Opinie użytkownika (1260)

Sklep usytuowany w...
Sklep usytuowany w sąsiedztwie innego supermarketu, a że był mi nieznany postanowiłam to zmienić. Drzwi i witryny sklepu nie były zbyt czyste co było dokładnie widać, kiedy się wychodziło ze sklepu ponieważ promienie słoneczne padały na nie. Co do jakości obsługi to już przy wejściu przywitała mnie kasjerka uśmiechem i słowami "dzień dobry". Przy drzwiach znajdowały się plastikowe koszyki na zakupy, ale kiedy rzuciłam okiem na asortyment wiedziałam, że nie potrzebuje koszyka. W sklepie głównie znajdowały się ubranka dziecięce. Były tam także zabawki, oraz stoiska z drobną biżuterią takie jak w sklepach sieci Rossmann, niektóre sztuki były przecenione. To odnośnie prawej strony sklepu i środka, po lewej zaś znajdowały się artykuły wystroju domu i łazienki. Drobne bibeloty na meble typu ramki, na zdj., świece zapachowe, kubki, jak i również plastikowe pojemniki na żywność czy obrusy. W sklepie znajdowały się także dwie przestronne przymierzalnie. Wygląd podłogi oraz oświetlenie były prawidłowe. Na sklepie znajdowało się wiele pracownic sklepu, każda miała na sobie taki sam strój i każda była zajęta pracą. Kasjerka powitała mnie oraz pożegnała używając zwrotów grzecznościowych. Pierwsza, ale na pewno nie ostatnia moja wizyta tam.

Asupra

03.02.2012

PEPCO

Placówka

Częstochowa, Al. 11 Listopada 25

Nie zgadzam się (1)
Przychodnia lekarska nie...
Przychodnia lekarska nie należy do miejsc chętnie odwiedzanych na mojej liście, nawet w okresie zimowym. Jednak czasem kiedy inne sposoby nie pomagają nie mam innego wyjścia niż wizyta u lekarza. Wizyty w przychodniach lekarskich chyba wszystkim kojarzą się z długim oczekiwaniem w kolejkach w towarzystwie innych chorych. W przychodni Combi-Med było jednak inaczej. Na początku miałam spore obawy, ponieważ wchodząc zauważyć można było, że w ośrodku trwają remonty. Remont trwał w miejscu gdzie wcześniej znajdowała się rejestracja pacjentów. Całość która podlegała przemianie była oddzielona grubą folią od sufitu do podłogi. Dlatego skutki remontu nie były uciążliwe dla oczekujących w kolejkach pacjentów, ponieważ oprócz odgłosów wiertarki nic realnie ich nie dotyczyło. Rejestracja ogólna zaś została przeniesiona do pokoju po przeciwnej stronie korytarza. Całość odbywała się bardzo sprawnie ponieważ z pokoju znajdowały się trzy panie pielęgniarki, ubrane w nienaganne uniformy koloru białego. Jedna z nich odbierała dzwoniący co chwila telefon i odpowiadała na pytania pacjentów dokonując rejestracji telefonicznej, druga pomagała w odszukiwaniu kart pacjentów które były posegregowane w kolejności alfabetycznej, a trzecia obsługiwała pacjentów rejestrując ich do odpowiedniego lekarza. Kiedy nadeszła moja kolej okazało się że oprócz tego, że trzeba mi założyć kartę pacjenta, ponieważ jestem tam pierwszy raz jako pacjent to muszę dodatkowo wypełnić deklarację wyboru lekarza, pielęgniarki bądź położnej. Dostałam odpowiedni druk do wypełnienia, a ponadto zostałam rzetelnie i dokładnie poinformowana o sposobie jej wypełnienia. Po wypełnieniu, które trwało ok. 3 min, musiałam na nowo odstać na swoje w kolejce, która wciąż się powiększała. Zależało mi na wizycie w możliwie najkrótszym czasie od rejestracji, więc pielęgniarka rejestrująca mnie sprawdziła do którego z trzech przyjmujących lekarzy do południa jest najmniejsza kolejka i tam też mnie skierowała informując gdzie znajduje się odpowiedni gabinet i na którą godzinę przypadnie moja wizyta w nim. Z obserwacji w poczekalni wynikało, że na jednego pacjenta przypada ok.15 min czasu w gabinecie. Moja wizyta wypadła w czasie jaki mi przypisano w rejestracji. Po ok.10 minutach wyszłam z gabinetu z diagnozą i receptą lekarską. Pomimo remontu rejestracja jak i sama wizyta były sprawne i bezproblemowe.

Asupra

01.02.2012

Combi-Med

Placówka

Częstochowa, Dekabrystów 17/19

Nie zgadzam się (6)
Wychodząc z gabinetu...
Wychodząc z gabinetu lekarskiego w przychodni Combi Med, postanowiłam wykupić receptę w aptece, która jest otwarta w tym samym budynku na parterze. W razie jakichkolwiek problemów z realizacją recepty mogłabym wrócić do gabinetu lekarskiego z receptą, aby rozwiązać ewentualny problem. Na drzwiach apteki widoczne są godziny otwarcia. Drzwi, oraz podłoga w pomieszczeniu były bez widocznych śladów zanieczyszczeń. Dwa okienka w czynne, za jednym pani farmaceutka w białym fartuchu. Byłam jedyną klientką w chwili wejścia. Farmaceutka odpowiedziała na moje powitanie i spytała co podać. Podałam receptę, a pani oddaliła się w poszukiwaniu potrzebnych leków. Po chwili moje zamówienie było gotowe, a farmaceutka spytała czy podać coś jeszcze. Wtedy przypomniało mi się, że potrzebuje leku którego nie ma na recepcie, oraz syrop. Poprosiłam o nie, z czego okazało się że danego syropu nie ma w aptece. Wzięłam więc leki, które były dostępne i zapłaciłam gotówką podaną kwotę. Chowając leki i resztę do torebki, kiedy wciąż stałam przy okienku farmaceutka zaczęła obsługiwać starszą panią, która stała za mną kolejce. Panie przekazywały sobie receptę przez moje ramię, co nie było komfortowe i trochę mnie drażniło. Jednak po chwili byłam gotowa do wyjścia, więc podziękowałam i pożegnałam się opuszczając pomieszczenie. Jakość obsługi dość przeciętna, co do cen trudno powiedzieć, ponieważ nie mam porównania jeśli chodzi o leki na receptę. Trochę mało komfortowo także jeśli chodzi o formę kontaktu klienta z farmaceutką, ponieważ odbywa się on przez małe okienko w szybie.

Asupra

01.02.2012

Vita-A

Placówka

Częstochowa, Dekabrystów 17/19

Nie zgadzam się (2)
Przychodnia lekarska to...
Przychodnia lekarska to ostatnie miejsce do którego chodzę, a chodzę gdy już naprawdę muszę. Wiadomo przychodnia kojarzy się z długimi kolejkami w towarzystwie innych chorych. Tym razem jednak było inaczej. Przychodnia Combi Med znajduje się w trakcie remontu wewnątrz, ale pomimo tego rejestracja przebiega sprawnie. W pokoju, gdzie przeniesiono rejestrację znajdowały się trzy pracownice w nienagannych uniformach koloru białego. Jedna z pań odbierała telefon, który bez przerwy dzwonił, a dwie pozostałe sprawnie rejestrowały pacjentów odszukując bez problemu ich karty i informując ich o wymogu wypełnienia deklaracji wyboru lekarza, pielęgniarki bądź położnej. Sama takową musiałam wypełnić, ale wcześniej rzeczowo i dokładnie zostałam poinstruowana jak mam to zrobić. Co prawda po wypełnieniu musiałam od nowa odstać swoje w kolejce do rejestracji. Jednak trud się opłacił, ponieważ do lekarzy nie było zbyt wielu pacjentów przede mną. Pacjenci w tej przychodni umawiani są na konkretną godzinę, średnio na pacjenta przypada 15 min, ale nie zawsze jest to jednakowy czas, w zależności od charakteru pacjenta. Moja wizyta w gabinecie lekarskim akurat przypadła na godzinę, która była mi wyznaczona. po ok. 10 minutach wyszłam z diagnozą lekarską i receptą z pieczątką. Mimo, że remonty trwają w najlepsze nie są zbyt uciążliwe dla pacjentów, ponieważ strefa remontowana jest oddzielona od przejścia dla pacjentów grubą folią, a postępy widać z dnia na dzień.

Asupra

01.02.2012

Combi Med

Placówka

Częstochowa, Dekabrystów 17/19

Nie zgadzam się (0)
Będąc w...
Będąc w centrum handlowym M1 postanowiłam wejść na salę sprzedaży hipermarketu Real na szybkie zakupy. W sklepie panowały promocje dobrze oznaczony z góry kolorowymi abażurami. Dotyczyły one wybranych produktów za nową cenę 1 zł oraz 2 zł. Produkty objęte promocją nie były szałowe, ale można było coś wybrać dla siebie. Dalej oblężeniem cieszyła się promocja mandarynek za 2,99 za kg. Personel co jakiś czas wysypywał skrzynki z nowym towarem, a tego sukcesywnie ubywało. Pieczywo jak zwykle w Realu mnie nie zawiodło, ponieważ nie było braków, było one świeże i w dobrej cenie, a także reklamówek było na podajnikach dużo. W strefie sklepu z lodówkami, w których przechowywano produkty z nabiału było ciasno, ponieważ dotychczasowa strefę pomniejszono. Dostępna dla klientów była tylko jedna czwarta towaru z tego stoiska, reszta okryta była plandekami, za którymi ktoś pracował, a wokół nich stały zółte plastikowe ostrzeżenia, że podłoga jest mokra i jest ślisko. Lodówki z mrożonkami także stały puste. Idąc do kasy zauważyłam, ze przy stoisku alkoholowym zlikwidowano kasę, dzięki czemu klienci nie muszą stać w dwóch kolejkach. Jak widać sklep wprowadza zmiany na lepsze. Wszystkie kasy były czynne, a kolejki przy nich krótkie.

Asupra

26.01.2012

Real

Placówka

Częstochowa, Kisielewskiego 8

Nie zgadzam się (1)
Apteka w...
Apteka w centrum handlowym M1. Duża i przestronna. Na drzwiach informacja,że można dokonywać płatności kartą kredytową, oraz, że obowiązuje jedna kolejka. Poza mną w pomieszczeniu był jeden klient obsługiwany przez farmaceutkę. Przy kasie obok siedziała kolejna farmaceutką a trzecia stała w drzwiach i przysłuchiwała się rozmowie klienta z farmaceutką. Podeszła więc sama do innej kasy i po chwili pracownica zapytała mnie w czym może mi pomóc. Podałam jej karteczkę, którą dostałam od pani doktor z trzema nazwami leku wydawanego bez recepty o podobnym działaniu i zapytałam który z nich jest najskuteczniejszy i jakie są ceny. Farmaceutka szybko odpowiedziała, że drugi z kolei jest najtańszy. Gdy zapytałam ile kosztuje sprawdziła w komputerze cenę i zapytała czy podać. Odpowiedziałam, że tak mimo, że nie uzyskałam wyczerpującej odpowiedzi na swoje pytanie. Podłoga oraz blaty w aptece były czyste. Leki na półkach odpowiednio wyeksponowane za pomocą reflektorów. Ogólnie wygląd pomieszczenia był poprawny, jednak obsługa sprawiająca wrażenie zbyt zajętej, aby odpowiadać na pytania klientów.

Asupra

26.01.2012

Apteka

Placówka

Częstochowa, Kisielewskiego 8/16

Nie zgadzam się (2)
Synoptycy od dawna...
Synoptycy od dawna zapowiadali spadek temperatur, dlatego postanowiłam wyjąć z szafy moją kurtkę narciarską. Kurtka jest biała, z czerwonymi i czarnymi elementami na rękawach i bokach. Gdzieniegdzie była zabrudzona, więc oddałam kurtkę do prali w centrum handlowym M1 wczoraj. Pani, która przyjmowała moją kurtkę nie była zbyt sympatyczna, przyjmując kurtkę oglądała ją marszcząc brwi w milczeniu. Po chwili powiedziała, że nie daje mi gwarancji, że kurtka nie zafarbuje bo jest różnokolorowa. Zawahałam się wtedy, bo kurtka była kupiona rok temu i za dość dużą kwotę. Postanowiłam zaryzykować, bo w brudnej kurtce chodzić nie będę, a nie mam innej możliwości wyprania jej na własną rękę. Pani wyjęła wtedy cennik spod lady, pomimo tego, że na ścianie wisi inny widoczny dla klientów. Byłam przekonana, że zapłacę 24,99. Jednak zapłaciłam 29,99 i to od ręki, a nie przy odbiorze co mnie nie ucieszyło. Zaproponowano mi także usługę impregnacji za kolejne 9,99 zł. Jednak, gdy spytałam pracownicę co mi to da, ponieważ wiem, że moja kurtka ma powłokę, która chroni przed przemakaniem odpowiedziała mi, ze to co daje normalna impregnacja. Tyle. Mimo, że zapłaciłam za pranie nie otrzymałam paragonu tylko wydruk komputerowy i numerek ewidencyjny mojej kurtki. Pełna obaw oddaliłam się od kasy w żaden sposób nie pożegnana przez pracownicę. Dziś udałam się tam ponownie, aby odebrać swoją rzecz. Wydawała mi kurtkę inna pracownica niż ta z którą miałam styczność wczoraj. Była uprzejma i używała zwrotów grzecznościowych przy powitaniu i pożegnaniu. Kurtka na szczęście nie zafarbowała, a nawet się doprała w miejscach, gdzie była przybrudzona. Wszystko na szczęście skończyło się dobrze, ale ten punkt będę omijać następnym razem chcąc coś oddać do prania.

Asupra

26.01.2012

EBS pralnia (wcześniej jako 5àSec)

Placówka

Częstochowa, Kisielewskiego 8

Nie zgadzam się (6)
Wstąpiłam do sklepu,...
Wstąpiłam do sklepu, ponieważ zainteresowała mnie ekspozycja na wystawie. Nie jestem zwolenniczką tej marki, ale od czasu do czasu zdarza mi się kupić tam jakąś rzecz. Postanowiłam rozejrzeć się po wieszakach, ponieważ przejścia pomiędzy nimi były swobodne obejście jednej strony sklepu nie zajęło mi zbyt wiele czasu. Po drugiej stronie, czyli po prawej od wejścia znajdowały się wieszaki z odzieżą o obniżonej cenie. Kilka rzeczy leżało na podłodze. Było kilka ciekawych fasonów swetrów, ale rozmiary były już dość przebrane. Natknęłam się na wiele modeli i kolorów spodenek w cenach promocyjnych i zabrałam pięć różnych sztuk do jednej z przymierzalni. Przymierzalni w sklepie jest kilka, ale każda z nich jest mikroskopijnie mała. Ledwo można się odwrócić. Nie ma w nich swobody ruchu, ani nie ma gdzie usiąść. Kiedy już zdecydowałam się na zakup musiałam chwilę poczekać na podejście jednej z pracownic. Nie bardzo było wiadomo także gdzie mam podejść, ponieważ blaty były zajęte przez ubrania z wieszakami. Po chwili podeszła kasjerka Małgorzata i zaczęła uporządkowywać ubrania. Zostałam szybko obsłużona i odpowiednio pożegnana.

Asupra

26.01.2012

Orsay

Placówka

Częstochowa, Kisielewskiego 8

Nie zgadzam się (1)
Przechodząc pasaże w...
Przechodząc pasaże w M1 wstąpiłam do sklepu z grami, którego wcześniej nie miałam okazji odwiedzić. W pomieszczeniu nie było żadnych innych klientów, więc gdy tylko sprzedawca mnie powitał i zapytał czy w w czymś może pomóc chętnie z propozycji skorzystałam. Zapytałam o gry interaktywne dla dziewczynki 3,5 letniej. Dzieci w tym wieku są bardzo ciekawe świata i szybko się rozwijają, dlatego chciałabym żeby prezent mógł tez czegoś nauczyć zanim zostanie odesłany do kosza z nieużywanymi zabawkami. Sprzedawca, młody mężczyzna ok.25 lat w czerwonym t-shircie po wysłuchaniu mnie zaprezentował mi jedną grę. Gra posiadała wiele stopni trudności, oraz była wykonana z elementów drewnianych, atestowanych i bezpiecznych dla zdrowia dziecka. Nie miała naklejonej ceny dlatego chwile musiałam poczekać aż sprzedawca sprawdzi w systemie cenę, po czym okazało się, że kosztuje ona 110 zł. Nie jest to mało jak dla mnie, więc wyraziłam swoja wątpliwość co do ceny na co sprzedawca wzruszył ramionami. Chwilę jeszcze porozglądałam się po sklepie, ale nic poza tą jedną grą nie zostało mi zaproponowane. W ofercie sklepu znajdują się tylko i wyłącznie gry planszowe, jednak pracownik nie potrafił mi zbytnio zaprezentować asortymentu, który niewątpliwie jest interesujący.

Asupra

26.01.2012

Centrum Gier Bard

Placówka

Częstochowa, Kisielwskiego 8/16

Nie zgadzam się (0)
W sobotni wieczór...
W sobotni wieczór umówiłam się ze znajomymi w pizzerii. Do wejścia prowadzą długie schody wykonane z metalowej kratki. Dużo wysiłku i koncentracji wymagało wejścia na górę bez poobdzierania obcasów, które mogłyby mi wpaść w otwory kratki. Wchodziłam na palcach kozaków i zastanawiałam się jak stamtąd zejdę. W pomieszczeniu panował mały ruch. Wybraliśmy stolik obok parawanu. Wygląd pomieszczenia był dość chłodny, ma podłodze położone płytki, które były czyste. Na paru stolikach brudne naczynia pozostawione przez klientów. Obsługi za barem początkowo nie było widać. Nikt nie podchodził do stolika więc udałam się do baru, aby złożyć zamówienie. Zamówiliśmy pizze i poinformowano nas, że czas oczekiwania będzie wynosił ok. 15 min. Tak też było. Pizzeria przy sobocie jest czynna tylko do 22. Więc kiedy jedliśmy próbując rozmawiając udzielała nam się nerwowa atmosfera kelnerki sprzątającej pozostałe stoliki. Zjedliśmy w pośpiechu i opuścilśmy lokal, w poszukiwaniu miejsca gdzie można w sobotni wieczór spokojnie posiedzieć i porozmawiać.

Asupra

22.01.2012

Amigo

Placówka

Sędziszów, Tysiąclecia 13

Nie zgadzam się (7)
Wstąpiłam do sklepu,...
Wstąpiłam do sklepu, aby kupić coś do picia i trochę z ciekawości, ponieważ mimo, że często go mijam, to nigdy w nim nie robiłam zakupów. Na drzwiach sklepu zamieszczona jest informacja odnośnie godzin, w których jest czynny sklep. Trochę krótko wg.mnie jak na spożywczy sklep samoobsługowy. Wchodząc mijałam kasę, a przy niej panią kasjerkę, która nawet nie podniosła głowy gdy koło niej zakaszlałam. W sumie czytała kolorowe pismo, a te potrafią wciągać. Na sklepie znajdował się też druga pracownica, która obrzuciła mnie badawczym spojrzeniem, więc się przywitałam, odpowiedziała tym samym. Czyściła produkty z kurzu siedząc na stołeczku na środku przejścia między regałami. Gdy weszłam tam od drugiej strony na mojej drodze stał pojemnik z brudną wodą i ściereczką zawieszoną na jego krawędzi. Sklep ogólnie nie wyróżniał się niczym pozytywnym, taki dość szary i nieciekawy. Na półkach artykuły były poukładane , ceny mogłyby być widoczniejsze, bo akurat te promocyjne gdzieś powypadały. Podłoga czysta, wszystkie pracownice na sklepie, w sumie trzy, bo jedna pani stała przy stoisku z mięsem ubrane w jednakowe żółte fartuszki. Stojąc w kolejce do kasy byłam świadkiem ciekawej sytuacji. Weszła energicznie starsza pani, która zapytała czy jest jeszcze mały chleb, a jak jest to prosi kasjerkę aby ukroiła jej połowę. a sklep był samoobsługowy...Co prawda weszła mi w kolejkę, ale z takim raczej nie zaczynać dyskusji. Największe zaskoczenie jednak przeżyłam. Kasjerka rozmawiała wtedy już przez tel. i trzymając przy uchu słuchawkę tel stacjonarnego, poszła po chleb, potem po zrywkę, które były obok warzyw, rozmawiając próbowała rozkleić zrywkę palcami jednej dłoni, ale było trudno, wiec pani pomogła sobie buzią!!! Jako klientka nigdy nie kupiłabym takiego chleba, który kasjerka nosi po sklepie bez żadnej rękawiczki ochronnej, a następnie wkłada do zrywki za pomocą ust! Rozmowa tel.zakończyła się dopiero, gdy pani do chleba wyszła, po niej ja zostałam obsłużona, a kasjerka przeprosiła wtedy pana stojącego w kolejce za mną że musiał czekać. No cóż, widać że niektórych ich praca nudzi aż za bardzo...

Asupra

20.01.2012

Anatol

Placówka

Kłobuck, Wyszyńskiego 16

Nie zgadzam się (4)
Do muzeum miejskiego...
Do muzeum miejskiego wybierałam się od dawna, ale dopiero ostatnio udało mi się ten zamiar zrealizować. Na moje szczęście początkującego wizyty tam są w środę bezpłatne. Na samym dole po wejściu pani poinstruowała gdzie należy zostawić swoje odzienie wierzchnie, aby móc udać się dalej. Całe zwiedzanie odbywa się w aurze tajemniczości i chłodu, ponieważ w muzeum panuje niska temperatura, pewnie ze względu na dobro eksponatów, bo na pewno nie zwiedzających. Co ciekawsze i starsze eksponaty są chronione licznymi zabezpieczeniami, których uruchomienie grozi konsekwencjami. Zwiedzanie zaczyna się od czasu najdawniejszych dotyczących trybu życia człowieka, po współczesność. Eksponaty muzealne są ciekawie wyeksponowane, oraz odpowiednio opisane w dwóch językach, polskim i angielskim. Długo można by pisać, ale każdy powinien sam iść i zobaczyć na własne oczy jak to było kiedyś. Dla mnie osobiście najciekawsze były akordeony wystawione na poddaszu muzeum, bogata kolekcja starych harmonii i akordeonów udostępniona jest muzeum dzięki Romanowi Krystowi, który jest jej właścicielem. Wchodząc jeszcze wyżej po krętych schodach, gdzie już konkretnie można zmarznąć udamy się na wieżę w Ratuszu. Tam widok jest bezcenny, widać całą panoramę miasta z zaznaczonymi strategicznymi punktami do onserwacji. Polecam, naprawdę warto choć raz się tam wybrać.

Asupra

20.01.2012

Muzem Częstochowskie

Placówka

Częstochowa, Al. N.M.P, 47

Nie zgadzam się (3)
Do sklepu prowadzą...
Do sklepu prowadzą bardzo długie schody, które wyglądają brzydko, ponieważ białe płytki były bardzo brudne nie tylko ze względu na pogodę. Po wejściu do sklepu można było wyczuć dziwny zapach. Sklep ogólnie wygląda bardzo szaro i smutno wewnątrz. Na przejściu ustawione jest stoisko warzywno-owocowe, które nie wyglądało zbyt estetycznie. Znajdowały się przy nim zrywki, ale warzywa leżały pomieszane między sobą, a owoce nie wyglądały zbyt zachęcająco i świeżo. Dalej były zamrażarki z produktami głęboko mrożonymi. Nie było w nich braków, a asortyment był różnorodny. Towar na wszystkich półkach był estetycznie poukładany, odpowiednio oznaczony cenowo. Największe rozczarowanie jednak czeka klienta przy kasie. Klient wykłada towar nie na taśmę lecz w specjalne wgłębienie, coś w Rossmannie, ale większe, a kasjerka musi się porządnie nagimnastykować, aby wziąć dany produkt i zeskanować. Wynalazek totalnie nieporęczny i niepraktyczny. do tego stanowisko przy kasie wygląda jak z innej epoki historycznej. Blat z płyty pilśniowej, na rogach połamany, a okleina obdrapana. Do tego za zwykłą zrywkę za zakupy trzeba zapłacić 45 groszy, a jej wytrzymałość jest dużo gorsza niż tych z Biedronki.

Asupra

13.01.2012

Carrefour

Placówka

Jędrzejów, 11 Listopada 21

Nie zgadzam się (3)
Budynek sklepu z...
Budynek sklepu z zewnątrz nie wygląda zbyt estetycznie. Jednak musiałam kupić coś do picia, a że akurat ten sklep był najbliżej wstąpiłam. Strefa wejścia również odstraszała. Kosz przepełniony, czego dowodem były leżące na podłodze liczne papierki po batonikach i paragony. Idąc do wejścia an salę sprzedaży sklepu po drodze mijałam bankomat banku Pekao s.a, z którego często ktoś wypłacał środki. Na sali sprzedaży podłoga była czysta, bardzo dobrze oznaczone dla klienta były promocje. Również produkty miały dobrze przyporządkowane ceny. Towar na półkach był równo i estetycznie poukładany. Przy pieczywie i stoisko warzywno-owocowym znajdowały się reklamówki. Wszystkie warzywa i owoce wyglądały na świeże. Towar na nierozpakowanych paletach był równo poukładany i nie utrudniał dostępu do pozostałego asortymentu sklepu. Jedynie przy regale z chipsami był mały nieporządek, ponieważ parę paczek leżało na podłodze, ale kiedy stałam w kolejce do kasy to widziałam jak zostały podniesione przez personel, który chodził po sklepie. Obsługa sklepu sprawna, w jednakowych strojach, którymi były niebieskie fartuchy z logo sklepu i z identyfikatorami imiennymi.

Asupra

13.01.2012

Lewiatan

Placówka

Jędrzejów, ul.Okrzei 42

Nie zgadzam się (0)
Potrzebowałam nowego zamka...
Potrzebowałam nowego zamka do mojej kurtki, dlatego udałam się do sklepu w którym już kiedyś kupowałam tego typu rzeczy. Za ladą stał sympatyczny pan, bardzo dobrze zorientowany w ofercie sklepu i w temacie. Dokładnie wypytał mnie o rodzaj uszkodzenia zamka, tłumacząc to tym, że najczęściej wystarczy sam zakup nowego suwaka. Dokładnie obejrzał uszkodzenie i kurtkę, ponieważ miałam ją przy sobie, aby dobrać odpowiednia długość zamka i zaproponował mi dwa rodzaje zamków wskazując na ich różnice. Wybrałam jeden, po czym został mi zapakowany wraz z paragonem. Czekając na resztę rozejrzałam się po sklepie. Podłoga była tam czysto a towary były uporządkowane. Poza zamkami można tam nabyć także włóczki, wełny, guziki, nożyce krawieckie, oraz inne dodatki szewskie i krawieckie. Polecam.

Asupra

07.01.2012

Tkaniny Pasmanteria

Placówka

Częstochowa, Warszawska 7

Nie zgadzam się (6)
Ta placówka drogerii...
Ta placówka drogerii jest oddalona od mojego miejsca zamieszkania dlatego nigdy wcześniej w niej nie byłam. Przechodząc postanowiłam wstąpić i sprawdzić czy przypadkiem nie oferują jakiś ciekawych promocji. Strefa wejścia była czysta i znajdowały się w niej koszyki. Na sklepie oprócz mnie była jedna klientka, dlatego jedna kasa była czynna. Idąc dalej mijałam ochroniarza rozmawiającego z pracownicą sklepu(miała przypięty identyfikator) ubraną w prywatny strój. Prowadzący swoją dyskusję nie zważali na klientów (rozmawiali na prywatne tematy dość głośno). Ustawienie regałów jest w tym sklepie nieco inne niż w pozostałych placówkach na terenie miasta, dlatego z początku trudno było mi się tam odnaleźć. Szczególnie interesowały mnie promocje wody toaletowej i przy regale z perfumami spędziłam dłuższa chwilę. Przemieszczanie się po sklepie było łatwe, ponieważ przejścia miały odpowiednią szerokość. Najbardziej jednak zaskoczyła mnie cała półka z przyprawami Prymat... Tuż obok chemii taki regał! Pierwszy raz się z tym spotkałam tego typu sklepie. Podłoga i szyby witryny oraz drzwi były czyste. Kasjerka była ubrana w schludny biały fartuch. Przywitała mnie słowami "dzień dobry", oraz pożegnała słowami "dziękuję i zapraszam ponownie".

Asupra

07.01.2012

Rossmann

Placówka

Częstochowa, Al. Wojska Polskiego 207

Nie zgadzam się (8)
Już przed sklepem...
Już przed sklepem nieestetyczny widok świadczy o oferowanym przez lokal standardzie. Przy stojaku na rowery leżały pogniecione opakowania kartonowe. Przed sklepem nie było żadnych informacji odnośnie ewentualnie oferowanych promocji. Wewnątrz panował względny porządek, ponieważ miałam dość dobrą swobodę przemieszczania się. Wstąpiłam tylko po przyprawę oregano, oraz po doładowanie do telefonu komórkowego. zwiedzając sklep trafiłam na przyprawy Kamisa, były one ładnie wyeksponowane i odpowiednio oznaczone. w ostatniej alejce natomiast stało dużo wózków z towarem , oraz na podłodze pełno było pustych kartonów. Towar na półki wykładała jedna pracownica. Miała na sobie czerwony fartuch w białe paski. Dalej idąc obok stoiska warzywno-owocowego zaobserwowałam, że wszystkie warzywa wyglądały dobrze. Nie nosiły oznak starości, ani gnicia. Znajdowały się tam także reklamówki jednorazowe. Niestety warzywa i owoce ułożone były po skosie, tak aby mogły się odbijać w lustrze. A to było całe zabryzgane i wyglądało to bardzo nieestetycznie. Na sklepie są umieszczone trzy kasy, z czego dwie były czynne,a przy każdej była kolejka składająca się z co najmniej 5 osób. Gdy płaciłam za oregano zapytałam pani kasjerki czy mogę u niej nabyć doładowanie do tel. Poinformowana zostałam, że nie, chyba że podejdę do kasy z alkoholami. Po chwili namysłu zrezygnowałam, ponieważ w kolejce stały 4 osoby i musiałabym znów swoje odstać. Niezbyt zachęcająca do kolejnej wizyty estetyka sklepu oraz rozmieszczenie regałów.

Asupra

07.01.2012

Wafelek

Placówka

Nie zgadzam się (4)
Z racji, że...
Z racji, że jest dziś dla mnie ważny dzień, postanowiłam go także z chłopakiem odpowiednio uczcić. Wstąpiliśmy na obiad do restauracji Sphinx. Lokal jest czynny od 12 do 22. Po wejściu powitała nas obsługa, trzej panowie kelnerzy ubrani w jednakowe stroje, czyli białe koszule z logo firmy, oraz czarne spodnie z brązowymi szelkami, plus czarny fartuch. Lokal był czysty i klimatycznie oświetlony, a z głośników sączyła się muzyka. Poinformowano nas, że pierwsza sala jest dla niepalących, druga z kolei dla gości palących. Na co niektórych stolikach widniały kartki z napisem rezerwacja. Wybór był ograniczony jednak o tej porze lokal nie był zbyt zaludniony. Po krótkiej chwili przy naszym stoliku zjawił się kelner z dodatkową karta lunch-ową obowiązującą w porze 12-14.00, oraz gotowy by przyjąć zamówienie. Złożyliśmy zamówienie, a po krótkiej chwili nakryto nam stolik, oraz podano napoje. Na jedzenie czekaliśmy bardzo krótko, do ok. 10 min. Kelner Grzegorz był bardzo uprzejmy, poinformował nas o obowiązujących ofertach promocyjnych, oraz co chwila zabierał puste naczynia. Co do jakości jedzenia, było smaczne i odpowiednio przyrządzone. Gdy chcieliśmy opuścić lokal kelner podszedł do stolika z rachunkiem. Wychodząc pożegnano nas życzliwie życząc miłego dnia. Lokal godny polecenia, ponieważ spełnia wszystkie punkty dobrej jakości.

Asupra

07.01.2012

Sphinx

Placówka

Częstochowa, Al. Kościuszki 1

Nie zgadzam się (3)
27.02.2021
Odpowiedź firmy
Dziękujemy za przekazanie obserwacji dotyczącej wizyty w restauracji Sphinx. Zadowolony Gość to cel działania naszych restauracji, dlatego z wielką przyjemnością przeczytaliśmy Pani relację z wizyty w naszej restauracji. Miło nam, że docenia Pani jakość usług świadczonych przez powyższą restaurację, a przede wszystkim cieszymy się, że obsługa kelnerska sprostała Pani oczekiwaniom i zapewniła przyjemną atmosferę. Jednocześnie Pani opinia sprawi, że nadal będziemy dokładali wszelkich starań, aby zagwarantować naszym Gościom pyszne dania, profesjonalną obsługę oraz niepowtarzalny klimat podczas wizyt w naszych restauracjach. Serdecznie zapraszamy do sieci restauracji SPHINX. Pozdrawiam, Sfinks Polska S.A.
Będąc w Galerii...
Będąc w Galerii wstąpiłam do Alma, aby zorientować się w ich cenach i rodzajach win. Na całym sklepie panował porządek. Towary dobrej jakości i znanych marek na półkach, każdy produkt równo ułożony. Podłoga w markecie idealnie czysta. Przy stoisku z serami unosił się przyjemny sera, ponieważ akurat pracownica kroiła ser dla klientki, miała na głowie czepek firmowy i foliowa rękawiczkę. Kiedy dotarłam do stoiska z winami nie miałam najmniejszego problemu ze znalezieniem znanych mi marek, ponieważ nad każdym regałem wisiały drewniane gustowne tabliczki z nazwą kraju pochodzenia danego wina. Duży wybór dobrych jakościowo win, oraz zróżnicowane ceny. Przy kasach obsługa niezbyt szybka. Jednak na sklepie panował tak przyjemny klimat, że można było spędzić tam chwilę dłużej bez uczucia dyskomfortu.

Asupra

06.01.2012

Alma Market

Placówka

Częstochowa, Al. Wojska Polskiego 207

Nie zgadzam się (1)
W drodze do...
W drodze do biblioteki wstąpiłam do punktu ksero. Tych akurat w okolicach uczelni nie brakuje. Wstąpiłam do punktu, który cieszy się dobra opinia moich znajomych, którzy drukowali tam prace dyplomowe, oraz je tam oprawiali. W chwili wejścia oprócz mnie w pomieszczeniu poza panią, która tam pracowała znajdowało się czterech mężczyzn, z czego jeden z nich był klientem, a reszta mu towarzyszyła. Czekając na swoja kolej rozejrzałam się p pomieszczeniu. Jak na typ działalności było ładnie urządzone i co najważniejsze był także przestronne. Znajdowały się tam dwa kserografy, dwa komputery przenośne, oraz dwie maszyny drukujące, oraz oprawiające prace. Ponadto na ścianach wisiały bardzo dobrze widoczne cenniki poszczególnych usług. Na szafkach, oraz w gablotach znajdowały się artykuły biurowe, które można było zakupić. W zasadzie wszystkie potrzebne artykuły biurowe i papiernicze. wybór był naprawdę duży. Podłoga była czysta mimo niesprzyjającej pogody. Ściany w pomieszczeniu pomalowane na zielono, co jest odmianą, bo przeważnie można spotkać w takich miejscach szpitalną biel. Na drzwiach wisiały na kartkach dwie sprzeczne informacje dotyczące godzin otwarcia punktu. Chciałam spytać o tą rozbieżność, ale niestety nie było takiej możliwości, ponieważ pracownica punktu cały czas prowadziła prywatną rozmowę telefoniczną. Gdy nadeszła moja kolej nie przerywając sobie, ani nie odkładając tel. zapytała o cel mojej wizyty. Podałam jej książkę wymieniając strony do skserowania, pani bez słowa wzięła książkę po czym podała kwotę do zapłaty. Jednak interesował mnie jeszcze jeden rozdział, więc ponownie wymieniłam numery stron. Musiałam dwa razy powtarzać, ponieważ pani nadal trzymała ramieniem komórkę przy uchu. Po wszystkim nie otrzymałam paragonu. Co więcej chowając portfel do torebki i książkę pani z tel. wciąż stała przy mnie z miotłą, żeby pozamiatać podłogę. Na moje" dziękuje i do widzenia" oczywiście nie odpowiedziała. Miałam wrażenie, że przeszkadzam swoją osobą pani, która nie miała zamiaru przerwać ani na moment swojej rozmowy, a klientów traktowała jak powietrze. Niezbyt pozytywne wrażenia co do jakości obsługi.

Asupra

05.01.2012

Punkt Ksero

Placówka

Częstochowa, Armii Krajowej 19

Nie zgadzam się (3)

Strefa Gwiazd Jakości Obsługi