Opinie użytkownika (83189)

Nie znam dobrze...
Nie znam dobrze kuchni indyjskiej. To zresztą ogromny kraj, więc podobnie jak w przypadku Chin sztuka kulinarna, obejmuje kuchnię różnych grup etnicznych (w tym kuchnię hinduską). Ta mozaika kulturowa świetnie zobrazowana jest w tym co znajduje się na stole, gdzie kuchnia przeplata się z religią. Kuchnia tego regionu zawsze kojarzyła mi się z aromatycznymi, korzennymi przyprawy dodawanymi do dań. W Ganesh jest dokładnie tak: aromatycznie i specyficznie. Lokal nie jest duży, ale przyjemnie urządzony. Obsługa przesympatyczna i znająca "temat". Jeśli chodzi o jedzenie, to miałam przyjemność zajrzeć tu na obiad po męczącym "służbowym" dniu. Czyli mówiąc krótko głodna byłam jak zwierz. Zamówiłam więc kawałki baraniny w sosie indyjskim, których nazwy z menu niestety nie pamiętam. Do tego placek z pszennej mąki z czosnkiem - naan i lassi (hinduski napój jogurtowy z czosnkiem). Jedzenie było bardzo smaczne. Osobiście wolę ajran (kuchnia turecka), ale lassi świetnie komponowało się z mięsem, a co najważniejsze z sosem. Bardzo esencjonalnym o przesmacznej barwie i aromacie. Podobno w starożytności mistrz kucharski był na równi traktowany z artystami, astrologami i lekarzami, czyli należał do profesji wysoce poważanych. Tu muszę oddać kucharzowi z Piotrkowskiej 69, że dzięki niemu zainteresowałam się kuchnią półwyspu Indyjskiego. A to chyba już dobrze świadczy o jego biegłości w "sztuce".

zarejestrowany-uzytkownik

02.07.2010

Restauracja Indyjska Ganesh

Placówka

Łódź, Piotrkowska 69

Nie zgadzam się (33)
Według moich rodziców...
Według moich rodziców ten Hortex ma co najmniej 30 lat i w czasach ich młodości była to jedna z lepszych lodziarni w Łodzi.Na szczeście tylko w ich czasach teraz to ... eh szkoda słow. Poza tym, podczas rodzinnych spotkań nie raz mówiono o tej lodziarni z takiej, czy innej okazji, ale zawsze w superlatywach. Dzisiaj, w końcu się tam wybrałam. Z okazji bez okazji Przekraczając próg tej kawiarnio-lodziarnio-restauracji, przenosimy się do XX wieku. Misz masz mebli, dodatków, lamp i roślin (w środku rośnie nawet drzewo) wygląda naprawdę słabo. W dodatku ma się wrażenie, że każdy z elementów tej "układanki" jest z innej epoki. A to niestety nie daje dobrego wrażenia. Ja zamówiłam spaghetti czarno-białe: lody naprawdę słabej jakości, tak samo dodatki - były wykonane z taniej czekolady, a wszystko to było polane sosem z tubki. Natomiast bita śmietana była naprawdę smaczna. Moj koleżanka chciała napić się cynamonowego latte, a dostała "zwykłą " nie wiadomo co jakas breja:( Na szczęście obsługa jest "współczesna" - młoda, uśmiechnięta i ładna... :). Ale to nie zmienia faktu ze ta miszmaszowa lodziarnia to dno! I te ceny z kosmosu!

zarejestrowany-uzytkownik

02.07.2010

Hort-Cafe

Placówka

Łódź, Piotrkowska 106

Nie zgadzam się (24)
Sklep wielobranżowy- osiedlowy....
Sklep wielobranżowy- osiedlowy. Poza artykulami spożyczymi można kupić wszystko, do majtek , przez talerze, ziemię do kwiatów po papier tolaetwy i buty dla dzieci Sprzedawczynie są dwie. Kobiety w wieku po 50! Są zawsze z kims zagadne nie bardzo wiedzą o co się je pyta. Dzisiaj poszlam tam z córka wybrac jej buty do biegania. Znalazłyśmy jej rozmiar co nie jest łatwe bo buty sa i owszem ale rozmairy zawsze za male albo za duże na moje dziecko. wybrałyśmy i poprosilam o drugi . Pani nie patrząc na rozmiar podał mi o swa numer za duży. Mówie jej ze chce 32 . Ona ni eprzerywając rozmowy z klientą czy koleżanka podaje mi but rozmiar 33. znów zwracam je uwage ze to nie 32 tylko 33. No to juz sie pani bardzooburzyla i na mnie wrzeszczy czego ja chce. Ja ze stoickim spokojem (oj jak to wkurza ludzi) spokojnie mówie ze córka potrzebuje rozmiaru 32 a pani niezwrócila uwagi ze to 33. widzę jak krew jej podchodzi do twarzy . wywala cała pólkę zx butaki wyciąga ten 32 i prawie we mnie nim rzuciła. "Porsze" Ja jej na to "Bardzo dziekuję". Czas placenia. Wyciągnelam dokladnie odliczoną gotówkę. sprzedawczyni znów krew jej do glowy plynie - myslał,że sie wydrze, że nie ma wydać. Coż obsluga w tym sklepie nigdy ne byla rewelacyjna szczególnie jak przychodza znajome ekspedientek. odradzam mimo niskich cen zupelne Dno jesli chodzi o obsługe.

zarejestrowany-uzytkownik

02.07.2010

Sklep wielobranżowy

Placówka

Łódź, Żubardzka 3

Nie zgadzam się (16)
Do wysłania miałem...
Do wysłania miałem wtedy kilka paczek, więc poszedłem jak zwykle na pocztę, ale po 20 min stania w kolejce zrezygnowałem i wybrałem się na miasto. Po drodze ku mojemu zdziwieniu zauważyłem punk Inpost, jest umiejscowiony w troszke dziwnym miejscu, z ciekawości poszedłem sprawdzić czy u nich też można wysłać do tych miejscowości co mam paczki. I traf w dzięsiątkę, po wejściu do małego pomieszczenia, większego nie potrzeba, nie było ani kolejek ani hałasu więc spokojnie mogłem zaadresować paczki i listy. Do tego jeszcze było oko nacieszyć, pani z obsługi wyglądała "odświętnie" - takie było moje pierwsze wrażenie, więc pozytywne. Miła obsługa i dużo lepsze ceny bardzo dobrze mnie zaskoczyły - połowa kasy została mi w kieszeni w porównaniu z pocztą polską. Przyjmowanie 4 paczek i 2 listów też o połowę szybciej (ok.6 min), a co najważniejsze paczki i listy mogłem monitorować gdzie w danym dniu się znajdują, tylko godziny otwaria są nie zgodne z tym co firma Inpost pokazuje na swojej stronie www, a tym w jakich godzinach jest otwarty punkt. W punkcie ponował w miare porządek, wszystko miało swoje miejsce, jak nie natrafiłem na dowóz swiżej poczty. Więc postanowiłem do tego punktu chodzić jak będę miał jakieś paczki czy listy.

zarejestrowany-uzytkownik

02.07.2010

InPost

Placówka

Dębica, Piekarska 4

Nie zgadzam się (28)
Kilka dni temu...
Kilka dni temu zadzwonił do mnie pracownik Open-Finance z propozycją założenia, tzw. konta optymalnego. Nie jestem zwolennikiem posiadania kilkunastu nieaktywnych kont zakładanych tylko po to, aby wziąć udział w jakiejś promocji czy dostania prezentu, dlatego odmówiłem. Pracownik jednak nie poddawał się i nalegał informując mnie przy tym o korzyściach posiadania wspomnianego konta. Z całego gąszczu informacji tak naprawdę udało mi się wyłowić tylko jedną korzyść. Jest nią możliwość dokonywania przelewów na i z lokat w czasie rzeczywistym a nie jak do tej pory musiałem czekać kilka dni aż lokata zostanie zaksięgowana na moim koncie i ponowne czekanie na zaksięgowanie nowej lokaty. Takie operacje trwały nawet tydzień a teraz będą trwały nie więcej niż kliknięcie myszką, przynajmniej według założeń. Czas pokaże czy ten system działa tak jak go reklamują. Wczoraj za pośrednictwem firmy kurierskiej dotarły do mnie wymagane dokumenty do podpisu. Za pośrednictwem poczty jednocześnie dotarła karta płatnicza do wspomnianego konta oraz PIN. Co prawda były w dwóch różnych kopertach, ale taka sytuacja nie powinna mieć miejsca. Co by było gdyby obie koperty dostały się w niepowołane ręce? Z takim pytaniem zwróciłem się do pracownika Open-Finance, który zapewnił, że nic złego się nie mogło stać, ponieważ karta jest nieaktywna. Przyznał jednak, że taka sytuacja nie powinna się zdarzyć i że złoży w moim imieniu reklamację. Reklamacje, do kogo? I na co? W odpowiedzi usłyszałem, że zwróci uwagę osobą odpowiedzialnym za proces wydawania kart, aby z kilkudniową różnicą wysyłały karty i PIN-y. Cała sytuacja wydała mi się na tyle niebezpieczna, że postanowiłem opisać ją, jako moją obserwacje i umieścić na tym portalu. Pozostaje mi tylko mieć nadzieję, że podobna sytuacja już się nie powtórzy.

zarejestrowany-uzytkownik

02.07.2010

Open Finance

Placówka

Nie zgadzam się (21)
Miałem ochotę na...
Miałem ochotę na zrobinie zakupów w miejscowym sklepie, który około roku został powiększony i przejęty przez sieć sklepów "Jubilatka". Po zatrzymaniu się na parkingu dla klientów sklepu, po wejściu do sklepu można wziąść koszyk lub wózek. Sklep jest dużo większy niż poprzednio, więcej asortymentu. W tym dniu miałem ochotę na marmoladę, gdy oglądałem sklep dokonałem zakupów, ceny mają umiarkowane, ale na niektóre maja pomylone ceny i wprowadzają człowieka w błąd - mam nadzieje że nie jest to robione celowo. Espedientki ubrane w firmowe fartuchy.Artykuły przemysłowe oddzielone od przemysłowych i znajdują się w tylnej części sklepu, to fajnie - nikt nie chce być "truty" zapachami np koło pączków. Po podejściu do kasy bo jest ich aż dwie, przeważnie nie ma kolejki, kasjerki sprawnie policzyły mój towar. Czasem zdarza się że towar na półce ma inną cenę (wyższą) niż na półce . W sklepie jest w miarę czystko, dlatego przyjemnie się robi zakupy. No cóż dużo asortymentu więc nie wiadomo czy pomyłki w cenach to pomyłki człowieka czy zamieżony cel marketingowy.

zarejestrowany-uzytkownik

02.07.2010

Jubilatka

Inna forma kontaktu

Nie zgadzam się (27)
Dwa lata temu...
Dwa lata temu zakupiłem krany do łazienki i do kuchni firmy Deante. Część gwarancji na niektóre produkty była wystawiona na 2 lata a na kran do wanny posiadam gwarancję na 5 lat. Po upływie ok. 1 tygodnia od zakończenia gwarancji na kran z łazienki zauważyłem, że pękł korpus i zaczyna ciec woda. Pomyślałem, że ładnie się zrobiło, tydzień po gwaranci się zepsuł jak na złość. Postanowiłem napisać zapytanie do firmy Deante, czy jest możliwość skorzystania z gwarancji pomimo, że upłynął tydzień temu okres gwarancji. Bardzo się zdziwiłem otrzymaną odpowiedzią. Okazało się, że reklamacja została zaakceptowana i polecono mi skontaktować się z przedstawicielem regionalnym w celu umówienia się na wymianę kranu. Po skontaktowaniu się zgodnie z zaleceniami, udałem się pod wskazany adres aby dokonać wymiany. Na miejscu okazało się, że w sklepie nic nie wiedzą na ten temat a przedstawiciel nie kontaktował się z nimi od miesiąca czasu. Próbowałem się z nim skontaktować ale były problemy – brak zasięgu. Niezrażony tym, zadzwoniłem do osoby, które podpisała się nad zgodą i po wyjaśnieniu sytuacji, na fax sklepu zostało wysłane pismo dotyczące wymiany. Gdyby nie ten mały zgrzyt z brakiem powiadomienia sklepu, można by powiedzieć, że obsługa firmy Deante jest bardzo profesjonalna i otwarta na klienta.

zarejestrowany-uzytkownik

02.07.2010

Deante

Infolinia

Nie zgadzam się (15)
Jakiś czas temu...
Jakiś czas temu kupiłem w salonie Vobis laptop z gwarancją na 2 lata. Po pierwszym roku użytkowania zaczęły się problemy z połączeniem do internetu. Po zaniesieniu do salonu, pracownik włączył laptopa i połączył się z Internetem. Po około 5 minutach połączenie został przerwane nie wiadomo z jakiej przyczyny. Po stwierdzeniu tego faktu pracownik przyjął sprzęt do reklamacji. Po niecałych dwóch tygodniach dostałem wiadomość sms-em, że można już odebrać sprzęt. W serwisie nie stwierdzono żadnej usterki. Po około 2 tygodniach zaistniała ta sama sytuacja z brakiem połączenia. Ponownie zaniosłem do serwisu i ponownie został on wysłany w Polskę do naprawy. Oczekując na powrót znalazłem numer telefonu w Internecie i połączyłem się z punktem, gdzie sprzęt był naprawiany. Po dodzwonieniu się i po połączeniu z serwisantem zapytałem się, jak wygląda sytuacja. Uzyskałem informację, że wszystko działa. Dowiedziałem się także, że sprzęt jest włączony od 4h i nie ma żadnego problemu. Powiedziałem serwisantowi, że teraz będzie chodził. U mnie problemy wystąpiły w przeciągu pierwszych 5 minut użytkowania. Po przekazaniu tej informacji serwisantowi obiecał mi, że sprawdzi po jakimś czasie jeszcze raz. Na drugi dzień ponownie się z nim połączyłem i okazało się, że mówiłem prawdę. Gdyż po 5 minutach sprzęt przestał działać i nikt nie wie dlaczego. Uzyskałem informację, że jak będzie naprawiony to dadzą mi znać. Po 3 dniach otrzymałem widomość telefonicznie, że zepsuła się karta sieciowa na płycie głównej, a że z uwagi na to że są razem, podjęto decyzję, że nastąpi zwrot pieniędzy. Gdybym sam nie zadzwonił do serwisu, to laptop by jeździł tam i z powrotem. Widać, że czasami samemu trzeba przypilnować swoich spraw.

zarejestrowany-uzytkownik

02.07.2010

Vobis

Placówka

Białystok, Produkcyjna 84

Nie zgadzam się (22)
Jakiś czas temu...
Jakiś czas temu zakupiłem w sklepie wagę łazienkową, która po pewnym czasie użytkowania odmówiła działania. Udałem się więc ponownie do sklepu aby złożyć reklamację. Po poinformowaniu obsługi o celu mojej wizyty przyjęto towar do reklamacji i ustaliłem, że jak tylko będzie wiadomo, co jest nie tak z wagą, to dadzą mi znać telefonicznie. Po około tygodniu czasu dostałem informację, że waga nie nadaje się do naprawy i w związku z powyższym poproszono mnie, abym odebrał pieniądze. Byłem zadowolony z pozytywnego załatwienia sprawy. Dzięki takiemu podejściu wiem, że mogę śmiało tam kupować i że w razie jakiejś awarii można liczyć na pomoc z ich strony.

zarejestrowany-uzytkownik

02.07.2010

JYSK

Placówka

Białystok, Wysockiego 67

Nie zgadzam się (25)
Sklep umiejscowiony w...
Sklep umiejscowiony w ciągu innych sklepów, znajdujący się na sporym osiedlu. Oferowane są tam wyroby tradycyjne. Pomimo wyższych cen, zawsze jak się do niego wejdzie można zauważyć ruch. Za każdym razem są jakieś produkty w promocji. Wszystkie produkty są estetycznie wyłożone. Każdy produkt posiada cenkę z nazwą i ceną. Wszędzie jest czysto. Pracownicy witają każdego klienta od razu jak wchodzi do sklepu, a jeżeli nie ma takiej możliwości to od razu przy kasie. Zawsze można liczyć na ich pomoc w doborze odpowiednich produktów. Nie starają się wcisnąć „staroci”. Oczywiście, jak w każdym porządnym sklepie, pracownicy dbają o higienę. Nie pakują produktów tymi samymi rękoma, co przyjmują pieniądze. Do produktów używają rękawic jednorazowych. Ubrania mają czyste. Ponadto każdy pracownik jest zadbany, aby nie wystraszyć klientów. Dzięki temu sklep ma dużo klientów, gdzie każdy jest przekonany, że kupując tam produkty dokonał właściwego wyboru. Za każdym razem można zauważyć na twarzy obsługi uśmiech co wpływa zachęcająco na robiebie zakupów.

zarejestrowany-uzytkownik

02.07.2010

Podlasie

Placówka

Białystok, Dubois 6/7

Nie zgadzam się (20)
Centrum Taniej Książki...
Centrum Taniej Książki znajduje się na dworcu kolejowym w ogólnodostępnych butikach. W ofercie ma bardzo dużą ilość książek w bardzo konkurencyjnej cenie. Korzystałem z usług tej księgarni za pośrednictwem portalu Allegro, gdzie w ofercie jest ponad 3000 pozycji. Po wybraniu książek odbieram je na miejscu bez żadnych dodatkowych opłat. Wolę tak kupować książki, niż chodzić po księgarni i szukać interesującej mnie pozycji. Pomimo bogatej oferty w internecie (może się zdawać, że ciężko jest znaleść poszukiwany tytuł), dość łatwo można znaleźć interesującą mnie pozycję. Właśnie tak zamówiłem ostatnio interesujące mnie książki. Istnieje także możliwość zamówienia książek za pośrednictwem strony internetowej należącej do księgarni. Po wcześniejszym utworzeniu konta można zacząć zamawianie. Po złożenie zamówienia i po zaznaczeniu opcji odbioru własnego na portalu Allegro udałem się po kilku dniach, aby je odebrać. Po przyjściu na miejsce i po podejściu do lady podałem swój nick z zamówienia. Pracownik sprawdził zamówienie w systemie i po krótkiej chwili podał mi zamówione wcześniej pozycje. Oczywiście wszystko było zapakowane. Podczas pobytu w księgarni byłem świadkiem kilkakrotnych próśb ze strony klientów o udzielenie pomocy dotyczących książek. W każdym przypadku, pracownik z życzliwością odpowiadała na pytanie po wcześniejszym sprawdzeniem w systemie, czy dana pozycja jest dostępna.

zarejestrowany-uzytkownik

02.07.2010

Selkar.pl

Placówka

Białystok, Kolejowa 9/5

Nie zgadzam się (32)
Musiałem się zgłosić...
Musiałem się zgłosić do tej poradni z musu a nie z wyboru. Po odczekaniu kilku miesięcy udałem się na wizytę. Po potwierdzeniu wizyty w rejestracji udałem się pod wskazane drzwi. Pacjenci byli przyjmowani wg kolejności nazwisk podczas rejestrowania. Po wezwaniu przez lekarza myślałem, że będzie to miła wizyta. Niestety, lekarz nie był zbyt uprzejmy, był opryskliwy. Można pomyśleć, że ma za złe, że przychodzą pacjenci. Po zbadaniu mnie i po obejrzeniu wyników z wyrzutem stwierdził, że muszę schudnąć i nakazał brać produkt na nerki, które były reklamowane w telewizji. Zdziwiło mnie zachowanie lekarza. Myślałem, że skoro idzie się do specjalisty to przynajmniej będzie uprzejmy i będzie można spokojnie z nim porozmawiać a tu nic z tych rzeczy. Mam nadzieję, że kolejna wizyta będzie bardziej owocna.

zarejestrowany-uzytkownik

02.07.2010
Nie zgadzam się (20)
Jeszcze w ubiegłym...
Jeszcze w ubiegłym roku chodziłem do okulisty, które przyjmuje w PCM. Ale ostatnie zachowanie się lekarza zniechęciło mnie do odwiedzin. Po umówieniu się na wizytę udałem się do Centrum aby przebadać wzrok, gdyż zaczęły mnie swędzić oczy i coraz gorzej widziałem. Po krótkiej chwili oczekiwania zostałem zaproszony do gabinetu. Lekarz zapytał się co mi dolega i po uzyskaniu odpowiedzi zaprosił mnie na krzesło. Lekarz zbadał mnie na jednym z aparatów i stwierdził, że nic mi nie jest i wypełnił moją kartę zdrowia. Zdziwiłem się, gdyż mówiłem, że pieczą mnie oczy i gorzej widzę. Całe badanie przez okulistę trwało niecałe 5 minut razem z pobytem w gabinecie. Z całym szacunkiem, ale nie wierzę, że można przebadać wzrok razem z rozmową z pacjentem w przeciągu 5 minut. Od tamtej pory nie korzystam już z tych usług i przeniosłem się do innego okulisty, który stwierdził zapalenie spojówek i wadę wzroku.

zarejestrowany-uzytkownik

02.07.2010

Podlaskie Centrum Medyczne

Placówka

Białystok, Transportowa 4

Nie zgadzam się (19)
W lipcu, czyli...
W lipcu, czyli wczoraj, moje maluchy zaczęły chodzić do innego przedszkola bo moje ma dyżur dopiero w sierpniu. Bałem się, jak poradzą sobie tam, inne dzieci i inne panie. Jednakże, jak się okazało, nie było takiej potrzeby. Pomimo, że mam parkę w różnych wieku to w przedszkolu byli w jednej grupie. W sumie z naszego przedszkola było 10 osób. Jak przyszedłem do nich aby ich zabrać do domu zobaczyłem ich wesołych. W momencie wejścia do sali pani organizowała zabawę. Wracając do domu zapytałem się jak było. Jedno przez drugie zaczęło opowiadać. Dowiedziałem się, że na początku pani się przywitała z każdym. W ciągu dnia były organizowane różne zabawy a także wychodziły na plac zabaw należący do przedszkola. Zapytałem się o najważniejszą moim zdaniem rzecz – jaka była pani. Okazało się, że była bardzo serdeczna. Starała się jak najwięcej poświęcić czasu dla każdej osoby. Była wyrozumiała dla dzieci z innego przedszkola. Wiadomo, dla wszystkich jest to stres, ale najważniejsze, że byli zadowoleni, a to jest chyba najważniejsze.

zarejestrowany-uzytkownik

02.07.2010

Przedszkole Samorządowe Jasia i Małgosi

Placówka

Białystok, Dubois 12

Nie zgadzam się (18)
Zastanawia mnie polityka...
Zastanawia mnie polityka sprzedażowa sieci Carrefour. Obserwując jej działania dochodzę do wniosku, że sieć chce powrotu lat 80’. W ostatnim czasie sieć prowadziła różne działania podobne do tych lat – reglamentacja towarów oraz jakość produktów. Jeżeli rozchodzi się o jakość to mogę podać bardzo prosty przykład. Jakiś czas temu zauważyłem billboardy z reklamą sera żółtego w cenie poniżej 10,00 złotych. Cena rewelacja, jednakże był mały dopisek, który brzmiał jak dobrze pamiętam – Produkt seropodobny. Wydaje mi się, że już kiedyś były podobne produkty ale inne (to co ja pamiętam) – produkt czekoladopodobny. Czyżby sieć, która pochodzi z zachodu chciała powrotu minionych lat? Większość osób, które idzie po te promocje to są osoby starsze, które już niezbyt są wstanie doczytać małe napisy. Dlatego też oceniam działanie firmy jako zły przykład Jakości Obsługi w stosunku do klientów.

zarejestrowany-uzytkownik

02.07.2010

Carrefour

Placówka

Nie zgadzam się (26)
Na początku maja...
Na początku maja udałem się z dziećmi do teatru Arkadia. Teatr znajduje się w pomieszczeniu, gdzie wcześniej było kino. Wystawiane są tu sztuki, przy których bawią się dzieci razem z aktorami. Po wystawieniu spektaklu dzieci są „porywane” i zaczyna się zabawa. Organizowane są różne konkursy gdzie aktorzy starają się, aby dzieci aktywnie w nich uczestniczyli. Oprócz spektakli, teatr organizuje różne warsztaty dla dzieci, jak i dla dorosłych, np. warsztaty aktorstwa, warsztaty robienia kukiełek. Widać zaangażowanie aktorów w wykonywaną pracę. Starają się, aby dzieci były zadowolone. Oprócz tego teatr świadczy usługi w organizowaniu przyjęć np. urodzinowych. Powiązane jest to oczywiście z zabawą z aktorami, którzy starają się aby dzieci jak najwięcej się nauczył poprzez zabawę.

zarejestrowany-uzytkownik

02.07.2010

Teatr Arkadia

Placówka

Białystok, Św. Rocha 23

Nie zgadzam się (20)
chciałam się podzielić...
chciałam się podzielić moją dygresją... jem dosyć często w Mc Donald's (np. na rynku wrocławskim, Bielanach) i nigdy nie miałam problemów z żołądkiem. W restauracji znajdującej się w CH KORONA zatrułam się dwa razy. Apeluję o ostrożność. Personel miły, szybka i sprawna obsługa.Zawsze dobrze przyprawione i kanapki ciepłe.

zarejestrowany-uzytkownik

02.07.2010

McDonald's

Placówka

Wrocław, Gen. Kniaziewicza 2/4

Nie zgadzam się (25)
Witam! chcę się...
Witam! chcę się podzielić moimi spostrzeżeniami... codziennie rano robię zakupy w niewielkim kiosku spożywczym. Bardzo często jest to godzina ,,szczytu'' porannego a dodatkowo jest to miejsce, które znajduje się na drodze od przystanku do politechniki.rano tworzą się tam spore kolejki a panie ekspedientki są dwie i zamiast obsługiwać muszą się nagadać rano. Faktycznie jeśli mi się zdarza wyjść z pracy w ciągu dnia panie już nie rozmawiają tyle ze sobą. Jest to irytujące szczególnie z samego rana, gdzie dużo ludzi się spieszy. pieczywo mają dobre oraz świeży nabiał, polecam ich towar.

zarejestrowany-uzytkownik

02.07.2010

kiosk spożywczy przy Marii Curie-Skłodowskiej

Placówka

Wrocław, Marii Curie- skłodowskiej

Nie zgadzam się (26)
Bardo miła, kompetentna...
Bardo miła, kompetentna i szybka obsługa. Pracownicy wiedzą co sprzedają, nie zdążyłam zadać zbyt dużo pytań na temat telewizora, który kupiłam, bo pracownik wszystko świetnie wyjaśnił. Częściowo kupiłam telewizor na raty. umowa była sporządzona szybko i sprawnie. Dostałam w promocji komplet trzech środków do czyszczenia sprzętu elektronicznego cenie jednego. Otrzymałam pomoc w załadowaniu telewizora do samochodu, jest on duży 91/58 cm. Po zainstalowaniu telewizora w domu pracownik sklepu pomógł mi w wyszukaniu większej ilości programów, teraz mam ich 7, a poprzednio tylko 3.

zarejestrowany-uzytkownik

02.07.2010

NEONET

Placówka

Sulęcin, Plac Czarnieckiego 10

Nie zgadzam się (24)
W dniu dzisiejszym...
W dniu dzisiejszym byłam w Biedronce na zakupach. Sklep dobrze zaopatrzony dużo towaru gdzieś w tle zapracowany personel.Ogólnie wszystko w porządku. Niemile zostałam zaskoczona przy kasie zachowaniem pani kasjerki.Klientka chciała zwrócić towar wcześniej zakupiony.Kasjerka pani E. zawołała panią kierownik.Kierowniczka starsza pani bardzo miła nie miała nic przeciwko temu żeby oddać pieniądze i odebrać towar,natomiast kasjerka rozpoczęła komentarz. Towar jest z wyprzedaży kosztuje tylko 5 zł nie ma żadnych zwrotów i tp itp.Pani kierownik bez słowa pieniądze oddała ,podziękowała także klientka ale Pani E. jeszcze długo zabawiała nas petentów swoimi komentarzami .Było to bardzo nie eleganckie i tak sobie pomyślałam ,że nie szybko znowu odwiedzę ten sklep. i to wszystko tylko przez panią E. niezadowoloną kasjerke. Aż strach pomyśleć czym by się to skończyło gdyby pani E. nie daj Bóg była kierowniczką.

zarejestrowany-uzytkownik

02.07.2010

Biedronka

Placówka

Kock, Piłsudskiego 17

Nie zgadzam się (24)

Strefa Gwiazd Jakości Obsługi