Dojeżdżając do zakładu pana Bogdana z daleka widać już tablice reklamowe prowadzące do punktu. Zakład nie wygląda może zachęcająco (mały warsztacik z tyłu domu), ale za to oferuje szeroki zakres wiedzy w zakresie sprzętu rowerowego. Starszy pan potrafi odpowiedzieć z pasją na każde pytanie klienta wyczerpująco i cierpliwie. Zlecając naprawę roweru w tym punkcie, można być pewnym, że zostanie ona przeprowadzona należycie. Jedynym minusem jest długi okres czekania za swoim rowerem z powodu zbyt wielu zleceń przez innych klientów.
Obsługa mizerna, ekspedientki w ogole nie były zainteresowana klientem. Wszystkie były zajęte zmianą wystroju sklepu. Mimo samoobsługi cięzko było mi wyciagać kartony z moim rozmiarem butów z sterty innych kartonów które były pokukladane jeden na drugim. W końcu zrezygnowałam z kupna sandałów.
Po wejściu do placówki bezpośrednio skierowałam się do stanowiska obsługi kont, Pani obsługująca to stanowisko przywitała mnie życzliwym uśmiechem oraz standardowym pytaniem „Dzień dobry w czym mogę Pani pomóc”, chciałam uzyskać informację o możliwości uzyskania dostępu do własnego rachunku przez Internet (czyli usługę Peko24). Doradczyni PKO zaczęła od przedstawienia Przewodnika po Peko24 i analizowania rozdziału piątego czyli Możliwości PKO bez konieczności „ciągnięcia za język” udzielała informacji wyczerpujących oraz o opłatach pobieranych przez bank przy każdej z omawianych operacji co bardzo mi się spodobało ponieważ nie czułam się traktowana jak natręt przeszkadzający w pracy (w placówce panował spory ruch), podobało mi się również to że doradczyni opowiadając o usłudze prowadziła ze mną dialog a nie sztywny monolog reklamowy. Zastosowanie przewodnika jako pomocy w rozmowie z Klientem dobry pomysł ponieważ dzięki temu ani ja ani Doradczyni nie pominęła żadnych kwestii związanych z obsługą rachunku w Internecie.
Realizacja dyspozycji złożonych przeze mnie również przebiegła szybko i sprawnie.
Podsumowując: podczas mojej wizyty (czas ok. 45 minut) zostałam obsłużona według wysokich standardów i chociaż mam już dostęp do swojego rachunku przez Internet to i tak będę zaglądać do tej placówki.
Dziękujemy za zgłoszenie. Z każdej opinii i oceny wyciągniemy wnioski, aby poprawiać jakość obsługi Klientów.
Zacznę od tego,...
Zacznę od tego, że zakupy w tym sklepie robię bardzo często. Składają się na to dwa czynniki. Pierwszy - umiarkowana cena, dostosowana do portfela studenta, drugi- duży wybór butów w rozmiarze 42 i większych (bardzo rzadko spotykam buty w tej numeracji w innych sklepach). Anielska ciierpliwość Pań obsługujących jest dodatkowym atutem tego sklepu. Wielokrotnie podchodząc z zapytaniem o but w danym rozmiarze, spokojnie i z uśmiechem na twarzy pomagały w znalezieniu wybranego buta, lub gdy akurat takiego nie było w znalezieniu czegoś podobnego. Uwielbiam robić tam zakupy i zawsze wychodzę zadowolona, z nową parą butów. :)
Wchodząc do oddziału banku byłem trzecim klientem. Jedna Pani była właśnie obsługiwana, druga zaś siedziała na fotelach dla osób oczekujących na obsługę. Usiadem obok czekając na swoją kolej. W pomieszczeniu było czysto, nie było porozrzucanych śmieci ani ulotek. Na swoją kolej czekałem 10 minut. Pani wstając poprosiła mnie grzecznie przywitała oraz zaproponowała żebym usiadł i dopiero sama usiadła. Stanowisko pracy było zadbane i nie było tam żadnych zbędnych rzeczy. Tylko długopisy i ulotki z ofertami. Pani była ubrana schludnie i estetycznie. Miała zawieszoną na smyczy plakietkę firmową oraz identyfikator z tym, że identyfikator był odwrócony tak że nie było widać imienia i nazwiska. Obsługiwany byłem ok. 5 minut. Obsługa była przeprowadzona dobrze i profesjonalnie choć proponowany kredyt nie był dla mnie satysfakcjonujący.
Moja ocena ogólna to : -2
1) Wygląd i aranżacja sklepu
Sklep w miare czysty, zadbany. Ubrania poukładane estetycznie. Pierwsza gondola przy wejściu ciekawie zaaranżowana.
Przymierzalnie czyste, lusta czyste.
Oświetlenie w kabinach mogłoby być lepsze.
2. Ocena jakości obsługi klienta
Ogólna ocena obsłgi to -5 .
Personel w postaci trzech pracownic. Brak jakiegokolwiek zainteresowania klientem. Brak powitania przy wejściu. W trakcie całej wizyty w sklepie żadna z Pań ekspedientek nie zaangażowała się w obsługę klientów. Podczas próby nawiązania kontaktu klienta z pracownikiem zbywanie krótkimi wypowiedziami ; wszelkie prośby o pomoc w znalezieniu szukanego towaru zostają spełnione za pomocą wskazywania palcem, bądź zbyciem.
Przy finalizacji transakcji zakupu ubrań nadal brak kontaktu ze sprzedającym. Klient nie dostaje informacji na temat zwrotów , reklamacji itp. Towar pakowany jest mało estetycznie, nie składany, cały wygnieciony.
Ogólne wrażenie moje jest takie, że wchodząc do tego sklepu czuje się od razu niechęć pracownic. Człwiek zamiast komfortu odczówa stres związany z atmosferą panującą w sklepie.
Wizualnie pracownicy w miarę zadbani, jednak brak indetyfikatorów sprawia, że wtapiają się w tłum przy większym natłoku ludzi.
Ze względu na kłopoty z korzystaniem z wpłatomatu poprosiłem Multibank o okreslenie warunków korzytania z takich urządzen. Jak dotąd Multibank reguluje wpłaty za pomocą wpłatomatu za pomocą jednego równoważnika zdania w regulaminie korzystania z karty. Pani z multilinii poninformowala mnie ze uzyskanie takiech informacji wymaga złożenia reklamacji ponieważ bank nie przewiduje innej procedury na procedowanie wniosków klientów. Czas rozpatrywania reklamacji - 30 dni. Po 33 dniach ponownie skontaktowalem sie z Mutilinia z zapytaniem o odpowiedz , poinformowano mnie ze bank nie zrobil nic ponieważ "konieczne jest uzyskanie dodatkowych informacji od klienta" na pytanie" w jaki sposób bank kontaktowal sie zeby te informacje pozyskac" nie uzyskałem odpowiedzi.
Ponadto Pani z multilini zaproponoiwala dopisanie mojej drugie rozmowy jako korekty pierwotnego wniosku co daje bankowi kolejne 30 dni na odpowiedz.
W dniu dziejszym mija 45 dni od mojego zapytania - odpowiedzi z banku nie ma.
Będąc przypadkiem we Włocławku ze swoją narzeczoną, zakupiliśmy buty damskie dla Niej. W domu okazało się, że lewy i prawy but różnią się od siebie. Różnica spowodowana była wadą fabryczną. Jeszcze tego samego dnia zadzwoniliśmy do sklepu i opisaliśmy całą tą niezręczną sytuację. Przez telefon dowiedzieliśmy się, że oczywiście z wymianą nie będzie problemu, a jako że mieszkamy w Toruniu to możemy się udać do którejkolwiek z placówek w tymże mieście. Dnia 02/04/2009 roku udaliśmy się z towarem i dowodem zakupu do sklepu CCC na ulicę szeroką w Toruniu. Przy kasie, serdecznym uśmiechem powitała nas Pani sprzedawca, jak się potem okazało - praktykant. Po przedstawieniu zaistniałej sytuacji i opisaniu przebiegu rozmowy telefonicznej ze sklepem z Włocławka, Pani praktykant stwierdziła, iż ze względu na swój niewielki staż pracy musi poprosić o pomoc swoją starszą koleżankę. Na tym skończyły się nasze pozytywne doświadczenia w tym sklepie. Pani sprzedawca poproszona przez praktykantkę o pomoc, z pochmurną miną stwierdziła, że wymiana nie wchodzi w grę, że nie jest ważne iż buty były zakupione w sklepie tej samej sieci lecz w innym mieście. Powiedziała także, że gdyby wymiana była możliwa to każdy klient mógłby codziennie bezkarnie wymieniać zakupiony towar. Zostaliśmy potraktowani jak ktoś, kto pojawił się w sklepie w celu dokonania oszustwa lub wyłudzenia. Gdy poprosiłem o rozmowę z kierownikiem sklepu, Pani sprzedawca wyraźnie podniosła ton i oznajmiła, że kierownika dziś nie ma i już nie będzie. Nigdy więcej nie wróciliśmy do tego sklepu, a wadliwy towar wymieniliśmy bez problemu, następnego dnia w sklepie CCC w Galerii Copernicus w Toruniu.
Wczoraj znowu wpadłam na chwilę po kilka rzeczy, m.in. kawałek wędliny. Przy kontuarze nie zawsze jest się natychmiast zauważonym, a kiedy już zostałam i poprosiłam o określoną wędlinę, dostrzegłam, że jest nabijana inna cena za kilogram. Myśląc, że to pomyłka, odczytałam cenę z widocznej etykietki. W odpowiedzi usłyszałam, że to stara cena i nie została jeszcze zmieniona, czyli... nic się nie stało. Żadnego "przepraszamy" oczywiście nie usłyszałam. Zdarzyło mi się nie po raz pierwszy. O ile asortyment i wygląd sklepu jest na pewno powyżej średniej, o tyle obsługa pozostawia BARDZO DUŻO do życzenia. Są to delikatesy, czyli sklep z ambicjami, a naprawdę niejednokrotnie jest się lepiej obsłużonym w zwykłym markecie.
Przechodziłem obok stoiska KFC w Galerii Auchan, jednak odrzuciło mnie i nie skorzystałem. Muszę przyznać, że oferta KFC wygląda najgorzej wśród wszystkich tego typu fast-foodów. Chodzi mi o prawdziwy wygląd dań a nie reklamy, które tu podobnie jak w innych sieciach są nierealne i przedstawiają wirtualną rzeczywistość. Ale wystarczy spojrzeć jak to wygląda w naturze... Zerknąłem na tace kilku klientów i szczerze dziwię im się że zamierzali zjeść coś takiego. Jak odkryją to co kryje się od grubą wartstwą panierki - pewnie zrozumieją swój błąd. Ja mam już to za sobą i nie wrócę tu.
- zbyt długie oczekiwanie na załatwienie jakiejkolwiek sprawy,
- braki kadrowe,
- doradcy wkraczają w sferę bardzo sobistych pytań - niepotrzebnych do załatwienia spraw,
- jakość obsługi na srednim poziomie,
- fachowa wiedza i kompetencje doradców,
- wygląd doradców na wysokim poziomie,
- szeroka i bogata oferta usług bankowych,
- panująca czystość i porządek w placówce.
Kupowanie w sklepie często wiąże się z rozterkami. Wczoraj, gdy stanąłem przed ścianą pełną rolek z kablami miałem rozterkę. Nie wiedziałem gdzie szukać. Tuż za mną stali pracownicy stoiska elektrycznego. Mimo tego, że nie byli zajęci, nie splamili się podejściem i aktywnym zainteresowaniem sprzedażą.
Kiedy już odnalazłem właściwy kabel, okazało się, że pracownicy zginęli. Trzeba było ich poszukiwać.
W efekcie wyszedłem ze sklepu bez dokonania zakupów, zarobiła Castorama.
W sklepie panuje porządek, można przebierać w asortymencie, ceny atrakcyjne. Czasem można trafić na fajne promocje. Największy minus to to że brakuje koszyków przy wejściu do sklepu, a później trzeba lecieć specjalnie do kasy po koszyk. Spotkałam się z tym nie raz i bardzo mnie to irytuje. Poza tym obsługa klienta przy kasie jest w miarę szybka.
W NETTO brakuje porządku, a szczególnie w koszach- ciężko znaleźć cenę do danego towaru. Zawsze są tu dłuuugie kolejki. Personel wiecznie zaganiany, jak się o coś zapytać to niektóre z Pań dają odczuć, że robią dużą przysługę, a przecież gdyby nie klienci to nie miałyby miejsc pracy... Sklep jest na tyle ciasny, że ciężko jest tam wjechać z koszykiem i jakoś swobodnie się nim poruszać.
Początek mojej wizyty w PZU wydawał się obiecujący. Wyjątkowo nie musiałam oczekiwać w kolejce. Obsługiwał mnie młodszy specjalista. Po zapoznaniu się z problemem z jakim przyszłam starał się odszukać rozwiązanie w systemie, jednakże gdy się nie udało poprosił żebym poczekała i odszedł z moimi dokumentami. Wrócił po kilku minutach, które wydawały mi się wiecznością, gdyż pomimo zamontowanej klimatyzacji pracownicy z niej nie korzystają, a ja myślałam, że się rozpłynę. Młodszy specjalista poinformował mnie, że zrobił ksero dokumentów ponieważ nie ma dzisiaj pracownicy, która je wystawiła, a on nie potrafi odpowiedzieć na pytanie. Poprosił o mój nr telefonu i poinformował mnie, iż w przypadku gdy wystąpił błąd z ich strony to on mnie o tym poinformuje, gdy wszystko będzie dobrze nie zadzwoni!!! Następnie udałam się do kasy. Przed mną była klientka, która chciała opłacić ubezpieczenie kartą płatniczą. Okazało się, że pracownica nie potrafi obsługiwać terminalu. Pani poprosiła swoją koleżankę z drugiej kasy, jednakże ona również nie potrafiła obsłużyć terminalu. Ochroniarz dyskretnie obserwujący wszystko co się dzieje, postanowił włączyć się do "akcji". Po 5-minutowej dyskusji ktoś postanowił iść na inne piętro szukać pomocy. Kolejka zaczęła się powiększać kiedy po kolejnych 10-minutach zjawiła się kompetentna pracownica, która obsłużyła klientkę z kartą płatniczą, a przy okazji nauczyła obsługiwać terminal swoje koleżanki. Zaskoczył mnie fakt, że nikt dotychczas nie zainteresował się tym, czy pracownica punktu płatniczego potrafi obsługiwać terminalu.
W tej Galerii zawsze można znaleźć coś wyjątkowego i niespotykanego nigdzie indziej. Tak też było i wtedy. Natrafiłam na żel do kąpieli i mydło o zapachu konwaliowym. Moja ciocia kocha te kwiaty, więc postanowiłam zrobić jej prezent. Kosztowały znacznie więcej niż w zwykłej drogerii, ale raz na jakiś czas można zapewnić sobie luksus. Do tego pięknie mi owy zestaw zapakowano :)
Przechodziłam galerią i zajrzałam do sklepu. Ceny nie były zachęcające, więc nie miałam zamiaru nic kupować, jednak zauważyłam dosyć ładną bluzę zapinaną na zamek i pomyślałam, że warto przymierzyć. Bardzo ładnie w niej wyglądałam, a że można ją rozpinać, byłaby w sam raz na chłodne wieczory, by coś na siebie narzucić. Pani w kasie grzecznie mnie przywitała, a przy kasowaniu powiedziała, że na tą bluzę jest rabat. Ucieszyłam się bardzo, bo tania nie była. Dobrze, że mnie poinfromowano. Cenię sobie uczciwość.
Zajrzałam do gazetki i zauważyłam ciekawy zestaw biżuterii. Akurat szukałam prezentu na urodziny dla mamy, więc postanowiłam się temu przyjrzeć bliżej. Biżuteria była za szybą, dobrze zamknięta i chroniona. Po chwili podszedł do mnie pracownik pytając czy jestem czymś zainteresowana. Wskazałam na jeden wisiorek, a on zaproponował, że może go wyjąć, bym zobaczyła dokładniej. Zgodziłam się. Zapytałam czy to srebro i jakiej próby. Pan dokładnie mnie poinformował o parametrach wisiorka. Akurat był na niego rabat i cena wydała mi się w sam raz. Postanowiłam go wziąć. Pan zaoferował, że go zapakuje do ładnego pudełka. Tak też zrobił. Bylam zadowolona, że znalazłam prezent. Mama była bardzo szczęsliwa :)
Jest to firma zajmująca się przewozem osób z którą miałam przyjemność współpracować. Godna polecenia. Samochody naprawdę dobrej jakości, doskonale dopasowane do określonych wcześniej potrzeb i ilości osób. Wszystko zorganizowane na czas i sprawnie.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.