Moim największym zastrzeżeniem do wyżej wymienionego sklepu jest zachowanie personelu. Byłem tam już kilka razy i szczerze powiem, że niskie ceny (jedyny atut sklepu) już mnie nie zachęcą do odwiedzenia tego sklepu. Personel jest tak znudzony ciągłym staniem i rozmowami, że na widok klienta budzi się raczej w nich złość niż gotowość pomocy. A wiedza ich często jest na poziomie, który bardzo uwłacza sklepom tak znanej marki- ostatnim razem chcąc zakupić telefon na raty otrzymałem bardzo rozbieżne informacje na temat możliwości wzięcia towaru na kredyt. Różnica między wysokością miesięcznej raty podanej przez pracownika "na sklepie" od tej podanej przez pracownika kredytowego wynosiła aż 70zł. No ale co się dziwić! Bardziej interesujące od fachowego doradztwa klientowi są najświeższe plotki... żałosne. Do sklepu już nie wrócę, i znajomych zachęcam do bojkotu tego miejsca.
Była to moja pierwsza wizyta w Aparcie i niestety chyba ostatnia. Podejście obsługi salonu pozostawia wiele do życzenia. Moje "dzień dobry" zostało pominięte milczeniem - pomijam już fakt, że to jednak od strony sprzedających powinno wyjść. Bardzo długo stałam przed gablotką z męską kolekcją (a w zasadzie staliśmy, ponieważ wybrałam się tam z mężem, z zamiarem zakupu prezentu), zupełnie ignorowana przez obsługę. Na moja prośbę: "Czy mogłabym panią prosić?" usłyszałam: "A chce Pani coś kupić?". Nawet gdybym nie chciała, to do klienta się podchodzi. Pani od niechcenia odpowiadała na pytania dotyczące rodzaju materiału, z którego zostały wykonane bransoletki, sama nie dodając nic i nie próbując w ogóle zachęcić do zakupu. Co z tego, że salon wygląda efektownie, ze sprzedawcy są eleganccy, kiedy wchodząc tam człowiek czuje sie zupełnie ignorowany.
Dn., miejsce, czas: 29 kwiecień -środa, sklep z obuwiem -CCC, godz.16:40
WYGLĄD ZEWNĘTRZNY SKLEPU CCC:
przeszklone witryny, czyste, wystrój nawiązuje do tematyki zgodnej z sezonem letnim (na wystawie obuwie letnie- klapki, sandały, jako artykuł dodatkowy torebki). Przy wejściu widoczne godziny otwarcia.
WYGLĄD WEWNĘTRZNY SKLEPU CCC:
Duża powierzchnia, ok 100 mkw., zewsząd bije czystość, rozkład ekspozycji pozwala się swobodnie przemieszczać, wyraźny podział na działy - męski, damski, dziecięcy, młodzieżowy co daje klientowi lepszą orientację.Stanowisko kasowe usytuowane przy ścianie jednak widać je z każdego miejsca sklepu. Siedziska umożliwiające przymierzanie butów lub odpoczynek, lustra dla klientów. Dobre oświetlenie-jasne białe światło.
ASORTYMENT:
Duży wybór na wszystkich działach: klapki, półbuty,sandały, łapcie, dodatkowo torby, dostępność rozmiarów i kolorystyki.
Ułożenie towaru równe i przejrzyste, na pudłach w stronę zwróconą do klienta widnieją rozmiary i kolory mówiące o zawartości.
Ceny widoczne, dostępne na każdą kieszeń - począwszy od 19 - 300 zł, oznakowane promocje.
OBSŁUGA:
4 młode kobiety (23-35lat). Jedna znajduje się przy punkcie kasowo komputerowym, a trzy pozostałe spacerują po sklepie udzielając informacji klientom. Ubrane w jednakowe koloru wrzosowego koszulki z logo firmy- dzięki temu łatwo zauważyć kto obsługuję w sklepie.
Obsługa miła i uśmiechnięta, udzielająca odpowiedzi na każde pytanie, klient czuje się traktowany podmiotowo i indywidualnie.
Czas oczekiwania na obsługę 5-10 minut co jest małą niedogodnością, jednak rekompensuje ją kompetencja obsługi. Obsługa nie narzuca się klientowi z pomocą od momentu wejścia, co daje klientowi komfort spokojnego rozejrzenia się po sklepie.
FINALIZACJA ZAKUPU:
Szybko i sprawnie, forma zapłaty dowolna: karta, gotówka. Wydany paragon. Pakowanie w torby firmowe. Formułka zachęcająca do ponownego odwiedzenia sklepu: "zapraszamy ponownie".
PODSUMOWANIE:
W jednym zdaniu można powiedzieć, że klient ma poczucie iż został kompetentnie obsłużony.
Jak zwykle zamówiliśmy pizzę na telefon. Pani odbierająca połączenie była sympatyczna i szybko przyjęła zamówienie. Pizza miała być do godziny. To standardowy czas oczekiwania. Jakie było nasze zdziwienie gdy po, mniej - więcej, 25 minutach (w piątek!!!) do drzwi zadzwonił kurier. Pizza była zgodna z zamówieniem, gorąca i tylko trochę za bardzo pikantna niż być powinna i niż jest zazwyczaj. Cóż- pewnie mały wypadek przy pracy ;)
Do salonu przyszłam zapytać o pewne urządzenie. Za ladą siedziała szóstka ekspedientów. Jeden z nich obsługiwał klientów, reszta siedziała przy drugim komputerze. Początkowo nikt nie zwrócił na mnie uwagi, jednak po chwili zaproponowano mi pomoc. Dwójka ekspedientów dosyć dokładnie wytłumaczyła mi zasady działania danego urządzenia. Byli sympatyczni, w miarę rzeczowi, choć wielkiej wiedzy raczej nie mieli. To, co mówili można było przeczytać na opakowaniu. Sama musiałam wypytywać o rożne rzeczy, m.in. cenę i raty.
Sklep był czysty, towar ładnie poukładany na półkach i w gablotach. Z resztą - jak zawsze.
Generalnie- wrażenia bardzo pozytywne, dlatego często robimy tam zakupy.
Szanowny Kliencie
Dziękujemy za umieszczenie swojej opinii.
Zapraszamy ponownie!!!
Niestety to jest...
Niestety to jest zupełne przeciwieństwo mojej poprzedniej obserwacji.
Naprawdę nie wiem jak człowiek, z tak zszarganymi nerwami moze być wciąż na takim stanowisku. Na dodatek bez najistotniejszych cech jakie powinien mieć nauczyciel, czyli opanowanie, cierpliwość, czujność, kultura osobista, szacunek dla klienta. Wiem, to brzmi tragicznie, ale taka jest prawda. Trzeba się dobrze zastanowić zanim się wybierze szkołę. A jeśli ktoś chce sobie wziąć dodatkowe jazdy to zdecydowanie odradzam tego instruktora. W tym zakresie oceniam jego kompetencje na zero. Ktoś powinien trzymać nad tym kontrolę, np. instytucja nadzorująca ośrodek egzaminacyjny.
Piekarnia "Furtak" zlokalizowana w nowosolskim Kauflandzie jest typowym punktem cukierniczym jakie można spotkać czy to przy supermarketach, czy w galeriach handlowych. Pomimo, iż ten mały sklepik nie jest odgrodzony żadną ściankę od głównego holu, nie sprawia to kłopotów jeśli chodzi o robienie tam zakupów. Asortyment jest zadowalający, wręcz można odnieść wrażenie że "nadprogramowy" w stosunku do wielkości placówki. Jednak dominują w nim wypieki raczej z górnej półki, a co za tym idzie - o wyższych cenach. I wszystko byłoby w porządku, gdyby nie ekspedientki wiecznie zajęte sobą lub czymkolwiek - byle nie klientem. A gdy już dojdzie do zainteresowania się kupującym, nie można oprzeć się wrażeniu, że jest się w sklepie z czasów komuny - obojętność i oschłość wręcz czasami emanuje od ekspedientek. Puszczam to mimo oczu, ale inni mogą mieć mniej cierpliwości.
Przy kasach o tej porze było mnóstwo ludzi, ale obsługa odbywała się w miarę na bieżąco. Trzeba było poczekać około 3-5 minut. Panował jednak taki hałas, ze trudno było się porozumieć z kelnerką. Udzieliła mi co prawda informacji na temat promocyjnego zestawu, ale jak się później okazało danie było pikantne, a oczekiwałam łagodnego. Zostałam obsłużona dosyć szybko, ale pani nie była jakoś szczególnie sympatyczna. Bez uśmiechu podała mi to, co zamówiłam w ciągu kilkunastu sekund. Dania były świeże, bardzo gorące, zgodne z zamówieniem.
W tej branży jedną z najważniejszych kwestii okazuje się charakter instruktora. W porównaniu do innych szkół (z czego łącznie miałam do czynienia z dwunastoma szkoleniowczami) w tej spotkałam się z największą kulturą osobistą, uczciwością, dojrzałością oraz z przyjazną atmosferą. Instruktor był na tyle kompetentny, że przez jedną godzinę potrafił załagodzić i uleczyć krzywdy jakich doznałam w poprzednich szkołach (nie to żeby mnie tam bardzo zranili, ale fakt faktem, że zawiedli i zniesmaczyli). Poza tym godzina jazdy nie trwała 50 minut, ani 60 lecz 70. Po tym jak w końcu spotkałam odpowiedniego człowieka, mogłam ze spokojem udać się na egzamin i poszło świetnie.
Około godziny 16 na stacji panował bardzo duży ruch. Każdy z dystrybutorów był zajęty, a w kolejce ustawiało się po kilka samochodów.
Tak było też i przy stanowisko z gazem LPG. Obsługa była jednak na miejscu i szybko zostaliśmy obsłużeni. Obie kasy były otwarte. Niestety, pomimo tankowania całego baku, nie dostaliśmy kuponu na ewentualne paliwo. Podobno promocja/ konkurs trwa do końca czerwca. Ostatnim razem dostałam taki kupon bez żadnej prośby z mojej strony, łącznie z paragonem. Ale wtedy ruch był o wiele mniejszy. Mam nadzieję, że to tylko niedopatrzenie, bo szkoda tracić szanse na wygranie tak wartościowej nagrody.
Perfumeria 'Sephora' znajaduje się niedaleko mojego domu, dlatego często tam bywam. Obsługa bardzo przyjemna, kultruralna, zyczliwa, lecz czasami moim zdaniem natrętliwa. Jeden pracownik sklepu pyta się czy w czymś pomóc, doradzić. Po odpowiedzi "nie dziękuję" za jakiś czas zjawia się inny pracownik z pytaniem wyżej wymienionym. Ochrone oceniam w skali 5/10. Nie zainteresowani klientem, lecz klientkami, zapatrzeni w płeć piękną jednocześnie mają na swoich oczach klapki i każdy mógłby coś ukraść.
W poszukiwaniu wiosennego płaszcza z koleżanką wybrałysmy się do sklepu Stradivarius. Koleżanka nosi trochę wiekszy rozmiar więc z rozmiarem L udałyśmy się do przymierzalni. Niestety okazał się za mały więc poprosiłam sprzedawcę przy przymierzalniach o sprawdzenie czy dostępny jest rozmiar większy. Usłyszałam że jest ona pierwszy dzień w pracy i że mam podejść do drugiej Pani. Od kolejniej Pani usłyszałam ze równiez jest dziś perwszy dzień w pracy i żebym podeszła do kasy. Lekko zirytowana stanęłam w kolejce do kasy gdzie czekało 5 osób aby zakupić wybrany towar. Gdy w końcu przyszła moja kolej, poprosiłam o sprawdzenie czy jest dostępny większy rozmiar z dwóch kolorów. Usłyszałam zdumiewająca odpowiedź "być może jest większy rozmiar ale nie przyniosę go Pani z magazynu" na moje pytanie dlaczego (byłam w szoku) usłyszałam "bo mamy wieczorem inwantaryzację". Od zadowolenia klientów wybrała porządek na magazynie. Jeśli widzę tą Panią na zmianie omijam sklep szerokim łukiem. Taki brak szacunku do klienta jest nie do pomyślenie.
Natychmiast po moim wejsciu do punktu sprzedazy konsultantka zaproponowała swoja pomoc. Cierpliwie wysluchala mojego problemu i zaoferowala mi oferte korzystaniejsza od oferty konkurencji. Bardzo dobrze motywowala zalety prezentowanej oferty. Szybko w yjasnila moje watpliwosci przedstawila dostepne modele telefonow i pomogla w wyborze odpowiedniego. Jestem bardzo zadowolony
Na polaczenie z konsultantem oczekiwalem ok 5 minut. Po zgloszeniu konsultant wysluchal informacji o uisterce wystepujacej w moim urzadzeniu zadal kilka pytan dodatkowych w celu sprawdzenia czy przyjazd serwisu jest konieczny. Kiedy sie upewnił ze tak powiedzial iz zglosil usterke i skontaktuje sie ze mna serwisant ktory uzgodni termin wizyty. Brak jakichkolwiek powodow do niezadowolenia.
Po kilku minutach od wejsciu do sklepu sprzedawca zaproponował swoja pomoc. Jego wiedza byla wystarczajaca i z latwoscia odpowiadal na moje pytania. Pokazał mi interesujacy mnie sprzet wyjasnił co oznaczaja dane funkcje tego modelu i czym od sie wyroznia sposrod innych produktow na rynku. Sprzedawca byl zaangazowany w sprzedaz produktu.
Po wejsciu do sklepu sprzedawczyni odrazu zapytala sie mnie czy moze mi w czyms pomoc. Przedstawilem swoje prefernecje dotyczace zakupu nowego komputera. Pani pokazała dostępne modele zaoferowała właczenie modelu ktory nie był na wystawie. Opowiedziała o warunkach sprzedazy ratalnej i serwisie gwarancyjnym produktu. Widac bylo jej zaangazwoanie co potwierdzal usmiech, ktory nie znikal z jej twarzy. Przy wyjsciu zaprosila mnie do kolejnej wizyty.
Jestem wielce zachwycona tym sklepem. Ogromny wybór rozmiarów i kolorów. Każdy znajdzie coś w sam raz dla siebie, a do tego po bardzo niskich cenach. Bardzo przestronne przymierzalnie. Nie trzeba się w nich gnieść jak w innych tego typu sklepach. Modnie, ładnie, tanio i wygodnie.
Zawsze kupuję tutaj soczewki miesięczne. Raz zdarzyła się nawet promocja, co mnie ucieszyło, gdyż płacę naprawdę dużo za soczewki i płyny. Niestety zawsze też długo czekam na obsłużenie, gdyż pracownicy są bardzo zajęci uzupełnianiem listy pacjentów i rozmawianiem z nimi przez telefon. Są też trochę rozkojarzeni, bo często trzeba im powtarzać dwa razy.
Znalazłam ten sklep przypadkiem i postanowiłam sprawdzić jego ofertę. Zwykle kupowałam soczewki u swojego okulisty, ale cena jest stanowczo zbyt wysoka. Tutaj miałam ogromny wybór zarówno soczewek jak i cen. Najbardziej interesowały mnie jednodniowe, które potrzebuję na basen. Pani przedstawiła mi aktualne promocje i ogólne oferty, a także różnice w działaniu produktów. Dodatkowo jest możliwość uzyskania punktów za zakupy na internetowe konto (kupiłam kiedyś soczewki w ich internetowym sklepie). Skorzystałam i teraz wiem, gdzie znajdę MOJE najlepsze i najtańsze soczewki.
Wpadłam dosłownie tylko na chwilę z tatą, gdyż zobaczył na wystawie swoje pióro, które kiedyś dostał. Chciał sprawdzić jego aktualną cenę. Była wysoka, więc ucieszył się, że ma taką rzecz w swoim posiadaniu. Nagle przyszedł pan i spytał czy może w czymś pomóc. Tata wyjaśnił, że ogląda tylko pióra marki, którą sam posiada, a sprzedawca mimo to zaproponował obejrzenie innych. Wskazał także najnowsze modele, jakie niedawno sprowadzono. Zachęcał do zakupu, jednak nie byliśmy aż tak zainteresowani. Mimo to miło, że tak się nami zajął.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.