Banany na stoisku owocowo warzywnym były wyraźnie zleżałe. Wiele z nich było mocno zaczernionych choć wystawione były pod normalną ceną. Produkty zdecydowanie odpychały zainteresowanych zakupem.
Postanowiłam z siostrą wybrać się na zakupy by kupic sobie sukienkę. Moja siostra nie małych rozmiarów ma zawsze problem ze znalezieniem czegoś ładnego. Jako, że w sklepie Carry są ciuchy o dużej numeracji postanowiłyśmy sie tam wybrać. Znalazłysmy model ale niestety rozmiar był nie ten więc postanowiłam zapytać Panią, która tam pracuje czy jest większy model. Pani niechetnie mi odpowidziała, że nie wie. Po czym chciała udać się do swoich obowiązków. Więc nalegalam i zapytałam ponownie, na co Pani mi odpowiedziała "a czy nie ma na wieszakach" - odpowiedziałam, ze nie. Dopiero po mojej prośbie, aby zobaczyła w system łaskawie się zmobilizowala. Rozmiaru wiekszego nie było. Poszłyśmy z siostrą dalej szukac a Panie zajete bardziej swoją opowieścią o lewatywie kolezanki (to nie żart!!!) nie zwróciły uwagi, że może kolejna Pani potrzebowałaby pomocy. Może nie jestem za nachalną obsługą, ale jezeli juz ktoś tam jest to może warto mu pomóc, bo nikt na zaplecze i magazyn sam nie pójdzie i nie weźmie sam większego rozmiaru.
Stanowisko z pizzą, zapiekankami jest odgrodzone od klientów szybą do wysokości pozwalającej na penetrację stoiska ręką, a na pewno na swobodne przenoszenie drogą kropelkową zakażeń bakteryjnych. Higieniczna niepoprawność to delikatne określenie sytuacji.
Wejście nowego klienta do sklepu pełnego innych klientów powoduje szybkie pojawienie się jednej z pań z dyskretną propozycją asysty przy zakupach. Miłe i zachęcające do zakupów zachowanie.
Procedura zmiany kasjerek rozpoczynana jest w trakcie, gdy w kolejce stoi kilka osób. Pojawia się kasjerka z puszką z pieniędzmi, strażnik. Ustawiają się tuż przy kasie i kliencie pakującym towar. Klient ma wrażenie, że wywierania jest na niego presja.
Stoisko z mrożonkami do odmierzania to kolejny higieniczny skandal w tym sklepie. W zamrażarce z odsuwanymi górnymi pokrywami składowane są luzem mieszanki warzywne, pierogi, ryby, itp. Do środka wrzucona jest łyżka do nabierania produktów. Pomijając fakt, że każdy może nakichać do środka, że do środka dowcipnisie mogą wrzucić śmieci, problemem jest to, że łyżka, którą może dotykać osoba chora zakaźnie spoczywa bezpośrednio na produktach niepakowanych.
Higieniczny skandal.
Produkty w dziale barowym dostępne do szybkiej konsumpcji na miejscu oddzielone są od kupujących szybą o wysokości nie zabezpieczającej przed kichaniem, pluciem, dotykaniem produktów. Zadziwiające jest to, że podobne rozwiązania dopuszczone są przez Sanepid. Zdecydowanie nie jest to miejsce higieniczne.
Pomimo tego, że do kas czekało 5 osób, obsługiwała 1 osoba. Drugi sprzedawca w ślimaczym tempie wykonywała hot-doga. Przemieszczenie się do obsługi kasowej odbyło się z ociąganiem i nieskrywanym niezadowoleniem.
Kilka dni temu pytałem o mąkę typu Semolina. Jakież było moje zdziwienie gdy dziś, po kilku dniach kasjerki przekazały mi informację o możliwości sprowadzenia tego typu mąki. Dobra droga do stworzenia trwałych relacji z klientem.
Odrażającym jest wchodzenie (w godzinie otwarcia) do sklepu przez chodnik zawalony śmieciami wypadającymi z przepełnionego kosza.
Dziś rano, taka była rzeczywistość sklepu Lidla w Gdańsku Brzeźnie.
Od wejścia przywitał nas personel. W szatni Pani zaproponowała nam reklamówki na obuwie, które należy zostawić i poinstruowała gdzie należy się udac. przy kasie 2 miłe panie opowiedzialy o profitach posiadania karnetu i możliwosci korzystania ze zniżki studenckiej ( skusiałam się na karnet czego nie planowałam). dokładnie wyjasnily co , gdzie i jak, byly przy tym niezwykle sympatyczne. w przebieralni spotkaly nas kolejne 2 panie, ktore utrzymywaly czystosc pomieszczenia- co zreszta bylo widac na pierwszy rzut oka. doradzily nam kiedy warto przyjsc bo nie ma tloku i zyczyly udanej "kapieli". woda w basenie czysta, przejrzysta, o temp. w sam raz do plywania. ratownicy czuwający- 2 ratownikow krążacych dookoła basenu każdy z osobna. w brodziku, gdzie jest prysznic gdy tylko pojawial sie ktos w brodziku przysznic ratownicy uruchamiali. sprzatali na bieżąco deski i inne gadzety, ktore sa nieograniczenie dostepne dla uzytkownikow basenu. po godznie czasu udałysmy sie do przebieralni i jedyna ujemna uwaga -okazalo sie ze strumien wody w przysznicach jest slaby i zle splukuje sie chlorowana wode po plywaniu.. niestety pozniej utrudnil nam zycie fakt iz na plywalni sa tylko 3 przebieralnie i trzeba bylo czekac. przy wyjsciu zostalysmy grzecznie pozegnane i zaproszone na nastepny raz.
Lokal był bardzo zadbany a personel był bardzo miły dla wszystkich odwiedzających klientów. Można powiedzieć że każdy kto tam wszedł był traktowany jak król. Widać ten lokal bardzo ceni sobie klientów i lubi dbać o dobrą markę. Jednym dużym minusem były bardzo wysokie ceny za alkohol.
Kiedy tylko wszedłem do lokalu, powitało mnie wrogie spojrzenie jednego z doradców. Miałem wrażenie że wyrządziłem krzywdę tym pracownikom , przychodząc do ich miejsca pracy i prosząc ich o pomoc. Po kilku próbach i pouczeniach tych doradców, którzy nie wahali się nawet skłamać w niektórych kwestiach, moja sprawa została wreszcie rozwiązana.
Wybrałam się na zakupy do Tesco. Zakupy nie tyle duże co konkretne--- dział kosmetyczno- drogeryjny. Wyczekałam się na stoisku z kosmetykami, gdzie zazwyczaj jest jakaś Pani. Niestety dzisiaj nie miałam szczęścia się na nią doczekac. Póżniej zauważyłam pracowniczkę krzątającą się po dziale drogeryjnym więc uszczęśliwiona podeśzłam zapytac gdzie znaleźc to czego szukam. PAni miala schludny strój i miała plakietkę tesco. Niestety nie podjęła się udzielenia pomocy: na pytanie Przepraszam gdzie znajdę kremy do twarzy dwa razy machnęłą palcem, a po zapytaniu o tusz( z dzialu przyległego gdzie nikpogo nie było) wzruszyła ramionami i powiedziala jezeli tam nie ma to nie ma... Myślałam, że trafiłam na wybitnie mało mówną zapracowaną kobietę, ale szybko przekonałam się, że wręcz przeciwnie- pani dużo mówi- gdy tylko spotkała swojego kolegę z pracy ( nioedbale ubranego i z plakietka w połowie widoczną) to dośc bogato opowiadała mu o planach na majowy weekend. no cóż ile mogłam i znalazłam to kupiałam i udałam sie do kas. Całe szczęście pomimo piątku i koleki kasjerka dośc szybciutko obslugiwala bez zbednych manewrow przy kasie. jedyne zastrzeżenie to brak przywitania i pożegnania, oraz niedbale oddana/rzucona karta platnicza. po zakupach skorzystałam z wc dla klientów, a tam miło zaskoczyła mnie: obecnosc osoby sprzątającej, ładny zapach, czystosc . natomiast stan techniczny wc nie byl juz tak dobry-- brak bylo deski klozetowej w kabinie z ktorej korzystałam. pani sprzatajaca byla czysciutko ubrana pomimo wykonywanego zadania, miala plakietke i była usmiechnieta. ogólnie zakupy zajely mi srednio czasu, na brak towaru na polkach nie mozna narzekac, ale pracownicy zostaja glusi na wolanie o pomoc.. aszkoda kupila bym znacznie wiecej produktow.
Na dobrą obsługę w tej restauracji zawsze można liczyć. Panie zawsze są uśmiechnięte i w wielkim pośpiechu przygotowują zamówienia chcąc jak najbardziej skrócić kolejki. Wygląd w tej restauracji jest zawsze wzorowy, a jedzenie jest bardzo dobrej jakości. Tak było i w tym przypadku, kiedy zostałem błyskawicznie obsłużony przez kasjerkę która z uśmiechem mnie przywitała i obsłużyła.
Obsługa w gabinecie jest miła ale czasem przeraża to, że zamiast zająć się pacjentem, panie wolą poplotkować z koleżanką. Tak stało się w moim przypadku i kiedy przyszedłem na wizytę musiałem poczekać aż panie przestaną rozmawiać. Co do samej obsługi to pełen profesjonalizm.
Spotkałem się z miłą obsługą solarium przez panią która zajmowała się tą placówką.Pani w wyczerpujący sposób poinformowała mnie na temat cennika za usługi, oraz poinstruowała, oraz pokazała jak powinno korzystać się z łóżek. Oprócz tego optymizm i uśmiech na twarzy tej pani robił bardzo dobre wrażenie.
Po wejściu do placówki spotkałem się bardzo miła obsługą pracownika, który w rzetelny i profesjonalny sposób doradził mi w wyborze koszuli która najbardziej odpowiadała moim potrzebom. Ze strony tego pana widać było wielkie zaangażowanie w pracę i odpowiednie podejście do klienta.Jedynym minusem były wysokie ceny za towary.
Aby robić zakupy w tym sklepie trzeba mieć żelazną cierpliwośc do pracowników. Jakiś czas temu wybrałam się do tego sklepu po farbę do malowania płotu, wybrałam kolor ale okazało się że jest tylko 1 puszka danego koloru, brakowało jeszcze kilku, zapytałam sprzedawcę czy mają jeszcze, powiedział że towar dziś przyjechał, żeby przyjechać jutro jak towar będzie rozłożony, bo dziś niemożliwe. Ogólny chaos, niby są działy ale ciężko czasami znaleźć odpowiednią osobę na odpowiednim miejscu, mała wiedza pracowników, może nie wszystkich, ja akurat trafiłam na niedouczonego:( Omijam sklep szerokim łukiem.
Już poraz kolejny wybrałam się do w/w sklepu w CH Forum aby sprawdzić jak na klientów reaguje obsługa i jakie było moje zdziwinie gdy poraz kolejny żaden ze sprzedawców nie powitał mnie mówiąc dzień dobry, nie wspominając o zaproponowaniu pomocy. Ja również pracuję w handlu i wiem, że kultura osobista i standard zawodu wymagają tego samego od wszystkich sprzedawców: KLIENT MA SIĘ CZUĆ NAJWAŻNIEJSZY!!! Ceny może i mają niskie (nie wszystkie), ale co z tego jak pracownicy nie potrafią podejść do klienta żeby coś sprzedać...
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.