Opinie użytkownika (83234)

W tym markiecie...
W tym markiecie kupiłem masło, pieczywo, parówki, kawę i cukier. Z obsługi jestem bardzo zadowolony. Gdy nie umiałem znaleźć danego produktu, pomógł mi pracownik tegoż sklepu. Jestem tylko niezadowolony z czasu oczekiwania w kolejce do kasy. Trwało to mniej więcej 7 minut, gdyż była czynna tylko jedna kasa. Poza tym obsługa miła. Dlatego wystawiam ocenę +4

zarejestrowany-uzytkownik

21.01.2009

Biedronka

Placówka

Warszawa, Szatkowskiego 1

Nie zgadzam się (20)
Czym zainteresować dziecko...
Czym zainteresować dziecko w sklepie obuwniczym? Odpowiedź na to pytanie znalazła firma Deichmann. W dziale butów dziecięcych stoi wielki telewizor, który skutecznie przyciąga dzieci lubiące oglądać bajki. Opiekun może wybrać buciki dla swojej pociechy, która ogląda w tym czasie kreskówki.

zarejestrowany-uzytkownik

21.01.2009

DEICHMANN

Placówka

Piastów, Tysiąclecia 7

Nie zgadzam się (22)
W dniach 16-18.01.2009...
W dniach 16-18.01.2009 gosciłam w Hotelu Mrongovia Resort & Spa W Mrągowie. Hotel nie zasługuje na 4 gwiazdki! Brudne pokoje -pajeczyna! Zimna woda w basenach! Zaduch panujący w holach był nie do zniesienia. Brak wyszukanych potraw oraz ustawienie sztućców na stołach było dla osób "leworecznych". Ale za to obsługa hotelu była bardzo przyjaźnie nastawiona do klientów - to jedyny plus.

zarejestrowany-uzytkownik

21.01.2009

Orbis

Placówka

Mrągowo, Giżycka 6

Nie zgadzam się (24)
Kupowałam 2 McZestawy...
Kupowałam 2 McZestawy - BicMac. Obsługiwała mnie młoda pani. Nie pamiętam, jak miała na imię, ale pamiętam, że miała czarne proste włosy do ramion. Pani sprawiała wrażenie, jakby pracowała tam "za karę". Była niemiła, ewidentnie nie chciało jej się pracować. Po zapłaceniu, gdy czekałam na kanapkę a Pani chciała obsłużyć następnego klienta, niegrzecznie powiedziała by się odsunąć.

zarejestrowany-uzytkownik

21.01.2009

McDonald's

Placówka

Warszawa, al. Jana Pawła II 82

Nie zgadzam się (20)
Podczas pobytu na...
Podczas pobytu na wakacjach w Egipcie z firmy Exim Tours zauważyłem, że biuro podróży skraca pobyt o 1 dzień w stosunku do oferty. Ponieważ doba hotelowa rozpoczyna się o 12:00 a my w hotelu byliśmy dopiero o 3:00 w nocy następnego dnia. Z rachunku wynikało, że normalnie płaciliśmy za ten dzień gdzie nas nie było.

zarejestrowany-uzytkownik

20.01.2009

Exim Tours

Inna forma kontaktu

Nie zgadzam się (30)
W ramach zlecenia...
W ramach zlecenia kontroli stacji benzynowych Orlen udałem się na ulicę Piątkowską celem sprawdzenia obsługi klienta przez pracowników. a) sprawdzenie posiadania identyfikatora (zapamiętanie danych osobowych sprzedawcy) e) podczas przedstawienia danych ofert czy sprzedawca wymieniał je z nazwy, omówił koszty oraz czy wspomniał o korzyściach f) czy na stacji panuje ład i porządek, czy półki są w pełni zatowarowane, oraz czy przy każdym towarze znajduje się cena g) oceniałem również zaangażowanie,kompetencje a także uprzejmość kultury zachowania sprzedawcy podczas rozmowy, zachęcenie do zakupu produktu z promocji h) kultury zachowania sprzedawcy podczas rozmowy g) zaznaczenie charakterystycznych cech wyglądu sprzedawcy

zarejestrowany-uzytkownik

20.01.2009

ORLEN

Placówka

Poznań, Piątkowska 68

Nie zgadzam się (15)
Dotyczy: wizyty w...
Dotyczy: wizyty w restauracji 2 osobów, łaczny rachunek wyniosł 103 zł. Restauracje Rooster wybraliśmy (2 mezczyzni) głownie ze względu na "ciekawy" ubior obsługi tejże restauracji. W restauracji znajdują sie dwie sale, pierwsza do ktorej weszlismy była pelna, druga zupelnie pusta. Usiedliśmy wiec w drugiej sali. kelenrka pojawiła po okolo minucie, zamowilismy na poczatek duze piwo, w ktorego cene wliczony jest takze popcorn. Po kilku minutach wybralismy jedzenie i po chwili od odlozenie menu, pojawila sie kelnerka (mila i sympatyczna) u ktorej zlozylismy zamowienie, na zamowienie czekalismy okolo 20 minut (Chesburger z frytkami i warzywami, oraz skrzydeła z takimi samymi dodatkami), jedzenie bylo smaczne, kazdy z nas otrzymał takze 3 rodzaje sosów. Po zjedzeniu zamowilismy kolejne 2 piwa. Kończąc je poprosilismy o rachunek. Opiewał na 103 zł. Wyjelismy karte , wypiliśmy piwo i tutaj niestety długo czekalismy na personel (15 min) na sfinalizowanie rachunku. Poniewaz nie chicialo nam sie dluzej czekac zostawilismy 110 zł i opuscili lokal. Dodatkowo nadmienię iż toaleta była czysta, a na salach było około5-6 kelnerek co w stosunku do ilosci stolikow, było bardzo dobrym nadmiarem i skróciło czas oczekiwania na obslugę.

zarejestrowany-uzytkownik

20.01.2009

Rooster

Placówka

Warszawa, Krakowskie Przedmieście 8 8

Nie zgadzam się (31)
Udałem się do...
Udałem się do punktu obsługi klienta Ikei, żeby zwrócić zakupioną tydzień wcześniej żarówkę energooszczędną. Powodem była wada żarówki - poświeciła jeden dzień, teraz jedynie lekko żarzy. Punkt zwrotów/reklamacji jest dobrze oznaczony i łatwy do odnalezienia - pierwszy szyld jest jeszcze widoczny z parkingu i wskazuje właściwe drzwi wejściowe. Ciekawym rozwiązaniem wprowadzonym przez Ikea jest system numerków (jak np. w urzędach). Trzeba sobie najpierw dać wydrukować numerek z maszyny samoobsługowej, a potem czekać aż nasz numerek zostanie wyświetlony nad danym "okienkiem" obsługi klienta. System jest dość dobrze oznaczony, jednak - chyba dlatego, że nikt się nie spodziewa czegoś podobnego w sklepie - ja sam dopiero po chwili zorientowałem się, że muszę pobrać numerek. W czasie oczekiwania i załatwiania mojej sprawy (ok. 10 minut) dwie osoby podeszły do "okienek" bez numerka i pracownik Ikea odsyłał je do maszyny drukującej numerki. Sam zwrot żarówki został załatwiony szybko, sprawnie i miło. Grzeczna pracownica Ikea spytała o powód zwrotu, coś sobie zanotowała, wykreśliła produkt z paragonu, coś chwilę pisała, wydrukowała i dała mi do podpisania zwracając jednocześnie pieniądze. Jak wspomniałem wszytko nie trwało dłużej niż 10 minut. Oprócz "mojego" klienci byli obsługiwani przy jeszcze dwóch podobnych stanowiskach zwrotów/reklamacji.

zarejestrowany-uzytkownik

20.01.2009

IKEA

Placówka

Wrocław, Czekoladowa 5-22, Kobierzyce

Nie zgadzam się (21)
Chciałam uzyskać informację...
Chciałam uzyskać informację dot. opłat w mBanku i postanowiłam porozmawiać z pracownikiem tego banku za pomocą mCzatu. W oknie rozmowy pojawiła się informacja jak długo trzeba czekać na rozmowę z operatorem, co uważam za bardzo dobre rozwiązanie. Czas oczekiwania był umiarkowany i wynosił ok. 7 minut. Rozpoczynając rozmowę podane było nazwisko i imię osoby udzielającej odpowiedzi, co uważam za dobre rozwiązanie. Również odpowiedzi na pytania zostały udzielone w krótkim czasie

zarejestrowany-uzytkownik

20.01.2009

mBank

Placówka

Nie zgadzam się (20)
Odpowiedź, którą uzyskałam...
Odpowiedź, którą uzyskałam od pracownika Castoramy na moje pytanie dot. wyboru farb była satysfacjonująca. Praconwnik udzielił mi również wskazówek dot. technik malowania co mnie pozytywnie zaskoczyło. Niestety problemem jest duża ilość klientów chcących uzyskać informacje od pracowników dlatego praktycznie trzeba się ustawiać w "kolejce" do danego pracownika by uzyskać informacje.

zarejestrowany-uzytkownik

20.01.2009

Castorama

Placówka

Bydgoszcz, ul. Szubińska 5

Nie zgadzam się (20)
Wciąż szukałem przenośnej...
Wciąż szukałem przenośnej pamięci USB tzw. pen drive więc po wcześniej opisywanej wizycie w Media Markt udałem się też do pobliskiego sklepu Avans. Tam wybór okazał się nie duży ale potrzebna mi pojemność była dostępna. Pracownik na moje pytanie o prędkość zapisu i odczytu sprawdził na stronie producenta te informacje podając mi je bardzo dokładnie (w przeciwieństwie do doradczy w Media Markt o którym o czym pisałem w inne obserwacji). W sumie wszystko poza ceną tego urządzenia odpowiadało mi, jedynie cena różniła się o 10 zł od tej w Media Markt. Chcąc podjąć decyzję przeszedłem się po sklepie zatrzymując się przy torbach na notebooki. Kiedy zacząłem je oglądać inny pracownik podszedł do mnie i zaprezentował 3 torby otwierając je i opisując ich możliwości. Jedna z nich z podobała mi się ale powiedziałem, że w sumie to przyszedłem kupić pamięć USB, a torby oglądam przy okazji. Zapytałem czy otrzymam rabat jeśli zdecyduje się kupić i pamięć i torbę. Wtedy pracownik powiedział, że skonsultuje to z kierownikiem po czy wrócił mówiąc, że jest to możliwe, a wszelkie informacje co do wysokości możliwego rabatu otrzymam przy kasie. Udałem się tam biorąc ze sobą zarówno pamięć USB jak i torbę na notebooka. Podczas negocjacji w efekcie zaproponowano mi następujące rozwiązanie: pamięć która kosztowała 49 zł sprzedano mi za 35 zł, a torbę wycenioną na 149 zł za 115 zł! Byłem bardzo zadowolony z takiej oferty, tym bardziej, że nawet po dokonaniu przeze mnie transakcji pracownicy poświęcili czas na rozmowę na temat możliwości współczesnych komputerów wykazując szczerą empatię i chęć dialogu.

zarejestrowany-uzytkownik

19.01.2009

Avans.pl

Placówka

Lublin, Wolska 11

Nie zgadzam się (10)
Przez ostatnie dwa...
Przez ostatnie dwa lata korzystałem z usług firmy UPC - telefon, telewizja, internet. Miesiąc temu jednak zrezygnowałem z ich usług na rzecz firmy NPlay. Po wyłączeniu usług okazało się jednak, że na moim koncie jest zaległość w kwocie 55 zł, a ponieważ nie mogłem sprawdzić tego samodzielnie przez internet bo dostęp do platformy klienta już ustał, zdecydowałem się pojechać do biura obsługi klienta UPC przy Tomasza Zana w Lublinie. To centralne biuro obsługi tej firmy na województwo lubelskie. Wybrałem wczesną godzinę popołudniową sądząc, że uda mi się sprawnie wyjaśnić sprawę i ostatecznie się rozliczyć. Ku mojemu zdumieniu kiedy wszedłem do biura w drzwiach przywitała mnie ponad 20 osobowa kolejka. Z 4 stanowisk obsługi pracowały 2 więc zanim przedstawiłem swoja sprawę spędziłem w kolejce 43 minuty. Kiedy przyszła już moja kolej podszedłem do stanowiska i przedstawiłem pracownikowi swoje pytanie - chodziło o to, że wszystkie opłaty realizowane były poprzez stałe zlecenie więc zdziwiło mnie skąd wzięła się zaległość. Pracownik przez kilka minut analizował konto i dokonane wpłaty, prosząc o pomoc koleżankę z drugiego stanowiska co jeszcze wydłużyło czas oczekiwania pozostałych klientów. W efekcie wyjaśniono mi co zaszło - przez pewien czas, po zakończeniu jednego okresu promocyjnego, do podpisania umowy dotyczącej kolejnej promocji wysokość opłat wzrosła, a mój bank realizował płatności w niezmienionej wysokości. Zgodziłem się z tym, a pracownik zaproponował wydruk zestawienia obrotów na moim koncie UPC o co poprosiłem. W tym celu udał się na zaplecze skąd po 2-3 minutach przyniósł obiecany wydruk. W między czasie jedna z osób oczekujących w kolejce na widok pracownika opuszczającego salę wezwała kierownika, który zaczął wszystkich uspokajać. Podsumowując łączny czas załatwienia sprawy: od chwili wejścia do biura do momentu wyjścia upłynęła blisko godzina z czego większość czasu spędziłem w kolejce.

zarejestrowany-uzytkownik

19.01.2009

UPC

Placówka

Lublin, Tomasza Zana 43

Nie zgadzam się (22)
Dokonując zakupu paru...
Dokonując zakupu paru produktów, dodałem do swojego koszyka również gumy Orbit w cenie 2,49 tak jak widniało na opakowaniu zbiorczym gum. W innych sklepach kosztują 2,99 dlatego specjalna uwagę zwróciłem jaka kwota zostanie "nabita na kasę". Kwota ta, to było jednak 2,99. Powiadamiając kasjerkę o fakcie, iż produkt ten był oznaczony ceną 2,49 przy jej kasie, jej odpowiedź była następująca "bierze Pan te gumy czy nie?". Odpowiedziałem jej aby sprawdziła cenę gum, sprawdziła zadzwoniła po kierownika, po chwili zapłaciłem jednak 2,49 po interwencji i naocznym sprawdzeniu ceny gum.

zarejestrowany-uzytkownik

19.01.2009

Tesco

Placówka

Toruń, Mikołaja Reja 15

Nie zgadzam się (16)
Powód odwiedzenia tego...
Powód odwiedzenia tego lokalu był bardzo prozaiczny - poczułem uczucie głodu. "Segment" reklamuje się jako "przytulna, mała, włoska restauracja z pyszną pizzą" - wg mnie trochę naginają z restauracją - bardziej przypomina pizzerie - zwykłe drewniane stoliki, niewygodne krzesła. Trochę mnie przeraził widok schodów do piwnicy z których wynurzali się pracownicy - powinni czymś to zasłonić, ewentualnie wstawić drzwi. Kelnerka zjawiła się dosyć szybko zostawiając menu. Menu bogate, myślę że każdy znalazł byś coś ciekawego. Mój wybór padł na pizzę z serem feta i łososiem, do picia - mały sok jabłkowy. Było mało ludzi więc spodziewałem się że nie będę musiał długo czekać - zgodnie z oczekiwaniami po kilkunastu minutach dostałem posiłek. Pierwsza rzecz która mnie zdziwiła to fakt iż sok w menu był 0,25l, szklaneczka którą dostałem była 0,2l. Zgłosiłem ten fakt kelnerce która odpowiedziała mi że zawsze tak było, nikt nie zwracał na to uwagi i ona nie może nic z tym zrobić. No cóz... :) Trudno wypowiedzieć się na temat smaku pizzy - kwestia gustu. Mi osobiście smakowało, aczkolwiek składników było trochę za mało... Spożywając posiłek byłem świadkiem małego zatargu między pewną parą a kelnerką. Twierdzili oni że zamawiali surówkę z sałatą lodową, natomiast dostali podobno masłową... Podobno gdyż nie zaglądałem im w talerz;-) Niestety w tym przypadku kelnerka też nic nie zrobiła...

zarejestrowany-uzytkownik

18.01.2009

Segment

Placówka

Warszawa, Powsińska 18a

Nie zgadzam się (15)
Przed wejściem do...
Przed wejściem do salonu, zwróciłem uwagę na witryny sklepowe oraz na najbliższe otoczenie sklepu. Wszystki ewitryny oraz podłoga pomimo panującej aury (na zewnątrz śnieg)były czyste. Dość wyraźnie były widoczne godziny otwarcia salonu. Po wejściu do salonu, można było zauważyć pracownika ochrony, który chodził pomiędzy półkami z towarem. Wewnątrz salonu było ok. 8 klientów i jeden pracownik, który znajdował się przy kasie i obsługiwał klienta. Była to pani Marta, wiek ok. 26 lat, wzrost ok 170 cm, włosy koloru blond uwiązane w kucyk. Po obejrzeniu oferty, skierowałem się w stronę kas aby zapytać się o poszukiwany produkt. Kasjerka bez żadnego problemu wskazała osobiście miejsce z poszukiwanym artykułem. Podczas wręczania mi produktu, którego poszukiwałem zapytałałem się o inny produkt. Kasjerka bez żadnego problemu odpowiedziała na pytanie. Po zdecydowaniu się na zakup, skierowałem się w stronę kas aby sfinalizować zakup. Przy kasie znajdował się jeden klient, który został szybko obsłużony. Po podejsciu do kasy zostałem przywitany. Po sfinalizowaniu zakupu, kasjerka wręczyła mi zakupione artykuły i wręczyła mi gazetkę promocyjną. Podczas rozmowy, kasjerka strała się patrzeć klientowi w oczy i uśmiechała się.

zarejestrowany-uzytkownik

18.01.2009

Kolporter

Placówka

Białystok, Władysława Wysockiego 67

Nie zgadzam się (29)
Ekspedientka w dziale...
Ekspedientka w dziale damskim przy kasie na moją prośbę o cenę towaru której nie było przy swetrze, powiedziała, że muszę iść na dział męski piętro wyżej.Nie chciało mi się tam iść, więc wybrałam jeszcze dwie rzeczy i podeszłam do tej samej pani żeby zapłacić. Kasjerka powiedziała" może pani sobie poczekać pół godziny, albo pójść piętro wyżej, bo ja jestem zajęta". Pięro wyżej przy kasie nie było nikogo, pani która składała "łaszki" spojrzała w moją stronę po czym rozejrzała się po sklepie czy nie ma w pobliżu żadnej z koleżanek i ...tak kilka razy. Wkońcu zbliżyła się do kasy i powiedziała do mnie "tego pana muszę obsłużyć najpierw bo on już czekał". I ja czekałam nadal...tępo obsługiwania było porównywalne do pełzania ślimaka, bo do póki obsłużyła pana i mnie ustawiła się nie mała kolejka.

zarejestrowany-uzytkownik

18.01.2009

Zara

Placówka

Białystok, Świętojańska 15

Nie zgadzam się (18)
Przyjechałam do sklepu...
Przyjechałam do sklepu w celu kupienia ciepłych termoizolacyjnych getrów pod spodnie narciarskie i ciepłych zimowych skarpet. Przy wejściu do sklepu zatrzymał mnie ochroniarz, ponieważ bramka zapiszczała, jednak wytłumaczyłam, że bramka zareagowała na wszczepiony stymulator serca i okazałam dokumenty rozrusznika. Pan ochroniarz grzecznie przeprosił, ja odpowiedziałam, że taka jest jego praca i ruszyłam na poszukiwania getrów. Zagubiona między półkami, poprosiłam o pomoc w odnalezieniu getrów Pana z obsługi. Pan chętnie zaprowadził mnie do regału z damskimi getrami i dodatkowo przedstawił mi modele i rozmiary getrów. Na moją prośbę otworzył jedno z pudełek i rozłożył jedną parę. Podziękowałam, zapakowałam pudełko do koszyka i poszłam do półek ze skarpetami. I tam niestety okazło się, że nie ma modelu, który mi odpowiadał. Nie byłoby w tym nic dziiwnego, gdyby nie fakt, że przed samym wyjściem z domu sprawdzałam na stronie DECATHLON'a czy wybrany model skarpet dostane w sklepie w moim mieście. I na magazynie były skarpety (w zapasie 16 sztuk). Na miejscu okazało się, że zostało kilka par mniejszych rozmiarów i jedna w większym rozmiarze. Poszłam do kasy z samymi getrami. Bardzi miła Pani (Anna) z uśmiechem skasowała spodnie i wręczyła mi kupon - zaproszenie do siłowni przy sklepie. Poinformowała, że kupon ważny jest za okazanie paragonu z zakupów i zaprosiła do ponownego odwiedzenia sklepu. Przy bramce znów zaczepił mnie ochroniarz, ponieważ podczas moich zakupów Panowie się zmienili i tu miałam więcej tłumaczenie, ponieważ wychodziłam ze sklepu, a nie odwrotnie. Jednak również wytłumaczyłam sytuację, przedstawiłam dokumenty i tak samo jak poprzednim razem. Ocena ogólna 3. Obsługa - rewelacja. Ocena obniżona przez błędne informacje na stronie. Gdybym jechała tylko po skarpety (a tych właśnie nie było na stanie), byłabym zła, że jechałam specjalnie, bo jest 16 w zapasie, a okazało się, że nie ma ani jednaj pary.

zarejestrowany-uzytkownik

17.01.2009

DECATHLON

Placówka

Opole, Wrocławska 154

Nie zgadzam się (26)
Po 10 minutach...
Po 10 minutach oczekujących w kolejce m udało mi się dostać do kasy. Pomimo faktu iż byłam z 2 dzieci Panizwróciłąsiędomnie per ty i usłyszałam "Co dla ciebie" bez dzień dobry i żadnych tego typu uprzejmości. Gdy juz zamówiłam 2 zestawy dziecięce Pani posumowała moje zamówienie a chciałam jej przerwać by zamówić jeszcze zestaw dla męża Pzni w tym czasie już się oddaliła abypodać toca zostało dotychczas zamówione gdy okazało się że na cheesburgera specjalnego trzeba chwilę zaczekać pani położyła frytki na tacę i nie pozwoliła ich wziąć gdyż jak usłyszałam "nie złożyła do końca zamówienia" w tym czasie domówiłam jeszcze zestaw dla męża i kiedy chciałam odejść aby dzieci mogły już zjeść to co było w danej chwili na tacy Usłyszałąm że po specjalną kanapkę mam podejść za około 5 minut. Podczas konsumpcji frytki były zimne i przesolone a na kanapkę specjalną czekałam 10 a nie jak miało byc 5 minut. Uwważam żePani któa była wtedy na kasie była mało kompetentna do tego stanowiska

zarejestrowany-uzytkownik

16.01.2009

McDonald's

Placówka

Czeladź, Będzińska 80

Nie zgadzam się (27)
Chciałam kupić dzbanek...
Chciałam kupić dzbanek filtrujący do wody jednak wybór byłtrudny ponieważ nie spodziewałam się że asortyment będzie tak duży. Kiedy już zdecydowałam się co chcę kupić okazało się że nie potrafię znaleźć prezentowanego produktu w opakowaniu. Postanowiłam zapytać osobę natym dziale czymoże na magazynie jest jeszcze ten dzbanek. Przystoisku informacyjnym na w.w. dziale czekałam 5 minut zanim pojawiła się pani która tam pracowała wyjaśniłam jej sytuację i poszłyśmy do regału z dzbznkami filtrującymi w tym czasie zadzwonił tej Pani telefon i Pani zaczęła rozmowę wnioskując z jej przebiegu była to rozmowa prywatna. Pani nie zwracała uwagi na moje sugestie wzięłatylko dzbanek z ekspozycji spakowała do pustego kartonu i podała mi mówiąć, że to ostatni egzemplarz po czym odeszła z telefonem przy uchu. Poczułam się w sklepie jak intruz i to że chciałam uzyskać informację było dla pracownicy tego sklepu tylko problemem i złem koniecznym ważniejsza natomiast była rozmowa telefoniczna.

zarejestrowany-uzytkownik

16.01.2009

Media Markt

Placówka

Czeladź, Będzińska 80

Nie zgadzam się (29)
5 stycznia o...
5 stycznia o godzinie 9:05 czekałam na tramwaj lini nr 5 na ulicy AALEKSANDROWSKA/KACZEŃCOWA w stronę miasta (centrum). Według rozkładu pierwszy tramwaj powinien być o godzinie 9:11. Nie przyjechał. Kolejny 9:18(do zaj.Telefoniczna) oczywiście przyjechał ale nie na czas gdyż o 9:26 (nie licząc że o 9:25 powinien być kolejny do zaj. Telefoniczna który jechał kilkanaście metrów za tym). Jedziemy 3 przystanki.. i zaczyna strasznie śmierdzieć spalenizną.. wybucha panika gdy nagle na początku tramwaju widać dym - podbiega pasażerka do motorniczego mówi co się dzieje.. motorniczy nic.. dojeżdża do 4 przystanku.. wychodzi z metalową rurką.. coś przekręca i wsiada znów do tramwaju nie prosząc pasażerów o opuszczenie. Na co ta sama pasażerka zwraca mu uwagę iż takie tramwaje nie powinny wyjeżdżać na ulice i to nie do pomyślenia. Motorniczy odpowiada "Pani nie musi jeździć tym" pasażerka odpowiada "Pan jest nie miły" motorniczy "a Pani nie wychowana".. i odjeżdża z pasażerami w pojeździe który zagraża innym. Nie trzeba chyba dalej tego komentować!

zarejestrowany-uzytkownik

16.01.2009

MPK Łódź

Placówka

Łódź, 90-132 Łódź, ul. Tramwajowa 6, -

Nie zgadzam się (20)