Opinie użytkownika (170)

Udałem się do...
Udałem się do salonu z oknami VB VERTICAL na ulicy Wyszyńskiego 25 w Łodzi. Punkt znajduje się w wieżowcu, ciężko było do niego trafić. Oznakowanie kiepskie, trudno było się tam dostać. W otoczeniu sklepu z oknami jest pizzeria, wiele innych sklepów. Salon dosyć mały, w salonie panował porządek. Sprzedawca od razu do mnie podszedł, nie musiałem na niego czekać. Sprzedawca prowadził ze mną rozmowę, po wejściu do salon poprosił mnie o zajęcie miejsca, utrzymywał ze mną kontakt wzrokowy, swoją postawę wykazywał zainteresowanie moją osobę. Sprzedawca zapytał się o model okien, jakimi jestem zainteresowany, moje wymagania odnośnie koloru, kształtu, wspomniał o dodatkowych elementach takich jak termoramka. Podczas prezentacji sprzedawca zwrócił uwagę na kształt profilu, kolor, wspomniał o dodatkach okiennych. Nie ustaliliśmy ceny, sprzedawca nie wykonał wyceny na miejscu, możemy zastosować specjalną ramkę, założylibyśmy do okien termowzmocnienie oraz nawiewnik sterowalny. Na pytania o okna bezołowiowe, Pan odpowiedział, że posiada okna bezołowiowe, skoro tak zapewnia producent to tak jest, okna posiadają wszelkie atesty. Na pytanie o pocenie się okien, oraz jakieś materiały dotyczące okien, Pan odpowiedział, że jak zdecyduje się na okna, i będę już ich klientem to wtedy otrzymam materiały na temat odpowiedniej eksploatacji okien, teraz jeszcze nie jest Pan naszym klientem, więc nie mogę Panu przekazać informacji od tak. Sprzedawca nie wycenił dla mnie okien na miejscu, spisał sobie tylko wymiary. Sprzedawca nie chciał zrobić wyceny na miejscu, więc nie dowiedziałem się o cenę. Ponieważ nie otrzymałem wyceny okien, Pan obiecał, że skontaktuje się ze mną dnia następnego, niestety nawet nie zadzwonił. Rozumiem, że ma dużo pracy, ale gdyby faktycznie miał dużo pracy, to by nie rozmawiał z koleżanką, kiedy przyszedłem do salonu, tylko robił wycenę okien.

endri

21.12.2008

VB Vertical

Placówka

Łódź, Wyszyńskiego 25

Nie zgadzam się (23)
Zadzwoniłem do firmy...
Zadzwoniłem do firmy VB Vertical. Miałem problemy z dodzwonieniem się do placówki. Pani odebrała telefon po 4 próbie dodzwonienia się po 5 sygnałach. Nie przedstawiła się ,podała nazwę firmy ale jej nie zrozumiałem. Poinformowałem Panią, że jestem zainteresowany montażem okien w domku jednorodzinnym, posiadam zestawienie stolarki okiennej, zastanawiam się nad oknami standardowymi oraz antywłamaniowymi, ale tutaj cena ma dla mnie znaczenie. Poprosiłem Panią o przygotowanie oferty okien standardowych i antywłamaniowych , w celu porównania. Pani wyraziła zainteresowanie moją osobą, zadała pytania dotyczące okien, była miła. Poprosiła o przesłanie zestawienia faksem, ponieważ można tylko faksem. Zadawała sporo pytań.

endri

21.12.2008

VB Vertical

Inna forma kontaktu

Nie zgadzam się (26)
Udałem się do...
Udałem się do salonu z oknami MTM KRIS mieszczącego się na ulicy Gdańskiej. Okolica salonu była czysta, posprzątana. Salon duży, posprzątany. Dużo miejsca, dużo osób do wyceny okien.Kiedy wszedłem do salonu pracownik przywitał się, podszedł do mnie. Sprzedawca wyrażał zainteresowanie moją osobą, zaprosił do ekspozycji, następnie do zajęcia miejsca. Sprzedawca zapytał się jakim modelem okien jestem zainteresowany, moje zainteresowania odnośnie poziomu bezpieczeństwa, moje wymagania dotyczące koloru okien, kształtu. Sprzedawca wyjaśnił mi wszystko, nie spieszył się, nie otrzymałem jednak wyceny na miejscu. Nie otrzymałem wyceny, ponieważ dla mnie będzie sporządzona specjalna oferta. Sprzedawca zachwalał profil VEKA, jego niezawodność, stwierdził, że dla mnie sporządzą specjalną ofertę, wysyłając informację do producenta, który przedstawi oddzielną ofertę cenową, do tej pory nie otrzymałem informacji ani telefonicznej ani drogą poprzez e-mail. Handlowiec zapisał jakimi oknami jestem zainteresowany.

endri

21.12.2008

MTM Kris

Placówka

Łódź, Gdańska

Nie zgadzam się (17)
Dnia 03-12-2008 pomiędzy...
Dnia 03-12-2008 pomiędzy godziną 13:00 a 13:45 przeprowadziłem badanie w Salonie Firmowy Dariusz Puchała na ul. Zachodniej 44 w Łodzi. W chwili obecnej obok salonu jest prowadzony remont drogi, więc jest utrudniony dojazd. Po zakończeniu remontu, punkt będzie dobrze widoczny z ulicy, dobrze oznakowany. Przed salonem panował porządek. Salon duży, w salonie panuje porządek, ciekawie wystawiona ekspozycja. Po wejściu do sklepu sprzedawca od razu do mnie podszedł, sprzedawca nie za bardzo chciał wykonać wycenę od ręki, zrobił to na moją prośbę, w pierwszym momencie starał się otrzymać ode mnie wydruk stolarki i zaprosić do salonu następnego dnia. Przywitał się, zaprosił do ekspozycji ,wyraził zainteresowanie moją osobą, był sympatyczny, podczas rozmowy utrzymywał ze mną kontakt wzrokowy. Sprzedawca zidentyfikował moje potrzeby, zapytał się o to, czy mają to być okna drewniane czy PCV, jaki kolor, pokazał różne rodzaje ram. Sprzedawca wykazywał wyrozumiałość dla mnie, nie spieszył się, używał zrozumiałego dla mnie języka. Podczas prezentacji, miałem możliwość dotknięcia produktu Produkcja okien następuje po wpłaceniu 40 % kwoty, montaż możliwy po zapłaceniu całości za okna. Cena okien standardowych z montażem 20500,91 bez montażu 18753,23 z szybami P4, okucia antywłamaniowe + klamka z kluczykiem cena z montażem 29875,61 cena bez montażu 29442. Sprzedawca przedstawił ofertę dotycząca modelu okien, ich koloru wewnętrznego jak i zewnętrznego, w zakresie bezpieczeństwa wyliczył mi to co mnie dokładnie interesowało, czyli cenę bez montażu oraz z montażem. Prosząc Pana o wycenę okien w podstawowym zakresie, Pan wyliczył mi okna z szybą P4, ponieważ nie ma sensu montować dodatkowo okuć i klamki z kluczykiem, ponieważ jak ktoś będzie chciał wyważyć okno, i nie będzie mógł, to i tak wybije szybę. Sprzedawca wyliczył cenę. Powiedział, że jest to cena już po rabatach. W przypadku wpłaty 100 % kwoty, przysługuje mi jeszcze 5 % rabatu. Nic więcej nie może już dać. Sprzedawca wyjaśnił przyczyny powstawania grzybów na ścianach, zalecił dobrą wentylację, przez zastosowanie termoramki, nawiewnik to jest dosyć spory koszt około 200 zł. na okno. Sprzedawca wyjaśnił działanie termoramki. Jeżeli chodzi o okna bezołowiowe powiedział, że jest to pewnego rodzaju chwyt reklamowy konkurencji. Związki ołowiu są zawarte wszędzie, urządzenia domowe, chociażby deska sedesowa i inne artykuly gospodarstwa domowego. Może okno przy utylizacji jest łatwiejsze, ale ze względu na trwałość powłoki, okno bezołowiowe straci kolor. Nikt nie zgłasza swoich obaw do stosowania tych przedmiotów. W przypadku drzwi tarasowych Sprzedawca zaproponował drzwi przesuwane, oraz drzwi rozwierno-uchylne z progiem standardowym. Sprzedawca nie mówił zbyt wiele na temat montażu okien. Zdecydowałbym się na montaż okien, z powodu małej różnicy cenowej, tj. około 1500zł. więc nie wiem, czy sam bym za taką cenę to wszystko zamontował. Sprzedawca okazał się osobą dobrze zorientowaną w stolarce okiennej. W sposób profesjonalny wykonał dla mnie wycenę. Poinformował o wielu szczegółach, odpowiedział na wszystkie pytania, zaproponował również drzwi przesuwane do salonu, zrobił oddzielną wycenę z takimi drzwiami, nie stanowiło to dla niego żadnego problemu. Spokojnie prowadził ze mną rozmowę, nie spieszył się. Salon znajduje się przy ulicy. Jest dobrze oznakowany, dobrze widoczny z ulicy.

endri

21.12.2008

Salon Firmowy Dariusz Puchała

Placówka

Łódź, Zachodnia 44

Nie zgadzam się (24)
Pojechałem do salonu...
Pojechałem do salonu Okna Rąbień na ul. Wojska Polskiego. Przed salonem panuje porządek, jest czysto. Salon dosyć duży, na suficie plamy od grzyba, prawie już czarne. Ekspozycja ciekawie wystawiona, jednak oglądając drzwi mogę się one przewrócić, nie są stabilnie ustawione, chcąc otworzyć okno na ekspozycji, też miałem z tym problem Kiedy wszedłem do sklepu sprzedawca był na zapleczu. Podczas prowadzonej rozmowy sprzedawca utrzymywał ze mną kontakt wzrokowy, poprosił o zajęcie miejsca, utrzymywał kontakt wzrokowy, kiedy poprosiłem o wycenę okien, Pani nie za bardzo od razu chciała wycenić na miejscu, chciała zrobić ksero i dać odpowiedź, ponieważ ma dużo pracy. Pani na początku rozmowy zapisała sobie jakimi oknami jestem zainteresowany, moje wymagania odnośnie koloru, kształtu. Sprzedawca ostatecznie nie zrobił dla mnie wyceny okien, powiedział, że prześle e-mail, oczywiście z ceną po rabatach.

endri

21.12.2008

Okna Rąbień

Placówka

Łódź, Wojska Polskiego 150

Nie zgadzam się (30)
Zadzwoniłem do Salonu...
Zadzwoniłem do Salonu Firmowego Okna Rąbień w Łodzi ul. Wojska Polskiego. Telefon odebrała Pani po 2 wcześniejszych próbach połączenia się po 3 sygnale. Przedstawiła się, podała nazwę firmy, służyła pomocą. Poinformowałem ją o swoich potrzebachi poprosiłem o przygotowanie oferty. Sprzedawca powiedział, że może przesłać odpowiedź drogą mailową, bo przez telefon jest to raczej niemożliwe. Pani poprosiła o przesłanie stolarki okiennej faksem, tylko faksem, ponieważ w biurze nie ma dostępu do internetu i prześle ofertę dla mnie z domu. Sprzedawca podczas prowadzenia rozmowy był miły, przeprosił, że w tej chwili ma właśnie klienta. Na koniec rozmowy nie pożegnała się, nie podziękowała za rozmowę.

endri

21.12.2008

Okna Rąbień

Placówka

Łódź, Wojska Polskiego 150

Nie zgadzam się (27)
Zadzwoniłem do placówki...
Zadzwoniłem do placówki MTM KRIS w Łodzi na ul. Gdańskiej. Pani odbierająca telefon przedstawiła się, podała nazwę firmy, zaoferowała swoją pomoc. Poinformowałem ją co mnie iteresuje, i czy mogłaby mi wyliczyć ile to mniej więcej będzie kosztowało. Pani zapytała się mnie jak dużo jest tych okien, sama zaproponowała, że poda adres e-mail w celu przesłania stolarki okiennej, poprosiła o zapisanie, jakie to mają być okna, wszystkie informacje, które mnie interesują.

endri

21.12.2008

MTM Kris

Placówka

Łódź, Gdańska

Nie zgadzam się (25)
Dnia 02-12-2008 wykonałem...
Dnia 02-12-2008 wykonałem telefoniczne badanie w placówce Oknoplastu w SALONIE FIRMOWYM DARIUSZ PUCHAŁA ul. ul. Zachodnia 44 nr. telefonu 0426307535, 6327690. Sprzedawca odebrał telefon po 5 sygnałach. Po odebraniu telefonu przedstawił się, wymienił nazwę firmy. Przedstawiłem mu swoje potrzeby dotyczące okien, oraz wyraziłem prośbę o wycenę. Sprzedawca w pierwszej kolejności chciał abym podał mu wymiary telefonicznie. Powiedziałem, że jest tego trochę sporo i zaproponowałem, że prześlę takie zestawienie poprzez e-mail. Sprzedawca podał adres e-mail. Poprosił, abym w treści zaznaczył, co mnie interesuje, żebym napisał, że mają to być okna standardowe oraz antywłamaniowe. Sprzedawca udzielał odpowiedzi na moje pytania, nie zaprosił mnie do odwiedzenia salonu, w celu zapoznania się z ofertą. Sprzedawca pożegnał się ze mną, nie dążył natomiast do pozyskania kontaktu do mnie.

endri

21.12.2008

Oknoplast

Placówka

Łódź, Zachodnia 44

Nie zgadzam się (21)
Udałem się do...
Udałem się do sklepu Oknoplastu Gacek w Rawie Mazowieckiej. Punkt mieści się przy głównej ulicy, w otoczeniu innych sklepów z innym asortymentem. Jest dobrze oznakowany, łatwo do niego dotrzeć. Przed punktem było czysto. W środku sklepu dosyć mało miejsca. W sklepie panował porządek. Po wejściu do sklepu sprzedawca był zajęty obsługą innego klienta, tzn. kończył z nim rozmowę. Sprzedawca zaczął prowadzić ze mną rozmowę, zaprosił do zajęcia miejsca. Sprzedawca wytłumaczył mi, jakie są profile okien, pokazał wszystkie modele, zachwalał firmę, mówiąc, że mają dobre okna, tylko z Krakowa. Po pytaniu o rabat, Pani udzieliła mi informacji, że przy wpłacie za całość otrzymam 5 % upustu. Sprzedawca przekonał mnie do okien z Krakowa, poinformował o nowoczesnych technologiach, rozwiązaniach stosowanych przez firmę Oknoplast. Sprzedawca przedstawił cenę oraz rabaty. Za dokonanie jednorazowej płatności 5%, 27% na okna, 7% na okna przy montażu. Sprzedawca zachęcał mnie do zakupu okien firmy OKNOPLAST. Pani powiedziała, że sprzedaje właśnie okna tej firmy, ponieważ jest to bardzo dobra firma. Okna może są ciut droższe, ale są solidne, dobrze zrobione. Jako firma zdecydowali się właśnie na takie okna, ponieważ nie mają wcale żadnych reklamacji od klientów, czyli mają spokój. Pani wyliczyła mi cenę okien 5 komorowych.

endri

21.12.2008

Oknoplast

Placówka

Rawa Mazowiecka, Krakowska 2

Nie zgadzam się (29)
Zadzwoniłem do firmy...
Zadzwoniłem do firmy Gacek w Rawie Mazowieckiej. Pani odebrała telefon po 3 sygnałach. Nie przedstawiła się oraz nie podała nazwy firmy. Poinformowałem Panią, że jestem zainteresowany montażem okien w domku jednorodzinnym, czy Pani mogłaby mi wyliczyć ile to mniej więcej będzie kosztowało. Ponieważ okien było dosyć sporo, domek o wielkości 100 m2, Pani od razu zaproponowała spotkanie, podała nazwę firmy oraz dokładny adres. Powiedziała także, o oknach, jakie można u nich kupić, czyli tylko okna z Krakowa, okna bardzo dobrej jakości. Pani nie starała się pozyskać kontaktu do mnie. Na koniec rozmowy Pani ponownie zaprosiła mnie do sklepu, podziękowała za rozmowę i pożegnała się ze mną.

endri

19.12.2008

Oknoplast

Placówka

Rawa Mazowiecka, Krakowska 2

Nie zgadzam się (29)
Dnia 21-11-2008 udaliśmy...
Dnia 21-11-2008 udaliśmy się z żoną na zakupy do Manufaktury, mieszczącej się przy ul. Karskiego 5. Szukaliśmy kozaków dla żony oraz jakiś atrakcyjnych promocji. Moją uwagę skupiła obsługa w sklepie Terranova z odzieżą dla kobiet. W sklepie znajdowały się dwie Panie obsługujące klientów, oraz jedna Pani wykładająca towar. W sklepie było dużo klientek, wszystkie rzeczy były przecenione od 20%. Żona wybierała spodnie, oglądała bluzki. Nie wszystkie rzeczy posiadały aktualne ceny, na niektórych w ogóle ich nie było. Żona wybrała interesujące ją rzeczy i udałem się z nią do przymierzalni. Żona przy przymierzeniu pokazała mi się w spodniach. Wtedy na spodniach w okolicy powyżej łydki z tyłu zauważyłem rozcięcie. Żonie bardzo podobały się te spodnie oraz atrakcyjna ich cena. Po przymierzeniu wszystkich rzeczy, żona zdecydowała się ostatecznie na zakup 2 par spodni oraz koszulki i sweterka. Poszliśmy jeszcze poszukać interesującego żonę rozmiaru rozdartych spodni, ale niestety nie znaleźliśmy ich na wieszaku, były ale w innym kolorze. W międzyczasie, Pani zza kasy przez teren całego sklepu zawołała koleżankę do pomocy. Udaliśmy się do terenu kasy. Ustawiłem się w kolejce, żona poszła jeszcze się rozejrzeć. Przede mną stały 4 osoby, jakaś Pani składała reklamację, albo oddawała zakupioną wcześniej rzecz. Po podejściu do kasy Pani powitała nas. Poprosiliśmy o zapakowanie 1 pary spodni i sweterka oraz podałem Paniom i poinformowałem o dziurawych spodniach. Pani bardzo nam podziękowała za zwrócenie uwagi na dziurę w spodniach. Poprosiliśmy również o sprawdzenie, czy nie ma interesującego nas rozmiaru. Pani udała się na zaplecze na poszukiwania, po powrocie zaczęła szukać dziury w spodniach, jeszcze raz podziękowała nam i odłożyła spodnie pod ladę. W tym czasie jej koleżanka nabijała produkty na kasę. Pani poinformowała nas, że zakupione rzeczy można oddać bądź wymienić w terminie 3 dni. Pani podziękowała za wizytę i zaprosiła do ponownego odwiedzenia sklepu. Po dwóch dniach moja żona rozmyśliła się i poszła oddać jedną z zakupionych rzeczy. Pani bez problemu przyjęła zwrot, nie robiła żadnych kłopotów, pomimo, że płaciłem swoją kartą kredytową. Miła, sympatyczna obsługa.

endri

17.12.2008

Terranova

Placówka

Łódź, Zachodnia/Ogrodowa

Nie zgadzam się (17)
Wjechałem na stację...
Wjechałem na stację benzynową Orlen mieszczącej się na ulicy Przybyszewskiego. Na terenie stacji zauważyłem dwóch pracowników. Jeden zajmował się tankowaniem samochodów klientów, drugi z Panów prowadził prace porządkowe dookoła terenu stacji benzynowej. Kiedypodjechałem do dystrybutora podszedł do mnie pracownik stacji. Pracownik podszedł do mnie i zaproponował pomoc w zatankowaniu paliwa. Pan miał około 35-40 lat, blond włosy, dobrze zbudowany. Pan zapytał się za jaką kwotę tankujemy. Po napełnieniu paliwa Pan zaprosił mnie do środka do sklepu, w celu uregulowania należności. Wspomniał o numerze stanowiska, na którym stał mój samochód. W sklepie obsługiwała mnie Pani w wieku około 40-45lat, ciemne włosy spięte w kitkę. Pani przywitała się, zapytała się o stanowisko, na którym tankowałem, wymieniła kwotę do zapłaty, podziękowała za zakup i zaprosiła do ponownego odwiedzenia sklepu.

endri

16.12.2008

ORLEN

Placówka

Łódź, Przybyszewskiego 327

Nie zgadzam się (29)
Treść obserwacji usunięta...
Treść obserwacji usunięta na podstawie art. 14 ustawy z dnia 18 lipca 2002 r. o świadczeniu usług drogą elektroniczną (Dz. U. z 2002 r., Nr 144, poz. 1204 ze zm.).

endri

16.12.2008

Bank Millennium

Placówka

Łódź, Przyjaźni 1

Nie zgadzam się (25)
Treść obserwacji usunięta...
Treść obserwacji usunięta na podstawie art. 14 ustawy z dnia 18 lipca 2002 r. o świadczeniu usług drogą elektroniczną (Dz. U. z 2002 r., Nr 144, poz. 1204 ze zm.).

endri

16.12.2008

BLISKA

Placówka

Konstantynów Łódzki, Łódzka 57

Nie zgadzam się (20)
Zatankowałem paliwo na...
Zatankowałem paliwo na stacji benzynowej Orlen mieszczącej się na ulicy Wojska Polskiego. Po podjechaniu do dystrybutora nie podszedł do mnie pracownik stacji. Pracownik był zajęty chwilowo pomocą przy myjni, kiedy jednak zabierałem się za tankowanie, tzn. otwierałem wlew wszedł do środka sklepu. Zatankowałem paliwo E95. Poszedłem do sklepu i podszedłem do kasy. Pani szykowała hot-doga, Pan obsługiwał przy kasie. Przede mną stała jedna osoba. Kiedy podszedłem do kasy Pan nie przywitał się ze mną. Wymieniłem numer stanowiska na którym tankowałem. Pan podał kwotę do zapłaty, zapytał się o kartę na punkty Vitay, wydał mi poprawny paragon oraz potwierdzenie zapłaty z karty. Pan obsługiwał mnie w sposób bardzo mechaniczny, był obojętny. Po dokonaniu zapłaty chciałem udać się do toalety, ale okazało się, że akurat w dniu wczorajszym wymieniane były drzwi, i toaleta jest chwilowo, do jutra nieczynna.

endri

15.12.2008

ORLEN

Placówka

Łódź, Wojska Polskiego 65

Nie zgadzam się (28)
Pojechałem na stację...
Pojechałem na stację benzynową Orlen mieszczącej się na ulicy Obywatelskiej 181. Po podjechaniu do dystrybutora podszedł do mnie pracownik stacji i zaproponował swoją pomoc. Był w budynku stacji, jak podjechałem to wyszedł z budynku i podszedł do mnie. Pan przywitał się ze mną, zapytał się czy tankujemy zwykle paliwo 95 czy Vervę. Poprosiłem o nalanie E95. Pracownik po zatankowaniu poinformował mnie o numerze stanowiska, na którym był tankowany mój samochód. Pan ubrany był w czapkę oraz kurtkę w barwach stacji Orlen, posiadał czytelny identyfikator z imieniem. Podziękowałem i poszedłem do sklepu zapłacić za paliwo. Wszedłem do sklepu, minąłem się z Panem, który był bardzo zły, niezadowolony, mówił coś pod nosem, że ile można czekać na kanapkę, że jak coś się zamawia to .....i wyszedł ze sklepu. Prawdopodobnie chodziło o to, że nie kupił czegoś do jedzenia, bo za długo czekał. Podszedłem do kasy. Pani poprosiła mnie do siebie, nie przywitała się ze mną. Wymieniłem numer stanowiska. Pani podała kwotę do zapłaty, wydała mi poprawny paragon oraz potwierdzenie z karty.

endri

13.12.2008

ORLEN

Placówka

Łódź, Obywatelska 181

Nie zgadzam się (14)
Wjeżdżając na teren...
Wjeżdżając na teren stacji trzeba bardzo uważać, ponieważ wjazd jest dziurawy jak "ser szwajcarski", można sobie uszkodzić zawieszenie, jeżeli ktoś ma niżej zawieszone auto. Znajdowały się dwa pistolety do paliwa E95, z czego przy każdym dystrybutorze był zawinięty w czerwono białą taśmę izolacyjną, w pierwszej kolejności pomyślałem, że na stacji brak paliwa E95. Zatankowałem paliwo, po wejściu na teren sklepu nie zostałem przez nikogo powitany. Wybrałem interesujący mnie produkt z lodówki, przeszedłem się po sklepie, rozejrzałem się i udałem się do kasy. Pan nie przywitał się ze mną. Wymienił kwotę do zapłaty, nie zaproponował żadnego dodatkowego produktu. Pan miał około 37-42 lat, ubrany był w bluzę polarową stacji Bliska, nie posiadał przypiętego identyfikatora, posiadał czyste i wyprasowane ubranie. Pan bez problemu przyjął ode mnie płatność kartą, poprosił o podpis. Na koniec wydał prawidłowy paragon oraz potwierdzenie zapłaty. Pan tym razem pożegnał się ze mną, nie zaprosił do ponownego odwiedzenia sklepu, stacji benzynowej.

endri

13.12.2008

BLISKA

Placówka

Łódź, św. Teresy od Dzieciątka Jezus 111

Nie zgadzam się (22)
Treść obserwacji usunięta...
Treść obserwacji usunięta na podstawie art. 14 ustawy z dnia 18 lipca 2002 r. o świadczeniu usług drogą elektroniczną (Dz. U. z 2002 r., Nr 144, poz. 1204 ze zm.).

endri

13.12.2008

McDonald's

Placówka

Łódź, Al. Piłsudskiego 15

Nie zgadzam się (15)
Dnia 21-11-2008 udaliśmy...
Dnia 21-11-2008 udaliśmy się z żoną na zakupy do Manufaktury mieszczącej się przy ul. Karskiego 5. Szukaliśmy kozaków dla żony oraz jakiś promocji. Odwiedziliśmy wiele sklepów. Moją uwagę skupiła obsługa w sklepie Orsay z odzieżą dla kobiet. W sklepie znajdowały się dwie Panie obsługujące klientów a raczej klientki, których nie sposób było zliczyć. Żona wybierała spodnie, oglądała ciuszki dla siebie, ja pomagałem w wyborze. Moją uwagę zwróciły "pikające" bramki, przez klientów wychodzących, czasem wchodzących do sklepu. Panie z obsługi spoglądały tylko na te osoby, czasem był to ktoś, kto dopiero coś kupił, innym razem osoba wchodząca do sklepu. Panie spoglądały tylko. Pomyślałem sobie wtedy, że przecież w taki sposób, ktoś może coś wynieść, a dokładnie mówiąc ukraść. Przy tak dużej ilości klientów i dwóch ekspedientach, niemożliwością byłoby zapanowanie nad całym asortymentem, zwłaszcza że do sklepu są dwa wejścia, tzn. można wejść z prawej strony sklepu, przejść przez całą jego długość i wyjść z drugiej strony (chyba, że na zapleczu siedziała jakaś osoba i to wszystko nadzorowała, albo na terenie sklepu była osoba, która pilnowała tylko porządku, jeżeli tak to jej nie rozpoznałem). Nie wspominając już o powitaniu każdego napotkanego klienta, czy pożegnaniu. Kiedy poszliśmy do przymierzalni, żona poprosiła mnie o wymianę spodni na o rozmiar większe. Wyszedłem z terenu przymierzalni i ujrzałem bardzo dużo klientek w sklepie, jedna Pani z obsługi stała cały czas za kasą i obsługiwała klientów, druga stała przy przymierzalni i odwieszała przymierzane rzeczy na miejsce. Poprosiłem Panią o pomoc w odnalezieniu tych spodni tylko o rozmiar większych. Pani bez problemu pozostawiła czynności które wykonywała i poszła pomóc odnaleźć dla żony interesujący ją rozmiar. Pani bez problemu znalazła spodnie o odpowiednim rozmiarze, zaproponowała jeszcze jedne, tak do przymierzenia, może żonie się spodobają. Przystałem na propozycję sprzedawczyni. Udałem się do przymierzalni. Żona przymierzyła spodnie. Ponieważ był to nasz pierwszy sklep do którego weszliśmy z ubraniami, oddaliśmy przymierzane spodnie Pani. Sprzedawczyni zapytała się żony, czy jej się podobają, czy pasują. Żona powiedziała, że musi się na razie zastanowić i podziękowała. Pani zapytała się jeszcze, czy ma odłożyć spodnie, jeżeli tak, to do kiedy, czy do końca dnia, czy na dwie, trzy godziny. Poprosiliśmy o odłożenie spodni do końca dnia, ponieważ był to początek naszych zakupów. Podziękowaliśmy za obsługę i wyszliśmy ze sklepu. Pani podziękowała za wizytę i zaprosiła do ponownego odwiedzenia.

endri

07.12.2008

Orsay

Placówka

Łódź, Zachodnia/Ogrodowa

Nie zgadzam się (32)
Pojechałem na stację...
Pojechałem na stację benzynową Bliska w miejscowości Wyskoki Wyskoki 66. Stacja benzynowa znajduje się na trasie numer 14 pomiędzy Strykowem a Głownem. Po wejściu do sklepu sprzedawca przywitał się. Nie posiadał identyfikatora, ubrany był w zieloną bluzę stacji Bliska, sprzedawca młody, około 22-25 lat, krótko ostrzyżony, jasne blond włosy, średniego wzrostu, około 170-175 cm. Pracownik wysłuchał mojego zamówienia, dokładnie wprowadził zamówienie do systemu kasowego. Prawidłowo poinformował mnie o kwocie do zapłaty. Pracownik sprawnie i prawidłowo wydał wydruk z terminala oraz paragon. Lada w sklepie, tuż przy samej kasie brudna, dosłownie klejąca. Wybierając napój do picia, nie miałem pojęcia w jakiej jest cenie. Również brak cen w przypadku coca-coli, sprite. Pracownik, kończąc transakcję, podziękował za zakup i pożegnał się. Toaleta znajduje się obok sklepu. W toalecie nieprzyjemny zapach, brak ręczników papierowych do wytarcia rąk.

endri

06.12.2008

BLISKA

Placówka

Wyskoki, Wyskoki 66

Nie zgadzam się (22)

Strefa Gwiazd Jakości Obsługi