Opinie użytkownika (1693)

Od pewnego czasu...
Od pewnego czasu zauważam, iż w Superpharmie są najkorzystniejsze ceny kosmetyków. Mają liczne promocje oraz kartę stałego klienta. Niedzielną wizytę w tym sklepie uważam za udaną - kupiłam co chciałam, po niskich cenach i nie musiałam długo czekać. Otwarte były dwie kasy i do żadnej z nich nie było kolejki. W pomieszczeniu było jasno, czysto, obsługa uprzejma. Polecam. Warto zwrócić uwagę na bardzo atrakcyjne ceny wód toaletowych - są naprawdę spore obniżki na niektóre pozycje.

Karolina_962

01.02.2011

Super-Pharm

Placówka

Poznań, Półwiejska 32

Nie zgadzam się (3)
Weszłam do Biedronki...
Weszłam do Biedronki po jogurty i chleb. Już od samego wejścia sklep zrobił na mnie złe wrażenie - na podłodze leżały rozrzucone butelki z napojami. Generalnie w sklepie panował bałagan, miałam też wrażenie, że jest tam dość brudno. Mały wybór pieczywa, ale nie mam do tego większych zastrzeżeń - w końcu była to niedziela popołudniu. Nie udało mi się kupić płatków owsianych - albo ich nie było, albo nie znalazłam. Plus za tanie pomelo. Największy minus za kolejkę do kasy - była bardzo długa, przede mną było około 10 osób. W końcu otwarto drugą kasę, ale dopiero w momencie gdy już praktycznie nadeszła moja kolej.

Karolina_962

01.02.2011

Biedronka

Placówka

Łódź, Jana Skrzetuskiego 11

Nie zgadzam się (5)
Bardzo lubię to...
Bardzo lubię to kino ze względu na szeroki repertuar,odmienny od filmów granych w popularnych multipleksach. I tym razem do Muzy udałam się by obejrzeć konkretny film (Ajami), którego w innych poznańskich kinach znaleźć nie można. Atrakcyjna cena biletów (12 zł za bilet newsletterowy), miła obsługa w kasie. Jakiś czas temu otwarto w kinie małą kawiarnię - serwują bardzo smaczną kawę, którą można wypić przed filmem lub zabrać na seans. Film rozpoczął się o czasie. Polecam to miejsce.

Karolina_962

01.02.2011

Kino MUZA

Placówka

Poznań, Święty Marcin 30

Nie zgadzam się (3)
Do C&A weszliśmy...
Do C&A weszliśmy z chłopakiem zachęceni przecenami. Od razu udaliśmy się na pierwsze piętro do działu męskiego, bo własnie męskich ubrań szukaliśmy. W sklepie było czysto, dobre oświetlenie, ubrania były poukładane. Znaleźliśmy koszulę i sweter w bardzo atrkacyjnych cenach, więc kolejnym krokiem była przymierzalnia. Tu drobny minus - było w niej trochę za ciepło, były też nieuprzątniete ubrania po poprzednich przymierzających. Do kasy kolejka w normie, czas oczekiwania do zaakceptowania. Zakupy można zaliczyć do udanych.

Karolina_962

01.02.2011

C&A

Placówka

Poznań, al. Solidarności 47

Nie zgadzam się (2)
O restauracji Taj...
O restauracji Taj India pisałam już wcześniej, to mój ulubiony lokal z kuchnią indyjską w Poznaniu. I tym razem się nie zawiodłam. Obsługa miła (milsza kelnerka niż poprzednio), sprawna. Czas oczekiwania na zamówienia optymalny - napoje przyniesiono nam błyskawicznie, przystawki dość szybko a dania główne gdy zdążylismy ponownie nabrać apetytu po dość sporych przystawkach. Pyszne jedzenie - aromatyczne, świeże, ładnie podane. Porcje pozwalają dobrze najeść się. jedyny minus wizyty to temperatura panująca w lokalu - było mi tam po prostu za zimno. Poza tym polecam miłośnikom indyjskich potraw i napojów (bardzo dobre mango lassi).

Karolina_962

01.02.2011

Taj India

Placówka

Poznań, Wiankowa 3

Nie zgadzam się (3)
Udałam się banku...
Udałam się banku w celu aktualizacji danych - zmieniłam siedzibę firmy i chciałam to zgłosić. Miałam przy sobie wszystkie potrzebne dokumenty. Niestety od pracownicy dowiedziałam się, że nie mogę tego zrobić samodzielnie - przy spółce muszę to zrobić razem ze wspólniczką. Zdziwiło mnie to nieco, jako że wcześniej byłam w tym samym celu w Urzędzie Statystycznym i bez problemu dokonałam zmiany danych adresowych, nikt ode mnie tam nie wymagał by wspólniczka była przy tym obecna. Nie mniej rozumiem, takie bank ma procedury i tego nie zmienię. Poprosiłam więc pracownicę aby przygotowała dokument, który musimy podpisać, ja podpiszę go teraz, a moja wspólniczka podjedzie po południu i dopełni formalności. Niestety usłyszałam, że jest to niemożliwe bo musimy to zrobić jednocześnie. Cóż, tego już nie rozumiem. Zdaję sobie sprawę, że pewne czynności wymagają podpisow 2 osób, ale dlaczego mają być one złożone jednocześnie?! Jak dla mnie jest to po prostu utrudnianie klientowi życia. Ostatnio miałam sporo do czynienia z różnymi instytucjami i dochodzę do wniosku, że tak jak w urzędach widzę znaczną poprawę obsługi, starają się pewnie sprawy uprościć, to tak w bankach klient wciąż stoi na pozycji petenta i nie robi się nic, by załatwienie pewnych spraw stawało się prostsze. Wyszłam z banku z niczym i aby zmienić adres na wyciągach itp. musiałam przyjechać po raz drugi razem ze wspólniczką.

Karolina_962

18.01.2011

Bank Millennium

Placówka

Poznań, Św. Marcin 58/64

Nie zgadzam się (4)
Wybrałam się na...
Wybrałam się na zakupy do Carrefoura. Zaparkowałam samochód i udałam się do wiaty z wózkami aby wziąć wózek. Całe szczęście, że miałam buty na traperze, bo tylko one uchroniły mnie przed wywinięciem orła. Naprawdę, gdyby nie dobre buty leżałabym jak długa, bo na całej powierzchni wiaty był po prostu lód na ziemi. Zdaję sobie sprawę, że jest zima, ale skoro przed innymi sklepami można posprzątać, a tu nie to chyba coś jest nie tak. Ponadto wiata bardziej przypominała śmietnik a nie miejsce na wózki. Czego tam nie było - gazety, rozwalone kartony, puste butelki, ulotki, niedopałki... Aż się zakupów odechciewało. Wzięłam jednak koszyk i weszłam do środka. Kolejne rozczarowanie spotkało mnie przy stoisku z owocami. Chciałam kupić mandarynki, zwłaszcza, że były w bardzo dobrej cenie, jednak owoce były tak brzydkie, że zrezygnowałam. Skrzynki wypełnione były nadgniłymi, obitymi mandarynkami wielkości orzechów włoskich czy niedużych śliwek, były pogniecione, brzydkie. Może gdyby je przebrać to udało by się pomiędzy niby znaleźć dobre egzemplarze, jednak grzebanie w nadgniłej masie cytrusów było jedną z ostatnich rzeczy na które miałam ochotę. Chciałam kupić lody, ale większość z nich była podejrzanie miękka, więc odpuściłam sobie - chyba chłodziarki były ustawione na za wysoką temperaturę W sklepie były też braki w zaopatrzeniu - nie udało mi się kupić limonek, kolendry, szalotki itp. Ostatnia przykra niespodzianka miała miejsce przy kasie - oczywiście mimo sporej ilości ludzi w sklepie otwarta była tylko część kas, na skutek czego w kolejce spędziłam ponad 15 minut. Nie było natomiast w ogóle klientów w kasie obok, przyjmującej wyłącznie płatność kartą Carrefour. Cóż, rozumiem, że ma być to jeden z elementów skłaniających klientów do wyrobienia sobie takowej karty. Biorąc jednak pod uwagę, że podczas gdy ja i inny kupujący sterczeliśmy w długich kolejkach do kas a do tamtego stanowiska nie podeszła ani jedna osoba to może kierownictwo sklepu powinno rozważyć sensowność trzymania otwartej tej kasy w sytuacjach gdy wszystkie inne kasy są znacząco przeciążone.

Karolina_962

09.01.2011

Carrefour

Placówka

Poznań, Szwedzka 6

Nie zgadzam się (11)
To była moja...
To była moja druga i chyba ostatnia wizyta w restauracji Lucciola. Mówi się do trzech razy sztuka, ale mi dwa razy wystarczą. Wybraliśmy się na niedzielny obiad. W lokalu był spory ruch - zajęliśmy ostatni wolny stolik. Musieliśmy dość długo czekać, aż kelnerka zabierze brudne naczynia po poprzednich klientach. Nie miałabym pretensji do czasu oczekiwania, w końcu był ruch, gdyby uprzątnięcie stołu zostało zrobione dokładniej. Niestety usunięto wyłącznie brudne talerze i szklanki, a okruchy na stole i pochlapane chusteczki w podajniku zostały :( Wybraliśmy dania z karty i gdy ponownie podeszła kelnerka chcieliśmy złożyć zamówienie. Ja zaczęłam zamawiając duet sandacza i łososia, niestety uzyskałam od obsługującej informację, że tego dania niestety nie ma. Postanowiłam więc zamówić tagliatelle z łososiem - okazało, się że również go nie było. "Łosoś się skończył". Cóż, próbowałam dalej: to poproszę doradę. W tym momencie usłyszałam, że tego też nie ma, a z ryb jest tylko dorsz. Poprosiłam o chwilę do namysłu i ponownie przejrzałam kartę. Gdy kelnerka zjawiła się znowu przy naszym stoliku poprosiłam o lasagne szpinakowe. I tu niespodzianka, usłyszałam, iż lasagne też nie ma... W tym momencie zaczęłam się po prostu śmiać na głos, bo aż nasuwał się cytat: "To co jest? No ja jestem":) Może miałabym lepsze wrażenia z restauracji gdyby kelnerka próbowała w jakiś sposób wynagrodzić braki w karcie. Nie chodzi mi tu o jakąkolwiek rekompensatę, ale o zwyczajne zachęcenie do innego dania, polecenie czegoś co jest dostępne. Niestety nic takiego nie nastąpiło. Dziewczyna nie zachęciła nas do żadnego dania, nic nie doradziła, nie wykazała żadnej inicjatywy, po prostu biernie czekała aż trafimy na coś co akurat jest. Czy to tak trudno powiedzieć np. mamy bardzo dobre tagliatelle czy klienci chwalą sobie ...? Nie wiem po co robić rozbudowane menu, skoro duża część dań jest niedostępna. Chyba tylko po to, żeby narobić głodnym klientom smaku. Skończyło się na tym, że zamówiliśmy po zupie (żurek i cebulową) i dużą pizzę na spółkę. Jedzenie bez szału. Zupy średnie, pizza przyzwoita, z dużą ilością dodatków, ale jadłam lepsze. Więcej już raczej wizyty w Luccioli nie zaryzykuję, bo jak widać mają tam głównie pizzę, a z innymi daniami bywa różnie. A raczej bardziej ich nie ma niż bywają, lub są wyłącznie w karcie. Pizzę można zjeść, ale rzecz w tym, że jak dla mnie są miejsca w Poznaniu gdzie pizzę można zjeść znacznie lepszą.

Karolina_962

05.01.2011

La Lucciola

Placówka

Poznań, Głogowska

Nie zgadzam się (8)
Do niedawna urzędy...
Do niedawna urzędy kojarzyły mi się głównie z długimi kolejkami i opryskliwą obsługą, która traktuje petentów jak zło konieczne. Po ostatnich kilku wizytach w urzędach zmieniłam jednak zdanie. Najlepszym przykładem może tu być moja ostatnia wizyta w Urzędzie Miasta, w Wydziale Działalności Gospodarczej. Udałam się tam w celu dokonania aktualizacji wpisu. W pierwszej kolejności skierowałam swe kroki do informacji - to duże pomieszczenie, w którym za biurkami siedzą pracownicy mający służyć przychodzącym pomocą. Ktoś pomyślał również o wygodzie petentów - w pokoju ustawiono wygodne stoły i krzesła, gdzie po uzyskaniu niezbędnych wskazówek można wypełnić wniosek. Jest przestronnie, wygodnie, nie ma ścisku. Nie było kolejki, więc od razu mogłam podejść do pracownicy. Urzędniczka, z którą rozmawiałam była kompetenta, uprzejma i pomocna. Udzieliła mi wyczerpującej odpowiedzi na wszystkie pytania, dodatkowo z własnej inicjatywy zaproponowała pomoc w wypełnieniu wniosku. Po wypełnieniu wniosku pobrałam numerek i udałam się na drugie piętro aby złożyć wniosek. W poczekalni było kilka osób, ale kolejka poruszała się sprawnie i po niecałych 10-ciu minutach wyświetlono posiadany przeze mnie numerek. Weszłam do środka i podeszłam do właściwego stanowiska. Tu również spotkałam się z uprzejmym i miłym podejściem. Urzędniczka szybko wzięła ode mnie dokumenty, sprawdziła ich poprawność i poinformowała mnie, że kiedy wpis będzie gotowy do odbioru mogą albo mi go wysłać pocztą albo poinformować telefonicznie o możliwości odebrania go. Zależało mi na czasie, więc wybrałam drugą opcję. Ku mojemu pozytywnemu zaskoczeniu zadzwoniono do mnie już 4 godziny później z informacją, że dokument jest przygotowany. Jestem bardzo zadowolona z obsługi - wszystko przebiegło szybko, sprawnie, uprzejmie, w miłej atmosferze. Pracownicy byli nastawieni na pomoc petentom i moim zdaniem robili wszystko by jak najbardziej ułatwić im załatwienie sprawy. Zasługują na piątkę z plusem:)

Karolina_962

04.01.2011

Urząd Miasta Poznań

Placówka

Poznań, Matejki 50

Nie zgadzam się (9)
Zaczęły się przeceny,...
Zaczęły się przeceny, więc tym samym rozpoczęłam polowanie na kozaki. Venezia to moja ulubiona marka butów - ładne, dobrze wykonane modele i w większości ceny do zaakceptowania. Najpierw byłam w kilku innych sklepach tej marki, ale niestety z modeli, które mi się podobały nie było już mojego numeru. Pojechałam więc do Malty - to była ostatnia szansa. Albo tam coś kupię, albo będę musiała zacząć szukać butów w innych sklepach. Weszłam do salonu (w oknach wystawowych wyraźna, doskonale widoczna informacja o wyprzedaży) i od razu zostałam uprzejmie przywitana przez jedną ze sprzedawczyń. Miłe powitanie zachęcało do wejścia do środka. Rozejrzałam się po sklepie - było w nim bardzo czysto, towar porządnie ułożony, dobrze wyeksponowany. Zauważyłam model, który już w innym salonie najbardziej mi się spodobał. Wzięłam but do ręki i chciałam sprawdzić na naklejce na podeszwie czy jest mój rozmiar. Nie musiałam tego jednak robić samodzielnie gdyż ekspedientka okazała się być bardzo spostrzegawcza - błyskawicznie podeszła do mnie i zapytała czy chciałabym zmierzyć kozaki i jaki rozmiar mnie interesuje. Ku mojemu ogromnemu zadowoleniu okazało się, że mają 39. Przymierzyłam całą parę - buty były nie tylko ładne, ale również wygodne, więc zdecydowałam się na zakup. Sprzedawczyni zaprosiła mnie do kasy. Pakując buty do pudełka zauważyła, że na cholewce jednego z nich jest drobna rysa (prawie niewidoczne, ja w ogóle nie zwróciłam na to uwagi). Bardzo spodobało mi się uczciwie podejście pracownicy - otwarcie wskazała na błąd, a mogła mi po prostu sprzedać buty, bo sama nic nie zauważyłam. Zaproponowała, że z powodu wady mogę otrzymać dodatkowy rabat. Przyjęłam propozycję, bo wada była moim zdaniem tak znikoma, że absolutnie nie zniechęciła mnie do zakupu obuwia. Ekspedientka doradziła mi też jak najlepiej pielęgnować obuwie. Bardzo zadowolona opuściłam salon. Gdy wychodziłam pracownica pożegnała mnie i zaprosiła do ponownych odwiedzin w sklepie. Biorąc pod uwagę moją miłość do butów na pewno zrobię to nie raz:)

Karolina_962

01.01.2011

VENEZIA

Placówka

Poznań, Baraniaka, CH Malta

Nie zgadzam się (13)
Rzadko korzystam z...
Rzadko korzystam z komunikacji miejskiej, zazwyczaj wszędzie jeżdżę samochodem. W pierwsze i drugie święto postanowiłam jednak zostawić samochód w garażu, a że nie chciałam wydawać dużo na taksówki postanowiłam pojechać tramwajem. Podeszłam do sprawy profesjonalnie:) : przeczytałam najpierw na stronie internetowej MPK komunikat o komunikacji w okresie świąt. Sprawdziłam które tramwaje zostały wyłączone z ruchu, a które jeżdżą i według jakiego rozkładu. Dokładnie zaplanowałam sobie podróż, wybierając trasy i godziny odjazdów. W sobotę zjawiłam się na przystanku 5 minut przed planowanym odjazdem tramwaju - chciałam w ten sposób uniknąć ewentualnej sytuacji, że nie zdążę na tramwaj, bo odjedzie on chwilę wcześniej. Spotkała mnie jednak znacznie gorsza niespodzianka - tramwaj nie przyjechał wcale :( Następny przyjechał z 5 minutowym opóźnieniem, na skutek czego spędziłam na przystanku aż 30 minut. W niedzielę bardzo podobna sytuacja: tramwaj linii 12, który miał odjeżdżać z mostu dworcowego o godzinie 20.14 po prostu nie przyjechał. I znowu pół godziny stania na mrozie. Jak dla mnie to po prostu skandal. Ostatnio dużo się pisało w lokalnej prasie o tym, że w mieście jest za dużo samochodów, tworzą się korki, nie ma wystarczającej ilości miejsc parkingowych itp. Pojawiało się mnóstwo głosów, że trzeba zachęcić ludzi do korzystania z komunikacji miejskiej. Według mnie to chyba jakiś żart. Jak można kogokolwiek zachęcić do używania publicznych środków transportu, skoro jeżdżą one jak się im żywnie podoba, z całkowitym pominięciem rozkładu. Ja spróbowałam dwa razy i efektem tego była godzina stania na mrozie. Kolejnym razem na pewno nie skorzystam. Dziękuję, ale jeśli tak MPK działa to ja zawszę wybiorę samochód. Strasznie wkurza mnie jednak fakt, iż MPK jest bezkarne i nikt nie ponosi za takie sytuacje odpowiedzialności.

Karolina_962

27.12.2010

MPK Poznań

Inna forma kontaktu

Nie zgadzam się (19)
W ubiegłą niedzielę...
W ubiegłą niedzielę wybraliśmy się na spacer na Cytadelę. Postanowiliśmy też zjeść tam obiad w restauracji Umberto. Lokal był bardzo ładnie świątecznie ozdobiony. Na stolikach i nad nimi znajdowały się stylowe stroiki, które świetnie komponowały się z wystrojem restauracji i nadawały świątecznego wyrazu całości. Było przytulnie, ładnie, czysto, jedynie nieco za zimno (mimo, iż byłam ciepło ubrana było mi do czasu podania gorących zup dość chłodno). Zamówiliśmy zupę gulaszową, lasagne szpinakowe i makaron z owocami morza. Czas oczekiwania na jedzenie okazał się być zaskakująco krótki - bardzo szybko otrzymaliśmy porcje gorącej, bardzo smacznej i świetnie rozgrzewającej zupy, serwowane z pyszną ciepłą, chrupiącą bułeczką. Zupa była gęsta, aromatyczna, naprawdę pyszna. Po zupie dość szybko otrzymaliśmy makarony - oba dania były świetne. Doskonale doprawione, smaczne, duże porcje. Ceny w lokalu są przystępne - za nieduże pieniądze można smacznie najeść się do syta. Jedyne zastrzeżenie mam do obsługi, a raczej do jej części. W restauracji zaobserwowałam dwie kelnerki. Ta, która nas obsługiwała była bardzo miła, pogodna, uprzejma. Ta druga, która obsługiwała inne stoliki, miała natomiast cały czas minę pod tytułem "pracuję za karę". Była oschła, a na jej twarzy nawet na moment nie pojawił się cień uśmiechu. Mieliśmy też okazję być świadkiem kłótni (albo bardzo ożywionej dyskusji) pomiędzy pracownikami w kuchni, która była doskonale słyszalna na sali i przez chwilę zakłócała nawet rozmowy w lokalu. Było to trochę mało profesjonalne i myślę, że warto popracować nad ulepszeniem obsług. Poza tym drobnymi niedociągnięciami oceniam jednak lokal bardzo pozytywnie. Jest to przyjemne, ładne miejsce ze świetną kuchnią i na pewno warto je odwiedzić.

Karolina_962

23.12.2010

Umberto

Placówka

Poznań, Cytadela

Nie zgadzam się (17)
Znowu nie miałam...
Znowu nie miałam obiadu, na dworze okropna pogoda więc nie chciało się wychodzić, nie pozostało nic innego jak zamówić jedzenie na telefon. Wpadła mi ostatnio w ręce ulotka pizzerii Mario, więc weszłam na ich stronę internetową. Strona internetowa bardzo prosta, niezbyt ciekawa wizualnie, ale spełnia swoją rolę czyli bardzo łatwo można znaleźć menu i kontakt. W menu króluje pizza, my jednak wybraliśmy makaron - carbonara i speciale czyli z brokułami i kurczakiem. Obsługa na infolinii miła, uprzejma. Czas oczekiwania jak najbardziej do przyjęcia. Dostarczone dania były ciepłe i bardzo duże - jedna porcja to około 700 gram. Smakowo przyzwoite, nie jest to wyszukana kuchnia i można dostać w wielu miejscach znacznie lepsze spaghetti, ale za tę cenę nie będę wybrzydzać. Zdecydowanie warto coś tam zamówić - jest tanio (duża porcja makaronu od 11 do 15 zł) i nieźle.

Karolina_962

09.12.2010

Mario

Placówka

Nie zgadzam się (1)
Do Intersportu w...
Do Intersportu w Starym Browarze udałam się w konkretnym celu - jako jeden z prezentów gwiazdkowych muszę kupić nartosanki. Myślałam, ze w tak dużym sklepie dostanę je bez problemu, niestety myliłam się. Okazało się, że w nie ma ich w asortymencie. Sklep jest spory,przestronny, było w nim czysto i panował porządek. Trudno natomiast na sali sprzedażowej znaleźć kogoś z obsługi. Ostatecznie o nartosanki zapytałam kasjerkę - bardzo miła, uprzejma dziewczyna. Muszę przyznać, iż jestem nieco rozczarowana, że nie dostałam tego co chciałam, spodziewałam się, że sklep ma szerszy wybór towarów.

Karolina_962

09.12.2010

INTERSPORT

Placówka

Poznań, Półwiejska 32

Nie zgadzam się (7)
Youtube to jeden...
Youtube to jeden z najczęściej odwiedzanych przeze mnie serwisów. Można tam znaleźć bardzo wiele ciekawych rzeczy. Zasoby Youtube są naprawdę duże - teledyski (od najnowszych przez te już prawie zapomniane), filmiki, fragmenty programów, zapowiedzi filmów itp. Znajdziemy tam nie tylko nagrania profesjonalne, ale również amatorskie, jest również możliwość dodania samodzielnie nakręconego filmu np. z koncertu na którym sie ostatnio było i potem porównania go z innymi nagraniami. Serwis znany jest na całym świecie, więc znajdziemy tu naprawdę róznorakie nagrania. I co bardzo wazne portal jest bardzo prosty w obsłudze.

Karolina_962

09.12.2010

YouTube

Placówka

Nie zgadzam się (0)
Duży wybór towarów,...
Duży wybór towarów, porządek w sklepie, ale dość słabo poinformowana ekspedientka (chociaż miła) . Przyszłam kupić pastę z tamaryndowca potrzebną do kurczaka po indyjsku. Na półce zauwazyłam pastę w słoiku oraz tamaryndowiec z pestkami z foli próżniowej. Zapytałam ekspedientkę o róznice pomiędzy nimi, niestety ta nie umiała udzielić mi odpowiedzi. Koniec końców odpowiedź znalazłam sama, po przeczytaniu etykiet na obu produktów. Obsługa w takim sklepie powinna moim zdaniem być znacznie lepiej poinformowana, w końcu to sklep specjalistyczny i trzeba się liczyć z tym, że klient wielu produktów nie zna i będzie potrzebował pomocy czy porady.

Karolina_962

09.12.2010

Kuchnie Świata

Placówka

Poznań, Półwiejska 42

Nie zgadzam się (1)
Portal Gumtree ma...
Portal Gumtree ma jak dla mnie jedną, podstawową zaletę. Jest to możliwosć umieszczenia tam za darmo ogłoszenia. Za opłatą można natomiast wyróżnić ogłoszenie. Nie podoba mi się natomiast kolorystyka i grafika portalu, ponadto wymaga on moim zdaniem znacznego dopracowania. Brakuje możliwości wyszukiwania ogłoszeń za pomocą bardziej zróżnicowanych kryteriów. Nie przypadł mi też do gustu wygląd forum. Mimo powyższych minusów portal jest jednak wart odwiedzenia jeśli chce się przejrzeć ogłoszenia lub jakieś zamieścić - ze względu, iż jest darmowy, jest bardzo popularny.

Karolina_962

08.12.2010

Gumtree

Placówka

Nie zgadzam się (2)
Pracuj.pl to chyba...
Pracuj.pl to chyba najpopularniejszy w tej chwili portal dla szukajacych pracy, lub takich jak ja, którzy po prostu chcą być na bieżąco z sytuacją na rynku pracy. Można tam znaleźć bardzo dużą liczbę aktualnych ofert, można je szybko przeglądać dzięki zaznaczeniu odpowiednich kryteriów wybierając tylko te nas interesujące. Przejrzysta grafika, duża funkcjonalność strony. Dodatkowo w serwisie zamieszczono wiele porad, m.in. jak napisać poprawny życiorys, jak najlepiej przejść proces rekrutacji. Można tam również znaleźć informacje na temat studiów podyplomowych i prezentacje pracodawców. Według mnie to świetny portal, podstawowe narzedzie do szukania zatrudnienia.

Karolina_962

08.12.2010

Pracuj.pl

Placówka

Nie zgadzam się (4)
Piccolino to lokal...
Piccolino to lokal oferujący kuchnie włoską. Znajduje się w Starym Browarze w części Atrium na poziomie +2, w ciągu innych lokali gastronomicznych. Zamawia się przy ladzie, tam też przy kasie dokonuje się od razu zapłaty. Je się przy stolikach należących wspólnie do wszystkich restauracji, barów. Obsługa jest miła, na jedzenie nie trzeba długo czekać. Ceny są przystępne. Zamówiłam makaron ze szpinakiem - był bardzo smaczny, dobrze przyprawiony, porcja dość duża. To fajne miejsce by zjeść coś podczas zakupów.

Karolina_962

08.12.2010

Piccolino

Placówka

Poznań, Półwiejska, Stary Browar

Nie zgadzam się (3)
Filigrando to najprzyjemniejsza...
Filigrando to najprzyjemniejsza moim zdaniem kawiarnia w Starym Browarze. To niezwykle urokliwe miejsce o ciekawym wystroju. Wnętrza są jasne, przestronne i przytulne. Dużo kwiatów, fajnych ozdób, bibelotów, nie ma jednak wrażenia nadmiernego przepychu. Usiąść można zarówno w środku jak i przy stoliku wychodzącym na pasaż, wtedy można obserwować przechodzących ludzi. W kacie kawy, herbaty, inne napoje, desery, ciasta a także coś konkretniejszego to zjedzenia. Ja zamówiłam sok i lody z truskawkami. Deser okazał się być naprawdę pyszny. Kelnerka, która obsługiwała nasz stolik była miła i uśmiechnięta. To miejsce do którego chce się wracać.

Karolina_962

08.12.2010

Filigrando

Placówka

Poznań, Stary Rynek 49

Nie zgadzam się (2)