Opinia użytkownika: zarejestrowany-uzytkownik
Dotycząca firmy: PKP Olsztynek
Treść opinii: Bardzo lubię dworzec PKP w Olsztynku, jako miejsce do posiedzenia ze znajomymi, ale nie pod tym względem będę go teraz oceniać. To chyba co najmniej dziwne, że na dworzec kolejowy chodzi się po to, by spotkać się z przyjaciółmi. Tak jest niestety w Olsztynku. Dworzec PKP praktycznie nie istnieje. Jakiś czas temu zostały zlikwidowane kasy biletowe, nie mówiąc o jakiejkolwiek informacji kolejowej. Biletu na pociąg w Olsztynku się nie kupi. Pozostaje zakup u konduktora w pociągu. Dworzec jest otwarty w godzinach otwarcia B-Marketu, który na dworcu właśnie się mieści. Jeżeli sklep obuwniczy jest zamknięty, to choćby była zamieć śnieżna - pasażerowie nie schowają się na dworcu. Jest mi wstyd za taką wizytówkę mojego miasta. Nie raz byłam zagadywana przez podróżnych o to, dlaczego kasa nie jest czynna, czy jest tu gdzieś toaleta (to żart?), albo o co chodzi w rozkładzie naklejonym na szybie. Bo rozkład jest tak zaprezentowany, że sama nie wiem, jak trzeba go rozszyfrować. Dobrze, że mieszkam niedaleko linii kolejowej, to mniej więcej kojarzę o której jeżdżą pociągi (słychać za oknem), więc czasami potrafię pomóc zdezorientowanym podróżnym. Naprawdę to wielki wstyd mieć taki dworzec, przecież przez Olsztynek przejeżdżają pociągi do Warszawy, Krakowa, Raciborza... Poza tym, dworzec jest w opłakanym stanie ze względu na wygląd. Ech, jak przykro jest mieszkać w takim miasteczku.