Twoje Linie Kolejowe TLK

(2.54)

Dodaj opinię

Firma nie otrzymała jeszcze żadnego certyfikatu jakości obsługi.

Firma nie korzysta z możliwości odpowiadania swoim klientom.

Firma nie jest aktywnym uczestnikiem Polskiego Programu Jakości Obsługi.

Opinie (36 z 38)

Byłam zmuszona złożyć...
Byłam zmuszona złożyć skargę na pracownika linii kolejowych PKP Intercity. Jestem przewodnikiem osoby niewidomej niezdolnej do samodzielnej egzystencji. Odprowadzając ją na przejazd z Warszawy do Wrocławia[TLK 17106], poprosiłam konduktora o możliwość odprowadzenia jej na zarezerwowane wcześniej miejsce. Ten odmówił mi możliwości wejścia do pociągu i tym samym udzielenia niezbędnej pomocy. Zaznaczę, że konduktor sam nie udzielił niezbędnej pomocy, jedynie krzyknął do wsiadających, żeby się pospieszyli, bo ,,niepełnosprawna idzie!”. Takie pasywno-agresywne oraz stygmatyzujące zachowanie nie przystoi zwykłemu człowiekowi, a co dopiero osobie która świadczy usługę i raczej powinna pomagać pasażerom. Dodam jeszcze, że gdy pociąg ruszył, niewidoma przewróciła się, zderzając się z innym pasażerem. Kontaktowałam się z pełnomocnikiem ds. osób niepełnosprawnych i jest to pogwałcenie fundamentalnych praw osób z niepełnosprawnością i złamanie obowiązku kolei, jaką jest ochrona inwalidów. Sytuacja jest dla mnie nad wyraz druzgocąca, gdyż jest to moja mama. Nigdy nie spotkałam się takim zaniedbaniem ze strony pracownika Intercity. I nie sądziłam, że taka podróż może zakończyć się uszczerbkiem na zdrowiu psychicznym i fizycznymi osoby niepełnosprawnej. Sytuacja miała miejsce w Warszawie na stacji Warszawa zachodnia, w pociągu linii TLK17106 odjeżdżającym o godzinie 13:06. Do tej pory usłyszałam tylko „ pracownicy nie przypominają sobie danego zdarzenia”. Kompletna żenada

Niezweryfikowany Klient_KfL9

22.01.2022

Kontakt online

Nie zgadzam się (0)
Jechałam z Warszawy...
Jechałam z Warszawy do Pilawy. Od samego wejścia do pociągu uderza odór fekaliów... nigdy nie widziałam czegoś takiego, wręcz nie dało się przejść obok toalety. Niestety podróż się przedłużyła, ponieważ na stacji Piława pociąg zatrzymał się dosłownie na kilka sekund. Drzwi natychmiast się zablokowały i ja musiałam wysiąść dopiero w Dęblinie...

Niezweryfikowany Klient_BtY5

16.08.2021

Kontakt online

Nie zgadzam się (0)
Tak sobie. Na...
Tak sobie. Na minus: oferta i cena, personel, wygląd miejsca obsługi, wiedza i doradztwo, sprawność obsługi.

szunaJ

04.02.2017

Inna forma kontaktu

Nie zgadzam się (0)
Wczoraj jechałam relacją...
Wczoraj jechałam relacją Poznań-Wrocław liniami TLK. Konduktor podczas kontroli biletów poinformował mnie, że mój bilet jest nieważny. Dlaczego? Jestem matką niepełnosprawnego dziecka i podróżowałam z biletem ze zniżką 78% dla osoby niepełnosprawnej i opiekuna. Konduktor wylegitymował mnie z legitymacji i zażądał zaświadczenia celu podróży. Pokazałam maila potwierdzającego umówioną wizytę w ośrodku, wówczas dowiedziałam się, że to niewystarczający dokument, ponieważ nie posiada oryginalnej pieczątki. Po długiej dyskusji, groźbie wysokiej kary, postanowiłam zakupić kolejny bilet- który pozbawił mnie zarezerwowanego miejsca siedzącego i doliczono mi opłatę za wypisanie biletu w pociągu. Mam ogromny żal do konduktora, ale również do kasjerki, która sprzedała mi ten bilet. To była moja ostatnia podróż z tą firmą.

Agnieszka_3636

31.07.2014

Placówka

Poznań, Dworcowa 1

Nie zgadzam się (0)
TLK jest to...
TLK jest to sieć połączeń kolejowych dalekobieżnych. Po skorzystaniu z przejazdu pociągiem na trasie Białystok - Gdynia, mogę stwierdzić, że podróż nie należała do najprzyjemniejszych. Po wejściu do wagonu wskazanego na bilecie uderzył w nozdrza fetor roznoszący się w wagonie i przedziałach. Nieprzyjemny zapach unosił się w całym pociągu. Być może przyczyną był fatalny stan pomieszczeń WC - brud, zapchane muszle, brak wody do spłukiwania i do mycia rąk. Toalety zarówno w klasie drugiej, jak i pierwszej, poza nieczynnymi prezentowały się jednakowo koszmarnie. W pociągu zabrakło przedziału dla osób z małymi dziećmi. Konduktorzy w pociągu kontrolowali bilety, nie wykonując innych prac, np porządkowych. Obsadzenie miejsc siedzących było bardzo nieracjonalne. Niektóre wagony pociągu posiadały dużo wolnych miejsc,aż do końca trasy, a w niektórych podróżni byli bardzo stłoczeni, a nawet zmuszeni stać na korytarzu. Na trasie miały miejsce niewielkie opóźnienia, ale do stacji końcowej dotarliśmy na czas.

Mfm

15.05.2014

Placówka

Warszawa, Żelazna 59a

Nie zgadzam się (0)
Często jeżdżę z...
Często jeżdżę z córką trasą Myszków-Warszawa, ale ostatnio spotkałam się z bardzo nieprzyjemną sytuacją. Jako iż w Myszkowie nie ma jeszcze możliwości zakupienia biletu na intercity przy kasie, jestem skazana na kupowanie biletu u kierownika pociągu. Kierownikiem okazała się kobieta która swoje frustracje postanowiła wyładować na pasażerach, a ściślej mówiąc na mnie. Na wstępie subtelnie dała mi do zrozumienia iż nie jest zadowolona że pojawiłam się u niej z prośbą o bilet, następnie odmówiła wydania biletu gdyż nie posiadałam zgodnych pieniędzy. Zmuszona zostałam do przejścia przez pół pociągu prosząc pasażerów o rozmienienie gotówki. Gdy już zdobyłam odpowiednią kwotę pieniędzy pani kierownik nie wiedzieć czemu naskoczyła na mnie że i tak nie wyda mi biletu bo ma problemy z siecią. Pół godziny później przyniosła mi bilet, który wręcz mi rzuciła w ręce.

Anna_4883

28.08.2013

Placówka

Nie zgadzam się (0)
Jakość obsługi pozostawia...
Jakość obsługi pozostawia wiele do Zyczenia. Ostatnio miałam bardzo nieprzyjemny incydent, gdzie miałam wykupiony bilet z miejscówka ( kupiony z wyprzedzeniem) i niestety na stację Brzeg(opolskie) wjechał pociąg bez wagonu który miałam oznaczony na bilecie. Proba dowiedzenia sie dlaczego nie mam mojego miejsca w pociagu mimo ze zapłacilam za bilet została niegrzecznie skomentowana przez obsługę. Nie wspomnę juz o braku zwykłego " przepraszamy". Takie sytuacje braku wagonów zdarzaja się często. Pasazer wtedy moze oczywiście usiąść tam gdzie jest wolne miejsce, ale musi sie liczyć z tym że na nastepnej stacji wsiądzie ktoś kto bedzie miał bilet na to miejsce. Nie jest to zbyt komfortowa sytuacja dla pasażera.

Anna_3195

26.06.2013

Placówka

Poznań, Dworcowa 1

Nie zgadzam się (0)
W pociągu niestety...
W pociągu niestety było zimno, musiałam ubrać kurtkę, żeby nie zmarznąć. w przedziale śmieci pozostawione przez pasażerów, butelki itp. Brak śmietnika do którego można by je wyrzucić.

Agnieszka_3358

05.04.2013

Placówka

Warszawa, Aleje Jerozolimskie 54

Nie zgadzam się (0)
Miałem okazję przejechać...
Miałem okazję przejechać się nowiutkim pociągiem TLK. Pełen luksus. Wszystko ładne, czyste, zautomatyzowane. Z Jędrzejowa do Krakowa dojechał w nieco ponad godzinę. Wagony monitorowane, spiker zapowiada stacje, a na wyświetlaczu można przeczytać m.in. kto obchodzi imieniny oraz jak szybko jedzie pociąg. Był jednak jeden zgrzyt. Kasa w Jędrzejowie była już zamknięta. Ja choć lubię kolej to nie jestem jakimś wyjadaczem. Jeżdżę pociągami średnio kilka razy w roku, w większości Przewozami Regionalnymi. No więc wsiadam i siedzę, myśląc że zaraz przyjdzie konduktor u którego można kupić bilet. Gdzieś więcej niż w połowie drogi przychodzi do mnie kierownik pociągu i oznajmia że muszę zapłacić 120 zł na miejscu lub 300 potem, za niezgłoszenie się do kierownictwa pociągu. Okazuje się że teraz trzeba to robić samemu. Na szczęście tylko zostałem pouczony. Zwolnione są z tego tylko osoby niepełnosprawne. Według mnie to bezsens. A jeżeli ktoś jest pełnosprawny, ale np. jest osobą starszą i nie jest po prostu obeznany to co? Też ma gnać na początek pociągu, a jak nie to płacić 120 zł? Nie wiem, bo nie zapytałem, czy ten zwyczaj dotyczy całej spółki TLK czy tylko takich nowoczesnych składów. Bo akurat nocą 2 czerwca jechałem TLK relacji Wrocław-Przemyśl z Jaworzna Szczakowej do Krakowa. I też w Jaworznie kasa była zamknięta i w pociągu normalnie chodził konduktor u którego można było zakupić bilet.

zarejestrowany-uzytkownik

30.11.2012

Placówka

Nie zgadzam się (1)
Dzień dobry, życzę...
Dzień dobry, życzę miłej podróży. Taki słowami przywitał się ze mną konduktor. Aż się zdziwiłem, gdyż tak jeszcze nie było. Ale najwidoczniej coś się zmieniłem. Jednakże najgorzej jest nadal z czystością. Mimo, że stacja Białystok była stacja docelową to był brud a o toalecie nie wspomnę. Szkoda, a tak było już fajnie.

zarejestrowany-uzytkownik

20.11.2012

Placówka

Nie zgadzam się (0)
Wracałam do domu...
Wracałam do domu z Warszawy pociągiem TLK. Dawno nie jechałam tym środkiem transportu. Bałam się, że w porze jesiennej będzie zimno w przedziale. Ku mojemu zdziwieniu w przedziale było ciepło. Konduktor przed każdą stacją informował przez głośniki gdzie jesteśmy i czy pociąg jedzie zgodnie z planem. Podczas moich wcześniejszych podróży nie było takich udogodnień. Niestety czar prysł kiedy udałam się do toalety. W jednej nie działała spłuczka, a w druga była bardzo brudna. Pod koniec podróży w pociągu unosił się nieprzyjemny zapach.

zarejestrowany-uzytkownik

15.10.2012

Placówka

Warszawa, Aleje Jerozolimskie 54

Nie zgadzam się (0)
Kierownik pociągu od...
Kierownik pociągu od razu po tym jak wsiadłem przyszedł skontrolować mój bilet, co oznacza, że załoga pociągu "nie śpi" i czuwa nad bezpieczeństwem podróżnych. Przy tym konduktor był bardzo miły, uprzejmy i kulturalny. Oferta cenowa pociągów TLK nie należy do najlepszych. Ceny są zbyt wysokie jak na polskie standardy przewozów pociągami pospiesznymi. Połączenia te są jednak dość szybkie, a czas podróży często krótszy niż pociągami Regio konkurencyjnej spółki Przewozy Regionalne. Jednak niekiedy zdarzają się opóźnienia sięgające nawet 52 minut co jest wielkim minusem dla spółki Intercity. Pociągi są zawsze czyste, ale czasem przepełnione.

zarejestrowany-uzytkownik

07.10.2012

Placówka

Nie zgadzam się (0)
Pociąg do Katowic...
Pociąg do Katowic przyjechał z opóźnieniem 10-minutowym na stację do Giżycka. Sporo ludzi wsiadało, więc rozpoczęła się walka o miejsca-zakończona zwycięstwem. Pociąg był czysty, jak na polskie warunki, w toalecie była woda-do końca podróży!, a pociąg dojechał do Katowic wg rozkładu jazdy. Absurdalny jak zwykle plan trasy pociągu-zahaczanie o Białystok, które dodaje do czasu podróży ok 2 godziny...

Paulina_1010

29.08.2012

Placówka

Nie zgadzam się (0)
Nigdy wcześniej nie...
Nigdy wcześniej nie podróżowałam tanią kuszetką, ale od tej podróży na pewno częściej zacznę. Cena śmieszna-dopłata 25zł, a ma się miejsce-zagwarantowane, leżące, bezpieczne, bo jest kuszetkowy, który zbiera bilety, dba o bezpieczeństwo i wygodę pasażerów. Nie jest to podróż luksusowa, ale czego chcieć w tej cenie- za to 11 godzin mija szybko i względnie wygodnie. Pociąg przyjechał punktualnie zarówno podstawiony na stację w Katowicach, jak i do Kołobrzegu. Obsługa była kulturalna, kuszetkowy bardzo sympatyczny. Zdecydowanie polecam!

Paulina_1010

29.08.2012

Placówka

Nie zgadzam się (0)
Jechałam z dzieckiem...
Jechałam z dzieckiem z Torunia do Poznania. Pociąg dość czysty, przedziały średnio zatłoczone, podróż upłynęła w dość przyjemnej atmosferze. Konduktor pojawił się dość szybko. Opóźnienia, o ile sobie przypominał, nie było lub było niewielkie. Nie było problemu z kupnem biletu w kasie na dworcu Toruń Główny.

Nadine

05.08.2012

Inna forma kontaktu

Nie zgadzam się (0)
Kupiłem bilet na...
Kupiłem bilet na przejazd na trasie Poznań-Warszawa pociag zawalony po brzegi nie było miejsca ani żeby usiaść ani, żeby postawić bagaż. cena biletu jest taka sama na korytarzu jak i w przedziale, nielimitowane bilety na takie przejazdy to skandal, w toalecie brudno i śmierdzi. W kasie obsługa bardzo niemiła kiedy po 10 min zblizyłem sie do okienka kasjerka zasłoniła żaluzje i poinformowała, że trzeba czytac kiedy jest przerwa i tak dwuktornie, dlaczego pociag tej samej spółki tylko droższy o 100 PLN może byc owiele przyjemniejszy i zadbany a klienta masowego traktuje sie jak zwierzę?

Marcin_1721

30.07.2012

Placówka

Nie zgadzam się (0)
Jechałam wczoraj pociągiem...
Jechałam wczoraj pociągiem na trasie Leszno - Szczecin. Pociąg wyruszył i dojechał punktualnie co jest dużym plusem w przypadku PKP i konkretnie tego pociągu, gdyż opóźnienia na tej linii (jak się ostatnio okazało) mogą sięgać nawet 9 godzin. Niestety brak klimatyzacji w wagonie przy temperaturze 30 stopni na zewnątrz to duży minus. Jedynym wyjściem w takiej sytuacji jest otwarcie okna co może mieć konsekwencje zdrowotne gdyż siedzenie w przeciągu nie jest dobre. Ponad to nawiewany zza okna pył i kurz osadzał się na ubraniach i skórze. Kolejnym minusem w tym pociągu były nie najczystsze i śmierdzące toalety.

Agnieszka_3050

29.07.2012

Placówka

Nie zgadzam się (0)
Wysłałem rodzinę pociągiem...
Wysłałem rodzinę pociągiem do Gdańska. Z Białegostoku wyjechał punktualnie, jednakże w Olsztynie stał ponad 40 minut, gdyż takie własnie opóźnienie miał pociąg z Gdańska. Ok, opóźnienie, lecz najgorszy był brud w toaletach. Nawet w Pierwszej klasie był strach wejść do środka z niego skorzystać. Dramat. Szkoda, że na trasie nie ma np. szybkiego sprzątania.

zarejestrowany-uzytkownik

28.07.2012

Placówka

Nie zgadzam się (0)
Odprowadziłem dziś znajomych...
Odprowadziłem dziś znajomych na dworzec PKP, którzy jechali w kierunku Częstochowy pociągiem TLK Kormoran spólki PKP IC. Pociąg był już podstawiony na najdalszym, trzecim peronie. Mimo długiej trasy, bo aż do Olsztyna pociąg był bez wagonu barowego, a w składzie było tylko 5 wagonów, bardzo starych o mocno zużytych. Okna pociągu były tak brudne, że nic przez nie nie było widać. Pociąg też był bardzo źle posprzątany, a z ubikacji unosił się straszny fetor. Nie zazdroszczę podróżnym jazdy w takich warunkach, które oferuje PKP IVC na tak długiej trasie, z tak drogimi biletami.

zarejestrowany-uzytkownik

17.06.2012

Placówka

Nie zgadzam się (0)
Ostatnio miała przyjemność...
Ostatnio miała przyjemność wybrania się w podróż TLK. Weszłam na peron, na jednym z torów stał pociąg, jednak nie byłam pewna cy to ten właściwy, więc podeszłam do kolejarza, który akurat kręcił się na peronie i zapytałam czy to właśnie ten pociąg jedzie do Warszawy. Pan miło odpowiedział, że tak, dlatego podeszłam do pociągu, żeby otworzyć drzwi i wsiąść. Drzwi otworzyć nie mogłam, ponieważ były bardzo ciężkie, a miałam jeszcze torbę. Pan kolejarz natychmiast podbiegł mi pomóc i zamknął drzwi po moim wejściu do pociągu. Przedział był czysty, niezatłoczony, choć szczerze mówiąc dalece mu było do ideału. Pociąg wyjechał punktualnie. Po jakimś czasie przyszedł Pan konduktor sprawdzić bilety. Okazało się, że to ten sam Pan, który pomógł mi na peronie. Był bardzo miły i jeszcze raz upewnił się czy aby na pewno nie pomyliłam pociągów. Obsługa znakomita, wysokich standardów w pociągu nie ma co się spodziewać, ale i tak byłam zadowolona z podróży. Każda stacja chwilę przed przyjazdem była zapowiadana przez głośniki. Jest tylko jedno ale: ceny. Bilet studencki z Kutna do Warszawy kosztuje ponad 17 złotych, a za taką samą trasę tylko jadąc Kolejami Mazowieckimi płacę troszkę ponad 8 złotych, a nie wydaję mi się, żeby Ci przewoźnicy różnili się bardzo wygodą, czy jakością. Punktualnie dotarłam do celu.

zalogowany_użytkownik

28.05.2012

Placówka

Nie zgadzam się (0)

Twoje Linie Kolejowe TLK

Jesteś właścicielem tego miejsca?

Poinformuj nas i przejmij zarządzenie wizytówką tej firmy.

Firma nie jest uczestnikiem
Polskiego Programu
Jakości Obsługi
Zobacz więcej

Czy te firmy wypadają lepiej niż Twoje Linie Kolejowe TLK?

Zgadzasz się z ostatnią opinią na temat firmy?

Byłam zmuszona złożyć...
Byłam zmuszona złożyć skargę na pracownika linii kolejowych PKP Intercity. Jestem przewodnikiem osoby niewidomej niezdolnej do samodzielnej egzystencji. Odprowadzając ją na przejazd z Warszawy do Wrocławia[TLK 17106], poprosiłam konduktora o możliwość odprowadzenia jej na zarezerwowane wcześniej miejsce. Ten odmówił mi możliwości wejścia do pociągu i tym samym udzielenia niezbędnej pomocy. Zaznaczę, że konduktor sam nie udzielił niezbędnej pomocy, jedynie krzyknął do wsiadających, żeby się pospieszyli, bo ,,niepełnosprawna idzie!”. Takie pasywno-agresywne oraz stygmatyzujące zachowanie nie przystoi zwykłemu człowiekowi, a co dopiero osobie która świadczy usługę i raczej powinna pomagać pasażerom. Dodam jeszcze, że gdy pociąg ruszył, niewidoma przewróciła się, zderzając się z innym pasażerem. Kontaktowałam się z pełnomocnikiem ds. osób niepełnosprawnych i jest to pogwałcenie fundamentalnych praw osób z niepełnosprawnością i złamanie obowiązku kolei, jaką jest ochrona inwalidów. Sytuacja jest dla mnie nad wyraz druzgocąca, gdyż jest to moja mama. Nigdy nie spotkałam się takim zaniedbaniem ze strony pracownika Intercity. I nie sądziłam, że taka podróż może zakończyć się uszczerbkiem na zdrowiu psychicznym i fizycznymi osoby niepełnosprawnej. Sytuacja miała miejsce w Warszawie na stacji Warszawa zachodnia, w pociągu linii TLK17106 odjeżdżającym o godzinie 13:06. Do tej pory usłyszałam tylko „ pracownicy nie przypominają sobie danego zdarzenia”. Kompletna żenada