Opinie użytkownika (170)

W dniu wczorajszym...
W dniu wczorajszym udałem się na pocztę, w celu wysłania listów poleconych. Po wejściu do placówki poczty, zobaczyłem czynne dwa okienka (listy, paczki itp.), z 3 dostępnych okienek do wysyłania paczek. Do obydwu okienek ustawiona była kolejka. Ustawiłem się w krótszej z nich. Przede mną stały 3 osoby. Po około 3 minutach nadeszła moja kolej. Podszedłem do okienka. Powiedziałem Pani, że chciałem wysłać listy polecone "na książkę", oraz dodatkowo jedną przesyłkę z poza książki "pocztowej". Pani zapytała się mnie, czy chcę wysłać tę przesyłkę listem poleconym, czy za potwierdzenie odbioru, itd., itp. Powiedziałem, że chciałbym wysłać list w taki sposób, żeby jak najszybciej przesyłka dotarła do adresata. Pani poprosiła mnie, żebym wypełnił potwierdzenie nadania przesyłki. Wypełniłem karteczkę, wpisując adresata oraz nadawcę. W tym czasie, Pani zajęła się przygotowywanie protokołów przekazania dla listonosza. Musiałem odczekać około 2 minut, zanim Pani skończyła przygotowywać papiery dla listonosza. W tym samym czasie inna Pani tworzyła ekspozycję nasion, na metalowym wieszaczku. Następnie Pani obsłużyła mnie. Zapytała się mnie, czy chcę może kupić nasiona, lub np. rzeżuchę, akurat będę miał na święta, zapytała się mnie, czy ten towar jest dobrze wystawiony. Powiedziałem, że mógłby stać bliżej, ponieważ stoją trochę daleko. Pani obsłużyła mnie, wpisała numery nadania listów do książki. Zdecydowałem się na zakup rzeżuchy, okazało się, że Panie nie znają jeszcze ceny, Pani zadzwoniła do kierowniczki i dowiedziała się o cenę rzeżuchy. Pani wydała mi resztę i podziękowała za wizytę. Ocena wizyty byłaby o wiele wyższa, gdyby Pani odłożyła swoje czynności na bok i obsłużyła mnie. Atmosfera rozmowy była miła, sympatyczna, kiedy zdecydowałem się na zakup rzeżuchy, Pani bardzo się ucieszyła. Pani,która mnie obsługiwała, posiadała przypięty identyfikator, jednak był on złamany na pół, sklejony taśmą klejącą.

endri

27.03.2009

Poczta Polska

Placówka

Łódź, Piotrkowska przy placy Reymonta 311

Nie zgadzam się (31)
Poszedłem na zakupy...
Poszedłem na zakupy do sklepu Stokrotka na ulicy Andrzeja Struga w Łodzi. Przechodząc pomiędzy regałami, zwróciłem uwagę na ceny. Kiedy udałem się na dział mięsny, stanąłem przy ladzie i zacząłem się rozglądać. Podeszła do mnie Pani, która posiadała przypięty identyfikator, jednak miała odwróconą plakietkę, w taki sposób, że nie widziałem jej imienia. Pani przywitała się i zapytała się, w czym może pomóc. Podziękowałem za pomoc. Po pewnym czasie zastanawiania się, zadałem innej Pani pytanie dotyczące aktualnej promocji, Pani bez problemu udzieliła mi informacji o aktualnej promocji na kiełbasę. Pani również posiadała przypięty identyfikator. Wędliny znajdujące się za ladą wyglądały świeżo i zachęcały do zakupu. Przy stanowisku owoce, warzywa, dostępne były woreczki do pakowania owoców i warzyw, na tablicy do ważenia owoców i warzyw znajdują się cyfry oraz opisy produktów, które chcemy kupić. Myślę, że łatwiej waży się produkty, jeżeli na przyciskach są obrazki oraz dodatkowo opisy, o wiele łatwiej jest znaleźć dany produkt. Po podejściu do kasy zostałem powitany przez Panią. Pani zaproponowała zakup torby jednorazowej za 10 gr. Pan była miła, szybko i sprawnie kasowała zakupiony towar, na koniec wizyty pożegnała się ze mną i zaprosiła do ponownego odwiedzenia sklepu.

endri

27.03.2009

Stokrotka

Placówka

Łódź, A. Struga 8/10

Nie zgadzam się (26)
Dnia 23-03-2009 roku...
Dnia 23-03-2009 roku udałem się z żoną do hipermarketu Carrefour mieszczącego się na ulicy Szparagowej 7 w Łodzi. Pojechaliśmy razem, ponieważ od dnia 23 marca 2009 roku rozpoczęła się promocja na odzież. Pojechałem pierwszego dnia ponieważ ceny na niektóre artykuły wydawały mi się atrakcyjne. Osobiście, zainteresowany byłem zakupem butów wyjściowych skórzanych w atrakcyjnej cenie, oraz eleganckimi koszulami. Po wejściu do sklepu kupiliśmy z żoną przy okazji sporo potrzebnych do domu artykułów spożywczych. Po woli udawaliśmy się na dział z butami. Kiedy dotarliśmy na miejsce, zaczęliśmy poszukiwania butów wyjściowych skórzanych. Niestety, nie udało mi się ich znaleźć. Udałem się więc do informacji, żeby dowiedzieć się, czy buty te są dostępne, czy w ogóle są. Pani, która mnie obsługiwała, posiadała przypięty identyfikator, próbowała dodzwonić do osoby, która zajmuje się butami. Przez około 5 minut oczekiwałem przy informacji. Pani, w końcu dodzwoniła się i poinformowała mnie, że zaraz przyjdzie pracownik, i udzieli mi odpowiedzi, czy buty są wystawione oraz czy są w ogóle dostępne. Po pewnym czasie przyszła Pani, pokazałem jej w gazetce o jaki artykuł mi chodzi. Udaliśmy się na dział obuwie. Pani przeszła, rozejrzała się, poinformowała mnie, że butów rzeczywiście nie ma, że prawdopodobnie nie przyszły jeszcze, że może będą. Chciałem również kupić koszulę, okazało się, że ta, która mi się podobała, była tylko w jednym egzemplarzu i miała rozmiar kołnierzyka 45. Żona wzięła do koszyka dwie świąteczne kartki pocztowe, które nie posiadały żadnych cen. Przy kasie okazało się, że jedna kartka kosztuje 6 zł. więc odłożyliśmy i podziękowaliśmy. Pani, która nas obsługiwała przy kasie była miła, przywitała się z nami, na koniec wizyty pożegnała i zaprosiła do ponownego odwiedzenia sklepu.

endri

25.03.2009

Carrefour

Placówka

Łódź, Szparagowa 7

Nie zgadzam się (21)
Moja obserwacja dotyczy...
Moja obserwacja dotyczy telefonicznego zamówienia pizzy z odbiorem osobistym w restauracji. Pan odebrał telefon po 10 sygnałach, myślałem, że już nikt nie odbierze telefonu. Kiedy dodzwoniłem się, chciałem zamówić dwie pizze prostokątne w cenie około 21 zł, ponieważ dokładnie nie pamiętałem jaka to była cena, więc podałem taką kwotę. Pan powiedział, że tej promocji już nie ma. Zamówiłem więc dużą pizzę hot pepperoni i 4 kawałki pieczywa z serem. Pan powiedział, że zaprasza mnie po odbiór za 20 minut, powiedziałem, że akurat dobrze się składa, bo za tyle mniej więcej przyjadę. Kiedy przyszedłem odebrać pizzę, okazało się, że będę musiał jeszcze czekać na nią około 9 minut, bo jest jeszcze w piecu. Zobaczyłem również promocję, o którą wcześniej się dowiadywałem telefonicznie, i której już miało nie być. Zapytałem się Pani manadżer, czy ta promocja jest nieaktualna, ponieważ rozmawiając przez telefon uzyskałem informację, że już nie obowiązuje. Pani zapytała się, co robimy, czy chcę zrezygnować z zamówienia. Odpowiedziałem, że nie rezygnuję, że następnym razem, jak będę zamawiał to już będę wiedział. Pani odpowiedziała, że nie wie, dlaczego tak kolega odpowiedział, że może był niedoinformowany. Zaproponowała mi, że za pizzę dużą, którą zamówiłem, zapłacę kwotę 21,90. Zamówiłem więc dodatkowo drugą pizzę za kwotę 21,90 hawajską. Pani starała się rozwiązać mój problem, myślę, że to było bardzo dobre rozwiązanie, jako klient poczułem się dobrze potraktowany. Na pizzę musiałbym czekać i tak jeszcze 9 minut, a czekałem około 12 minut na całe zamówienie. Rozmawiając z Panem, dowiedziałem się, że pizza będzie gotowa za 20 minut, kiedy przyjechałem po 30 minutach, nie była i tak jeszcze gotowa i musiałem czekać jeszcze 9 minut. Pani, która mnie obsługiwała na miejscu była bardzo miła, zainteresowała się moją osobą, podeszła do mojej osoby indywidualnie.

endri

15.03.2009

Pizza Hut

Placówka

Łódź, Zachodnia/Ogrodowa

Nie zgadzam się (30)
Treść obserwacji usunięta...
Treść obserwacji usunięta na podstawie art. 14 ustawy z dnia 18 lipca 2002 r. o świadczeniu usług drogą elektroniczną (Dz. U. z 2002 r., Nr 144, poz. 1204 ze zm.).

endri

15.02.2009

Stokrotka

Placówka

Łódź, A. Struga 8/10

Nie zgadzam się (19)
Po wejściu do...
Po wejściu do sklepu udałem się do działu pieczywa oraz warzywa i owoce. Torebki do pakowania produktów były dostępne. Część z pomarańczy, znajdujących się w koszyku była zgniła. Następnie udałem się w pobliże Pań, które wykładały towar na pułki. Niestety nikt się mną nie zainteresował, więc sam podszedłem, i zapytałem się Pani o dostępność proszku, który jest aktualnie w promocji i którego nie mogłem znaleźć. Pani zaprowadziła mnie na dział chemiczny, bez problemu pokazała mi proszki w promocji. Następnie udałem się do działu mięsnego i ustawiłem się w kolejce. Obsługiwały dwie Panie. Pani, która mnie obsługiwała, dobrze znała się na obecnych promocjach, udzieliła mi szczegółowych informacji. Następnie udałem się do kas. Pani przywitała się ze mną, szybko i sprawnie obsłużyła. Na koniec wizyty Pani pożegnała się ze mną.

endri

15.02.2009

Stokrotka

Placówka

Łódź, Bielicowa 2

Nie zgadzam się (19)
Ostatnioodwiedziłem sklep Stokrotka,...
Ostatnioodwiedziłem sklep Stokrotka, mieszczący się na ul. Długosza 34/36 w Łodzi. W czasie mojej wizyty w markecie koszyki i wózki były czyste, nie znajdowały się w nich żadne śmieci, podłoga była czysta, półki były zapełnione towarem, towar na półkach był dobrze poukładany. Na dziale pieczywo oraz warzywa i owoce dostępne były woreczki foliowe do zapakowania. Daty ważności produktów spożywczych były aktualne, wszystkie artykuły posiadały czytelną cenę, informacje o promocjach były dobrze widoczne, łatwo było się zorientować co jest w promocji. Udałem się do działu chemicznego, w celu dowiedzeniasię o aktualną promocję. Po przejściu całego sklepu nie znalazłem niestety nikogo z obsługi do pomocy. Miałem problemy ze znalezieniem wolnego sprzedawcy. Była dostępna tylko Pani na stoisku mięso- wędliny, oraz druga dostępna Pani przy kasie, na stanowisku z alkoholami. Stoiska kas były nieczynne. Kiedy podchodziłem do kasy, w celu dowiedzenia się o dostępną promocję, przy drugiej kasie pojawiła się Pani. Zapytałem się Pani o chusteczki dzidziuś. Pani zaprowadziła mnie na chemię i pokazała aktualną promocję chusteczek. Podziękowałem i udałem się do działu mięsnego. Sprzedawca był ubrany w strój służbowy, posiadał czytelny identyfikator, nosił nakrycie głowy. Spojrzałem na wystawione produkty mięsne, przyznam się szczerze, że nie wyglądały zachęcająco. Szynka miała kolor błękitno zielony, chyba ze starości, inne artykuły też pozostawiały wiele do życzenia. Obsługiwała Pani w wieku około 55 lat. Kiedy nadeszła moja kolej, Pani przywitała się ze mną. Zapytałem się o mięso, która jest obecnie w promocji. Pani pokazała mi schab oraz łopatkę b/k. Podziękowałem, powiedziałem, że muszę się jeszcze zastanowić co do wyboru. Pani podziękowała mi oraz zaprosiła ponownie. Udałem się do kasy. Czynna była tylko jedna kasa na stoisku z alkoholami. Przede mną stały dwie osoby. Pani nie przywitała się ze mną, tzn. nie powiedziała dzień dobry. Pani szybko i sprawnie skasował towar. Pani wymieniła kwotę do zapłaty. Wręczyłem kartę płatniczą. Pani bez problemu dokonała transakcji, poprosiła mnie o złożenie podpisu. Pani podziękowała za zakup i pożegnała się ze mną. Nie otrzymałem żadnej torebeczki na zakupy, ponieważ torebeczki są płatne 0.60 gr za torebeczkę, Pani nie zaproponowała mi jej również.

endri

15.02.2009

Stokrotka

Placówka

Łódź, Jana Długosza 34/36

Nie zgadzam się (19)
Treść obserwacji usunięta...
Treść obserwacji usunięta na podstawie art. 14 ustawy z dnia 18 lipca 2002 r. o świadczeniu usług drogą elektroniczną (Dz. U. z 2002 r., Nr 144, poz. 1204 ze zm.).

endri

14.02.2009

McDonald's

Placówka

Tomaszów Mazowiecki, świętego Antoniego 6

Nie zgadzam się (23)
Treść obserwacji usunięta...
Treść obserwacji usunięta na podstawie art. 14 ustawy z dnia 18 lipca 2002 r. o świadczeniu usług drogą elektroniczną (Dz. U. z 2002 r., Nr 144, poz. 1204 ze zm.).

endri

08.02.2009

DOUGLAS

Placówka

Łódź, Al. Piłsudskiego 15

Nie zgadzam się (19)
Treść obserwacji usunięta...
Treść obserwacji usunięta na podstawie art. 14 ustawy z dnia 18 lipca 2002 r. o świadczeniu usług drogą elektroniczną (Dz. U. z 2002 r., Nr 144, poz. 1204 ze zm.).

endri

08.02.2009

ECCO

Placówka

Łódź, Zachodnia/Ogrodowa

Nie zgadzam się (33)
Treść obserwacji usunięta...
Treść obserwacji usunięta na podstawie art. 14 ustawy z dnia 18 lipca 2002 r. o świadczeniu usług drogą elektroniczną (Dz. U. z 2002 r., Nr 144, poz. 1204 ze zm.).

endri

08.02.2009

DOUGLAS

Placówka

Łódź, Zachodnia/Ogrodowa

Nie zgadzam się (30)
Treść obserwacji usunięta...
Treść obserwacji usunięta na podstawie art. 14 ustawy z dnia 18 lipca 2002 r. o świadczeniu usług drogą elektroniczną (Dz. U. z 2002 r., Nr 144, poz. 1204 ze zm.).

endri

02.02.2009

McDonald's

Placówka

Łódź, Al. Piłsudskiego 15

Nie zgadzam się (26)
Treść obserwacji usunięta...
Treść obserwacji usunięta na podstawie art. 14 ustawy z dnia 18 lipca 2002 r. o świadczeniu usług drogą elektroniczną (Dz. U. z 2002 r., Nr 144, poz. 1204 ze zm.).

endri

25.01.2009

KFC

Placówka

Rzgów, Katowicka 103

Nie zgadzam się (19)
Robiąc zakupy w...
Robiąc zakupy w Galerii Łódzkiej poszedłem do restauracji KFC. Kiedy podszedłem przede mną ustawił się akurat jeden pan. Nikogo z obsługi nie było przy kasach, Panie coś robiły pod ladą. PO około 20 sekundach jedna z Pań poprosiła Pana o zamówienie. Pani zaczęła przygotowywać dla Pana zamówienie, w tym czasie do drugiej kasy podeszła inna Pani i poprosiła o podejście do kasy. Pani przywitała się ze mną i poprosiła o przyjęcie zamówienia. Złożyłem zamówienie oraz powiększyłem zestaw o nóżkę, Pani zapytała się jaka ma być, czy pikantna czy łagodna. Pani zaczęła kompletować zamówienie, wymieniła kwotę do zapłaty. Podałem kartę. Pani podała mi potwierdzenie transakcji do podpisu, oraz wydała potwierdzenie dokonania transakcji oraz wydała paragon. Pani nie zapytała się mnie, czy chcę jedzenie na wynos czy na miejscu, pożegnała się ze mną oraz życzyła smacznego. Pani zaproponowała sztućce do zamówienia, różne rodzaje sosu do wyboru, oraz ketchup do frytek. Kiedy odszedłem i zacząłem spożywać zamówione produkty, stripshy były inne niż zazwyczaj, były robite jak małe kotleciki, panierka była twarda jak tektura, w smaku nie były soczyste jak wcześniej.

endri

06.01.2009

KFC

Placówka

Łódź, Al. Piłsudskiego 15

Nie zgadzam się (19)
W dniu dzisiejszym...
W dniu dzisiejszym udałem się na umówioną wizytę do przychodni Lux-Med na godzinę 16. Po wejściu do przychodni, ustawiłem się w kolejce do obsługi, były czynne tylko dwa stanowiska obsługi klienta, reszta była wolna. Po około 4 minutach stanowisko zwolniło się. Podszedłem do Pani. Pani nie przywitała się ze mną, powiedziała proszę. Pani poprosiła o kartę Lux-Med. Powiedziałem, że w dniu dzisiejszym byłem umówiony na wizytę na godzinę 16. Pani zaczęła sprawdzać w systemie i stwierdziła, ze niestety nie widzi mojej rezerwacji, że może mnie umówić na dzień jutrzejszy, czy odpowiada mi taki termin. Powiedziałem Pani, że składałem zamówienie nie telefonicznie, tylko przez internet, i może tutaj jest jakiś błąd. Pani odpowiedziała, że wszystkie rezerwacje są widoczne w jednym miejscu w systemie, i że jeżeli nie ma zarezerwowanej mojej wizyty, to nic na to nie poradzi, nie ma na to wpływu. Powiedziałem Pani, że bardzo mi zależy na wizycie w dniu dzisiejszym. Pani poinformowała mnie, że zadzwoni do lekarza, i zapyta się czy przyjmie mnie dodatkowo. Z rozmowy, którą słyszałem, Pani doktor powiedziała, że już mnie nie przyjmie. Pani zadzwoniła jeszcze do drugiej Pani doktor, ta na całe szczęście po wysłuchaniu historii o braku rezerwacji, która w rzeczywistości była, zdecydowała się na przyjęcie mnie, jeżeli nikt nie będzie przede mną. Pani wydrukowała dla mnie kartę, wręczyła mi również moją kartę, poinformowała o numerze pokoju, w którym przyjmuje Pani doktor. Udałem się na 2 piętro. Zapytałem się, czy ktoś oczekuje do pokoju nr 211. Na całe szczęście, osoby czekały do innych pokoi. Nad wejście do pokoju, świeciła się lampa z napisem, nie przeszkadzać, bądź nie wchodzić. Cierpliwie czekałem na swoją kolej. Po 15 minutach z pokoju wyszedł pacjent. Wszedłem do środka i zapytałem się Pani doktor, czy przyjmie mnie dodatkowo. Pani doktor zapytała się, czy nikt nie czeka za mną. Na całe szczęście nikogo nie było, więc Pani doktor zgodziła się mnie zbadać. Pani prześledziła moją historię choroby, zapytała się o moje chorobowe objawy, zbadała mnie. Pani zaleciła mi 3 antybiotyk, przepisała receptę wraz z instrukcją używania lekarstw. Pani wypisała mi 10 dniowe zwolnienie, powiedziała, że jak nie wyleżę tej choroby, to będę tak chodził przez całą zimę...Podziękowałem za przyjęcie, Pani doktor była wyrozumiała, powiedziała, że czasem zdarzają się błędy w systemie. Pani poprosiła mnie o podstemplowanie zwolnienia na dole w obsłudze klienta. Kiedy zszedłem na dół, czynne było tylko jedno stanowisko obsługi klienta. Pani, która wcześniej przyjmowała ode mnie kartę, zapytała się, czy tylko ma przystawić pieczątkę. Potwierdziłem. Pani poprosiła mnie poza kolejnością do siebie i podstemplowała zwolnienie. Pożegnała się ze mną.

endri

06.01.2009

LUX MED

Placówka

Łódź, Milionowa 2G

Nie zgadzam się (21)
W dniu dzisiejszym...
W dniu dzisiejszym tj. 05-01-2009 o godzinie 06:15 rano wszedłem na stronę internetową Lux-Med w celu sprawdzenia numeru telefonu, pod którym należy dokonać umówienia wizyty z lekarzem. Przeglądając stronę, natrafiłem na zakładkę kontakt z e-center. Z czystej ciekawości połączyłem się z konsultantem, z zapytaniem, o możliwość rezerwacji wizyty. Połączenie nastąpiło natychmiast, przywitała się ze mną Pani, podając swoje imię i nazwisko, napisała zapytanie w czym może pomóc. Poinformowałem ją, że chcę umówić się na wizytę u lekarza. Pani poprosiła o numer mojej karty, imię oraz nazwisko, oraz miejscowość w której chcę wykonać wizytę. Podałem wszystkie dane, o które poprosiła Pani. Po około 30 sek. Pani odpisała mi godziny wolnych terminów. Napisałem, że odpowiada mi wizyta na godzinę 16:00 w dniu dzisiejszym. Pani podała mi nazwisko lekarza, z którym jestem umówiony, potwierdziła godzinę spotkania oraz podała adres. Nie pożegnała się ze mną.

endri

06.01.2009

LUX MED

Placówka

Nie zgadzam się (20)
Treść obserwacji usunięta...
Treść obserwacji usunięta na podstawie art. 14 ustawy z dnia 18 lipca 2002 r. o świadczeniu usług drogą elektroniczną (Dz. U. z 2002 r., Nr 144, poz. 1204 ze zm.).

endri

05.01.2009

Pizza Hut

Placówka

Łódź, Zachodnia/Ogrodowa

Nie zgadzam się (24)
Wstąpiłem do ...
Wstąpiłem do salonu samochodowego Ford w Toruniu. Po wejściu do salonu przez dobre 6 minut nikt nie zainteresował się moją osobą. Parokrotnie przechodził obok mnie sprzedawca, ale nie zainteresował się mną wcale, nie zaproponował swojej pomocy. W końcu podszedłem do sprzedawcy i zapytałem się, czy mógłby udzielić mi informacji dotyczących samochodu Ford Mondeo. Pan na moją wyraźną prośbę udał się ze mną do samochodu, zapytał się, jaka wersja silnikowa mnie interesuje, czy ma to być kombi, czy bardziej limuzyna. Pan nie zapytał się mnie o kwotę jaką zamierzam przeznaczyć na zakup samochodu. Na pytanie o możliwość odbycia jazdy próbnej, Pan odpowiedział mi, że owszem istnieje możliwość odbycia jazdy próbnej ale nie w dniu dzisiejszym, że na odbycie jazdy próbnej musimy się umówić, najlepiej jakbym sam zadzwonił dzień wcześniej i powiedział kiedy mam zamiar przyjechać, że na jazdę próbną muszę się umówić, że sprzedawca musi się do niej przygotować. Pan przygotował wycenę samochodu bardzo szybko, Pan zapytał się tylko o podstawowe informację dotyczące samochodu i jego wyposażenia, zaproponował mi samochód z lepszym silnikiem a gorszym wyposażeniem z pakietu. Na koniec nie pożegnał się ze mną, ale zaprosił do ponownego odwiedzenia salonu.

endri

04.01.2009

Ford

Placówka

Toruń, Gdańska 4

Nie zgadzam się (19)
Odwiedziłem salon samochodowy...
Odwiedziłem salon samochodowy Peugeot w Koninie mieszczący się przy ul. Torowej. Moim zdaniem brak parkingu dla klientów, albo parking bardzo mały. Przed salonem zero wolnych miejsc, zaparkowałem z dala od salonu, dosłownie pod drzewem. Przed salonem stały dobrze oznakowane samochody z naklejkami "Wypróbuj Peugeot". Wejście do salonu było łatwe do znalezienia. Przeszedłem się po salonie w poszukiwaniu interesującego mnie samochodu. W salonie panował niewielki ruch, zauważyłem 2 klientów. Po wejściu do salonu po około 3 minutach podeszła do mnie Pani. Przywitała się, powiedziała "dzień dobry", zaoferowała mi swoją pomoc. Pani posiadała identyfikator, była ubrana czysto i schludnie. Pani starała się dowiedzieć, jakim samochodem jestem zainteresowany, zadała pytanie o posiadany samochód, sposób użytkowania, średni przebieg w km. na rok, czy ma to być samochód rodzinny. Po prezentacji samochodu zaproponowała odbycie jazdy próbnej. Po wyjściu z salonu najpierw prowadziła Pani, następnie zatrzymaliśmy się, przesiedliśmy i do salonu wracałem ja. Po powrocie do salonu Pani poprosiła o moje dane kontaktowe, Pani mówiła o kredycie pół na pół. Mówiła również o wysokości oprocentowania. Sprzedawca mówił o 2 letniej gwarancji mechanicznej bez limitu km., o przeglądach co 30000 lub raz na dwa lata. Pani powiedziała, że jeżeli tylko miałbym jakieś pytania, bardzo prosi o kontakt, będzie się starała udzielić na nie odpowiedzi. Pani na koniec pożegnała się ze mną, powiedziała do widzenia, podziękowała za wizytę, oraz odprowadziła mnie do drzwi wyjściowych salonu.

endri

04.01.2009

Peugeot

Placówka

Konin, Targowa

Nie zgadzam się (28)
Wszedłem do restauracji...
Wszedłem do restauracji KFC, która znajduje się w wydzielonej części na terenie marketu Carrefour w Łodzi na ulicy Kolumny 36. Po wejściu do restauracji podszedłem do tablicy menu. Były czynne dwie kasy. Ustawiłem się w najkrótszej z kolejek, przede mną stała jedna osoba przy kasie. Po chwili zostałem poproszony przez Panią do kasy, powitany oraz poproszony o złożenia zamówienia. Złożyłem zamówienie. Pani zaproponowała ketchup do frytek. Pani zapytała się mnie, czy nie życzę sobie nic dodatkowego na deser, czy jedzenie ma być na wynos czy na miejscu. Poprosiłem o zapakowanie produktów na wynos. Pani wymieniła kwotę do zapłaty oraz zapytała się, czy posiadam kartę Premium Club na punkty. Poszła po terminal i przy mnie dokonała płatności kartą. Poprosiła o podpisanie części dla banku. Pani wydała mi paragon oraz potwierdzenie transakcji. Pani życzyła mi smacznego oraz zaprosiła do ponownej wizyty. Bardzo miła, sympatyczna, pomocna obsługa.

endri

04.01.2009

KFC

Placówka

Łódź, Kolumny 36

Nie zgadzam się (27)

Strefa Gwiazd Jakości Obsługi