Opinie użytkownika (362)

W środę wieczorem...
W środę wieczorem razem z moim chłopakiem poszliśmy na szóstą lekcję tańca towarzyskiego w Akademii Stylu Tańca Jarosława i Małgorzaty Pleskot. Zajęcia odbywają się w Klubie Soviva. Przed Klubem jest bardzo mało miejsc parkingowych i parkują na nim mieszkańcy okolicznego bloku. Weszliśmy do klubu i poszliśmy na pierwsze piętro. Akurat przyszliśmy wcześniej i mieliśmy czas by spokojnie się przebrać i wejść na salę. Zajęcia rozpoczęły się punktualnie o godzinie 20.15. Podczas nich nauczyliśmy się kolejnych elementów jiva i powtarzaliśmy foxtrota. Foxtrot jest ostatnio moim ulubionym tańcem i oddaje mój wewnętrzny charakter. Natomiast nie czuje się dobrze w tańcach takich jak jive. dlatego sprawiał mi duże problemy. Cały czas myliły mi się kroki i podczas treningu trener podchodził do mnie i mówił co robię nie tak. Uważam, ze trening był zbyt intensywny i poczułam się pod koniec już bardzo zmęczona. Pan Jarosław na koniec zaproponował nam przypomnienie sobie Walca angielskiego. Podobało mi się, że na każdych zajęciach trener pokazuje nam nowe elementy i dodatkowo szlifujemy te, które już poznaliśmy. Zajęcia są naprawdę rewelacyjne i jestem zadowolona, ze uczęszczam do tej szkoły tańca.

Karolina_1098

30.10.2011

Akademia Stylu Tańca

Placówka

Świdnik, Racławicka 9

Nie zgadzam się (10)
Za pośrednictwem portalu...
Za pośrednictwem portalu Allegro zdecydowaliśmy się rodzinnie kupić bratu aparat fotograficzny. Nie chcieliśmy czegoś bardzo drogiego. Miał to być mały aparat wyjazdowy dla studenta. Zdecydowaliśmy się na kupno aparatu w Krakowie, aby brat mógł go od razu odebrać na miejscu, tam gdzie studiuje. Po przejrzeniu rożnych ofert w serwisie Allegro. Zdecydowaliśmy się na aparat sprzedawany przez firmę BIMIX. Za cenę 230zł a komplecie był aparat Samsung ES9 , pokrowiec, ładowarka, karta i 4 akumulatory. Zestaw w sam raz dla osoby początkującej. Kontakt z firma bardzo sprawny i szybki. Przesyłka ekspresowa i godna polecenia. Aparat jest bardzo fajni i przyjazny w użyciu. Jesteśmy bardzo zadowoleni z zakupu.

Karolina_1098

26.10.2011

Bimix

Placówka

Kraków, os. Złotej Jesieni 6/81

Nie zgadzam się (10)
Wczoraj wracając z...
Wczoraj wracając z Lublina zaszłam do sklepu Aldik. Chciałam kupić awokado na pastę guakamole. Weszłam do sklepu. Było w im czysto. Przeszłam przez stoisko gdzie stały piwa. Mój wzrok przykuł nowy Red's o smaku żurawinowym. Naszła mnie na niego ochota i chciałam go spróbować. Niestety cena wydaje mi się była bardzo wygórowana. Cena za puszkę 4,09zł ale jednak pokusa okazała się silniejsza i wzięłam to piwo na spróbowanie. Przeszłam następnie na stoisko z warzywami, ale niestety nie mogłam znaleźć awokado. przeszłam do kasy przy której ustawiła się długa kolejka. Po chwili została uruchomiona druga kasa. Przy kasie zapytałam panią, czy dostanę u nich w sklepie awokado. kasjerka powiedziała, że powinno być i wstała od kasy i szukała ze mną owoców, ale niestety już ich nie było.bardzo lubię kupować w Aldiku bo jest tu bardzo miła i życzliwa obsługa.

Karolina_1098

26.10.2011

Aldik

Placówka

Świdnik, Racławicka 28

Nie zgadzam się (2)
W sobotę wracając...
W sobotę wracając do domu zaszłam z mama do małego sklepiku "Wędliny Tradycyjne", który znajduje się na przeciwko dyskontu Biedronka na ulicy Kruczkowskiego. Koleżanka mojej mamy kupuje tam wędlinę i mówiła, że jest ona bardzo dobra dlatego zdecydowałyśmy się wziąć coś na spróbowanie. Weszłyśmy do sklepiku. Było w nim ciepło i czysto. W lodówkach poukładane były rożnego rodzaju wędliny, także takie prawdziwe tradycyjne. Ceny były bardzo rozsądne. Zdecydowałyśmy się zwiać kalebasę z beczki za niecałe 14 zł/kg i szynkę. Wędliny wyglądały bardzo dobrze i pysznie smakowały. jestem bardzo zadowolona z zakupów w tym małym sklepiku. Panie ekspedientki są bardzo miłe i doradziły nam czego warto spróbować.

Karolina_1098

26.10.2011

Wędliny Tradycyjne

Placówka

Świdnik, Kruczkowskiego

Nie zgadzam się (4)
W sobotę poszłam...
W sobotę poszłam z mamą do hurtowni Forum. Jest to sklep odzieżowy, w którym można znaleźć odzież dla wszystkich. Oglądałyśmy rożnego rodzaju rękawiczki, ponieważ szukałam fajnych męskich rękawiczek na prezent. Ponieważ nigdzie nie mogłam znaleźć takich jakie mnie interesowały podeszłam do kasy i zapytałam o rękawiczki z jednym palcem, ale jak się okazało nie było takich w sklepie. Pani, która zapytałam była bardzo miła i przyjaźnie nastawione dla klienta pomimo, dużej kolejki, która ustawiła się do kasy. Ponieważ nie mogłam kupić takich rękawiczek, przeszłam dalej do oglądania getrów. Chciałam kupić zwykłe czarne getry, ale niestety wszystkie miały jakieś udziwnienia, albo to ćwieki powbijane, albo kosztowały tak jak tanie spodnie! Wiec zrezygnowałam. Ostatnim punktem, na mojej liście do zobaczenia w sklepie Forum były męskie piżamy z długim rękawem. I tu byłam bardzo zadowolona, ponieważ obejrzałam to co mnie interesuje, w sklepie jest bardzo duży wybór piżam, zarówno dla młodych chłopaków jak i dojrzałych mężczyzn. Ceny w sklepie wydały mi się rozsądne nie licząc tych leginsów, bo jednak 30 zł za getry to zbyt wysoka cena.

Karolina_1098

26.10.2011

Forum

Placówka

Świdnik, al.Lotników Polskich 28

Nie zgadzam się (3)
W sobotę poszłam...
W sobotę poszłam z mamą na zakupy do sklepu Boti. Rodzice upatrzyli mi w nim ładne kozaki na lżejsza zimę. Weszłam z mamą do sklepu w którym było czysto, ale trochę wąsko, bo wszędzie były naustawiane pudełka z butami. Podeszłam do półki na której stały wiśniowe skórzane kozaki, były naprawdę ładne, ale niestety za szerokie w kostce. Podeszłam do ekspedientki, która stała za lada z założonymi rękami i zapytałam ją o inne czerwone buty, które stały zaraz koło niej. Odpowiedziała mi chłodnym tonem, ze 41 to już ostatnia para. Zaraz po moim pytaniu do kasy podeszła druga pracownica sklepu, która wlokła za sobą worek z papierami i innymi rzeczami i ustawiła go koło kasy. Nie wyglądało to specjalnie fajnie. Pochodziłyśmy jeszcze chwilę po sklepie i pomierzyłyśmy rożne inny buty, ale niestety nic nie wybrałyśmy.

Karolina_1098

26.10.2011

BOTI

Placówka

Świdnik, Niepodległości 11

Nie zgadzam się (4)
We wtorek wybrałam...
We wtorek wybrałam się z chłopakiem na zakupy do sklepu "50 style" w Galerii Handlowej Sezam w Lublinie. Jest to budynek dawnej Galerii Centrum. Sklep "50 style" to outlet, w którym można kupić markowe ubrania w bardzo dobrych cenach. Ja chciałam pooglądać takie małe torby przez ramie dla mężczyzn, a mój chłopak chciał kupić czapkę na zimę. Ledwo co weszliśmy do sklepu to zostaliśmy wręcz zaatakowani przez panią pytaniami "w czym pomóc". Odpowiedzieliśmy, że na razie w niczym. Pochodziliśmy po sklepie i rozejrzeliśmy się za butami sportowymi, czapkami i t-shirtami. W końcu w oko wpadła mi fajna sportowa torba Umbro. Byłam zaskoczona, bo cena tej torby to 9.90zł byłam zdecydowana na ta torbę od razu, ale po bliższym przyjrzeniu się zobaczyłam , że cena to 59.90zł. Z racji tej niepewności zapytałam ekspedientkę, która jak się okazało sama nie wiedziała jaka jest cena owej torby i latała za innymi koleżankami w celu ustalenia jej ceny. Jak już od ekspedientki usłyszałam, ze cena wynosi 59,90zł to podziękowałam. Bardzo mi się nie podobało w jaki sposób sklep oszukuje klientów z cenami. Z drugiej strony stojaka znaleźliśmy bardzo fajne i ciepłe czapki. Mój chłopak wybrał taka, która najbardziej mu odpowiadała i udaliśmy się do kasy. Obsługa w kasie była miła i nie miałam do niej żadnych zastrzeżeń.

Karolina_1098

26.10.2011

50 style

Placówka

Nie zgadzam się (3)
W piątkowy wieczór...
W piątkowy wieczór udałam się do operatora sieci komórkowej Plus. Najbliższy o otwarty jeszcze punkt znajduje się w Galerii Venus na parterze. Podeszłam do rozstawionego stoiska i poczekałam,aż pani obsłuży klienta przede mną. Wzięłam ofertę plusa na kartę i czekałam aż pani podejdzie do mnie. Przywitałam się i zapytałam dlaczego w ofercie na kartę w taryfie 36.6 placę za rozmowę 60 groszy za minutę skoro powinno być 29gr/min. Pani nie potrafiła odpowiedzieć mi na pytanie. Zapytała mnie jaka mam ofertę? Powiedziałam, że 36.6. Ona nadal się upierała jaką mam ofertę. Odpowiedziałam, jej, ze nie zmieniałam żadnej oferty i, ze nie wiem jak to sprawdzić. Podała mi kod "*47#". Powiedziałam jej, ze w telefonie wyświetliło mi się, ze komenda jest nie poprawna. i zapytałam się jej czy to nie powinno być 147. Ona na to z pretensją, że tak. Natomiast zamiast odpowiedzieć na moje pytania zaproponowała mi zmianę oferty na Simplusa. Byłam nieusatysfakcjonowana obsługa, bo pani nie odpowiedziała na moje żadne pytanie.

Karolina_1098

23.10.2011

PLUS

Placówka

Świdnik, Wyszyńskiego 17

Nie zgadzam się (3)
Podroż powtotną z...
Podroż powtotną z Zamościa do Lublina odbyliśmy szynobusem. Niestety kasa biletowa na dworcu była nie czynna więc skierowaliśmy się od razu do szynobusu, który był podstawiony na stacji już 20 minut przed odjazdem. Można było wejść do środka. Udałam się do konduktora w celu kupna dwóch biletów. Konduktor miał ręce pełne roboty, bo akurat ustawiła się do niego spora kolejka. Najpierw wystawiał bilety studenckie bo tak miał już ustawione w pamięci kasy. Była bardzo miły i nawet nie prosił o legitymacje studencką. Na dwóch blankietach wydrukował dla nas bilety i wdał nam bez problemu resztę. Zajęliśmy miejsca. W połowie drogi postanowiliśmy się przesiąść ponieważ koło nas zaczęła się małą impreza alkoholowa i głośne zachowanie. Przesiedliśmy się na początek szynobusu. Później konduktor chodził i ponownie sprawdzał bilety i tylko do nas powiedział "Aha rozumiem państwo się przesiedli". W szynobusie było ciepło i czysto. Jestem bardzo zadowolona z komfortu jazy jeśli chodzi o ten pojazd bo jest bardzo cichy i wygodny.

Karolina_1098

23.10.2011
Nie zgadzam się (3)
Podczas spaceru po...
Podczas spaceru po zamojskiej Starówce, zdecydowałam się wraz z moim chłopakiem pójść na obiad. Szukaliśmy jakiejś ciekawej restauracji i zdecydowaliśmy się na Skarbiec Wina na zamojskim rynku. Skusiło nas menu, które było wystawione przed wejściem do restauracji. Zeszliśmy po schodkach do piwnicy, w której znajduje się restauracja. Przy barze stał kelner. Przeszliśmy do sali (jest ich 3) w celu znalezienia odpowiedniego dla nas stolika. Każda z sal utrzymana jest w innym klimacie. Bardzo spodobało mi się, że na prawie każdym stole stały świeże kwiaty w butelkach po winie. Kelner przyszedł do nas i przyniósł nam karty dań. menu było trochę mało czytelne, ale pozycje, które w nim się znajdowały były interesujące. Po chwili przyszedł kelner i przyjął od nas zamówienie. Zdecydowaliśmy się na francuską zupę cebulową, pierogi po zamojsku, sałatkę z grillowanym oscypkiem. Zapytaliśmy kelnera o pierogi po zamojsku i okazało sie, że są to pierogi z kaszą gryczana i serem białym. Kelner zapytał, czy pierogi maja być gotowane, czy smażone. Do tego zamówiliśmy kawę i herbatę. na początku kelner przyniósł nam herbatę i kawę. Później dostaliśmy zupę. Zupa była idealna i mogę ja z czystym sercem polecić. Jak mój chłopak skończył jeść zupę kelner przyniósł nam dania. Pierogi były przepięknie podane, ze skwarkami i śmietaną. Farsz w pierogach rozpadał się i ciężko było podzielić pierogi tak, by nie spadały z widelca. Sałatka z oscypkiem okazała się sałatka z roladą ustrzycką. Przez chwilę byłam zawiedziona, ale ponieważ bardzo lubię rukole i roladę ustrzycką to zadowoliłam się ową sałatką. W miedzy czasie zdecydowaliśmy się na coś słodkiego. Z karty wybraliśmy deser panna cotta i gruszki w winie. po daniu głównym kelner przyniósł nam desery. Wszystko wyglądało przepięknie i było smakowite. Obsługa była bardzo miła, a dania podawane tak jak trzeba. Kiedy kelner przyszedł do nas poprosiliśmy go o rachunek. Zapłaciliśmy i zostawiliśmy napiwek. Restauracja naprawdę godna polecenia.

Karolina_1098

23.10.2011

Skarbiec Wina

Placówka

Zamość, Staszica 27

Nie zgadzam się (5)
Podczas pobytu w...
Podczas pobytu w Zamościu poszliśmy na kawę do Cafe Verona na Rynku Wielkim. Weszliśmy do sali i przytłoczyła nas bardzo mała przestrzeń. Przy barze stały 3 kelnerki, jedna z nich rozmawiała przez telefon załatwiając swoje osobiste sprawy. Ponieważ nie chcieliśmy dłużej przeciągać zamówienia. Podeszliśmy do baru i poprosiliśmy kawę i herbatę. Poszliśmy do stolika i czekaliśmy na ciepłe napoje. Po ok 5 minutach przyszła do nas pani kelnerka z zamówieniem. W restauracji była nastrojowa muzyka i było bardzo miło do momentu aż nie przyszła zgraja młodych chłopaków, którzy zachowywali się głośno i ordynarnie. Kelnerka podeszła do nich i przyjęła zamówienie. Chłopcy zamawiali alkohol i kelnerka od razu poprosiła ich o dowód. PO wypiciu napojów mój chłopak podszedł do baru uregulować rachunek a ja chciałam skorzystać z toalety. Podeszłam do baru i kelnerka powiedziała mi, że jak wyjdę z restauracji to muszę zejść po schodach do drugiej części restauracji, która znajdowała się w piwnicach. Ubrałam się i zeszłam na dół. Otworzyłam drzwi i podeszłam do baru w celu dalszych poszukiwań toalety. Pani powiedziała mi, ze jest zaraz przy drzwiach, drzwi były zamknięcie. Jeszcze raz podeszłam do baru i wtedy kelnerka podała mi kod do drzwi. Trochę się zdenerwowałam, ze muszę tak latać. Weszłam do toalety i nie mogłam znaleźć światła a było ciemno. Okazało się, że w toalecie jest fotokomórka i trzeba trochę w niej połazić. Było w niej czysto. a ścianach wisiały ładnie oświetlone fotografie. W kabinach było czysto. Szkoda tylko, ze klienci muszą tak latać miedzy jedna a drugą sala w celu skorzystania z toalety.

Karolina_1098

23.10.2011

Cafe Verona

Placówka

Zamość, Rynek Wielki 5

Nie zgadzam się (5)
W piątkowy poranek...
W piątkowy poranek wybrałam się z chłopakiem na cały dzień do Zamościa. Zdecydowaliśmy się na podroż pociągiem. Pociąg przyjechał z 10 minutowym opóźnieniem z Lublina, pomimo, że stacja "Świdnik Miasto" na której wsiadaliśmy była dopiero drugim przystankiem. Na stacje podjechał nowoczesny szynobus. Cena biletu studenckiego jest bardzo zadowalająca i wynosi niecałe 6 zł. Obsługa w pociągu była bardzo miła. Konduktor rozmawiał z pasażerami i sprawdzał bilety. Kiedy pasażer siedzący przed nami poprosił czy można zwiększyć ogrzewanie konduktor odpowiedział, że tak i poszedł. Po chwili w pociągu zrobiło się ciepło. Komfort jazdy jest rewelacyjny. W ogóle nie czuć, że pociąg hamuje i gwałtownie rusza. Ruch jest niesamowicie płynny. Podobało mi się, ze w szynobusie są zainstalowane wyświetlacze z godzina, datą i kolejnymi stacjami. W szynobusie było bardzo czystko. Mimo początkowego opóźnienia szynobus przyjechał na stację o czasie. Mam nadzieję, że wkrótce wszystkie pociągi będą takiej klasy!

Karolina_1098

22.10.2011
Nie zgadzam się (1)
LEM - w...
LEM - w środę po zajęciach w Akademii Stylu Tańca poszłam z moim partnerem po wodę do sklepu LEM. Mieści się on na ulicy Hryniewicza 5. W sklepie nie było ruchu. Podeszłam do lady półek na której ustawione były rożne napoje. Zdecydowałam się na Cisowiankę gazowaną. Akurat stałam w przejściu miedzy kasą a lada i kasjerka chciała przejść by obsłużyć innego klienta. W bardzo grzeczny sposób i z uśmiechem na twarzy przeprosiła mnie i ustąpiłam jej miejsce. Kiedy kasjerka obsłużyła stojącą przede mną klientkę zajęła się mną. Obsługa mimo późnej pory byłą bardzo miła obsługa. Panie uśmiechały się do klientów i żartowały. Ceny w sklepie były dość wysokie.

Karolina_1098

21.10.2011

LEM

Placówka

Świdnik, Hryniewicza 5

Nie zgadzam się (9)
W niedzielę zaszłam...
W niedzielę zaszłam po spacerze do sklepu Pepco, który mieści się w Galerii S w Świdniku przy ulicy Wyszyńskiego 22. W sklepie nie było dużego tłoku. Bardzo spodobała mi się czapka na obecną porę roku. Przymierzyłam ją i jeszcze kilka innych. W sklepie było czysto, ale jest w nim zapach, który sprawia, ze boli mnie od tego głowa. Zdecydowałam się na taką czapeczkę i poszłam z nią do kasy. Obsługa była bardzo miła. Pani zapakowała mi czapkę i zaprosiła na kolejne zakupy.

Karolina_1098

21.10.2011

PEPCO

Placówka

Świdnik, Ks. Wyszyńskiego 22

Nie zgadzam się (6)
Wracając z Lublina...
Wracając z Lublina zaszłam do Biedronki po małe zakupy. Weszłam do supermarketu przy ul. Skarżyńskiego 1. Przed sklepem było czysto. Wewnątrz podłoga byłą czysta i palety były ładnie pookładane. Chciałam kupić coś do przegryzienia. Wzięłam krakersy i poszłam do koszów z różnymi artykułami nieżywnościowymi. Znalazłam tam bardzo fajny błyszczyk. Zdecydowałam się go kupić, bo cena była niska a ja nie koniecznie mogę używać błyszczyków. Niestety w koszach panował bałagan, błyszczyki były poprzewracane, pudełka pootwierane i nie zachęcało to do oglądania. Przy kasie pan był bardzo miły i szybko mnie obsłużył.

Karolina_1098

21.10.2011

Biedronka

Placówka

Rybnik, Górnośląska 138

Nie zgadzam się (8)
Wczoraj pomiędzy zajęciami...
Wczoraj pomiędzy zajęciami poszłam ze znajomym na kawę do Mc Donald's. W restauracji nie było kolejki dlatego podeszliśmy do kasy i od razu złożyliśmy zamówienie. Poprosiliśmy kawę z mlekiem i latte. Kasjerka nawet się nie ruszyła tylko zagoniła do pracy młodą dziewczynę, z obsługi. Ponieważ nie wiedziałam czy tamta usłyszała co ma podać kiedy dostaliśmy jeden napój i zapytałam kasjerkę co to za napój odwarknęła mi z pretensją, że to jest kawa z mlekiem. Zrobiło mi się przykro ponieważ tylko zadałam pytanie dotyczące mojego zamówienia. Otrzymaliśmy nasze zamówcie i poszliśmy szukać wolnego stolika. Okazało się, ze prawie wszystkie miejsca są zajęte bo ludzie po prostu siedzą sobie towarzysko, a klienci nie maja gdzie usiąść i spożyć posiłku. Zapytaliśmy młodych ludzi czy możemy się dosiąść. Nie robili nam problemów i zaprosili nas do siebie. Stoliki niestety były brudne i kleiły się. Byłam zawiedziona, bo ostatnio często chodziłam do Mc Donald's i byłam z nich zadowolona.

Karolina_1098

21.10.2011

McDonald's

Placówka

Lublin, ul. Krakowskie Przedmieście 52 52

Nie zgadzam się (6)
Byłam dzisiaj na...
Byłam dzisiaj na obiedzie w Galerii Smaku na ulicy Okopowej. Restauracja samoobsługowa znajduje się naprzeciwko parku. W restauracji nie było dużego ruchu, bo pora lunchu właśnie minęła. Zajęłam sobie stolik i poszłam do lady by wybrać swoje danie. Wzięłam tacę i talerz. Nałożyłam sobie rożnych specjałów i przy wadzę zdałam sobie sprawę, że zapomniałam wziąć sztućców. Zapytałam kasjera czy muszę wrócić się po sztućce, a on odpowiedział mi, ze nie i wskazał drugie miejsce ze sztućcami. Obsługa była bardzo micha, choć kasjer nie zapytał mnie czy chcę zupę do dania na wagę. Zapłaciłam i poszłam do stolika. jedzenie było smaczne choć często warzywa są troszkę za twarde. Po zjedzonym obiedzie odniosłam tacę na stojak i skorzystałam z toalety. Było w niej czysto i ładnie. Toalety były świeżo wysprzątane ponieważ minęłam się z panią sprzątającą.

Karolina_1098

21.10.2011

Galeria Smaku

Placówka

Lublin, Okopowa 5

Nie zgadzam się (1)
W środę wieczorem...
W środę wieczorem razem z moim chłopakiem poszliśmy na piątą lekcję tańca towarzyskiego w Akademii Stylu Tańca Jarosława i Małgorzaty Pleskot. Zajęcia odbywają się w Klubie Soviva. Przed Klubem jest bardzo mało miejsc parkingowych i parkują na nim mieszkańcy okolicznego bloku. Weszliśmy do klubu i poszliśmy na pierwsze piętro. Ponieważ tydzień temu skończył nam się karnet, poszliśmy do recepcji w celu zakupienia karnetu. Zażartowałam na temat zniżki i dowiedziałam się, że takowa istnieje, jeśli zdecyduje się na karnet na 3 miesiące. Niestety nie posiadałam przy sobie wystarczającej liczby gotówki i postanowiliśmy zakupić karnet na następne 4 wejścia. Poszliśmy do szatni by się przebrać i poszliśmy na salę taneczną. Na tych zajęciach szlifowaliśmy tańce, które poznaliśmy na poprzednich zajęciach. Na początek przypomnieliśmy sobie walca angielskiego, później cha-chę i na końcu foxtrota. Przy pierwszych tańcach nie mieliśmy problemów, ale problemy pojawiły się przy promenadzie w foxtrocie. Pan Jarosław pokazywał mi i mojemu chłopakowi, jakie powinno być trzymanie i jak dawać partnerce znak, że będzie promenada. Wskazówki te bardzo pomogły nam w tańcu. Z zajęć wyszliśmy bardzo zadowoleni.

Karolina_1098

21.10.2011

Akademia Stylu Tańca

Placówka

Świdnik, Racławicka 9

Nie zgadzam się (0)
W środowy wieczór...
W środowy wieczór razem z moim chłopakiem poszliśmy na czwartą lekcję tańca towarzyskiego w Akademii Stylu Tańca Jarosława i Małgorzaty Pleskot. Zajęcia odbywają się w Klubie Soviva. Przed Klubem jest bardzo mało miejsc parkingowych i parkują na nim mieszkańcy okolicznego bloku. Weszliśmy do klubu i poszliśmy na pierwsze piętro. Przy recepcji czekał na ans pan Jarosław, który sprawdzał karnety. Podaliśmy mu karnety i zapełniło się ostatnie pole. Poszliśmy do szatni zmienić obuwie. Na zajęcia weszliśmy jako ostatni. Rozpoczęliśmy od krótkiej aczkolwiek bardzo potrzebnej rozgrzewki. Na środowych zajęciach nauczyliśmy się obrotu w prawo w walcu angielskim oraz podstawowego kroku jiva. Walc nie przysporzył mi i mojemu chłopakowi kłopotów, ale schody zaczęły się przy jivie. Non stop myliły mi się kroki i nie dawałam sobie rady. Wtedy pan Jarosław podszedł do mnie i w zwolnionym tempie wszystko jeszcze raz mi pokazał. Musiałam wpaść w jakiś rytm i wtedy było troszeczkę lepiej. Kiedy zdałam sobie jak szybko będę musiała tańczyć ten taniec po włączeniu muzyki znowu pojawiły się schody i kroki ponownie mi się myliły... Wtedy instruktor znowu do mnie podszedł i jeszcze raz wszystko pokazał. Zajęcia bardzo mi się podobały a karnet wykorzystałam bardzo szybko. Karnet to 4 wejścia na zajęcia. Za tydzień będę musiała kupić następny.

Karolina_1098

16.10.2011

Akademia Stylu Tańca

Placówka

Świdnik, Racławicka 9

Nie zgadzam się (3)
Wybrałam się z...
Wybrałam się z mamą na zakupy do Galerii Venus. Poszłyśmy do sklepu Gold Boot na pierwszym piętrze. Sklep jest całkiem duży, ale towar jest źle wyeksponowany. chciałam przejść do pudełek z kozakami, a uniemożliwiły mi to niżej ustawione botki. Takie ustawienie powoduje, że w sklepie jest ciasno. W ostatnich parach znalazłyśmy bardzo ładne skórzane balerinki w rozmiarze 36 niestety ja noszę 38 więc namówiłam moją mamę by sprawiła sobie takie ładne buciki. Mama była zdecydowana na buciki. Poszłam pooglądać botki. Miałam ze sobą parasolkę i torebkę na ramie co utrudniało mi przekładać pudełka. Podeszła do mnie pani ekspedientka i zapytała jaki rozmiar potrzebuję. Powiedziałam jej ze 38 a ona wyciągnęła mi pudełko. Pomierzyłam różne botki i poszła z mamą do kasy. Obsługa w tym sklepie była bardzo miła i obie wyszłyśmy bardzo zadowolone z zakupów.

Karolina_1098

16.10.2011

Gold Boot

Placówka

Świdnik, Wyszyńskiego 17

Nie zgadzam się (2)

Strefa Gwiazd Jakości Obsługi