Mój chłopak chciał kupić nowy garnitur. Wcześniej obeszliśmy Plazę i poszliśmy do sklepu Dream Collection na Krakowskim Przedmieściu koło salonu Plusa. Sklep nie jest duży, ale wydaje się być przestronny bo jest ładnie oświetlony. Było w nim czysto. Na wieszakach wisiało dużo garniturów w rożnych rozmiarach. Poprosiliśmy panią ekspedientkę o pomoc. Zgodziła się na to ochoczo i wypytała o nasze preferencje. Podała kilka garniturów w rożnych fasonach i kolorach. Podobało nam się zaangażowanie pani sprzedawczyni. W tym sklepie można kupić inny rozmiar marynarki a inny spodni. Jest to "rodzima" lubelska firma garniturów. Można też zebrać miarę i uszyć garnitur na miarę. Ceny są bardzo zachęcające, modne garnitury do 500zł. Chcemy jeszcze odwiedzić kilka sklepów ale w tym mamy już upatrzone 2 garnitury, które nam się bardzo podobały.
Mój chłopak chciał kupić nowy garnitur. W Centrum Handlowym Plaza w Lublinie jest mało sklepów z garniturami. Jednym z nich jest sklep Royal Collection. Sklep jest duży i czysty, a towar jest ładnie wyeksponowany. Garnitury znajdowały się na końcu sklepu po prawej stronie. W sklepie byliśmy dobrych kilkanaście minut. Sami oglądaliśmy marynarki i całe komplety. Wybór Garniturów był całkiem spory. Niestety nikt z obsługi sklepu do nas nie podszedł i nie pomógł w wyborze garnituru. Ceny były raczej wysokie od 999zł w górę.
Podczas zakupów w Centrum Handlowym Plaza naszła nas chęć na kurczaka. Poszliśmy na drugie piętro w miejsce gdzie znajdują się restauracje. Z trudem znaleźliśmy wolny stolik. Poszliśmy do KFC i zastanawialiśmy się nad zamówieniem. Zdecydowaliśmy się na kubełek Classic. Szkoda, że w takim dużym zestawie nie było żadnego napoju i trzeba go dodatkowo dokupić. Plusem jest, że napój jest z dolewką. Pani ekspedientka była bardzo miła i doradziła nam w wyborze kurczaczków. Miedzy stolikami niestety było brudno, a panie sprzątające zamiatały i sprzątały bardzo niedokładnie.
Mój chłopak chciał kupić nowy garnitur. Na początek wybraliśmy się do Centrum Handlowego Plaza w Lublinie do sklepu firmy BYTOM. Sklep znajduje się na pierwszym piętrze, zaraz koło ruchomych schodów. Pomieszczenie jest dosyć ciasne, ale ładnie urządzone. W sklepie były dwie panie ekspedientki, które od razu się nami zajęły i pomagały dobrać odpowiedni garnitur. Na końcu sklepu były dwie przestronne przymierzalnie. Mimo, że w sklepie był duży wybór to niestety marynarka garnituru, który nam się podobał była za długa. Obsługa była bardzo dobra i byliśmy zadowoleni z wizyty w tym sklepie.
W piątek - 2 września wracałam z Krakowa do Lublina. Po południu pociąg bezpośredni odjeżdża o godzinie 16:17. Na dworcu jest podstawiony już po godzinie 16:10. Skład liczył 5 wagonów, wszystkie 2 klasa. Wagony były stare, ale było w nich czysto. Łazienki nie były najgorsze, ale nie było w nich papieru toaletowego. Konduktor który jechał w pociągu do Kielc był dziwny i nieprzyjemny. Robił pasażerom uwagi o niepodpisane legitymacje, albo, ze coś jest złego ze zdjęciem i takie tam. Kiedy chciałam go zapytać czy przypadkiem nie odczepiają wagonu w Skarżysku Kamiennej (bo kiedyś tak było) to robił mi jakieś głupie uwagi i nie odpowiedział na moje pytanie. Wagony nie były przepełnione, a pociąg przyjechał do lublina 10 minut przed czasem.
W piątek rano kupowałam bilet na pociąg relacji Kraków - Lublin. Wybrałam sie wcześniej bo chciałam uniknąć długich kolejek do kasy i nerwowej atmosfery. Na dworcu głównym PKP byłam ok godziny 10:40. Wszystkie kasy były czynne. W kolejkach stała jedna lub dwie osoby. Pani kasjerka była bardzo miła. Udzieliła mi wszelkich informacji na temat tego pociągu: z którego peronu będzie odjeżdżał, o której będzie podstawiony itp. Cała rozmowa i transakcja była bardzo przyjemna, a bilet miałam w niecałe 3 minuty.
Znajoma zabrała mnie na lody na ulicę Długą w Krakowie. W małej Cukierni Smak Legendy serwowane są bardzo dobre robione przez tą cukiernię lody. Cena wydaje mi się przystępna, gdyż za osiem dużych gałek w pucharkach zapłaciłyśmy ok 15 zł. Lokal jest bardzo ładnie urządzony. Ściany są pokryte ładnymi tapetami. lady z ciastami ładnie oświetlone i czyste. Pani ekspedientka była bardzo miła i pomocna w wyborze przepysznych lodów. Obok lodów na Starowiślnej gdzie niestety nie ma gdzie usiąść i zawsze jest kolejka to ta cukiernia na ulicy Długiej zajmuje pierwsze miejsce ;)
Chciałam kupić owoce w Piaskach. Wysiadłam z autobusu i poszłam do Biedronki. Przed sklepem i na parkingu było brudno. Leżały papierki, folie i niedopałki papierosów. Na sali sprzedaży przy paletach z napojami podłoga była brudna. Na przejściu leżały folie po napojach. Poszłam na stoisko z owocami. Owoce były ładnie ułożone, nie były wygniecione i wyglądały świeżo. Ale reklamówki były nie funkcjonalne. Czynna była jedna kasa, przy której ustawiła się długa kolejka. PO jakiś 4 minutach została otworzona druga kasa.
W sobotę udałam się na poranne zakupy do Rossmanna. Chciałam kupić utwardzacz do lakieru. Znalazłam buteleczkę ale zobaczyłam, że kosztuje ona 7,19zł. Cena bardzo wygórowana jak na niedużą butelkę specjalnie produkowaną dla Rossmanna. Podniosłam oczy wyżej i zobaczyłam, że wyżej stoją utwardzacze tej samej firmy, które kosztował 5,99zł. Nie wiem dlaczego nikt z personelu nie sprawdza, ze ceny i towary nie są konsekwentnie przyporządkowane. Taki bałagan utrudnia zakupy w tym sklepie.
Dnia 3 września szłam na ślub kuzyna. Chciałam kupić ładny i niedrogi bukiet kwiatów. Od kilku lat chodzę po bukiety do Pani, która prowadzi kwiaciarnie przy szpitalu. Wejście do kwiaciarni jest z lewej strony od wejścia głównego dl szpitala. Tym razem też poszłam do tej pani po wiązankę. Bukiet miałam przygotowany od ręki mimo wykonywanej pracy (Pani florystka, akurat przygotowywała bukiety dla panny młodej i starszej). Pani przygotowała mi ładny, nieduży bukiecik z różowej kandydeski, która była pięknie przybrana w ozdobne liście i różowego motylka. Można powiedzieć cenę a pani dobierze kwiaty do ceny. Bukiet mimo, że był skromny to po prostu zachwycał. Jak się okazało później bardzo pasował do... bukietu panny młodej.
Dnia 3 września br. byłam gościem na weselu, które było organizowane w Restauracji Jubilatka w Rykach. Restauracja znajduje się na Rynku Starym. Z zewnątrz lokal nie wygląda zachęcająco. Dla klientów restauracji przewidziany jest parking na ok 6 samochodów. Restauracja mieści się na piętrze lokalu. Klatka schodowa jest bardzo ładna i wyremontowana. Na półpiętrze znajduje się toaleta dla gości. Sala restauracyjna jest bardzo ładna i duża. Lokal jest urządzony bardzo nowocześnie. Z podwieszanych sufitów zwisają bardzo ładne kryształowe lampiony i żyrandole. Ściany okryte są tapetami i lustrami. Kolorystyka lokalu to fiolety, czerń, delikatny róż i biel. Na weselu było ok 130 gości. Lokal okazał się przestronny dla takiej liczby gości. Goście byli obsługiwani przez 4 osobowy skład kelnerski. Dodatkowo 2 panie pracowały przy barze i serwowały drinki dla gości. Jedzenie przygotowane przez kucharza było wyśmienite. Wesele w Restauracji Jubilatka w Rykach uważam za bardzo udane.
Wybrałam się na zakupy do Tesco w dzielnicy Krowodrza Górka w Krakowie. Przed sklepem jest nieduży parking. Sam hipermarket nie jest dużych rozmiarów. Przed wejściem na salę zakupową są koszyki. W sklepie było czysto. Były bardzo ciekawe promocje na owoce i warzywa. Sklep ma bardzo duży asortyment. i jest duży wybór towarów. Zaopatrzyłam się w potrzebujące rzeczy i udałam się do kasy. Niestety pani kasjerka odsługiwała kolejkę tak wolno jak tylko mogła, ale zakuty się udały.
Kiedy wybieram się na zakupy do sklepu Reserved to od razu zmierzam na męski dział. Zawsze podobają mi się męskie kolekcje w tym sklepie. Poszukiwałam koszulki z ciekawym nadrukiem na prezent. Na wieszakach wisiały różne ładne koszulki. Było dużo rozmiarów. Szkoda, że obecna kolekcja jest mało kolorowa i dominują odcienie beżu i szarości. Na szczęściu udało mi się wybrać taką koszulkę jaka mi się podobała.
Do sklepu New Yorker udała się podczas mojej wizyty w Krakowie po raz drugi. Przy wejściu do sklepu ustawione były wieszaki z wyprzędywanymi ciuchami. Znalazłam na wieszaku dwie bardzo ładne bluzki. Poszłam je przymierzyć. Niestety w przymierzali panował chaos. Ubrania nie były odwieszone na specjalnie przeznaczone na to wieszaki tylko zostały w kabinach. W drugiej przymierzalni była identyczna sytuacja. Kolejka do kasy była ogromna. dopiero po jakimś czasie została otworzona druga kasa przy wejściu. Nie licząc tych zaniedbań związanych z przymierzalniami i kolejką to miałam bardzo udane zakupy.
W czwartek 1 września udałam się na zakupy do Galerii Kazimierz w Krakowie. Byłam w tym centrum handlowym po raz pierwszy. Z zewnątrz bardzo mi się podobało i było czysto. W środku było bardzo ładnie. fajne miejsce spacerowe. Szerokie alejki i bardzo ciekawe sklepy. dużo schodów ruchomych co pozwala na szybkie przemieszczanie się. Miejsce bardzo sympatyczne i zakupy się udały. Choć mi bardziej podobał się w Galerii Krakowskiej.
W piątek 2 września udałam się z ciocią, która spodziewa się dziecka na zakupy. Chciała kupić piżamkę, która będzie specjalnie przeznaczona do karmienia. Obeszłyśmy kilka sklepów w Krakowie i znalazłyśmy bardzo ładną i niedrogą piżamkę w sklepie SzlafrO.K. w Krakowie na ulicy Długiej 44. Pani ekspedientka pokazała nam ładne koszulki i piżamy. W sklepie jest bardzo duży wybór piżam damskich i męskich, ręczników i oczywiście szlafroków.
Podczas zakupów w Galerii Krakowskiej chciałam napić się kawy. Najbliższy punkt w którym mogłam zakupić interesujący mnie napój to restauracja Mc Donald's. Mimo bliskiego położenia dworca PKP w restauracji było w miarę luźno i mogłam szybko i sprawnie zakupić mała kawę. Niestety w restauracji na poziomie - 1 nie ma zbyt wielu miejsc by usiąść i spokojnie wypić kawę.
Podczas pobytu w Krakowie odwiedziłam Galerię Krakowską. Niestety okres wyprzedaży już się zakończył i tylko w niektórych sklepach można było znaleźć końcówki wyprzedawanych kolekcji. Takim sklepem okazał się New Yorker. Przy kasach i przymierzalniach ustawione były wieszaki oznaczone żółtymi cenami. a na nich znajdowały się wyprzedawane ubrania. Kupiłam sobie bardzo ładny strój kąpielowy. Minusem jest to, że niestety duł stroju znajdował się w innym miejscu a góry w innym. Na szczęście znalazłam idealnie pasująca na mnie górę i dół. Okazało się, że cena na metce była jeszcze wyższa niż w rzeczywistości zapłaciłam. Dlatego podobał mi się, ze trafiłam na wyprzedaż wyprzedaży ;) bardzo polecam ten sklep ponieważ mają bardzo duży asortyment, ładne ubrania i dodatki.
Podczas spaceru po krakowskim rynku zdecydowałam się na odwiedzenie niedawno otwartych Podziemi Rynku. Kasa i informacja znajdują się w północnej części sukiennic. Za szybą znajduje się tablica i widać ile osób może wejść jeszcze na daną godzinę. Ceny biletów są bardzo atrakcyjne jak na takiego typu muzeum. W informacji dostałam plan zwiedzania. Udałam się na wyznaczone miejsce, a mianowicie przed wejście koło fontanny przed kościołem Mariackim. Rozpoczęłam zwiedzanie krakowskich podziemi. Muzeum jest duże i bardzo nowoczesne. Na ścianach pośród odkrytych fundamentów wyświetlane są filmy prezentujące średniowieczny Kraków. Do uszu zwiedzających dochodzą odgłosy okrzyków jarmarcznych. Przy ekspozycjach znajdują się interaktywne pulpity, na których można wyświetlić historię jakiegoś zawodu lub przedmiotu, można też zobaczyć galerie i zeskanowane zabytki. W muzeum czeka na zwiedzających wiele atrakcji: Można zważyć się na specjalnej wadze i dowiedzieć się ile ważyło by się w średniowieczu. Dla dzieci jest specjalna sala teatralna, gdzie prezentowana jest np. legenda o smoku wawelskim. Muzeum jest bardzo ładnie wykończone. Obok fundamentów i starych murów mamy możliwość spotkania nowoczesnych rozwiązań : szkło, ładne tworzywa itp. Muzeum można zwiedzać 3 trasami: 45min, 60 min i 120 min. Ja w muzeum spędziłam ponad 2 godziny i wyszłam oczarowana. Przy wyjściu można zakupić pamiątki lub usiąść w kawiarni. Takie muzea to przyszłość. Myślę, że jeszcze kiedyś tam wrócę.
Dnia 28 sierpnia zdecydowałam się na założenie lokaty internetowej. Przejrzałam wiele ofert banków internetowych. Najciekawszą i najbardziej korzystną ofertę miał Getin Bank. Lokata krótko terminowa na 2 lub 3 miesiące. Bardzo korzystne oprocentowanie. 6,47% bez podatku Belki. Dzienna kapitalizacja ostek. Zdecydowałam się na założenie. wypełniłam wniosek, zadeklarowałam kwotę i wysłałam zgłoszenie. następnie przelew i gotowe. Po tygodniu zaglądam na konto i widzę ile już jest odsetek naliczonych. Bardzo podoba mi się ze jedna osoba może założyć 10 lokat w tym samym terminie. Zobaczymy jak będzie się dalej rozwijać sytuacja ale jak na razie jestem bardzo zadowolona.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.