Piekarnia Pod Strzechą mieści się w tym samym budynku co Netto. Przede mną w kolejce była jedna osoba. Wybór towarów był średni, stoisko było czyste, uporządkowane. Interesowały mnie ciastka – chciałam coś słodkiego do kawy. Ciastka wyglądały na nieco wyschnięte, a że dzisiaj niedziela zapytałam się pracownicy, czy są one dzisiejsze czy wczorajsze – wolałam się upewnić. Pracownica powiedziała, że dzisiejsze, wiec zdecydowałam się na zakup. Dostępne były między innym dwa rodzaje eklerów, zapytałam sprzedawczynię które poleca bardziej –odpowiedziała, ze jedne i drugie, ale odniosłam wrażenie, ze mowila to bez przekonania. Ceny były przystępne, ale ciastka szczerze mowiąc nie specjalnie mi smakowały.
Byłam na zakupach w Carrefourze. Kupiłam między innymi obieraczkę do warzyw, dość porządnie wykonaną, a bardzo tanią (4zł). Tania była tez woda mineralna Cisowianka. Reszta zakupów trochę mniej udana – w sklepie był bałagan, nieprzyjemny zapach i nieco brudno. Nie było ciasta na pizzę, część warzyw była stara. Cukinia była miekka, prawie zgniła, szparagi kompletnie wyschnięte. Owszem, miały obniżoną cenę, ale moim zdaniem kompletnie nie nadawały się już do sprzedaży. Brzydkie były też truskawki. Do stoiska z serami była spora kolejka, do kas były kolejki średniej wielkości. Kasjerka była mało uważna, dwa razy musiałam prosić by w pierwszej kolejności policzyła i podała mi siatki na zakupy, była nieco opryskliwa. Sklep nie jest moim zdaniem wart polecenia.
Byliśmy z moim chłopakiem w Praktikerze. W sklepie było sporo klientów, widać było wyraźnie duży ruch. Na dziale instalacyjnym rozmawialiśmy z dwoma pracownikami, kobietą i mężczyzną. Pracownica była średnio pomocna, tylko wskazała nam odpowiedni kierunek i poszła dalej. Pracownik okazał się znacznie bardziej pomocny, pomógł nam znaleźć szukany towar, udzielił porad odnośnie jego instalacji. W sklepie było czysto, panował porządek. Niestety nie wszystkie stanowiska kasowe były czynne, na skutek czego tworzyły się długie kolejki do kas. Pechowo stanęliśmy do kasy, do której kolejka posuwała się najwolniej, czekaliśmy około 10 minut. Kasjerka nie przywitała i nie pożegnała nas.
W sumie miałam zamiar dzisiaj samodzielnie upiec ciasto, ale była w Panoramie i nie oparłam się pokusie by zajrzeć do mojej ulubionej cukierni. A tam wyroby tak ładnie wyglądały, że jednak kupiłam coś słodkiego. W cukierni było czysto, panował tam porządek, zapach był przyjemny. Za czystą, lśniącą ladą chłodniczą apetycznie prezentowały się wyroby z kremem, te bez kremu były ułożone na regale za ladą. Wszystko wyglądało świeżo i zachęcająco. Obsługa była bardzo uprzejma, pracownica miała wiedzę na temat oferowanego towaru, chętnie udzielała odpowiedzi na pytania. Zapłaciłam karta, otrzymałam paragon i potwierdzenie z terminala, podziękowano mi za zakupy. Ceny nie są niskie, ale są adekwatne do jakości wypieków.
Ciąg dalszy szukania butów sportowych. Kolejnym sklepem, który odwiedziłam w tym celu jest Intersport w centrum handlowym M1. Sklep oferuje sprzęt i odzież sportową. Butów był średni wybór. Stosunkowo dużo było butów dla dzieci, do piłki nożnej, trekkingowych, ale sportowych butów damskich było niestety mało, nie znalazłam nic dla siebie. Część butów miała obniżone, przystępne ceny. W sklepie było czysto, panował porządek, towar stał równo na półkach. Obsługa w sklepie była uprzejma, ale moim zdaniem jak na dość dużo klientów w sklepie personelu było nieco za mało.
W dalszym ciągu szukam butów sportowych dla siebie. Byłam wczoraj w Deichmannie w centrum Panorama, dzisiaj weszłam do tego w M1, z nadzieją, że tu będzie coś innego. Asortyment był jednak identyczny, jak ten w Panoramie. Damskich butów sportowych była bardzo mały wybór. W sklepie było czysto, panował porządek, oświetlenie było odpowiednie. Obsługa była przy kasie oraz na sali sprzedaży. Witano wchodzących, nie było długich kolejek. Sporo butów miało bardzo atrakcyjne, przystępne ceny.
Sklep mięso-wędliny mieści się w tym samym budynku co Netto. Przede mną w kolejce były dwie osoby, ale obsluga szła szybko i nie musiałam długo czekać na swoją kolej. Pracownica uprzejmie przywitała mnie. Wybór towarów był średni, ja kupowałam tylko kurczaka. Sprzedawczyni zapewniła mnie, w odpowiedzi na moje pytanie, że towar jest świeży. Stoisko było czyste, uporządkowane. Ceny kształtują się na srednim poziomie, obsluga jest uprzejma; chętna do pomocy, kontaktowa.
Wystawę na witrynię oceniam jako interesującą – wybrane byly ciekawe modele butów, każdy z nich był opatrzony dwiema cenami – standardową (w normalnym sklepie) i outletową właśnie, spora różnica między nimi zachęcała do wejścia. Po wejściu do środka zostałam miło przywitana przez jedną z pracownic. W sklepie było czysto, panował tam porządek. Jednak asortyment nie wydał już mi się tak ciekawy, odniosłam wrażenie, że najciekawsze modele wystawiono właśnie na witrynie, w środku było sporo modeli z bardzo starych moim zdaniem kolekcji, widziałam te buty w tym sklepie już wielokrotnie i jak na ich wiek i nieco już przestarzały wygląd powinny być one moim zdaniem tańsze. Obsługa w sklepie jest uprzejma, chętna do pomocy.
Często korzystam z portalu www.booking.com Gdy szukam noclegu w hotelu zawsze sprawdzam tam ceny, potem porównuję z innymi portalami i ostatecznie bardzo często tam właśnie dokonuję rezerwacji, bo często ich ceny są naprawdę konkurencyjne, niższe niż gdzie indziej. Znajdziemy tam szeroki wybór hoteli różnej klasy, w różnych częściach świata. Strona jest w języku polskim, istniej możliwość sprawdzenia cen w różnej walucie. Przy hotelach umieszczone są opinie użytkowników o tych obiektach, co ułatwia wybór najlepszego miejsca. Strona jest prosta w obsłudze, funkcjonalna, intuicyjna, a proces rezerwacji bezpieczny, potwierdzenie otrzymuje się na maila. Szata graficzna jest dość uboga, bez zbędnych ozdobników – w tym przypadku to dla mnie zaleta, nic nie odwraca mojej uwagi.
Byłam obok w McDonalds. Na stację BP weszłam aby kupić coś do picia, bo przypomniało mi się, że nie mam nic w domu, a okoliczne sklepy były już zamknięte. W pomieszczeniu stacji było czysto, panował tam porządek. Na półkach nie było widać śladów kurzu. Sklepik był dobrze zaopatrzony, nie było pustych miejsc na półkach. Ceny artykułów spożywczych są wysokie, jak zawsze na stacjach. Nie było kolejki do kasy. Kasjerka miała na sobie firmową koszulkę, miło mnie przywitała. Sprawnie wydała mi resztę i paragon, gdy odchodziłam od kasy uprzejmie pożegnała mnie.
Kolejna wizyta w salonie fryzjerskim dla psów Pankracy, tym razem z psem moim rodziców. Byłam trochę za wcześnie, jeszcze był poprzedni „klient” strzyżony, ale nie stanowiło to problemu. Zostaliśmy miło przywitani, po czym zostawiłam pieska, powiedziano mi o której godzinie mam go odebrać i gdy przyjechałam po niego był już gotowy, bardzo ładnie obcięty. Salon jest przyjemny, czysty, a obsługa fantastyczna. Fryzjerka jest uroczą osobą, bardzo uprzejmą, z wielkim sercem do zwierząt i wspaniałym podejściem do nich. Ceny wydają mi się być adekwatne do jakości obsługi.Chodzę z psami tylko tam i nie zamierzam tego zmieniać.
Uwielbiam sklepy Almi Decor, lubię tam wchodzić nawet jeśli z góry wiem, ze i tak nic nie kupię. Podoba mi się ten styl, sklep w Browarze jest świetnie zaaranżowany, widać, że robi to ktoś mający pomysł i smak artystyczny, można tu podpatrzyć wiele ciekawych rozwiązań. Podobają mi się zarówno tutejsze meble, jak i dodatki. Ceny są raczej wysokie, ale szczerze mówiąc nie tak wysokie jak można by się spodziewać, a niektóre ozdoby, drobiazgi mają ceny nie odbiegające od innych, wydawałoby się tańszych sklepów. Obsługa jest uprzejma, profesjonalna i chętna do pomocy. Tym razem zaraz po wejściu do sklepu, w pierwszym pomieszczeniu główne miejsce ekspozycji zajmował stół, przystrojony w sposób przywodzący na myśl eleganckie przyjęcie w ogrodzie – jak dla mnie super.
Weszłam do sklepu odzieżowego Vero Moda w Galerii Handlowej Malta (pierwsze piętro), bez konkretnego celu, zobaczyć co mają. Sklep jest średniej wielkości, czysty, uporzadkowany. Ubrania były równo poskładane, porozwieszane niezbyt ciasno, w sposób który nie utrudnia ich oglądania. Ceny kształtują się na umiarkowanym poziomie. Obsługa w sklepie była uprzejma, witano i żegnano wchodzących, sygnalizowano chęć do pomocy. Asortyment jest ciekawy, godny uwagi, można znaleźć tu coś dla siebie. Sklep warto odwiedzić.
Lubię to miejsce, bo mogę samodzielnie skomponować swój posiłek, tak jak mam na to ochotę. Dania są już przygotowane, to tzw. „szwedzki bufet”, nakłada się samodzielnie na talerz co i ile chce się zjeść, całośc jest nastepnie ważona przy kasie (płaci się w zależności od wagi, jest jedna cena na wszystko). Obsługa była uprzejma – bez problemu uzyskałam odpowiedzi na moje pytania dotyczące poszczególnych dań. Szczególnie ucieszył mnie duży wybór smacznych, ciekawie skomponowanych sałatek. Jedzenie jest świeże, dobre, ale dania ciepłe powinni mieć jak dla mnie wyższą temperaturę, podgrzewacze trochę za słabo działają. Ceny są przystępne, ale nie określiłabym, że jest tu jakoś tanio. Cały lokal jest estetyczny, czysty.
Weszłam do H&M obejrzeć buty – zainteresowały mnie sandały na koturnie, które dojrzałam przez wejście. Miały bardzo dobrą cenę – 59zł, dostępne były w kilku kolorach, ale były niestety niezbyt wygodne. W sklepie było czysto, panował porządek. Ubrań był bardzo duży wybór, część bardzo fajnych, część nieco nieciekawych, „szmatowatych”. Ceny przystępne, oprócz ubrań jest tu też sporo akcesoriów. Minusem była długa kolejka do kasy, czynne były dwa stanowiska, ale mimo to kolejka była spora i trzeba było swoje odczekać. Pracownica przy kasie nie przywitał mnie, ale podziękowała mi za zakupy.
Mama poprosiła mnie o wykupienie leku na receptę. Wybrałam tę konkretną aptekę ze względu na jej lokalizację – miałam coś do załatwienia w pobliżu. Nad apteką jest zielony szyld z nazwą, nie do końca dobre wrażenie robią kraty w oknach. W pomieszczeniu było czysto, panował tam porządek. Oprócz mnie w aptece nie było żadnego innego klienta. Farmaceutka była uprzejma, schludnie ubrana w kitel. Trudno mi odnieść się do cen, bo kupowałam tylko 1 lek i nie wiem ile on kosztuje gdzie indziej, nie mam natomiast żadnych zastrzeżen co do jakości obsługi w tym miejscu. Nieco trudno o miejsce parkingowe w pobliżu apteki.
Byłam z rodzicami na obiedzie, po którym postanowiliśmy pójść zjeść jeszcze coś słodkiego i napić się kawy. Wybraliśmy ten lokal, bo po pierwsze jest bardzo fajny, a po drugie jest dość blisko miejsca, w którym jedliśmy obiad. W Ekowiarni dostaniemy pysze, domowe wypieki z produktów ekologicznych. Nie jest jakoś tanio, ale biorąc pod uwagę wysoką jakość asortymentu ceny się więcej niż przystępne. Obsługa jest miła, sympatyczna, a ich ciasta (zwłaszcza beziak) dosłownie zwalają z nóg. Pycha! Wystrój jest dość prosty, można by jeszcze nad tym popracować, ale latem można usiąść przed lokalem, w ogródku. Istnieje również możliwość zamówienia u nich kateringu.
Jednym z celów moich dzisiejszych zakupów była bielizna, a konkretnie stanik. Do wejścia do sklepu La Senza zachęcił mnie plakat na wystawie informujący, ze drugi biustonosz jest 50% taniej. W sklepie było jasno, czysto, bardzo kolorowo. Jest tu spory wybór bielizny w żywych kolorach (sporu różu, fioletu), i rozmaitych wzorach (np. modne teraz cętki). Obsługa w sklepie jest młoda, sympatyczna, kompetentna. Ceny są przystępne, niestety rabat 50% na drugi stanik obowiązywał tylko na wybrane modele i jak na złość akurat nie na te, które podobały mi się najbardziej. W sklepie panował porządek, towar był schludnie poukładany, równo rozwieszony.
Ciąg dalszy oglądania bielizny, a dokładniej stanika. Weszłam do sklepu Intimissimi w galeri handlowej Malta. Lubię ich wyroby, bo są ładne, wykonane z przyjemnych tkanin i dobrej jakości, bielizna jest wygodna, miła w dotyku i trwała. W pomieszczeniu było jasno, czysto, panował tam porządek. Staniki były porozwieszane rozmiarami, co ułatwiało ich przeglądanie. Obsługa była uprzejma i chętna do pomocy. W przymierzalni było czysto, odpowiednie oświetlenie i lustro pozwalały dokładnie się obejrzeć. Nie byłam jednak całkowicie przekonana do żadnego z dwóch przymierzanych modeli (aczkolwiek były ładne), postanowiłam więc sprawdzić jeszcze kolejne sklepy.
Dzisiaj dzień matki, a że byłam z rodzicami później umówiona chciałam kupić jakiś drobny upominek. Weszłam do Douglasa i wyszłam z zakupem, więc był to dobry wybór. W sklepie było czysto, panował tam porządek, czuć było przyjemny, ale nie za mocny zapach. Towar był ładnie wyeksponowany na półkach. Zaraz po wejściu zostałam przywitana przez jedną z pracownic, która zapytała, czy może mi coś doradzić. Powiedziałam jej, że szukam jakiegoś drobiazgu na dzień mamy, na co konsultantka pomogła mi w wyborze. Była ona bardzo sympatyczna, widać było jej dużą wiedzę na temat kosmetyków i chęć pomocy klientowi. Zakup został mi dodatkowo bardzo ładnie zapakowany, zostałam miło pożegnana i zaproszona do ponownych odwiedzin w sklepie. Ceny są stosunkowo wysokie.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.