Opinie użytkownika (83155)

Do placówki bankowej...
Do placówki bankowej podszedłem by uzyskać informacje na temat możliwości wcześniejszej spłaty kredytu samochodowego. Sprawa niby prosta i oczywista, ale nie dla Doradcy przez którego byłem obsługiwany. Jego wiedza na temat produktu była naprawdę mierna. Mam wrażenie, że Doradca nie rozumiał prostych pytań ! Poza osobą Pana, z którym miałem okazję rozmawiać nie ma wielu elementów do których można by mieć zarzuty. Obsłużony zostałem szybciutko, a sam wygląd personelu i placówki bez zarzutu.

zarejestrowany-uzytkownik

12.05.2009
Nie zgadzam się (26)
Cel mojej wizyty...
Cel mojej wizyty w Urzędzie Skarbowym w Nowym Targu polegał na zapłaceniu PCC (podatek od czynności cywilnoprawnych). W tzw. „skarbówce” bywam bardzo rzadko. Jak powszechnie wiadomo urząd ten nie cieszy się uznaniem wśród Polaków. Muszę przyznać, że moja wizyta była również okraszona trochę ciekawością, ponieważ Urząd Skarbowy w Nowym Targu mieszczący się przy ulicy Parkowej 1 ma nową siedzibę. Budynek urzędu zlokalizowany jest – jak sama nazwa ulicy sugeruje – przy samym parku. Ponieważ nowotarski park jest miejscem charakterystycznym i powszechnie znanym, lokalizacja Urzędu Skarbowego nie stanowi tajemnicy i bardzo łatwo do niego trafić. To działa na plus. Nowy budynek prezentuje się ładnie. Przyjemna, łagodna kolorystyka. Po wejściu do środka w oczy rzuca się duża hala ze stanowiskami urzędników. Mijam stanowisko ochrony, które jest puste i idę dalej. Przestronna hala, która wyrosła przed moimi oczami jest zadbana. Podłoga czysta. Nad poszczególnymi stanowiskami, gdzie obsługiwani są petenci, wiszą spore tablice z których wyczytać można jaką sprawę można załatwić przy danym stanowisku. Niestety połowa stanowisk świeci pustkami co uniemożliwia załatwienie formalności zgromadzonym w sporej ilości podatnikom. Po odszukaniu właściwego i czynnego stanowiska, gdzie mogę załatwić swoją sprawę, zająłem miejsce w kolejce. Przede mną stało kilka osób, wyraźnie zniecierpliwionych. O dziwo, po kilku minutach siedziałem już przed pracownikiem urzędu. Kobieta, w wieku około 40 lat, upięte włosy, ubrana w jasną garsonkę i okulary z czarnymi oprawkami zapytała o cel mojej wizyty. Robiła to rutynowo. Grzecznie przyjęła formularz, który miałem już wypełniony wcześniej ze sobą, sprawdziła go a następnie stwierdziła, że wypełniony jest poprawnie. Poinformowała mnie, że teraz muszę iść do stanowiska nr 3, celem rejestracji sprawy a następnie do kasy uiścić stosowną opłatę a następnie z powrotem wrócić do niej. Zrobiłem jak kazała. Całość poszła dość sprawnie. Pan zarejestrował sprawę, kasjerka przyjęła opłatę. Wróciłem z powrotem do tajemniczej pani z czarnymi okularami, okazałem wszystkie druki jakie otrzymałem podczas „wędrówki” po urzędzie po czym zostałem poinformowany o pozytywnym załatwieniu sprawy. Otrzymałem potwierdzenie i mogłem wracać do domu. Mój pobyt w urzędzie nie przekroczył 20 minut. Spodziewałem się większych problemów i „zapasów z biurokracją”, ale zaskoczyłem się pozytywnie. Z urzędu zniknął „duch PRLu”, kadra urzędnicza częściowo odmłodzona, dostępne, posegregowane druki i formularze. Oczywiście do ideału obsługi jeszcze daleko nowotarskim urzędnikom. Załatwienie konkretnej sprawy przy jednym stanowisku nie jest możliwe.

zarejestrowany-uzytkownik

12.05.2009

Urząd Skarbowy Nowy Targ

Placówka

Nowy Targ, Parkowa 1

Nie zgadzam się (24)
Wybrałem się do...
Wybrałem się do RTV EURO AGD celem zakupu aparatu cyfrowego w systemie ratalnym. Pewna pracownica, która mi doradzała w wyborze, na wstępie mnie okłamała, mówiąc iż rozszerzone ubezpieczenie w systemie ratalnym będzie mnie kosztowało jedyne 2zł więcej. Niespodzianką było, gdy okazało się, iż jest to jedynie 7 razy więcej, bo 14zł miesięcznie. Jakby było mało, doradczyni udzieliła informacji, iż aparat zasilany jest dwoma bateriami, więc kupiłem ładowarkę z 2 akumulatorkami. I kolejna niespodzianka. W domu po rozpakowaniu okazuje się, że jest na 4 baterie. Tak więc doradztwo tej Pani, spowodowało znaczące utrudnienia w użytkowaniu, gdyż baterie muszę ładować na dwie tury. Nauczka na przyszłość: konsumencie sprawdź wszystko sam!

zarejestrowany-uzytkownik

12.05.2009

RTV EURO AGD

Placówka

Nie zgadzam się (16)
Byłem świadkiem jak...
Byłem świadkiem jak z półki poleciało na posadzkę kilka słoików z ogórkami. Pani sprawiająca wrażenie ważniejszej wydarła się na cały sklep informująć koleżankę, że ma przyjść posprzątać. Sama zaś przeszła nad tym miejscem omijając rozbite słoiki i ze spokojem kontynuując zliczanie produktów. Słoiki leżały na podłodze kilka minut, a maszyna sprzątająca pojawiła się dopiero za 10 minut.

zarejestrowany-uzytkownik

12.05.2009

LIDL

Placówka

Gdańsk, Gdańska 21 A

Nie zgadzam się (23)
Obsesyjne działania ekologiczne...
Obsesyjne działania ekologiczne sprawiają, że klient marketu budowlanego nie ma szans na siatkę do zapakowania worka cementu. Dziś, gdy kupowałem w Praktikerze dwa worki cementu stałem się ofiarą działań proekologicznych. Dla środowiska pozbawiono mnie możliwości zabezpieczenia samochodu przed brudem. Niestety, jak zwykle (w czasie moich odwiedzin) stos worków obsypany był równo cementem.

zarejestrowany-uzytkownik

12.05.2009

Praktiker

Placówka

Gdańsk, Kołobrzeska 26

Nie zgadzam się (21)
Od razu po...
Od razu po wejściu roztacza się niemiły zapach szamba. Jako, że mieszkam niedaleko i mam "po drodze" żeby zrobić tam szybkie zakupy stwierdzam, że nie po raz pierwszy go odczułam. Jest on raczej nie wiadomego pochodzenia, gdyż pani kasjerka po zapytaniu o ten zapach odpowiedziała "nie wiem". Ceny są średnie i zaopatrzenie sklepu także przeciętne. Warzywa nie zawsze są świeże. Podobnie jest z wędlinami (zdarzyło mi się już nie raz kupić tam "śliską" wędlinę). Czytniki do skanowania cen produktów nie zawsze działają i potem przy kasie okazuje się, że płacimy o 5 zł więcej niż przewidywaliśmy. Zawsze czynna jest jedna kasa, przy której ustawia się kolejka na 10 metrów. I zawsze się w tym momencie zastanawiam skąd ta nazwa: Carrefour Express? No i te panie przy kasie takie jakieś obrażone..........

zarejestrowany-uzytkownik

12.05.2009

Carrefour

Placówka

Brzeg, Długa 2

Nie zgadzam się (16)
Kasjerka ubrana w...
Kasjerka ubrana w odzież z logiem firmy Tesco i identyfikatorem. Przy kasie nie było "belek" oddzielających towary poszczególnych klientów wyłożonych na taśmie. Kasjerka niestety ani razu nie upewniła się co do towaru należącego do płacącego klienta. Po zeskanowaniu kodu kreskowego przerzucała zakupione towary. Na koniec wręczyła paragon. Milcząca obsługa.

zarejestrowany-uzytkownik

12.05.2009

Tesco

Placówka

Łódź, Al. Piłsudskiego 15

Nie zgadzam się (17)
Obsługa w oddziale...
Obsługa w oddziale niezwykle sympatyczna i miła. W dni dzisiejszym zakładałem tam konto i przyznam, że choć bywam czepialski tym razem nie mam się do czego przyczepić ... Panie bardzo sympatyczne i uprzejme, wiedza na temat produktu bardzo dobra a standardy obsługi nienaganne. Doradca podniósł tyłek z krzesła kiedy podszedłem do stanowiska i przywitał się ze mną. Zapytał w czym może pomóc itd. Jedynym minusem jest to, że przy okazji zakładania konta zostałem zasypany propozycjami innych produktów, ale cóż ... pewnie plany sprzedażowe nie ominęły Banku Millennium ;)

zarejestrowany-uzytkownik

12.05.2009

Bank Millennium

Placówka

Gdańsk, Słowackiego 37

Nie zgadzam się (22)
Do ING Banku...
Do ING Banku udałem się w celu założenia konta. Oddział tego Banku w Nowym Targu znajduje się blisko Rynku na ul. Szkolnej 2, jednak mały szyld przy natłoku innych, wielkich i kolorowych, które należą do firm zlokalizowanych w pobliżu, sprawia, iż osoba spiesząca się może przeoczyć ten oddział. Już na samym początku rzuca się w oczy to, że opisany szyld Banku jest brudny… Zacieki po deszczu, kurz oraz pył jaki się na nim znajdują świadczą o tym, że nie był czyszczony od bardzo dawna… „Strefa wejściowa” prezentuje się bardzo dobrze. Utrzymany jest porządek, do dyspozycji Klienta jest bankomat, wpłatomat oraz komputer z dostępem do bankowości internetowej. Po wejściu do oddziału zaskoczeniem może być brak kolejek. Jak się później okazuje ten oddział nie ma kasy… W momencie wejścia do oddziału zostałem miło przywitany przez młodą kobietę pracującą na stanowisku Doradcy Klienta. Uprzejmie i z uśmiechem zaprosiła mnie do stanowiska, jednocześnie utrzymując kontakt wzrokowy. Dodam, iż zachowanie to było bardzo naturalne i swobodne. Kobieta była ubrana należycie, przypuszczam, że zgodnie ze standardami ING Banku Śląskiego. Włosy upięte, granatowa garsonka, pomarańczowa apaszka z logo Banku oraz identyfikator z imieniem i nazwiskiem pracownika przypięty po lewej stronie. Pracownica imieniem Aleksandra zapytała o mój cel wizyty a następnie przeprowadziła rozmowę handlową, podczas której, co należy wyraźnie podkreślić, umiejętnie zadawała pytania, co pozwoliło na bezbłędne rozpoznanie moich potrzeb. Sama procedura założenia konta dość szybka i przyjemna – zaproponowano mi kawę. Po podpisaniu umowy moje konto było od razu aktywne. Pani Aleksandra odpowiedziała też na wszystkie moje pytania związane z kontem oraz innymi produktami bankowymi. Jej informacje były bardzo zrozumiałe, czytelne, fachowe i wyczerpujące dzięki czemu zostałem utwierdzony w fakcie, iż rozmawiam z wykwalifikowanym pracownikiem Banku. Na koniec wszystkie dokumenty otrzymałem spakowane do firmowej teczki. Otrzymałem także zapewnienie, iż pracownicy tej Placówki są zawsze do mojej dyspozycji w godzinach pracy. Wręczono mi także wizytówkę Placówki. Wychodząc z oddziału byłem zadowolony i usatysfakcjonowany z miłej obsługi. Cieszy fakt, że obsługa ta była bardzo naturalna i fachowa, przeprowadzona w przyjaznej dla klienta atmosferze. Dodam również, że pozostali dwaj pracownicy Banku również sprawiali pozytywne wrażenie: nienaganny wygląd, brak rozmów prywatnych, widać było że każdy był zajęty swoją pracą, ale jednocześnie w gotowości do pomocy potencjalnemu klientowi. Jeżeli ich wiadomości są na takim samym poziomie jak doradcy klienta, który mnie obsługiwał, to oddział zasługuje na duże wyróżnienie. Niestety, przysłowiową łyżką dziegciu w tym słoiku miodu okazała się brudna podłoga sali sprzedażowej tego Banku oraz brudne okna, czego nie widać „na zewnątrz” a także brak obsługi kasowej co uniemożliwia bezpośrednią wpłatę pieniędzy w razie awarii wpłatomatu, co może prowadzić do niezadowolenia wśród ludzi starszych.

zarejestrowany-uzytkownik

12.05.2009
Nie zgadzam się (16)
Okoliczności badania -...
Okoliczności badania - liczba klientów pokrywa się z liczbą personelu, czyli sprzedawca ma czas zająć się klientem. Sprzedawca oferuje pomoc w doborze asortymentu po wstępnym zapoznaniu się klienta z ekspozycją. Sprzedawca poświęca całą uwagę klientowi. Sprzedawca zwraca się do klienta w formie Pan/Pani/Państwo; był życzliwy i odpowiadał wyczerpująco na zadawane pytania. Miał dużą wiedzę dotyczącą oferowanych produktów. Personel ubrany schludnie i czysto. Dobra ekspozycja wewnętrzna i zewnętrzna sklepu. Atmosfera zachęca do powrotu.

zarejestrowany-uzytkownik

11.05.2009

Home&You

Placówka

Opole, pl. Kopernika 16

Nie zgadzam się (36)
Niedawno na terenie...
Niedawno na terenie Tychów otworzyła się pizzeria siei Dominium. Wystrój placówki oraz czystość jest bardzo dobra, w porównaniu do innych pizzeri tej sieci (a miałam okazję być w kilku) pod względem wystroju ta jest jedną z lepszych. Równiez obsługa jest na dobrym poziomie, uprzejma ale nie natarczywa. Od samego przyjścia jestem dobrze traktowana a zamówienia przyjmowane są szybko i sprawnie. Szkoda, że kelnerki nie są ubrane bardziej kobieco, wyglądają jak piekarze. Pewnie jadałabym tam częściej bo ceny też nie są przesadnie wysokie jednak jak na pizzerie oferta pizz jest dla mnie uboga nigdy nie znajdę nic dla siebie no chyba, że sama wybiore składniki, ponadto uważam, że pizzeria ta skapi na składnikach. Jeśli chodzi o pozostałe smakowitości polecam sernik natomiast zdarzyło mi się zjeść przesolone spaghetti bolognese.

zarejestrowany-uzytkownik

11.05.2009
Nie zgadzam się (15)
W ramach wprowadzenia,...
W ramach wprowadzenia, pół roku temu wróciłam z Wielkiej Brytanii po 5 letnim pobycie. Zara jest jedną z moich ulubionych marek odzieżowych. Kilka tygodni temu odwiedziłam jeden z salonów w/w marki w centrum handlowym „Złote Tarasy”. Nastawiona byłam, jak zwykle przekraczając próg firmy, na dobrą jakość, ciekawą kolekcję i miłą obsługę. Niestety. Rozczarowałam się i to bardzo. Wchodząc do sklepu miałam dość sprecyzowane plany, tak więc po dość szybkim rozeznaniu się w towarze wybrałam co najbardziej przypadło mi do gustu i podążyłam w kierunku przymierzalni. Na miejscu, kobieta w młodym wieku podeszła do mnie jak do osoby, przez którą musi pracować i zarabiać pieniądze. Była niemiła, a wszystko co robiła (nawet podanie numerka) było odpychające i zniechęcające. W przymierzalni okazało się, że bluzka, która najbardziej mi przypasowała była popruta na szwie, postanowiłam więc poprosić o rabat, jako że zszycie jej nie wymagałoby ode mnie dużo zachodu, a zawsze to jakaś oszczędność. W Anglii, tego typu upusty były raczej na porządku dziennym i chyba każdego rodzaju uwaga była rozpatrywana z szacunkiem i zrozumieniem. Tak więc udałam się do kasy, gdzie stałam ponad 10 min. Zwróciłam przy tej okazji uwagę na cztery kobiety, które stały po drugiej stronie lady rozmawiając, natomiast tylko jedna z nich obsługiwała. Druga kasa stała pusta. Po dojściu do kasy dowiedziałam się, że w tym sklepie nie udziela się rabatów i że mogę tylko wymienić bluzkę na inną sztukę. Poprosiłam więc, żeby mi pani nową sztukę podała, ta natomiast skierowała mnie na sklep i powiedziała, że tam powinnam poprosić. Udałam się zatem w kierunku wskazanym prze ekspedientkę, tam uzyskałam informacje, że pani nie może mi pomóc, ponieważ to nie jest jej dział i wskazała inny kierunek. Tam podeszłam, ale niestety nie udało mi się nikogo zastać i zdegustowana oraz nie będę ukrywać zła wyszłam ze sklepu.

zarejestrowany-uzytkownik

11.05.2009

Zara

Placówka

Nie zgadzam się (23)
Nawiązanie kontaktu sprzedawcy...
Nawiązanie kontaktu sprzedawcy nastąpiło dopiero wtedy, gdy klient dał znak, że jest czymś zainteresowany. Sprzedawca zapytał o oczekiwania klienta. Brak odnoszenia przez obsługę rzeczy do przymierzalni oraz doradzaniu w przymierzalni. Brak informacji o zwrotach i gwarancjach. Sklep czysty. Dobra ekspozycja zewnętrzna oraz wewnętrzna.

zarejestrowany-uzytkownik

11.05.2009

Reserved

Placówka

Opole, pl. Kopernika 16

Nie zgadzam się (15)
Często przechodzę koło...
Często przechodzę koło małej cukierni "Bajka". Pewnego dnia postanowiłam zakupić coś słodkiego i zaszłam do w/w cukierni. Po przekroczeniu progu, Pani od razu wykrzyknęła "dzień dobry" i zakończyła rozmowę telefoniczną. Po kliku minutach zapytała, w czym może pomóc, czego szukam, poradziła, które ciastka są wyjątkowo dobre, które najświeższe. Byłam mile zaskoczona. Niby tylko zakup ciastek, ale kompetencja Pani za ladą - ogromna.

zarejestrowany-uzytkownik

11.05.2009

Cukiernia Bajka

Placówka

Warszawa, Reymonta

Nie zgadzam się (26)
Sklep BIEDRONKA znajduje...
Sklep BIEDRONKA znajduje się w pobliżu mojego domu i często robię tam na zakupy. Bywam tam kilka razy dziennie i jestem bardzo zadowolona ze sprawnej obsługi, w sklepie jest utrzymany porządek personel zawsze doradzi i wyrazi swoja opinie na temat produktu nigdy nie zdarzyło się aby została mi odmówiona jakakolwiek pomoc. Na kasach pracują sympatyczne ekspedientki, których stanowiska pracy zawsze są wysprzątane bez niepotrzebnych papierów itp. Asortyment w sklepach tych jest dość duży.

zarejestrowany-uzytkownik

11.05.2009

Biedronka

Placówka

Radomsko, Przedborska 47

Nie zgadzam się (27)
wyroby cukiernicze z...
wyroby cukiernicze z dnia poprzedniego nie sa zwracane do dostawcy ani nie sa przeceniane tylko sprzedawane jako dostawa biezaca-skandal!!!!!!

zarejestrowany-uzytkownik

11.05.2009

Piotr i Paweł

Placówka

Kalisz, Polna 14

Nie zgadzam się (24)
1.Obserwacja dot.marketu ...
1.Obserwacja dot.marketu nalezacego do sieci PIOTR I PAWEL kasjerki notorycznie prosza o "koncowke " i drobne ;nie czekaja ani nie pomagaja w spakowaniu sprawunkow tylko kasuja nastepnego klienta;zakupiony towar jednego kielenta miesza sie z drugim

zarejestrowany-uzytkownik

11.05.2009

Piotr i Paweł

Placówka

Kalisz, Polna 14

Nie zgadzam się (19)
Ostatnia moja osobista...
Ostatnia moja osobista wizyta w w/w PUP-ie na szczęście mała miejsce ok. rok temu. ale pozwalam sobie na zamieszczenie tej opinii ponieważ nada współpracuję z tym urzędem i mam pewność, że niestety nic się nie zmieniło jeśli chodzi o obsługę petentów. Moja wizyta dotyczyła wyrejestrowania się ze statusu osoby bezrobotnej. Po odczekaniu ok 20 min. ponieważ Pani urzędniczka przebywała poza miejscem swojej pracy w momencie gdy pojawiłam się w urzędzie zostałam poproszona o przedstawienie zaśwaidczenia na podstawie którego chcę się wyrejestrować. Przekazał tej Pani informację iż taki zaświadczenie od omjego pracodawcy dostarczył tydzień temu. Po czy pani stwierdział, że to co było tydzień temy się nie liczy i muszę dostarczyć takie zaświadczenie w dniu dzisiejszym. Na szczęście razem ze mną był w tym dniu mój pracodawca. Grzecznie zapytałam Pani czy takie zaświadczenie może od ręki napisać mój pracodawca w tej chwili ponieważ stoi obok mnie. Pani nie kryła zaskoczenia bo widocznie chciała mnie już "odfajkować" i poprosić kolejna osobę. Nie widząc żadnej akceptacji ze strony urzędniczki poprosiłam o czystą krtkę o długopis aby mój pracodawca mógło szybko takie zaświadczenie wypisać. W odpowiedzi otzrymałam wykrzyczany komunikat, że "ona nie ma żadnej kartki i czasy żeby czekać na takie zaświadczenia". Oczywiście sprawa skończyła się u Dyrektora,a pani urzędniczka z obrażona miną wyjęła kartkę papieru z pod biurka i czekała dotąd aż zaświadczenie zostało wypisane. Oczywiście tą sprawę potraktowałam bardzo skrótowo ale niestety spotykam się na każdym kroku z oporem PUP w Starachowicach chcąc załatwić jakąkolwiek sprawę. Petentom tego urzędu zalecam duuużo cierpliwości i przede wszyskim odwagi upominania się o właściwą i fachową obsługę.

zarejestrowany-uzytkownik

11.05.2009
Nie zgadzam się (18)
Tego dnia udałam...
Tego dnia udałam się do New Yorkera w celu oglądnięcia nowej kolekcji. Wzięłam kilka rzeczy do przymieżalni z czego wybrałam sukienkę, bluzkę oraz komplet bielizny. W domu po rozakowaniu, przy odcinaniu metek okazało się, że ceny sukienki oraz bluzki są FAŁSZYWIE zawyżone względem cen podanych na metce pierowtnie - dla całej Europy. Cena za którą kupiłam odzież była naklejona na te pierwotną (podwójnie, aby po odklejeniu zrywana była od razu nieodwracalnie cena pierwotna ustalona dla nowej kolekcji). Ceny "nowe" były o 10 zł wyższe niż podane pod spodem. Zatem za zakupy przepłaciłam 20 zł - co zapewne w skali kilkunastu klientów dziennie stanowi swoisty ZYSK dla sieci. Nie wiem, czy to normalna praktyka w tej sieci w całej Europie (?)- rzadko tam kupuję. Ceny wcale nie są niskie jak na sieć praktycznie dla nastolatków - którzy są w tej sposób nabierani, nie wiadomo czy w oczach KRYZYSU ... Skoro ceny wzrastają powinny być odgórnie ustalone - a produkty powinny być na nowo ometkowane. Jest to skandaliczna praktyka względem klienta. Dodatkowo w sklepie panuje wiecznie bałagan - ubrań jest tak dużo, że nie można odchylić wieszaka aby zobaczyć dany towar. Muzyka panująca w sklepie jest dość "męcząca". Lecz być może nie przeszkadzają nastoletnim zakupowiczom.

zarejestrowany-uzytkownik

11.05.2009

New Yorker

Placówka

Wrocław, Legnicka 58

Nie zgadzam się (22)
Jestem bardzo zadowolona...
Jestem bardzo zadowolona z zakupow oraz obsługi w sklepie.Widac bardzo duzo pracujacego personelu.Wszystko było poukładane na połkach.Personel chetnie słuzył pomoca w znalezieniu asortymentu.Był usmiechniety i schludnie ubrany. na sklepie było widac duzo kasjerow .Kasjerka ktora obsługiwała była miła oraz usmiechnieta.pakowanie produktow nie sprawiało jej zadnych trudnosci oraz zastosowała pewnien podziała na art.spozywcze,chemiczne itd.Na sklepie podłoga była czysta. Na terenie sklepu panowało duzo promocji produktow.

zarejestrowany-uzytkownik

11.05.2009

Auchan

Placówka

Sosnowiec, Zuzanny 20

Nie zgadzam się (24)