowych. sprawdziłam czy na pewno jest dołączona płytka i skierowałam skierowałam się w kierunku kas. Bardzo nie podoba mi się centralna alejka promocyjna ponieważ znacząco utrudnia przemieszczanie się po sklepie. Przy kasie powitała mnie uśmiechnięta ekspedientka, która nieco spanikowała jak zobaczyła kartę podarunkową, którą zamierzałam uregulować należność za moje zakupy. Zawołała koleżankę, która ja instruowała jak wykonać transakcje. Gdyby była kolejka czy gdyby mi się spieszyło to na pewno byłabym poirytowana. Chciałam się upewnić co do ważności karty czy to jest rok od daty pierwszej transakcji.No i tu obie panie jak to się mówi potocznie :"popłynęły". Ponieważ stwierdziły, że od dnia zakupy. No przecież Pani wie kiedy Pani kupiła. Hm no raczej sama sobie bym nie kupowała kart podarunkowych, no ale zostawiłam to bez komentarza. Obydwie Panie powiedziały, że to można sprawdzić w systemie ale one nie wiedza jak. Podziękowałam i odebrałam zarówno zakupy jak i paragon oraz paragon płatności kartą podarunkową. I okazało się, że informacja o ważności karty i stanie konta jest na owym paragonie co więcej data ważności jest rok, ale nie od zakupu a od aktywacji. Hm po co wprowadzą karty podarunkowe skoro pracownicy nie umieją albo ich obsługiwać albo nie do końca znają zasady? Oceniam na +1 ponieważ obie ekspedientki były miłe a sprawdzenie ceny cienkopisów nie było problemem.
Moją uwagę przyciągnęła...
Moją uwagę przyciągnęła przepiękna ekspozycja wrzosów przed kwiaciarnią. Wrzosy oraz inne kwiaty balkonowe- rabatowe były równo poustawiane na regałach, stołach. Minusem było brak widocznych cen, ale można było wejść i się spytać. Weszłam do środka i jak na kwiaciarnię i olbrzymi wybór kwiatów panował tam względny ład nawet na regale z doniczkami. Powitała mnie uśmiechnięta sprzedawczyni która już po chwili wyszła ze mną na zewnątrz do wrzosów. Zanim wróciłyśmy do środka bay sfinalizować zakup dowiedziałam się jak zadbać o wrzos aby w przyszłym roku o tej porze również wyglądał dobrze. Nigdy się nie zastanawiałam czy wrzos jest rośliną jednoroczną czy kilku letnią. Wróciłyśmy do kwiaciarni i tam Pani spytała się czy pakować na prezent? Miłe akurat w moim przypadku okazało się nie potrzebne. Zapłaciłam za ładny, świeży wrzos 6 zł.
Oczywiście, że weszłam...
Oczywiście, że weszłam całkiem przypadkiem na zasadzie a może znowu coś upoluje z końcówek serii? Niestety nic z końcówek serii nie było mi potrzebne. Pomimo, że były plecaki puma takie nadające się na tornister szkolny dla starszych dzieci już za 60 zł. A całkiem ładny i z dużą ilością kieszonek plecaczek marki Nike był już za 70 zł. W sklepie panował względny ład. I co chyba najważniejsze czytniki na sklepie były sprawne, i był widoczny personel sklepu, który wrazie potrzeby można było zapytać o szukany towar. Zdecydowałam się na spodnie dla syna, no ale po wakacjach nieco się pogubiłam w Jego rozmiarów ce. Na wieszakach było już kilka ostatnich par, wzięłam odpowiedni według mnie rozmiar i skierowałam się do kasy. Podczas finalizacji transakcji upewniłam się czy wrazie gdyby rozmiar okazał się zły czy mogę zwrócić. No i dobrze, że można zwrócić bo nie dość, że za małe to jednak okazały się za sztywne jak na codzienne spodnie według mojego dziecka. Olbrzymi plus za możliwość zwrotu do 30 dni.
