Opinie użytkownika (83138)

Kilka dni temu...
Kilka dni temu poszłam do TORGU żeby kupić wędline.Jak zwykle kilka kolejek wiec stanęłam w jedne.Kiedy już przyszłam moja kolej poprosiłam ekspedientke o pare plasterków wędliny ona oznajmiła mi że to nie kolejka do wędliny tylko do ryb i musiałam iść na koniec kolejki i znowu odczekać swoje.Ok powiedziałam sobie.No i znowu czekam kilka minut i nagle widze jak do tej samej ekspedientki podchodzi kobieta i mężczyzna i ona ich obsługuje podaje im wędline gdzie kilka minut temu mnie nie obsłużyła bo ona nie jest od,,wędlin,,.Co się póżniej okazało to była rodzina pani ekspedientki.

zarejestrowany-uzytkownik

06.01.2009

TORG Koszalin

Placówka

Koszalin, Połtawska 10

Nie zgadzam się (29)
W tym salonie...
W tym salonie Plus GSM kupiłam nowy telefon.Ważne jest dla mnie,że można w tej firmie podpisać umowę spełniając jedynie najprostsze wymogi.Spodobała mi się ekspozycja towaru w salonie oraz przyjazne wnętrze. Na postawione przeze mnie pytania otrzymałam przeważnie wyczerpujące odpowiedzi.Mogłam przetestować wybrany telefon.Obsługująca mnie osoba była uprzejma.Dlatego tej właśnie firmie przyznaję ocenę jakości obsługi.

zarejestrowany-uzytkownik

06.01.2009

PLUS

Placówka

Tarnobrzeg, Wyspiańskiego 2

Nie zgadzam się (19)
Wchodząc do Banku...
Wchodząc do Banku napotkałem "przeszkodę" w postaci "oryginalnych" drzwi wejściowych. Jest to rodzaj drzwi obrotowych, ale bardzo małych, z trudem są tam w stanie zmieścić się 2 dorosłe osoby. Wchodząc do placówki staje się w ich środku przed półkolistą szybą, po chwili uruchamia się ich drugie skrzydło i zamyka za plecami, następnie uchyla się przednie skrzydło umożliwiając tym samym wejście do środka. Tuż obok znajdują się tradycyjne drzwi, ale są zamknięte na klucz i nie można z nich korzystać. Zaobserwowałem, że nie byłem jedyną osoba, która wolałaby skorzystać z tradycyjnych drzwi. Po wejściu do środka zauważyłem, że w wystroju Banku nie zmieniło się nic od 20-30 lat, a jest rok 2008 o czym przypominają komputery, plakaty i inne materiały promocyjne rozwieszone wewnątrz placówki. Mam wrażenie, że nawet tabliczki informacyjne typu: "kasa", "lokaty", "rachunki osobiste" itp. były malowane ręcznie na szybie, czyli ładnych kilkanaście lat temu. Zabudowa stanowisk do obsługi kont osobistych jest bardzo wysoka i za ladą widać tylko samą głowę siedzącej za nią osoby. Stając przy ladzie patrzy się na pracownika "z góry". W czasie wizyty dokonałem dwóch czynności: zapłaciłem rachunek za energię elektryczną oraz przeprowadziłem rozmowę na temat warunków uzyskania karty kredytowej ewentualnie karty do płatności internetowych.

zarejestrowany-uzytkownik

06.01.2009

Pekao SA

Placówka

Rzeszów, I. Solarza 13a

Nie zgadzam się (22)
Pojechałem zatankować samochód...
Pojechałem zatankować samochód (Nissan Micra z 2005), ubrany w sportową, górską kurtkę, wyglądając raczej luźno, markowo, ale nie przesadnie elegancko. Na stacji paliw, po podjechaniu pod dystrybutor pracownik od razu zaczął odkręcać wlew paliwa. Uważam, że powinien o to zapytać. Zatankował do pełna ON. Przyjrzałem się wnętrzu stacji, było dość czyste, choć na podłodze widoczne były ślady po mokrym obuwiu innych klientów. Produkty na pułkach schludnie poukładana, za to przy kasie jest stanowczo zbyt dużo różnych produktów, pomieszanych ze sobą batoników, prasy, zabawek nagród za punkty "SMART", produktów przecenionych. Nie robi to dobrego wrażenia. Zapłaciłem kartą płatniczą i poprosiłem o fakturę VAT. Nie miałem zapisanego numeru NIP. Pracownica stacji zaoferowała swój telefon prywatny, dzięki czemu mogłem zadzwonić i spytać o NIP. Obsługa przy kasie była miła i szybka, nie czekałem w kolejce. Po wyjściu z budynku stacji postanowiłem umyć szyby w samochodzie. Obok dystrybutora było wiadro, a w nim myjka. Umyłem szyby brudząc sobie ręce, po podniesieniu myjki w górę spływa na ręce brudna woda. Obok stał niemający akurat zajęcia pracownik. Czemu nie mógł mi w tym pomóc, w końcu był ubrany w roboczy kombinezon. Wcześniej tak chętnie odkręcał wlew paliwa?

zarejestrowany-uzytkownik

06.01.2009

Shell

Placówka

Katowice, Ligocka 125

Nie zgadzam się (23)
Treść obserwacji usunięta...
Treść obserwacji usunięta na podstawie art. 14 ustawy z dnia 18 lipca 2002 r. o świadczeniu usług drogą elektroniczną (Dz. U. z 2002 r., Nr 144, poz. 1204 ze zm.).

zarejestrowany-uzytkownik

05.01.2009

empik

Placówka

Białystok, Hetmańska 16

Nie zgadzam się (17)
Wypłata pieniędzy z...
Wypłata pieniędzy z konta bankowego (zapomniałam karty bankomatowej). Bardzo szybka, sprawna i uprzejma obsługa.

zarejestrowany-uzytkownik

05.01.2009

BNP Paribas

Placówka

Tarnów, ul. Lwowska 72/96C 72/96C

Nie zgadzam się (22)
Godzina 13:05.Wchodzę do...
Godzina 13:05.Wchodzę do sklepu Franco Feruzzi.Zamierzam kupić koszulę.Sklep sprawiał wrażenie zadbanego i nie było zbytniego zamieszania.W ciągu minut od wejście nie usłyszałem powitania.W sklepie pracowała wysoka blondynka,brunteka i brunet.Po minucie szybkiego przeglądania ubrań zostałem zapytany,czy nie potrzebuję pomocy przez wysoką blondynkę.Odpowiedziałem twierdząco.Stwierdziłem,że potrzebuję koszuli,jakiejś fajnej,wyrazistej.Zaproponowano mi 2 modele.W tym momencie brunetka,była przy kasie,blondynka mnie obsługiwała a brunet był na zapleczu.Obsługa była uśmiechnięta i nie dało się odczuć nachalności.Pierwsza przymierzyłem koszulę bordo i okazało się iż źle leży.Tym razem brunetka przejęła obsługę mojej skromnej osoby.Pani zachwalała jej dobrą jakość,mnie to jednak nie przekonało.Następna koszula była jaskrawo zielona.Pani opisywała sposób jej noszenia,co można do niej zakładać i do czego pasuje.Trochę zbyt wczuła się w rolę doradcy klienta i sprawiała wrażenie eksperta przed którym stoi kompletny laik.Takie podejście,może odrobinę odstraszać i irytować.W końcu moda jest również kwestią gustu.Na plus trzeba zaliczyć,iż Pani wiedziała gdzie produkują ubrania,posiadała podstawową wiedzę o firmie i duże poczucie humoru.Po stanowczym stwierdzeniu,że koszula zielona jest w sam raz,Pani zaproponowała krawat w paski,jednak cena była zbyt wysoką,więc podziękowałem.Sama końcówka obsługa była najbardziej zabawna.Wszystkie trzy osoby ustawiły się przy kasie,uśmiechały się i w bonusie dostałem nawet zniżkę VIP,którą normalnie dostaje się po wydaniu 500zł.Na koniec podziękowałem,zostałem zaproszony ponownie,pożegnałem się stwierdzeniem do zobaczenia i Pan brunet puścił mi oczko.

zarejestrowany-uzytkownik

05.01.2009

Franco Feruzzi

Placówka

Olsztyn, al. Piłsudskiego 16

Nie zgadzam się (33)
Ok 14,40 przyszłam...
Ok 14,40 przyszłam kupic spodnie Wrangler z tata. Ponieaz tata ma w pasie 100 cm poprosilam sprzedawce aby dal mi wszystkie jeansy firmy Wrangler w tym rozmiarze . Tata przymierzyl kilka par , wybral jedna.Moja ocena to 5 poniewaz jakos obslugi w ym sklepie jest wysoka, Sprzedawca byl bardzo mily pomocniczy doradzil mi.Mysle,ze ja tez pojde kupic sobie tam jeansy..bo z imla checia mozna tam wrocic;)

zarejestrowany-uzytkownik

05.01.2009

Wrangler

Placówka

Tarnów, szkotnik 1a

Nie zgadzam się (20)
Nie otrzymałem w...
Nie otrzymałem w tym miesiącu faktury za telefon stacjonarny.Zadzwoniłem tydzień po planowanym terminie płatności na błekitna linię 9393. Konsultant wyjaśnił mi,iż faktura została wysłana,ale ponieważ jej nie otrzymałem zaproponował przeniesienie terminu płatności na następny mniesiąc. Wraz z nową fakturą mam otrzymać duplikat tej, która do mnie nie dotarła.Co więcej firma nie doliczy odsetek.

zarejestrowany-uzytkownik

05.01.2009
Nie zgadzam się (20)
Zakupy dla pupila...
Zakupy dla pupila były szybkie i konkretne. Pan pozwolił Aplowi wejść do sklepu bo był straszy mróz (w sumie to poprosił mnie żebym go wprowadziła do środka), od razu mogliśmy przymierzać kolczaki i kagańce. Odkąd dostałam kartę stałego klienta, notorycznie jej zapominam, ale nigdy nie ma z tym problemu i tak dostaję zniżkę.

zarejestrowany-uzytkownik

05.01.2009

Gekon

Placówka

Lublin, Wileńska 21

Nie zgadzam się (13)
Pracuję w Domu...
Pracuję w Domu Pomocy Społecznej i do moich obowiązków należy także robienie 2 x w tygodniu zakupów mieszkańcom DPS. Trudność polega na tym, iż z każdym mieszkańcem rozliczam się indywidualnie, więc potrzebuję osobnych paragonów. Przy kasie w wielu sklepach robiono mi trudności. W Biedronce wszyscy kasjerzy podchodzą do sprawy poważnie i ze zrozumieniem. Zawsze cierpliwie drukują 20 paragonów bez problemu. Poza tym obsługa sklepu jest bardzo miła i chętna do pomocy. Jedyną wadą tego sklepu jest to, że często alejki są zastawione paletami z towarem i ciężko się poruszać. Często też czynna jest jedna kasa i robią się kolejki.

zarejestrowany-uzytkownik

05.01.2009

Biedronka

Placówka

Gdynia, Widna 3

Nie zgadzam się (21)
Gastronomia bywa nieświeża,...
Gastronomia bywa nieświeża, pomimo dużej ilości stanowisk kasowych ciągłe braki kasjerek. Kasy samoobsługowe nie wiele pomagają. Częste przypadki towarów na granicy przeterminowania (1-2 dni).

zarejestrowany-uzytkownik

05.01.2009

Simply Market

Placówka

Warszawa, Broniewskiego 28

Nie zgadzam się (33)
Tego dnia będąc...
Tego dnia będąc na zakupach z moją Żoną, odwiedziłem sklep sieci Intimissimi w celu zrobienia zakupu bielizny dla mojej małżonki. Lubię tę sieć sklepów z bielizną, gdyż moje wcześniejsze doświadczenia z zakupów w tych sklepach w całej Polsce kojarzyły się z dobrą obsługą i ciekawą ofertą. Moje wejście do sklepu przywitane zostało wzrokiem Pań obsługujących sklep i zajętych w danej chwili składaniem towaru. Żadnego słowa przywitania lub "zagajenia" ze strony sprzedawczyń nie usłyszałem. Sklep Intimissimi w tej galerii handlowej jest mały (ok 30m2) i kontakt z Paniami był bezpośredni. Mimo mojej postawy "poszukującej" (wejście, poszukiwanie wzrokiem, rozglądanie się ) nie usłyszałem żadnego słowa lub pytania. Byłem widocznie zainteresowany i szukającym klientem (miałem cel zakupu), jednak spotkałem brak zainteresowania ze strony obsługi sklepu. Ograniczony dostęp do towaru (większość asortymentu w szufladach) i brak znalezienia interesującego mnie towaru zdecydował o opuszczenia sklepu.W sklepie przebywałem ok. 3-4 min. rozglądając się po sklepie i oglądając eksponowany towar. Opuszczając sklep nie usłyszałem słów pożegnania.

zarejestrowany-uzytkownik

05.01.2009

Intimissimi

Placówka

Łódź, Al. Piłsudskiego 15

Nie zgadzam się (22)
Tego dnia z...
Tego dnia z moją Żoną wybraliśmy się do G.H. Galeria Łódzka celem zakupów ksiązki w sieci Empik, jak i zapoznania się z ofertami wyprzedażowymi w galerii. Na 1 piętrze zobaczyliśmy sklep Colloseum z odzieżą damską, który do tej pory nie spotkaliśmy w naszym mieście Poznań. Sklep o średniej powierzchni ok. 100-150m2, z ladą przy wejściu, po lewej stronie, zastawiony gęsto stojakami z towarem. Powierzchnia na podstawie prostokąta, pozwala dobrą obserwację klientów przemieszczających się po sklepie. Po wejściu do sklepu zauważyłem 3 Panie z obsługi sklepu oparte o stojaki z ubraniami i żywo dyskutujące. Mimo kontaktu wzrokowego, nie zostaliśmy przywitani w sklepie w żaden sposób, jak również pan z ochrony stojący przy ladzie kasowej był "pasywny" wobec klientów odwiedzających sklep. W sklepie znajdowało się w tedy ok. 8 klientów. Przechodziliśmy kilkakrotnie obok rozmawiających sprzedawczyń w głębi sklepu, jednak żadna z Pań nie zareagowała w żaden sposób wobec nas, jak i innych klientów. Po pobycie w tym sklepie ok. 5-8 min. jedna ze sprzedawczyń (opalona młoda brunetka) podeszła do Pani która znacząco patrząc się na rozmawiające Panie czekała przy kasie ok 2 min w celu zakupu 2 szt. odzieży. Sposób zachowywania się personelu sklepu informował o braku zainteresowania klientami odwiedzającymi ich sklep. Panie nie posiadały identyfikatorów. Nie znajdując nic interesującego wyszliśmy ze sklepu.

zarejestrowany-uzytkownik

05.01.2009

Colloseum

Placówka

Łódź, Al. Piłsudskiego 15

Nie zgadzam się (25)
Firma Vision SecretClient...
Firma Vision SecretClient poprzez systematyczną korespondencję elektroniczną fachowo i dokładnie informuje i zachęca do podjęcia współpracy.Dlatego tej właśnie firmie przyznaję ocenę jakości obsługi.(-:

zarejestrowany-uzytkownik

05.01.2009

VSC

Placówka

Nie zgadzam się (17)
16.05.2022
Odpowiedź firmy
Dziękujemy za ciepłe słowa. Staramy się nie wysyłać e-maili zbyt często, dlatego cieszymy się, że nasze krótkie e-maile wysyłane raz na 1-2 tyg. są przez Panią odbierane pozytywnie. Dziękuję za zgłaszane przez Panią obserwacje jakości obsługi. Cieszymy się, że podobnie jak my, wierzy Pani w ich moc. Firmy i instytucje w końcu otwierają się na opinie klientów i skorzystamy na tym my wszyscy. Dlatego zachęcam do zgłaszania kolejnych obserwacji oraz do zapraszania na nasze strony znajomych, rodziny, a także wszystkich innych osób, którym nie jest obojętne to, w jaki sposób zostaną obsłużone w swojej okolicy. Pozdrawiam Panią serdecznie, Prezes Zarządu, Mirosław Bartoń
Księgarnia którą odwiedziłem...
Księgarnia którą odwiedziłem posiadała w swej bogatej ofercie wiele interesujących pozycji, które mogły się przydać uczniom szkoły średniej. Było tam bardzo dużo streszczeń poszczególnych lektur, ściągi i inne pomoce, a także prawdziwe lektury bardzo elegancko oprawione. Panie które pracowały w tym sklepie były bardzo uprzejme, z chęcią doradzały w zakupie, lub z zaangażowaniem pomagały odnaleźć poszukiwaną książkę. W całym sklepie był bardzo duży wybór artykułów szkolnych, a każdy z działów był dobrze oznakowany, co sprawiało, że nie było większych problemów z odnalezieniem poszukiwanej rzeczy. Cała księgarnia była bardzo przestrzenna i komfortowa. Jednak największym plusem były wyjątkowo niskie ceny każdego z artykułów.

zarejestrowany-uzytkownik

05.01.2009

Dom Książki

Placówka

Bydgoszcz, Śniadeckich 2

Nie zgadzam się (16)
Ponad dwa miesiące...
Ponad dwa miesiące temu przybłąkał się do nas wyżeł weimarski. I od dwóch miesięcy chodzimy do weterynarza na Uniwersytet Przyrodniczy. Apel ma problemy z sikaniem i z bakteriami w uszach. Zawsze jest tam miła i spokojna atmosfera, która pomaga w przebiegu wizyty naszemu czworonogowi. Widać, że ci ludzie mocno kochają zwierzęta. Kiedy dowiedzieli się o historii Apla bardzo chcieli nam pomóc (piesek sika w domu po każdym spacerze). Teraz chodzimy tylko tam, chociaż mamy weterynarza o wiele bliżej domu. Już część personelu poznaje nas z daleka.

zarejestrowany-uzytkownik

05.01.2009
Nie zgadzam się (23)
Siostra chciała żebym...
Siostra chciała żebym pomogła jej w wyborze sukni ślubnej. Odwiedziłyśmy już parę salonów. Więc jak pojawiłyśmy się w kolejnym to już wiedziałyśmy jakie rodzaje sukni wchodzą w grę. Obie tłumaczyłyśmy pani, że mają być dosyć wąskie z bogatą górą, ale ona jakby uparcie przynosiła kolejne "bombki". Kiedy powiedziałyśmy jej, że nie mamy określonej granicy cenowej zaczęła znosić coraz droższe suknie. Pani niezbyt angażowała się w obsługę, miałyśmy wrażenie, że jej jest to obojętne czy coś wybierzemy czy nie. W końcu siostra doszła do wniosku, że to strata czasu i poszłyśmy.

zarejestrowany-uzytkownik

05.01.2009

DH Milenium

Placówka

Siedlce, Bohaterów Getta 1

Nie zgadzam się (15)
Zakupiłem okulary skuszony...
Zakupiłem okulary skuszony promocją druga para gratis. Po dwóch tygdniach użytkowania wypadała soczewka i zbiła się, stało to się podczas drogi do pracy ( ... na szczęście była jescze para gratis). Problem zaczyna sie od złożenia reklamacji. Mało kompetenta pani w salonie okulistycznym autoratywnie stwierdza, że w takim przypadku reklamacja nie będzie uznana ponieważ obluzowała się śrubka w oprawce, to się może zdarzyć tak jak w nowym samochodzie... Jednek przyjmuje oklulary do naprawy po krótkiej utarczce słownej. Po upływie 14 dni jest telefon okulary są do odebrania o dziwo naprawione. W salonie rozkojarzona pani, która musiała przerwać pasjonującą rozmowę telefoniczną. Wydaje mi okulary co ciekawe nie moje, odkryłem to dopiero w domu, z kośliwą uwagą "na pana szczęście naprawili". Kiedy wróciłem aby wymienić okulary - znów ciekawa uwaga - "to nie poznał pan swoich oprawek" żadnego przepraszam.

zarejestrowany-uzytkownik

05.01.2009

Pan Hilary

Placówka

Łódź, pojezierska 93

Nie zgadzam się (19)
Panie tam pracujące...
Panie tam pracujące to bardzo miłe i fachowe kobietki. Nie było problemu z szybką, nie umówioną przymiarką sukien ślubnych. Uwijały się jak mróweczki i polecały. Moja przyjaciółka w grudniu brała ślub i w "Annie..." nie było problemów żeby dopiero uszyć suknię... W innych salonach panie bardzo się dziwiły, że dopiero szuka sukni i że trzeba już teraz coś wybrać bo później może być za późno. A w "Annie..." panie nam powiedziały, żeby się na spokojnie rozejrzeć za materiałami i przemyśleć kwestie kroju. Pomału, bez stresu, bez problemu. Wszystko było dopięte na ostatni guzik. Przyjaciółka była bardzo zadowolona i pięknie wyglądała.

zarejestrowany-uzytkownik

05.01.2009

Anna-Maria Wypożyczalnia Sukien Ślubnych

Placówka

Lublin, Narutowicza

Nie zgadzam się (14)