Profil użytkownika
Szeryf Jakości Obsługi
Opinie użytkownika (2246)
Maja obserwacja dotyczy...
Maja obserwacja dotyczy głownie obsługi przt kasie podczas drobnych sobotnich zakupów w Carrefour w Ch Zakopianka w Krakowie. Obszerna strefa wejścia i nowoczesne bramki bez zapór przed wejściem na salę sprzedaży to według nie spory plus. Nie znalazłam koszyków stelaży na kółkach pod małe koszki te do ręki, więc nosiłam koszyk w ręce. Nie wiem czy zostały zlikwidowane? Bo nie zauważyłam podczas zakupów nikogo z takim koszykiem. Gdy powrzucałam do koszyka to co potrzebowałam skierowałam się w stronę kas.Ustawiłam się jako 3 w kolejce do kasy. Zanim zdarzyłam wypakować na taśmę zawartość koszyka była już moja kolej. Kasjer obsługiwał bardzo szybko i sprawnie przy czym delikatnie przekładał produktu co było ważne w przypadku tych delikatniejszych. Na paragonie na 15 pozycji nie było ani jednego błędu. Finalizacja transakcji odbyła się błyskawicznie i w miłej atmosferze. Otrzymałam paragon i potwierdzenie płatności kartą.
Moja obserwacja dotyczy...
Moja obserwacja dotyczy sklepu kefirek zlokalizowanego na ul. Kobierzyńskiej w ciągu pawilonów handlowych w pobliżu poczty. Moim zdaniem strefa wejścia jest zbyt mała, zbyt wąska. Gdy weszłam do sklepu chwilę musiałam patrzeć za koszyczkiem, nie były widoczne odrazu. Towar poukładany tak sobie a ceny w większości widoczne na regalach poza drobnymi wyjątkami na regale z herbatą. W sklepie panował jakiś dziwny zapach, który był mało przyjemny ale intensywny. Jeśli chodzi o czystość w sklepie to taka sobie. Kolejki nie było, zostałam obsłużona dość szybko. Paragonu nie dostałam, ale obeszło się bez upominania o drobne.
Moja obserwacja dotyczy...
Moja obserwacja dotyczy sklepi sieci Kefirek, który mieści się na ul. Orzechowej w pobliżu pętli BOREK FAŁĘCKI. Olbrzymi plis za obszerną strefę wejścia i dostępność koszyków takich małych do reki. Weszłam na salę sprzedaży i odrazu skierowałam się w rejon kas, ponieważ weszłam tylko po loda na tzw patyku. Pomimo, że przeszłam przez małą część sklepi to nadmiar towaru był przytłaczający. Co więcej poza stoiskiem z warzywami sprawiało wszystko wrażenie bałaganu i chaosu. Podeszłam do lodówki z lodami. I tu zaczęła się zabawa w detektywa! Niestety przyporządkowanie cen do znajdujących się tam lodów wymagało dłuższej chwili, której ja nie miałam. Podeszłam więc do lodowki gdzie były tańsze lody i wybrałam na tzw chybił trafił ponieważ przy tej drugiej lodówce tez ceny były pomieszane a niektóre objęte chyba tajemnicą. Za loda przy kasie zapłaciłam nieco mniej niż 2 zł ( tyle miałam przeznaczone). A co swoje odstałam z jednym topniejącym się lodem do kasy jako 3 w kolejce to moje.
Moja obserwacja dotyczy...
Moja obserwacja dotyczy realizacji zamówienia Nagrody gwarantowanej z Klubu Super obserwatora.Nieplanowane wydatki to podejrzewam, ze nie tylko moja zmora. Postanowiłam więc zminimalizować ich skutki i zamówiłam z katalogu nagród Bon Sodexho o wartości 50 zł. W niedzielę 1 kwietnia wypełniłam formularz zamówienia nagrody. Po chwili otrzymałam na e-maila potwierdzenie zamówienia nagrody. W poniedziałek 2 kwietnia około godz. 15.00 otrzymałam e-maila z informacją o realizacji zamówionej nagrody, i że w najbliższych dniach kurier dostarczy zamówioną nagrodę. Byłam bardzo zdziwiona gdy we wtorek około 12.00 zadzwonił do mnie kurier, że ma przesyłkę. A parę minut później miałam w rękach kopertę w której był zamówiony bo. BARDZO SZYBKO! Jestem pod wrażeniem tak szybkiej realizacji zamówienia nagrody.
01.10.2021
Odpowiedź firmy
Magiko, dziękujemy za opinię. Zamówienia nagród w Klubie Super Obserwatora zawsze staramy się realizować jak najszybciej. Dziękujemy za miłe słowa :) Pozdrawiamy, zespół portalu.
Moja obserwacja dotyczy...
Moja obserwacja dotyczy warzywniaka o dźwięcznej nazwie: Galeria smaku u Jacka zlokalizowanego na ul. Chmieleniec 2 w Krakowie. Szyld i witryna sklepi była czysta i dobrze widoczna już z daleka. Niestety mając tym razem nieco większa torebkę oraz małą torbę z zakupami odczulam dyskomfort zbyt wąskiej strefy wejścia i konieczności minięcia mało wygodnego filaru gdy kierowałam się do skrzynek z jabłkami. Plis, że jabłka są w jednej cenie i mogłam nie nakładać ich do kilku woreczków naraz. Minus z kolej że o woreczek musiałam poprosić zamiast wsiąść go sama. Bo jak samoobsługa to samoobsługa według mnie. Obsługa przy kasie miła ale jakaś totalnie rozkojarzona. Ważne że resztę otrzymałam prawidłowo wydaną oraz paragon. Jabłka ładne i smaczne.
Moja obserwacja dotyczy...
Moja obserwacja dotyczy sklepi zoologicznego zlokalizowanego na ul.Szwai 16/Li6 w Krakowie. Wybrałam się po wcześniej zamówioną przez syna karmę dla naszych milusińskich z akwarium. Szyld sklepi jest dobrze widoczny już z daleka. Witryna sklepu była czysta tak samo jak i podłoga w sklepie. Co ważne w żadnym z akwarium nie było martwych ryb. A te do których przyplątała się ospa rybia były w oddzielnym zbiorniku. Pracownica była jak zawsze uśmiechnięta i uprzejma. Zamówiona karma czekała w cenie ok. 30 % niższej nuż i konkurencji! Karma byka świeża dopiero co zamawiana z długim terminem ważności. Finalizacja transakcji trwała dosłownie chwilkę.
O ile jest...
O ile jest to obserwacja sprzed dokładnie 13 miesięcy to zdecydowałam się jednak ją zamieścić. Porządkując szufladę znalazłam kartę Orsey club. Z końcem marca zeszłego roku podczas zakupów w sklepie miła sprzedawczyni podsunęła mi do wypełnienia druczek aby otrzyma kartę klubową. Z monologu sprzedawczyni wynikało, że poza tzw nagradzaniem za zakupy w postaci gromadzenia pkt za zakupy u wymiany ich na bony rabatowe to na podany adres e-mailowy będę otrzymywała informacje o promocjach i specjalnych ofertach. Co więcej według relacji sprzedawczyni w sytuacji gdy podałam zamiast swoich danych adres e-mailowy to w ciągu trzech dni miałam otrzymać na ten adres formularz, który mogłam wypełnić przez internet. Formularza na podany adres e-mailowy nie otrzymałam, informacji o rabatach tez nie. A kartę cóż dziękuje i używać nie będę bo nikt o nią nie pyta przy zakupach więc też o niej zapomniałam, Super ofert nie otrzymywałam i nie otrzymuje więc nie potrzebnie podałam adres e-mailowy i straciłam chwilkę czasu przy kasie aby usłyszeć och i ach jak to w teorii klub działa. Jedno to jednak teoria a drugie to praktyka.
Moja obserwacja dotyczy...
Moja obserwacja dotyczy sklepu sieci Carrefour market zlokalizowanego w rejonie osiedla europejskiego w Krakowie. Przed wejściem na sale sprzedaży nie było małych koszyków tych do ręki. Duże koszyki były dostępne bez konieczności odpinania ich za pomocą monety 1 czy 2 zł. Na sali sprzedaży nie zauważyłam większych uchybień w czystości na podłodze ani na regałach z towarem. Był dość spory wybór worków na śmieci jak na sklep tej powierzchni. U co dla mnie ważne ceny worków podane na regałach zgadzały się z tymi sprawdzonymi pod czytnikiem. Na promocji były pieczarki w cenie ok. 5 zł. Minus za to, że większość tych pieczarek była zwiędnięta i nie świeża. A jedyna skrzynka ze świeżymi była schowana dość głęboko. Przy kasie pracownica dość szybko kasowała produkty, ale przekładała je delikatnie co dla mnie jest sporym plusem Ogólnie jestem zadowolona z zakupów. Do 5 brakło małych koszyków i świeżych pieczarek na wierzchu a nie tylko ukrytych głęboko.
Moja obserwacja dotyczy...
Moja obserwacja dotyczy sklepu Market Punkt zlokalizowanego w Pasażu 33 na ul. Bobrzyńskiego w Krakowie. przed wejściem na sale sprzedaży były dostępne dwa rodzaje koszyków. Koszyki sprawiały wrażenie czystych i zadbanych. Ten który wzięłam do ręki był czysty. Poza owocami i warzywami ( których akurat nie planowałam kupić) wszystkie produkty miały widoczne ceny i nie było wątpliwości, która cena jest do którego produktu na półce. Towar był równo poustawiany na regałach. Zielona herbata Tetly była w promocyjnej cenie 2,99 zł za 25 torebek a napój 4 Move o poj, 0.75 l był za 2,09 zł. Zarówno podłoga w sklepie jak i półki regałów były czyste. A z lad chłodniczych nie było czuć jakiegoś nie świeżego zamachu. Kolejka do kasy była krótka - stanęłam jako druga i zanim zdarzyła wyłożyć z koszyka 7 produktów to była już moja kolej. Finalizacja transakcji odbyła się błyskawicznie i w bardzo miłej atmosferze.
Moja obserwacja dotyczy...
Moja obserwacja dotyczy doręczenia listu poleconego oraz terminu jej doręczenia. Przesyłka została nadana w poniedziałek 16.04.2012 po godz. 19.30 jako list polecony ( NIE priorytet). Dnia następnego w Krakowie o godz. 12.00 z tym listem zjawił się u mnie uśmiechnięty i bardzo uprzejmy prawnik poczty polskiej. Koperta bom belkowa w jakiej była nadana przesyłka ( o wadze do pól kg) nie była uszkodzona ani bardzo pomięta. Pan odkleił jedna z naklejek z nr przesyłki, przykleił do swojej listy i wskazał miejsce gdzie miałam pokwitować. Szybko i sprawnie wyglądało odebranie przesyłki bez szukania po całej liście z adresami. Przesyłka nieuszkodzona i błyskawicznie doręczona.
Moja obserwacja dotyczy...
Moja obserwacja dotyczy strefy wejścia oraz pkt obsługi klienta znajdującego się tuż obok wejścia na salę sprzedaży. W tym macro byłam po raz pierwszy o z daleka widziałam napis wejście. Tuż przed wejściem po obu stronach znajdowały koszyki na zakupy ( te duże na kółkach). Koszyki były ustawione równo. W strefie wejścia nie zauważyłam żadnych uchybień w czystości. Plis za fakt, że toaleta była ogólnodostępna po prawej stronie. Po lewej stronie była ładna ekspozycja towaru. Za kolejnymi przesuwanymi drzwiami na fotokomórkę znajdowało się wejście na sale sprzedaży. Na prawo znajdował się dział obsługi klienta. Podeszłam odrazu ponieważ miałam wątpliwość co do tego czy moja karta jest aktywna. Pracownice działy były miłe i skoncentrowane na wykonywanej pracy. Gdy przedstawiłam problem poprosiły mnie najpierw o sprawdzenie karty pod czytnikiem. Karta zadziałała, ale z serdecznym uśmiechem usłyszałam, że jak byłby jakiś problem to aby kasjerka zadzwoniła do nich podczas finalizacji transakcji. Powiedziałam, że nie ma takiej potrzeby ponieważ chcuałm tylko sprawdzić czy karta jest aktywna Po sprawdzeniu karty pożegnałam się i wyszłam nie wchodząc po zakupy.
Moja obserwacja dotyczy...
Moja obserwacja dotyczy piekarnio- cukierni sieci Halagarda. Ta sieć kojarzy mu się z regionem Świętokrzyskim, gdy zobaczyłam szyld niedawno otwartej placówki tej sieci w pobliży swojego miejsca zamieszkania ucieszyłam się ponieważ ta firma kojarzyłam mi się ze smacznym pieczywem w normalnych cenach. Weszłam do środka anu do witryny ani do podłogi jeśli chodzi o czystość nie mam uwag. Pracownica odrazu gdy tylko weszłam poszła za ladę. I spytała co podać. Wybór pieczywa był dość spory i ceny zarówno pieczywa jak i ciastek w ladzie chłodniczej były dobrze widoczne. Kupiłam chleb (Pszenno - żytni) oraz cztery małe kajzerki z makiem. Chleb był po 2, 5 zł natomiast małe kajzerki po 50 groszy co uważam, ze dość sporo jak za bułkę tego typu. Reszta mi została wydana szybko, otrzymałam też paragon. generalnie wszystko poprawnie o dobrze ale czegoś mi w tej poprawności po prostu brakło i dlatego 4 a nie 5 pkt.
Moja obserwacja dotyczy...
Moja obserwacja dotyczy małej piekarnio- cukierni sieci Awiteks zlokalizowane w rejonie Ronda Matecznego w Krakowie. Witryna piekarni była średnio czysta i zrobiło to na mnie nie najlepsze pierwsze wrażenie. Gdy weszłam do środka pracownica przywitała się odrazu ze mną. Chwilę patrzyłam na dostępne ciastka i nie mogłam znaleźć drożdżówek. Zapytałam sprzedawczyni, która powiedziała, ze są z serem. Dopiero po dłuższej chwili wypatrywania je dostrzegłam zrzucone nie poukładane wrogu lady za szybą, która nie była do końca zbyt czysta od strony klientów. Pomieszczenie małe, ciasne takie typy kiosk itp.Ogólnie wrażenie jeśli chodzi o lokal nie zbyt przyjemne, obsługa szybka. Drożdzówki w cenie 1, 3 zł.
Moja obserwacja dotyczy...
Moja obserwacja dotyczy sklepu Carrefour market zlokalizowanego w rejonie Osiedla Europejskiego w Krakowie. Przed wejściem na salę sprzedaży były dostępne koszyki. Na sali sprzedaży było sporo nierozpakowanych palet z produktami. Natomiast na półkach nie było widać większych braków w towarze. Ceny również były dobrze widoczne, a mijając czytnik zauważyłam, ze jest czynny. Spieszyło mi się, więc dość szybko spakowałam do koszyka co potrzebowałam. W promocji była kawa Nesca (rozpuszczalna) o poj. 200 gram w cenie 14,99 zł. Przy kasach nie było klientów ani obsługi. Jedyna kasa jaka była czynna to kasa na monopolowym gdzie w kolejce były dwie osoby. Zanim skierowałam się na stoisko monopolowe minął mnie pracownik i powiedział: zapraszam do kasy. Obsługa była błyskawiczna. Po skasowaniu moich produktów na dwa paragony ( moje i sąsiadki) Pan pożegnał się ze mną i powiedział, ze wraca do wykładania towaru. Na obu paragonach nie było błędów a reszta została mi wydana prawidłowo Zaskoczył mnie bardzo mile fakt, że pracownik zostawił wykładania towaru i podszedł aby skasować moje zakupy. Na stoisku monopolowym powyżej 5 produktów jest już kłopot z przekładaniem tych skasowanych.
Moja obserwacja dotyczy...
Moja obserwacja dotyczy sklepu Auchan zlokalizowanego w Krakowie w CH Bonarka na ul Kamieńskiego 11. Przed wejściem na salę sprzedaży były dostępne duże koszyki na kółkach, a tuż za bramką wejściową na salę sprzedaży były dostępne koszyku do ręki oraz wózki na koszyki do ręki. Koszyki do ręki były względnie czyste. Ceny towarów były dobrze widoczne i były umieszczone w odpowiednich miejscach, że nie trzeba było się zastanawiać czego dotyczą. Spora część produktów miała podana cenę litra, kg towaru co bardzo ułatwia porównanie cen podobnych produktów rożnych producentów w opakowaniach o różnej pojemności. Na sali sprzedaży panował lekki nieład, ale było bardzo dużo klientów. Ceny towarów spożywczych są niższe niż w konkurencyjnych marketach, jest także spory wybór towaru np czarnych oliwek naliczyłam 6 rodzai.Było czynnych sporo kas, ja ustawiłam się w kolejce jako trzecia zanim wypakowałam zawartość koszyka przyszła już moja kolej. Zapłacenie za zakupy częściowo bonem, częściowo gotówką nie było problemem dla kasjerki. Finalizacja transakcji trwałą chwilę. Na paragonie nie było błędów.
Moja obserwacja dotyczy...
Moja obserwacja dotyczy hipermarketu Real zlokalizowanego w Ch Krokus w Krakowie. Strefa wejścia na salę sprzedaży nie była zbyt obszerna ani zbyt zastawiona towarem. Przed wejściem na salę znajdował się pracownik ochrony u gdybym miała jakieś zakupy z innych sklepów to ich zgłoszenie przed wejściem na salę sprzedaży było by bezproblemowe. Na sklepie panował lekki chaos charakterystyczny dla sklepów o tej powierzchni i z tak dużym asortymentem towaru. Plus, że mimo niedzieli i późnej pory chleb był dostępny u to w niemałym wyborze. Ceny towarów były widoczne na regałach. Niestety ceny w porównaniu z konkurencją na artykuły spożywcze są w większości asortymentu wyższe o 10- 15 %. Mnie udało się dostrzec na półce warkocz serowy - milk trade w cenie 2, 59 zł ( taniej niż i konkurencji). Kasy dobrze oznaczone i bardzo szybka obsługa. Tyle że przy kasach zdecydowanie jest za dużo drobiazgów itp. Spory plus za bardzo czystą taśmę na którą się wykłada towar.Paragon na którym było 6 pozycji był bezbłędny, a reszta została wydana prawidłowo
Moja obserwacja dotyczy...
Moja obserwacja dotyczy hipermarketu Tesco zlokalizowanego na ul. Kapelan ka 54 w Krakowie. Na sale sprzedaży weszłam o 17.30 czyli na pół godziny przed zamknięciem sklepu. Doskonale rozumie, że nikt po godzinach dzień przed świętami z powodu spóźnionych klientów nie chce zostawać, ale według mnie są pewne granice wypraszania klientów ze sklepu. A do tego weszłam przecież na sale sprzedaży na pół godziny przed zamknięciem. Na sklepie panował nieopisany bałagan i spore braku w towarze, ale jak na ostatnie pół godziny otwarcia sklepu uważam to jednak za stan normalny. Z głośnika co chwilę bardzo głośno i zdecydowanie głos pracownicy informował, że za chwilę zamykają i, ze o godz. 18.00 system kasowy nie będzie rejestrował już transakcji. No w porządku wszyscy chcą iść do domu, ale było jeszcze pól godziny. Na sale sprzedaży weszłam po 3 produkty bez którym mogłam niby się obejść, ale przejeżdżając w drodze z pracy i patrząc na zegarek wiedziałam, że spokojnie zdarzę po nie wejść i je kupić. Komunikat był nadawany prawie na okrągło, stawał się z każdą minutą coraz bardziej natarczywy. Gdy podeszła do kas a na zegarku była dopiero 17.40 kasa przede mną została już zamknięta Pani jakby mnie nie zauważyła ani pary stojącej przede mną- tabliczki granatowej nei było, że kasa zamknięta. Podeszłam do kasy obok. Tam odrazu podeszła inna pracownica i mówiąc aby informowała, że za mną nie należy się już ustawiać. Spojrzałam na Pani zdziwiona i powiedziała, że nie będę informować. W sumie od tego jest wyłączenie podświetlenia kasa czynna oraz granatowa plastikowa tabliczka. Pani poszła i za mną ustawiała się normalnie kolejka- podświetlenie nie zostało wyłączone ani postawiona tabliczka. Finalizacja transakcji trwała chwilę bo miałam tylko 3 produkty. Od kasy odeszłam gdy mój zegarek pokazywał 17: 45 czyli do zamknięcia marketu było jeszcze 15 minut. Niesmak pozostał. Nikt z klientów nie robił wielkich świątecznych zakupów ale atmosfera była nieprzyjemna i wystarczyło w takim razie skrócić godzinę otwarcia do 17.30 a nie zachowywać się w ten sposób. Trajkotanie z głośnika było okropne.
Moja obserwacja dotyczy...
Moja obserwacja dotyczy sklepu Żabka mieszczącego na Os. Słoneczne 14/U-4 w Krakowie ( na Nowej Hucie). Sklep z zewnątrz mia;l dobrze widoczne logo sieci widoczne już z daleka Olbrzymim minusem był czujnik- gong informujący, że ktoś w chodzi do sklepu przy uchylaniu drzwi lub nawet gdy klient znajdował się w pobliżu drzwi. Dźwięk był bardzo głośny u uciążliwy. Plus za to, że lodówka z lodami znajdowała się tuz na lewo od wejścia i co ważne ceny lodów były widoczne! A w lodówce z lodami panował porządek. Spory plus dla sklepu za obszerną i wygodną strefę wejścia. Sprzedawczyni podczas gdy wybierałam loda była zajęta prywatna rozmową, ale gdy tylko podeszłam do lady natychmiast skasowała wybranego loda i wydała prawidłową resztę oraz paragon. I odrazu powróciła do prywatnej rozmowy. W sytuacji gdy obsługa była miła i błyskawiczna a z powodu rozmowy nie musiałam czekać na skasowanie zakupów to nie przeszkadzało mi to. Za loda typu rożek zapłaciłam 1,49 zł
Moja obserwacja dotyczy...
Moja obserwacja dotyczy piekarnio- cukierni sieci PAWLAK zlokalizowanej na ul. Karmelickiej w Krakowie. Cukiernio- piekarnia jest bardzo mała i ja bym jednak nieco zmieniła jej aranżacje. zapachu świeżego pieczywa czuć już na ulicy. O ile za szybą nie wszystko jest równo poukładane to ciastka, bułki itp wyglądają bardzo apetycznie. Szyba pomiędzy smakołykami a sklepem była czysta. Za lada była ekspedientka która obsługiwała bardzo sprawnie i mówiła dość głośno i wyraźnie. Nie było dopominania się o drobne czy marudzenia co do zapłaty. Resztę wydawała Pani szybko i sprawnie. Gdy zapytałam o francuskie z jagodą Pani odrazu potwierdziła, ze jest i powiedziała cenę. zapłaciłam 1, 5 za pyszne ciastko francuskie z jagodą. Wydanie z 10 zł nie stanowiło problemu i odbyło się błyskawicznie, otrzymałam też paragon. A pieczywo i ciastka są naprawdę pyszne!
Moja obserwacja dotyczy...
Moja obserwacja dotyczy drogerii Firlit zlokalizowanej na ul.Karmelickiej 66 w Krakowie. Witryna sklepu była idealnie czysta chociaż aranżacja wystawy bez większego polotu czy zaangażowania, plus za widoczne ceny kosmetyków na wystawie. Strefa wejścia w tej drogerii jest obszerna u wygodna. Plus za regały z tzw kosmetykami kolorowymi w pobliżu wejścia i kasy czyli na pierwszej sali sprzedaży. Potrzebowałam preparatu do skórek. Gdy weszłam odrazu dosłownie dopadła mnie hostessa z firmy joko. Mówiła bardzo szybko i bardzo dużo, ale z uśmiechem podziękowałam ponieważ już testowałem te kosmetyki kiedyś i nie byłam z nich zadowolona. natychmiast podeszła do nie sprzedawczyni i zaproponowała mi dwa preparaty wskazując na jeden , który osobiście ożywała. Finalizacja transakcji trwała chwilę i odbyła się w bardzo miłej atmosferze.
